a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Salon


 

 Salon

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Gość
Gość



Salon        Empty
PisanieTemat: Salon    Salon        EmptyWto 12 Mar 2019, 16:50

Salon        Huntin10Olbrzymi salon mieści się w samym centrum domu, po środku znajduje się kominek, a przy nim ustawione są fotele między którymi jest nieduży stolik. Ściany wspierają drewniane kolumny między którymi wiszą obrazy takie jak “Trojka ścigana przez wilki”, oraz kilka dzieł Beksińskiego.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2871
Data dołączenia : 14/03/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptySro 13 Maj 2020, 22:17

Najpierw ruszyłem głównym holem i skręciłem w nasz szpital. Nadal było sporo rannych i większość czarodziei nawet nie zauważyła że nie byłem sam. Ci którzy nawet zwrócili uwagę na moją towarzyszkę, zwyczajnie to zignorowali, w końcu do Venandi często zjeżdżali nowi łowcy. Ciemnowłosa czarodziejka podeszła do nas na chwilę żeby wziąć zioła ale tylko przywitała się pośpiesznie i ruszyła dalej do chorych.
Przeprowadziłem dziewczynę po części centralnej budynku.
- Zbudował go mój ojciec... zaczynał od głównej części w której mieszkało kilku towarzyszących mu łowców. Z czasem jednak posiadłość pokaźnie się rozrosła. - kontynuowałem swoją wypowiedź przechodząc prze jadalnie.
Kilkoro ciekawskich oczu spojrzało w naszą stronę, zwłaszcza męskich oczu przypatrujących się badawczo łowczyni.
- Później powstało skrzydło zachodnie, początkowo miało służyć do gromadzenia różnych źródeł informacji. Nadal jest tam biblioteka, czasy się zmieniły więc mamy również sale informatyczną, głównie jednak to moja część domu. Znajduje się tam na przykład mój prywatny gabinet. - dodałem wchodząc do salonu.
- Skrzydło wschodnie jest najnowszą częścią budynku, chociaż z całej posiadłości ostatnie zbudowaliśmy szklarnie. Kiedy przybyliśmy do Venandi nie było z nami czarodziei a skrzydło wschodnie musiało powstać jakieś pięćdziesiąt lat temu kiedy do miasta zaczęło zjeżdżać coraz więcej łowców. Cała ta część domu to zwyczajnie pokoje mieszkalne. To tutaj, to część wspólna... chociaż pewnie ciebie bardziej zainteresują lochy? Wyprzedzając najprawdopodobniej następne pytanie, tak. Mamy lochy, mimo że posiadamy pewien staż w tym zawodzie to bardzo niewiele wiemy o wielu gatunkach. Podejmowaliśmy trzy razy próbę pojmania wampira żywcem... niestety ani razu się to nie udało. Może to domena tutejszych wampirów ale wolą zginąć niż dostarczyć nam jakichkolwiek informacji, albo są tak bardzo zdziczałe że zwyczajnie nie byliśmy w stanie ich złapać żywych. - wzruszyłem lekko ramionami.
- Jest coś jeszcze czym jesteś szczególnie zainteresowana? Oczywiście jeśli obiecujesz że nie będziesz wszczynać walk, to możesz tutaj przebywać...
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1921
Data dołączenia : 05/02/2020

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyWto 19 Maj 2020, 21:52

Białowłosa rozglądała się długo i uważnie. Zaglądała w każdy najmniejszy kąt, we wszelakie zakamarki posiadłości. Szukała czegoś, czegokolwiek. Cały czas nie ufała Valkyonowi i wcale nie czuła się z tym źle. Chociaż była już zdecydowanie spokojniejsza niż jeszcze kilka minut temu, to cały czas wewnątrz była wściekła na spotkanych wcześniej Łowców. I nie miała zamiaru im odpuścić, o nie. To by było zupełnie nie w jej stylu.
Ale nic ciekawego nie odnalazła. Posiadłość była nad wyraz zwyczajna. Żadnych trofeum z głów wampirów przede wszystkim. Była też nad wyraz trafiająca w gust architektoniczny samej Fili. Osobiście by tu mieszkać nie chciała, ale rozejrzeć się jak najbardziej chciała. Spojrzenia w swoją stronę ignorowała. Interesowało ją tylko i wyłącznie upewnienie się, że mężczyzna nie kłamie.
- To, że macie lochy to akurat całkowicie zrozumiałe - mruknęła niewyraźnie, cały czas rzucając rozgorączkowanym spojrzeniem na lewo i prawo - Niektóre nocne stworzenia, mimo wszystko, trzeba zgładzić...
Miała tu na myśli bardziej potwory typu wiwerna czy ghoul niż wampir oraz wilkołak. Łapanie tych pierwszych akurat całkowicie rozumiała. Ghoule były krwiożerczymi bestiami, które należy tępić. Toteż sama informacja o lochach niespecjalnie ją ruszyła, chociaż jednocześnie zanotowała ją w pamięci. Mogła się przydać w przyszłości.
- Nie, dzięki. Przynajmniej na razie nie. Może kiedyś jeszcze wpadnę z wizytacją by upewnić się, że mnie nie okłamałeś - stwierdziła luźnym tonem Fili, po czym podała rękę Valkyonowi - Źle cię oceniłam. Aczkolwiek mam nadzieję, że rozumiesz czemu.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2871
Data dołączenia : 14/03/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyWto 19 Maj 2020, 22:12

Zauważyłem jak dokładnie się rozglądała ale czy mogłem ją za to winić? Interesowało mnie za to co takiego przeszła że jest aż tak sceptycznie nastawiona do łowców. Przez moment nawet rozbawiła mnie moja myśl że jest ona zupełnym przeciwieństwem Haretona. Postarałem się jednak skupić na jej wypowiedzi.
- Wydajesz się niezadowolona z tego co zobaczyłaś? Spodziewałaś się wypchanych wilkołaków pod ścianą? Wiesz...słyszałem że są bractwa które zajmują się głównie polowaniami na jeden konkretny gatunek jednak mój ojciec miał inne zdanie na ten temat. Mamy chronić ludzi... a dla tego celu niewiele daje że fanatycznie wybijemy jakiś gatunek, na konkretnym terenie. - dodałem i spojrzałem na nią.
Na wspomnienie o kontroli uśmiechnąłem się. Lubiłem gdy do miasta zjeżdżali nowi, nie tylko ze względów towarzyskich, głównie dlatego że członkowie innych bractw przywozili też nową wiedze. Być może pewnego dnia Fili poczuje się tu na tyle swobodnie że opowie o praktykach w których się wychowała. Wyciągnąłem swoją dłoń i uścisnąłem jej.
- Jak już powiedziałem, brama będzie dla ciebie otwarta. Możesz korzystać z dostępnych źródeł w bibliotece czy z sal treningowych jeśli będziesz tego chciała. - powiedziałem puszczając jej rękę.
Nagle dostrzegłem starszego łowcę wchodzącego do pomieszczenia i przypomniało mi się jaka jest już pora dnia.
- Możesz pokręcić się jeszcze sama jeśli masz na to ochotę, obawiam się że ja będę musiał cię już opuścić, zaraz będę prowadził trening.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1921
Data dołączenia : 05/02/2020

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyCzw 21 Maj 2020, 12:27

Filiaenore wzruszyła lekko ramionami, zbywając pytania Valkyona. Nie tyle co była niezadowolona, co cały czas nieufna. Absolutnie nie miała podstaw wierzyć mu, że nie skrywa gdzieś tajemnego przejścia bądź nie chowa w zakamarkach swego gabinetu jakichś nieszczęśników. Ale tego nie okazała. Uśmiechnęła się tylko lekko w odpowiedzi.
- Nie niezadowolona, po prostu zaskoczona. Spodziewałam się czegoś innego, ot i tyle. Ale zaskoczenie jak najbardziej pozytywne, oczywiście.
Białowłosa przeciągnęła się lekko i rozejrzała po raz ostatni. Była ciekawa, jak dokładnie wygląda "prowadzenie treningu". Byłaby to niezła okazja, żeby zobaczyć, jak walczy Valkyon i nauczyć się go kontrować. Ale jednocześnie zbyt duże ryzyko. Mógł ją poprosić o zademonstrowanie czegoś z jej arsenału, co groziłoby jej zbytnim uwidocznieniem się. Nie nie nie. To zdecydowanie był zły pomysł.
- Innym razem, czemu nie? Ale sama muszę na swoje treningi zmykać. A raczej moich podopiecznych, tyle, że na siłowni. Być może do zobaczenia, monsieur Noizoru - Fili skłoniła się lekko i ruszyła do wyjścia. Tym razem standardowego. Uniosła ostatni raz dłoń na pożegnanie, gdy była już kilka metrów od mężczyzny i zniknęła z terenu posiadłości. Miała dużo, dużo spraw do przemyślenia i przeanalizowania. A najgorsze w tym wszystkim było to, że była w tym całkowicie osamotniona.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2871
Data dołączenia : 14/03/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyCzw 21 Maj 2020, 19:54

Uniosłem dłoń w gęście pożegnania, kiedy dziewczyna znikała w drzwiach. Pierwsze spotkanie nie było najszczęśliwsze, a ja czułem że w przyszłości może być podobnie. Postarałem się zapamiętać żeby gdy będzie chwila wolnego poszukać czegoś na temat łowców z Francji. Być może nic nie znajdę a może akurat. Odczekałam jeszcze chwilę zanim zwróciłem się do starszego łowcy. Nie był zachwycony... Zapewne jak znaczna część mieszkających tutaj łowców ale trudno. Czułem że to najlepsza decyzja jaką moglibyśmy podjąć na tą chwilę.
- Gdy przyjdzie przyprowadźcie ją prosto do mnie. Ma być traktowana jak każdy inny z naszych łowców. Nie zapominajcie że gdyby nie wampiry... Być może była by jedną z nas. - mężczyzna skrzywił się co prawda ale skinął głową na znak że rozumie i wyszedł z pomieszczenia.
Ja za to na chwilę rozsiadłem się w fotelu.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2558
Data dołączenia : 05/07/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyCzw 21 Maj 2020, 20:10

Całą drogę miałem wątpliwości, coś takiego nie zdarzyło się nigdy. Rzadko kiedy udało się żeby łowcy w ogóle chcieli rozmawiać z jakimś innym niż ludzki gatunkiem, a co dopiero sojusz! Co dopiero aby zgodzili się jednego z nas uczyć! Zerknąłem na wampirzycę siedzącą obok i westchnąłem.
- Uważaj... Pamiętaj żeby mieć oczy dookoła głowy. Ja nie ruszę się spod rezydencji i będę czekał. Jeśli coś się przedłuży daj znać bo jeśli nie to wejdę i rozerwie każdego kto stanie mi na drodze. - mruknąłem parkując przed bramą.
Po plecach przeszły mi ciarki, niemal mogłem wyczuć Krew wszystkich stworzeń jakie straciły w tym miejscu życie. Ledwo wysiadłem, a przy bramie pojawił się jakiś starszy mężczyzna.
- My do Valkyona... - powiedziałem otwierając drzwi ze strony Miry.
Mężczyzna bez słowa otworzył bramę i skinął głową żeby iść za nim. Gdy weszliśmy do środka czułem coraz to większy niepokój. Tak łatwo tutaj zastawić pułapkę, bez większego wysiłku mogli by nas złapać i tyle z rozejmu. Zastanawiałem się czy Valkyon zdaje sobie sprawę że nawet gdyby się na to odwarzył to Virgo nie ma sił dzięki którym by nas odbiła. Czy zdaje sobie sprawę że gdyby teraz zebrali się i uderzyli to wampiry nie miały by szans. Z tych niepokojących rozważań wyciągnął mnie moment gdy mężczyzna wprowadził nas do salonu w którym siedział Rycerz.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4157
Data dołączenia : 25/03/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyCzw 21 Maj 2020, 21:35

Milczała przez większą część drogi, spotkanie w domu Roderyka nie wyszło tak jak tego oczekiwała i nie miała sił na rozmowy nie wiedząc jak w ogóle zareagować na to wszystko. Hiazynt przedstawił Roderyka jako tego złego, a przecież ona go znała z innej strony. Wiedziała, że był dobry. Westchnęła cicho i przymknęła powieki nie mając pojęcia jak daleko już zajechali. Dopiero gdy usłyszała Filipa skinęła głową mu na jego słowa.
- Dobrze kochanie.
Uśmiechnęła się lekko i pocałowała go czule nim wyszli z auta. Dopiero tam na miejscu przeniosła wzrok na łowcę, który po nich wyszedł. Ruszyli w milczeniu dopiero na miejscu przeniosła wzrok na Rycerza siedzącego w fotelu.
- Jak obiecałam jestem.
Odezwała się od progu spoglądając na mężczyznę z powagą na twarzy.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2871
Data dołączenia : 14/03/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyPią 22 Maj 2020, 19:42

Nie musiałem długo czekać, nie byłem pewien jak szybko od zmroku zjawi się wampirzyca. Trzeba też było przyznać że trochę zajęła mi sprawa naszego nieproszonego gościa i nie zdziwił bym się gdyby się okazało że Mirabelle była już na wzgórzu ale sobie poszła. Na szczęście było inaczej. Podniosłem głowę słysząc jak wszyscy idą do salonu ale widząc Towarzyszą przemienionej zmarszczyłem brwi.
- Widzę... I to nie sama. Propozycja szkolenia dotyczyła jedynie ciebie jeśli nie wyraziłem się jasno. - powiedziałem beznamiętnie i wstałem.
Całe bractwo uważnie przypatrywało się teraz moim decyzja. Już sama propozycja zajęcia się córką Josiaha wielu nie przypadło do gustu. Nawet sobie nie wyobrażałem co by było gdybym nagle założył wampirzą klasę.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2558
Data dołączenia : 05/07/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyPią 22 Maj 2020, 19:56

Trzymałem się raczej za wampirzycą przyglądając się wszystkiemu dookoła. Mając ją przed sobą mogłem szybciej i efektywniej reagować, przy okazji też orientowałem się w terenie. Kiedy w końcu wampirzyca się odezwała i doszły do mnie słowa Valkyona, pewnym krótkie wyszedłem przed nią. Od lat zajmowałem się sprawami Tenebris a jednak drobny skłon jaki wykonałem w stronę łowcy w gęście szacunku był najtrudniejsza i najbardziej nieprzyjemną rzeczą jaką zrobiłem.
- Przysyła mnie Panienka Tenebris. - zacząłem ostrożnie unosząc spojrzenie prosto w oczy łowcy.
- Mirabelle przekazała nam Pana propozycje, nie będę przeszkadzał w treningu a tym bardziej brał w nim udział. Mam upewnić się że naszej Mirze nic tu nie zagraża oraz dostarczyć wiadomość. Panienka Tenebris również uważa że przelano już zbyt wiele krwi. Sam Pan jednak zapewne rozumie naszą nieufność... Nie chcemy konfliktu jednak prosimy o parę dni. Podamy termin i miejsce spotkania krótko przed jego rozpoczęciem. Oczywiście jest kilka zasad które dotyczyć będą zarówno was jak i nas. Panienka proponuję żeby zarówno Pan jak i ona na spotkaniu mieli tylko, maksymalnie dwójkę zaufanych osób. Po za tym, chyba oczywiste... Żadna ze stron nie może mieć przy sobie broni. Chętnie wysłuchamy jeśli zaproponujecie jakieś miejsce, że swojej strony obiecuje że postaramy się wybrać takie aby obie strony czuły się bezpiecznie. W grę nie wchodzi ani las, ani inne bezludne lokacje. - mówiłem z poważną miną, a kiedy skończyłem zerknąłem w stronę Miry z lekkim uśmiechem.
- Mirabelle będzie z wami ćwiczyła już w tym czasie, jeśli będziesz miał sprawę do Panienki możesz przekazać przez nią. 
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4157
Data dołączenia : 25/03/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyPią 22 Maj 2020, 20:08

Uważnie przyglądała się reakcji Filipa i co ważne, pozostałych mieszkańców czy też bywalców tego miejsca. Pomyśleć, że to mogłaby być jej rodzina jeszcze tak niedawno. Z westchnieniem przeniosła wzrok na Rycerza gdy ten odezwał się dość...niefajnie.
- Spokojnie, Filip ma za zadanie pilnować mnie przed niebezpieczeństwami. Wszak...sądzę, że tym razem żadnemu z Pańskich podopiecznych nie przyjdzie do głowy atakowania nas. Obie nasze...rodziny straciły zbyt wiele a dłuższe niesnaski tylko zaogniają wszystko.
Przeniosła wzrok na Filipa i lekko się uśmiechnęła do niego. Musiała przyznać, że w momencie, gdy oznajmił, że zostawi ją tutaj poczuła się niepewnie. Po raz pierwszy od długiego czasu poczuła w sobie nieufność i niepewność.
- Również Filip odbierze mnie po treningu. Mam nadzieję, że to nie problem?
Odezwała się ze spokojem i przeniosła wzrok na mężczyznę ze spokojem. Wyczuwała obecność za plecami ale nie komentowała tego. Mimo, że miała wrażenie jakby znalazła się w zoo. Nowe zwierzątko do obserwacji...ciekawe.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2871
Data dołączenia : 14/03/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyNie 24 Maj 2020, 19:08

Kiedy przemieniony zaczął wyjaśniać co tu robi i jaka była odpowiedź czystokrwistej, poczułem ulgę. To nie załatwiało wszystkiego, wręcz nadal miało swoje wady i dużo czasu minie zanim część bractwa zrozumie podjęte prze zemnie kroki. Niemniej byłem zadowolony, skinąłem głową na znak że się ze wszystkim zgadzam, chociaż szczerze nie podobał mi się pomysł żeby termin spotkania dostać tuż przed. Postanowiłem jednak wyjść z znakiem dobrej woli, w ostatniej misji to moi ludzie zawalili a nie ich.
- Dobrze, również wolał bym żeby było to jakieś publiczne miejsce. W końcu chcemy rozmawiać a nie walczyć. Jeśli w tym aspekcie się zgadzamy to pozostawiam wam dowolność w wyborze miejsca. - przeniosłem spojrzenie na Mirę i zaśmiałem się krzyżując ręce na piersi.
- Nie nie przeszkadza o ile nie będzie przeszkadzał i grzecznie poczeka... przy bramie. Sojusz sojuszem, ty jesteś pod moją opieką... nie on. Przynajmniej na razie... nie wpuszczę kolejnego wampira do siedziby. Czy to jasne?
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2558
Data dołączenia : 05/07/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyNie 24 Maj 2020, 19:20

Obserwowałem twarz rycerza, sam nie wiedząc czego szukam. Zwątpienia? Niechęci? Jakichkolwiek oznak mówiących że może nas zdradzić jak by po prostu miały być wymalowane na czole. Przytaknąłem ruchem głowy i uśmiechnąłem się do Miry kładąc dłoń na jej ramieniu.
- To zrozumiałe... gdyby ktoś z was pojawił się w naszej siedzibie również siedział by przed bramą. Mam nadzieję że możemy sobie ufać. Po tym co się wydarzyło wielu z nas ma wątpliwości. - odparłem szczerze.
-Uważaj na siebie, będę czekał przed bramą. Przekazałem wiadomość i odstawiłem cię na miejsce. - spoglądałem w jej oczy niemal krzycząc w myślach.
To że sam popierałem sojusz i możliwość szkolenia tutaj Miry wcale nie znaczyło że mi się to podoba. Strategicznie to był dobry pomysł ale wolał bym zostawić tutaj kogoś innego.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4157
Data dołączenia : 25/03/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyWto 26 Maj 2020, 20:48

Uniosła wzrok na Filipa chociaż miała chęci zatrzymać go tutaj obok siebie ale nie, nie mogła. Musiała działać sama.
- Bez obaw, Filip wie o wszystkim i warunkach również. Zresztą...to jego pomysł i Virgo by czekał na mnie. Osobiście miałam inne zdanie. No ale czasem trzeba iść na ugodę prawda?
Uśmiechnęła się lekko przenosząc wzrok na Rycerza. Zaraz potem spojrzała na ukochanego i nie przejmując się obecnością innych po prostu pocałowała go czule na pożegnanie.
- Poczekaj na mnie. I nie martw się, jak się nie odezwę pół godziny przed wstaniem dnia możesz wbić tutaj bez problemu.
Puściła mu oczko z uśmiechem czystego diabła. O tak, już widziała rozjuszonego Filipa bijącego do bram z taranem w dłoniach.
- Dowiedziałam się też o zbliżaniu się łowców z rodu mojego ojca. Wiesz coś na ten temat?
Zapytała bez ogródek przechodząc do sedna. Poza tym, wiedziała że Filip i tak wypyta ją o wszystko wiec nie musiał siedzieć tutaj dłużej i stresować się obecnymi łowcami dookoła.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2871
Data dołączenia : 14/03/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyWto 26 Maj 2020, 22:32

- Macie moje słowo, kiedy Hareton wreszcie się odnajdzie poniesie konsekwencje złamania moich rozkazów. - powiedziałem poważnie i odprowadziłem wampira wzrokiem.
Obiecałem sobie że zapamiętam to że ta dwójka wyraźnie coś dla siebie znaczyła. Nie byłem specem od badań ale w tej chwili byłem naprawdę ciekawy jak wygląda życie społeczne tych stworzeń i ich relacje. Być może dzięki temu przymierzu dowiemy się znacznie więcej. Wiedziałem na przykład że czystokrwiści są zarówno kobietami i mężczyznami ale interesujący był fakt że nie spotkaliśmy się jeszcze żeby innym wampirom przewodził mężczyzna. Odstawiłem teraz pytania które zapewne bardziej pasowały postaciom takim jak Kristen czy Jacobe i skupiłem się na wampirzycy i jej pytaniu.
- W ostatnim czasie sporo łowców z różnych stron świata zjechało do Venandi. Najnowszymi zdają się nasi wspólni znajomi z Wielkiej Brytani oraz jedna trochę szalona francuska. Nie miałem żadnych informacji na temat twojego rodu a grzeczność by nakazywała żeby wchodząc na moje rewiry dali o tym znać. - powiedziałem przeczesując palcami brodę.
- Rozumiem że nie byli by zbyt przychylni temu co spotkało ciebie i Josiaha? Obawiasz się ich?
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2558
Data dołączenia : 05/07/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyWto 26 Maj 2020, 22:40

Uśmiechnąłem się i odwzajemniłem pocałunek przesuwając palcami po jej włosach.
- Pół godziny? Jeśli godzinę wcześniej nie dasz znaku życia puszczę ten przybytek z dymem! - powiedziałem półżartem ostatni raz posyłając spojrzenie w stronę rycerza jak by na potwierdzenie swoich słów.
Po tym jednak faktycznie ruszyłem w drogę powrotną do bramy wjazdowej. Nie sam, odprowadzało mnie kilkoro ciekawskich oczu oraz łowca który przyprowadził nas na miejsce. Mimo wszystko miałem nadzieję że wszystko przejdzie gładko, chociaż wizja wyrżnięcia wszystkich na tym terenie i spalenia domu razem z dowodami zbrodni była kusząca to nie chciałem żeby coś stało się Mirabelle. Na zewnątrz po prostu wsiadłem do samochodu i czekałem wykorzystując czas na kilka służbowych telefonów.

[z/t]
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4157
Data dołączenia : 25/03/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyWto 26 Maj 2020, 22:55

- W jaki sposób ukarany? Chcę przy tym być. Okaleczył Filipa wspomógł Tepesów... to nie jest od tak pstryknięcie palcem. Mój praprapra...pra wuj takich jak on nabijał na pale razem ze swoim bratem. Liczę na obecność podczas wymierzania kary i odnalezienie go...w miarę szybko.
Odparła i szczerze, nie była jakoś zadowolona z tego faktu. Już samo wspomnienie o rodzinie, o krwi pochodzenia doprowadzała ją do szału. A sama świadomość, że jej korzenie rodowe sięgają tak daleko niemal skręcały kiszki. Przeniosła wzrok na odchodzącego ukochanego po czym wróciła spojrzeniem na Rycerza.
- Gdy dowiedzieli się, że ojciec został przemieniony nie obchodziło ich to czemu i co się stało. Stał się wampirem, posiadał zdolności Łowców, wiedział jak walczyć...mimo to był wrogiem a co do mnie...sądzę że nie wiedzą jeszcze o moim istnieniu. Może. Chociaż znając życie, pewnie mogli się dowiedzieć. Tutaj prędzej bym się zastanawiała nad ich tysiącem pytań i żądań odpowiedzi. W rodzie nie ma kobiet. Jestem jedyną żyjącą kobietą rodu McQueen. Jedyną, w której żyłach płynie krew Łowców. Każda kobieta, która miała urodzić dziewczynkę umierała w trakcie porodu razem z dzieckiem. Nim ojciec poznał moją matkę był związany z inną kobietą. Tamta zaszła w ciążę jednak podczas porodu zmarła i ona i dziecko. Ojciec gdy poznał moją matkę i dowiedział się, że jest w ciąży zawarł pakt z wiedźmą. To dzięki niej żyję i dzięki niej klątwa jaką rzuciła inna wiedźma została zerwana tylko jeśli chodzi o mnie. Nadal jeśli mężczyźni z mojego rodu spróbują posiadać potomstwo i okaże się, że ich kobieta będzie miała córkę umrze razem z dzieckiem ja...ja już nie. Sam rozumiesz co chcę powiedzieć prawda? Więc nic dziwnego, że mam obawy co do spotkania z nimi. Poza tym, nie znam ich, nie wiem jacy są i czego się po nich spodziewać.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2871
Data dołączenia : 14/03/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptySro 27 Maj 2020, 21:57

Zmarszczyłem gniewnie brwi i wsparłem ręce na biodrach.
- Nie wiem jakie praktyki stosował czy stosuje twój ród. Nie wnikam też jak sprawy się mają wśród wampirów. Postawię jednak sprawę jasno Mirabelle. Zaopiekujemy się tobą, nauczymy ile sama będziesz chciała się nauczyć ale nie zapominaj że nadal jesteś tutaj gościem. Rozumiem że Hareton popełnił błąd ale nie żyjemy w średniowieczu ani wśród bestii, nikt nikogo nie będzie nabijał na pal i na przyszłość daruj sobie takie anegdoty. - powiedziałem stanowczo.
Wysłuchałem jednak jej zagmatwanej historii, była wręcz nieprawdopodobna. Nie miałem jednak powodu żeby w nią nie wierzyć, tym bardziej że sam nie raz byłem świadkiem rzeczy których nadal i pomimo bycia łowcą nie rozumiałem. Byłem również światkiem jak inni używają magi, dlatego też skinąłem głową.
- Jeśli faktycznie chcą pojawić się w Venandi, zgłoszą się tutaj prędzej czy później. Nie widzę problemu żeby na razie pominąć twoją osobę w ewentualnej rozmowie. Sądzę jednak że mają prawo dowiedzieć się jak skończył Josiah. Cokolwiek ich poróżniło, należał do rodziny.  Jeśli to tyle, to zaczynajmy. Masz ograniczony czas z tego co zorientowałem się do tej pory a ja nadal nie wiem jak dużo już umiesz.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4157
Data dołączenia : 25/03/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptySro 27 Maj 2020, 22:06

- Wybacz, ale to nie chodzi o mój ród czy sprawy wampirów. Tutaj już chodzi tylko o mnie i sprawy między mną a nim. Między Wami. To ja zaufałam Haretonowi i ja prosiłam Virgo oraz Filipa o to by się z nim skontaktować mimo, że oni byli innego zdania. Ale owszem, masz rację mimo to chcę być podczas rozmowy z nim.
Odparła zdecydowanie unosząc wzrok na mężczyznę, nie miała zamiaru słyszeć słów sprzeciwu. Był jej to winny.
- Jeśli znajdą się tutaj podejrzewam że już z wiedzą na mój temat. Nikt nie wiedział o przemianie ojca, a mimo to dowiedzieli się. Więc na pewno dowiedzą się i o mnie więc poniekąd to na jedno wyjdzie. Chcę tylko wiedzieć gdy się pojawią by w razie zagrożenia móc się obronić.
Odezwała się zdecydowanie po czym skinęła głową.
- Nie trenowałam za dużo, podstawy z ojcem jeszcze jako dziecko, no i trochę później już jako wampir.
Odezwała się gotowa w każdej chwili ruszyć tam gdzie nią pokieruje.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2871
Data dołączenia : 14/03/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptySro 27 Maj 2020, 22:43

- Po pierwsze Virgo raczej niewiele miała wtedy do gadania. Z tego co opowiadał Josiah była w niewoli. tak czy siak najważniejsze teraz jest żeby się znalazł. Była z nim dziewczynka która nie powinna... Wszyscy się martwimy. - odparłem stanowczo.
Nie chciałem więcej słyszeć o tym temacie, przynajmniej nie teraz. Popełniłem błąd że zaufałem Haretonowi i nie chodziło tylko o zignorowanie rozkazów. Wierzyłem że Soni nic przy nim nie grozi ale jego nienawiść do wampirów najwyraźniej była silniejsza niż cokolwiek innego. Skupiłem się jednak teraz na wampirzycy i przytaknąłem.
- Jeśli dowiem się o jakiś McQeen w okolicy dam ci znać. Nie wiem jakie zasady panowały w twojej rodzinie. Sądzę jednak że jest to możliwe że ród wiedział o zmianie Josiaha a o tobie nie. To wbrew pozorom wcale nie takie trudne. Z tego co mówił, został przemieniony bo zbyt pewnie ruszył na misję... czyli od kogoś je dostawał. Prawdopodobnie w tajemnicy utrzymywał z nimi kontakt, to logiczne i jeśli zależało mu na ukryciu faktu posiadania córki bardziej praktyczne. Wystarczało wymyślić jakiś powód dla którego się wyniósł... na przykład że jego żona o niczym nie wie i ród przekazywał mu informacje po cichu. O przemianie musieli się dowiedzieć bo zapewne przestał zdawać raporty no i zniknął. To jednak tylko rozważania. - dodałem drapiąc brodę.
- Dobrze, na początek wiesz jak walczyć z wampirami? Na co są wrażliwe a co jest bujdą? I najważniejsze co atakować żeby zabić czyli siłą rzeczy jakich ciosów ty musisz się wystrzegać?
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4157
Data dołączenia : 25/03/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptySro 27 Maj 2020, 22:57

Wysłuchała w milczeniu mężczyzny, jakby nie patrzeć po części miał rację. Do tego wspomnienie dziewczynki. Faktycznie, była tam dziewczynka.
- Z tego co mi wiadomo nim zniknął z posiadłości była z nim dziewczynka i ewidentnie znała jedną wampirzycę, która była w lochach. Jak się nie mylę nazwała ją Imoth? Albo jakoś tak, Hareton kazał zabrać jej małą i uciekać. Nie wiem o co chodziło byłam za bardzo zajęta próbą pomocy pozostałym. Tak czy inaczej, widziałam że dziewczynce nic nie groziło.
Odezwała się zaraz w końcu czemu by nie miała go uspokoić chociaż odrobinę?
- Mogę pomóc jej poszukać. Dowiedzieć się gdzie może być. I tak mam kilka spraw do załatwienia w najbliższych dniach więc mogę dołożyć to do kupki innych.
Przyznała zaraz i skinęła głową z wdzięcznością. Świadomość, że mimo wszystko będzie wiedziała prędzej dodała jej nieco ulgi.
- Będę wdzięczna. Poza tym, jest jeszcze coś. Uprzedziłam już Virgo odnośnie niebezpieczeństwa. Dowiedziałam się, że zbliża się coś...nie wiem dokładnie co, ale ponoć niebezpieczne bardziej niż Tepesi.
Dodała zaraz a na jego pytanie odezwała się po chwili.
- Głowa, serce, kołki,srebro. Odcięcie głowy, wbicie kołka w serce i srebro. No i oczywiście światło. Promienie uv. Również pociski z płynnym srebrem i środkiem uv.
Przyznała z powagą na twarzy.
- Poza tym, opętanie srebrem osłabia, wszystko co jest srebrne rani, okalecza dotkliwe.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2871
Data dołączenia : 14/03/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyNie 31 Maj 2020, 22:53

Mruknąłem coś niezrozumiałego pod nosem, przykładając palec do ust. Chwilę się wahałem ale w zasadzie nie było powodu żeby dziewczyna nie mogła pomóc.
- Jeśli coś usłyszysz, dowiesz się czegokolwiek to daj znać. - powiedziałem w końcu.
Chciałem skończyć też już ten temat i przejść do lekcji póki trwa noc.
- To niezbyt precyzyjne, nie sądzisz? Nie możemy się przygotować na coś o czym nic nie wiemy... - odpowiedziałem z lekkim uśmiechem.
- Ale skup się teraz, nie mamy dużo czasu... w końcu chodzi również o twoje bezpieczeństwo. - dodałem poważnym tonem.
Wysłuchałem jej odpowiedzi i przeczesałam palcami brodę.
- Nie do końca ale masz sporo racji. Po pierwsze jak najbardziej poprawnie głowa i serce to dobra odpowiedź. Podczas walki świadomość swoich słabości daje ci przewagę tak samo jak znajomość słabości przeciwnika. Kołki i ogólnie drewno to bujda... ranią jak każdy inny materiał z wyjątkiem srebra. To srebro jest najlepsze do walki z wampirami, odcięcie głowy działa o ile zrobisz to srebrnym ostrzem, tak samo ma się to do wszystkiego innego. Odcięta ręka nawet jest w stanie się zrosnąć, chyba że została potraktowana tym konkretnym materiałem. Promienie Uv to też świetna sprawa... ale zauważyliśmy już sporo lat temu że na część wampirów nie działają dość efektywnie. Nie wiemy co prawda dlaczego ale najskuteczniejsze jednak zdaje się być srebro.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4157
Data dołączenia : 25/03/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyWto 02 Cze 2020, 13:13

- Jak tylko czegoś się dowiem to dowiesz się pierwszy.
Owszem dowie, ale dopiero jak ona dorwie tego gnoja i odpowie jej za utratę kończyny Filipa. Chociaż gdyby miała świadomość, że to nie on a dziewczynka...cóż, kto wie czy miałaby tyle werwy w sobie by zabić dziecko, które było tylko buntowane przez tego drugiego. Nie mniej, nie miała zamiaru odpuszczać. On był winny cierpienia jej bliskich i kalectwa jej ukochanego nie miała zamiaru odpuścić. Za swoje jej na pewno zapłaci.
- Wiem, jednak...nie mogę powiedzieć nic więcej bo niestety kolejne informacje powodowałyby kolejne zapłaty dla wiedźmy. Tyle tylko wiem a zapłaciłam nie wiedząc nawet jakim kosztem.
Mruknęła i nerwowo pomasowała nadgarstek na którym znajdowała się "obręcz". Przeniosła wzrok na mężczyznę i skinęła głową. Wysłuchała go uważnie a gdy padło słowo odnośnie chrztu ognia uśmiechnęła się pod nosem. Ona wiedziała, jednak nie miała zamiaru im tego zdradzać.
- Sama jestem ciekawa, może popytam Virgo to mi powie. Co do pocisków, mój ojciec i ja pracowaliśmy nad specjalnymi pociskami...znaczy ja pracowałam i pracuję. Płynne pociski z dodatkiem płynnego UV oraz płynnego srebra. Widziałam że są nieco za słabe, więc wzmocniłam dawkę i srebra i płynnego UV ale niestety nie mam na kim wypróbować jeszcze środku.
Przyznała z westchnieniem i przeniosła wzrok na mężczyznę.
- Rozumiem, jednak może praktyka? Teorię przekonałam się już osobiście jednak z praktyką nadal jestem wrogiem. Przydałoby się wiedzy nieco...nie wampirzej. Poza tym, jak to jest z Wami? Mój praprapra...pra dziadek nie był Łowcą po tych całym chrzcie czy co to tam jest. A mimo to posiadał ogromną wiedzę i zdolności, jak cały ród. Ale Wy to już inaczej...część z Was jest dość..dziwna. Chociażby właśnie nasz zaginiony. Czułam jeszcze jako człowiek, że coś z nim jest nie tak. Nie jest zwykłym Łowcą prawda? Posiadacie jakąś magię czy coś?
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2871
Data dołączenia : 14/03/2019

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyWto 02 Cze 2020, 19:56

Wysłuchałem dziewczyny do końca i aż się zaśmiałem. Wampirzyca czy nie, niczym nie różniło się jej podejście do młodych łowców. Miałem wrażenie że słowa "przejdźmy do praktyki!" słyszałem już tysiące razy.
- Ah to! To moja droga jest już historia. - powiedziałem tajemniczo gdy zadała mi pytanie o łowców.
- Wiesz co... chodź ze mną. - powiedziałem i ruszyłem w stronę wyjścia.
Skoro chciała mniej teorii, a więcej praktyki to trzeba było ją utemperować jak każdego innego ucznia. W sumie sam byłem też ciekaw czego można się po niej spodziewać, w końcu nie była zwykłą adeptką ale też wampirzycą. Powinna być silniejsza i szybsza niż reszta moich uczniów.

[c.d]
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3743
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        EmptyPon 02 Maj 2022, 14:50

Hiazynt nie był przekonany co do wizyty w siedzibie łowców aż do ostatniej chwili, kiedy to nie zjawił się osobiście pod bramą. Jakże ekscytująca w każdym aspekcie przygoda z Mazikeen sprawiła jednak, że wampir poczuł potrzebę działania na własną rękę. Przybył późnym popołudniem, nieomal już wieczorem, czyli porą, gdzie co bardziej odporne wampiry, nawet przed przejściem rytuału, mogły już wychylić się ze swych kryjówek. Nie chciał zdradzać się od razu z faktem, że potrafi chodzić w promieniach słonecznych tak samo, jak i zwykli ludzie.
Rozmowa z Łowcami była krótka. Oni nie chcieli go wpuścić, on chciał porozmawiać z przywódcą, przedstawiając się jako wierny sługa Tenebris. Oczywiście, ci pierwsi mieli przewagę, szczęśliwie jednak dla Hiazynta, sojusz widocznie utwierdził co poniektórych przedstawicieli łowczego fachu, że wampiry są godne zaufania. Przynajmniej niektóre, oczywiście, bowiem on sam takowym nie został obdarzony. Został wprowadzony do salonu. Rozsądnie. Pokój znajdował się pośrodku całego budynku, toteż gdyby cokolwiek próbował zrobić, łatwo byłoby go osaczyć ze wszystkich stron. Odwiesił płaszcz na oparcie, po czym zasiadł wygodnie, poprawiając stalowe spinki w rękawach koszuli. Zawiesił wzrok na kilka sekund na obrazach, by w ostateczności zasiąść i kontynuować ich podziwianie w pozycji siedzącej.
Miał czas, nie musiał się spieszyć. Póki sama Maz bądź Bella bądź Virgo nie okażą się go potrzebować, czy też on którejś z nich, nie miał zanadto wiele sprawunków. Jego głód krwi w końcu ucichnął. Pytanie, na jak długo.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Salon        Empty
PisanieTemat: Re: Salon    Salon        Empty

Powrót do góry Go down
 

Salon

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

 Similar topics

-
» Salon główny

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Wzgórze wschodnie :: Część centralna-