a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
The Black Cat Bookshop


 

 The Black Cat Bookshop

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Gość
Gość



The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptySob 20 Kwi 2019, 02:00

The Black Cat Bookshop 55338642a1fae19e9ea98700bb517d0c


Ostatnio zmieniony przez Christopher dnia Sob 31 Paź 2020, 20:23, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptySob 20 Kwi 2019, 02:54

Mimo iż księgarnia była czynna od godziny 10:00 Christopher pojawiał się w pracy przed świtem. Dzięki tak wczesnej obecności mógł na spokojnie powykładać nowości, zrobić nowe kategorie, policzyć kasę czy też ustawić kącik promocyjny. Przed otwarciem zawsze wszystko sprawdzał kilkukrotnie, aby nic nie zabrakło. Wychodząc z domu zabierał Freyę, wiedząc jak bardzo lubi dźwięk dzwonka kiedy wchodzili klienci. Od razu uruchamiał się w niej mrucząco-ocierający się kot. Cieszyło go kiedy klienci szanowali jej obecność. Do dziś wspominał jak znalazł ją zaraz po przemianie. Była kruchym, schorowanym kociakiem, który patrzył na niego tymi wielkimi pomarańczowym ślepiami. Nie potrafił jej tam zostawić, zrobił więc wszystko co w jego mocy aby uratować kotkę. Ta w podzięce została z nim już na zawsze i od tamtej pory są praktycznie nierozłączni.
Dzisiejszy dzień zapowiadał się dość spokojnie. Cieszył się, że w Venandi jest często pochmurno. Mimo iż przeszedł rytuał dalej miał awers do słońca. Uwielbiał księgarnie właśnie za to, że ilość książek zasłaniała promienie słoneczne, a mimo to w środku było jasno.
Kiedy był gotowy otworzył drzwi księgarni i spokojnie udał się za ladę. Zwykle siedząc, na swoim wygodnym krześle, przed kasą pochłonięty był czytaniem nowości, aktualnym bestsellerem była książka autorstwa Trudi Canavan "Misja ambasadora", druga część trylogii Zdrajcy to też właśnie tą książkę trzymał w rękach.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyNie 21 Kwi 2019, 11:11

Kiedy wyjechałam z domu pomyślałam o rozmowie z Roderykiem w parku. Przypomniałam sobie wtedy że mamy nową księgarnię w Venandi więc podjechałam do niej. Wysiadłam z auta zamykając drzwi i podeszłam pod sklep. Na prawdę podobał mi się wystrój tego miejsca, nacisnęłam klamkę i ostrożnie weszłam do środka.
- Dzień dobry... - zaczęłam kiedy zobaczyłam czarną piękność, przyjaźnie mruczącą na mój widok.
Oj na prawdę uwielbiałam koty, nie mogłam się więc oprzeć żeby nie pogłaskać kotki po jej aksamitnej sierści.
- Witaj śliczna - uśmiechnęłam się kiedy koci łepek zaczął nastawiać się do pieszczot.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyNie 21 Kwi 2019, 13:59

Opowieść o przygodach Lorkina bardzo wciągnęła Christophera, nie zdawał sobie sprawy, jak szybko minął czas. Z lektury wyrwał go dźwięk dzwoneczka, którego w drgania wprawiły otwierane drzwi. Podniósł wzrok znad książki i poprawił okulary. Zobaczył przed sobą piękną, elegancką kobietę o bujnych czarnych włosach. Uśmiechnął się pogodnie do klientki.
- Witam serdecznie. W czym mogę pomóc?
Zerknął na kotkę, której odpalił się mruczek na sam dźwięk dzwonka. Leżała na blacie i zawodolona poruszała końcem ogona. Czując pieszczoty miauknęła zadowolona.
- Zwie się Frey'a jest najważniejszym naszym pracownikiem.
Zaśmiał się pod nosem. Zdawał sobie sprawę, że część klienteli przychodziła tylko dla niej.
Nie chcąc peszyć klientkę skupił wzrok na kotce.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyNie 21 Kwi 2019, 17:07

Od razu zauważyłam sprzedawcę jednak skupiłam się na razie na kotce. Na jego komentarz zaśmiałam się serdecznie.
- Prawdziwa kocia celebrytka z ciebie Freyo - podrapałam ją lekko po czym weszłam dalej.
- Ma szczęście, widać że jej pan o nią dba. - uśmiechnęłam się do chłopaka po czym rozejrzałam się. Po głowie chodziła mi jedna pozycja jednak tylko o niej słyszałam i nie byłam pewna czy będę mogła ją kupić.
- W zasadzie... szukam Ballady Król olch... - przygryzłam lekko wargę.
- Napisał ją jeśli dobrze pamiętam Johann Wolfgang von Goethe.. nie jestem pewna czy można dostać ją po prostu w księgarni... słyszałam o niej tylko kiedyś... - spojrzałam na sprzedawce przepraszająco.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyNie 21 Kwi 2019, 18:06

Nie odpowiedział na komentarz kobiety dotyczący kotki, ponieważ jak tylko usłyszał tytuł zaczął wertować swój umysł. Jak już mogła zauważyć nie posiadał komputera w którym wyszukałby pozycji. Wbrew pozorom jego księgarnia miała dwie funkcje, sprzedawanie nowych ksiąg jak i odnajdywanie kolejnego właściciela starych tomów. Ballada Król olch była częścią większej ballady operowej pt. "Die Fisherin". Wiedział, że ciężko będzie odnaleźć dobre wydanie.
- Król olch... - Wyszeptał niby sam do siebie. Wstał z krzesła i swoim powolnym krokiem udał się do kilku regałów. Dopiero przy czwartym z nich gdzie znajdowały się jedne z starszych perełek znalazł w bardzo dobrym stanie balladę, która prosiła. Wziął ja do ręki i podszedł do kobiety.
- Biografowie twierdzą, że sam Goethe widział pędzącego rolnika z synem, który widział króla olch. Miało to natchnąć artystę do napisania tak pięknej, a jednocześnie tragicznej ballady.
Podał jej to o co prosiła. Mimo iż na książce była przylepiona karteczka z wyższą ceną, wbił na kasie odpowiednio zniżoną.
- Będzie 3$. Coś jeszcze może Pani szuka?
Usmiechnął się łagodnie do kobiety. Zainteresowało go dlaczego akurat taka pozycja, jednak nietaktem by było pytać tak bezpośrednio. Postanowił darować sobie zbędne pytania, w końcu zależało mu na tym aby klienci do niego wracali.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyNie 21 Kwi 2019, 18:22

Ucieszyłam się kiedy mężczyzna wrócił z książką.
- Bardzo Panu dziękuje! - uśmiechnęłam się do niego i wyjęłam pieniądze.
Dodatkowo zaciekawiła mnie informacja którą od niego dostałam.
- Jest Pan bardzo oczytany... kto wie, wiele legend mogło mieć początki w prawdziwych zdarzeniach. - przejrzałam książkę w moich rękach po czym zapłaciłam.
- Dziękuję, czy mogła bym jeszcze chwilę tutaj poczytać? - zapytałam i znów pogłaskałam kotkę.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyNie 21 Kwi 2019, 18:35

Miał już w zamiarze poprawić klientkę, że akurat to legendą nie było, ale uznał to za niegrzeczne.
Uśmiechnął się tylko w podzięce za komplement i wskazał jej kanapy.
- Proszę śmiało, mamy kącik czytelniczy.
Sam usiadł ponownie za kasą i wziął do ręki swoją książkę. Nie mówił już nic więcej aby pozwolić skupić się sobie i kobiecie. Za nim jednak zaczął czytać wyjął swój zeszyt z zbiorami książek i odznaczył Balladę króla olch. Zrobił to na przyszłość aby wiedzieć jakie księgi szukać, vy zapełnić regularnie zbiór. Dodatkowo pozwalało mu to prowadzić statystyki. Wiedział dzięki temu w jaki towar zaopatrzać księgarnie.
Kiedy kobieta poszła usiąść Freya podążyła za kobietą, wyskoczyła na kanapę i położyła się obok cicho mrucząc jakby wiedziała, że potrzebuję spokoju i ukojenia nerwów.
Christopher wrócił do swojej lektury z wypiekami na twarzy. Był pełen podziwu dla talentu Trudi więc doceniał każdy tomik jej opowieści. Tym razem jednak był czujniejszy w razie jakby ktoś potrzebował jego usług.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyNie 21 Kwi 2019, 19:08

Jeszcze raz podziękowałam i poszłam usiąść. Założyłam nogę na nogę i otworzyłam swój nowy nabytek. Spojrzałam na kota i uśmiechnęłam się.
Jej obecność na prawdę uspokajała, ułożyłam sobie książkę na kolanach przytrzymując jedną ręką podczas gdy drugą wolno gładziłam kota który cały czas przyjemnie mruknął. Zerknęłam przelotnie na sprzedawce, ostatnio w mieście pojawiało się sporo osób których nie kojarzyłam. Wróciłam do lektury skupiając się na balladzie, wodząc oczami po tekście. Na jednym momencie zatrzymałam się zamyślając i na moment nawet przestałam głaskać kota.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyNie 21 Kwi 2019, 22:05

Czytając nie mógł się skupić, zastanawiało go skąd wzięła się chęć przeczytania akurat tej ballady. Nie chciał być wścibski, nie wydawało mu się, że po prostu po usłyszeniu tytułu od kogoś zechciała przeczytać. Wiedział, że ludzie są zwykle zapominalscy. Chyba, że szło za tym jakieś drugie dno.
Zastanowił się nad balladą, w końcu mówiła o tragicznej śmierci młodego chłopca, który opowiadał ojcu o Królu Olch. Zastanawiał się, czy może ktoś bliski owej Pani nie zmarł niedawno, albo jest bliski śmierci, a tak szuka ukojenia.
Były to jednak tylko spekulacje. Zastanawiało go co tak piękna i elegancka kobieta robiła w tak małym mieście. Przymknął na chwilę oczy i skupił się na swojej czakrze indygo. Kiedy zebrał energię zerknął na kobietę, na jej samochód, jej ubiór i twarz. W myślach przemknęło mu tylko nazwisko "Tenebris" łączone z częstym słowem "panienka". Zauważył, że znalazł je z dużą łatwością, niestety z imieniem było ciężej. Podejrzewał, że jest znana między ludźmi, jednak wszyscy z szacunku mówili do niej po nazwisku.
Postanowił skupić jeszcze czakrę fioletu, tak z czystej ciekawości. Kiedy spojrzał z powrotem zobaczył coś co go poważnie zastanowiło. Kobieta nie była człowiekiem. Mało znał wampirów w życiu, wydało mu się to dość niezwykłe, że pierwsza osoba którą spotkał była niezwykła. Zastanowił się czy wspomnieć o tym czy nie. Postanowił jednak zostawić tą informację tylko dla siebie. Kiedy zauważył, że skończyła czytać, podszedł do niej z delikatnym uśmiechem.
- Mogę w czymś jeszcze pomóc, panienko Tenebris?
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyNie 21 Kwi 2019, 22:16

Zainteresowała mnie wzmianka o córkach króla olch, zaczęłam myśleć ile w balladzie było faktycznie prawdy. Byłam na tyle zamyślona że nie zauważyłam jak mężczyzna do mnie podszedł. W pewnym momencie po prostu poczułam się obserwowana i niemal podskoczyłam widząc nad sobą cień. Zaśmiałam się ale po plecach przeszedł mi dreszcz kiedy sprzedawca się odezwał. Pewnym ruchem zamknęłam książkę i spojrzałam na niego z uniesioną głową.
- Moja sława mnie wyprzedza? - zaśmiałam się perliście jednak zrobiłam się czujna.
- Nie pamiętam żebym się przedstawiała a raczej wcześniej się nie spotkaliśmy...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyNie 21 Kwi 2019, 22:29

Myśląc ciągle o królu, doznał nagłego olśnienia. Wiedział, że zna skądś jeszcze jego historię. Nie odpowiadając na pytania Pani Virgo od razu przeszedł odpowiednie półki, widać było, że stara się coś usilnie znaleźć.
- Aha! Mam cię.
Podszedł do kobiety i otworzył jej zbiór baśni Hansa Christiana Andersena.
- Pan Andersen napisał baśń "U króla olch" jeśli jeszcze Panią to zainteresuje. Gdzieś chyba miałem ostatni tomik z samą tą baśnią, mogę ewentualnie zamówić i zadzwonić kiedy tylko się pojawi u mnie.
Zerknął na kobietę i przyjrzał się jej, cieszyło go, że intuicja znowu go nie zawiodła. Nie chciał przestraszyć jej mówiąc, że ma dar czy, że po prostu domyślił się.
- Ludzie opowiadają, że Pani rodzina ma duże znaczenie dla miasteczka.
Skłamał, jednak robił to tak odpowiednio dobrze, że nie było po nim poznać. Nie wiedział do końca czy to prawda. Tak na prawdę była jego pierwszą klientką tutaj i jeszcze nie do końca zapoznał się z miasteczkiem.
- Wierzę, że to niesamowite miejsce dla niesamowitych istot.
Uśmiechnął się delikatnie obserwując dyskretnie jej reakcje.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyNie 21 Kwi 2019, 22:45

Zaskoczona że zignorował moje pytanie podążałam za mężczyzną wzrokiem. Kiedy przyniósł książkę wstałam i nachyliłam się nad zbiorem.
- Jeśli jest to wezmę, jeśli nie a jest w zbiorze to również mi wystarczy. - włożyłam balladę pod rękę i pozwoliłam sobie przejąć książkę od sprzedawcy ostrożnie ją przeglądając. Odsunęłam włosy za ucho, każdy mój mięsień był jednak w gotowości. Po ostatnich wydarzeniach wcale bym się nie zdziwiła gdyby miała do czynienia z kolejnym łowcą. Dalej jednak grałam i uśmiechnęłam się.
- Cóż mój przodek je założył... - wzruszyłam ramionami jak by to było nic nieznaczące.
- Zapewne jest Pan tu od niedawna, miło mi więc powitać w Venandi. Tu się urodziłam i dorastałam i zdecydowanie jest to niesamowite miejsce. - uniosłam lekko jedną brew.
Coraz bardziej martwiłam się osobą z którą rozmawiał zastanawiając się czy specjalnie użył słowa "istot" zamiast ludzi. Być może był w zmowie z Haretonem i od niego wiedział kim jestem.
- A pan? Kim pan właściwie jest? - zapytałam z lekkim uśmiechem. Poczekałam chwilę żeby przemyślał moje pytanie po czym dodałam.
- Jeszcze się pan nie przedstawił...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyNie 21 Kwi 2019, 22:56

Skinął lekko głową, pozwolił jej czytać z zbioru, a sam przejrzał półki. Po chwili poszukiwań odnalazł ostatni upchnięty z boku cienki tomik z baśnią.
- Znalazłem ostatni.
Podał kobiecie z uśmiechem. Wsłuchiwał się w jej słowa. Zrobiło mu się miło słysząc powitanie od widocznie ważnej osoby. Po chwili usłyszał jej pytanie i aż się lekko zaczerwienił.
- Proszę mi wybaczyć! Christopher Sullivan, do usług.
Lekko się skłonił. Poprawił okulary i uśmiechnął się delikatnie.
- Przeprowadziłem się dość niedawno z Kanady. Postanowiłem otworzyć tu coś swojego i po prostu spróbować swoich sił.
Zastanowiło go jaką dokładnie funkcję pełni kobieta, Burmistrzem był mężczyzna, może to ktoś z jej rodziny, a może zwykły człowiek.
Co raz bardziej miasteczko zaczynało go intrygować. Nie było przypadkiem, że to "nieczłowiek" miał duże udziały w mieście. Podejrzewał, że jest wampirem, jednak za nic nie mógł stwierdzić to w stu procentach.
- Poleca Pani jakieś ciekawe miejsca w miasteczku? Jeszcze nie do końca zapoznałem się z okolicą, a Pani aprobata musi oznaczać, że miejsce jest wspaniałe.
Zerknął na nią z lekko łobuzerskim uśmiechem. Nie miał w zamyśle się podlizywać. Wiedział, że niestety tak mogło to zabrzmieć. Z drugiej strony, dobrze jest poznawać ważne osobistości.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyNie 21 Kwi 2019, 23:32

Uśmiechnęłam się biorąc od niego książkę.
- Bardzo dziękuję... Heh, chyba często to dziś powtarzam.. - zaśmiałam się.
- Miło mi poznać, moje nazwisko już Pan zna ale nazywam się Virgo. - wysłuchałam go nie przerywając.
Poważnie zastanawiałam się nad użyciem dominacji kiedy drobny szczegół przykuł moją uwagę.
- Oh... ciekawa blizna - obróciłam lekko głowę przyglądając się szyi mężczyzny.
- Cóż... zależy czego pan szuka? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie i położyłam książki na kanapie.
- To co... kawa na ławę? - uniosłam brew i obserwowałam reakcję mojego rozmówcy.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyNie 21 Kwi 2019, 23:41

Skinął lekko głową słysząc jej imię, wiedział, że warte jest zapamiętania. Zwłaszcza, jeśli w przyszłości mieliby ponownie się spotkać. Kiedy spostrzegła bliznę lekko ją dotknął jakby zaskoczony.
- Mam ją od... jakiegoś czasu.
Uśmiechnął się niewinnie. Przeczesał lekko ręką włosy i odwrócił wzrok na chwilę.
Pamiętał doskonale skąd ma tą bliznę, w końcu ten dzień odmienił całkowicie jego życie. Cieszyło go jednak, że udało mu się zapanować nad pragnieniem i to dość szybko. Lekko zacisnął zęby przypominając sobie twarz tamtego wampira. Mimo wszystko czuł do niego odrazę. Reszta wydarzeń była dla niego mocno zamglona. Ledwo pamięta swój rytuał, w końcu nie tak dawno go przeszedł, jednak bardzo mocno odbił się na nim.
- Pewnie ciekawego miejsca by poznać kogoś. Nie udało mi się jeszcze z nikim zaprzyjaźnić, a jak już pewnie Pani zauważyła Frey'a jest bardzo towarzyska.
Uśmiechnął się łagodnie zerkając na zadowoloną kotkę. Ta słysząc swoje imię tylko mruknęła zadowolona.
- Kawa na ławę? Nie rozumiem...
Próbował odsunąć ich od tego tematu. Nie sądził, aby ten temat był tak ważny. Wziął zbiór baśni i odłożył ją na najbliższą półkę.
- Tomik ma pani już w cenie.
Uśmiechnął się tylko łagodnie chcąc zmienić temat.
- Mogę jeszcze w czymś pomóc?
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyNie 21 Kwi 2019, 23:49

Usiadłam z powrotem na kanapie i pogłaskałam kota z uśmiechem.
- W mieście jest nowo otwarty przez mojego brata klub, są też bar czy restauracja które są pod moją opieką więc sądzę że jak najbardziej moge je polecić. - uśmiechnęłam się.
Nie dałam się zbyć, w mieście nie było już bezpiecznie a jeśli mogłam kogoś ostrzec to chciałam to zrobić.
Rozejrzałam się upewniając że jesteśmy sami.
- Wybrałeś słaby moment na przyjazd do Venandi... Jesteś przemieniony prawda? Możesz wychodzić na słońce? - to była dla mnie istotna informacja nie tylko dlatego że mogłam się dowiedzieć czy nawet w słoneczny dzień wampir będzie mógł wyjść ale przede wszystkim że czysty który przeprowadził rytuał ręczył że wampir jest w stanie się pohamować przy pożywianiu.
- Wybacz ale muszę wiedzieć...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyPon 22 Kwi 2019, 00:10

Wszystko notował w umyśle, miała brata, który był właścicielem klubu, ona sama kierowała restauracją i barem. Zaczynał się co raz bardziej interesować całym miasteczkiem. Skąd mieli tak duży majątek, kim był jej brat oraz co jeszcze było pod ich dyktando. Wiedział, że musi tym się zainteresować w przyszłości. Nie chciałby sytuacji, w której musiałby oddać swój dobytek przez ich chęć władzy. Poczuł się lekko zagrożony, jednak nie dał tego po sobie poznać.
- Klub to może nie moje klimaty, ale bar i restaurację z chęcią zapoznam.
Odwzajemnił uśmiech. Obserwował ją jak rozglądała się po księgarni, widać było, że chciała zachować w tajemnicy to co miała powiedzieć. Kiedy zaczęła mówić o swoich domysłach, wiedział, że już nie odpuści. Zastanowił się jak jej odpowiedzieć.
Pamiętał, że kiedy służył czystokrwistemu ten był dla niego dość dobry, uczył go o zwyczajach wampirskich i o całym systemie między nimi. Nie był niedoinformowanym przypadkowym przemienionym. Cieszył się, że w tamtym czasie Pan Amenadiel wziął go w opiekę. Jedną z rzeczy których się dowiedział, było to, że większość rytuałów ognia wygląda podobnie, a to dlatego, że początkowe wampiry wymyśliły go razem i rozpowszechniały jedną wersję. Zmiana jaka następowała najczęściej to tylko symbolu.
Jego odpowiedź zaczął od odpinania koszuli. Rozpiął kilka guziczków po czym odchylił jej kawałek ukazując wypalony symbol. Obserwował jej reakcję, po czym zapiął koszulę i udawał, że nic się nie stało. Zaczął co raz bardziej podejrzewać, że owa kobieta jest czystokrwistą. Dla pewności skupił energię na czakrze indygo. Na sekundę przymrużył oczy, a przynajmniej tak mu się wydawało. Wiedział o niej co raz więcej, więc trochę łatwiej było mu odnaleźć taką informację. Niestety wymagała ona trochę więcej energii więc jak tylko otworzył oczy z jego nosa zaczęła wypływać krew.
- Wybaczy mi Pani.
Przeszedł pospiesznie do pokoju socjalnego i przyłożył sobie chusteczkę do nosa. Zastanawiał się czy jej brat również jest czystokrwistym.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyPon 22 Kwi 2019, 00:31

Christopher wydawał mi się bardzo skryty, zastanawiałam się dlaczego i jak powinnam do niego podejść. Wtedy zaczął rozpinać koszulę a ja dłuższą chwilę nie mogłam uwierzyć. Zobaczyłam wypalony znak i zakryłam na moment twarz dłonią. Po tym jednak zaśmiałam się.
- Wystarczyło powiedzieć tak.. - za nim zdążyłam kontynuować zauważyłam krew płynąca z jego nosa.
- Co... jak... -szepnęłam bardziej do siebie.
Uciekł mi na zaplecze jednak pewnie ruszyłam za nim. Nie czułam się pewnie  dlatego zostałam w framugach ale upewniłam się że mężczyźnie nic nie jest. Postanowiłam podejść do tego trochę od innej strony.
- Wszystko w porządku? - zapytałam zatroskana.
Oparłam się plecami o ścianę żeby dać mu chwilę.
- Wybacz... trochę na Ciebie napadłam ale musiałam wiedzieć o rytuale... Jestem czystokrwistą z tutejszego rodu, mamy ostanio pewne problemy i ostatnie czego mi trzeba to przemieniony wampir nie panujący nad sobą... dziękuję że mi pokazałeś.. - uśmiechnęłam się lekko nie patrząc na niego.
- Dziękuję jeszcze raz za pomoc... uważaj na siebie a gdybyś czegoś potrzebował to zostawiam ci mój numer na ladzie - gdy to powiedziałam położyłam wizytówkę przy kasie i wróciłam do kanapy zbierając książki.
Nie chciałam się narzucać.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyPon 22 Kwi 2019, 00:42

Nie wiedział do końca czy Virgo uwierzy w jego odpowiedź, dlatego wolał pokazać symbol. Wiedział, że czystokrwiści lubią mieć kontrolę i wiedzieć jakie wampiry mają pod sobą. Mimo iż nigdzie nie było to powiedziane, większość wampirów była pod opieką czystych. To oni zarządzali komu dać przywilej chodzenia za dnia, a komu nie.
Kiedy zatamował swój mały krwotok wyszedł z zaplecza. Wysłuchał wcześniej jednak jej słowa. Potwierdziła tylko to co już wiedział. Starał się jednocześnie zapamiętać jej aurę. Mimo iż każdy posiadał inne, zaczynał zauważać podobne elementy między czystokrwistymi.
- Nigdy nie napiłem się z człowieka, nie jestem bezrozumny. Panuję w pełni nad swoim pragnieniem. Proszę nie zrozumieć mnie źle, nie jestem zły o Pani pytanie, ani o troskę przez problemy, znam jednak kilku przemienionych, którzy już od początku byli w stanie zapanować nad sobą.
Wieść o jej wizytówce była dla niego bardzo dobrą nowiną. Dzięki temu miał pewność, że w razie potrzeby będzie mógł się skontaktować z czystą. Dla zwykłego przemienionego było to bardzo ważne.
- Proszę wybaczyć mi jeszcze raz za ten... incydent. Czasem się tak zdarza.
Uznał to za coś normalnego, tak jakby nie miało to żadnego większego znaczenia.
- Polecam się na przyszłość, w razie czego wie Pani gdzie mnie znaleźć.
Uśmiechnął się zawadiacko, lekko przeczesał włosy palcami. Wrócił na swoje miejsce przy kasie, by nie przeszkadzać już kobiecie w jej sprawach. Na pewno miała mnóstwo na głowie. Zarządzanie tyloma osobami było na pewno mocno stresujące. Miał nadzieję, że księgarnia będzie taką ostoją dla klientów, gdzie mogą przyjść i wśród książek się rozluźnić.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyPon 22 Kwi 2019, 01:17

Jego wypowiedź mnie zaskoczyła.
- Jak to nigdy? Wybacz... nie słyszałam jeszcze o tym żeby jakiś przemieniony od razu był w stanie powstrzymać się przed atakowaniem innych. - ożywiłam się trochę gdy to usłyszałam.
- Zdradzisz mi swój sekret? - uśmiechnęłam się.
Za nim podeszłam do lady podrapałam za uchem kotkę która dalej siedziała na kanapie po czym dałam jej całusa na co zareagowała otrząsając mordkę.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyPon 22 Kwi 2019, 13:13

Nie uważał swoich umiejętności i kontroli za coś niezwykłego, to też reakcja Pani Tenebris go trochę zaskoczyła. Wiedział jednak, że taka przedsiębiorcza kobieta nie ma za pewnie tyle czasu, a opowieść niestety zajęłaby z kilka godzin. Zastanowił się jak rozwiązać sytuację, po czym uśmiechnął się delikatnie pod nosem.
- Zapewne jest pani zapracowana, a opowieść byłaby bardzo zajmująca. Proponuję spotkanie w restauracji, kiedy będzie pani wolna.
Patrzył na nią łagodnym wzrokiem wyczekujac reakcji. Spodziewał się, że kobieta może odmówić. W końcu co zwykły zmieniony miałby robić z szlachetnie urodzoną czystokrwistą. Mimo wszystko był zaciekawiony jej reakcji, wiedział, że może uznać go za bezczelnego, ale nie przejmował się tym, to w końcu jej zależało aby poznać jego sekret. Jeśli jest aż tak ciekawa, zgodzi się na spotkanie, to było przecież logiczne.
Freya ucieszyła się na czułości widząc jednak, ze kobieta się powoli zbiera poszła leniwie do lady przy kasie i wyskoczyła na swoje ulubione miejsce.
- Nie chcę dziś pani zatrzymywać, podejrzewam, że jako ważna osoba dla miasta jest pani wręcz rozchwytywana i zapewne ma pani dużo obowiązków. Mam jednak nadzieję, że spotkamy się ponownie.
Patrzył na nią swoimi czarujacymi pomarańczowymi teczówkami stojąc zza ladą.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyPon 22 Kwi 2019, 13:25

Po raz kolejny temu mężczyźnie udało się mnie zaskoczyć. Zamyślił się na moment czy powinnam w ogóle rozważać tą propozycję. Nie chciałam narażać nikogo więcej jednak z drugiej strony, jeśli ojciec dowiedział by się że widywałam się z Roderykiem to lepiej by było, gdyby na potwierdzenie że były to tylko sprawy biznesowe widywała się też z innymi zmienionymi wampirami. W końcu pilnowałam żeby w mieście wszystko było jak należy, co więcej Chris mógł mieć na prawdę wartościowe informację.
- Zgoda.. -uśmiechnęłam się lekko.
- Masz już mój numer, zadzwoń kiedy będziesz miał wolne a ja zrobię sobie przerwę od obowiązków. - puściłam do niego przyjaźnie oczko.
Wzięłam książki przytulając je do piersi.
- Uważaj na siebie... i jeszcze raz dziękują za pomoc.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyPon 22 Kwi 2019, 18:19

Skinął lekko głową słysząc jej odpowiedź. Nie spodziewał się takiego obrotu spraw, jednak był bardzo zadowolony z tego. Mimo iż był raczej introwertyczną osobą, a swoje towarzystwo ograniczał do siebie i Freyi to cieszył się na spotkanie z czystokrwistą. Dodatkowym wsparciem dla niego było to, że prawdopodobnie kobieta zasypie go pytaniami, więc nie będzie musiał myśleć nad rozwijaniem rozmowy.
Uśmiechnął się do kobiety i wziął wizytówkę do ręki.
- W takim razie do zobaczenia.
Lekko się skłonił słysząc kolejne podziękowania. Czuł się dość dziwnie, w końcu to była jego praca. Podejrzewał, że temat króla olch był zbyt dla niej ważny, coś musiało się za tym kryć. Nie znał, jeszcze żadnej osoby, która byłaby tak przejęta jedną balladą. Postanowił, że jak będzie okazja to na spotkaniu o to zapyta. Może będzie to nieodpowiednie, ale póki co, bezczelność mu się tylko opłaciła.
Zastanowił się, czy ta znajomość opłaci mu się na przyszłość. Miał w końcu w planie wykupić lokal położony obok i połączyć dwa w jeden. W mieście nie było jeszcze kawiarni, a połączona z księgarnią, wydawała mu się jednym z lepszych pomysłów. Stwierdził jednak, że trochę poczeka. Sam nie miał na tyle funduszy, ale podejrzewał, że rodzina Tenebris może być zainteresowana za sponsorowaniem takiego miejsca. W końcu już pod swoją opieką mieli restaurację, bar i klub. Mała kawiarnia przy takich miejscach wydawała się być niczym szczególnym.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop EmptyPon 22 Kwi 2019, 19:52

- Do zobaczenia - odpowiedziałam z uśmiechem i nacisnęłam klamkę.
Od razu poszłam do auta, kładąc książki na siedzeniu pasażera. Poczułam wibrację telefonu więc go wyjęłam i przeczytałam wiadomość. Na moment oparłam głowę o kierownicę. W głębi serca nie chciałam tej rozmowy ale wiedziałam że muszę to zrobić. Napisałam wiadomość że zaraz będę jednak za nim kliknęłam przycisk wyślij skasowałam ją. Oparłam się o plecy siedzenia i chwilę myślałam. Nie miałam pojęcia gdzie mógł być Hareton jednak wiedziałam gdzie w okolicy swoją siedzibę mieli łowcy. Przeszły mnie ciarki, oczywiście było sporo wampirów które próbowały zaatakować to miejsce, było tam jednak wiele pułapek oraz oczywiście patrole. Miałam nikłe szanse a nawet nie byłam pewna czy znajdę tam Haretona. Głośno westchnęłam.
- Kto nie próbuję ten nie pije szampana... - zaśmiałam się sama do siebie.
Napisałam nową wiadomość do Roderyka i pojechałam w stronę przedmieścia.

[c.d]
Powrót do góry Go down
Sponsored content




The Black Cat Bookshop Empty
PisanieTemat: Re: The Black Cat Bookshop   The Black Cat Bookshop Empty

Powrót do góry Go down
 

The Black Cat Bookshop

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 5Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Venandi :: Centrum: Regent Square-