a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Zejście do piwnicy - Page 5


 

 Zejście do piwnicy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Gość
Gość



Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptyNie 01 Gru 2019, 14:57

Coś mimo wszystko nie podobało się Ivarowi. Tak po prawdzie, to wcale nie oczekiwał, że będzie musiał walczyć. Był pewien, że pozostałe wampiry w rezydencji się zajmą całym ów włamaniem. Ile ich łącznie było? Kole tuzina? Może trochę mniej. Nie był pewien, ale to z pewnością wystarczająco, by zająć się dwójką wampirów. Coś zdecydowanie było nie tak...
- Strzelania laserami ci raczej nie załatwię. Ród Tepes związany jest z ogniem, na ile mi wiadomo. Skoro jesteś tak blisko lady Katherine, to powinnaś wiedzieć więcej ode mnie na tym polu.
Oczywiście, że wampir nie mógł sobie odpuścić uszczypliwości. To była jego metoda radzenia sobie ze stresem. Właśnie przyszło mu na myśl, że jednym z wampirów szturmowych wcale nie musiał być Roderyk ani Filip. Co, jeśli był to Nathaniel?
Co, jeśli był to Lawrence?
- Wyjątkowo kapryśna z ciebie istotka, Imoth. Nie za dużo wymagasz od życia? Powinnaś cieszyć się z tego, co masz!
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2491
Data dołączenia : 02/09/2019

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptySob 07 Gru 2019, 15:43

- Nie jestem kapryśna. Po prostu mam jakieś standardy - mruknęłam. - Od niedawna co prawda, ale jednak. - Wzruszyłam ramionami. Broń w rękach zdążyła mi już ciążyć, a te dwa marne ciołki nie przestawały się na mnie gapić.
- Długo jeszcze będziemy czekać? - jęknęłam, opuszczając ręce z bronią. - Dobra, okej jestem marudna, ale po prostu jak już mam zginąć, to czemu to tyle trwa? Długie konanie od zawsze mnie przerażało.
Zerknęłam na Ivara ponownie, ale też aktualnie na niewiele mi się zdał. Pozostaje faktycznie czekać.
- Może pójdę zobaczę czy choć są blisko? - mruknęłam, wiedząc że to głupi pomysł, ale to trwanie w napięciu wykańczało jeszcze bardziej.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptyPon 09 Gru 2019, 11:24

Ivar przewrócił oczami ze zniecierpliwieniem. Imoth była zaskakująco marudna jak na wampirzycę, która była sługą Tepes. Z drugiej strony wampir nie miał pojęcia o gustach Katherine. Widocznie co do kobiet mieli podobny.
- Jeśli rzeczywiście chcesz szybko umrzeć, to śmiało, leć. Nie mam zamiaru cię zatrzymywać.
Wampir strzelił parę razy palcami i przeciągnął się. Dochodziły go jakieś dźwięki z salonu. Upewniło go to w przekonaniu, że zajęcie tutaj pozycji było dobrym posunięciem. Musieli przejść tędy, jeśli chodziło im o Virgo.
- Ewentualnie mogę zabić cię teraz, jeśli wolisz. Ale lady Tepes mogłaby być zła na mnie, więc napisz mi jakieś usprawiedliwienie.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2541
Data dołączenia : 05/07/2019

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptySro 11 Gru 2019, 10:30

Nie czekałem czy ktoś jeszcze za mną podąży i gdy tylko dotarłem do odpowiedniego korytarza skierowałem swoje kroki do drzwi. Spodziewałem się że teraz będzie najciężej, złapałem klamkę i użyłem ukrycia. Otworzyłem drzwi ukrywając się za nimi i o ile nie zostałem przywitany salwą strzałów to ruszyłem do środka cały czas się ukrywając. Jeśli ktoś do mnie wyszedł to poczekałem grzecznie za skrzydłem drzwiowym wyczekując odpowiedniego momentu aby złapać przeciwnika od tyłu zasłaniając jedną dłonią jego usta i strzelając z pistoletu przyciśniętego do jego pleców.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3730
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptyPią 13 Gru 2019, 18:49

Trochę się uspokoiłem. Nieznacznie, bo nieznacznie, ale jednak. Potrafiłem rozpoznać w Filipie, ba, nawet w Sonii i Haretonie sojusznika, a to już było coś. Byłem ciekaw, ileż to jeszcze ciekawych wampirów spotkamy na swojej drodze ku Virgo. Denerwowałem się coraz bardziej. Walka nie sprawiała mi żadnej przyjemności, a byłem już, co głupio przyznać, zmęczony.
Sam schowałem się za Filipem. Z czysto praktycznego punktu widzenia. Jeśli dojdzie do wymiany ognia, byłem bezużyteczny. Jeśli zaś nie, to wolałem podążyć za nim, by to on prowadził. Lepiej znał posiadłość niźli ja. Do tego, jeśliby został zdemaskowany, ja cały czas miałem szansę się prześlizgnąć.
Idealne rozwiązanie z czysto praktycznego punktu widzenia. Nie wiem na ile w duchu popierał je Filip, ale jako pragmatyk powinien się ze mną zgodzić. Taką przynajmniej miałem nadzieję.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Fate
Mistrz Gry
Fate

Liczba postów : 146
Punkty aktywności : 2128
Data dołączenia : 23/04/2019

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptySob 14 Gru 2019, 10:43


Imoth, Ivar

Do waszych uszu dobiegł odgłos zgrzytających drzwi. Austin i Colin także to usłyszeli. Colin natychmiast ruszył biegiem w stronę intruzów, w międzyczasie przygotowując swój rewolwer do użycia. Austin wolał się bardziej przyczaić. Nim opuścił Imoth i Ivara puścił jedynie oczko do dziewczyny, sugerując, że pamięta o jej ofercie.

Filip, Roderyk

Obecność Filipa i Roderyka w zejściu do piwnicy została zauważona niemal natychmiast. "Strażnicy" w końcu czekali aż intruzi nadejdą, spodziewając się, że będą chcieli odbić Czystokrwistą. W dodatku ich wyostrzony słuch pozwolił im usłyszeć zgrzyt otwierających się drzwi.
Jeszcze nim Filip schował się za drzwiami, mógł usłyszeć ciche pstryknięcie, na tyle jednoznaczne, że łatwo mu było się domyśleć, iż jest na czyjejś muszce.
- Nie tak prędko, kolego.- rozległ się głos jednego ze strażników zejścia. Był to Colin, wampir, który natychmiast ruszył pędem, gdy zorientował się w sytuacji. Swoim rewolwerem wymierzał prosto w Filipa. Swoją drogą, wampiry się mogły kojarzyć, ponieważ Colin należał do tych, których Katherina przekabaciła na swoją stronę.
Colin po chwili dostrzegł także Roderyka, dlatego też wyjął drugi rewolwer i wymierzył także w niego.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptySob 14 Gru 2019, 14:00

Również Ivar szybko dostrzegł wroga. Czy może dawnego sojusznika, który teraz stał się wrogiem? Trudno rozstrzygnąć. Niewiele obchodziło to wampira. Liczył się fakt, że wreszcie będzie mógł walczyć.
I zgodnie z jego przewidywaniami, Filip rzeczywiście przybył. Ivara zaskoczyła natychmiastowa reakcja Colina, ale nie miał absolutnie nic przeciwko. Dobre mięso armatnie nie jest złe w końcu. Sam Półkrwi pociągnął nagle Imoth i niezbyt delikatnie szarpnął ją w kierunku zejścia do piwnicy, by była bezpieczna przed ostrzałem.
- Siedź tu maleńka i nosa nie wychylaj, chyba, że powiem inaczej.
Same słowa wampira były szorstkie, ale obdarzył Imoth szarmanckim uśmiechem. Wychylił się sam w kierunku Filipa i Roderyka i zakrzyknął głośno i wyraźnie:
- Nooo, Filipie, jesteś! Czekałem na ciebie!
Pewien plan zaświtał w głowie Ivara. Ale nie chciał go na razie realizować, nie wiedział bowiem jak poradzi sobie Colin. I ilu jest przeciwników. Wykorzystując zamieszanie, Ivar zwrócił się do Austina i Imoth.
- Użyjcie oboje ukrycia i czekajcie tutaj, schowani. Mam pewien plan...Ale nie możecie się stąd wychylić, jasne?
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2491
Data dołączenia : 02/09/2019

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptyNie 15 Gru 2019, 13:20

Tętno gwałtownie mi podskoczyło, kiedy usłyszałam zgrzytanie drzwi. Okej, walczyłam już troszkę (i nadal byłam w tym maksymalnie beznadziejna), ale moi dotychczasowi przeciwnicy nie mieli na celu mnie zabić. A ci nadchodzący na pewno mieli.
Skrzywiłam się lekko, kiedy Ivar nagle szarpnął mnie za ramię, ale powstrzymałam sprzeciw, bowiem w tej sytuacji lepiej go słuchać niż zginąć.
- Będę grzeczna - burknęłam, ale zaczynałam już naprawdę się bać. Zacisnęłam mocniej dłonie na trzonku miecza, choć wiedziałam, że raczej będzie mi zawadzał niż pomagał.
Na rozkaz, bo inaczej tego zdania i tonu nazwać nie mogłam, by użyć ukrycia, skinęłam tylko głową i skupiłam się na tym z całej siły. Zerknęłam na Austina, a ten już kompletnie zniknął.
- Powiedz mi, czy jeszcze mnie widać - poprosiłam szeptem. Nie sądziłam, że będę drugi raz w życiu używać tej zdolności w tak dramatycznych sytuacjach.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2541
Data dołączenia : 05/07/2019

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptyPon 16 Gru 2019, 16:40

No i jednak zauważyli mnie, jednak z drugiej strony zdawało mi się że większą wagę przywiązują tutaj do mojego przybycia niż do towarzyszącego mi z tyłu Roderyka. Być może dlatego że często to ja reprezentował em interesy Tenebris i bywałem na Wzgórzu, które było i moim domem. W sumie nie przeszkadzało mi że skupią się na mnie bo Roderyk będzie miał większe możliwości działania. Uśmiechnąłem się jednak słysząc słowa Colina a zaraz potem Ivara.
- Wygląda na to że jestem popularny... Szkoda że taki z ciebie kolega że teraz do mnie mierzysz. - powiedziałem robiąc pewnie krok w przód i schodząc tym samych na pierwszy schodek.
- Jak tylko będzie okazja wiesz co robić mam nadzieję... - szepnąłem kierując moje słowa do przemienionego za mną.
Nie czekałem już dłużej, w końcu ten oślizgły wąż na dole, czekał na mnie, a ja miałem ochotę już ich wystrzelać jak kaczki. Dosłownie rzuciłem się w stronę Colina podobnie jak to robiłem w salonie znikając kilka kroków przed nim tylko po to żeby stanąć za nim i strzelić w tył jego głowy nim zainteresował się moim towarzyszem. Spodziewałem się że większy problem będę miał z Ivarem... Był jednym z tych wampirów o których niewiele wiedziałem a noge i jedno ramię miałem uszkodzone. Jeśli tylko udało mi się dość uszkodzić przeciwnika to stałem się znów widoczny na dole schodów stojąc przed kolejnymi.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3730
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptyWto 17 Gru 2019, 21:08

Nie miałem zamiaru tracić ani chwili na zbędną walkę. Byłem zmęczony poprzednimi starciami, nie mogłem sobie po prostu na to pozwolić. Zbyt wysoka stawka. Odpowiedziałem Filipowi skinieniem głowy. Nie byliśmy przyjaciółmi, jasne, ale był dobrym kompanem. Tego nie można mu było odmówić.
Wykorzystałem całe zamieszanie oraz działania towarzysz, by użyć Dematerializacji. Wyczuwałem, że niedaleko jest mnóstwo, ale to mnóstwo srebra. Odrobinę mnie to dekoncentrowało i nie pozwalało użyć umiejętności tak, jakbym tego pragnął. Spłynąłem jak najszybciej między nogami Colina i w dół po schodach.
Tam miałem parę metrów dalej zamiar się zmaterializować i ruszyć od razu biegiem w stronę cel. Mogłem być zmęczony, jasne, ale moja umiejętność rozpływania się w cienie była na szczęście dla mnie drugą naturą.

(Dematerializacja 2/3)


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Fate
Mistrz Gry
Fate

Liczba postów : 146
Punkty aktywności : 2128
Data dołączenia : 23/04/2019

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptyPią 20 Gru 2019, 16:30


Użycie mocy przez Imoth podziałało, dzięki czemu wampirzyca stała się niewidoczna dla przeciwników.
- Nie widać.- mruknął bardzo cicho, ale Imoth mogła to usłyszeć.
Filip postanowił zastosować podobną taktykę co wcześniej. Zniknął sprzed oczu Colina, a chwilę po nim Roderyk rozpłynął się wśród cieni. Wampir nie wiedząc co zrobić pociągnął za spust obu rewolwerów, ale naboje nie sięgnęły żadnego z przemienionych. Roderyk zdążył już się zdematerializować, a Filip najzwyczajniej uniknął strzału, bo nie stał już w tym miejscu co wcześniej.
Wszyscy obecni mogli jedynie zaobserwować jak ciemna plama, a właściwie cień, w którym skrył się Roderyk przemieszcza się po podłodze w stronę cel. Manewr Filipa również zakończył się sukcesem, ponieważ Colin nie był wstanie określić, gdzie pojawił się przemieniony. Nim się w czymkolwiek zorientował, jego głowa została podziurawiona nabojem faszerowanym UV. Padł na ziemię i dokładnie w tym samym momencie Filip stał się już widoczny.


Kolejność: Filip, Ivar, Roderyk, Imoth
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2541
Data dołączenia : 05/07/2019

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptyNie 22 Gru 2019, 15:36

Z uśmiechem obejrzałem się na swoje dzieło, Roderyk też ruszył już do przodu. Żałowałem trochę że nie było okazji aby powiedzieć mu zwykłe głupoty jak na przykład gdzie wiszą klucze do cel czy rękawice które ubierały wampiry żeby bez większych problemów otwierać cele. Jednak z drugiej strony po pierwsze nie wiedziałem czy ta ruda małpa czegoś nie zmieniła ani czy Virgo faktycznie siedzi w celi czy może jest tylko przykuta do ściany lub podłogi. Równie dobrze mogła być w tak złym stanie że Katherina zdecydowała się w ogóle jej nie pętać. Pozostało więc mi wierzyć że Roderyk w razie czego coś wymyśli. Gdy się pojawiłem ukłoniłem się teatralnie.
- Skoro czekałeś... jestem. I ze względu na stare czasy masz niepowtarzalną okazję do wrócenia na swoje miejsce. - powiedziałem unosząc rękę z bronią i mierząc w półkrwi.
- Tepes o ile jeszcze nie zginęli to właśnie giną, domyślam się że zrobiłeś to aby przetrwać... już nie musisz udawać lojalności, a jeśli zrobisz co trzeba Virgo na pewno zapomni o tym incydencie. - powiedziałem robiąc krok w jego stronę.
Ivar był dla mnie zagadką, nie byłem jednak przekonany że złapie wyciągniętą po siebie rękę, prędzej spodziewałem się że ją ugryzie. Dlatego też cały czas nie spuszczałem pistoletu.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptyPon 23 Gru 2019, 16:38

Gdy Roderyk "przepłynął" między nimi, Ivar tylko obrzucił go na chwilę spojrzeniem. Nie on był jego obiektem zainteresowania. W innych okolicznościach z całą pewnością chciałby z nim walczyć. Ale Filip był o wiele, wiele bardziej kuszącym celem niźli Roderyk.
- Bierzcie go. Powinien być osłabiony chociaż trochę - rzucił tylko krótko do Imoth i Austina. Niech oni się tym zajmą, może będą przydatni.
Wampir poprawił odrobinę pozycję, gdy Filip się przed nim pojawił i sam skinął głową z uśmiechem. Życie w końcu to jeden wielki teatr marionetek. Czemuż by miało w tym przypadku być inaczej?
- Szczodra oferta, Filipie. Zawsze byłeś uważany za dobrego mediatora konfliktów wśród naszej braci. Przyznam, że nawet jest ona całkiem kusząca do przyjęcia.
Ivar rozłożył szeroko ręce w teatralnym geście i postąpił nawet nie krok, a zaledwie pół kroczku przed siebie. Nie chciał, by Filip myślał, że wykorzystuje rozmowę by się do niego zbliżyć. Ale nawet te pół kroku to dużo.
- Z tego co mi wiadomo o sztuce dyplomacji, za każdą ofertą powinny iść zaś konkretne argumenty siłowe. To z kolei oznacza, że ty takowe posiadasz. Zawsze byłem ciekaw, jakie to argumenty są.
Ivar lekko tylko poruszył dłonią w kierunku Filipa. Nie celował jednak w niego, a w pistolet. Z odległości paru kroków nie liczył na to, że go zniszczy. Chciał go przynajmniej odrzucić na kilkanaście metrów, by jak najszybciej przejść do walki w zwarciu. Bez zbędnego zastanowienia Ivar użył Pchnięcia, celując w pistolet Filipa i używając dosyć zawężonego obszaru mocy, by rzeczywiście cios był na tyle silny, by jego przeciwnik upuścił broń.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3730
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptyPon 23 Gru 2019, 16:41

Gdy tylko zjawiłem się za plecami Ivara, ruszyłem biegiem przed siebie. Zmaterializowałem w locie swój miecz. Miałem nadzieję, że uda mi się nim zniszczyć srebrne kajdany, którymi zapewne była spętana Vi. W końcu była Czystokrwistą, pewnie użyli na niej jak najczystszego kruszca.
Byłem jednak zmęczony po wpadnięciu w swój szał i używaniu swoich mocy. Moje ruchy, chociaż cały czas szybkie, były pozbawione gracji. Co gorsza, nie miałem pojęcia ilu przeciwników jeszcze jest przede mną. Według moich prognoz, to Ivar był ostatnią przeszkodą na drodze ku mej ukochanej.
Powodzenia... przemknęło mi tylko w myślach, gdy ujrzałem, jak Filip staje naprzeciwko Ivarowi. Wbrew sobie, zapałałem nagłą sympatią do mojego kompana.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2491
Data dołączenia : 02/09/2019

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptyWto 24 Gru 2019, 01:00

Przełknęłam ślinę, nadal niezdarnie dzierżąc w dłoniach ciężki miecz. Polecenie Ivara przeszło mnie jak zimny prąd. Ja? Mam zaatakować wampira? Ale przecież... Jak? Ja nie umiem...
Otrząśnij się, pomyślałam.
Choć... może po prostu go puszczę? I tak chciałam pomóc Virgo Tenebris. I tak chciałam ją uwolnić...
Myśl przerwał mi Austin, który ruszył z krzykiem na nadchodzącego Roderyka, wymachując chyba na ślepo swoją bronią, którą miał nie wiem skąd. Co za debil, ogólnie rzecz biorąc.
Ale z drugiej strony, podjął za mnie decyzję. Licząc, że wróg będzie zajęty wrzeszczącym napaleńcem, cichutko przeszłam tak, by być z tyłu Roderyka i zaatakowałam go Echolokacją, próbując być tak silna, jak w sali gimnastycznej. Ugięłam nogi w kolanach, by jak już dostanie atak dystansowy, podskoczyć i ciąć mieczem. Modliłam się w duchu, by moje szczęście głupiego dalej nade mną czuwało. Albo chociaż jacyś bogowie, czy cokolwiek. Nie chciałam dziś umrzeć.
Powrót do góry Go down
Fate
Mistrz Gry
Fate

Liczba postów : 146
Punkty aktywności : 2128
Data dołączenia : 23/04/2019

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptySro 25 Gru 2019, 13:23

Filip, Ivar

Ivar wykonał płynny ruch dłonią, używając jednocześnie swojej magicznej umiejętności. Tym sposobem wytrącił broń, którą Filip trzymał w dłoniach, kiedy do niego celował. Pistolet z impetem wyrwał się z rąk Przemienionego, odbiła się od ściany i spadła na ziemię.

Imoth, Roderyk

Roderyk dobiegł do samej Virgo, która była spętana srebrnymi łańcuchami. Jego zmaterializowany miecz jednak nie był w stanie ich przeciąć. Po chwili mógł dosłyszeć jak w jego stronę biegnie Austin, dzierżąc ostrze w ręce, by rzucić się na Roderyka. Przemieniony miał chwilę, by zmierzyć się z Austinem.
Po chwili dotarła do nich także Imoth, której echolokacja zadziałała nie tylko na Roderyka, ale i na Austina i Octavię. Jej brak doświadczenia w walce taką bronią sprawił, że o mały włos nie odcięła ręki samemu Austinowi. Niesprecyzowany zamach pokierował ostrzem między Austinem i Roderykiem, którzy zbierali się po efektach echolokacji.

W tej kolejce do gry dołącza Octavia i Virgo.

Kolejka wygląda następująco: Filip, Ivar, Octavia, Virgo, Roderyk, Imoth
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2541
Data dołączenia : 05/07/2019

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptySro 25 Gru 2019, 16:38

Już po pierwszych słowach Ivara byłem pewien że będzie z nim problem. Chciałem wycelować i strzelić w dwa wampiry które ruszyły za moim towarzyszem jednak wtedy ta dziwna siła wybiła mi pistolet z ręki. Przeklnąłem w myślach, dopiero co cudem uszłem z życiem po walce z wampirem o telekinetycznych zdolnościach. Ta nie zapowiadała się lepiej.
- Popełniasz błąd... Z drogi którą wybierasz nie ma odwrotu. - powiedziałem ale nie sądziłem że moje słowa przyniosą jakikolwiek skutek.
Chciałem najpierw wybadać jakie możliwości ma mój nowy przeciwnik a nie atakować na oślep jak ostatnio dlatego w momencie użyłem ukrycia i ruszyłem do swojej broni. Tym razem nie czekałem, odbiegłem tylko kawałek i strzeliłem dwa razy ujawniając się . Celowałem w ramiona, nie tyle po to żeby zranić, choć niewątpliwie by to pomogło. Jednak głównie badałem reakcje wampira.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptySro 25 Gru 2019, 22:08

Ivar słowem nie skomentował ani powodzenia swojego manewru, ani słów Filipa. Tym razem był zbyt skupiony. Nie to co podczas sparingu z Imoth. Filip miał jego całkowitą i niepodzielną uwagę, niezależnie od tego, czy ów sobie życzył, czy też nie.
Toteż wampir półkrwi od razu ruszył przed siebie, gdy tylko zauważył, że broń wylatuje z ręki Filipa. Nie miał zamiaru dać mu w ogóle czasu na użycie ukrycia, a co dopiero na podejście do broni. Jeśli powiodło mu się dorwanie Filipa, nim ten ukrył ukrycia, to zamarkował cios w twarz lewym sierpowym, by tak naprawdę wyprowadzić szybkie, zdradzieckie uderzenie hakiem w splot słoneczny.
Jeśli przeciwnikowi udało się jednak użyć ukrycia, to Ivar sam od razu również rzucił się w kierunku broni z zamiarem wyszarpnięcia jej z rąk przeciwnika. Oczywiście, nie znał wtedy jego dokładnej pozycji, jednak domyślał się, że Filip nie będzie próbował walczyć z nim od razu w zwarciu.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3867
Data dołączenia : 28/03/2019

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptySro 25 Gru 2019, 22:45

Długo ignorowała głosy, które dobiegały gdzieś z piwnicy. Słyszała jedynie rozmowy wampirów, których nie zdołała nawet dojrzeć. Siedziała cicho w swojej celi, zerkając niekiedy na Virgo. Martwiła się o jej stan, a jednocześnie wiedziała, że zza krat nie zdoła jej pomóc. W pewnym momencie odgłosy w piwnicy się zmieniły. Octavia usłyszała skrzypienie ciężkich drzwi, a chwilę później nowe głosy.
- Vi, wytrzymaj jeszcze trochę.- szepnęła do czystokrwistej. Nie minęła dłuższa chwila, a miodowe ślepia Octavii dostrzegły nadbiegającego Roderyka. Natychmiast zbliżyła się do krat i dosłownie w ostatniej chwili powstrzymała się od dotknięcia ich własnymi rękoma. Widok jego twarzy sprawił, że poczuła narastającą adrenalinę i paradoksalnie towarzyszącą mu ulgę.
- Roderyku, tam są klucze i rękawice.- powiedziała natychmiast, wskazując mu ręką miejsce, w którym jeden z sługusów Katheriny zostawił sprzęt. Niestety ku rozczarowaniu Octavii nie wszystko mogło pójść jak z płatka. Nim cokolwiek udało im się osiągnąć, pojawili się przeciwnicy w postaci energicznego wampira i towarzyszącej mu wampirzycy. Do tego ten nagły ogłuszający dźwięk- echolokacja, której użyła nieznajoma. Octavia odruchowo zatkała sobie uszy, zwijając się odruchowo w kłębek. Otworzyła oczy, kiedy ten nieprzyjemny dźwięk zamilkł. Przemieniona nie miała pojęcia co może zrobić, siedząc za srebrnymi kratami. Użycie echolokacji, tak jak zrobiła to nieznajoma, mogłoby zaszkodzić także Roderykowi, a wtedy będzie łatwym celem.
- Dwoje przeciwko jednemu? Może wypuścisz mnie zza krat, mała zołzo?- rzuciła w stronę wampirzycy dość pogardliwym tonem, pełnym czegoś w rodzaju goryczy. Zlustrowała ją wzrokiem z góry na dół. Nie wiedziała jakie może mieć szanse z dziewczyną, zwłaszcza, że nie miała nawet własnej broni, jednak miała nadzieję, że chociaż odwróci jej uwagę.



Zejście do piwnicy - Page 5 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4451
Data dołączenia : 11/03/2019

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptySro 25 Gru 2019, 23:04

Czułam się tak żałośnie bezsilna... słuchałam odgłosów w oddali nie mogąc znaleźć sobie wygodnej pozycji. Nic w sumie w tym dziwnego, pogruchotana noga, rany kłute i to piekące srebro. Oddychałam szybko i płytko, kiedy usłyszałam skrzypnięcie drzwi i dźwięki wystrzałów skuliłam się. Z pozoru mogło to wyglądać jak bym zrobiła to ze strachu, jednak nie o to chodziło... no, może nie do końca, nie bałam się o siebie. "Czekałem na ciebie Filipie!"? Miałam nadzieję że ten kretyn naprawdę miał jakiś plan. Kolejnym zaskoczeniem dla mnie był jednak zapach jaki się pojawił na dole, serce zabiło mi szybciej i aż zerwałam się szarpiąc łańcuchem. Oczywiście obecność ukochanego nie sprawiło że nagle dostałam dodatkowych sił i skończyło się to tak samo jak wcześniej.
- Roderyk... - zaczęłam podpierając się na obu rękach żeby znów nie upaść.
Przerwała mi jednak silna echolokacja, co ciekawe osoby której zapach już również poznałam. Z całych sił próbowałam się znów szarpać słysząc słowa Octavi obok, musiałam się zerwać, musiałam im pomóc.
- Imoth... - szepnęłam błagalnie.
Pamiętałam że wampirzyca chciała pomóc wcześniej, choć może to był tylko jakiś chory pomysł Kate? Zrobić mi tylko nadzieję.
- Proszę cię... Teraz masz szansę pomóc... błagam, nie rób im krzywdy...
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3730
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptyCzw 26 Gru 2019, 16:32

Cios echolokacją był...bolesny. Zdecydowanie bolesny. Upadłem na kolana i przekląłem cicho po niemiecku pod nosem. Tyle dobrze, że wampirzyca nie potrafiła widocznie sprecyzować swojego natarcia. Zdecydowanie miała potencjał. Gdyby była lepiej wyćwiczona z całą pewnością mogłaby mnie solidnie poturbować tym atakiem.
Zerwałem się najszybciej jak potrafiłem, przywołując z cieni swoje ostrze. Tyle dobrze, że jeden jak i drugi wampir z którymi walczyłem nie byli specjalnie zsynchronizowani. Kolejny łut szczęścia. Cofnąłem się jak najszybciej pod ścianę, wystawiają jednocześnie obronnie przed siebie ostrze. Postarałem się stanąć tak, by za mną była cela Virgo. Ilość srebra była...cóż, przytłaczająca.
- Wykrzycz się, wykrzycz. Potem cię wybebeszę - rzuciłem wściekłym tonem. Miałem nadzieję, że wampirzyca bądź wampir rzucą się na mnie jak najszybciej, a ja będę w stanie rozpłynąć się w cienie tak, by wyrżnęli w srebrne łańcuchy przy Virgo. Liczyłem na to, że delikatne srebro przy nagłym impecie ulegnie chociaż osłabieniu, dzięki czemu będę mógł ją uwolnić jak najszybciej.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2491
Data dołączenia : 02/09/2019

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptyCzw 26 Gru 2019, 18:52

Mój krzyk się udał. Znaczy, hm, no poniekąd. W moich oczach udał się bardzo i spektakularnie, ale widziałam też, że mógłby być bardziej precyzyjny, gdybym nie robiła tego trzeci raz w życiu. Austin gdzieś poleciał do przodu, by potem próbować zaatakować naszego przeciwnika, a do mnie dotarły słowa więźniarek. Ta jedna tylko mnie zirytowała, niech siedzi w tej klatce, ale słowa Virgo...
- Przestań! - warknęłam, unosząc dłonie do głowy, co przy trzymaniu ciężkiego miecza nie było najprostsze, jednak wolałam go nie odkładać. Bądź co bądź to nadal było mnóstwo obcych wampirów wokół mnie.
Zacisnęłam oczy, by potem zmusić się do ich otwarcia. Czujność, Imoth! Roderyk szykował się do starcia ze mną lub Austinem, a dwie wampirzyce siedziały w swoich klatkach, czekając na ratunek.
Wszystko było niewłaściwe w tej scenie. Szybko przebiegały mi przez głowę za i przeciw różnych decyzji. Jeśli będę z nimi walczyć, mogę zginąć. Mimo wszelkich ran tych wampirów, nadal byli na pewno lepsi ode mnie. Jeśli z kolei im pomogę, czeka mnie wściekłość Ivara i reszty mieszkańców rezydencji. Oraz Katheriny...
Tylko czy mi na nich w ogóle zależy? Czy ma to w ogóle dla mnie znaczenie, narażanie się dla kogokolwiek z nich?
- Dobra! - westchnęłam głośno. Decyzja została podjęta. Ale musiałam zrobić coś, żeby ich do siebie przekonać. Podbiegłam szybko do Austina i wycelowałam w środek jego pleców, ignorując rosnące wyrzuty sumienia, jakie się we mnie rodziły. On w sumie nic nie zrobił, ale lepiej o jednego wroga mniej. I przydałoby się jakoś przekonać ich do siebie.
- Pomogę wam jak mogę, tylko proszę, nie zostawcie mnie na pastwę Ivara. Z chęcią mnie rozpruje i zerżnie moje zwłoki, choć może nie w tej kolejności... - powiedziałam, a uczucie wyrzutów sumienia nieco ustąpiło. Odwróciłam się do miejsca, w którym trzymano klucze do cel, całkowicie odsłaniając się im i będąc bezbronną, choć to bardziej z naiwności niż celowości. Ufałam im. Jak zwykle ufam wszystkim.
Powrót do góry Go down
Fate
Mistrz Gry
Fate

Liczba postów : 146
Punkty aktywności : 2128
Data dołączenia : 23/04/2019

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptyCzw 26 Gru 2019, 21:31

Filip, Ivar

Ivar poleciał pędem na Filipa od razu po wyrwaniu mu broni z ręki. Przemieniony stał się niewidzialny dosłownie na sekundę, ponieważ Półkrwi był już w gotowości. Cios wymierzony przez Ivara trafił w skroń Filipa nim ten zdążył zrobić jakikolwiek krok. Przez tą konfrontację Przemieniony stał się z powrotem widoczny. Drugi cios Ivara był już taki jak sobie to zaplanował, co z pewnością zmusiło Filipa do odstąpienia o krok i zgarbienia się pod wpływem bólu w klatce piersiowej.

Reszta

Mimo narastającej presji Imoth w końcu podjęła decyzję o tym, po której stronie woli stać. Austin już chciał ruszyć z atakiem na Roderyka, który w swojej gotowości stał, trzymając broń wyciągniętą w stronę przeciwników. Westchnięcie Imoth wprawiło Austina w zawahanie, ponieważ domyślił się, że właśnie utracił partnera do walki. Zaczął obracać się w jej stronę i nim wymierzyła w niego ostrzem, mogła dostrzec jedynie jego rozwścieczone a jednocześnie zawiedzione spojrzenie. Przez to, że wampir w tym czasie się obracał, nie trafiła w środek jego pleców, ale przedziurawiła za to jego prawy bok na wylot. Zaraz po tym Imoth zdecydowała się sięgnąć po klucze, a ostrze, którego używała przed chwilą nadal tkwiło w ciele Austina. Ten zaś padł na jedno kolano, nieco ograniczony ruchowo, próbując pozbyć się ciała obcego ze swojego boku. Jednak trudno mu było sięgnąć do rękojeści miecza, by go ciągnąć z rany. W akcie desperacji złapał dłońmi za ostrze, które odstawało z przodu i z impetem pchnął je, by pozbyć się go ze swojego ciała. Odetchnął ciężko i ucisnął ranę jedną ręką. Broń ta nie była wykonana ze srebra, wiec nie zdołała zadać mu tak poważnych obrażeń, jakby wszyscy tego chcieli. Mimo wszystko regeneracja rozerwanych tkanek także potrzebowała czasu. Austin zacisnął mocniej dłoń na swoim sztylecie i podniósł się na równe nogi. Kątem oka zerknął na Imoth, by w akcie wściekłości wbić jej sztylet w plecy tak jak ona chciała to zrobić wcześniej.


Kolejność: Filip, Ivar, Octavia, Virgo, Roderyk, Imoth
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2541
Data dołączenia : 05/07/2019

Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptyCzw 26 Gru 2019, 21:42

No i tutaj pojawiał się dodatkowy problem którego nie miałem podczas poprzednich starć. Ivar mnie znał, ja jego nie... Już pierwszy cios wybił mnie z ukrycia, które ledwo użyłem i sprawiło że na chwilę zrobiło mi się ciemno przed oczami. Kolejny cios zabolał i to poważnie, już wcześniej byłem nieźle sponiewierany a Ivar miał naprawdę imponującą siłę. Zgiąłem się w pół i splunąłem w bok, żeby zaraz złapać przeciwnika za ramiona i uderzyć w jego twarz własną głową. Trudno, skoro wszyscy dziś skracali dystans i nie mogłem używać swojej ulubionej broni palnej to pozostawało mi zwykłe mordo bicie. Drugi cios wymierzyłem kolanem, robiąc od razu krok w przód i puszczając półkrwi żeby wytrącić go z równowagi.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 EmptyCzw 26 Gru 2019, 21:55

Ivara zaskoczyło to, jak sprawnie Filip się pozbierał po ciosie. Oczywiście, powinien się tego spodziewać. W końcu jego przeciwnik nie był pierwszym lepszym kmiotkiem z ulicy. Służył Tenebris od dawna i był jednym z najbardziej zaufanych ich podwładnych. Tytułu takiego nie otrzymuje się za zwykłe siedzenie na tyłku i ładny uśmiech.
Półkrwi oczywiście zdawał sobie lepiej lub gorzej sprawę z umiejętności Filipa. Na tym polegało jego zadanie. Gromadzenie informacji. Toteż gromadził je o kim tylko zdołał i uznał za godnego swego zainteresowania. Mimo wszystko, był zaskoczony, że Filip tak szybko się pozbierał. Świadczyło to tylko o wyszkoleniu przeciwnika.
Cios mężczyzny głową zaskoczył go. Tego zupełnie się nie spodziewał. Zaklął krótko, gdy siła uderzenia odrzuciła go do tyłu. Nie miał jednak zamiaru wydłużać dystansu. Ivar o wiele lepiej od zawsze czuł się w bliskim starciu i tak też miał zamiar walczyć z Filipem.
Widząc, jak ten unosi nogę, od razu użył Przyciągnięcia lewą dłonią na drugą stopę przeciwnika. Pomysł był prosty w swej istocie i szybki w realizacji - Ivar miał nadzieję, że tym manewrem całkowicie wytrąci przeciwnika z równowagi. W końcu ni z tego ni z owego znalazłby się w powietrzu. Jeśli mu się to powiodło, od razu rzucił się do przodu, by z całej siły uderzyć prawą ręką w twarz Filipa.
Chciał zakończyć to starcie najszybciej jak to możliwe. Ktoś mógłby pomyśleć, że wynikało to z jego oddania Tepes, by wykonać jak najlepiej powierzoną mu robotę. Nic bardziej mylnego. Po prostu chciał popisać się przed wszystkimi i samym sobą, jak szybko może wykończyć przeciwnika.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Zejście do piwnicy - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Zejście do piwnicy   Zejście do piwnicy - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 

Zejście do piwnicy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Wzgórze zachodnie :: Część centralna-