a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
"Laubzega" Bar u Freda - Page 2


 

 "Laubzega" Bar u Freda

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3886
Data dołączenia : 28/03/2019

"Laubzega" Bar u Freda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: "Laubzega" Bar u Freda   "Laubzega" Bar u Freda - Page 2 EmptySro 03 Maj 2023, 20:06

Filip zadał jej pytanie, które sama sobie zadawała odkąd tylko go tu zobaczyła. Nie wyobrażał sobie pewne jak się cieszyła, że wtedy na nią nie patrzył. I nie chodzi tu o to, że walnęła jakąś dziwną minę, bo tak nie zrobiła. Po prostu sama zmieszała się na tyle, że chyba nie zniosłaby w tym momencie jego spojrzenia.
- Nie wiem. Też zadaję sobie to pytanie.- odpowiedziała nieco zgorzkniałym tonem, żeby tylko nie pokazać, że to zwątpienie było aż tak silne. Filip był trudny do rozszyfrowania. Drugi rok z rzędu zostawił jej ogromny bukiet róż, który nie wiadomo co miał oznaczać. Octavia chciała chociaż się odwdzięczyć, nawet jeśli był to tylko gest pocieszenia. Jednak odnosiła wrażenie, że Filip chyba inaczej zinterpretował ten upominek niż to przewidywała, więc tym bardziej nie wiedziała co o tym myśleć. Zaklinała siebie w myślach za to, że nie potrafiła otwarcie poruszyć tego tematu, choć wisiał na nim bardzo duży i ciężki znak zapytania.
- A jak mają brać ją na poważnie, skoro jej podwładni nawet tego nie robią? Słuchacie się jej, ale potajemnie modlicie się o powrót Nathaniela.- przewróciła oczami, ewidentnie rozczarowana własnym spostrzeżeniem. Zanim jakiś ważniak dostanie się do innego ważniaka, musi przedrzeć się najpierw przez ludzi niżej w hierarchii. A patrząc na oddanie obecnych podwładnych, widzi grupkę wampirów walczących o przetrwanie, a nie oddanych swojej Pani wojowników. Nawet Octavia to dostrzegała, a jej wiedza w tych sprawach była całkiem marna.- Chciałabym, żeby inni zobaczyli w niej to co ja widzę..- mruknęła odrobinę smutno, a potem sięgnęła po kolejny kieliszek, by go opróżnić.
- Nasz pseudo związek nie ma nic do tego.- powiedziała nieco surowszym tonem. Wkurzało ją to, że Filip wciąż rozpatrywał jej zachowanie i podejście przez pryzmat jej złamanego przez Nathaniela serce. Potrafiła stanąć po stronie Virgo jeszcze zanim Nat tak jej kopa w tyłek. W tym momencie nie tylko Octavia była porzucona przez tego dupka, ale całe Venandi.- Tak czy siak, przez to jakie decyzje podejmował, nie jest godzien waszego oddania. Virgo omal nie zginęła, żebyście nadal mieli tu swój dom.- dodała i odetchnęła ciężko, próbując uspokoić się zanim całkiem nerwy zaczną ją ponosić.



"Laubzega" Bar u Freda - Page 2 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2564
Data dołączenia : 05/07/2019

"Laubzega" Bar u Freda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: "Laubzega" Bar u Freda   "Laubzega" Bar u Freda - Page 2 EmptySro 03 Maj 2023, 21:57

Nie był pewien jakiej odpowiedzi oczekiwał. Dlaczego po prostu nie zostawił tego tematu? Nie miał pojęcia... Wkurzało go to że ciągle o tym myślał. Jej odpowiedź nijak nie ucieła tej ciekawości.
- Pytanie czy żałujesz? Czy czemu mi go wysłałaś? - zapytał jak by... Poważniej i spojrzał na nią.
Jeśli żałowała że jej wtedy nie zastrzelił... No właśnie? Co? Szczerze... Nie potrafił by jej tego zrobić. Co więcej... Mimo że nie powiedział by tego nawet gdyby go przypalali srebrem. Martwił się o tą denerwującą przemienioną. Jej śmiała odpowiedź sprawiła że otworzył usta żeby od razu zaprotestować. Tyle że... Miała przecież rację i to taką z którą trudno było dyskutować. Sam dał przecież popis... Jeden po odbiciu wzgórza gdy za plecami Vi kupił na czarnym rynku niewolników których można by poprzemieniać. Stracił wtedy... Naprawdę dużo zaufania w jej oczach. No i... Teraz, trudno było zaprzeczyć... Przecież cała ta rozmowa kręciła się wokół tego że chciał powrotu Nathaniela. Opróżnił kieliszek bo naprawdę nie wiedział co powiedzieć.
- A co widzisz? Ja widzę zagubioną wampirzyce... Za dużo przebywa z ludźmi, jeszcze sprawa z Roderykiem... A teraz łowcy. Jest zbyt miękka. Nie krzyw się, mówię to bo inni też tak to widzą. Martwię się i pije więc gadam. - nie musiała się tak szczerze nawet faktycznie krzywić.
Może wchodził w etap gdzie wlane ilości alkoholu nieco przyćmiewały mu myślenie.
- Właśnie... Omal nie zginęła przez to.. Octi nie chodzi o samo wychwalanie Nathaniela. Po prostu on był przygotowywany do przejęcia tej funkcji... Ona nie. Szczerze... Przecież ona nie jest wojowniczką. - tak... Alkohol nieco zaczynał go zamraczać.
Trzeba było go zdecydowanie dłużej i działał znacznie krócej niż u ludzi... Może dlatego opróżnił kolejny kieliszek.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3886
Data dołączenia : 28/03/2019

"Laubzega" Bar u Freda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: "Laubzega" Bar u Freda   "Laubzega" Bar u Freda - Page 2 EmptyPon 08 Maj 2023, 16:14

Jej usta wykrzywiły się w nikły grymas, bo było naprawdę sporo rzeczy, nad którymi mogła rozważać odnosząc się do tamtego wieczoru. Znalezienie odpowiedzi na to pytanie nie było łatwe. Czy żałowała, że straciła wtedy panowanie nad sobą i zabiła człowieka? Oczywiście, że tak. Czy żałowała, że Filip nie oddał jej w ręce łowców lub samodzielnie jej nie odstrzelił? Nie, bo jeśli dane jest jest umrzeć w najbliższym czasie, to nie chciała, by odbyło się to w taki sposób. A czy żałowała, że sama nie strzeliła sobie w głowę? Tu pojawiał się już problem, choć z drugiej strony...Gdyby poważnie myślała o dokonaniu samobójstwa, prawdopodobnie po prostu by to zrobiła, zamiast wałkować ten temat. Jeśli chodzi o drugie pytanie, to sprawa stawała się coraz jaśniejsza. Zaczynała żałować, że odesłała mu ten nabój z powrotem.
- Jeśli chodzi o to, czy żałuję, że jeszcze żyję, to nie, nie żałuję. Gdybym miała odejść to wolałabym, żeby był inny ku temu powód.- odpowiedziała w końcu, choć to dopiero było pierwsze pytanie. Nie zamierzała siebie skreślać przez to jak potraktował ją Nathaniel. Z dnia na dzień jej smutek i tęsknota coraz bardziej zaczynały przypominać złość i gniew. Na dobrą sprawę, powinna była umrzeć już dawno temu. Jednak na miejscu zjawił się Czystokrwisty wampir, który oszukał ten naturalny proces i nadał jej tym samym tożsamość. Niełatwo przychodzi jej szukanie własnego rozumu, kiedy wszystko co ją utożsamiało od momentu przemiany było związane z Nathanielem.- Ale zaczynam żałować, że odesłałam ci ten pieprzony nabój z powrotem.- dodała niechętnie, uzupełniając tym swoją odpowiedź. Najchętniej by w ogóle nie odpowiadała, ale być może rzeczywiście wypili tyle, że nawet wampir zacząłby trochę odczuwać skutki działania alkoholu. Z pewnością nie byli jeszcze pijani, ale ta ilość alkoholu wystarczała, by rozplątać choć minimalnie ich języki.
- Cóż, ja widzę coś zupełnie przeciwnego. Kobietę, która mimo przeciwności losu i przyjętej etyki stanęła do walki. W przeciwieństwie do jej brata, który znika, gdy tylko pojawia się problem. Na moje oko, największą słabością stają się wampiry, które ją otaczają, właśnie przez ten wasz brak dostatecznego poważania.- wzruszyła ramionami, choć gdy o tym myślała, wcale nie czuła obojętności. Właściwie to w tym momencie dotarło do niej, że to było jednym z powodów, dla których wyprowadziła się ze wzgórza. Virgo była jej najlepszą przyjaciółką, osobą, która stała jej się najbliższa. Jak sam Filip wcześniej zauważył, Virgo byłaby skłonna już teraz przeprowadzić rytuał na Octavii, bez pewności czy jest to odpowiedni moment. Zawsze chroniła Przemienioną, którą ugościła pod swoim dachem. Wyprowadzając się ze wzgórza Octavia chciała unikać między innymi takich sytuacji, gdzie oddanie Virgo bliskim przysłoni jej widok na cel, który sobie obrała. Mimo to, była gotowa w każdej chwili przyjść jej z pomocą, gdy będzie tego potrzebowała. Nie chciała, by Czystokrwista zbyt długo zajmowała się opieką nad Przemienioną. Mimo to, choć nie musi się już o nią martwić, zostały jej problemy z pozostałymi wampirami o wątpliwej lojalności.
- I co z tego, że przygotowany, skoro jest kompletnie niekompetentny?- roześmiała się, choć był to raczej śmiech ironiczny.- Dobra, skończmy to pierdolenie o wampirzej polityce. Nie sądziłam, że ominęła was emancypacja.- pokręciła głową i pomachała do kelnera, by podał im kolejną tacę z szotami.



"Laubzega" Bar u Freda - Page 2 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2564
Data dołączenia : 05/07/2019

"Laubzega" Bar u Freda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: "Laubzega" Bar u Freda   "Laubzega" Bar u Freda - Page 2 EmptyPią 19 Maj 2023, 22:45

Szczerze? Jakoś tak... Ulżyło mu. Poznał w życiu wiele wampirów których nikt nie pytał o zdanie gdy ich zmieniał. Wielu myślało o samobójstwie... Część próbowała... Na szczęście w nieszczęściu... Tylko niektórym się udało. Jednak nie chciał by żeby to dotyczyło właśnie Octavi. Nie chciał oczywiście tego po sobie pokazać, ale jego usta lekko drgnęły do góry. Otwierał już nawet usta żeby jej odpowiedzieć ale wtedy dokończyła swoją odpowiedź. Był... Zaskoczony, a jednocześnie zaintrygowany.
- Dlaczego? - nawet nie pomyślał, to pytanie po prostu samo cisnęło się mu na usta.
- Dlaczego go wysłałaś... I dlaczego żałujesz? Wiem, że masz mnie za zimnego niewdzięcznika i dupka... Ale nigdy nie życzyłem Ci źle... Nie chciałem żeby cie wtedy skrzywdzili ale nie mogłem ci inaczej pomóc żeby nie zaszkodzić innym. - taaak za dużo alkoholu bo za dużo tego o czym myślał było wypowiadane na głos a nie pozostawało tylko w głowie.
Zastukał nerwowo o blat gdy wyjaśniała swój punkt widzenia.
- Ja jestem słabością? - prychnął i poczekał aż kelner przyniesie kolejną tackę szotów, a później zniknie zajmując się innymi obowiązkami.
- Słusznie... Jeszcze chwilę i zaczniemy do siebie strzelać... A gwarantuje ci że mimo braku ręki nadal wychodzi mi to lepiej. - mruknął i wlał w siebie kolejną porcję alkoholu.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




"Laubzega" Bar u Freda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: "Laubzega" Bar u Freda   "Laubzega" Bar u Freda - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 

"Laubzega" Bar u Freda

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Venandi :: Dzielnica południowa: Greenfield :: Gastronomia-