a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Starodrzew - Page 2


 

 Starodrzew

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Gość
Gość



Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptySob 25 Maj 2019, 22:21

Virgo
Haru został upoważniony do wstępnej analizy obu ciał, przy czym zaznaczył, że chętnie przygarnąłby jedną osobę do pomocy.
- Potrzebowałbym młodego, sprawnego i rozgarniętego człowieka. - Kontynuował rozmowę z kobietą.
- Co do przeszukiwań terenu, mogę również wspomóc szybkiej komunikacji, moje kruki bardzo szybko dostarczają informację. Można w nich zapieczętować materiał dowodowy. - Dodał, mówiąc do wszystkich zebranych, jednocześnie kierując swój wzrok w stronę dziewczyny, która zwróciła się do niego z pomocą.
Zanim jeszcze została spełniona prośba Haracha, ten podszedł i klęknął przy ciałach i spytał raz jeszcze młodą dziewczynę.
- Młoda damo, sądzę, iż czas się przedstawić. Mów mi Harach. Spytam się jeszcze, czy ciała mam zostawić w nienaruszonym stanie?
Podszedł do sprawy bardzo rzeczowo, bez jakiejkolwiek zgody nawet nie próbował podnosić czy obracać ciał. Mimo to, jeżeli oględziny mają być dokładne i porządne nie obejdzie się bez tego. W końcu sprawa jest poważna, a każda zdobyta wiedza jest kluczowa w postawieniu konkretnej hipotezy czy wniosków.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4451
Data dołączenia : 11/03/2019

Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptySob 25 Maj 2019, 22:45

Harachenko
Wysłuchałam mężczyzny i przytaknęłam ruchem głowy na znak że rozumiem.
- Myślę że chętnie skorzystamy, każda pomoc jest jak najbardziej wskazana. Dziękuję - miałam już rozejrzeć się za ewentualną pomocą gdy usłyszałam jego kolejne słowa.
Uśmiechnęłam się i odwróciłam do niego obserwując jak zaczyna zajmować się ciałami.
- Szkoda że okoliczności są takie a nie inne jednak miło mi poznać Harach. Jestem Virgo ale możesz mówić po prostu Vi. - na jego pytanie lekko zmarszczyłam brwi.
- To zdecydowanie nie sprawa dla policji i musimy się nią zająć sami... rób co musisz byle by dowiedzieć się jak najwięcej. Jeśli ktoś będzie chciał ci przeszkodzić będzie miał ze mną do czynienia. - powiedziałam z powagą po czym rozejrzałam się.
Ethan Li
Zauważyłam młodzieńca z którym wydawało mi się że widziałam wcześniej Haracha i podeszłam do niego.
- Przy zwłokach przydał by się jakiś jak to jedna osoba ujęła "młody, sprawny i rozgarnięty człowiek do pomocy". Czujesz się na siłach i chcesz pomóc? - nie kojarzyłam tego chłopaka, mógł być jednak nowy lub być po prostu łowcą jednak liczyłam że nawet jeśli to zgodzi się pomóc. " Do diabła przecież wszystkim nam chodzi tylko o prawdę" przeklęłam w myślach.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptySob 25 Maj 2019, 22:51

Harachenko
Chłopak słuchał słów mężczyzny z uwagą i gdy ten stwierdził, iż sprawa może być bardziej złożona niż się wydaje, ciało młodzieńca przeszedł dreszcz. Prawdę mówiąc miał nadzieję na nieco bardziej optymistyczną wersję, o ile taka wogóle była możliwa w takiej sytuacji.  
Przysłuchiwał się uważnie dalszej wymianie zdań, jaka toczyła się między zebranymi. Milczał, zastanawiając się nad każdą możliwością co do przebiegu zdarzeń. Prawdę mówiąc jak narazie to jedynie sensownie mówiącymi była czarnowłosa kobieta oraz starszy mężczyzna, który jak Ethan zdążył usłyszeć nazywał sie Harach. Nieco dziwne imię, ale nie miał odwagi zwrócić na to uwagi.
Milczał do chwili gdy owy mężczyzna stwierdził, iż potrzebne był mu młody ochotnik. Do tego jeszcze słowa kobiet całkowicie go zmobilizowały. Dobre serce chłopaka nie pozwoliło być mu biernym i niemal natychmiast odezwał się:
- Ja bardzo chętnie pomogę!
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2982
Data dołączenia : 31/03/2019

Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyNie 26 Maj 2019, 12:28

Leonell
- Mój dzielny Łowco - Obecność otuliła mężczyznę szczelnie, łagodząc jego wszystkie zmysły. Chłonęła jego myśli i uczucia, nie po to jednak, by je wykorzystać przeciw niemu, lecz by móc zrozumieć go głębiej. Poczuć to, co on czuje i dzięki temu ponieść wraz z nim brzemię - Nie bój się mroku w sobie. Nie lękaj się mojego światła. Twe serce jest piękne. Nie pozwól nikomu, by ci je odebrał.
Istota zatańczyła jeszcze ostatni, krótki taniec i skłoniła się z wdziękiem. Tym razem przed Leonellem, patrząc wprost na niego z szerokim, a jednocześnie delikatnym uśmiechem na twarzy.
- Żyj, mój dzielny Łowco, za nas dwoje, dobrze?
Słowa wypowiadane przez drobną dziewczynkę stopniowo nikły, rozpływały się we mgle. Łowca powracał powoli do świata materialnego. Pozostawało tylko pytanie, po co?

Hareton
- Nie ma dla was żadnej świętości, prawda, pijawki?
Cichy głos Łowcy niósł się zaskakująco daleko. Furia w nim wyrażona była niemalże namacalna. Co mniej odporne psychicznie osoby dosłownie odczuwać poczęły potężny ból głowy i zawroty, co dla ich kompanów wyglądało, jakby ktoś znienacka zaatakował ich towarzyszy potężną magią.
Hareton wyglądał inaczej, niż zazwyczaj. Odrzucił gdzieś płaszcz, przywdział za to skórzany pancerz. O tyle ciekawy, że nabity solidnie srebrnymi ćwiekami. Jego szyję zdobił dziwny medalion z czarnym kamieniem, który nie tyle co zdawał się chłonąć światło, a wręcz rozsiewać mrok. Ostrze Łowcy było obnażone, trzymał je blisko siebie, gotów w każdej chwili odbić jakikolwiek wymierzony w jego stronę atak.
Największa jednak zmianą był nie Łowca sam w sobie, a jego wierny towarzysz. Dracula rzeczywiście mógł przypominać teraz legendarnego wampira. Jego oczy zdawały się wręcz płonąć, pysk miał szeroko otwarty i ziajał głośno, rzucając nienawistnym spojrzeniem na każdego, kogo miał w zasięgu wzroku poza swoim Panem. I zdaje się, że tylko on go kontrolował. Łowca trzymał bowiem mu rękę na karku, jakby pilnując, by ogar nie zerwał się i nie ruszył na zgromadzonych.
- Ktokolwiek dotknie dziewczynki, straci łapska.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4144
Data dołączenia : 25/03/2019

Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyNie 26 Maj 2019, 15:20

Powiedziała swoje i po prostu stanęła z boku obserwując wszystko co się działo. Nie odezwała się, nie wnikała. Obserwowała. Co tutaj miało miejsce? Co tak naprawdę się wydarzyło i dokładnie kiedy? Po chwili postanowiła nieco się oddalić ale na tyle, by Virgo miała swoją "podopieczną" na oku. Sama jeszcze do końca sobie nie ufała. Jednak ta wampirzyca zawsze była dla niej miła i dobra. Ufała jej więc wiedziała, że w razie problemów ta jej pomoże. Zaczęła rozglądać się szukając czegoś co mogłaby nakierować na ślady prowadzące do winnego tego całego mordu.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyNie 26 Maj 2019, 17:00

Virgo, Ethan
Panna Virgo przytaknęła na pytanie, Haru wyciągnął spod swojego płaszczu kilka narzędzi, między innymi małą latareczkę, rękawiczki oraz parę innych przyrządów. Rozłożył wszystko między sobą a ciałami. W czasie gdy to robił, Virgo przydzieliła mu pomocnika zgodnie z jego zaleceniem. Był to młody chłopak, który jeszcze parę minut temu rozmawiał z Harachenko. Ethan, bardzo wzbudził zainteresowanie, chętnie podszedł do współpracy, chociaż nie miał pojęcia, że Haru sam był wampirem.
- Ethan, załóż je proszę. - Otrzymał parę białych rękawiczek.
Z bardzo bliska dostrzegłem wysuszone ciało dziecka — jest odwodnione, przez co jej skóra w dotyku jest bardzo chropowata. Wykorzystałem od razu chwilę nieuwagi wszystkich zebranych, oderwałem bardzo szczątkowy kawałek jej naskórka, stwierdziłem, że lepsze wyniki otrzymam w swoim laboratorium. Starannie włożyłem do jednego z zapinanych woreczków foliowych, schowałem go pod płaszcz.
- Chłopcze, możesz sprawdzić swoim młodym wzrokiem, każdy centymetr jej ciała? Zobacz czy posiada siniaki lub zmiany podskórne. – Rzekł, po czym włączył latarkę i sprawdzał jej gałki oczne. Dziecko wydawało się zdrowe za życia, nie posiadała zmian w tęczówce. Po kilku minutach oboje przeszli do meritum – rana na szyi. Rana była płytka, co było bardzo ciekawe, Haru zabrał patyczkiem materiał genetyczny, który mógł pozostać w dziurkach.
- Ethanie, proszę, zbierz tym kawałek śliny z ust mężczyzny. Czy dziewczynka posiadała sińce? - Dopytał, dając mu drugi patyczek laryngologiczny. Wszystkie materiały, jakie zebrał, schował. Po zbadaniu dziewczynki wstał i podzielił się z Vi swoimi spostrzeżeniami.
- Panno Virgo. Wstępnie mimo wszystko, na aktualny stan wiedzy, dowody są obciążające. Dodam, tylko żeby mieć pewność, wymagane jest sprawdzenie DNA. Jeżeli jego ślina jest taka sama jak w ranie na szyi, będzie to ostateczny i niepodważalny dowód. – Harachenko i Ethan sprawdzili ciało dziecka, mieli zabierać się również za ciało mężczyzny, jednak nim z powrotem kucnęli, ich uwagę zwrócił człowiek, który z daleka wykrzykiwałby nie ruszać ciała dziecka.
- Ethan, możesz zdjąć rękawiczki, nie będą już potrzebne. - Wygłosił do chłopaka po cichu, jednocześnie samemu ściągając odzienie na rękach. Haru odwrócił się i wyciągnął rękę, po chwili nadleciał kruk z czerwonymi oczyma, zapieczętował w nim wiadomość i wysłał do swojego znajomego Dehima. Ptaszysko odfrunęło tak szybko, jak przyleciało. Harach był bardzo sceptycznie do tego wszystkiego nastawiony, tak płytka rana i takie szkody w ciele dziecka? Doskonale zdawał sobie sprawę, że na tym świecie chodzą naprawdę istne potwory, ale ten wampir obok. To nie trzymało się kupy. Cały czas w głowie miał spisek, jednakże coś takiego ciężko jest udowodnić, jedynie dalsze badania mogą być kluczowe.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3482
Data dołączenia : 28/03/2019

Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyNie 26 Maj 2019, 17:40

@Katherina
- Zdjęcia? A masz jakieś interesujące? - spytał się ją z uśmiechem i zaraz zerknął na całe to zbiegowisko. Widział Virgo i innych, ale mało go interesowali. Przeszedł z siostrą tak, by móc rzucić okiem na ciało dziewczynki i wampira.
Rzekomy powód śmierci dziewczynki był na jej szyi, ale ciało wampira wskazywało na to, że chciał ją ochronić? Może ten wampir próbował ją uratować i znalazł się w takim stanie? Cokolwiek go do tego doprowadziło, miał nadzieję, że albo jest już martwe albo uciekło. Zerknął na Kate i objął ją ramieniem.
- Bardzo nie podoba mi się ta sprawa siostro. - rzucił do niej cicho, ale pozostawał czujny. Tylko kątem oka oglądał zabawy w detektywów kryminalnych całej reszty. W końcu wróg mógł nadal tutaj być. Jeżeli faktycznie to wróg.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2861
Data dołączenia : 31/03/2019

Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyNie 26 Maj 2019, 19:18

@Elijah
Spojrzałam na brata kiedy zaczeliśmy obchodzić teren i uniosłam się lekko na palcach dając mu pośpiesznego całusa.
- Niespecjalnie... Nie ma na nich mojego ulubionego modela - zaśmiałam się i zaczęłam obserwować poczynania reszty.
Zatrzymałam się przy drzewie kawałek od ciał.
- Mi też... - zaczełam kiedy zobaczyłam Haretona i uniosłam jedną brew.
- idę o zakład że panna Tenebris zaraz zagoni nas do załatwienia tego problemu.. - mruknęłam do Elijah'a.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4451
Data dołączenia : 11/03/2019

Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyNie 26 Maj 2019, 20:41

Kątem oka obserwowałam Mirabelle, radziła sobie coraz lepiej ale dziś na prawdę nie na miejscu było by gdyby się nie opanowała. Słysząc jednak głos Haracha odwróciłam się do niego i Ethana.
- Rozumiem... - zaczęłam ale przerwał mi głos Haretona.
Przyjrzałam się dokładnie łowcy, wyglądał zupełnie inaczej niż do tej pory. Poszukałam wzrokiem Miry i dałam jej znak żeby trzymała się bliżej. To trochę dziwne ale czułam się za nią odpowiedzialna, chwilami wydawało mi się że zachowuje się wręcz trochę jak by była moja córka. 
- Jeszcze ciebie tutaj brakowało... -mruknęłam robiąc krok na przód w stronę łowcy.
- Harach... dziękuję, nie przerywaj... zbadaj jeszcze mężczyznę jeśli możesz... - powiedziałam i pewnie wyszłam naprzeciw Haretonowi.
Byłam czujna, coś w tym miejscu zdecydowanie było nie tak.
- Co ty wyprawiasz? Musimy się dowiedzieć co tutaj się stało powiedziałam stając w bezpiecznej odległości.
Nie mogłam oderwać wzroku od niego i tego psa. "Oj tak... coś tu zdecydowanie jest nie tak" przeszło mi znów przez myśl.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyNie 26 Maj 2019, 20:49

Harachenko

Starszy mężczyzna dał młodzieńcowi gumowe rękawiczki, które ten przyjął z małym, prawie niewidocznym uśmiechem. Bez słowa sprzeciwu podjął się zadania oględzin zwłok dziewczynki w poszukiwaniu siniaków, które jak się okazało występowały na jej ciele. Były to miejsca za siniaczone, na ramionach. Tak jakby ktoś ją za nie chwycił. Młody po oględzinach szybko podszedł do Haracha by zdać mu raport z tego co udało mu się zaobserwować.
- Znalazłam kilka za siniaczeń na ramionach dziecka - powiedział głosem pełnym powagi i determinacji. Kolejne zdanie jakie przyjął od mężczyzny było pobraniem wymazu od każdej z ofiar. Zadanie nie należało do trudnych, czy wymagających to też chłopak wykonał je trymigach. Był zafascynowany umiejętnościami Haracha, tak bardzo iż nawet nie dostrzegł łowcy, który była bardzo niezadowolony z ich poczynań względem zwłok.
- Co Pan o tym wszystkim myśli? - zapytał starszego jegomościa kiedy ten wysłała swojego ptaka w przestrzeń.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyNie 26 Maj 2019, 21:37

Powód do życia nigdy nie był potrzeby Leonellowi. Zawsze myślał, że jeśli ludzie żyją w jakimś określonym celu, to umierają po jego osiągnięciu, więc nigdy takiego we własnym życiu nie szukał. Teraz dostał jednak dość dobry powód, który nie wydawał mu się całkowicie pozbawiony sensu.
- Dobrze - przytaknął posłusznie, lekko skłaniając głowę. Potem dziewczynka zniknęła, ale Leonell nie czuł się, jakby go opuściła. Zniknęło w nim poczucie całkowitej samotności, które do tej pory nigdy
go nie opuściło, nieważne jak dużo osób miał wokół siebie.

Powrót do rzeczywistości wcale jednak nie był taki przyjemny. Leonell otworzył oczy, przypominając sobie gdzie się znajdował. Był w świecie, który domagał się sprawiedliwości, domagającym się krwi za krew, życia za życie. Do świata, w którym wszystko miało swoją cenę i domagało się zapłaty. Zmęczenie ogarnęło Leonella, z powodu otaczającego go tłumu. Najwidoczniej wciąż musieli się zastanawiać nad tym, co się stało, w jaki sposób i dlaczego. Czy istniała odpowiedź, która by wszystkich zadowoliła, chroniąc przed konfliktem? Leonell szczerze w to wątpił...
Atmosfera wokół nieco zgęstniała, więc Leonell wymacał w swej kieszeni swój scyzoryk, czujnie obserwując, co kto robił. Miał nadzieję, że nie będzie musiał go używać. Potrzebował jeszcze dokładnie przemyśleć, co należało dalej zrobić. Nie chciał zbędnych ofiar. Nie potrzebował sprawiedliwości. Wystarczyłoby mu, aby mógł żyć i mogli żyć inni. Nawet jeśli nie mieli dla Leonella zbyt wielkiego znaczenia.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2982
Data dołączenia : 31/03/2019

Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyNie 26 Maj 2019, 21:44

Ethan, Harachenko, Virgo, Mirabelle, Leonell

- Jeśli którekolwiek z nich dotknie jeszcze raz którychkolwiek z tych zwłok, umrze. Od razu - warknął Łowca niskim głosem, a jego pies głucho zawarczał przy tym. Ślina poleciała mu z pyska i już byłby się zapewne wyrwał, gdyby nie stanowcze przytrzymanie go za kark.
Jednak i właściciel widocznie nie miał zamiaru zbyt długo się hamować. Dracula zaczął wściekle ujadać na Tenebris, a Hareton nie widział powodu, by mu tego zabraniać. Wręcz przeciwnie. Zdawał się być zadowolony z poczynań swojego podopiecznego i mierzył to dziewczynę, to dwójkę badającą ciała nienawistnym spojrzeniem.
- Wypierdalać stąd w podskokach, pijawki. Albo wyrżnę wszystkich po kolei.
Nieliczni obecni na miejscu Łowcy zaszemrali cicho. Z jednej strony, nie rozumieli, co się dzieje z Haretonem i widocznie niezbyt im się to podobało. Ale co poniektórzy obnażyli srebrzystą broń...


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4144
Data dołączenia : 25/03/2019

Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyNie 26 Maj 2019, 22:29

Mira niestety nie dostrzegła nic co mogłoby przyciągnąć jej uwagę, niestety skutkiem tego było to, że była młodym wampirem i to, że dookoła było zdecydowanie za dużo ludzi i Łowców. Panowanie nad sobą nie było na razie problemem. W końcu starała się jak potrafiła panować nad nerwami, strachem i głodem. Gdzie ten ostatni chociaż upierdliwy był do zniesienia. Dostrzegła wzrok Vi rozumiała jej troskę. Ona sama traktowała kobietę, jak swoją matkę. Nawet trochę bardziej...w końcu jej biologiczna matka była kurwą, której nie mogła znieść i to właśnie przez nią tutaj była. A może i na szczęście? Mimo to słysząc wyzwisko z ust Łowcy przystanęła spokojnie i odwróciła się w stronę znajomego.
- Panie Haretonie, wszyscy chcą rozwikłać tę dziwną sprawę. Nikt nikomu nie ubliża a Pan? Ostatnio jak rozmawialiśmy był Pan nieco...milszym człowiekiem. Co się stało z tamtym człowiekiem? Jesteśmy tutaj wszyscy po to by pomóc. Ktoś zamordował z zimną krwią niewinne osoby, może by czas ruszyć i wyjaśnić sytuację, współpracować a nie skakać sobie do gardeł?
Zapytała stając obok Virgo. Od, tak dla bezpieczeństwa! Spojrzała na Draculę i uśmiechnęła się lekko do bestii, która ujadała wściekle.
- Swą agresję kieruje Pan nawet na niewinne stworzenia?
Uniosła brew zaskoczona zmianą jaka w nim zaszła. Przecież mogli rozmawiać na spokojnie po co te nerwy? Czemu był tak agresywny?
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4451
Data dołączenia : 11/03/2019

Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyPon 27 Maj 2019, 11:49

Mirabelle, Hareton, Katherina
Położyłam dłoń na ramieniu Miry i zrobiłam krok naprzód.
- Coś mi nie pasuje... - szepnęłam do dziewczyny.
- Miałam tą wątpliwą przyjemność spotkać tego typa dwa razy... był nieprzyjemny ale dzisiaj... - zastnowiłam się i wzrokiem poszukałam na wszelki wypadek Katheriny.
Co o niej myślałam to jedno ale chciałam mieć pewność że w razie takiej konieczności i zważając na nasz sojusz pomoże. Odnalazłam jej lazurowe oczy i przeniosłam spojrzenie na osoby stające za mną. Spodziewałam się że nie będzie zadowolona. To zupełnie nie w jej stylu stawać w obronie innych ale nie miałam innych znajomych wampirów o których wiedziała bym że podołają. Omiotłam wzrokiem zbrojących się łowców.
- Na prawdę? Powiedźcie mi... na krótki moment załóżmy że to nie Mikołaj zabił dziewczynkę... chcecie pozwolić żeby bestia jaka się tego dopuściła chodziła sobie wolno? Tak uczcicie pamięć tej niewinnej istotki? - syknęłam.
Nie sądziłam że Hareton może mieć na nich taki wpływ.
- Z drugiej strony jeśli macie rację to tylko to potwierdzimy! Nie macie nic do stracenie! - skończyłam swój wywód i spojrzałam na łowce przede mną i znów zrobiłam krok.
Nie spodziewałam się specjalnych problemów ze strony psa, w końcu ugryzienie nie mogło mnie skrzywdzić jednak jego pan to już co innego. Do tego ta zbroja, był dosłownie osłonięty srebrem.
- Haretonie... proszę... posłuchaj mnie... - zaczęłam ostrożnie jednak jeden jego ruch a byłam gotowa się bronić.
"Tylko tym razem nie daj się sprowokować" powiedziałam do siebie w myślach.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2861
Data dołączenia : 31/03/2019

Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyPon 27 Maj 2019, 12:12

Harachenko, Ethan,Mirabeele, Elijah
Byłam ciekawa co starzec znajdzie jako przyczynę śmierci wampira i obserwowałam jego poczynania kiedy poczułam to dziwne uczucie jak by ktoś mnie obserwował. Spotkałam się oczywiście z spojrzeniem Tenebris i podążyłam zaraz za nim wzdychając.
- Chodźmy... - szepnęłam do mojego ukochanego smoka i podeszłam pod drzewo.
- Rób dalej co musisz... - powiedziałam do łysawego mężczyzny.
- Nie pozwolimy im dotrzeć tutaj. - dodałam i złapałam za przegub rudowłosą dziewczynę przyciągając ją pod drzewo.
- Siedź niedaleko... Vi za bardzo by się na tobie skupiała... - szepnęłam do niej i wyciągnęłam rękę do przodu.
na skórze pojawił się drobny język ognia który przeniosłam na ściółkę leśną. Liście zajęły się szybko i wokół nas powstał krąg ognia.
- Pomożesz jej jak by robiło się gorąco? - zwróciłam się do brata.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyPon 27 Maj 2019, 21:02

Virgo, Hareton
Zwykle Leonell nie zastanawiał się nad motywami ludzkich zachowań, gdyż zazwyczaj ciężko mu było je zrozumieć. Tym razem jednak dość szybko zrozumiał cudze intencje, po oznakach, jakimi był wściekły ton, obnażony miecz i warczący pies. To były trzy dość solidne argumenty, z którymi słowa nie mogły się zbytnio mierzyć. Leonell nie miał zbytnio ochoty się wtrącać, lecz nie należał do takich osób, które mamrotałyby sobie coś pod nosem, że Łowca dziwnie się zachowywał, ani też nie chwytał za broń, przy pierwszej lepszej okazji. Choć mocno ściskał scyzoryk w swojej kieszeni, to tylko dla obrony własnej. Nie z zamiarem, by kogokolwiek skrzywdzić. Szybko oceniając sytuację, chciał dla niej znaleźć jak najlepsze rozwiązanie.
Niechętnym, aczkolwiek pewnym krokiem ruszył w stronę ciemnowłosej kobiety i agresywnego łowcy. Stanął między nimi tak, by nie mieli możliwości się zaatakować, chyba, że wpierw ubiliby jego. Spojrzał wtedy na kobietę zmęczonym wzrokiem.
- Lepiej po prostu zrób, to co mówi - powiedział spokojnie, po czym powoli odwrócił głowę w kierunku Łowcy. - Jeśli kogoś ma posłuchać, to raczej nie Was.
Chłopak naprawdę nie chciał się w to mieszać, ale jeszcze bardziej nie chciał, żeby doszło do bezsensownej walki. W najgorszym przypadku wszyscy rzucą się na niego. Może jednak udałoby mu się jakoś znaleźć sposób, by wyjść z tego cało...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyPon 27 Maj 2019, 22:42

Virgo, Ethan, Heraton
Kobieta zdecydowanie chciała, by dokończył oględziny ciała mężczyzny, jednak przybycie nietypowego łowcy komplikowało dalsze rozeznania.
- Odczekajmy chwile. - Haru odparł na słowa kobiety. Był spokojny, nic nie wskazywało, aby był jakimkolwiek celem, zresztą był doskonale zabezpieczony. Na jego dłoni, a dokładniej linii serca, zapieczętowane było kilka litrów stężonego kwasu azotowego. Dla Harachenko to tylko zwykły nawyk doskonałego bezpieczeństwa, chociaż niektórzy z jego grona znajomych sądzą, iż można byłoby to nazwać nawet fetyszem. W nagłych przypadkach sprawdza się to bardzo dobrze, rozpieczętowanie pewnej ilości to tylko sekunda, mimo wszystko czuł, że nie będzie zmuszony do użycia, zbyt dużo tutaj ludzi. Tylko narwaniec i głupiec próbowałby rozpętać ogień. Ethan odwrócił uwagę Haru pytaniem, na które odpowiedział po głębszej chwili zastanowienia.
- Szczerze to ciężko mi sprecyzować co o tym myśleć, póki nie przeprowadzimy odpowiednich badań, nie będzie można w stu procentach stwierdzić czy to on ją zabił. Brak poszlak rodzi kolejne komplikacje, nie wiadomo, czy ktoś nie podłożył tu tego ciała, jeżeli by tak było, ludzie mają idealny motyw na walkę z wampirami.
Chłopak wyraźnie wykazywał zaciekawienie, prawdopodobnie jest pierwszy raz przy takiej sytuacji, mimo to nie wykazuje strachu czy przerażenia. W pewnym momencie tajemniczy gość, znów podkreślił swoją obecność, tym razem bardziej ostro niż poprzednio. Na tyle zirytowało to mistrza alchemii, że tym razem nie przeszedł temu obojętnie.
- Chyba nie chcesz, dawać powodów, bym przypuszczał maczanie w tym Twoich palców? Dla was to bardzo wygodne. Mimo że zabicie małego wampira to byłby niesamowity tryumf i powód do świętowania. - Harachenko miał głęboko w nosie, jakie ma intencje, był ciekaw, jak zareaguje na lekkie wzniecenie ognia, oraz czy sprawdzą się jego wewnętrzne przypuszczenia. Zawsze chciało mu się śmiać, gdy łowcy zachowywali się prymitywniej niż wampiry z ich własnych bajkowych opowieści. Fakt, zdarzają się w naszej rasie rodzynki, ale ludzie też nie są lepsi, co chwile można przeczytać w gazecie, jakich czynów dokonują, rozboje, gwałty czy nawet pedofilia. Haru nigdy nie mógł pojąć, czemu nie zajmą się swoimi sprawami wśród ludzi, tam jest więcej zła do wytępienia, niż by się śniło nie jednemu wampirowi. W takich sytuacjach uważał, że sprawę trzeba załatwić w jak najbardziej cywilizowany sposób i zachować swoją urazę do przeciwnej rasy.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4144
Data dołączenia : 25/03/2019

Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyWto 28 Maj 2019, 10:59

Przez głowę młodej przeszła jedna myśl. Jej korzenie i to co teraz widzieli...czyżby zemsta? Ostrzeżenie przed tym co czeka nas wszystkich? Kto jednak ośmielił się na takie kroki? Nie wiedząc co począć, bo w końcu to wszystko było nie tak jak tego można by sobie zażyczyć. Musiała się jakoś ogarnąć. Skupić na czymś. Na słowa Virgo skinęła głowa. Owszem, coś było nie tak z tym typem. Nie widziała go w takim stanie. A jego zachowanie...nie, zdecydowanie było coś nie tak. Mimo to gdy miała okazję postanowiła powiedzieć swoje. Czy ją wysłuchają czy nie nie miało dla niej znaczenia. Niech robią co chcą. Ona mogła jedynie powiedzieć co myśli i co zrobiłaby pierwsze by dowiedzieć się na ten temat. Obadanie jednego ciała to za mało. Powierzchowne stwierdzenie owszem, jednak potrzebowali czegoś więcej.
- Nie sądzicie, że ktoś chce byśmy się wszyscy powybijali? Zginęli niewinni. Jedyną drogą jest współpraca a nie skakanie sobie do gardeł. A może temu komuś zależy by zwrócić wszystkich przeciwko sobie? Nie prościej byłoby zakopać topory chociaż na ten czas? Czym Wy Łowcy chcecie się pochwalić? Głupotą wyciągając broń przeciwko innym tylko po to by pokazać swoją siłę? Wszyscy chcą dowiedzieć się kto jest temu winny a Wy nadal jak ślepiec dążycie do tego by zwalić winę na jednych nie bacząc na to czy jest winny czy nie. Zacznijcie myśleć jak normalni ludzie a nie jak rozpieszczone bachory.
No ile mogła się wstrzymywać? Ile? Spojrzała tylko na Katherinę, która odgarnęła ją pod drzewo. Ona nie będzie jej mówiła co ma robić. Nikt nie będzie. Miała swoje zdanie i nie będzie jej nikt uciszał.
- Zbrodnia na dziecku, ale czy ktoś z Was chociaż zauważył, że to dziecko nie ma przerażonej miny? Oczywiście, że nie....wiec albo zginęło z zaskoczenia, albo ktoś je zabił kto zna. Panie...Harachenko...czy może Pan stwierdzić, czy pod paznokciami dziewczynki są ślady genetyczne? Nie wiem...połamane paznokcie, albo naskórek pod paznokciami? Tak samo ten mężczyzna. Gdyby on zaatakował dziecko, czy dziecko jego byłyby ślady genetyczne. Ponad to, ślady pośmiertne na pewno...przynajmniej u jednego z nich.
Odezwała się nieco niepewnie. Uwielbiała się bawić w zawikłane sprawy, ale mało kiedy miała odwagę powiedzieć co myśli. Od kiedy stała się wampirem...jej odwaga jakby się...zmieniła? Ciężko to określić. W ogóle jej przeszłość również wiele dawała jej do myślenia.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2982
Data dołączenia : 31/03/2019

Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyWto 28 Maj 2019, 13:37

Wszyscy uczestnicy eventu
Hareton z zdziwieniem, ale i uznaniem spojrzał na Leonella. Westchnął lekko, nagle stając się właściwie oazą spokoju. Poruszył parę razy głową w lewo i w prawo, rozciągając się delikatnie. W końcu zdecydował się przemówić, jakby z ociąganiem.
- Nie rozumiem, po co mi wasza pomoc, pijawki. Ani twoja, śmieszna dziewczynko, zakochana w wampirach. Sprawa jest jasna. Dziecko zmarło przez wampira, ale nie z winy wampira. Co wy tu jeszcze chcecie badać?
Spytał, wodząc wzrokiem po wszystkich. Dla tych, którzy go nie znali, jego ton głosu był zdecydowanie arogancki i impertynencki, bo i Łowca nie silił się, by sprawiać wrażenie sympatycznego. Inaczej jednak sprawa się miała Kurumi, Mirabellle czy Virgo, które to trochę czasu z nim spędziły. Nie na tyle, by go znać, oczywiści, ale jednak na tyle, by rzeczywiście stwierdzić, że był zdziwiony. Jak dziecko pytające ojca o jakąś zawiłą rzecz i nie mogące zrozumieć, czemu jego przecież tak proste rozwiązanie nie jest zastosowane w praktyce.
Mimo tego, że Hareton się uspokoił, pies wcale nie miał zamiaru. Warczał cicho, nie patrząc nawet na Leonella. Widocznie upodobał sobie pobliskie wampiry. Zwłaszcza wpadły mu w oko Virgo i Mirabelle. Czemuż to? Trudno powiedzieć, niemniej jednak, Dracula pieklił się z każdą chwilą coraz bardziej.
- Nie pozwolę wam więcej profanować jej ciała. Jeden ruch, który mi się nie spodoba i zabiję.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3089
Data dołączenia : 09/04/2019

Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyWto 28 Maj 2019, 15:46

Stała w milczeniu i obserwowała. Łowcy po prostu się ciskali jak takie kukiełki na wietrze a wampiry...one jakoś na razie trzymały się w ryzach. Westchnęła pod nosem nic nie robiąc w tej sprawie. Od, po prostu zwykły obserwator z cienia. Dopiero po chwili podeszła biżej.
- Słychać wasze wrzaski na pół lasu. Ucisz tego psa. Warczy nie wiadomo na kogo i po co.
Zwróciła się spokojnie w stronę Heratona i jego Draculi. Nie znosiła tego psa wiecznie ujada nic więcej od kiedy się tutaj pojawiła. Podeszła bliżej w stronę trupów i skrzywiła się, Jacob powinien tutaj być a nie ona. Zresztą co ona tutaj robiła? Za mało wrażeń? Kto wie!
- Wypadałoby zabezpieczyć teren przed innymi. Może się tutaj zlecieć więcej osób. Wątpię byście chcieli jeszcze policję na karku.
Dodała zerkając na zgromadzenie dookoła. Wszyscy się ciskali jeden na drugiego, ale nikt nie pomyślał, że przecież może się tutaj ktoś pojawić nieproszony.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyWto 28 Maj 2019, 16:03

Harachenko

Młodzieniec stał przy starszym mężczyźnie, uważnie słuchając jego słów. Gdy ten skończył mówić Ethan tylko skinął głową. Niestety nie wiedzieli zbyt wiele i to delikatnie zaczęło go irytować. Dobre serce młodego chłopaka chciało by sprawca w końcu został złapany. Dodatkowo, zagęszczająca się atmosfera między uczestnikami całego zbiorowiska robiła się dość napięta. Li wiedział, że gdy między nimi zaczną się spory do niczego rozsądnego nie dojdą. Niestety widmo wszelakiej kłótni coraz bardziej nad nimi wisiało.
Jego soczyście niebieskie oczy po raz kolejny zwróciły się w kierunku Haracha, coś chłopaka zaczęło niepokoić w słowach jegomościa, które wypowiedział w kierunku łowcy z psem.
- A Pan nie uważa, iż zrobiły to wampiry? - musiał zapytać, nie był by sobą, dusząc coś takiego w sobie. Oczywiście, młody nikogo nie oskarżał, lecz niektóre rzeczy wskazywał na udział nieumarłych w całym zajściu.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyWto 28 Maj 2019, 16:14

@Hareton

 Dziewczyna przez cały czas trwania dyskusji stała raczej na uboczu, kątem oka obserwując otoczenie, jednocześnie również wsłuchując się w słowa zebranych. Prawdę mówiąc mało kto wnosił jakiekolwiek pomysły na to, co mogło się wydarzyć. Oczywiście dobrze, iż niektórzy nie stali biernie i próbowali coś robić, jednak ich działania nic nie przynosiły.
 Prawdę mówiąc gdy usłyszała głos Haretona miała nadzieję, iż może on będzie w stanie coś im więcej powiedzieć. Niestety skończyło się tylko na groźbach, które była akurat w tym przypadku najmniej istotne. Jednakże słowa łowcy dość mocno ją zaintrygowały.
Dość niepewnie wysunęła się z cienia innych i z poważnym wyrazem twarzy zapytała mężczyznę:
- Co masz konkretnie na myśli, mówiąc iż dziecko zginęło przez wampira, a nie z jego ręki? Myślisz, że dziewczynka przyszła z nim dobrowolnie, aż tu? - Nie potrafiła ukryć zdziwienia jakie nagle pojawiło się w jej oczach.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3482
Data dołączenia : 28/03/2019

Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyWto 28 Maj 2019, 16:42

@Katherina
Elijah zerknął na siostrę tylko i westchnął. Jego siostra otoczyła wampiry kręgiem ognia, a wszyscy kompletnie to zignorowali, jakby tego nie zobaczyli. Może są ślepi, albo rzucono na nich jakiś urok? Smok zaczynał się nudzić. Same ciała nie robiły na nim większego wrażenia.
- Kate... Bez obrazy, ale nie chcę nikogo stąd ochraniać poza tobą... - odparł do niej poważnie, bo mimo wszystko reszta była mu obca i nie zamierzał nadstawiać za nich karku. Zmierzył tylko chłodnym spojrzeniem łowców, jakby ci robili na nim jakiekolwiek wrażenie. Ciekawe było czy w ogóle potrafili posługiwać się tymi mieczykami.  Widząc jednak, że łowca podejrzanie się uspokoił, Elijah nadal obejmował ramieniem siostrę.
- Możesz porobić kilka zdjęć okolicy w pełnym spektrum? - spytał ją z uśmiechem, ale cała ta sytuacja była mocno podejrzana. Wszyscy podejrzanie się zachowywali, a pies ujadał jak wściekły i podejrzewał Łajza, że mogło nie być to tylko spowodowane. Co jak jakieś wampiry były ukryte w okolicy? Albo coś innego? Ostatnio dziwne rzeczy się dzieją, może jakaś istota się na nich czai? Demony?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyWto 28 Maj 2019, 20:41

Mirabelle, Heraton, Ethan
Gdy ta sytuacja obejmowała wszystkich zebranych, można było dostrzec pewnego rodzaju trans. Wszyscy stali, wszyscy pytali, wszyscy chcieli wiedzieć. W momencie chwilowej ciszy wykorzystała moment pewna kobieta, która chyba do końca nie wiedziała, na czym polegają wymazy. Harach słyszał skamlenie i strach w głosie dziewczyny, która swoją wypowiedź skierowała do niego. Praktycznie to było niemożliwe, by z jej skóry pobrać jakiekolwiek linie papilarne, to zupełnie odpadało, jednak nie mógł zrozumieć, o co chodzi z paznokciami.
- Młoda damo, nikt nie jest w stanie porównywać materiału genetycznego z brudów pod paznokciami. W tamtych okolicach nikt nawet nie zauważył, by miała jakąkolwiek zeschniętą krew. - Powiedział bardzo zachrypniętym głosem.
Po chwili ponownie Hareton wygłosił swoje groźby w kierunku wszystkich nieumarłych. Łysemu wampirowi słowa te nie robiły na nim wrażenia. Wszystko, co chciał miał, nie miał powodu, by dalej prowadzić oględziny nad zwłokami. Harachenko cały czas czekał na list zwrotny od Dehima, być może otrzyma dodatkowe informacje z podziemia, tam różne rzeczy rozchodzą się bardzo szybko. Wyczekując, podszedł do niego Ethan i zadał pytanie.
- Jeżeli byłby to wampir, który leży obok niej, to bardzo oszwabiły całą rasę wampirów, co skończyłoby się kolejną małą wojenką w mieście. - Odniósł się rzeczowo, miał rację. Taka sytuacja tylko rozpętałaby chaos. Chaos, którego niektórzy tak bardzo pożądają.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2861
Data dołączenia : 31/03/2019

Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 EmptyWto 28 Maj 2019, 21:36

@Elijah
Nie wierzyłam że wszystko dalej się tak ciągnęło. Gdyby to tylko zależało by ode mnie po prostu spaliła bym i tego łowce i jego zwierzaka. Jednak nie chciałam wychodzić przed szereg. Skoro virgo chciała się w to bawić to niech tak będzie. Mimo wszystko Utrzymałam krąg a może akurat nadarzy się okazja by go użyć. Jednak że byłam pod wrażeniem chłopaka który wpakował się między łowcę a wampirzyce. "Odważny albo głupi..." przeszło mi przez myśl gdy usłyszałam brata i spojrzałam na niego czule.
- To nic... jeśli przestaniemy bawić się w te pogawentki po prostu zabij tych którzy spróbują nas zaatakować. Czy to bardziej by ci pasowało? - zapytałam a na mojej twarzy pojawił się łobuzerski uśmiech.
Jego prośba jednak mnie zdziwiła.
- Nie naoglądałeś się za dużo "wierzyć, nie wierzyć?" - zażartowałam jednak uniosłam swój aparat i odpowiednio ustawiłam.
- Trochę... dziwnie... wszyscy się kłócą a ja będę robić zdjęcia... ale no dobrze - uśmiechnęłam się i zrobiłam pierwsze zdjęcie ciałom na tle drzewa po czym jeszcze kilka okrążając teren.
Zawahałam się na moment kiedy w kadrze pojawił się Hareton i jego pies ale i tak zrobiłam im jedno zdjęcie.
- No to spójrzmy teraz... - powiedziałam włączając przegląd zdjęć.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Starodrzew  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Starodrzew    Starodrzew  - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 

Starodrzew

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Archiwum :: Kosz :: Archiwum-