a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Kurt Streicher


 

 Kurt Streicher

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość



Kurt Streicher Empty
PisanieTemat: Kurt Streicher   Kurt Streicher EmptySob 14 Lis 2020, 01:39

Imię: Kurt
Nazwisko: Streicher
Pseudonim: -

Wiek lub data urodzenia: 13 stycznia 1970 roku
Pochodzenie: Berlin, Niemcy
Miejsce zamieszkania: Venandi

Rodzina:
    Kurt urodził się jako pierwszy syn niemieckiego arystokraty, będącego w sile wieku i jego młodziutkiej służącej. Ich romans trwał naprawdę długo i kiedy okazało się, że kobieta jest w ciąży, mężczyzna postanowił ją w domu łaskawie zatrzymać. Wbrew pozorom życie chłopca nie było specjalnie ciężkie, bo ojciec, o wiele starszy od matki (30 lat), gdy dziecko pojawiło się na świecie, odesłał resztę służby i postanowił zabawić się w dom. Matka Kurta zawsze była słabego zdrowia, dlatego też po urodzeniu dostała przykaz by nie opuszczać domu. Miała na imię Małgorzata.
    Ojciec, chociaż należał do elity politycznej Niemiec, w domu był ciepłym, wyrozumiałym tatusiem. Hans, bo tak miał na imię, zawsze starał się by jego sztuczna rodzina miała wszystko. Małgorzata mimo wszystko jednak nie była szczęśliwa i zaczęła podupadać na zdrowiu jeszcze bardziej. Czyż ptak zamknięty w klatce, choćby dostawał najlepsze pożywienie i żył w wygodach, w końcu nie przestanie śpiewać i umrze z tęsknoty za wolnością? Tak było w przypadku młodziutkiej Polki, która chociaż początkowo zajmowała się dzieckiem, nie kochała go tak, jak powinny kochać matki. Może dlatego, że Kurt miał oczy ojca i patrzył na świat z taką samą wnikliwością jak Hans.
Chłopiec nigdy nie poznał prawdy – jego matka oddała się dobrze usytuowanemu Niemcowi w nadziei na lepsze traktowanie. Nie musiała tego robić, bo Hans nie był okrutnikiem, ale zdarzało mu się uderzyć służącą. Kiedy zaszła w ciążę, zaczął traktować ją inaczej, widząc siebie w roli wspaniałego partnera i ojca. Nigdy nie wzięli ślubu, bo co powiedzieliby koledzy z partii?
    Mały Kurt miał więc kochającą rodzinę, przynajmniej połowicznie, bo ojciec bardzo lubił spędzać z nim czas, uczyć go przeróżnych rzeczy i w końcu bawić się z nim. Kiedy troszkę podrósł a zdrowie matki tak podupadło, że nie mogła już samodzielnie wychodzić z łóżka, Hans zatrudnił guwernantkę. Śniadoskóra ślicznotka, Alya, bardzo podobała się dziecku, bo zawsze opowiadała ciekawe historie „z dalekiego wschodu”. To właśnie ona zaszczepiła w nim miłość do wszelkich map. Z jej pomocą kreślił trasy a następnie opowiadał jej, jakie przygody on i grupka jego wymyślonych przyjaciół przeżywają w czasie podróży. Zawsze śmiała się i odgarniała brązowe włoski w czoła chłopca, głaszcząc go czule.
Kontakt z matką został ograniczony do minimum, bo zachorowała na gruźlicę. W pokoju odwiedzał ją tylko Hans i lekarze. Stary, siwy już Niemiec chyba kochał Małgorzatę, mimo jej złego zdrowia i wiecznej tęsknoty za Polską.
    Kiedy Kurt dorósł i osiągnął wiek trudny (15 lat), wiek kiedy to pojawiają się pierwsze niewygodne pytania, ojciec posłał go do szkoły o profilu wojskowym. Dzieciakowi bardzo się tam podobało, bo szybko pokazał nauczycielom, że ma wyjątkowe zdolności analizy map. Koledzy z klasy początkowo szydzili, nazywając go nerdem, ale kiedy kilka razy pokazał, że nie boi się bić, dali mu spokój.
    Gdy na liczniku pojawiło się magiczne 18 lat ojciec wystawił mu przyjęcie, na którym pojawiła się nawet jego schorowana, wyniszczona gruźlicą matka. Tego dnia nawet się uśmiechała, życzyła mu wszystkiego najlepszego. Był jej wdzięczny za miłe słowa, ale z racji, że nie widzieli się prawie wcale, nie czuł do niej przywiązania. Za to podziwiał ojca, że potrafi kochać kogoś tak słabego i zimnego jak ona.
Na przyjęciu zauważył, że guwernantka jest w ciąży. Starała się ukryć brzuch, ale była już blisko rozwiązania, dlatego nie umknęło to oczom Kurta – szybko odkrył, że jego ojciec ma romans. Nie był na niego zły, jego własna matka była wrakiem człowieka dlatego nie dziwiło go, że uczucie (o ile jakiekolwiek między nimi było) wygasło. A guwernantka była atrakcyjna, miła. Rozumiał ojca.
Szybko poznał jak to jest być starszym bratem, bowiem niedaleko po tym na świat przyszła córka Hansa i guwernantki Alyi. Miała ciemnawą skórę, czarne kręcone włoski i czarne jak noc, ogromne oczy. I płakała. Całymi dniami i nocami wyła niemiłosiernie, dlatego ostatni rok w szkole był dla Kurta rokiem pełnym nieprzespanych nocy i wiecznego zmęczenia. Kilka dni po narodzinach dziewczynki zmarła też Małgorzata, przegrywając walkę z chorobą.
    To Alya wpadła na pomysł wysłania Kurta do wojska. Hans nie oponował, sam chłopak również. Podobało mu się w szkole wojskowej, to dlaczego nie miałby kontynuować ścieżki? Tak też się stało a jego kariera z roku na rok pięła się wyżej, bo udowadniał, że mimo niewyspania, potrafi sobie radzić nawet w ciężkich sytuacjach i świetnie rozwiązuje problemy.
    Kilka miesięcy po narodzinach, dziecko zmarło we śnie. Kurt nie dociekał przyczyny i skrycie cieszył się, że wreszcie nadejdą dni spokoju. Alya załamała się a stary Hans podupadł na zdrowiu.
    Kurt, zdobywając najlepsze wykształcenie, trafił wreszcie do armii i poświęcił jej swoje kolejne lata. Nie opuścił koszar nawet wtedy kiedy dowiedział się, że ojciec wyrzucił Alyę z domu po tym, jak okazało się, że po raz kolejny jest w ciąży ale z mężczyzną który dowoził im co rano mleko.
    Do domu wrócił dopiero po tym, jak dowiedział się, że Hans jest umierający. Starość w końcu go dopadła i wyniszczyła. Na łożu śmierci wyznał swojemu synowi, że zawsze go kochał i nadal będzie. Nie posiadał się z dumy, bo Kurt przyjechał do niego w mundurze oficera. Pogrzeb był skromny ale z wszelkimi honorami a Streicher przez jakiś czas przeżywał żałobę. Od tej pory, na jakiś czas, poświęcił się służbie wojskowej.
    Będąc już naprawdę wysoko na szczeblach kariery wojskowej, poznał interesującą kobietę. Należała do oddziału który został mu przydzielony, zauroczył się w niej i bardzo szybko zaczął okazywać jej względy. Odpowiadała, bo podobał jej się zdolny dowódca. Razem przeżyli wiele pięknych ale i wiele trudnych chwil.
    Ślub wzięli szybko, bo już po pół roku znajomości. Szybko też pojawiło się dziecko – śliczna córeczka. Po raz kolejny dziecko nie dawało mu spać w nocy, co zaczęło odbijać się na jego psychice. Chociaż początkowo starał się panować nad rozdrażnieniem, z czasem w połączeniu ze stresem związanym ze służbą w wojsku, złość zaczęła narastać i szukać ujścia.
Pewnego razu będąc na manewrach poza krajem, został poważnie ranny co spowodowało natychmiastowe przewiezienie go do Berlina, operację i długą rehabilitację. I zwolnienie oraz rentę. Zdarzenie to odcisnęło piętno na jego już i tak rozchwianej psychice – załamał się i zaczął szukać pocieszenia w alkoholu.
    Żona i dziecko dodatkowo nie ułatwiały sprawy. Niezdolny do służby krajowi, ostatecznie został przyjęty do policji i chociaż początkowo szło mu całkiem nieźle, szybko zaczął zawalać kolejne sprawy, opuszczać patrole czy lekceważyć rozkazy. Wódka stała się przyjaciółką, bez której nie wyobrażał sobie już życia.
    Pierwszy raz uderzył żonę pewnego zimowego wieczora, kiedy zaczęła prawić mu morały. Sprał ją straszliwie a gdy córka zaczęła płakać, przerzucił złość na nią. Wyładowanie się na bliskich przyniosło mu chwilową ulgę, ale już po chwili zaczął przepraszać, obiecując że już nigdy nie podniesie ręki na rodzinę.
Niestety, nie dotrzymał obietnicy i przemoc stała się niemal stałym elementem jego życia. Mimo zgłaszania incydentów na policję, Kurt pozostawał bezkarny.
    Dzień w którym wracali samochodem po wigilii u teściów zapamięta do końca życia. Pokłócił się z żoną, która dopiero w połowie drogi wyczuła woń alkoholu. Zaczęła krzyczeć, wymachiwać rękoma, szarpać go i zmuszać by zjechał. On, nie pozostając biernym, również zaczął wrzeszczeć, odpychać ją. Mała zaczęła wyć. Wpadli w poślizg, samochód zatańczył na lodzie a ostatnim co zobaczył Kurt, był nadjeżdżający z ogromną prędkością tir, oświetlający twarz jego żony. W jej oczach zobaczył nienawiść i strach.
    Obudził się w szpitalu. Otrzymał informację, że tylko on przeżył wypadek.
Wyjechał z kraju, jak najdalej tylko mógłby ostatecznie osiąść w Venandi. Chcąc zapomnieć o tym co było, zaczął życie na nowo, ponownie zatrudniając się w miejscowej policji. Trauma sprawiła, że mimo wszystko stał się silniejszą osobą i potrafi panować nad chęcią sięgnięcia po kieliszek, czego niestety nie można powiedzieć o papierosach.
    Nigdy nie odwiedził grobu żony i córki.

Orientacja: Hetero
Rasa: Człowiek
Ranga: -
Zawód wykonywany: Były żołnierz, obecnie policjant.

Charakter: Na pierwszy rzut oka: całkiem miły facet, trochę leniwy, sprawia wrażenie zmęczonego albo wręcz sennego. Spokojny, cierpliwy, uprzejmy ale nieco małomówny. Nie lubi mówić o sobie, ogólnie woli słuchać, najchętniej wypuszczając dym z papierosa. Bardzo dużo myśli, zanim cokolwiek powie, zastanowi się nie dwa, a pięć razy. Może wydawać się chłodny w ocenie innych i zdystansowany, w rzeczywistości zwyczajnie nie jest zainteresowany przyjaźnią z każdą napotkaną osobą. Jest konkretny, bywa szorstki. Sprytny i inteligentny, chociaż po tym wszystkim co przeszedł, nie wychyla się i nie rwie do działania. Bywają momenty, że nie może sobie poradzić ze wspomnieniami czy stresem.
Źle się czuje w towarzystwie dzieci, nie znosi ich płaczu czy krzyku – obie te rzeczy wywołują u niej ból głowy i wzrost agresji. Ma to związek ze wspomnieniami, zarówno dotyczącymi siostry jak i własnej córki.
Chwiejny emocjonalnie – od wesołości, przez smutek aż do agresji potrafi momentami przejść w kilkanaście minut. Nie czyni to z niego psychopaty, po prostu nie przerobił nigdy swoich traum. Wnikliwe spojrzenie osoby, która zna się na temacie, od razu rozpozna u niego objawy depresji, lecz on sam nawet nie chce słyszeć o czymś takim, bo jako „silny mężczyzna”, nie wierzy, że mógłby zapaść na tę chorobę.

Wygląd: Średniego wzrostu (186 cm), wysportowany mężczyzna (90 kg) o ładnej muskulaturze typowego żołnierza w czynnej służbie. Jest barczysty i ma naprawdę silne ręce, sylwetkę ma proporcjonalną. Stosunkowo jasna karnacja ma skłonności do opalania się na ładny brąz, chociaż sam Kurt unika smażenia się na słońcu, bo uważa, że jest to zwyczajne marnowanie czasu. Krótko ścięte brązowe włosy lekko opadają mu na czoło. Twarz ma męską, ale nie kanciastą – proporcjonalna szczęka ładnie współgra z kośćmi policzkowymi i klasycznym nosem. Ma wąskie usta a w nich prawie zawsze papierosa. Czasami pozwala sobie na kilkudniowy zarost.
Ma ładne oczy – nieduże, średnio szerokie o kolorze błękitnego nieba. Brwi nisko osadzone, przez co wygląda na zmęczonego. Nos proporcjonalny. Często ma zaczerwienione powieki, co zdradza nieprzespaną noc.
Na całym jego ciele można znaleźć blizny po służbie w wojsku oraz po wypadku. Nie wstydzi się ich, uważając je za swoistą historię jego życia.
Ulubionym ubiorem Kurta są ciemne bojówki, zwykły T-shirt, skórzane desanty, okulary słoneczne i skórzana kurtka. Na szyi zawsze ma zawieszony nieśmiertelnik, który należał do kobiety, którą Streicher kiedyś kochał, a którą niemal na własne życzenie utracił.

Wady:
   • były alkoholik, obecnie uzależniony od papierosów,
   • miewał w swoim życiu epizody z substancjami psychoaktywnymi,
   • cierpi na bezsenność oraz zespół stresu pourazowego,
   • nie znosi dziecięcego płaczu i krzyku – wywołują napady agresji,
   • nie potrafi gotować – stołuje się na mieście,
   • miewa bóle ciała, związane z dawnymi wypadkami – potrzebuje wtedy silnych leków przeciwbólowych.
     
Zalety:
   • dobry słuchacz,
   • dobrze strzela – będąc w wojsku przeszedł przeszkolenie snajperskie,
   • wyczulone zmysły – mimo permanentnego zmęczenia, można powiedzieć że non stop pozostaje czujny,
   • sprawny fizycznie – od lat ćwiczy, aby (jak to mówi) zawsze być przygotowanym do akcji,
   • w czynnej służbie - ostatecznie po badaniach okazało się, że warunkowo może wykonywać zawód policjanta (zajmuje stanowisko dzielnicowego),
   • nieźle gra na gitarze.
     
Zainteresowania/hobby:
   • militaria,
   • literatura,
   • kartografia,
   • lubi od czasu do czasu pograć w karty,
   • muzyka,
   • podróże, spacery.
     
Dodatkowe:
   • jest leworęczny,
   • mówi z twardym, niemieckim akcentem,
   • nie wie o istnieniu wampirów, wilkołaków, łowców i świata mroku,
   • ma prawo jazdy kategorii A i B – obecnie jeździ Toyotą RAV4 (nic specjalnego).




Postać należy do mnie i pochodzi z innego PBF'a ale na potrzebę forum Venandi została dostosowana do realiów.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3881
Data dołączenia : 28/03/2019

Kurt Streicher Empty
PisanieTemat: Re: Kurt Streicher   Kurt Streicher EmptySob 14 Lis 2020, 10:52

Kurt Streicher 0be37822



Kurt Streicher EhFdp0n
Powrót do góry Go down
 

Kurt Streicher

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Kurt Streicher

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Archiwum :: Kosz :: Nieaktywne Karty Postaci-