a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Biblioteka - Page 2


 

 Biblioteka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4152
Data dołączenia : 25/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptySro 22 Maj 2019, 22:30

- Wyżynanie słabszego ogniwa jeśli można to tak ująć nie musi przynosić przecież minusów. To, że Czystokrwiści są wyżej od takich jak ja czy jeszcze innych nie oznacza, że jesteśmy gorsi. Z tego co widzę, Pani też nie uważa bym była gorsza. Współpraca z innymi wampirami nie musi nieść minusów wręcz przeciwnie. Każdy z nas ma swoje przeżycia, ja jestem z tego świata, ale są też dużo starsi, którzy pamiętają wiele wiecej niż jest zapisane. To właśnie tacy jak Pani powinni stać na prawie tego wszystkiego. Tak jak powiedziałam Panu Roderykowi. Bycie wampirem nie przekreśla wszystkich gatunków bo z tego wszystkiego rozumiem, że są jeszcze inne wampiry...poza tym...sądzę, że postawienie siebie na pozycji władcy niosłoby ze sobą wiele możliwości. Ale też i wiele niebezpieczeństw. Jednak to dałoby wiele zmian na korzyść o ile trafi się odpowiednia osoba do władania tak potężną rasą.
Zamyśliła się na chwilę by zaraz potem przenieść spojrzenie na książki, które miała przed sobą. Ona sama miała kilka takich w domu, ale nic z nich nie rozumiała przez to nie miała pojęcia co też w nich mogłoby być. Na słowa kobiety przygryzła wargę i westchnęła.
- Całkiem możliwe, skoro nie zapisywano wszystkich pokoleń...większość może nadal żyć. Wina leży po stronie Vlada. Jego ród może nadal istnieć. To, że nie znaleziono jego grobu oznacza tylko tyle, że albo przeżył i miewa się całkiem dobrze oczekując odpowiedniego momentu, albo zabili go tak, że ciała się pozbyli. Nie mniej nie oznacza to, że ród wyginął. Zapisek jest sporo, jednak wszystko w obcym języku. Ja również mam kilka w swoim mieszkaniu. Ale jak mówiłam nic nie rozumiem. Sama nie wiem...
Przyjrzała się nazwiskom, jakie tam były i cicho westchnęła.
- Kilka jest mi znajomych, jednak nie jestem pewna czy gdzieś je usłyszałam, czy może...sama nie wiem.
Opadła zrezygnowana na jedno z krzeseł.
- Jest możliwość sprawdzenia tego jeszcze jakoś inaczej?
Zapytała zastanawiając się co jeszcze można by zrobić. Co z tego, że miały zapiski, skoro ledwo co rozumiały ich treść.
- Nie wiem od czego się zabrać...
Przyznała zrezygnowana.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4459
Data dołączenia : 11/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptySro 22 Maj 2019, 22:53

Zaśmiałam się, było coś uroczego w tej niewinności dziewczyny. Wyprostowałam się i podeszłam do niej lekko czochrając włosy.
- To co mówisz jest miłe.. ale raczej nieosiągalne kochana...Każdy ród czystych wampirów posiada konkretne terytorium jakim zarządza... nikt nie zagląda drugiemu do ogródka jak mu tam idzie... wiesz dlaczego? - zapytałam ale nie oczekiwałam odpowiedzi.
- Ponieważ każdy który naruszał granicę i wtykał nos w nie swoje sprawy bardzo tego żałował... Naszym światem rządzi brutalna siła a im czystsza krew tym większa potęga. To nie to jakim jesteś władcą sprawia że rządzisz resztą. Od kiedy mój ojciec zaginął staram się żeby wampiry które mieszkają na moim terenie nie musiały polować i mogły się bezpiecznie ukrywać... ale  to nie będzie trwało wiecznie... znajdzie się silniejszy który po prostu to zabierze i albo będzie kontynuował... albo po prostu zniszczy to co już jest... Ja dodatkowo wcale nie pomagam Tenebris swoim zachowaniem jak pewnie zdążyłaś zauważyć... - powiedziałam smutno znów uciekając myślami do Roderyka.
Chciała bym znów z nim pomówić i spróbować przeprosić, teraz jednak to musiało poczekać. Pogłaskałam wampirzycę po policzku.
- Dlatego i ty i Octawia musicie szybko stanąć na nogi... ja i Nathaniel nie zawszę będziemy w stanie was bronić... - odwróciłam się na moment by znów przejrzeć książki i poważnie to przemyśleć.
- W jakim języku są książki o których ty mówisz? Może nie jestem specjalistką od rumuńskiego ale jeśli to co innego to może coś tam mogła bym przetłumaczyć... Po za tym szkoda że nie mamy nikogo z tego rodu... pewnie poszło by dużo łatwiej... - westchnęłam.
- Piszą tutaj że Tepes charakteryzowali się czarnymi włosami i nieb... - zatrzymałam się na moment.
To mógł być zbieg okoliczności, zdecydowanie nim był a jednak mając wskazówkę tylko o niebieskich oczach udało się znaleźć Katherine.
- Nie... to pewnie tylko przypadek... - powiedziałam do siebie.
- Ród był silnie związany z żywiołem ognia... Jednak ty pewnie jesteś którymś tam z kolei pokoleniem... cechy rodowe mogły dawno zaniknąć.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4152
Data dołączenia : 25/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptyCzw 23 Maj 2019, 09:40

- Każdy ma prawo do miłości. Nikt nikogo nie może zmusić do miłości. Kochasz przemienionego, masz prawo. Nie to, że ktoś tak nakazuje. Skoro nie rządzi rozum niech rządzi siła, ale w raz z rozumem. Nie jesteś złą wampirzycą i naprawdę radzisz sobie bardzo dobrze. Moja była szefowa powiedziała mi gdy po rozmowie z Tobą zgodziła się mnie tutaj przenieść, że trafię naprawdę w bezpieczne miejsce. Nikt mnie nie skrzywdzi i będę mogła czuć się pewnie. Tak jest. Nie ważne co inni mówią o Pani rodzie. Ród Tenebris zrobił dla mnie więcej jeszcze gdy byłam człowiekiem niż moi własny pobratymcy. To właśnie dzięki Pani.
Uspokoiła ją na tyle co mogła.
- Nie wiem co się stało u Pana Roderyka, jednak zapewniam on Panią bardzo kocha a Pani jego. Nie wiem co się dzieje między wami, ale oboje cierpicie. Podejrzewam, że coś się dzieje, nie wiem co ale nic dobrego i lepiej by przejść przez to razem nie sądzi Pani? Zawsze mój ojciec powtarzał, że w grupie siła. Im więcej sprzymierzeńców tym lepiej.
Uśmiechnęła się lekko delikatnie dotykając jej dłoni. Owszem nie wiedziała co się dzieje, ale czuła że coś jest nie tak. Roderyk był totalnie zdołowany, Virgo nic lepiej. Coś miało rzeczy i naprawdę nie chciała by nadal byli tacy skołowani.
- Pomaga Pani przemienionym. Nie musiała mi Pani pomóc. A jednak, pojawiła się Pani a teraz jeszcze jesteśmy tutaj. Wspiera mnie Pani i opiekuje się mną. W ten sposób sprzyja Pani więcej ludzi niż może Pani sobie zdawać sprawę. Odpowiednim podejściem i dobrem można więcej zyskać niż siłą i przemocą. Przemoc rodzi przemoc, sprzymierzeńcy są tylko ze strachu i obaw. Szybko potrafią zmienić kierunek gdy odpowiednio się do nich podejdzie.
Przyznała ciszej. Na kolejne słowa uniosła brew.
- Nie znam Pana Nathaniela. Ale jeśli jest taki jak Pani...na pewno sobie poradzicie razem. Co do książek...nie mam pojęcia. Nie znam tego języka w ogóle. Nie mam pojęcia. Jeśli tamten człowiek, który przyniesie moje notatki znajdzie w sypialni książkę obłożoną skórą to byłabym wdzięczna. Chciałam pokazać ją Panu Roderykowi ale nie zdążyłam...
Przyznała z westchnieniem. Książka była obłożona skórą, ale nie zwyczajną a starą i ludzką.
- Tak, czarne włosy i niebieskie oczy. Wiem, znalazłam ten fragment też w notatkach jakie mam...ale niebieskookich jest sporo. To mógłby być każdy. Chociaż...nie koniecznie...tamta kobieta z mężczyzną...podejrzewam, że też wampiry oni mieli jasnobłękitne oczy. Jaśniejsza odmiana niebieskiego. Może...
Urwała spoglądając na kobietę pytająco.
- Myśli Pani, że to oni są potomkami? Widziałam ich w barze wtedy gdy ten przeklęty Łowca robił swoje sztuczki.
Przyznała mówiąc głośno, to czego nie powiedziała Virgo.
- Gdy wspomniałam o Draculi nosiło ich aż od środka. Gdyby mogli pewnie rozszarpaliby mi gardło tam...a te lodowate oczy...
Wzdrygnęła się lekko na samo wspomnienie.
- Cechy rodowe nie zawsze zanikają. Pozostają uśpione. Jeśli się je odpowiednio szkoli wrócą. Jednak ja...niby co bym miała umieć? Jako człowiek niewiele potrafiłam...tyle co nic. Bardziej interesowała mnie genetyka, możliwości jakie daje i odkrywanie tego co nieznane. Fascynowała mnie fantastyka, która okazała się prawdą. Fascynowało mnie od zawsze możliwość tworzenia nowych gałęzi DNA...
Przyznała nieco zmieszana. W końcu była młoda, a jej fascynacja wampirami, wilkołakami czy innymi stworami sprawiała, że gdyby mogła zaczęłaby osobiście badać możliwości tworzenia broni przeciw każdemu. Oczywiście dla użytku własnego!
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4459
Data dołączenia : 11/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptyCzw 23 Maj 2019, 11:23

Na jej słowa poczułam nieprzyjemne ukłucie w klatce piersiowej. "Kocha?" to pytanie krążyło mi po głowie, fakt zależało mi na nim i to bardzo. Ale czy mogłam w ogóle myśleć o miłości w tak krótkim czasie, znałam go co prawda latami ale dopiero kilka dni temu zbliżyłam się do niego. Z drugiej jednak strony, byłam gotowa zasłonić go przed łowcą ba! Nawet teraz zaciągałam dla niego dług i nie byłam wcale pewna jak duży on będzie. Do tego praktycznie nieustanie się o niego martwiłam. Spuściłam na moment spojrzenie na podłogę. Nie byłam taka pewna czy jemu też zależy w ten sam sposób ale słowa dziewczyny pomogły mi podjąć pewną decyzję. Być może była egoistyczna z mojej strony jednak w ostatnim czasie wiele razy pozwoliłam kierować emocją, nie zawsze było to dobre ale przynajmniej byłam szczęśliwa a od kiedy staram się kierować rozumem mam wrażenie że wszystko się wali.
- Mira... mimo wszystko... nie możesz nikomu wspominać o mnie i Roderyku... rozumiesz? Są pewne osoby do których taka informacja w żadnym razie nie może dojść... Może kiedyś wyjaśnię ci więcej, jednak obyś nigdy nie musiała się z nimi spotkać. - wróciłam spojrzeniem szarych oczu na jej twarz i poczułam dotyk jej ręki.
- Po za tym... to miłe... ale uwierz mi że wcale nie jestem dobrą osobą... robiłam wiele złych rzeczy i tak jak wielu na moich rękach też jest krew. - nie chciałam jej wystraszyć, raczej postawić sprawę jasno.
W końcu bynajmniej nie byłam święta, wiele wampirów musiało się mnie bać żeby dostosować się do moich zasad a do ilu śmierci przyczyniłam się nie bezpośrednio, o tym wolałam nawet nie myśleć. Wróciłam dlatego do wspomnień z baru, skupiłam się wtedy na Haretonie ale faktycznie Katherina była tam z jakimś mężczyzną a w rozmowie w klubie wspominała o bracie.
- Czarne włosy i niebieskie oczy... tak wyglądał mężczyzna który był z Katheriną prawda? - zadałam to pytanie ale szybko przypomniałam sobie o tym że Mira przecież nic nie wie.
- Wybacz... ta ruda dziewczyna jest czystokrwistą, próbowała nam zaszkodzić ale udało się przynajmniej na razie ją utemperować. Mam do niej numer... - zastanowiłam się chwilę
- Ale to może być słaby trop... czystych rodów jest niewiele... i może być kilka jak nie więcej niebieskookich... Można spróbować... i tak chciałam z nią porozmawiać w najbliższym czasie... Co do umiejętności... Nie jestem pewna czy przy tak bardzo oddalonym pokrewieństwie by to działało... ja nie odziedziczyłam żadnych dodatkowych umiejętności więc nawet nie wiem jak mogła bym cię pokierować... Poczekajmy na książki i Katherinę... napisze jej sms'a żeby przyjechała na Wzgórze... co ty na to?
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4152
Data dołączenia : 25/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptyCzw 23 Maj 2019, 12:32

Mira nie była w ciemię bita, wiedziała doskonale kiedy ktoś kogoś kocha. Widziała gołym okiem jak Roderyk pozwolił sobie na chwilę wytchnienia gdy mówił o Vi. Ten błysk w oczach...to uczucie, które tak bardzo starali się zamaskować. Mira znała ludzi za dobrze, oni potrafili się maskować z uczuciami, jednak gdy przychodziła prawdziwa szczera miłość to wszystko stawało się bardziej widoczne. A teraz...mimo tego co między nimi się działo wiedziała, że oboje się kochają.
- Bez obaw. Chociażby żelazem przypalali nic nikomu nie powiem. Szanuję Was za to jak bardzo mi pomogliście nie znając mnie. Nie zostałam potraktowana jak szmata...moja matka jest prostytutką. Wiem co oznacza trzymać tajemnicę za zębami. Wiele widziałam po zniknięciu ojca i tutaj...w mieście. Mimo to...czuję się tutaj jak w domu.
Uśmiechnęła się lekko zapewniając ją, że nikt nie dowie się niczego z jej ust.
- Wiem, Pan Roderyk też to powiedział. Ale czy ktoś z nas jest bez winy? Nie ma na świecie nikogo, kto nie jest bez...skazy. Każdy ma za uszami...jeden więcej, inny mniej.
Uśmiechnęła się delikatnie i potwierdziła słowa odnośnie mężczyzny, z którym siedziała tamta ruda kobieta.
- Owszem zgadza się. Ona mimo że miała ogniste włosy, to oczy były jasnobłękitne. Natomiast jej towarzysz owszem...czarne włosy, niebieskie oczy.
Zgodziła się i szczerze...mina jej nieco zrzedła...nie spodziewała się tak szybko spotkania z domniemaną rodziną. Przełknęła nerwowo ślinę i skinęła głową.
- Chciałabym się dowiedzieć czy to do czego doszłyśmy jest prawdą...poza tym...jeśli byłaby faktycznie potomkiem Draculi...w jej żyłach płynie część jego krwi. Może ona...nie wiem...
Przyznała niepewnie nie wiedząc co ma myśleć o tym wszystkim. Nie znała tamtej kobiety i szczerze...nie wiedziała jak ma to wszystko ogarnąć. Ale cóż...czas pokaże.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4459
Data dołączenia : 11/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptyCzw 23 Maj 2019, 14:32

- Dziękuję, naprawdę... Jednak chcę żebyś coś wiedziała. Nic nie jesteś mi winna dobrze? Nie o to chodzi w pomaganiu że oczekuje się czegoś w zamian - usmiechnęłam się do niej serdecznie po czym wyjęłam telefon.
Dalej żadnych wieści od Roderyka, zaczynałam się niepokoić. Mógł co prawda po naszym ostatnim spotkaniu negatywnie do mnie nastawiony. Ale czy faktycznie zignorował by los przemienionej przez siebie wampirzycy? Słowa dziewczyny sprowadziły mnie z moich rozmyślań.
- Nie mamy nic do stracenia, po za tym nawet jeśli trafiłyśmy że jest jego potomkinią to wcale nie znaczy że bliską... Ale może faktycznie mogła by ci powiedzieć więcej o nazwiskach które znasz. - jedna rzecz mnie jednak zastanawiała.
Po chwili namysłu zdecydowałam się podzielić tym z Mirą.
- Myślę... Że lepiej aby nie mowić od razu o twoich przypuszczeniach co do pochodzenia... Widzisz... Katherina jest inna niż ja czy wampiry które poznałaś. Przyjechała do Venandi z nadzieją że zabije mnie i Nathaniela... - powiedziałam otwarcie ale niezbyt się tym przejmowałam.
- udało nam się dogadać jednak Hareton jest na jej tropie od Anglii... Twierdzi że zostawia za sobą szlak trupów... To nie musi być prawda... Ale ostrożności nigdy nie za wiele... Jest bardzo zdziczała i trzeba obchodzić się z nią delikatnie... - po tych slowach wysłałam sms'a na numer jaki dała nam w klubie.
- Zobaczymy co może nam powiedzieć...
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4152
Data dołączenia : 25/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptyCzw 23 Maj 2019, 14:50

- Zatem dziękuję. Może i nie oczekuje Pani niczego w zamian, ale jak tylko będę mogła to odwdzięczę się również.
Przyznała z powagą na twarzy. Co zaczęło niepokoić młodą przemienioną to świadomość, że jeśli Katherina jest podobna to Vlada może być bardzo niebezpieczna. Mało tego, każdy z nich posiadał jakąś zdolność, a jeśli ona również potrafiła więcej niż można by się spodziewać? A co jeśli...odgoniła myśli jakie ją zaczęły gnębić.
- Może być niebezpieczna to prawda. Jeśli jest faktycznie w jakiś sposób spokrewniona z nim. Nie ważne jak bardzo. Jeśli jest Draculą to gwarantuję, że jej prawdziwa natura jest uśpiona. Wyczytałam, że każde z nich swoich może rozpoznać bez problemu. Nie wiem czy to prawda. Jednak jeśli tak...oby nie wyszła prawda za szybko na jaw. Zresztą...nie ważne jaką prawdę się dzisiaj dowiemy. Jestem tutaj dla Pani, nie ważne czego ta kobieta będzie oczekiwała.
Zdecydowała z powagą. Sama nie miała pojęcia jakie mogła posiadać zdolności i czy w ogóle miała. W końcu była zaledwie kilka godzin wampirem nie potrafiła jeszcze dobrze funkcjonować w tym ciele...nowym ciele, nowym życiu. Światu.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4459
Data dołączenia : 11/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptyCzw 23 Maj 2019, 16:37

Przyglądałam się dziewczynie chwilę.
- nie jesteśmy naszymi rodzicami... Przynajmniej taką mam nadzieję bo ja musiała bym być kanalią... - wyznałam lekko się krzywiąc.
Mój ojciec niewątpliwie był potworem do tego bynajmniej nie ograniczał się do innych. Czasem jak nad tym myslałam to dochodziłam do wniosku że po prostu chyba to lubił. Strach jaki widział na mojej twarzy, a to co zrobił Nathanielowi już w ogóle przechodziło moje pojęcie. Skoro był w stanie tak krzywdzić swoje dzieci to co dopiero innych.
- Miałam okazję z nią rozmawiać, zachowuję się chwilami jak zagonione w kąt zwierzę... Nie chcę jej osądzać puki jej nie lepiej nie poznam... Niekiedy życie zmusza nas do złych rzeczy ale ona odstąpiła od swoich planów... Przynajmniej tak twierdzi... - powiedziałam poważnie.
Oczywiście że jej nie ufałam tak do końca i długo jeszcze w pełni nie zaufam. Mało tego! Gdyby chodziło o mnie nie bawiła bym się z nią w te ugody. Obawiałam się że gdy tylko stracimy czujność wbije nam srebne ostrze w plecy a ja chciałam tylko chronić bliskich.
- Dziekuję, naprawdę to doceniam - uśmiechnęłam się.
- Pewnie nie zjawi się na zawołanie... Jeszcze jakieś pytania za nim wróci Magnus?
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4152
Data dołączenia : 25/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptyCzw 23 Maj 2019, 16:52

- Nie jesteśmy.
Zgodziła się z uśmiechem na ustach. W końcu mogła czuć się swobodnie i bez obaw mówić to co myśli, nie bojąc się, że ktoś weźmie ją za wariatkę.
- Pies, który dużo szczeka nie gryzie. Więc może nie trzeba się tak aż obawiać? Najbardziej uważać trzeba na tych co milczą i obserwują Oni są najbardziej niebezpieczni.
Przyznała z zamyśleniem a na pytanie kobiety pokręciła głową
- Chyba nie, na dzisiaj i tak naprawdę dużo informacji uzyskałam i odpowiedzi. Muszę wpierw sobie wszystko poukładać. Oswoić się...
Dodała spoglądając na Virgo.
- Najważniejsze by wszystko dostarczył co uzbierałam. A pytań...pytań mam masę jednak na razie nie chcę ich zadawać. Może za kilka dni...jak się nieco...oswoję.
Stwierdziła
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4459
Data dołączenia : 11/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptyPią 24 Maj 2019, 03:04

Uśmiechnęłam się łagodnie.
- W ciągu ostatnich kilku dni sporo przeszłaś... jeszcze to... Może pokaże ci pokój co? W ogóle powinnam ci bardziej pokazać dom... - zaśmiałam się.
Co ze mnie za gospodyni, jak by nie było Mira wciąż miałam ubrania umazane krwią, w prawdzie moje ale jednak to nie koniecznie musiało być przyjemne.
- Może poślę kogoś po twoje rzeczy? Daj mi tylko adres i ewentualnie listę rzeczy jakie chcesz... proponuję żebyś wzięła na razie najpotrzebniejsze. Za parę dni jak poczujesz się lepiej zawiozę cię żebyś mogła się w spokoju spakować. - rozejrzałam się i złożyłam ręce na piersiach.
- Jeśli chodzi o książki jak już mówiłam są do twojej dyspozycji, możesz je oczywiście też zabierać do pokoju tylko prosiła bym żebyś pamiętała odnieść je później na miejsce... niektóre na prawdę mają swoje lata... są prawdziwym skarbem... Więc? Kierunek pokój?- spojrzałam na wampirzycę.
Nie byłam pewna czy Katherina odpowie na moje wiadomości i kiedy to zrobi. A Mirabelle na pewno przydało by się trochę odpoczynku, zaczęłam się zastanawiać który z naszych pokoi był by odpowiedni i chyba wpadłam na pewien pomysł.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4152
Data dołączenia : 25/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptyPią 24 Maj 2019, 17:15

- To naprawdę nic wielkiego. Żyję, nie ważne jak to brzmi. Dostałam szansę na spełnienie swoich marzeń, może nie tak jak tego oczekiwałam, ale jednak. Chciałabym tylko by Pan Roderyk się odnalazł i było wszystko dobrze. Martwię się o niego.
Przyznała w końcu i cicho westchnęła. Słysząc propozycję kobiety i jej słowa odnośnie książek i możliwości ściągnięcia swoich rzeczy ucieszyła się jeszcze bardziej.
- Z przyjemnością. No i z chęcią bym wzięła kąpiel...czuję się dość...brudna.
Roześmiała się lekko by po chwili unieść wzrok na Virgo zaskoczona.
- Naprawdę? To nie będzie żaden problem? Co do moich rzeczy...jak tylko będę miała coś do pisania.
Przyznała zastanawiając się jednocześnie co jeszcze potrzebuje takiego na teraz. Nie potrzebowała jednak długo się zastanawiać.
- Oczywiście, książki które tutaj widziałam są...naprawdę zabytkowe. Jednak jeśli o książki chodzi...wolałabym je tutaj czytać. No chyba, że coś wciągnie mnie tak bardzo, że postanowię inaczej.
Zaraz potem skinęła głową kierując się w stronę wyjścia w końcu jak ruszyć w stronę pokoi i jej przyszłego królestwa to lepiej teraz prawda?
- Może zdążę się ogarnąć nim pojawi się tamta wampirzyca.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4459
Data dołączenia : 11/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptyPią 24 Maj 2019, 18:06

Oczywiście również się martwiłam. Jeśli nie mógł nad sobą zapanować to rozumiałam że wyszedł jednak dlaczego nie odpowiadał na wiadomości czy nie zadzwonił. Zaczęłam się już zastanawiać czy wychodząc ubrudzony w krwi nie napotkał jakiegoś łowcy i... Nie, o tym zdecydowanie nie mogłam nawet myśleć. Nie chciałam też żeby Mira widziała mój niepokój. Powinna teraz myśleć o sobie.
- Nie martw się, to stary doświadczony wampir. Wróci gdy będzie gotowy cały i zdrowy. - ubrałam twarz w uśmiech jak by chcąc przekonać też siebie że to co mówie to prawda.
- Myslałam raczej o jakiś ubraniach. - zaśmiałam się i poprowadziłam Mire do części z pokojami.

[c.d]
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptyPią 09 Sie 2019, 22:07

Na korytarzach było prawdziwe pobojowisko, gdzieniegdzie trwała jakaś walka ale mieliśmy przewagę a wampirów w domu było teraz niewielu dlatego nawet nie włączałam się w te zatargi. Weszłam do biblioteki gdzie jako jedno z niewielu pomieszczeń panował porządek. Zerknęłam przelotnie na książki na stoliku gdy dołączył do mnie jeden z moich wampirów.
- Pani... kilkoro z wampirów Tenebris zdezerterowało i opowiedziało się za tobą... reszta zabita. Szukamy jeszcze kilku którzy uciekają ale dom jet już twój. - nie spojrzałam nawet na zdającego raport wampira.
Przesunęłam ręką po okładce książki która została otwarta na stoliku. Rozdział który ktoś przeglądał był o rodzie Tepes, sunęłam palcami po rysunku przedstawiającym mojego dziadka po czym wyprostowałam się i spojrzałam na milczącego już chwilę wampira.
- Oczywiście, był mój w momencie gdy Tenebris padła na kolana. Co do dezerterów, zatrudnij ich do wyłapania reszty służby tego domu. To oni mają dokonać wyroku jeśli ktoś nie zmieni strony, jeśli się choćby na chwilę zawaha... zabij. - wzruszyłam lekko ramionami.
- Zbierz tyle wampirów ile się da, chce dostać rudą, przemienioną wampirzycę która wcześniej pracowała w barze a później przygarnęła ją Virgo. Dezerterzy na pewno będą wiedzieć o kogo chodzi. Przekaż wszystkim że chce ją żywą i jeśli ktoś spełni moje życzenie to zostanie sowicie wynagrodzony. Do tego szukamy jeszcze jednego przemienionego... wampira prowadzącego bar w mieście. Powiedz że już za samą jego głowę spełnię jedną prośbę tego kto mi ją przyniesie. Za żywego... jestem pewna że znalazca będzie zadowolony... - uśmiechnęłam się upiornie.
- Oczywiście... kelnerka żywa, właściciel baru żywy lub martwy. Pani to jednak oznacza że będziemy musieli wkroczyć do miasta... - wywróciłam teatralnie oczami.
- I co z tego? To miasto jest już nasze... Zabijcie tylu ile będzie trzeba... Ludzie nie mają dla mnie znaczenia... zabawcie się. Wampirom dajcie wybór. Ah! Zostawcie na razie w spokoju burdel i magazyny... to będzie deser - puściłam do wampira oczko.
Ten skłonił się lekko i wyszedł na co westchnęłam i wróciłam do przeglądania lektury z stolika. Książki opisujące stare rody, Vlada palownika. Virgo interesowała się moim rodem ale dlaczego? Przewróciłam kartkę i na moment ręka mi zarżała. Lilith Tepes... książka opisywała jak poszczególni Tepes umierali, oczywiście moja matka nie zginęła w ten sposób a jednak nie było już jej przy mnie. Zamknęłam książkę z rozmachem dzięki czemu zobaczyłam tą na której leżała.
- Historia powstania Venandi? - prychnęłam pod nosem i otworzyłam książkę z której wysypały się wycinki gazet.
Schyliłam się żeby je pozbierać przy okazji przeglądając. Kapłan? Szaman? Bestia? Nagle przypomniało mi się po co Virgo była krew czystych wampirów. Czy to ona przeglądała tą książkę? Nachyliłam się nad stolikiem i zaczęłam dokładnie czytać artykuły.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptyPią 06 Wrz 2019, 23:07

- Przecież idę. Musicie mnie ciągać za sobą? - Ivar wcale nie brzmiał na podirytowanego, bo i nawet niespecjalnie był. Rzecz by raczej można, iż zaintrygowany i zaciekawiony. Chociaż oczywiście jego niepokój wzbudziły plotki rozchodzące się po całej posiadłości, a także gdzieniegdzie niedomyte ślady krwi, to jego ciekawska natura była silniejsza.
- Zamknij się. To my decydujemy, kiedy cię wypuścimy.
- Nawet nie musieliście mnie tutaj zanosić siłą. Nie rozumiem, czemu zdecydowaliście się nagle przewiązać mi ręce - łańcuchy były solidne. Nawet przy gigantycznej sile Ivara, nie był on w stanie ich zerwać. Na pewno nie zwykłą, fizyczną siłą mięśni.
- Zamknij się.
Półkrwi westchnął tylko teatralnie i pozwolił się dalej prowadzić. Znał domostwo, chociaż kłamstwem by było, że dobrze je poznał. Spędzał tu raczej niewiele czasu. Nie chciał się rzucać w oczy. Jak się jednak okazuje, na daremno. Polityka stłamsi widocznie każdego wampira, niezależnie od tego, jak bardzo by ten nie chciał się w nią angażować. Jeśli mieszka w mieście, oczywiście. Ivar jednak nie potrafiłby zamieszkać w dziczy, jak uczyniła to jego matka.
Biblioteka jednak sprawiła, że wampirowi serce zabiło odrobinę szybciej. Chociaż wielkim znawcą literatury nazwać go nie można było, to czytał dużo. Zwłaszcza, że spał mało, a i praca nie zajmowała mu już tyle czasu, co jeszcze dziesięć lat temu. Zmrużył lekko oczy, rozglądając się dookoła. Dopiero pociągnięcie za łańcuch z przodu i klepnięcie w plecy z tyłu ocuciły go do dalszej podróży. Westchnął ponownie. Dwójka eskortujących go wampirów widocznie nie należała do pasjonatów kultury. Za to z całą pewnością ich broń należała do pasjonatów ludzkich, a być może i wampirzych wnętrzności. Trudno orzec.
- Moja pani - wampiry z gracją, o którą Ivar nie posądziłby żadnego z nich, skłoniły się Katherine. - Kolejny sługa Tenebris. Niby nie stawiał oporu, ale...
- Ale to pewnie kolejna szuja lub słabeusz jak reszta tych miernot - dokończył drugi wampir i oba zaśmiały się pogardliwie, wspominając, jak Ivar bez żadnego oporu zgodził się z nimi udać na Wzgórze. Pech chciał, że mężczyzna wyszedł akurat na trening, gdy wampiry polowały. Ivar nie miał pojęcia, czy na ludzi, czy na zwierzęta, czy akurat na inne wampiry i szczerze niespecjalnie go to obchodziło. Liczył się fakt, że była ich akurat grupka, a on sam jeden. Z czego z tej grupki oczywiście akurat ci dwaj uzbrojeni zdecydowali się zostać jego "ochroniarzami."
Ivar na słowa wampirów westchnął tylko pod nosem i spojrzał na Katherine. Oczy mu lekko błysnęły. Nie wiedząc, kim jest ów wampirzyca, zdecydował się nie odzywać. Po prostu skłonił się lekko, acz z szacunkiem i po chwili wyprostował, czekając na jej słowa.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptyPią 06 Wrz 2019, 23:34

Sama nie wiedziałam ile czasu już tutaj spędziłam, przeglądanie książek trochę mnie pochłonęło. O czym mogła myśleć osoba która robiła to przede mną? Ciekawiło mnie czy ten cały Hareton faktycznie domyślił się kim jestem czy może po prostu Virgo się domyślała i okłamała mnie żeby potwierdzić swoje przypuszczenia.
- Tenebris... ale z ciebie szuja... - zaśmiałam się pod nosem zamykając książkę.
Co jakiś czas gdzieś z korytarza dochodził krzyk jednak z czasem było to coraz rzadsze. Rozejrzałam się i zobaczyłam z boku karafkę z winem i kieliszki ustawione na tacy. Już miałam do niej ruszyć gdy usłyszałam wampiry wchodzące do biblioteki. Lustrowałam dwójkę swoich parobków kiedy ci się skłonili. To nawet zabawne, ostatnio część z nich chciała mnie zdradzić a jednak strach i późniejsze zwycięstwo jak by zupełnie wybiła im to z głowy. Więcej do stracenia mieli stając przeciwko mnie a umówmy się, każdy patrzy głównie na swoje interesy. Na ich słowa przeniosłam spojrzenie niebieskich oczu na skutego wampira. Przeszło mi przez głowę kilka komentarzy na temat tego kim byli ci którzy go przyprowadzili kiedy ich zabierałam ze sobą ale nic z tego nie powiedziałam na głos tylko chwile po prostu przyglądałam się oczom więźnia. Westchnęłam i podeszłam bliżej przesuwając palcami po jego podbródku.
- Który z moich rozkazów był nie zrozumiały? - nie spojrzałam na tą nieudolną dwójkę nawet na moment.
Nie oczekiwałam również odpowiedzi więc zaraz po prostu dalej kontynuowałam.
- Wydawało mi się że są proste na tyle że każdy z was je zrozumie... Po pierwsze każdy z sług Tenebris miał jedna niepowtarzalną okazję zmienić stronę. Jeśli tak zrobił to od tej pory jest jednym z was... jeśli nie to miał skończyć tak jak reszta. Drugi rozkaz to przyprowadzenie mi tej kelnereczki Mirabelle i właściciela baru Roderyka. Nie wygląda mi jak ten przemieniony wampir... - odsunęłam rękę i zaśmiałam się lekko.
- Na kelnerkę raczej też nie... chyba że dla was tak? Zejdźcie mi z oczu... On niech zostanie, ja się nim zajmę skoro wy nie potrafiliście... Dołączcie do reszty w mieście. - odwróciłam się na pięcie i podeszłam do karafki nalewając wina do dwóch kieliszków.
- A więc... sługa Tenebris? - zapytałam nie odwracając się i nie przejmując się czy ta dwójka kretynów już wyszła czy nie.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptyPią 06 Wrz 2019, 23:53

- Tak jest, Pani - wampiry ponownie zgięły się w pokłonach, co rozbudziło w Ivarze ciekawość. Lawrence Tenebris niewątpliwie też wzbudzał strach u swych podwładnych, ale tutaj to było coś innego. Te wampiry, chociaż niewątpliwie bały się czystokrwistej, to też żywiły do niej szacunek. Ivar był ciekaw, cóż stoi za tym. Ku jego boleści, nie był to czas, by o tym rozmyślać.
Jeden z wampirów nie mógł odmówić sobie przyjemności i szarpnął za łańcuch jakby na pożegnanie. Ale półkrwi również nie mógł sobie odmówić pewnej drobnostki. Napiął niespodziewanie mięśnie, co sprawiło, że wampir, który chciał tylko szarpnąć łańcuchem, by Ivar padł na ziemię, nagle stracił rezon i sam nieomal zaliczył bliskie spotkanie z podłogą. Rzucił nienawistne spojrzenie więźniowi, ten jednak udawał, że tego nie widzi. Dwójka wampirów jednak nie miała zamiaru ani chwili dłużej zostawać w bibliotece, jeśli życzenie Katherine było inne.
- Owszem, nie jestem kelnerką, ani właścicielem baru. O tyle co pierwsze jest dosyć oczywiste, drugie potwierdzam swoim słowem - Ivar uśmiechnął się łagodnie, nie wiedząc, na ile może sobie pozwolić przy wampirzycy. Choć ta wykazała lubość do sarkazmu, to nie wiedział, czy z jego strony nie będzie to odebrane jako bezczelność.
- Lawrenca Tenebris, będąc ścisłym - odparł krótko wampir, nie chcąc mówić zbyt dużo niepytany. W gruncie rzeczy, nie było to kłamstwo. Półprawda może. Owszem, potem Ivar służył także i Virgo, zawsze jednak był na uboczu. Miał wyjątkowo mało wspólnego z innymi wampirami, jeśli nie były to kontakty stricte towarzyskie.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptySob 07 Wrz 2019, 00:14

Nie odwróciłam się ani nie ingerowałam w przepychanki które zaczeli moi podwładni. Wywróciłam tylko lekko oczami, czasem zachowywali się jak szczeniaki. Na słowa wampira na moich ustach pojawił się lekki uśmiech, jednak gdy się do niego odwróciłam postarałam się o nic nie wyrażający wyraz twarzy. Oparłam się o biurko lekko kręcąc kieliszkiem i przyglądając się mężczyźnie. Byłam wcześniej w tym domu a jednak jego nie widziałam. W samym Venandi również byłam od dłuższego czasu, w końcu takiego zamachu nie planuje się z dnia na dzień. Po cichu szukałam wampirów niezadowolonych z rządów Tenebris, oczywiście głupotą było by sądzenie że dotarłam do wszystkich jednak bardziej bezpiecznie było sądzić że ten tutaj po prostu do nich nie należał.
- Lawrence Tenebris... - zaśmiałam się.
Musiałam jednak przyznać że wampir mnie zainteresował, nie podał imienia żadnego z bliźniąt a jednak użył nazwiska Tenebris.
- Obawiam się więc że twój pan zaginął i prawdopodobnie nie żyję... Z resztą... nawet jeśli jest inaczej to ani Wzgórzę ani Venandi nie należy już do Tenebris. Córka Lawrence jest na mojej łasce, syn zaginął... Większość służby nie żyję. - wzruszyłam ramionami.
Wiedziałam że samo zdobycie wzgórza to jedno, utrzymanie go to będzie znacznie trudniejsze. Wbrew temu co mówiłam Virgo liczyłam że chociaż część wampirów zdradzi dawnych panów.
- Poleciła bym ci zmienić pana... Żeby formalności stało się za dość, Katherina Blackfyre a raczej nie muszę już chyb ukrywać rodowego nazwiska... większość i tak już wie... Katherina Tepes. Masz jedną niepowtarzalną okazję stanąć po stronie zwycięzcy..
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptySob 07 Wrz 2019, 00:37

Och, Ivar szczerze, prawdziwie, głęboko i jednocześnie niechętnie nie zgadzał się z plotką o śmierci Lawrence'a Tenebris. Nie nie nie, to by było zbyt proste. Tacy jak on nie giną gdzieś na odludziu. Tacy jak on giną w glorii i chwale, to znaczy zabierając ze sobą dziesiątki innych w pogoni za władzą, potęgą i pieniędzmi. A często za całą trójką razem połączoną.
Ale wampir nie miał zamiaru dzielić się swoimi rozterkami moralnymi z Katherine. Wampirzyca raczej nie wyglądała na taką, która byłaby zainteresowana tymże. Zamiast tego odparł krótko:
- Tepes? Cóż, nie dziwota zatem, że wzgórze postanowiło zmienić swojego właściciela. Zapewne ciągnie go do silnych. Tak, jak i mnie.
Kolejne zdanie, które było prawdą, ale jednak nie do końca. Ivara nie tyle ciągnęło do siły, co do świętego spokoju. To, że prawdziwa siła mogłaby mu go zapewnić, to już inna sprawa. Dla wampira jednak zdobycie takiej mocy, jaką władali legendarni Tepes byłoby jedynie drogą do celu.
- Więc, ladyKatherine Tepes, czy mogę cię prosić? - spytał wampir, wyciągając przed siebie ręce zawinięte w łańcuchy. Uśmiechnął się przy tym szarmancko, a jego oczy błysnęły zielonymi ognikami.
Oczywiście, mógł się uwolnić sam, ale nie chciał tego robić z dwóch powodów. Po pierwsze, nie chciał ujawniać swoich mocy przed Katherine. Być może przyjdzie mu ją pozytywnie zaskoczyć, jeśli ta uzna, że czas mu przydzielić jakieś niemożliwe do wykonania zadanie i przy okazji go zabić tymże zadaniem. Lub też umożliwi mu ucieczkę, jeśli wampirzyca po prostu stwierdzi, że jest słabym sługą. I postanowi zabić.
Drugi powód był zupełnie inny, ale nie mniej ważny. Katherine była cholernie seksowna. Poruszała się do tego z gracją, jakiej nie przyznałby nawet najwyżej urodzonej angielskiej szlachciance, nawet królewnie. Miał nadzieję, że podejdzie bliżej, a przy okazji zakręci jeszcze przy tym bioderkami. Samo patrzenie na nią było...cóż, przez chwilę Ivar zapomniał, że ma na sobie łańcuchy.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptySob 07 Wrz 2019, 09:55

Zakręciłam jeszcze raz kieliszkiem i uśmiechnęłam się tym razem otwarcie. Jak by to nie brzmiało, jeśli mężczyzna mówił prawdę to był typem przed którym ostrzegała mnie matka, ojciec, nawet babka. Już w normalnych warunkach należało uważać i nie okazywać słabości a przy takich jak on było podwójnie ciężko. Gdy znajdzie się ktoś silniejszy ode mnie to ten wampir zapewne nie będzie się wahał. Moja babka zapewne darowała by sobie takiego podwładnego ale ja... Cóż czym jest życie bez ryzyka. Gdybym go nie podejmowała to nie była bym tu gdzie jestem. Po za tym, wampiry jego pokroju z reguły same są silne a silni sojusznicy to to czego potrzebowałam. Odstawiłam kieliszek i zamknęłam książki które po kimś przeglądałam. Na mojej dłoni pojawił się drobny język ognia który niczym mysz dreptał między palcami. Podeszłam do wampira a moje oczy aż błysnęły gdy nazwał mnie Lady, całe wieki nie słyszałam tego zwrotu podczas gdy kiedyś było to codziennością. Zamknęłam dłoń zaduszając  niej płomień po czym wyciągnęłam ja przed siebie i położyłam ją nad łańcuchem. Topił się niczym masło pod jej naciskiem i zanim dotarłam do skóry wampira łańcuch z trzaskiem opadł na ziemię.
- Nie jestem Virgo czy tym dzieciakiem Nathanielem... - powiedziałam i przytrzymałam jedną rękę wampira przesuwając palcami po śladach z łańcucha.
- Ci którzy znajdą się po mojej stronie nie będą mieli na co narzekać, jednak jeśli ktoś chociaż spróbuje mnie zdradzić... Z przyjemnością będę oglądać jak płonie. - puściłam jego rękę i wróciłam do biurka wskazując wampirowi drugi kieliszek a  sama upijając łyk z swojego.
Ci Tenebris naprawdę byli nudni, nawet nie doprawiali wina krwią, naprawdę? Nagle wpadł mi do głowy pewien pomysł, i tak wypadało by sprawdzić nowego towarzysza.
- Jak masz na imię? I czym się zajmowałeś do tej pory skoro już wiemy że nie jesteś kelnerką?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptySob 07 Wrz 2019, 10:52

Ivarowi błysnęły oczy z zachwytem, którego nawet nie chciał i nie miał zamiaru chować, gdy zobaczył, jak Katherine dosłownie stopiła łańcuchy. To było ze wszechmiar imponujące. Z cała pewnością nie była to umiejętność, którą ot tak można było od kogoś się nauczyć w przeciągu porannej kawy bądź relaksacyjnej sesji jogi.
- Moja pani - wampir skłonił się ponownie lekko, gdy łańcuchy opadły, a wampirzyca puściła jego dłonie. Jej dotyk był...przyjemny, bardzo przyjemny. Przyłożył w skłonie prawą dłoń do serca, zaś lewą rękę wyrzucił w bok. Nie utrzymywał tej pozy zbyt długo, bo Katherine nie zdawała się specjalnie przykładać wagi do takich rzeczy. Zdecydowanie w oczach półkrwi była ona kimś, kto przekłada praktykę nad formalności.
Drugi raz wampirowi błysnęły oczy, gdy wampirzyca na chwilę odwróciła się tyłem. Miała świetny tyłek. To przyznałby każdy, nawet najgorszy jej wróg.
- Ivar Griffin, przy czym pozwolę sobie nadmienić, że nie jest to moje nazwisko ojcowskie ani matczyne. Zmieniałem je - te słowa, jak najbardziej prawdziwe, miały rozbudzić w wampirzycy chociaż nutkę zaufania. Wiedział, że dużo wampirów przykłada wagę do pochodzenia i nie dziwił się. Skoro z pochodzeniem wiązały się takie mocy... Wampir zasiadł po drugiej stronie biurka, z ochotą przyjmując kieliszek i upił jeden, maciupeńki łyk. Z grzeczności.
- Po prawdzie, niewiele mnie jak dotąd łączyło z wampirzą społecznością. Lawrence Tenebris kazał mi jedynie sprowadzać ciekawe projekty architektoniczne i nadzorować ich realizację w mieście. Niekiedy także powierzał mi część swoich zysków celem reinwestycji. Pod Virgo Tenebris czyniłem właściwie cały czas to samo, czyli inwestowałem część ich środków, jakie mi powierzono i zasilałem ich konto ów funduszami - wampir uśmiechnął się lekko i rozłożył ręce - Skromna praca, ale uczciwa.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptySob 07 Wrz 2019, 12:47

Rzeczywiście nie przykładałam specjalnie wagi do formalności, chociaż niewątpliwie zachowanie wampira wzbudziło we mnie nostalgię. Na wspomnienie o nazwisku uniosłam brew i lustrowałam go spojrzeniem lazurowych oczu. Doskonale zdawałam sobie sprawę jaką przewagę może dać zatajenie rodowego nazwiska. Nie tylko ewentualną ochronę ale też możliwość zaskoczenia co w końcu sama chętnie wykorzystałam. A jednak wampir mnie o tym uprzedził, zaciekawił mnie. Co więcej osobiście widziała bym go gdzie indziej niż przy finansach, był dobrze zbudowany i wydawał się silny.
- Dlaczego je zmieniłeś? Chociaż nie... - przerwałam za nim zdążył by cokolwiek odpowiedzieć i wyprostowałam się.
- Nie mów mi tego teraz, tak naprawdę to nie ma specjalnego znaczenia. Zgaduję jednak że najpewniej jesteś półkrwi a nie przemienionym tacy częściej wolą nie wspominać o swoim pochodzeniu. - podeszłam do drzwi i wyjrzałam na moment na korytarz.
Krzyki ucichły i część wampirów tera porządkowała posiadłość. Nie widziałam ju jakiś czas brata jednak znając jego pilnował aby kwestie bezpieczeństwa były dopięte na ostatni guzik. Wątpiłam żeby wampiry posłuszne Tenebris próbowały się tutaj wedrzeć, nie mieli wielkich szans na wygraną ale wciąż nie mieliśmy tego przemienionego i kelnerki. Jeśli coś czuli do Virgo to dla uczuć robiło się różne głupstwa. Wróciłam wzrokiem do wampira.
- Nie mam zamiaru cię rozbierać więc powiedź, przeszedłeś chrzest ognia? - powiedziałam półżartem.
Na moment wyobraziłam sobie że może faktycznie było by ciekawie ale na zabawę przejdzie czas w przyszłości. Teraz byłam ciekawa czy mogę go wyprowadzić na słońce, co prawda pogoda była burzowa ale nigdy nie wiadomo czy nie zmieniła by się za nim wrócilibyśmy.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptySob 07 Wrz 2019, 14:43

Wampir skinął lekko głową, rzucając kątem oka na wino. Po prawdzie, to nie lubił wina. Rozkosz w spożywaniu przynosiło mu mało rzeczy. Głównie była to krew. Nie chcąc jednak urazić swojej nowej pani, sięgnął po kieliszek i upił malutki łyczek, wysłuchując jej wypowiedzi.
- Można powiedzieć, że perfekcyjnie półkrwi. Matka czystokrwista, ojciec zaś najzwyklejszy człowiek. Chociaż w swej zwykłości całkiem niesamowity.
Ivara nigdy specjalnie nie obchodziło jego pochodzenie, jeśli rozchodzi się o linię krwi. Matka o rodzinie nigdy nie wspominała, dziadków ze strony ojca zaś znał, ale ci zmarli, gdy chłopak był jeszcze młody. Rodziców szczerze szanował i lubił i jeśli to nazwać pochodzeniem, to czerpał z niego dumę.
Za to z chęcią skorzystał z okazji, by ponownie spojrzeć na wampirzycę, gdy ta wstała. Oczywiście, rzut okiem wystarczył, bowiem nie chciał być przez Katherine przyłapany, ale jego poczucie estetyki zostało przyjemnie połechtane. Wampir zaczął gdzieś z tyłu myśleć, że czas najwyższy odwiedzić klub...Lub być może zamtuz?
- Och, wystarczy jedno twoje słowo, lady Katherine, a z przyjemnością pozbędę się wszelkiego odzienia. Odpowiadając jednak na pytanie, tak, przeszedłem Chrzest Ognia. - chociaż oczywiście cierpiał na słońcu zanim go przeszedł, Ivar i tak był całkiem odporny na słońce już wcześniej. Być może niewielkie dawki ekspozycji w pochmurne dni, na jakie pozwalała mu pod czujnym okiem matka, uodporniły go w jakimś stopniu. Oczywiście, słońce wciąż było wtedy dla niego zabójcze, ale nie aż tak szybko, jak dla reszty wampirów. Po Chrzcie Ognia zaś ogółem czuł się zaskakująco dobrze w świetle słonecznym. A przynajmniej w Venandi.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptySob 07 Wrz 2019, 17:30

To nawet zabawne że po zdobyciu wzgórza, tego samego dnia spotykam dwóch półkrwi wampirów i nie dość że każdy nagle jest po mojej stronie to oboje są... aroganccy i pewni siebie? A najgorsze w tym było to że mnie się to podobało. Wróciłam do wampira i zdjęłam z siebie kurtkę po czy nachyliłam się nad wampirem tak aby powiesić ją na oparciu fotelu na którym siedział. Zaraz odchyliłam się z powrotem i wyjęłam kieliszek z jego ręki odstawiając na stolik.
- Przydało by się trochę krwi żeby obtarcia po srebrze na twoich nadgarstkach się zagoiły. Sama też się chętnie napiję, chodźmy zapolować. Część moich wampirów już wynagradza sobie trudy podróży i podboju, dołączymy do nich. - powiedziałam lekko a jednak ton mojego głosu dawał do zrozumienia że nie chcę usłyszeć sprzeciwu.
Odrobina relaksu dobrze mi zrobi po za tym chciałam zobaczyć jak zachowa się wampir. Czy należał do tych świętych? Może nawet w ogóle odmawiał picia ludzkiej krwi? Słyszałam o takich którzy pili tylko zwierzęcą. Po za tym już od jakiegoś czasu wiedziałam że pierwsza rzecz jaka chce zrobić po zdobyciu Venandi to zwyczajnie iść na polowanie, jak kiedyś. Żałowałam że Elijaha nie będzie ze mną ale miał sporo na głowie. Wyszłam na korytarz i zatrzymałam pierwszego z brzegu wampira.
- Wychodzę, jestem cały czas pod telefonem. Dzwońcie gdyby pojawiły się jakieś problemy albo gdyby Virgo zdecydowała się jednak trochę mi poopowiadać. - wampir skinął głową  i skłonił się po czym odszedł do reszty.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptySob 07 Wrz 2019, 18:00

Półkrwi tym razem przypuszczalnie dał się złapać na spojrzeniu. Ale któż mógłby go winić? Było krótkie, ba, ledwo zauważalne, ale ten dekolt był zbyt kuszący. Nie wiedział, jak Katherine zareaguje, ale zaraz wrócił wzrokiem do jej oczu. Liczył na to, że nie zwróci uwagi. Choć w to wątpił.
Ivar także nie powstrzymał lekkiego grymasu, który wypłynął na jego twarzy po słowach Katherine. Nie chodziło o to, że był wampirzym wegetarianinem. Wręcz przeciwnie. Pierwotną metodę żywienia się uważał za najszlachetniejszą. Tego nauczyła go jego matka.
Problem wynikał z tego, że Ivar miał grafik. Dosyć napięty, którego lubił się trzymać. Tego nauczył go ojciec. Chciał jeszcze sprawdzić pokrótce giełdę, odwiedzić plac budowy, miał potwierdzić jutrzejsze spotkanie z architektem, a na koniec dnia zaplanował sobie trening...Ale cóż, czystokrwistym się nie odmawia.
- Te rany to nic poważnego, lady Katherine, ale dziękuję za troskę - wampir powiedział to ponownie bardziej dla formy, niż dla praktyki - Niemniej jednak, chętnie się pożywię. Nigdy nie odmawiam dobrego posiłku, zwłaszcza, jeśli zaprasza mnie do niego piękna kobieta.
Ivar wstał za wampirzycą, poprawiając na sobie koszulkę. Ubrany był w biały v-neck, który chociaż nie opinał mocno jego ciała, zdecydowanie nie można było go nazwać luźnym. Do tego czarne dżinsy, przytrzymywane czarnym paskiem i ciemne buty. Wampir westchnął w myśli. Nienajlepszy ubiór na polowania, które on lubił, czyli spotkania z pięknymi niewiastami w klubie bądź barze czy też na romantycznym spacerze w parku. Niemniej jednak, uszłoby.
- Pozwolę sobie zaproponować klub bądź też bar. Nie wiem na ile znacie, m'lady, nasze miasteczko, ale są to dobre tereny na łowy. Chyba, że preferujecie coś bardziej...pierwotnego.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2869
Data dołączenia : 31/03/2019

Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 EmptySob 07 Wrz 2019, 18:35

Oczywiście że zauważyłam jego spojrzenie, jednak udawałam zupełną nieświadomość tego jak na mnie patrzył. W zasadzie nie było na to specjalnego wytłumaczenia, fakt byłam z Elijahem jednak on również nigdy nie grzeszył wiernością. Nie przeszkadzało mi to, bo w końcu i tak wracał do mnie i w moim przypadku było podobnie ale droczenie się i gierki były wpisane w moją naturę. Po prostu bawiło mnie to i nic po za tym. Spojrzałam za jego rękami poprawiającymi koszulę i osobiście nie kryłam się z tym spojrzeniem tak jak mój towarzysz. Był przystojny i dobrze zbudowany dlaczego więc by nie patrzeć?
- Jeśli chcesz się przebrać przed polowaniem to śmiało ale obawiam się że tutaj może być problem z innym strojem. Może w dawnym pokoju Nathaniela, chyba że chcesz najpierw wpaść do swojego domu? - osobiście mi to nie przeszkadzało.
Nie śpieszyło mi się, miałam co chciałam a to na co czekałam miałam dostać wkrótce, musiałam tylko być cierpliwa. Na jego propozycję zamyśliłam się.
- Bardzo chętnie bym skorzystała, jednak to miejsca gdzie udały się już moje wampiry i może być tam teraz... gorąco. Z resztą faktycznie, osobiście wole coś bardziej... - przyłożyłam lekko palec do warg szukając odpowiedniego słowa.
- Dzikiego...Może park? Chętnie zobaczyła bym cię w akcji...
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Biblioteka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 

Biblioteka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

 Similar topics

-
» Biblioteka
» Biblioteka szkolna

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Wzgórze zachodnie :: Skrzydło Zachodnie-