a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Sen Katherine Niespalonej


 

 Sen Katherine Niespalonej

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2990
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyPią 31 Maj 2019, 17:16

Wrzask. Krzyk. Wołanie. Czy może płacz? Łkanie? Szloch?
Posiadłość płonęła, tak samo jak wiele lat temu. I tak samo jak wiele lat temu, Katherina była bezsilna. Cudem zesłanym przez jakieś mroczne bóstwo był fakt, że nikt jeszcze jej nie znalazł. A było blisko. Wampirzyca doskonale pamiętała ten dzień. Krok po kroku potrafiłaby odtworzyć całą scenerię. Jeden z ważniejszych członków rodu, który najechał jej rodzinny dom, wydawał właśnie rozkazy. Dokładnie te same, co zawsze. Posłuszne mu wampiry półkrwi jak i przemieni rozpierzchli się po całej okolicy. Dokładnie tak samo, jak zawsze.
Dlaczegóż więc ten czysto krwisty nie ruszył dalej jak zawsze? Stał dalej. Nie. Poruszył się. Szedł dalej? Chyba nie… widocznie zbliżał się do kryjówki Katherine. Gdzie był Elijah? Powinien już dawno przecież tu być!
- Powiedz, maleńka wampirzyco. Co byś zrobiła, gdybyś wtedy władała płomieniami?


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyPią 31 Maj 2019, 22:20

Przyglądałam się całej scenie nie wierząc że Virgo naprawdę dalej nie zabiła tego łowcy. Ta wampirzyca ewidentnie lubiła się cackać osobiście po prostu spaliła bym i drzewo i zwłoki skoro tak bardzo mu na tym zależało. Z tych przemyśleń wyrwał mnie głos mówiący mi żebym zasnęła. Był taki przyjemny i przekonujący że pozwoliłam alby otuliła mnie błoga ciemność. Niestety tak znienawidzone przeze mnie obrazy wyrwały mnie z niej. Szefa w której zamknęła mnie matka i kazała cicho czekać aż ktoś przyjdzie mi na pomoc. Byłam przerażona, sama w całym tym chaosie po policzkach na nowo popłynęły mi łzy. Miałam ochotę krzyczeć ale widziałam cienie biegające w koło i instynkt samozachowawczy zadziałał. Więc podciągnęłam nogi pod brodę, dygocząc na całym ciele. "Mamo... Tato... Elijah... proszę... " błagałam w myślach słysząc kolejne krzyki zarzynanej służby. Ogień się rozprzestrzeniał więc uchyliłam drzwi szafy i lekko wyjrzałam. Wszystko płonęło, wszędzie była krew do tego ten wampir. Czułam jak strach mnie paraliżuję mimo że chciałam uciekać i to jak najdalej. Wtedy też usłyszałam to pytanie które wyrwało mnie jak by z transu nakazującego mi przeżywać tą historię jeszcze raz. Byłam przecież dorosła, byłam wnuczką i spadkobierczynią Vlada Palownika nazywanego synem Smoka i ogień nie był mi straszny.
- Mogę im pomóc... mogę zabić naszych wrogów - syknęłam i spróbowałam pokryć swoją rękę płomieniami jak by upewniając się że Venandi, że całe życie po tych wydarzeniach mi się nie przyśniło. "Zabiję tych którzy sprawili mojej rodzinie tyle cierpienia" krążyło mi po głowie.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2990
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyNie 02 Cze 2019, 18:13

- Na co więc czekasz? Czemu pozwalasz im zabijać bezkarnie twoją rodzinę? Twoje sługi? Niszczyć wasze włości?
Głos był naglący, ale jednocześnie przy tym przyjemny. Rozbrzmiewał z echem w głowie wampirzycy, kusząc ją do działania. Płomień na jej ręce zaraz zabłysnął, ale był inny, niż zazwyczaj. Miał specyficzny kolor. Szkarłatny. Jak krew. A przy tym był niesamowicie gorący.
Chociaż Katherine potrafiła przecież w pewnym stopniu kontrolować a i nawet nadawać życie ogniu, to płomień otaczający jej dłoń był inny. Ledwo co go zapaliła, a już cała szafa zaczęła się nagrzewać. Deski dookoła niej zaczęły zwęglać się szybko, a widocznie szukający jej wampir wyczuł nagły podmuch ciepła.
Ów moc była dziwna. Ale upajająca. Czyż nie była to jedna z dawno zapomnianych technik Jego Ekscelencji Włada Palownika? Jeśli tak...


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyNie 02 Cze 2019, 21:22

Ani przez moment nie zastanowiłam się skąd pochodzi owy głos. Czy to nie dziwne? Być może jednak na tą chwilę tak bardzo pochłonęła mnie nienawiść i chęć zematy że wszystko inne schodziło na dalszy tor. Zapomniałam o Venandi, o tym że przecież chwilę temu byłam na miejscu zbrodni. Z resztą powracające koszmary z tego dnia i tak zawsze skutecznie mnie pochłaniały. "Nigdy wiecej!" krzyknęłam do siebie w myślach i zacisnęłam dłoń żeby ogień strzelił w górę. To że wygladał inaczej czy nawet że parzył mnie zupełnie nie miało znaczenia. Szafa zaczęła się zweglać a ja wyskoczyłam z niej prosto na szukającego mnie wampira. Ręka po której przebiegały języki ognia wysunęłam do przodu usiłując złapać w nią twarz przeciwnika by spalić skórę do samej kości. Na mojej twarzy już pojawił się upiorny uśmiech na samą myśl o krzyku bólu jaki wyda z siebie wampir. Nieznany głos nie musiał mnie dłużej zachęcać, miałam zamiar spopielić wszystkich wrogów na swojej drodze.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2990
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyNie 02 Cze 2019, 21:30

Wampir był szybki. Katherine od razu mogła stwierdzić, że był to jeden z czystokrwistych. Przypuszczalnie jakaś boczna gałąź rodu, który napadł ich posiadłość. Ale wciąż czystokrwisty. Poruszał się szybko i zgrabnie. Ale dla Niespalonej teraz to nie miało znaczenia.
Ona bowiem poruszała się nieporównywalnie szybciej.
Wampir z gruchotem uderzył w ścianę. Katherina nie była pewna, ale przypuszczalnie siła uderzenia była tak dużo, że zrobiła w niej dziurę. Mimo, że wykonana była z solidnego kamienia, zgodnie z wszelkimi standardami szkockiego budownictwa. Smród palonego mięsa i włosów szybko uderzył do nozdrzy wampirzycy. Chociaż jej przeciwnik wykazywał się zaskakującą regeneracją, nie mógł uczynić nic, by ją powstrzymać. Tym gorzej dla niego. Bowiem męka zadawana mu z ręki Niespalonej tylko się przedłużała. Płomienie były tak intensywne, że ściana za czystokrwistym zaczęła powoli się topić.
Wampir zaczął coś bełkotać. Brzmiało jak błaganie o litość. Tylko, czy miało to znaczenie?


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyNie 02 Cze 2019, 22:10

Nie miało, niezależnie czy wampir by błagał, czy płakał, czy by groził. Miał cierpieć a później zwyczajnie umrzeć, przez chwilę przeszło mi przez myśl czy moje ciało wytrzyma tyle ognia jednak to też przestało mieć znaczenie. Smród palonego mięsa tylko bardziej mnie nakręcał. Dalej paląc twarz i głowę wampira, wolną ręką wbiłam w jego brzuch i również pokryłam ją szkarłatnymi płomieniami. Specjalnie jednak nie celowałam w serce nie chcąc by umarł za szybko. Mógł nawet krzyczeć gdyby chciał. Jeśli zbiegnie się reszta nie musiała bym ich szukać a wszyscy musieli zginąć tutaj
.. Dzisiaj... Z mojej ręki...warknęłam zmuszając płomienie by znów ich siła się zwiekszyła po czym nagle cofnęłam się puszczając wampira. Poszukałam jakiejkolwiek broni, coś musiał mieć przy sobie, bezznaczenia co. Jak tylko to znalazłam zakończyłam nędzny żywot tej marnej istoty.
- Mamo... Tato..Elijah... Tym razem was obronie...
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2990
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyNie 02 Cze 2019, 22:44

Wrzaski zwabiły kolejnego z wampirów, ale tym razem Katherine nie potrzebowała tak dużo czasu. W ogóle nie potrzebowała, gdy jeden z jej wiernych sług rzucił się agresorowi na szyję i zamordował sprawnym ruchem, gdy ten skupił swoją uwagę na czystokrwistej. Sługa podniósł wzrok na Katherine, po czym z zdziwieniem rozejrzał się po pokoju.
- Co tu się stało, panienko? Wszystko w porządku?
Spytał z zaskakującą troską w głosie. Sam bowiem solidnie krwawił. Ale widocznie lojalność względem rodu przeważała u niego nad zdrowym rozsądkiem.
- Muszę cię stąd wydostać, panienko! Uciekaj stąd!


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyPon 03 Cze 2019, 01:55

Zauważyłam kolejnego wampira i z dzikim uśmiechem syknęłam w jego stronę jak nieźle wkurzony kot. Wtedy jednak ktoś mnie ubiegł.
- Albert? Wszystko w porządku! Wiesz gdzie jest matka? Albo ojciec? No i gdzie mój brat? - zapytałam pośpiesznie, w końcu chciałam już ruszyć dalej.
Wszyscy muszą zapłacić za to co zrobili, odzyskam nasz dom! Na pewno!
Zlustrowałam wampira wzrokiem, był ranny co czyniło go balastem gdy będę przedzierać się przez dom. Pewnym krokiem podeszłam do drzwi prowadzących na korytarz.
- Nigdzie się nie wybieram... wybiję to ścierwo i odzyskam dom. - miałam wrażenie że zaraz ponaglający głosik znów się odezwie.
A ja zwyczajnie nie chciałam na to czekać chciałam iść dalej i słyszeć dla odmiany krzyki nie swoich bliskich tylko swoich wrogów.
- Mów jeśli wiesz gdzie mogę ich szukać a jeśli nie to uciekaj stąd, rozpętam tutaj piekło godne nazwiska Tepes, skoro tak próbowali to rozwiązać. Odpłacę im pięknym za nadobne. - powiedziałam przyglądając się zwęglonym zwłokom.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2990
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyPon 03 Cze 2019, 10:38

Albert spojrzał zdziwiony na zwęglone zwłoki i przełknął głośno ślinę. Ale co godne podziwu, nie stracił animuszu. Poderwał się na równe nogi i podszedł do Katherine.
- Teraz nie wiem, panienko, ale wiem, że musisz uciekać! To osobiste polecenie twojej matki. Bym odeskortował cię w bezpieczne miejsce.
Złapał niepewnie wampirzycę za przegub dłoni, chcąc ją wyraźnie pociągnąć w drugą stronę. Zerkał przy tym niepewnie przez okno. Na tyłach posiadłości, gdzie znajdowały się ogrody, wyraźnie trwały najbardziej zacięte walki.
- Proszę, panienko, znam tajne przejście...Przy odrobinie szczęścia, twoja matka też już tam jest!


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyPon 03 Cze 2019, 12:57

- Nie! - warknęłam wyrywając rękę z jego uścisku.
To zupełnie nie miało sensu, w jakimś stopniu zdawałam sobie sprawę z tego że te wydarzenia miały już miejsce jednak to brat wyprowadził mnie z domu. Jednak czy brałam to teraz pod uwagę? Zdecydowanie nie, chciałam tylko śmierci tych którzy napadli na mój dom.
- Nie będę uciekać... już nigdy więcej! Jeśli spotkasz moją matkę jak już wyjdziesz powiedź że nic mi nie będzie - nie czekałam na jego odpowiedź.
Nikt ie będzie mnie przed tym powstrzymywał, widziałam jak spoglądał na ogrody dlatego tam też się skierowałam.
- Elijah?! - krzyczałam biegnąc między płomieniami trawiącym dom.
- Mamo?! Tato?! Elijah... - chciałam ich znaleźć, zwłaszcza brata.
Dlaczego jeszcze go nie spotkałam? Po plecach przeszły mi ciarki jeśli trzeba będzie spłoną nawet kamienie byle bym go odnalazła.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2990
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyPon 03 Cze 2019, 19:39

Albert wyraźnie próbował nadążyć za Katherine, ale nie mógł. Po pierwsze, był stary. Po drugie, osłabiony. Po trzecie zaś i najważniejsze, nie był w stanie z taką lekkością przemykać między płomieniami.
Katherine wcześniej tego nie zauważyła, ale teraz dostrzegła, że każdy płomień jest inny. W gruzach, które przywaliły jednego z sług jej rodu, płonął ogień smutku i bólu. Zwłoki jednego wampira płonęły krwistym gniewem i żądzą walki. Cała posiadłość mieniła się całą ferią kolorów w oczach Katherine. Widok był niepokojący, ale ułatwiał też orientację.
Żywi bowiem płonęli zdecydowanie innym ogniem, niż truposze.
W ogrodzie Katherine trafiła na początku na parę sług, ci jednak albo umarli, albo umierali. Zaraz jednak wbiegła na dwójkę wampirów, którzy z głodem spojrzeli w jej kierunku, gdy usłyszeli jej kroki.
- O proszę, cóż to za ptaszynka nam się trafiła?
- Ptaszynka? Tutejszy ród to raczej jakieś jaszczurki, a nie ptaszki! - drugi wampir zaśmiał się głośno w odpowiedzi na słowa kompana.
- Ach tak, te wasze smocze kompleksy. Może poszukamy łusek na twoim ciele, co, dziecinko?


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyPon 03 Cze 2019, 20:21

Nawet się nie obejrzałam za Albertem, skoro nie miał informacji to nie był mi do niczego potrzebny dlatego biegłam dalej rozglądając się za rodziną. Wtedy też zdałam sobie sprawę z otaczających mnie kolorów. Inni może uznali by to za przerażające. Wszystko w różnokolorowych płomieniach jednak dla mnie był piękny. Szybko też dzięki niemu udało się dotrzeć na zewnątrz.
- Elijah?! - krzyknęłam rozglądając się po rannych.
Byłam wsciekła a może raczej podirytowana brakiem efektów. Wampiry które mnie apotkały trafiły więc w bardzo nkewłaściwy moment.
- Chcecie? Chętnie wam pokaże smoka! - syknęłam znów pozwalając płomienią tańczyć na mojej skórze.
Oblizałam lekko usta uśmiechając się upiornie kiedy szybkim susem skoczyłam między wampiry pozwalając sobie działać instynktownie. Reką machnęłam w twarz pierwszemu celując płonącymi palcami tak aby paznokcie przejechały po oczach. Liczyłam że na chwilę go oślepie i przy okazji zadam sporo bólu. Oczy w końcu są bardzo wrażliwe. W piruecie odwróciłam się do drugiego wampira i tą samą ręka sprobowałam przebić brzuch wampira wzniecając większe płomienie.
- Gińcie! Wszyscy! Co do jednego! - warknęłam przy uchu wampira.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2990
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyPon 03 Cze 2019, 21:35

Pierwszy wampir wrzasnął wściekle i cofnął się, czując płomienie ogarniające jego ciało. Krwista smuga rozeszła się zaraz po jego włosach i ubraniu, a ten, nie wiedząc, cóż może uczynić, rzucił się po prostu na ziemię i zaczął po niej dziko tarzać, próbując ugasić ogień. Nieskutecznie jednak.
Drugi z napastników był bardziej uważny. Widząc płomienie otaczające Katherine, nie wykorzystał sposobności by spróbować pociągnąć ją za rękę. Miast tego cofnął się szybkim susem w bok i wydłużył dystans. Wyszeptał parę słów w biegu i prostym gestem posłał w stronę Niespalonej chmarę zmaterializowanych znikąd nietoperzy. Zaskakująco dużych i krwiożerczych.
- Próbuj, maleńka, próbuj! Mnie tak łatwo się nie da ubić! - wrzasnął z satysfakcją. Już teraz Katherine mogła stwierdzić, że jest silny. Ale i wyjątkowo zadufany w sobie.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyPon 03 Cze 2019, 22:53

Z zadowolonym uśmiechem powitałam krzyki pierwszego wampira. Drugi jednak zdążył odskoczyć jednak nie przeszkadzało mi to.
- Co się odwlecze to nie uciecze - szepnęłam pozwalając by ogień zajął całe moje ciało paląc przy tym nietoperze żywcem.
Sprawnie wyskoczyłam w przód przebijając się prze te które jeszcze zostały i starając się zmniejszyć dystans. Atakowałam rękami na przemian jak dziki kot pazurami usiłując zadać jak najwięcej ran i zająć wampira moimi płomieniami.
- I nie mów do mnie maleńka gnojku! - nagle się zatrzymałam i spróbowałam użyć echolokacji żeby wbić wampira w ziemie. Byłam gotowa użyć wszystkich dostępnych środków byle tyko ruszyć dalej. Musiałam znaleźć brata, to był mój priorytet chociaż nie mogłam sobie również odmówić rozkoszowania cierpieniem i bólem odpowiedzialnych za nasze krzywdy.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2990
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyPon 03 Cze 2019, 23:19

Wampir był niesamowicie szybki, a do tego raz po raz wysyłał przed siebie nietoperze. Nie były one groźne same w sobie, ale skutecznie ograniczały pole widzenia Katherine, nawet jeśli tylko na ułamek sekundy. Przeciwnik, chociaż cały czas kpiąco uśmiechnięty, nie był głupcem jak jego towarzysz. Nie spuszczał wzroku z Niespalonej, uważnie lawirując między jej ciosami.
W końcu postanowił wycofać się zdecydowanie do tyłu. W niemożliwym dla człowieka, ale prostym dla wampira skoku znalazł się na piętrze posiadłości. Spojrzał z góry na Katherinę i zaśmiał się głośno.
- I co smoczku? Jakoś nie po twojej myśli idzie ta walka chyba?
Oczywiście, że grał na zwłokę. Z drugiej jednak strony, czy Katherine mogła pozwolić sobie na zostawienie za swoimi plecami takiego przeciwnika? Jasne, sam w sobie nie był zagrożeniem, ale już kilku takich...


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyPon 03 Cze 2019, 23:53

Nie odpuszczałam tylko cały czas napierałam na wampira. Pomimo że nietoperze stawały się coraz bardziej irytujące obrałam za cel po prostu próbować w końcu trafić. Wystarczyła tylko chwila, jeden błąd wampira i gdyby udało mi się go dosięgnąć spłonął by śladem reszty. Wtedy jednak wampir znacznie odskoczył a ja warknęłam zirytowana.
- Skacz sobie ile chcesz... im jest trudniej tym bardziej będę się rozkoszować twoimi krzykami gdy wreszcie zaczniesz płonąć. - zaśmiałam się.
Cofnęłam jedną nogę i uderzyłam pięścią w budynek pozwalając ogniowi topić kamienie. Posiadłość i tak płonęła już jakiś czas, nie było dla niej większych nadziei ale był to tylko budynek, nie on był ważny tylko osoby w nim mieszkające. Dlatego też liczyłam że odda mi tą ostatnią przysługę i pogrzebie wampira wśród gorących kamieni i ognia. Uderzyłam kilka razy po czym skupiłam się na moim ogniu żeby wykrzesać go jak najwięcej.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2990
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyWto 04 Cze 2019, 11:10

Wampir śmiał się kpiąco cały czas. Ba. Rzucił nawet jakimś odłamkiem drewna a Katherine, który jednak uległ zwęgleniu, nim sięgnął celu. W oczach wampirzycy śmiał się cały czas, gdy część budynku zawaliła się, grzebiąc go w ognistej trumnie, barwionej żółcią.
Kolor radości.
Z przodu rezydencji jednak szli kolejni przeciwnicy. Tak samo i z ogrodów. Skąd wciąż dobiegały odgłosy walki. Wrogów było całe mnóstwo...Katherine jednak z jakiegoś powodu zapamiętała ich inaczej. Czy do dlatego, że w swoich snach to ona zawsze była ofiarą, a najeźdźcy oprawcami?


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyWto 04 Cze 2019, 11:35

Z pełną satysfakcją spojrzałam na zawalony budynek i lekko oblizałam usta. Chwilę przyglądałam się żółtemu płomieniowi po czym skupiłam się na kolejnych wrogach.
- Elijah... gdzie jesteś... - szepnęłam zrezygnowana.
Do tej pory zupełnie nie przejmowałam się niespójnościami z moimi wspomnieniami. Dalej nie do końca było tak żebym się przejęła, raczej martwiła. Ruszyłam na przeciwko wrogom i nie patrząc na nic po prostu atakowałam jednemu skoczyłam na plecy i wbiłam zęby w szyję wyszarpując kawał mięsa. i pokrywając nas olbrzymimi płomieniami które mogły dosięgnąć osoby najbliżej nas.
- Gdzie mój brat?! - syknęłam wypluwając kawałek skóry.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2990
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyWto 04 Cze 2019, 11:41

Wampir pod nią protestował, ale jakoś...inaczej. Coś było z nim nie w porządku. Nie próbował jej zaatakować. Odepchnąć, ba, potem nawet zaczął kopać i wymierzać ciosy, ale było to jak desperacka próba obrony, nie zaś atak. Dopiero gdy wampirzyca na chwilę się uspokoiła, dostrzegła, że wampir leżący pod nią ledwo co oddycha.
- Panienko...czemu...
Wyzionął ostatkami sił Albert. Spojrzał na nią niewidzącymi już oczami i rozkaszlał się krwią, dokonując żywota.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyWto 04 Cze 2019, 13:05

Byłam taka wściekła chciałam już ruszyć na kolejnych wrogów gdy zdałam sobię sprawę że wampir nie zachowuje się jak inni. Spojrzałam na niego i od razu się cofnęłam przestraszona.
- Nie... Albert... ja... - dotknęłam ust i zdałam sobie sprawę że twarz mam umazaną krwią.
Zgasiłam płomienie na moim ciele, byłam przerażona. Jak mogłam nie zauważyć kogo atakuję?!
- Przepraszam... nie chciałam... - szepnęłam rozglądając się.
Gdzie do cholery był Elijah? Serce waliło mi jak szalone, nie rozumiałam do końca co się właśnie stało ale nie chciałam dalej walczyć, pragnęłam tylko znaleźć się w jego ramionach.
- Elijah?! - krzyknęłam z całych sił, przecież musiał gdzieś tutaj być.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2990
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyWto 04 Cze 2019, 15:19

Wampirzyca dopiero teraz dostrzegła ogrom zniszczeń dookoła niej. Wielobarwne płomienie trawiły rozliczne ciała. Nie miało znaczenia pochodzenie czy siła wampira. Ogień nie wybierał.
Poza jedną istotą.
Zdawała się zupełnie nie pasować do scenerii. Tym bardziej, że Katherine jej nie znała, a już z całą pewnością nie widziała jej w żadnym z swoich snów. Ubrana w długą, czarną suknię kobieta przechadzała się po zgliszczach posiadłości. Tylko rąbek jej ubioru zdawał się być podatny na ogień, reszta zaś pozostawała nieskazitelnie czysta. Białe lico kobiety kontrastowało z jej krwistoczerwoną szminką i ciemną suknią.
Pojawiłą się znikąd. I równie znikąd zjawiła się nagle kilka kroków przed Niespaloną. Obdarzyła ją zaciekawionym spojrzeniem. Takim, którym obdarza się wściekłe, dzikie zwierzę o egzotycznym pochodzeniu.
- Już pamiętasz, Smocze Dziecię? Co naprawdę zaszło w twojej przeszłości?


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyWto 04 Cze 2019, 17:57

Opadłam na kolana kilkukrotnie jeszcze wykszykując imię brata. Wszystko wokół płonęło ale przecież nie mogła bym zrobić mu krzywdy, nigdy. Elijah był odporny na mój ogień, chociaż ten był taki dziwny. Czułam jak wszystko miesza mi się w głowie. Spoglądałam na swoje pokrwawione ręce kiedy dostrzegłam kobietę. W pierwszej chwili parsknęłam jak dzika kotka ale do oczu zaczynały napływać mi łzy.
- Ja to zrobiłam? - zapytałam nje do końca rozumiejąc.
- Matka... Ojciec... Elijah... Gdzie oni są? Nie zrobiłabym im krzywdy...
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2990
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyCzw 06 Cze 2019, 16:55

- Elijah? Och, on akurat żyje, z tego co mi wiadomo - kobieta wzruszyła lekko ramionami, nieporuszona śmiercią i zniszczeniem dookoła nich. Była całkowicie nie na miejscu. Katherine nie potrafiła tego do końca wytłumaczyć, ale wydawało się ona gościem w jej wspomnieniach. Czy też raczej intruzem.
- Twoja matka zaś... Ona bodajże znajduje się pod tą wieżyczką, którą przed chwilą zawaliłaś - kobieta wskazała na gruz, który pogrzebał wampira, z którym przed chwilą walczyła - O ile mi wiadomo, tam niżej znajdowało się tajne przejście, które twoja matka próbowała odklinować. Uszkodziło się w czasie pożaru, a nie chciała, byś ty i Elijah się tam podusili. Tyle tylko, że TY o nim zapomniałaś, Niespalona.
Głos kobiety nie był złośliwy. Brzmiał trochę jak nagana, ale nie taka udzielana, by kogoś upokorzyć, a raczej zwrócić na coś uwagę. Skąd jednak ona to wszytsko wiedziała? Bo Katherine nie potrafiła sobie przypomnieć tej dziwnej postaci...


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyCzw 06 Cze 2019, 20:22

Przeczesałam palcami włosy, zapominając o tym że przecież ubrudzone są z krwi. Zatrzymałam się w połowie tego ruchu a po moich policzkach popłynęły łzy rozmazując krew na mojej twarzy. Wiadomość że mój brat żyję na moment mnie uspokoiła. Na tyle że jak by zaczęła mi wracać świadomość. Co tak na prawdę było prawdziwe? Moje wspomnienia czy to co się odbywa teraz? Może doszła bym do tego szybciej ale kolejne słowa kobiety sprawiły że zesztywniałam. Spojrzałam w kierunku gruzowiska i wstałam idąc tam jak by na półprzytomnym krokiem. Uklękłam przy wciąż płonących kamieniach i spróbowałam odsunąć kilka po czym po prostu się o nie oparłam.
- Nie... to nie ma sensu... nie zrobiła bym tego... dlaczego... - serce biło mi jak oszalałe.
Czy to możliwe że tak bardzo pozwoliłam opanować się nienawiści? Do tego stopnia że skrzywdziłam swoich najbliższych? Wyprostowałam się i spojrzałam na kobietę z wciąż zaszklonymi oczami.
- Kim ty w ogóle jesteś?
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2990
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej EmptyCzw 06 Cze 2019, 21:48

- A czy to ma znaczenie? Po prostu uznałam ciebie za ciekawą personę, Katherine Niespalona. Niewątpliwie i ty siebie samą za taką uznajesz, nieprawdaż?
Kobieta przyglądała się wampirzycy jak zoologicznej ciekawostce. Zeszła lekkim krokiem z gruzów posiadłości, co było o tyle zaskakujące, że chodziła w obcasie. Niewielkim bo niewielkim, ale obcasie.
- Jestem wróżką. Mam zdolność przemierzania wspomnień, ale nie mam zdolności poznania prawdy. Dlaczego to zrobiłaś? Powinnaś chyba już wiedzieć, Niespalona - w wyciągniętej ręce kobiety zapłonął ogień. Krwistoczerwony, nienaturalny ogień - Krew Draculi nie jest błogosławieństwem, Niespalona. Jest przekleństwem. Pięknym, ale przekleństwem.
Wróżka rozejrzała się po całej okolicy. Po trupach. Spalonym ogrodzie i wysuszonym jeziorku. Zburzonej posiadłości. Westchnęła lekko, a dźwięk ten nawet najtwardsze serca potrafiłby skruszyć swym smutkiem.
- Jeśli dobrze rozumiem, niedługo powinnaś zemdleć. Znajdzie cię twój brat i uratuje przed nadchodzącymi głównymi członkami rodu. Którzy odkryją z niemałym zaskoczeniem, że wampiry, które chcieli włączyć do swojej armii, nie żyją. Cóż, może lepiej umrzeć, niż żyć w niewoli?
Kobieta wydawała się nie wiedzieć, jakie jej słowa niosą wagę. Równie dobrze mogłaby stwierdzić, że w skutek zmiany ciśnienia, nie podoba się jej dzisiejsza pogoda. Była całkowicie beznamiętna w swoich stwierdzeniach. Jedyne, co można było wyczytać z jej głosu i wyrazu twarzy, była szczerza, zawzięta i podszyta naukowym chłodem ciekawość.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Sen Katherine Niespalonej Empty
PisanieTemat: Re: Sen Katherine Niespalonej   Sen Katherine Niespalonej Empty

Powrót do góry Go down
 

Sen Katherine Niespalonej

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Archiwum :: Kosz :: Archiwum-