a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Apartament rodziny Blackfyre - Page 9


 

 Apartament rodziny Blackfyre

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2878
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyWto 25 Cze 2019, 23:13

Miałam już na języku żart na temat tego jak to się martwi że dalej nie gram grzecznej narzeczonej kiedy poważnie zastanowiłam się nad tym o czym mówił.
- Wspominała że wampir zaatakował jej dom i że to dotyczy wszystkich jego mieszkańców.... - próbowałam odtworzyć dokładnie to co mówiła Virgo.
- Ale jednak była sama z tą przemienioną... Ja nie chciała bym być sama w takim momencie... A Nathaniel miał zadzwonić żeby umówić się na spotkanie w sprawie dopracowania szczegułów... a jednak zadwoniła ona.. - sprawa była dla mnie coraz bardziej śmierdząca.
Kochałam swojego brata na różne sposoby, gdyby był czystym i rządził ze mną miastem na pewno chciała bym jego wsparcia. Rozumiałąm że nie każde rodzeństwo mogło być tak zżyte jednak widziałam ich razem, byli ze sobą blisko. W to na pewno nie wątpiłam a jednak zostawił ją z problemami?
- Mogli się posprzeczać... ale to nie tłumaczy czemu wciąż plan nie ruszył... Chyba przedstawię swoją odpowiedź Virgo osobiście... Sama nie jest dla mnie żadnym wyzwaniem. Trudno walczy się z dwójką czystych ale jedna? I to rozczulająca się nad byle przemienionym? Elijah... Chciała bym żebyś poszedł ze mną, wszyscy powinni ale reszta będzie trzymać się z boku. Jeśli ona kręci to jej wbije do głowy że nie ze mną te numery. - całe współczucie ze mnie odeszło.
Nie chciałam znów poczuć tych uczucia zdrady. I tak ostatnio obudziło się na nowo.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3499
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyWto 25 Cze 2019, 23:28

Elijah już dawno zauważył, że coś tu nie tak. Jego oczy na mieście też mu doniosły, że Nathaniela nigdzie nie widać. Było to aż za bardzo podejrzane. Wolał Kate uprzedzić, że coś tutaj nie gra.
- Wydaje mi się, że Nath wyjechał... Nie wiem na jak długo, albo zniknął, ale te całe narzeczeństwo w takiej sytuacji to zbędna gra... - odparł do niej spokojnie i ucałował ją w policzek.
- Oczywiście, że z tobą pójdę. Bedę jednak miał zatyczki, by chronić się przed jej dominacją. Będę czytał z ruchów twoich warg i gestów. - mruknął z lekkim uśmiechem, ale nie raz już to przerabiali. Dokończył jej mycia i zaraz zwiększył nieco temperaturę wody by się ogrzać.
- Jeśli Nathaniela nie ma to dobra okazja, by zająć ten teren. Wątpię byśmy mieli szansę na pokój po tym jakby załatwili swojego staruszka.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2878
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyWto 25 Cze 2019, 23:48

Uśmiechnęłam się i otarłam swoim nosem o jego.
- Przyznaj że taki obrót sprawy bardzo by cię ucieszył... - uśmiechnęłam ię do niego.
Wiedziałam że pomysł od początku mu się nie podobał, ja również nie byłam zachwycona jednak widziałam w nim szansę na przeczekanie.
Jednak jeśli Nathaniela nie ma, to rozwiązanie było jedno. Pozostawała tylko jedna sprawa.
- A jeśli ich ojciec faktycznie wróci? Albo Nathaniel? Potrzebna nam będzie karta przetargowa, nie zbliżaj się do Virgo... ja się nią zajmę a kiedy skończę... nie będziesz się już musiał bać że użyję dominacji - szepnęłam trochę upiornie.
Zamruczałam gdy woda zrobiła się cieplejsza, trzeba było czegoś więcej żeby mnie sparzyć, uwielbiałam gorącą wodę, nawet niemal wrzącą.
- Napiszę jej wiadomość że chcę się spotkać, niczego jednak nie zaczynamy puki nie będę pewna... Lepiej żeby nagle zza rogu nie wyskoczył wściekły Nathaniel... - zażartowałam.
Cieszyło mnie że odciągnęłam myśli brata, zrobił się bardziej żywy. Przesunęłam rękę nad kurek i przekręciłam lekkim ruchem palca aby woda był jeszcze cieplejsza.
- Venandi będzie nasze... w końcu będziemy mieć dom... ale czy tego chcesz? Wiem że ślepo podążasz za moimi marzeniami ale chcę żebyś też był szczęśliwy... - szepnęłam i przesunęłam gąbką z jego klaty na brzuch sunąc nią coraz niżej.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3499
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptySro 26 Cze 2019, 03:37

Kiwnął głową na jej słowa, bo bardzo by się ucieszył mogą w końcu zawalczyć, ba, przejąć te miasto tak jak zakładali.
- Jak chcesz siostro... - odparł do niej spokojnie choć wolał tam być i służyć jej za wsparcie. W końcu nie wiedzieli co czysta potrafi jednak nie zdawała się być silna.
- W końcu wykonamy nasz plan... Tak jak zakładaliśmy... - mruknął z uśmiechem i przeciągnął się nieco. Chciał jednak w końcu wyjść spod prysznica. Lubił gorące kąpiele, ale jednak długo nie wytrzymywał. Zaraz sięgnął po ręcznik chcąc wycierać Kate jeśli wyszła.
- Oby poszło gładko. Nie lubię komplikacji. - westchnął cicho. Jej pytanie jednak było ciężkie. Elijah miał inne marzenia. Osobiste. Ciężko je jest osiągnąć normalną drogą.
- Zależy mi na twoim szczęściu Kate... Ja tylko poszukuję możliwości zostania smokiem i osiągnięcia czystości. - mruknął do niej spokojnie, ale mogła się tego domyślać. Elijah pragnął zostać czystym, a wiedział, że musi istnieć sposób skoro skądś się wampiry wzięły...
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2878
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptySro 26 Cze 2019, 19:38

Nawet jeśli Virgo była silna to na pewno nie musiała walczyć tyle co ja. Może to był aroganckie z mojej strony ale byłam przekonana że poradzę sobie z tą rozpieszczoną panienką.
- Ja też nie...- odgarnęłam ręką, mokre włosy z czoła i wyszłam spod prysznica.
Pozwoliłam się otulić ręcznikiem jednak kiedy chciał mnie wytrzeć powstrzymałam go i ujęłam jego twarz w swoje dłonie.
- Jestem szczęśliwa puki jesteś ze mną... Mówiłam ci już... wolała bym spać w szałasie w lesie ale z tobą niż w willi bez Ciebie. - uniosłam się na palcach i przejechałam swoim nosem po jego.
- Jeśli stwierdzisz że Venandi to nie to... to odpuszczę i znajdziemy sposób by spełnić twoje marzenia. - przygryzłam lekko wargę.
Dla mnie nie liczyło się to że był tylko pół krwi, kochałam go takiego jakim jet. I bez bycia czystym zawsze był dla mnie oparciem i ramionami w których mogłam się schronić gdy się czegoś bałam. Jednak jeśli on tego chciał to nie widziałam żadnej przeszkody, choćbym miała przewrócić świat do góry nogami żeby znaleźć rozwiązanie. Przejechałam palcem po jego uwydatnionych mięśniach brzucha i pocałowałam go wzdłuż mostka po czym się odsunęłam. Owinęłam się ręcznikiem i zgięłam się żeby zarzucić włosami lekko do przodu i przeczesać je palcami. Kiedy skończyłam, wyprostowałam się i ruszyłam do drzwi. Złapałam klamkę i na chwile się zatrzymałam.
- Elijah... jeśli chcesz porozmawiać o wczorajszym... to jestem...
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3499
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyPon 01 Lip 2019, 20:47

Elijah stawiał rodzinne zasady i Kate ponad wszystko, bo jednak tylko oni mu zostali. Bez niej byłby potworem albo głownym celem łowców. Tak wszystko współgrało choć martwił go ten łowca co ich ścigał. Wysłuchał ją jednak uważnie, milcząc i dając się jej wypowiedzieć. Kiwnął na jej słowa tylko, ale musiał sobie to najpierw wszystko poukładać. Elijah nie należał do marzycieli. Raczej starał się marzyć z głową. Ucałował ją tylko krótko w policzek i zajął się swoim wycieraniem. Ciało wytrenowane do zabijania i ochrony. W sumie tylko tego matka go uczyła. Nie miał jej jednak tego za złe.
- Jak wszystko sobie ułożę to może porozmawiamy, no chyba, że nie będzie o czym. - odparł z lekkim uśmiechem i poczochrał jej ogniste włosy, by skierować się także do wyjścia, a potem do swojego pokoju.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2878
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyPon 01 Lip 2019, 21:46

Przez chwilę przyglądałam się mu gdy się wycierał, po prostu mi się podobał ale kiedy poczochrał mi włosy zmrużyłam lekko oczy i spojrzałam na niego złowrogo. Dmuchnęłam lekko żeby odsunąć kosmyk włosów z czoła i potrząsnęłam głową. Nie odpowiedziałam na jego słowa nic, bo zwyczajnie nie wiedziałam co. To była dla mnie nowa sytuacja ale chciałam żeby wiedział że ma moje wsparcie. Z drugiej jednak strony nie chciałam napierać. Wyszłam za nim i skoczyłam na łóżko.
- I liczę na nowe pasy! - uśmiechnęłam się łobuzersko.
- Te z wczoraj strasznie poszarpałeś - dodałam udając śmiertelną powagę.
Odwróciłam się na brzuch ciaśniej zawijając ręcznik na piersiach i sięgnęłam po telefon. Chwilę się zastanowiłam po czym napisałam sms'a.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3499
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptySob 06 Lip 2019, 17:47

- Kupię ci więc je. Nie martw się... - odparł z lekkim uśmiechem, ale na pewno zamierzał postarać się o bardziej wytrzymałe, bo tamte to są do wyrzucenia raczej. Elijah Przeciągnął się lekko, ale po tym wszystkim nie było na nim śladu niekontrolowanych mocy. Miał nadzieję, ze się to nie powtórzy.
- Co tam tak piszesz? - spytał widząc ją z nosem w telefonie. Nie był wścibski, ale ciekawy... Miał nadzieję, że nie pisze do jakiegoś kochanka na boku.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2878
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptySob 06 Lip 2019, 20:04

Spojrzałam na niego z uśmiechem i przytuliłam telefon do siebie zakrywając ekran swoimi piersiami.
- Muszę odwołać orgię jaką miałam na dzisiaj zaplanowaną bo brat mnie za bardzo wymęczył... a co? Zazdrosny? - zażartowałam i wyciągnęłam się tak żeby przejechać swoją nogą po jego biodrze.
Nagle usłyszałam dźwięk sms'a i obróciłam się na plecy odczytując wiadomość. Uśmiechnęłam się przygryzając lekko wargę.
- Kochanie... ubieraj się... orgia zdecydowanie musi poczekać. - uśmiechnęłam się i usiadłam.
- Idziemy na wzgórze więc weź co może być potrzebne żeby pokazać Virgo jak bardzo dziękujemy za gościnę. - puściłam o niego oczko.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3499
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptySro 10 Lip 2019, 18:31

Elijah pokręcił głową na jej słowa, ale nie mógł wyjść z podziwu, że się tak droczy. Przyglądał się więc jej i wysłuchał uważnie. Na jego twarzy zagościł bardzo szeroki uśmiech.
- Już o to się nie martw. Będę miał co trzeba. - odparł do niej spokojnie i zaraz poszedł do pokoju się ogarnąć. Ubrał się stosownie i jak zwykle poukrywał w sowim odzieniu kilka sztyletów oraz innych bajerów, które mogą się przydać. Nie miał jednak tego za dużo. Po jakimś czasie wyszedł do Kate poprawiając swoją skórzaną ramoneskę.
- Gotowa siostrzyczko?
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2878
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptySro 10 Lip 2019, 22:44

Gdy tylko zniknął w swoim pokoju sama się ubrałam chwilę stojąc przed otwartą do szeroka szafą. Może to głupie ale poważnie zastanawiałam się co powinnam ubrać. W końcu wyciągnęłam czerwoną bluzkę, skórzana, czarną kurtkę i czarne jeansy. Wygodne i ładne, w kurtce ukryłam srebrny sztylet do tego scyzoryk w kieszeni po czym na moment usiadłam jeszcze na łóżku przyglądając się pierścionkowi na mojej ręce. "Czy była byś z nas dumna mamo?" przeszło mi przez myśl. Lekko kręciłam pierścionkiem na palcu, chciała bym żeby była z nami i mogła to zobaczyć. Ciekawiło mnie czy faktycznie pochwaliła by to co było między mną a Elijahem ale może lepiej że nie mogłam się dowiedzieć. Mogłam wierzyć w to co chciałam. Z zamyślenia wyrwał mnie Elijah spojrzałam na niego przelotnie i poprawiłam obrócony pierścionek. Trochę się bałam tego co chcieliśmy zrobić ale jeśli ta suka nas okłamywała to nie miałam zamiaru okazywać litości. Poprawiłam buty i stanęłam na równe nogi.
-Jak nigdy! Odbierzmy co nam się należy... - powiedziałam w nadziei że zabrzmiałam pewniej niż faktycznie się czułam.
To nie tak że nie chciałam tego, po prostu martwiłam się czy rzeczywiście damy sobie radę. Nic jednak więcej nie mówiąc ruszyłam na dół i do drzwi.

[c.d]
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2878
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyNie 15 Wrz 2019, 11:15

Otworzyłam wszystkie zamki i weszłam do środka wpuszczając za sobą również Imoth i zamykając za nią. Przeczesałam palcami wilgotne włosy przechodząc do salonu i zapalając światło. Wszystko tak jak zostawiliśmy, na szczęście na podłodze nie zostały plamy krwi po ostatnich wydarzeniach. Zdjęłam kurtkę odwieszając i gestem głowy zachęciłam dziewczynę do wejścia dalej.
- Powiedz mi...Wiesz na czym polega chrzest ognia? - zapytałam przechodząc do kuchni.
Wyjęłam dwa kieliszki i nalałam do nich wina, w przeciwieństwie do Tenebris osobiście nie lubiłam samego smaku tego trunku, za to wzbogacany odrobiną krwi był wyśmienita. Dlatego też tylko takie trzymałam od zawsze w domu. Wzięłam oba i jeden podałam swojej towarzyszce.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2508
Data dołączenia : 02/09/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyNie 15 Wrz 2019, 13:53

Nieco niepewnie przekroczyłam próg. Nigdy nie byłam w tak ładnym mieszkaniu. Moja klitka to już w ogóle się nie umywała, ale matki mieszkanie nie było takie najgorsze. Poczułam się mała i biedna przy tej pięknej i najwidoczniej bogatej kobiecie. Ale zaraz się ogarnęłam. W końcu zabrała mnie tu i chciała wprowadzić w tajniki bycia wampirem. Nie mogę być taka beznadziejna przecież.
Deszcz zmył resztki mojego makijażu i o ile nie wyglądałam jak zaplakana panda, to nie było tak źle. Chociaż świadomość że byłam cała przemoczona, w podartej sukience i bez bielizny przy Katherine sprawiła, że policzki pokryły mi się rumieńcem.
Podążyłam za nią do kuchni i przyjęłam alkohol, który mi zaproponowała.
- Nie wiem, ale nie brzmi najgorzej - odpowiedziałam, przechylajac kieliszek.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2878
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyNie 15 Wrz 2019, 16:44

Wypiłam łyk wina uważnie się jej przyglądając. "Nie najgorzej?! Oj biedna dziewczyno..." przeszło mi przez myśl. Pamiętałam doskonale pierwszy chrzest jaki przeprowadziła, bałam się jak cholera, ręce mi się trzęsły. Babcia Diana pozwalała mi to oglądać ale nigdy robić skutek był taki że jako przerażona małolata prawie płakałam nad bratem który trzymał mnie za rękę i mówił że wszystko będzie dobrze. Później robiłam to jeszcze kilkukrotnie i mimo że tego już nie okazywałam to zawsze trochę się bałam czy zrobię to jak należy. Dopiero po chwili zdałam sobie sprawę że się zamyśliłam.
- Nie będę owijać w bawełnę... Będzie bolało... W większości rodzin ma to bardziej... Oficjalny... Powiedziała bym rytuały klimat. Osobiście nie mam takiego podejścia, to coś co trzeba zrobić szybko i nie ubierać w piękne słówka. Podaruję ci swoją czystą krew którą nakreśle znak na twojej skórze. - przesunęłam palcem po kieliszku i spojrzałam na Imoth.
- No i najgorsza cześć... Znak aby na stałe połączył się z Tobą trzeba wypalić... Jeśli chcesz, na górze jest łazienka. Możesz się odświeżyć i wybrać sobie coś z szafy.. Jak będziesz gotowa to będę tutaj czekać.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2508
Data dołączenia : 02/09/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyNie 15 Wrz 2019, 20:17

Pokiwałam głową, po czym ruszyłam we wskazanym kierunku. Nie powiem, jej słowa nieco mnie zaniepokoily, ale logicznym było że pokonanie bólu w słońcu będzie co najmniej nieprzyjemne. Niemniej jednak chciałam to zrobić. Bardzo chciałam.
Ogarnęłam się lekko w łazience, poprawiłam rozczochrane włosy i umyłam twarz z resztek makijażu. Potem zaczęłam szukać pokoju Katherine. Wszystko w tym apartamencie było ciemne ale eleganckie. Nadal o niebo lepsze niż moja klitka. Może przygarneliby mnie?
Otworzyłam drzwi dużej szafy i widząc szufladę że stanikami, doszłam do wniosku że to jej szafa a nie brata. Wybrałam luźne czarne spodnie i podobną koszulkę, ale po chwili przyglądania się rzeczom, odłożyłam te i chwyciłam obcisłe skórzane spodnie, w których wiedziałam że mój tylek będzie wyglądał bosko (tym bardziej bez bielizny ale tej nie zamierzałam pożyczać) oraz czarną bluzkę z głębokim dekoltem, która ładnie pokazywała moje drobne kształtne piersi. Zadowolona z tego co widzialam w lustrze, poprawiłam ostatni raz włosy i ruszyłam na dół do rudowlosej, biorąc po drodze głęboki wdech i czując rumieńce na policzkach.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2878
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyNie 15 Wrz 2019, 21:01

Odprowadziłam wampirzycę wzrokiem i wzięłam jeszcze kilka łyków wina. Nie lubiłam tego robić tak samo jak używać dominacji bo kojarzyło mi się z krzywdą wyrządzoną bratu. Kiedy Imoth wróciła uniosłam jedną brew i odstawiłam kieliszek, miała rację w tych spodniach jej tyłek wyglądał świetnie.
- Bardzo, bardzo dobry wybór - uśmiechnęłam się a w moich oczach tańczyły wesołe ogniki.
Podeszłam do niej i przesunęłam dłonią po jej tali od bioder aż do piersi i w głąb klatki piersiowej. W końcu ułożyłam ją na jej mostku i lekko pchnęłam żeby się cofnęła aż na kanapę.
- Tylko drobna poprawka...  - moje dłonie zsunęły się znów w dół i wsunęły pod bluzkę żebym po prostu zdjęła jej ją przez głowę.
Była naprawdę ładna,aż przeszło mi przez myśl żeby odłożyć na bok rytuały i trochę się z nią zabawić, w końcu byłyśmy tu same. Jednak pierw obowiązki a dopiero później przyjemności. Zmusiłam ją by usiadła i sama uklękłam między jej nogami po czym z jednego buta wyjęłam srebrny sztylet i pewnym ruchem rozcięłam swoją rękę.
- Symbol trzeba nakreślić na sercem... - wyjaśniłam krótko i przesunęłam zakrwawionym palcem po jej skórze.
Sam znak nie był skomplikowany ale i tak czułam że lekko drży mi ręka, byłam za to zła na siebie, nie powinnam okazywać słabości. Dlatego gdy tylko to było możliwe odsunęłam rękę.
- A teraz... spróbuj pomyśleć o czymś przyjemnym...jeśli mogę coś zrobić żeby ci to ułatwić powiedź...
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2508
Data dołączenia : 02/09/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyNie 15 Wrz 2019, 21:13

Serce walilo mi jak oszalał i miałam wrażenie, że po zdjęciu bluzki to już całkowicie widać. Ciężko było opisać moje uczucia kiedy mnie pchnęła na kanapę, rozebrała i zaczęła sunąć palcem po skórze. Mieszanka ekscytacja, strachu i podniecenia. Jeszcze nic nie bolało, więc uśmiechnęłam się zadziornie do dziewczyny klęczącej pomiędzy moimi nogami.
- Mogłabyś spróbować mnie rozproszyć i nie będę myśleć o bólu, a na przykład o... - Przygryzłam wargę. - Twoich pięknych ustach?
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2878
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyNie 15 Wrz 2019, 21:38

No proszę proszę, mała była zadziorna,z każdą chwilą podobała mi się coraz bardziej. Jedną rękę niestety potrzebowałam wolną ale z chęcią chciałam ją porozpraszać i to nie tylko ustami które teraz zmysłowo oblizałam.
- Coś chyba wymyślę...- powiedziałam i ściągnęłam swoją bluzkę przez głowę, odrzucając ją gdzieś za siebie.
Miałam na sobie czerwony, koronkowy stanik z zdobieniem z czarnej tasiemki, kto by pomyślał że akurat nadarzy się dziś okazja komuś go pokazać. Uniosłam się i położyłam Imoth na kanapie błądząc ustami od jej pępka, poprzez piersi aż do szyi i ucha które lekko przygryzłam. Włosami lekko łaskotałam jej gładką skórę kiedy zachłannie pocałowałam jej usta.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2508
Data dołączenia : 02/09/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyNie 15 Wrz 2019, 22:14

Na sekundę mnie zatkało, kiedy zdjęła bluzkę. Była oszałamiające w tym wydaniu. Szybko mnie zdominowała, ku memu wyraźnemu zadowoleniu. Błądziła ustami po moim ciele i nie wiem czy gdybym ją teraz ugryzła, czułabym jakąś różnicę.
Pocałowała mnie namiętnie i, kurwa, nie wiem czy ktokolwiek tak całował, czy po prostu mogła zrobić cokolwiek a przez to jak mi się podobała, sprawiała wrażenie bogini. Jej długie włosy drażnily moje nagie skutki, a ja wyjątkowo nieśmiało pozwoliłam sobie dotknąć jej bioder i dołu pleców.
Teraz nie bałam się już niczego. Mogła zrobić ze mną co chciała i ta myśl była lekko przerażająca.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2878
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyNie 15 Wrz 2019, 22:33

Rozłączyłam nasze usta jeszcze na moment przygryzając jej dolną wargę. Podobało mi się to jak jej ciało reagowało pod moim dotykiem, aż nie miałam ochoty przerywać. Poczułam jej nieśmiałe ręce i uśmiechnęłam się.
- Jesteś urocza Imoth... - szepnęłam jej do ucha i zanurzyłam twarz w jej czarne włosy pieszcząc jej szyję językiem.
W tym czasie przesunęłam zdrową ręką po jej wewnętrznej części bioder aż do rozporka spodni. Przeciętą dłonią natomiast wróciłam w okolice mostka. Palce tej ręki zaczęły robić się ciepłe a wręcz gorące za nim jednak dotknęłam nimi jej skóry lekko ją uszczypałam zębami w szyję podczas jednego z pocałunków. Nie przegryzłam skóry, tylko z jedną osobą wymieniałam się krwią i nie zamierzałam tego zmieniać ale chciałam skupić jej uwagę na czymś innym. Dlatego też teraz rozpięłam jej spodnie i nie przerywając pocałunków wsunęłam w nie palce jednocześnie przesunęłam gorącymi palcami po jej skórze przypalając pierwszą linię znaku.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2508
Data dołączenia : 02/09/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyNie 15 Wrz 2019, 22:48

Przymknęłam oczy oszołomiona mnogością bodźców. Jednocześnie czułam jej usta na szyi, biodra pod moimi dłońmi i jej dłoń wkradajaca się pod materiał spodni. Jęknełam cicho z tego jak już było mi przyjemnie, a sekundę potem poczułam palenie na mostku. W pierwszym odruchu palacego bólu chciałam ją zrzucić z siebie i uciec, ale po chwili się uspokoiłam. W końcu chrzest ognia, jakby nie patrzeć. Zagryzlam wargę i wbilam paznokcie w jej talię, bowiem ból narastał i nie przypominał za nic tego przy robieniu tatuażu, który po chwili robił się nawet przyjemny. Zaczynało boleć jak jasna cholera, ale moja piękna towarzyszka umiała skutecznie rozproszyć. Nie byłam pewna czy miejscami jęczę z bólu, z przyjemności czy z jednego wymieszane z drugim.
- Katherine... - Jęknełam cicho, mając nadzieję że ból się zaraz skończy. Łzy napłynęły mi do oczu. Zaraz potem bardziej skupiłam się na jej sprawnych palcach. Na zmianę wzdychałam i syczałam z bólu.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2878
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyNie 15 Wrz 2019, 23:07

- Ciiiii kwiatuszku...jeszcze tylko trochę - szepnęłam i wróciłam do całowani jej lekko zaczerwienionych ust po poprzednim pocałunku.
Zdawałam sobie sprawę jak bardzo to musi boleć, w końcu nie na co dzień przypalało się kawałki skóry. Starałam się zrobić to szybko ale sama byłam teraz rozproszona. Gdy jej paznokcie przebiły moją skórę cicho jęknęłam. Przesuwałam sprawnie palcami w jej spodniach by w końcu z wyczuciem wsuwając je w nią. Byłam nawet zaskoczona że powstrzymała się aby mnie nie odepchnąć, większość osób tak właśnie by zrobiła a ona tylko zacisnęła swoje dłonie. Powoli kończyłam ostatni linię znaku a moje palce robiły się chłodniejsze, kiedy skończyłam wsparłam się na tej ręce kładąc j po jednej stronie głowy dziewczyny i oderwałam się od jej ust.
- Dzielna z ciebie dziewczynka - powiedziałam z łobuzerskim uśmiechem i ucałowałam bliznę nad jej sercem.
Mimo że boleśniejsza część była za nami nie przerywałam posunięć swoich palców.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2508
Data dołączenia : 02/09/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyPon 16 Wrz 2019, 14:28

Nowy nabytek na mojej piersi nadal palił i szczypał, pomimo ustania procesu tworzenia, ale to miało coraz mniejsze znaczenie w mojej głowie. Liczyły się jej ręce i jej usta. Już nawet nie wiedziałam, co się właściwie dzieje. Błądziłam tylko dłońmi po jej biodrach i plecach, czując jak przyjemność która mi daje wzrasta do granic mojej wytrzymałości.
Wygięłam się w łuk, kiedy doszłam z głośnym jękiem. Otworzyłam powoli oczy i uniosłam zamglony wzrok na rudowłosą. Wpatrywała się we mnie z łobuzerskim uśmiechem. Uniosłam się na łokciach, żeby ją pocałować i lekko popchnelam tak, żebym to ja była nad nią. Posłałałam jej nieśmiałe spojrzenie.
- Mogę Ci się odwdzięczyć? - zapytałam nadal oddychając ciężko. To nie jest tak że już przestało boleć, nie. Rana nadal piekła jak cholera, ale to naprawdę miało średnie znaczenie, kiedy masz właściwie najlepszy seks w swoim marnym życiu. Chcesz żeby ta chwila trwała.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2878
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyPon 16 Wrz 2019, 14:54

Przyjemne dreszcze przeszły mi po plecach kiedy dziewczyna przesuwała swoimi palcami po mojej skórze. Wyjęłam rękę z jej spodni i odwzajemniłam pocałunek po chwili lądując na plecach. Bynajmniej mi to nie przeszkadzało. Wyglądało na to że skutecznie rozproszyłam dziewczynę i że nie przejmowała się już aż tak bólem. To było trochę dziwne bo z reguły nie specjalnie przejmowałam się odczuciami swoich podwładnych. A jednak Imoth miała coś w sobie i nie mowa tutaj tylko o pięknym ciele i oczach w których można by utonąć. Na jej pytanie uśmiechnęłam się zadziornie i teraz ja uniosłam się na łokciach. Pocałowałam ją w zagłębieniu szyi i zaczęłam schodzić niżej, uszczypnęłam ją zębami w obojczyk dopiero po tym decydując się odpowiedzieć.
- Możesz... ale chyba za bardzo spodobało mi się rozpraszanie twojej uwagi, nie myśl że cito ułatwię. - szepnęłam i zaczęłam całować jej piersi.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2508
Data dołączenia : 02/09/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 EmptyWto 17 Wrz 2019, 19:36

To było trudne z mojej strony tak po prostu odsunąć się od jej zachłannych ust, ale naprawdę chciałam się odwdzięczyć. Ogólnie nie za często starałam się myśleć o drugiej osobie podczas seksu, więc byłam nieco speszona. Poza tym zdziwiłam się, że mi pozwoliła. Oblizałam usta, po czym zaczęłam zjeżdżać pocałunkami z jej szyi, do obojczykow, przez piersi i brzuch do zapięcia spodni. Sprawdziłam jeszcze czy na pewno Katherine się zgadza, bo raz nie lubię robić ludziom nic wbrew ich woli, a dwa nie chciałam ewentualnie dostać kolejnej porcji jej ognia. Nie polubilismy się zbytnio.
Nie protestowała, więc rozpięłam jej spodnie i zsunęłam z niej. Zaczęłam błądzić ustami wokół kokardki jej majtek.
Potem już poszło szybko. Bielizna opadła, a pokój wypełnił się cichym wzdychaniami.
Mimo całego uniesienia sytuacji, z tyłu głowy majaczyla mi ciekawość tego nowego wampirzego życia. Pod albo nawet u boku rudowlosej.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 9 Empty

Powrót do góry Go down
 

Apartament rodziny Blackfyre

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

 Similar topics

-
» Elijah Blackfyre
» Katherina Blackfyre
» Całoroczny dom Blackfyre
» Dom rodziny Monroe
» Apartament 148

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Venandi :: Dzielnica mieszkalna: Bella Vista :: Apartamenty-