a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Posiadłość Augusta Fortis


 

 Posiadłość Augusta Fortis

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4469
Data dołączenia : 11/03/2019

Posiadłość Augusta Fortis Empty
PisanieTemat: Posiadłość Augusta Fortis   Posiadłość Augusta Fortis EmptyWto 15 Paź 2019, 19:34

**W budowie**
Posiadłość Augusta Fortis E07e1810

Biuro:
Powrót do góry Go down
Madison

Madison

Liczba postów : 54
Punkty aktywności : 1455
Data dołączenia : 02/08/2020
Skąd : Fostern

Posiadłość Augusta Fortis Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Augusta Fortis   Posiadłość Augusta Fortis EmptyWto 17 Lis 2020, 10:22

Także i ona dostała wiadomość o szykującym się spotkaniu w posiadłości Augusta Fortisa. A konkretnie o organizowanym pilnowaniu szczeniąt z okazji ich pierwszej pełni. Miało się ono odbyć o zachodzie, tak stało w wiadomości. Maddy przeczytała treść wezwania kilka razy, żeby nie zapomnieć, gdzie dokładnie miała się udać, następnie wyłączyła komórkę i schowała ją do kieszeni. Fotoreporterka na czas spotkania przełożyła wszystkie ważne sprawy prywatne i zawodowe na późniejsze terminy. Co się odwlecze, to nie uciecze. Sama podróż minęła jej sprawnie, bez zbędnych opóźnień. Na teren posiadłości dotarła swoim prywatnym wozem, starą Toyotą. Zatrzymała auto w miejscu do tego przeznaczonym i po opuszczeniu samochodu dokładnie go zamknęła. Nie był on co prawda wart zbyt wiele pieniędzy ale miał dla niej wartość sentymentalną. Jeśli zaś na miejscu była jakaś służba, to pozwoliła jej się zająć pojazdem. Jeszcze tylko wyjęła z bagażnika swój plecak z najpotrzebniejszymi rzeczami i już udała się w kierunku, gdzie miało odbyć się spotkanie.
Ubrana była wygodnie ale schludnie. Świeżo wyprane jeansy i sweter w różnokolorowe romby, do tego buty odpowiednie na śnieg. W plecaku miała zestaw pierwszej pomocy oraz broń. Bo z dziećmi nigdy nic nie wiadomo. Broń w plecaku nie zawierała srebra, bo z jednej strony jakoś nie wypadało wnosić go na teren posiadłości alfy, a z drugiej zwyczajnie nie było ją stać z jej pensją na strzelanie biżuterią. Jak znała życie pewnie ją przy wejściu przeszukają i pistolet zabiorą, ale i tak wolała się bez niego z domu nie ruszać. W końcu urodziła się w USA. A tam każdy miał do tego prawo.
Maddy skierowała się do drzwi wejściowych do posiadłości i zapukała.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Posiadłość Augusta Fortis Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Augusta Fortis   Posiadłość Augusta Fortis EmptyCzw 19 Lis 2020, 00:03

Wilczycy drzwi otworzyła dziewczyna może w tym samym wieku, zlustrowała nowo przybył od stóp po głowę, zatrzymując się na chwilę na plecaku. Wyraźnie powęszyła, jej nozdrza poruszyły się delikatnie, po czym otworzyła drzwi i dała znak kobiecie żeby weszła. Gdy ta to zrobiła, zamknęła drzwi i zaczęła prowadzić Maddy do gabinetu Augusta.
- Dobrze że wzięłaś broń... tylko mam nadzieję że nie używasz srebrnych naboi, dzieciaki bywają agresywne ale przecież nie chcemy im zrobić krzywdy. - powiedziała z lekkim uśmiechem.
Drzwi do gabinetu były zamknięte, ktoś po drugiej stronie otworzył dopiero kiedy dziewczyna zapukała. W środku była już grupka ludzi, stary alpha niewątpliwie się wyróżniał. Białe jak mleko oko wokół którego rozchodziła się blizna, białe włosy i broda, po za tym jak na siwiuteńkiego staruszka, był naprawdę dobrze zbudowany.
- W sprawie pełni? - zapytał jedynie wstając z swojego pokaźnego fotela zza biurka.
- Dobrze, im nas więcej tym lepiej... sprawa wygląda tak, że ta wampirza suka jakimś cudem dogadała się z łowcami. Krążą po lesie jak muchy wokół padliny. Kilku naszych już miło z nimi zatargi... kilku naszych w nich poległo, nie chodzą sami i są przygotowani. Nie wiem co takiego im daje ta pieprzona pijawka ale o ile ona była łatwym celem to teraz mamy problem. Normalnie gdyby nawet jakieś dzieciaki uciekły to trudno... najwyżej zabiły by jedną czy dwójkę ludzi. Teraz zagrożeni są nie tylko oni ale i my wszyscy... jeśli złapią jakiegoś szczeniaka i wyciągną z niego wszystko to już po nas. Jest ich sporo, w tym miesiącu mamy piętnaście nowych, jeśli wszyscy podejmiecie się zadania dostaniecie pod opiekę dwóch. Jeśli będzie dobrze to po prostu przy nich posiedzicie... jeśli jednak nie... trzeba ich będzie złapać, być może pozbawić świadomości. Wszystkie chwyty dozwolone, po za tym, załóżmy na chwilę najgorszy scenariusz. Dzieciarnia zerwała się ze smyczy i poszła się wybiegać ale trafiła na łowców. Wierzę w wasze instynkty, jeśli dacie radę, zabijcie łowców, wampiry czy na co traficie. Jeśli jednak zdacie sobie sprawę że nie macie szans. - postawił na biurku małe pudełeczko i otworzył.
W środku w dwóch równych rzędach były srebrne naboje.
- Czasem lepiej poświęcić szczeniaka niż całą watahę. dostaniecie naboje i jeśli nie macie to broń. Czy wszystko jasne? I co ważniejsze... czy wszyscy piszecie się na to?
Powrót do góry Go down
Madison

Madison

Liczba postów : 54
Punkty aktywności : 1455
Data dołączenia : 02/08/2020
Skąd : Fostern

Posiadłość Augusta Fortis Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Augusta Fortis   Posiadłość Augusta Fortis EmptyCzw 19 Lis 2020, 15:36

A zapowiadał się taki miły wieczór. Maddy poczuła się jakby oberwała obuchem przez łeb. Za dużo ważnych informacji w zbyt krótkim czasie. Potrzebowała chwili, by je wszystkie na spokojnie przemyśleć ale tej chwili nie miała. Przez dłuższy moment patrzyła to na alfę, to na pudełko ze srebrnymi kulami. Za kogo on ją miał? Za płatnego mordercę? Mówił o zabiciu dzieciaków z jego stada tak, jakby zamawiał coś z karty w knajpie. Może dla niego było to na porządku dziennym ale ona była tylko zwykłą fotoreporterką. Do tego w kiepskim brukowcu i kiepsko opłacaną. Nigdy w życiu nie zabiła człowieka. Jak miała strzelić do dziecka? No jak?
Druga sprawa, tutejsi łowcy zawiązali sojusz z wampirami. Maddy potarła kciukiem i palcem wskazującym nasadę nosa. W głowie jej się to nie mieściło. W Chicago było zupełnie inaczej. Tam łowcy mieli honor i stali na straży społeczeństwa. Pilnowali, by ludziom nie działa się krzywda a nie podawali ich na srebrnej tacy wampirom. Tutejszy przywódca łowców musiał być bystry jak woda w kiblu, że im zaufał, albo zupełnie obłąkany. Innego wytłumaczenia nie znajdywała.
Z tego wszystkiego zrobiło jej się niedobrze.
Przydałaby się szklanka wody.
Przez myśl przeleciało jej wspomnienie, jak sama miała naście lat i przeżywała swoją pierwszą pełnię. Rodzice założyli jej wtedy kajdanki i zamknęli w piwnicy. Z czasem nauczyła się nawet kontrolować wybuchy agresji ale lekko nie było. A teraz te wiejskie dzieciaki…
Jasne, najlepiej byłoby teraz odwrócić się na pięcie i wyjść ale to by oznaczało, że ktoś inny dostanie pod opiekę więcej szczeniąt niż będzie w stanie upilnować. Jakby nie patrzeć była tu potrzebna. Znów zerknęła niechętnie na srebrne kule. W tym co mówił alfa było dużo racji ale mimo wszystko ciężko było jej to przetrawić.
Nabrała powietrza do płuc i odezwała się. Była nowa w stadzie więc miała trochę tremy.
- Tam skąd pochodzę zamykamy młode związane w piwnicy, by przetrwały trudny okres pełni. Czy nie dałoby się tego zastosować i tutaj?
Posiadłość alfy była spora i pewnie posiadała sporą piwnicę, w której można by upchnąć szczeniaki do wschodu słońca. Może nie byłyby to najwygodniejsze warunki ale przynajmniej mieliby je wszystkie na oku i zebrane w jednym miejscu.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Posiadłość Augusta Fortis Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Augusta Fortis   Posiadłość Augusta Fortis EmptySro 25 Lis 2020, 18:55

Wyraźnie nie tylko Maddy nie przypadł do gustu pomysł. Druga z obecnych tutaj kobiet, niewysoka blondynka wyraźnie się skrzywiła gdy alpha przedstawiał swój plan. Przyglądała się też reporterce, podobnie jak wszyscy zebrani gdy ta zabrała głos. W przeciwieństwie do reszty ona jednak uśmiechnęła się lekko jak by chciała ją wesprzeć.
- Owszem, normalnie też tak właśnie robimy... Ale ta pełnia obrodziła nam w szczeniaki na które przyszedł czas. Nie możemy pozwolić żeby przebywało ich zbyt wielu w jednym pomieszczeniu bo nakręceni jeszcze rzucą się na siebie nawzajem. Nie możemy też w pełni ich skrępować bo ich ciała będą ulegać zmianą które w skrępowaniu na pewno zrobią im krzywdę. - stwierdził poważnie przywódca przyglądając się kobiecie, po czym spuszczając wzrok na naboje.
- To ostateczność. Mamy zaplanowane kilka miejsc w których uziemimy dzieciaki. Piwnica pod tą posiadłością pomieści cztery wilki w bezpiecznych odległościach. Zaoferowały się też stajnie i z nich skorzystamy w większości. Jest tam sporo miejsca gdy zabezpieczymy zwierzęta, ale łatwo jest też uciec. Dlatego tak bardzo potrzebujemy większej ilości opiekunów. Mimo wszystko liczę że nie dojdzie do komplikacji. Musimy być jednak gotowi na wszystko. - dokończył i usiadł w swoim fotelu.
- Na dole są skórzane pasy, łańcuchy i wszystko co może być potrzebne. Przydzielę wam po dwa szczeniaki, od razu z miejscem dla nich. Jeśli ktoś się rozmyślił to będę wdzięczny za powiedzenie tego teraz. - mruknął i sięgnął po kilka kartek.
Oblizał pospiesznie kciuka żeby ułatwić sobie rozdzielanie, sklejonych arkuszy papieru i podał każdemu po dwa. Przed Maddy położył kartkę z chłopcem i dziewczyną, chłopak był o rok starszy w tym duecie. Oboje zostali przydzieleni na stajnie.
Powrót do góry Go down
Madison

Madison

Liczba postów : 54
Punkty aktywności : 1455
Data dołączenia : 02/08/2020
Skąd : Fostern

Posiadłość Augusta Fortis Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Augusta Fortis   Posiadłość Augusta Fortis EmptyCzw 26 Lis 2020, 15:49

W tym momencie zdała sobie sprawę z ogromnej różnicy mentalnej między jej poprzednią watahą a obecną. Poprzednio całe rodziny były przyszykowane na pierwszą pełnię swoich dzieci i odpowiednio wcześnie przygotowywali swoje piwnice pod kątem przetrzymania tam niebezpiecznego osobnika rasy wilkołak. Tutaj wszyscy rodzice przez kilkanaście lat nie robili nic w tym kierunku i jakby nagle wespół zespół obudzili się z ręką w nocniku. I zwalili opiekę nad zagrażającymi otoczeniu dzieciakami na alfę i Bogu ducha winnych ochotników. Niedobrze. Maddy przełknęła ślinę, która nagromadziła się w jej ustach, podczas słuchania siwowłosego przywódcy stada. Także musiała brać pod uwagę, że w takiej sytuacji może jej przyjść strzelać do przemienionych nastolatków. Paskudna sprawa.
Gdy alfa skończył mówić kiwnęła głową na znak, że zrozumiała.
Kiedy Maddy otrzymała kartki z danymi dzieciaków, którymi miała się opiekować, najpierw przejrzała je dokładnie. Wszelkie informacje na temat dwojga wilków mogły jej się przydać. Kilkakrotnie powtórzyła w myśli ich imiona. Schowała kartki do kieszeni, wyciszając przy okazji telefon. Następnie zapakowała do swojego plecaka tyle nabojów ze srebrem, ile jej przydzielono, przyszykowanych dla nich przez przywódcę stada. W międzyczasie zerknęła na wilczycę, która zareagowała z podobną do niej niechęcią na pomysł zabijania szczeniąt. Kto wie, kiedy może jej się przydać jakaś przyjazna dusza w nowym stadzie. Poza Bastianem nie znała tu jeszcze zbyt wielu wilków.
Jeśli alfa nie miał już nic do dodania, kobieta udała się we wskazanym przez niego kierunku po cztery pary kajdan. Obawiała się, że to może jedynie spowolnić przemienione szczeniaki na chwilę ale nawet moment mógł okazać się decydujący na podjęcie bardziej radykalnych działań. Także obwieszona kajdanami podreptała w stronę opisanej na kartce stajni, gdzie miało na nią czekać dwoje nastolatków.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Posiadłość Augusta Fortis Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Augusta Fortis   Posiadłość Augusta Fortis EmptyPon 07 Gru 2020, 20:41

Dzieciaki nazywały się Camilia i Samuel, zwykłe dzieciaki z okolicznej szkoły. Jak to wilkołaki, bez ubytków na zdrowiu czy innych problemów. Z dodatkowych informacji kobieta mogła przeczytać że Camilia reprezentuje zdecydowanie trudniejszy do opanowania dominujący charakter podczas gdy Samuel jest jak na wilkołaka spokojny. Gdy każdy zapoznał się z potrzebnymi informacjami większość wyszła z gabinetu Augusta. Została tylko kobieta która wyraźnie podzielała zdanie Madison i jeden z mężczyzn. Ta pierwsza dołączyła jednak już po chwili do reszty, akurat gdy reporterka pakowała potrzebne rzeczy. Mogła widzieć jak niechętnie zabiera przeznaczone dla niej naboje i broń, zabrała też parę łańcuchów i skórzanych pasów, gdy zboczyła ciemnowłosą podeszła do niej.
- Też stajnie? Wygląda na to że mamy wspólną wartę. Emilia, miło mi... chociaż okoliczności są niezbyt radosne. - stwierdziła krótko zarzucając swoją torbę na ramie i wychodząc z posiadłości.

c.d
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Posiadłość Augusta Fortis Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłość Augusta Fortis   Posiadłość Augusta Fortis Empty

Powrót do góry Go down
 

Posiadłość Augusta Fortis

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Opuszczona Posiadłość
» Posiadłość Williama i Martina

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Fostern :: Część mieszkalna :: Domy całoroczne-