a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Rzeka Klaive


 

 Rzeka Klaive

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4460
Data dołączenia : 11/03/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyWto 15 Paź 2019, 15:46

Rzeka Klaive Laos-d10
Wiedzą o niej przede wszystkim tubylcy, mieści się głęboko w lesie i pełna jest naturalnych wodospadów. Są miejsca gdzie można spokojnie pływać ale najczęściej woda sięga do kolan.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2870
Data dołączenia : 31/03/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyPią 10 Sty 2020, 17:22

Coraz bardziej się wycofywałam uskakując przed kolejnymi drzewami. Fakt, byłam zmęczona ale też coraz bardziej wściekła. Nie zła... to była wściekłość, wynikająca głównie z tego że nie umiałam znaleźć wyjścia z tej sytuacji. Byłam wyczerpana a bies wyraźnie nie, pozostawało mi więc coraz bardziej zagłębiać się w las. Myślenie utrudniały mi szepty, poważnie zaczęłam sądzić że zwariowałam. Może przez to wszystko powinnam już czuć rezygnację ale natłok tych wszystkich emocji sprawiał że jestem tylko coraz bardziej nakręcona, żeby zrobić cokolwiek i wyjść z tej sytuacji.   Zrobiłam kolejny krok w tył i zdałam sobie sprawę że teren jest bardziej podmokły. Nawet nie wiedząc kiedy dotarliśmy nad rzekę. To kolejny problem, w końcu nie podpalę zbiornika wody ale z drugiej strony może mogłam to jakoś wykorzystać. Odskoczyłam przed kolejnym drzewem i zgarnęłam po drodze jakiś kamień. Nie byłam pewna czy stwór da się na to nabierze ale potrzebowałam czasu. Biegłam wzdłuż rzeki wymijając drzewa żeby chociaż co chwilę znikać mojemu przeciwnikowi z oczu. Gdy nadarzyła się okazja rzuciłam kamieniem z nadzieją że nawet jeśli bies za nim nie pogna, gdy ten uderzy o jakieś drzewa, to na moment odwróci wzrok a mi uda się ukryć za drzewami. To również tylko na chwilę, żebym mogła kolejny raz wykrzesać z siebie trochę ognia. Nie mogłam w prawdzie spalić rzeki ale chciałam żeby zaczęła parować, mogła bym wtedy ukryć się wśród powstałej mgły i zawrócić. W płomieniach które trawiły las czułam się znacznie lepiej, chciałam znów spróbować w ukryciu dostać się za stwora i użyć karmazynowego płomienia żeby wreszcie upiec go choćby z całym tym pieprzonym lasem.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3328
Data dołączenia : 05/06/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyNie 12 Sty 2020, 20:16

Bies ponownie zachował się...dziwnie. Gonił w końcu za Katherine długi czas i każdy normalny uznałby, że wziął ją na swój cel. Z sobie tylko znanych powodów. Jednak nagła zmiana zachowania ponownie kazała się zastanowić, cóż takiego w swym wściekłym łbie w ogóle ma bies.
Potwór gonił za wampirzycą dziko przez całą drogę, starannie jednak trzymając ją cały na oku. Gdy ta wytworzyła zasłonę parową, niedużą bo niedużą ale jednak skuteczną, zdawać by się mogło, że bies rzeczywiście zgubił Katherine. Zamiast jednak zacząć ryczeć i wściekle jej poszukiwać, ten wbiegł z impetem do wody. I wtedy dopiero zaczął szaleć.
Wybrał zdaje się najgłębsze miejsce w okolicy, woda spokojnie mu bowiem sięgała powyżej brzucha. Biorąc pod uwagę jego rozmiary, rzeczywiście musiało być głęboko. Nabrał gigantyczną ilość wody w siebie i zaczął ją rozlewać z kierunku, z którego przybyli. Nie omieszkał jednocześnie przy tym dziko wierzgać, rozlewając wodę jak najdalej potrafił. Oczywiście, lasu ugasić tym nie mógł, ale zdecydowanie ograniczał możliwości rozprzestrzeniania się ognia.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2870
Data dołączenia : 31/03/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyNie 12 Sty 2020, 20:35

Cieszyłam się jak małe dziecko że udało mi się wreszcie wyjść spod tego ostrzału. Liczyłam że uda mi się jeszcze zaatakować stwora ale ten wyrwał do przodu i wskoczył do rzeki. Szybkim ruchem ukryłam się za drzewem opierając poranione plecy o korę. Bałam się że stwór mógł zauważyć jak próbowałam wcześniej podejść i dłuższą chwilę stałam w bezruchu. Serce waliło mi jak oszalałe, wątpiłam że to coś było by w stanie mnie zabić ale byłam zmęczona i ranna. Nawet gdybym przeżyła to mogłam skończyć rozerwana albo z rozłupaną czaszką... średnio przyjemna opcja. Kiedy Bies zaczął rozlewać wodę z koryta rzeki spróbowałam wrócić. Gdy niebezpieczeństwo minęło mogłam skupić się na tych szeptach które wwiercały mi się do łowy i nie pozwalały spokojnie myśleć. Na wszelki wypadek i tak przesuwałam się pomiędzy drzewami żeby uniknąć uwagi przeciwnika.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3328
Data dołączenia : 05/06/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyNie 12 Sty 2020, 21:12

Spaliłaś mój las, Niespalona...
Spośród setek szeptów jeden głos przebił się nagle aż nad wyraz mocno. Nawet szalejący bies nie mógł go uciszyć. Głos ów brzmiał wiekowo, biła z niego mądrość jak i gniew. A przy tym Katherine wiedziała w jakichś instynktowny sposób, że nie jest w języku ludzi.
Twe sługi spaliły mój las. Lecz miast powstrzymać się widząc mego posłańca, ty jedynie walczyłaś dalej. Dalej niszczyłaś. Nie wybaczę ci tego, Niespalona.
Płomienie w okolicy zaczęły nagle wygasać. Jednak zniszczenia nimi spowodowane były nad wyraz widoczne. Parę metrów przed Katherine zaczęły tańczyć liście. Spadały one z okolicznych drzew i w fantastycznych, wirujących spiralach opadały i wznosiły się harmonicznie, tworząc niesamowity okrąg. Chociaż nikogo w nim nie było, wampirzyca była niemalże pewna, że gdy głos przemówił ponownie, pochodził on właśnie stamtąd.
Wyklinam cię, Niespalona, z mego lasu. Teraz i po wsze wieki!
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2870
Data dołączenia : 31/03/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyNie 12 Sty 2020, 21:30

Ostrożnie przemieszczałam się coraz dalej gdy naglę wyraźniejszy szept wdarł mi się do głowy. Zatrzymałam się i przeczesałam palcami włosy.
- Co tym razem... Kto... - zaczęłam się rozglądać i zdałam sobie sprawę że płomienie gasną.
Zupełnie nie rozumiałam co się dzieję, ale ten dziwny szept kontynuował.
- To nie ja zaczęłam tą walkę... kim jesteś? Pokaż się. - ciągle mówiłam półszeptem.
Wolałam nie ryzykować że bies wróci, moja uwagę jednak w tym momencie zwróciły liście. Przyglądałam się jak fruwają spadając na ziemię i muszę przyznać, było w tym coś pięknego. Rozejrzałam się znowu jak by zaraz ktoś miał wyskoczyć z boku krzycząc że to jakiś żart.
- Przyszłam tutaj tylko po moją własność... gdy ją odzyskam, zabiorę brata i więcej tutaj nie wrócę. Pokażesz się wreszcie? Lubie patrzeć na kogoś z kim rozmawiam? - oczywiście, cięty język mi się nie zmienił mimo beznadziejności sytuacji.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3328
Data dołączenia : 05/06/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyNie 12 Sty 2020, 22:17

Nagle w lesie zapanowała niesamowita cisza. Trzask płomieni ucichł, korony drzew uspokoiły się. Jedynie w tle, z daleka już, słychać było ryki biesa. Tańczące na wietrze liście nie wydawały nawet najcichszego szmeru, gdy się poruszały.
Chcesz mnie ujrzeć, Niespalona? Byś i mnie mogła zabić? Odejdź stąd. I nigdy, ale to przenigdy nie wracaj.
Spomiędzy drzew dookoła poczęły wyłaniać się wilki. Niesamowicie cicho. Katherine powinna była w stanie usłyszeć je już znacznie, ale to znacznie wcześniej. A mimo tego, dopiero gdy pierwsze ślepia wilcze zaświeciły wśród drzew, wampirzyca usłyszała trzask gałązek.
Wilków było dużo. Tuzin? Może i więcej. Były wielkie, nienaturalnie wielkie. Szły powoli, uważnie obserwując Katherine. Nadchodziły z każdej strony, czekając na najmniejszy jej ruch. Gotowe rzucić się we wściekłym ataku.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2870
Data dołączenia : 31/03/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyNie 12 Sty 2020, 22:42

Przesuwałam spojrzeniem niebieskich oczu po całej okolicy, zrobiło się tak dziwnie cicho że byłam przekonana że to cisza przed burzą. W sumie dużo się nie pomyliłam.
- Aż tak się mnie boisz? - prychnęłam dalej szukając miejsca z którego dochodził głos.
Byłam wampirzycą a nie mogłam zlokalizować swojego rozmówcy więc opcje się poważnie zawężały. Oczywiście mogłam też w ogóle nie zgadnąć z czym mam do czynienia, nie znałam się na wszystkich istotach chodzących po tym świecie. Nagle usłyszałam wilki, znacznie później jednak niż normalnie miało by to miejsce.
- Przyszłam tu walczyć z kimś innym, nie z tobą kimkolwiek jesteś. Jednak... - w obu moich rękach pojawiły się płomyki.
- Jestem wnuczką smoka... nie ucieknę przed kilkoma psiakami. Ostatnia szansa, nie musimy walczyć ale jeśli mnie do tego zmusisz to kto ucierpi na tym bardziej? Jestem uparta... nawet jeśli te kundle w końcu mnie dopadną to część z nich spale żywcem razem z kolejną częścią tego twojego lasu. Decyduj czy tak ci się to opłaca... - warknęłam.
Nie uśmiechała mi się kolejna walka, pewnie w końcu bym ją przegrała. Do tego ten przeklęty bies... ale nikt, zdecydowanie nikt nie będzie mi rozkazywał.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3328
Data dołączenia : 05/06/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyWto 14 Sty 2020, 17:36

Las zaszumiał, jakby zastanawiając się nad słowami wampirzycy. Wilki cały czas krążyły wokół niej, żaden jednak nie atakował, nie zbliżał się. Ich ruchy były niezwykle harmoniczne, nienaturalnie synchroniczne. Żadne zwierzęta nie powinny być w stanie poruszać się stadem w taki sposób.
Oferujesz nam kolejne groźny, Niespalona. Każdego innego nazwałbym głupcem. Ty jednak wydajesz się wiedzieć, że i tak ci nie zaufam.
Wirujące liście opadły nagle. W końcu Katherine mogła dostrzec, z kimże takim rozmawia. Potężny leszy o wzroście przynajmniej trzech metrów podążał powoli w jej stronę. W jego sposobie poruszania się było coś pełnego gracji, coś pięknego. Zatrzymał się w bezpiecznej odległości przed wampirzycą, za pierścieniem ochronnym wilków.
Niewątpliwie, w jego zachowaniu można było wyczytać rozsądek i opanowanie. Ale także strach. Katherine była w stanie to wyczuwać. Nie wiedziała może do końca jak, ale była pewna, że leszy najzwyczajniej w świecie się jej boi.
Nie mogę ci pozwolić na przebywanie na terenach mego lasu. Nie po tym, jakie zniszczenia w nim uczyniłaś. Mogę jednak dać ci twoją własność. Jeśli i ty jednak wyświadczysz przysługę dla lasu.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2870
Data dołączenia : 31/03/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyWto 14 Sty 2020, 19:28

Ani drgnęłam w oczekiwaniu na odpowiedź na moje słowa. Przesuwałam jedynie spojrzeniem po wilkach uważając na to czy któryś nie ruszy do ataku. Było w nich coś co przyciągało wzrok, coś hipnotyzujacego i jednocześnie niebezpiecznego. Nie było mi łatwo pozostawać w takim oczekiwaniu i bezruchu, mimo wszystko rana w nodze dawała o sobie znać ale kto, jak kto, ja umiałam robić dobrą minę do złej gry. Po pierwszych słowach byłam niemal pewna że stwór nie ma zamiaru się ugiąć, byłam przekonana że zaraz zaatakuje. A jednak... Kiedy wreszcie postanowił wyjść z ukrycia wyprostowałam się i zgasiłam płomień w jednej ręce. Taki o... Znak dobrej woli, a jednocześnie pozostawiłam drugi, gdyby jednak się miało coś zmienić. Podświadomie wydawało mi się że Leszy nie zaatakuje, jednak w pierwszej chwili miałam ochotę zrobić choćby krok w tył, udało mi się na szczęście zdusić tą potrzebe. Gdy się zbliżył miałam wręcz wrażenie jak by się mnie bał, a to dobrze, strach to potężna broń. Wysluchałam go do końca i kiedy padło ostatnie słowo zgasiłam drugi płomień zaciskając rękę w pięść. Nie czułam potrzeby walki z tym stworzeniem, gdybym była w lepszym stanie może nawet wysiliła bym się na jakiś ukłon. Moja babka zawsze mówiła o szacunku do pradawnych stworzeń lasu, w sumie nic dziwnego, w Szkocji nie brakowało druidów i tym podobnych. Teraz rany po walce utrudniały mi wiele ruchów.
- Leszy... Mogłam się domyśleć... Pewnie niewiele zostało takich jak ty... Nie mam powodu by z Tobą walczyć, powiedz czego potrzebujesz, a zrobię to o ile będzie to wykonalne, rzecz jasna.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3328
Data dołączenia : 05/06/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptySro 15 Sty 2020, 20:46

Pewien z twego gatunku, lecz pośledniejszy, zatruwa las. Zatruwa go swą obecnością, swą dziwną, plugawą magią. Głupiec zapewne nie zdaje sobie sprawy, co czyni. Jego wpływ musi zostać wyeliminowany.
Las zaszumiał lekko, gdy głos leszego rozbrzmiał gniewem wśród konarów. Wilki słysząc, czy może wyczuwając to, obnażyły zęby. Nie jednak na Katherine. Wręcz zdawało się wampirzycy w jakichś podświadomy, niewytłumaczalny sposób, że zwierzęta nagle stały się jej przyjazne. Nawet bies w oddali ucichł.
Pozostał tylko szum drzew rezonujący z głosem swego protektora, reagujący żywo na każde jedno jego słowo.
Ów z twego gatunku, Niespalona, znajduje się w okolicy źródeł. Ludzie ochrzcili je mianem Szmaragdowych Źródeł. Przynieś mi go, lecz nie zabijaj. Ja zaś zwrócę ci twą własność. I rzeknę, gdzie możesz odnaleźć tego z twojej krwi.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2870
Data dołączenia : 31/03/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyCzw 16 Sty 2020, 08:44

Czułam się, jak by ktoś wsadził mnie do jakiejś starej baśni. Widok tego stworzenia i reakcji całego lasu był niezwykły. Nawet wilki... O ile w ogóle były to prawdziwe wilki, reagowały na jego słowa. Po za tym chwilę temu, adrenalina niemal szumiała mi w uszach, serce waliło jak oszalałe, a ja sama walczyłam o życie. Teraz zrobiłam się niezwykle spokojna i z uwagą słuchałam co Leszy ma do powiedzenia. Nie uśmiechała mi się kolejna walka, chociaż z wampirem napewno będzie łatwiej niż z biesem, o ile ta cała magia nie będzie problemem. Zdecydowanie jednak musiałam pierw względnie doprowadzić się do porządku. Nagle lekko przechyliłam głowę, niczym nie rozumiejące szczenię. Mojej krwi... autentycznie zrobiło mi się zimno. Odwróciłam twarz w kierunku z którego powinny dobiegać odgłosy walki i serce na nowo zaczęło szybciej bić. Było cicho, zupełnie... Jedyne co słyszałam to szum drzew i warczenie wilków. Skoro walka się skończyła, a Elijah się dalej nie odezwał.... Jestem skonczoną idiotką! Przeklinałam w myśli, próbując się uspokoić. Wreszcie wróciłam spojrzeniem na Pana tego lasu, w niebieskich oczach płonął żar determinacji. Skoro wiedział gdzie jest... To żył.
- A więc umowa stoi. Za chwilę będziesz miał z głowy dwa problemy, i jego i mnie. Przyprowadzę ci go tutaj. - nie czekając na odpowiedź ruszyłam w drogę przechodząc między wilkami.
Słyszałam o miejscu w którym miał być owy wampir, śpieszyło mi się ale potrzebowałąm też się wzmocnić. Droga do tego miejsca szła przez las i w góry, miałam szczerą nadzieję że przy okazji uda się spotkać jakiś turystów, fanów pieszych wycieczek.


c.d
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3328
Data dołączenia : 05/06/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyPią 14 Lut 2020, 11:40

To był jednak spory kawałek, a w pewnym momencie skończyły się udeptane ścieżki. Freydis szła dalej jako pierwsza odchylając co większe gałązki. Po jakimś czasie łowczyni mogła zauważyć że jej towarzyszka idzie z otwartym pyskiem i lekko wystawionym językiem. Nagle las zdawał się odżyć, wróciły śpiewające ptaki a w oddali niósł się szum wody. Ostatnie zarośla wilczyca pokonała już lekko chwiejnym krokiem po czym od razu weszła do wody żeby się napić.
- O tym miejscu... wiemy tylko my i paru zaufanych ludzi... w lato przychodzimy tutaj się ochłodzić... teraz nikogo tutaj nie będzie. - szepnęła i weszła do wody siadając w niej bardziej "po ludzku" niż zrobił by to zwykły wilk.
Przesunęła pazurzastą dłonią po ramieniu w którym tkwił nabój i cicho pisnęła. Woda przyjemnie jednak chłodziła pozostałe rany barwiąc się na lekki czerwień.
- Jesteśmy też spory kawałek od zabudowań... nikt nas nie usłyszy..
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1917
Data dołączenia : 05/02/2020

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptySob 15 Lut 2020, 16:33

Dla Fili podróż nabrała romantycznego, mistycznego wręcz wydźwięku. Oto wilczyca ze szlachetnego gatunku wilkołaków prowadzi ją do kryjówki jej braci i sióstr. Ona zaś sama była przedstawicielką znienawidzonych Łowców, a jednak przed chwilą wraz z towarzyszką pokonała członków lokalnego Bractwa. Ba, mało tego, jednego z nich nawet zdecydowała się porwać.
Uroku całej podróży dodawała także okolica. Fili nie była wcześniej w Fostern. Ot, słyszała o wsi, nigdy jednak nie zapuszczała się głęboko w tamte okolice. Nie miała także pojęcia o miejscowych wodospadach. Freydis miała rację mówiąc, iż nikt ich tutaj nie usłyszy. Ale Fili miejsce się po prostu podobało. Było tu naprawdę pięknie.
- W takim razie czuję się zaszczycona - stwierdziła z pogodnym uśmiechem, rozglądając się cały czas dookoła.
Oparła mężczyznę o pobliski kamień, przyglądając mu się krytycznie. W końcu zdecydowała zedrzeć z jego ubrania pasek materiału, a następnie owinąć mu nim oczy. Nie mogły w końcu ryzykować, by schronisko wilkołaków zostało odkryte przez ich nieuwagę i nieroztropność. Gdy Fili uznała, że Łowca nie ma szans ani na ucieczkę, ani na rychły ratunek czy rozpoznanie się w swojej sytuacji, zwróciła się do Freydis z zapytaniem.
- To jak, wybudzamy go?
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3328
Data dołączenia : 05/06/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyNie 16 Lut 2020, 12:56

Freydis lekko przymrużyła oczy, chłonąc całą sobą dźwięki i zapachy tego miejsca. Dopiero po chwili spojrzała na swoją towaszyszke i łowce.
- Gdyby nie ty... Nie mogła bym tu wrócić... Wierzę że nigdy nie wykorzystasz tej wiedzy do czegoś złego... - jedno ucho na moment się odwróciło i w ślad za nim pysk wilczyca.
Kilka mniejszych wodospadów niżej, przez wodę właśnie przechodziły trzy sarny. Spojrzały w kierunku tak specyficznych gości i skoczyły w pobliskie krzewy. Ciche burczenie rozległo się z brzucha wilkołaczki jednak, ona sama to zignorowała. Wstała pewnie, pozostając na czterech łapach i podchodząc do Fili.
- Myślisz... Że ten którego zostawiłyśmy... Którego ugryzłam... Nie żyje? - zapytała cicho kładąc uszy płasko przy czaszce.
Widocznie musiało ją to męczyć bo, pokręciła głową i nie czekając na odpowiedź zamachnęła się łapą, ochlapując łowce zimną wodą z strumienia. Chłopak wzdrygnął się i najpierw lekko kręcił głową, aż odkaszlnął sprawdzając na ile może się poruszyć. W końcu szarpnął się tak nagle i z taką siłą że Freydis podskoczyła a z jej pyska wydobył się gardłowy warkot. Głowa ich więźnia odwróciła się od razu ku niej.
- Pieprzony wilkołak... Gdzie pozostali?! I gdzie mnie przyciągnęłaś? - syknął przez zęby.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1917
Data dołączenia : 05/02/2020

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyPon 17 Lut 2020, 10:22

- Kto wie. Może tak naprawdę jestem złowrogim wampirem, który przerzucił się z ludzi na wilkołaki? - spytała z teatralną miną Fili, przewracając przy okazji dramatycznie oczami - Kolor włosów nawet zgadza się ze stereotypami, nie sądzisz?
Astrea sama zastanawiała się co stało się z pozostałymi Łowcami. Miała nadzieję, że nic strasznego. W końcu nie wiedziała, czy inne wilkołaki były tak samo bezbronne jak Freydis. Zresztą w okolicy grasowały też inne potwory i stwory. Podobno. Fili zbyt wielu nie widziała jak dotąd.
- Och, tak. Bez urazy, ale nie wyglądałaś jak jakaś dzika maszyna do zabijania. Wątpie, byś zabiła prawdziwego Łowcę. Z doświadczenia wiem, że są całkiem wytrwali.
Niestety na rozmowę sobie dłużej pozwolić nie mogły. Fili uniosła brew z rozbawieniem, widząc, jak Łowca się szarpie. Wyjątkowo żywotny okaz stwierdziła w myślach i przysunęła się bliżej. Nie zwlekając dłużej uderzyła go solidnie otwartą dłonią w twarz. Od razu złapała go za żuchwę i zmiażdżyła w uścisku. Podciągnęła go w swoją stronę i zaszczebiotała wesoło.
- Hej hej, oczy na mnie - zarzuciła niezbyt dobrym żarcikiem, zanim przeszła do konkretów - Teraz ja zadaję pytania, jasne? Jeśli chcesz, żeby twoi towarzysze przeżyli, oczywiście. Jak ci niezbyt na nich zależy, to możesz nie odpowiadać.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3328
Data dołączenia : 05/06/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyPon 17 Lut 2020, 21:58

Freydis nie odpowiedziała już nic na słowa o wampirze, spojrzała jednak z wdzięcznością na Fili, gdy ta wspomniała o wytrzymałości łowców. Na więcej nie było teraz czasu bo łowca już szarpał się w najlepsze. Dopiero cios w twarz uspokoił go i wyraźnie zaskoczył, nie mając wielkiego wyboru obrócił głowę w jej stronę ale za nim zdążyła cokolwiek dalej powiedzieć splunął jej w twarz.
- Suka! - warknął i Freydis zareagowała niemal instynktownie.
Warknęła i szybkim ruchem wbiła pazury w nogę więźnia obciążając kończynę swoim ciężarem. Jej sierść na grzbiecie znów się najeżyła gdy łowca krzyknął z bólu.
- A podobno to łowcy są tymi cywilizowanymi... - dziewczęcy głos zmieszał się z warkotem, kiedy chłopak zagryzał wargi by powstrzymać dalsze krzyki.
- Skąd mam wiedzieć że już ich nie zabiłyście? Może miałyście to zaplanowane co? Wystawiłaś tego kundla żeby robił za przynętę?
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1917
Data dołączenia : 05/02/2020

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyWto 18 Lut 2020, 10:20

Kolejny blef wpadł do głowy Fili. Ogółem mówiąc, była słabym kłamcą. Nie przepadała, nie lubiła, miała traumę do kłamstw wszelakich. Ale...Łowca był oślepiony. Nie widział jej kiepskiej mimiki twarzy, gdy próbowała zgrywać poważną. Zaś ton głosu mogła doskonale zamaskować czymś innym.
- Monsieur widzę, że bardzo domyślny jest. Interpretuje trochę nad wyraz, ale bardzo, bardzo blisko. Niepokojąco blisko wręcz - stwierdziła z mocnym, śpiewnym francuskim akcentem Fili, udając, że zastanawia się na głos.
Wiedziała, że jej szanse oszukania Łowcy byłyby niskie w normalnych warunkach. Ale oczy miał zasłonięte. Głos jej co prawda lekko drżał, dlatego przerzuciła się jeszcze mocniej na swój francuski akcent z nadzieją, że uda się jej pod tym zamaskować kłamstwo. Już wcześniej przecież, gdy dopiero co wpadła na mężczyzn, mówiła w ten sposób. Liczyła więc, że blef się powiedzie.
Ostrożnie wytarła ramieniem ślinę ze swojej twarzy. Za to mi zapłacisz... stwierdziła mściwym głosem sama do siebie. Ale czemu by się najpierw z nim lekko nie zabawić? W końcu zasłużył, prawda? Gestem pokazała Freydis, by ta odeszła kawałek. Ale na głos powiedziała zupełnie co innego.
- Wygląda na to, że mamy w szeregach zdrajcę, moja droga. Idź przyprowadź resztę. Któryś z nich musiał wypaplać Łowcom co nieco, skoro ten tutaj wie tak dużo - przy tym nakazała gestem wilczycy, by została, tylko odsunęła się kawałek. Szum wody i tak by tłumił kroki wilczycy na dalszą odległość.
- A ty, cóż...nie masz żadnej gwarancji na to, że żyją. Ale tego się nie dowiesz na razie. Gdy zaś cię wypuścimy, to skąd będziesz wiedział, czy nie zabiłyśmy ich, bo nie chciałeś współpracować? Wyrzuty sumienia zostaną z tobą do końca życia, mój maleńki! - na koniec Fili zachichotała lekko. Podobało się jej to przesłuchiwanie. Sama nawet nie wiedziała do końca dlaczego.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3328
Data dołączenia : 05/06/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyWto 18 Lut 2020, 11:38

Ucho Freydis odwróciło się w stronę łowczyni, gdy ta ledwo się odezwała jednak, sama wilczyca ani na moment nie spuściła spojrzenia z chłopaka. Do jej uszu doszło to jak towarzyszka zmie iła swój głos. Użyła więcej siły naciskając łapą na nogę i kiedy ten znów zawył spojrzała na nią. Skinęła lekko głową, na "rozkaz" niby niechętnie i jeszcze kilka razy powarkując ale posłusznie się wycofała. Z każdym krokiem w tył jej łapy jak by bardziej miękko stawały na ziemi, w końcu robiła to bezszelestnie. Nie dało się zapomnieć że jej gatunek to urodzeni myśliwi. Odsunęła się za Fili i kawałek dalej bezszelestnie zawarowała. Łowca chwilę łapał oddech po tym jak się nawrzeszczał i lekko kręcił głową nasłuchując gdzie też jego oprawczyni się udała, to jednak faktycznie nie było łatwe. Musiał odpuścić zwłaszcza że słowa łowczyni wymagały by skupić się na niej. Szarpnął się ostatni raz po czym oparł głowę z rezygnacją o kamień z tyłu.
- Czego chcesz? I kim jesteście?
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1917
Data dołączenia : 05/02/2020

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyWto 18 Lut 2020, 13:52

Cmoknęła z niezadowoleniem ustami. Sięgnęła po swój jeden jedyny sztylet i zaczęła błądzić czubkiem jego ostrza po nogach mężczyzny. Niebezpiecznie blisko jego krocza.
- Jestem z natury mało cierpliwą osobą, monsieur, ale ten jeden błąd ci wybaczę. Ja zadaję pytania, ty odpowiadasz. Nie na odwrót. Liczę na to, że tym razem zapamiętasz.
Nie przerywając swojej wędrówki sztyletem Fili odetchnęła głębiej. W gruncie rzeczy sama do końca nie wiedziała, czego chce się dowiedzieć. Jakiekolwiek informacje byłyby dobre, ale z drugiej strony jej możliwości weryfikacji były dosyć...ograniczone. By nie powiedzieć, że bliskie zeru.
- Jestem w potrzebnie informacji co do tutejszego Bractwa...Kto wami przewodzi? Ilu wśród was jest Rycerzów Krwi? Czy to prawda, że porywacie dzieci z Fostern, by zmieniać je na siłę w Łowców?
To ostatnie było całkowicie zmyślone przez dziewczynę. Chciała po prostu zabrzmieć jak ktoś, kto wcale nie działa na niekorzyść Łowców, a raczej jako ktoś przysłany z zewnątrz, by naprawić działania Bractwa w Venandi. Mało zręczny blef, ale w potoku pytań powinno przejść.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3328
Data dołączenia : 05/06/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyWto 18 Lut 2020, 19:25

Chłopak poruszył się niespokojnie, najpierw pazury na nodze a teraz jakieś ostrze nóż lub sztylet. Bez większej różnicy bo oboma kobieta mogła wyrządzić bardzo dotkliwą krzywdę. Tym razem obeszło się bez jakiejkolwiek riposty czy komentarza. Żadnych więcej pytać tylko lekko przyśpieszony oddech, jej pytanie zostało również skwitowane milczeniem. Przez chwilę po której chłopak wypuścił głośno powietrze przez usta.
- Na boga nie... Do bractwa dołączają ci którzy tego chcą, z resztą stacjonujemy w Venandi, a nie Fostern! Nie jesteśmy dużym bractwem... jest nas parędziesiąt ale mamy trzech rycerzy, najstarszy Valkyon przewodzi ale mam nadzieję że niedługo nowy przejmie tą funkcję. Ten cały Hareton... on nigdy nie próbował by bratać się z tymi krwiopijcami... - no i język chłopaka się wyraźnie rozplątał.
Freydis aż pokazała zęby, nie wydała jednak z siebie przy tym nawet najmniejszego dźwięku.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1917
Data dołączenia : 05/02/2020

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyWto 18 Lut 2020, 20:24

Serce Fili załopotało mocniej nagle. Jej oczy zaświeciły niebezpiecznie, a oddech nagle się zatrzymał, po czym znacząco spowolnił. Dziewczyna potrafiła kontrolować oddech, jak się skupiła to także akcję serca. Jak każdy Łowca zresztą. Ale w tym momencie pozostała jej jedynie kontrola oddechu.
Freydis, jeśli ją obserwowała, mogła z całą pewnością zauważyć nagła zmianę w postawie i zachowaniu Łowczyni. Kłykcie jej dłoni aż zbielały na rękojeści sztyletu. Czysta nienawiść i furia błysnęły w oczach Fili. Gdyby nie fakt, że jej ofiara była związana, a Freydis obok, bardzo możliwe, że Astrea by się nie pohamowała i zatopiła nóż w sercu Łowcy.
Bo zupełnie inaczej zinterpretowała zasłyszane przez nią słowa. Bratać z krwiopijcami w uszach Fili wzbudziło wspomnienia ów pamiętnej nocy. Bratanie rozumiała prosto - Łowcy podobnie jak i w jej rodzinnych stronach pili krew wampirów i poprzez to się właśnie bratali ze sobą nawzajem. Na to zaś dziewczyna pozwolić nie mogła.
- Gdzie jest wasze Bractwo? - spytała krótkim, wściekłym głosem - Czyli jednak plotki o was są prawdziwe. Zboczyliście ze swojej misji. Jak mogliście? - krótki szloch przerwał nagle wypowiedź dziewczyny.
Fili podniosła się nagle i odwróciła tyłem do Łowcy. Po jej policzkach spłynęły łzy. Musiało minąć kilka sekund, nim się uspokoiła. Wzięła głęboki oddech i tupnęła lekko nogą w ziemię. Dopiero po tym ponownie obróciła się w stronę mężczyzny i lodowatym tonem zapytała.
- Gdzie jest wasze Bractwo?
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3328
Data dołączenia : 05/06/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyWto 18 Lut 2020, 20:48

Chłopak nie widział stanu w jakim znajdywała się łowczyni, czekał więc spokojnie na kolejne pytanie lub wyrok. Co planowała z nim zrobić i kim była tajemnicza "reszta" po którą wysłała wilczyca. Nie rozumiał dlaczego dziewczyna nagle zabrzmiała tak złowrogo ale zamiast przyjąć potulną postawę, on zmarszczył brwi.
- My zboczyliśmy?! To ty bratasz się z potworami! - warknął w jej stronę, a Freydis aż się uniosła widząc w jakim stanie jest jej towarzyszka.
Zrobiła już nawet krok w jej stronę jednak znieruchomiała zaraz po nim. Była zagubiona, nie chciała aby plan jaki miała łowczyni poszedł na marne ale niepokoiła się tym jak ta reaguje.
- Dość... kim ty do cholery jesteś - łowca po raz kolejny się szarpnął.
- I gdzie ten twój tresowany kundel, coś długo nie wraca. Co to za szopkę odstawiasz?
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1917
Data dołączenia : 05/02/2020

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyWto 18 Lut 2020, 21:04

Przez twarz Fili przeszedł brzydki grymas, gdy usłyszała o "potworach". Jakże mało ów Łowca zdawał się wiedzieć. Jakże godny pożałowania był teraz w oczach dziewczyny. Ale wysłuchała go. Spokojnie i cierpliwie. Z zimnym wyrachowaniem. Poczekała, aż skończy. A gdy ten już zamilkł, podeszła do niego. Powoli, z namysłem jakby. Schyliła się lekko w jego kierunku i stwierdziła ze smutkiem jak i furią w głosie.
- Ach, jakże daleko zbłądziliście, Łowcy z Venandi. Ale nie bój się. Kara was nie minie. Zaufaj mi.
Nagłym ruchem szarpnęła mężczyznę w górę, szarpiąc go za kołnierz. Wlokła go za sobą, niespecjalnie przejmując się tym, czy przy okazji mu się coś nie stanie. Bez słowa minęła Freydis i rzuciła Łowcę na ziemię tak, by upadł twarzą wprost do wody. Płytkiej wody. Szybko usiadła na jego plecach i zaczęła powoli zbliżać jego twarz do dna wody.
- Jeśli nie chcesz mówić, to nie. Odpocznij sobie. Twoi bracia niedługo do ciebie dołączą.
Na wszelki wypadek Filiaenore nie naciskała na tyle mocno, by Łowca chociaż trochę nie mógł się poszarpać. Ale jeśli nic nie mówił, to stopniowo coraz mocniej zanurzała go w wodzie. Nie potrzebowała go więcej, jeśli będzie milczał, prawda?
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3328
Data dołączenia : 05/06/2019

Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive EmptyWto 18 Lut 2020, 21:18

Łowca hardo zadarł brodę do góry nie wiedząc jeszcze co na niego czeka. Już od momentu gdy ta poderwała go od ziemi zaczął się wyrywać.
- To ty zbłądziłaś! - warczał usiłując się wyrwać.
- Od tego jesteśmy, tylko tak możemy bronić ludzi!- syczał aż do momentu gdy nie rzuciła nim na ziemie.
Freydis przyglądała się temu uważnie jednak nie zająknęła się ani słowem, chociaż w pewnym momencie otworzyła pyska jak by chciała, równie szybko jednak go zamknęła. Łowca wtedy tkwił już z twarzą w wodzie. Szarpał się i wyrywał, usiłował kopać ale wszystko nie przynosiło żadnego efektu. Przy każdej okazji łapał tyle powietrza ile tylko zdołał ale to było stanowczo za mało.
- Wzgórze! - krzyknął na chwilę się wynurzając.
- Posiadłość... - przy kolejnej okazji.
- Fili... zabijesz go... - zwróciła cicho uwagę Freydis.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Rzeka Klaive Empty
PisanieTemat: Re: Rzeka Klaive   Rzeka Klaive Empty

Powrót do góry Go down
 

Rzeka Klaive

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Fostern :: Lasy Fostern-