a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Pokój Mirabelle - Page 2


 

 Pokój Mirabelle

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4162
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptyCzw 01 Sie 2019, 23:02

Odrobina żartu w takich chwilach czemu nie...to zawsze jest dobre wyjście by rozluźnić atmosferę. Więc nic dziwnego, że Mira uśmiechnęła się z błyskiem w oczach.
- Następnym razem zamknę go w łazience. Wiesz...to męska odmiana kota...jeszcze poczuje się zazdrosny.
Zamruczała rozbawiona by po chwili spoważnieć i spojrzeć na to co robił Filip. Jego gesty były szybkie, pewne i zdecydowane. Chwilę później już w sypialni miała obcego wampira.
- Trójkącik?
Uśmiechnęła się zadziornie i spojrzała na wampira, który kazał podjąć im decyzję. Chyba sobie jaja robił. Jej odpowiedź była oczywista, jednak nie mogła tego powiedzieć głośno.
- Tak się odwdzięczasz dawnej Pani? Naprawdę? Nie jesteś godzien by jej służyć. Ona Ci ufała, przygarnęła pod dach...
Warknęła pojawiając się nad wampirem i spojrzała na Filipa.
- Puścisz go?
Zapytała bo jeśli nie...miała w zanadrzu przecież jeszcze broń naładowana pociskami z płynnym srebrem. Wystarczyło strzelić wampirowi w odpowiednie miejsce by go zabić, czy też po to by podjął odpowiednią gadkę.
- Uwierz, że wiemy o tym, pytanie tylko kto Tobie pomoże? Wiesz jak kiedyś kończyli zdrajcy?
Zapytała jeszcze unosząc brew ze złości. Jednak jej podejrzenia się sprawdziły i niestety najgorsze scenariusze stały się prawdą. Nie mówiąc już o tym, że jej "matka" znajdowała się w pudle, a "ojciec" dopiero dowiedział się o tym co miało miejsce. O ile w ogóle wiadomość pisaną w pośpiechu i chaosie można uznać za treść, która była wyraźnym znakiem, że coś jest nie tak.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2563
Data dołączenia : 05/07/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptyPią 02 Sie 2019, 13:28

- Tenebris stali się słabi... ich ród zakończy istnienie na tym pokoleniu... Filipie wiesz to tak samo dobrze jak ja... Virgo przegrała z kretesem w starciu z Katheriną... - mężczyzna wstał i przeładował pistolet który wyjął  zza paska.
Zerknął na Mirę z uśmiechem, nie sądził że dotrzyma mu kroku w tego typu żartach. Spodziewał się raczej rumieńca i zakłopotania na jej twarzy a jednak... podobała mu się coraz bardziej.
- Nie... Zdrajców nie karało się tylko kiedyś... robi się to nadal... żałuje jedynie tego że mam na to tak mało czasu i muszę uważać żeby za nadto nie krzyczał... inaczej dostał by dokładnie to na co zasłużył. - wycelował w głowę wampira na podłodze.
Widział jak twarz Miry się zmienia i chwilę się zastanawiał po czym odrzucił pistolet na bok samemu przebijając szybko serce wampira ręką.
- Broń tylko z tłumikiem albo biała... chcesz ty to zrobić? - zapytał poważnie.
Zdrajca był nieprzytomny do momentu aż serce się nie zrośnie, jeśli chciała to zrobić musiała się pośpieszyć.
- Obawiam się że możemy mieć problem dostać się do samej piwnicy...
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4162
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptyPią 02 Sie 2019, 17:47

Uśmiech wampirzycy był przepełniony dziką pasją. Pasją mordu. Zdradził nie tylko ją, w końcu chronił jej osobę gdy tutaj była, wykonywał polecenia a za plecami wbił wszystkim boleśnie sztylet. Niewierni...dla takich był tylko jeden koniec. Nie miała zamiaru tego od tak darować. Wzięła wdech czując sączącą się krew gdy Filip przebił mu pierś własną dłonią. Zamruczała cicho spoglądając wpierw na nieprzytomnego potem na Filipa. Uśmiechnęła się promiennie od ucha do ucha i skinęła głową. Podeszła do swojego łóżka wyciągając z niego małe puzderko. W nim znajdowało się płynne srebro. Fiolka, którą trzymała w dłoniach była zaledwie niczym w porównaniu z tym, co miała zamiar mu zrobić. Jednak słowa Filipa sprawiły, że musiała zrezygnować z planu. Miał rację, nie mieli za dużo czasu. Westchnęła zrezygnowana i schowała fiolkę ponownie do puzderka. Podeszła do nieprzytomnego ponownie.
- Wyrwanie serca zabije go na dobre prawda?
Zapytała chcąc się upewnić by po chwili zastąpić swoją dłonią dłoń filipa. Nie czekając nawet na jego odpowiedź szarpnęła z całej siły wyciągając organ z piersi wampira. Uśmiechnęła się lekko pod nosem. Zapach krwi...czuła go coraz mocniej i wyraźniej. Syknęła tylko i rzuciła serce trupa do Lucyfera, który zaraz zajął się organem w odpowiedni sposób. Uśmiechnęła się tylko lekko i opróżniła karafkę z krwią, która stała na stoliku nocnym. Oblizała usta i odetchnęła cicho z ulgą.
- Jak Wy sobie radzicie na długą metę to ja nie wiem...
Mruknęła jakby nigdy nic się nie stało i nie znajdywało się w jej sypialni truchło.
- Właśnie...ktoś musi zwrócić na siebie ich uwagę, wtedy będziesz mógł spokojnie zejść do piwnic i dowiedzieć się więcej. Mnie nie zabije...zaoferuję jej w razie czego swoje usługi ale...Ty musisz robić wszystko by być bezpieczny. Lucyfer Ciebie nie zaatakuje, będziesz mógł tutaj nocować...Chcą przeczyścić okolice jak słyszałeś. Gdyby zależało jej tylko na ogarnięciu przychylnych Virgo nie bawiłaby się w wysyłanie ludzi na miasto. Ona mnie szuka...Do tego Tobiasz...jeśli zdradził mnie możesz być w niebezpieczeństwie. Każdy z Was może być...nie mogę na to pozwolić. Jesteś jedyną deską ratunku.
Spojrzała na niego z powagą na twarzy i pocałowała czule. Wiedziała, że nie mają innego wyjścia. Widząc nadal siedzącą kotkę na parapecie uśmiechnęła się lekko i podeszła do niej biorąc ją na ręce i kładąc na swoim łóżku.
- Lucyfer, opiekuj się nimi.
Dodała by po chwili podejść do Filipa i pocałować go z całej siły i pasji jaką w sobie miała.
- Ja spróbuję przedostać się do piwnic jakby nigdy nic. A Ty ruszysz dopiero jak usłyszysz szum. Obiecaj mi, że nie będziesz ryzykował własnego życia by mi pomóc. Spróbuję jakoś to wszystko...ogarnąć może uda się mi to jakoś...hm...złapać tak by pomóc wszystkim.
Dodała ciszej i jeśli jej nie powstrzymywał postanowiła skierować się do wyjścia z sypialni i udać się do piwnic.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2563
Data dołączenia : 05/07/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptyPią 02 Sie 2019, 22:53

Obserwował ją cały czas jednak nie odezwał się ani słowem. Wysłuchał jej całego planu i kiedy w końcu go pocałowała odwzajemnił pocałunek mocno ją obejmując. Nie puścił jej nawet gdy ich usta się rozłączyły wręcz złapał ją mocniej za ramiona.
- Mir... wybij sobie to z głowy... Wiem że czujesz się wzburzona... emocję aż z ciebie kipią ale błagam cię spójrz na to racjonalnie... - mruknął do jej ucha i ucałował jej szyję.
Była taka żywiołowa, dzika że nie mógł się od tego powstrzymać.
- Po pierwsze nie zadałaś sobie bardzo ważnego pytania. Czy Katherina Blackfyre jest osobą która jeśli poznała prawdę przyjmie twoje usługi? Nie pomyślałaś też o jeszcze jednej ważnej rzeczy... - odchylił się żeby spojrzeć w jej oczy.
Ani na moment nie poluźnił uścisku  wokół dziewczyny.
- To może być przykre... ale panienka Virgo jest bardzo istotna dla bytu rodu Tenebris... dlaczego? Ponieważ tylko ona może wydać na świat czystego członka tego rodu... Bez względu na to jak to brzmi tak właśnie jest, ona jest kluczem do przyszłości tego rodu a jednak Katherina jej nie zabiła... dlaczego? - zmarszczył lekko brwi.
nie było innej członkini rodu Tenebris, po za Virgo żył jeszcze Nathaniel i Lawrence i oczywiście mogli wziąć sobie żony z innego rodu jednak dziedzic nie był by już czystym Tenebris. Po za tym to wymagało by szukania rodu który chciał by powierzyć jakąś czystą dla ledwo istniejącego Tenebris. Filip znał doskonale plany Lawrence względem bliźniaków i to właśnie Virgo była najważniejszym jego aspektem, pozbycie się jej to przypieczętowanie końca tego rodu.
- A jeśli panienka żyję tylko dlatego że Katherina cię szuka? Virgo jest w tym momencie źródłem wiedzy który straci znaczenie gdy Kate cię dostanie... A ty chcesz się jej oddać? Możesz tym samym wydać na nią wyrok, nie mówiąc już o tobie. - spoglądał w jej oczy  jego kąciki ust lekko drgnęły  uśmiechu.
- Wracajmy do szpitala... nie wierzę że to mówię ale znajdźmy tego całego przemienionego, zbierzmy ludzi i wtedy odbijemy Virgo... wiem że zależy ci na niej... ale emocję nie mogą przysłaniać wszystkiego...- usłyszał cichy pomruk i spojrzał na ziemię.
- I nie... wyrwane serce nie wystarcza... tylko srebro uniemożliwia regenerację naszych tkanek, bez jego udziału wyleczymy się z wszystkiego... nawet jak by się nas poćwiartowało.. - wzruszył lekko ramionami.
- Choć to trochę potrwa akurat.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4162
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptySob 03 Sie 2019, 10:54

Uścisk Filipa i ona wtulona w niego. Czuła przyjemne mrowienie w ciele. Jej zmysły nagle zaczęły szaleć już w ogóle gdy poczuła pocałunek na karku. Cicho westchnęła a jej kły mimowolnie wysunęły się nagle i niespodziewanie. Jęknęła cicho z zażenowania, że właśnie teraz, gdy ich życie wisi na włosku jej organizm zaczyna się upominać o coś więcej niż tylko przytulenie i pocałunki. Chciała się odsunąć, ale nie mogła była jak wbita w ziemię. Dopiero po chwili westchnęła i pokręciła głową.
- Masz rację, ale ona może ją zabić nawet od tak. Jeśli wie o mnie na co jej Virgo? To, że ją trzyma to nie tylko ze względu na mnie. Nie będziemy nawet w szpitalu bezpieczni. Jej ludzie przeczesują okolice, przeczeszą miasto jeśli nic nie znajdą. Jeśli ona już wie o mnie to życie Virgo wisi na włosku. Nie zostawię jej tutaj. Jeśli mam stąd wyjść to z nią. Nie wyjdę stąd bez Virgo.
Uprzedziła nie mając zamiaru się ruszać.
- Poza tym, w piwnicy jest Tobiasz. Jeśli zdążyli go zabić i pozbyć się ciała to ok, jeśli nie...trup dawnego łowcy przemienionego w wampira, do tego ciało nadal pozostaje. Pytanie jakie się nasuwa co wiedział i ile. A wiedział sporo. Filipie nie mogę jej zostawić przykro mi. Wiem o rodzinie Tenebris Virgo mi o wszystkim powiedziała.
Przyznała cicho i westchnęła. Nie mogła jednak powiedzieć prawdy mężczyźnie o planach zabicia seniora Tenebris. Wzięła wdech i spojrzała na trupa.
- Mam coś lepszego niż srebro.
Dodała z uśmiechem na ustach i wyślizgnęła się po chwili z objęć ukochanego mężczyzny. Podeszła ponownie do łóżka, otworzyła znów pudełko, gdzie miała schowane broń z płynnym srebrem. Z boku znajdowało się kolejne mniejsze pudełko. Wyciągnęła je i otworzyła wieko. Ściągnęła bardziej rękaw koszuli by po chwili złapać w nią strzykawkę, wypełnioną świecącą cieczą.
- Miał być do zrobienia kilku pocisków. Ale to zadziała szybciej na niego i nie będzie cierpiał.
Przyznała chociaż szczerze...żałowała, że nie będzie mógł zwijać się i krzyczeć z bólu. Podeszła do truchła i wbiła mu w kark igłę by po chwili wpuścić środek w krwiobieg mężczyzny. Odsunęła się nieco i przyglądała się przez chwilę z dziką fascynacją w oczach jak po jego ciele rozpływa się płynne uv. Nie było tego dużo, była to zaledwie mała fiolka, która miała zostać zużyta jako środek do pocisku próbnego. Teraz miała okazję przyglądać się jak żyły wampira wychodząc na wierzch a miast bordowej barwy jego żyły stawały się jaskrawo żółte. Uśmiechnęła się z satysfakcją.
- Teraz nie dojdzie do siebie.
Puściła strzykawkę opróżnioną i cicho westchnęła.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2563
Data dołączenia : 05/07/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptySob 03 Sie 2019, 23:47

- Gdyby mogła ją zabić od tak już by to zrobiła... A ona się wstrzymuję, Virgo nie jest głupia. Jeśli Tobiasz powiedział co wie to Kate będzie cię szukać... a jedyną osobą która wie gdzie możesz być jest właśnie Virgo...Ona będzie cię osłaniać a dzięki temu ty ją. - wypuścił ją z swoich ramion ale przyglądał się co robi.
Nie przeszkadzał mu jej cichy jęk, w zasadzie nawet go to bawiło. Przez krótki moment wyobraził sobie jak by mogło być gdyby nie ten cały atak Katheriny. Jak by po prostu wrócili do domu, bez tego upierdliwego byłego łowcy. Niestety jednak było jak było i musieli sobie z tym poradzić, westchnął widząc co robi.
- Wiem... tobie też na niej zależy... uwierz mi że rozumiem ale czasem lepszym wyjściem jest wstrzymać się od działania... nie wygramy sami... potrzebujemy wsparcia...Wampiry zaczną przeszukiwać miasto i zaczną od najbardziej prawdopodobnych miejsc. Rodzina Tenebris na własność ma kilka magazynów, fabrykę... bar i dom publiczny. Te miejsca sprawdzą najpierw. Będziemy mieć czas żeby ułożyć plan działania, najważniejsze że wiemy że żyje Mira... wyciągniemy ją... zaufaj mi... - powiedziałem i złapałem ją za rękę w której wcześniej miała strzykawkę. Po pokoju rozległ się smród palonego mięsa a wampir na podłodze dostał aż drgawek. Objął dziewczynę w pasie lekko sunąc ręką po jej brzuchu.
- To świetna broń... powstrzyma niektóre wampiry, niektóre może nawet zabić... - szepnął jej do ucha po czym puścił ją i przykląkł przy wampirze rozpinając jego koszulę.
Na skórze na klatce piersiowej wypalony miał znak.
- Pamiętam jak przyszedł na wzgórze... Virgo podarowała mu swoją krew aby ten mógł chodzić po słońcu... ona go chroni przed jego światłem. UV może go poparzyć ale go nie zabiję - szepnął z pogardą w głosie.
Jego pani przeprowadziła chrzest ognia, podarowała wampirowi cząstkę siebie a ten ją zdradził. Złapał swój pistolet i założył tłumik po czym wystrzelił dwa razy. Jeden strzał w głowę i drugi w serce.
- Mira wracajmy... Virgo nie chciała by żebyś się tak narażała...
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4469
Data dołączenia : 11/03/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptyPon 05 Sie 2019, 20:38

Przez dłuższy czas czułam jedynie ból i nie widziałam nic tylko ciemność. Z całych sił kupiłam się na odczuciach które mną władały ostatnim razem i nagle oślepiło mnie światło. Zamrugałam parę razy żeby widzieć wyraźniej i rozejrzałam się." Udało się!" przeszło mi przez myśl gdy potwierdziłam gdzie jestem. Zaraz jednak przeszły mi po plecach ciarki. "Mira!! Co ty tu robisz?!" chciałam przynajmniej powiedzieć ale z pyszczka kotki wydobyło się tylko przeciągłe miauknięcie. To poważnie komplikowało sprawę, zeskoczyłam z łóżka i podeszłam do wampirzycy. Widziałam jak filip oddaje strzał i aż położyłam uszy po sobie. Byłam zła, ale nie winiłam wampira za jego decyzję. To ja miałam zapewnić mu, im wszystkim bezpieczeństwo a okazałam się za słaba. Na słowa zielonookiego wampira znów miauknęłam i okrążyłam Mirabelle. Chciałam koniecznie zwrócić na siebie jej uwagę. Zamiauczałam wspinając się przednimi łapami na jej nogi. Nie wiedziałam jak mogła bym jej przekazać że to ja, ale wampirzyca musiała się stąd wynosić i to szybko. odsunęłam się o dwa kroki i w kilku susach dobiegłam do okna i wskoczyłam na parapet miaucząc. "Wynoście się w tej chwili" krzyczałam ale oczywiście oni nie mogli mnie zrozumieć. Nagle wpadłam na jeszcze jeden pomysł i zeskoczyłam z parapetu, czułam się bezsilna mimo tego że znalazłam sposób aby się z nimi zobaczyć. Ugryzłam nogawkę spodni Filipa i pociągnęłam w stronę okna. "No błagam! Zrozum!"
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4162
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptySob 10 Sie 2019, 15:52

Cicho westchnęła pod nosem nie wiedząc co począć i jak się zachować dalej. Samo to, że wampir nie zdechnie tak szybko jak tego chciała poczuła zawód. Będzie trzeba wzmocnić płynność UV. Trudno, będzie musiała nieco bardziej...zaryzykować podczas produkcji. To ma być skuteczne, a nie pół skuteczne. Co z tego, że wampir będzie czuł się jakby płonął, on ma płonąć! Spojrzała jeszcze jak Filip oddaje strzały gdy poczuła nagle między nogami kotkę Virgo. Uśmiechnęła się lekko do siebie i wzięła ją na ręce. Pogładziła po futerku i cicho westchnęła.
- Biedna tęskni za swoją Panią.
Mruknęła zawiedziona by po chwili odłożyć ją ponownie na łóżko. Przez głowę jej nie przeszło, że przecież mogła to być w tej chwili Virgo.
- Co jej zrobiłeś?
Zapytała unosząc brew i spoglądając jak kotka ewidentnie ciągnie Filipa w stronę okna. Sama skierowała się w tamtą stronę i spojrzała na niebo, by po chwili rozejrzeć się dookoła.
- Nie jest dobrze, masz rację, trzeba się zbierać i wrócić do szpitala. Jednak nie podoba mi się to zdecydowanie. Zostawić Virgo z tą wariatką...ale nie ma wyjścia. Trzeba zebrać broń, ludzi którzy nadal są po stronie Virgo. A potem zaatakować.
Zgodziła się i spojrzała na Lucyfera.
- Pilnuj pokoju, nie pozwól nikomu wejść. W razie zagrożenia uciekaj. Znajdziesz mnie.
Odezwała się gładząc tygrysa po pysku i przytulając do siebie. Nie chciała go zostawiać, ani kotki.
- Wracajmy.
Zgodziła się spoglądając na Filipa z rezygnacją.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2563
Data dołączenia : 05/07/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptySob 10 Sie 2019, 17:41

Uśmiechnął się lekko.
- Mnie też się to nie podoba... ale tak najbardziej się teraz jej przydamy - podszedł by i znów przytulił wampirzycę gdyby nie poczuł ostrych zębów na swojej kostce.
Zupełnie nie rozumiał miłości Miry i Virgo do tych zwierząt, psy były znacznie wierniejsze. Syknął i uniósł kotkę po czym spojrzał przez okno gdzie kotka go ciągnęła.
- Cholera... zrobiło się późno... zaraz wschód słońca... musimy się na prawdę pośpieszyć. - powiedział i spojrzał w oczy kotki.
Chwilę po prostu się jej przyglądał lekko mrożąc oczy po czym odstawił zwierzaka na ziemię.
- Zostawiamy ich tutaj? - zapytał podchodząc do drzwi i lekko je uchylając.
Nie czekał na odpowiedź bo akurat po korytarzu ktoś szedł. Filip znieruchomiał, wampiry były przy schodach i nie dosytrzegły drobnego ruchu drzwi ale to co sprawiło że po plecach przeszła mu gęsia skórka było tematem rozmowy dwóch wampirów.
- Mirabelle... niestety nazwiska nie pamiętam... - rozpoznał ten głos.
Wampir miał już swoje lata i służył na wzgórzu jeszcze za czasów Lawrence.
Na twarzy Filipa pojawił się grymas, ciekawe czy przy dawnym nestorze też wampir odważył by się zdradzić Tenenbris.
- Wiesz gdzie jest? Podobno panienka sporo płaci za tą dziewczynę... - tego głosu nie znał ale zapewne należał do jednego z wampirów Katheriny.
- Nie.. panien... to znaczy Virgo wysłała ją dziś z zarządcą ale nikt nie wie gdzie... - zdrajca ewidentnie był spanikowany podczas gdy jego nowy towarzysz wydawał się ostoją spokoju.
- Znajdziemy ją... to kwestia czasu. Pojedziesz z naszymi do miasta skoro wiesz jak wygląda ale pamiętaj że musi być żywa... może niekoniecznie cała jeśli zaistnieje taka potrzeba ale żywa, bo inaczej panienka spali nas wszystkich na popiół... A ten cały przemieniony? Właściciel baru? - dawny sługa Tenebris przełknął ślinę, znów nie miał dobrych wieści dla swoich nowych przełożonych.
- Roderyk Thorn proszę pana... Obawiam się że zaginął... nasi szukali go już na polecenie Virgo i to jakiś czas... - wampir Katheriny westchnął.
- Nie chcemy zawieść naszej pani czy to jasne? Jedźcie do miasta.. Mirabelle ma być żywa a ten cały Roderyk w jakimkolwiek stanie.. - odparł i oboję ruszyli na dół.
Filip odetchnął i spojrzał na Mirę.
- Wynosimy się... natychmiast...
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4162
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptySob 10 Sie 2019, 18:21

Mira uśmiechnęła się z czułością na pocałunek wampira. Nie puściłaby go w ogóle ale niestety nie miała wyjścia. Musieli coś zrobić a co za tym idzie dać nogi czym prędzej. Do świtu faktycznie daleko nie było trzeba było się pospieszyć. Młoda wampirzyca przeniosła wzrok na Filipa zastanawiając się co ten wyrabia, po co otwiera drzwi? Przecież nie mogli wyjść jakby nigdy nic, na pewno przed wejściem do posesji stoi straż. Musieli być ostrożni. Jednak to co doleciało jej uszu gdy zbliżyła się do Filipa totalnie ją zamurowało. Szukali jej, chcieli ją żywą. A to nie był dobry znak. Czyżby dopadli Tobiasza? Zadrżała i spojrzała na Filipa gdy po chwili znaleźli się przy oknie.
- Czym prędzej...jeśli Tobiasz przeżył...Oni mogą wiedzieć wszystko na mój temat.
Wydukała nieco zaniepokojona, chociaż to mało powiedziane. Wewnątrz siebie niemal panikowała, ale nie mogła pozwolić by strach zwyciężył. Była silną osobą niemal krwią z krwi założyciela swego rodu wiedziała o tym tak jak jej ojciec. Właśnie na samo wspomnienie ojca spojrzała na Filipa.
- Mój ojciec...trzeba go uprzedzić, te wampiry są starsze niż on. Jeśli go dopadną...podejrzewam, że mogą zacząć szukać w mieście. Chociaż byłoby to głupie z ich strony...nie ważne, trzeba uprzedzić naszych.
Odezwała się do Filipa z niepokojem by po chwili spojrzeć na podwórze.
- Możemy mieć problem z zejściem.
Wskazała na zgromadzonych ludzi na dworze. Zastanawiała się, czemu nie miał nikt odwagi wejść do jej sypialni. Przecież wystarczyło wyważyć drzwi. A jednak...czyżby bali się tygrysa?
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2563
Data dołączenia : 05/07/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptySob 10 Sie 2019, 19:04

Widział jak bardzo wstrząsnęło nią to co usłyszała jednak teraz nie było na to czasu.
- Nie tędy Mira... przejdziemy przez korytarz... wbiegniemy do pokoju który należał do Virgo i z balkonu wskoczymy do ogrodu. Tam może nikogo nie być, przejdziemy do płotu i przeskoczymy do lasu. Wrócimy do motoru a stąd już prosta droga... o ile miasto jeszcze nie płonie...- rzuciłem na końcu ironicznie.
- Jeśli w tym pokoju jest coś czego Kate nie może znaleźć lepiej weź to ze sobą... teraz jest zamieszanie i nikt nie będzie bawił się w walki z tygrysem ale gdy się uspokoi na pewno tu wejdą... Szybka decyzja? - zerknąłem na kotkę na parapecie.
- Weźmy ich ze sobą... Pojadę wolniej, twój Lucek będzie mógł pobiec za nami...
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4162
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptySob 10 Sie 2019, 19:25

Mądrze prawi, polać mu! Oj pewnie by tak zakrzyknęła, gdyby nie to co w niej siedziało niespokojnego. Nie miała wyjścia więc skinęła głową. W prawdzie nie pomyślała o tym, że mogliby zabić od tak Lucka i wejść sobie. Więc bez zbędnego gadania pospiesznie zgarnęła spod łóżka plecak by wcisnąć do niego notatki o swoim rodzie, które zdobyła. Nie mogła tego zostawić bo jeśli znajdą je, wszystko wyda się w mgnieniu oka. Nie mogła ryzykować. Spakowała notatki, księgę którą dostała od ojca po pierwszym spotkaniu, gdzie prowadzone były notatki z pokolenia na pokolenie. Na to wcisnęła broń i pociski. Gdzie po krótkim namyśle naładowała broń w pociski i odbezpieczyła by w razie czego się bronić. Jeśli mieli zostać odkryci to cicha ucieczka już nie miała wówczas żadnego znaczenia. Na razie jednak wcisnęła broń za pasek od spodni i nakryła go bluzą by zgarnąć plecak razem z kotką pod pachą. Spojrzała na Lucka i skinęła mu głową by ruszył z nimi.
- W takim razie w drogę.
Wzięła wdech i podeszła bliżej do Filipa.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2563
Data dołączenia : 05/07/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptySob 10 Sie 2019, 20:30

Obserwował wampirzycę cały czas i gdy w końcu stanęła przy jego boku położył rękę na klamce.
- Gdy zorientuję się że pokój jest pusty będą szukać kto zabrał tygrysa... musimy sie pośpieszyć - pocałował pośpiesznie jej czoło i pierwszy wyszedł na korytarz.
Było pusto dlatego dał znak Mirze i szybko przepuścił ją i zwierzaka do kolejnego pokoju. Zamknął za nimi drzwi i odetchnął podchodząc do drzwi balkonu. Tak jak podejrzewał, było wciąż wcześnie po ataku na dom i nikt nie pilnował zamkniętej części.
- Zeskoczę pierwszy... podasz zwierzaki a potem ty... Złapię cię - puścił do niej oczko i przeskoczył balustradę.
Wylądował miękko i cicho na lekko ugiętych nogach i rozejrzał się dokładnie po czym wrócił wzrokiem do wampirzycy i ruchem ręki zachęcił żeby podała mu kotkę. Nawet tygrys nie był specjalnym problemem, byli o wiele silniejsi niż ludzie.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4162
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptySob 10 Sie 2019, 20:38

Uśmiechnęła się lekko i skinęła głową. Z nim mogłaby konie kraść! Gdy już miała plecak na plecach i gotowa była do ucieczki ruszyli. Pogoniła tygrysa tuż obok siebie by po chwili znaleźć się w pokoju Virgo. Rozejrzała się po pokoju i ruszyła dalej w stronę Filipa. Na jego słowa skinęła głową. Nie trzeba było jej mówić kilka razy. Podała wpierw kotkę z plecakiem, w którym się wygodnie ulokowała. Zaraz po niej wzięła w objęcia Lucka i podała go wampirowi. Sama po chwili wdrapała się na balustradę by zeskoczyć prosto w ramiona Filipa o ile nikt jej nie przeszkodził w ucieczce. Ucałowała go czule i uśmiechnęła się lekko.
- Trzeba się spieszyć. Mam nadzieję, że nie znaleźli Twojego motoru.
Dodała przypominając sobie, że przecież w krzakach jak zakochańce na romanstach skrywał się motocykl Filipa.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2563
Data dołączenia : 05/07/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptySob 10 Sie 2019, 21:21

Kotka i plecak to był pikuś, tygrys był już wyzwaniem bo zdecydowanie nie był przyzwyczajony do tego że ktoś nim rzuca jak kociakiem. Stawiając go na ziemię rozerwał mi rękaw koszuli. I lekko rękę ale ta już po chwili była bez śladu i sprawna na tyle że spokojnie złapał Mirabelle. Było w tym coś ekscytującego, gdyby nie okoliczności to nie wypuścił by jej teraz tak łatwo z swoich rąk. A jednak było jak było a Filip za cel na chwilę obecną wyznaczył sobie że Mira musi być bezpieczna. Jedną bardzo ważną kobietę stracił już dziś przez tą rudą dzikuskę, drugiej zdecydowanie nie miał zamiaru oddawać. Droga do lasu przeszła bez większych problemów, nawet bez problemu znaleźli motor. Był dokładnie tam gdzie go zostawili i już z triumfem w oczach wampir zaczął wyprowadzać maszynę na drogę gdy usłyszał jak ktoś odbezpiecza pistolet.
- Ani kroku dalej.... Proszę Filipie... - wampirzyca trzymająca broń stała awałek od nich.
Mirabelle mogła ją kojarzyć, była pokojówką i to ona została ranna próbując posprzątać pokój w którym był tygrys. Teraz ręka lekko jej drżała gdy celowała w głowę Filipa.
- Mirabelle... jeśli to zwierze mnie zaatakuję to odstrzelę Filipowi głowę... - powiedziała starając się zachować powagę.
- Inni przeczesują las... zaraz tutaj będą... Nie uciekniecie... podajcie się... - wampir prychnął na te słowa.
- I klęknąć przed nową panią? Wiesz doskonale że ja tego nie zrobię... dziwię się że ty tak... - mimo wycelowanej broni odwrócił się chociaż uniósł ręce w pokojowym geście.
- Zabili Abby... nie wiemy nawet czy panienka Virgo faktycznie żyję... - głos wampirzycy zaczął się łamać i Filip spojrzał znacząco w stronę Miry.
Wiedział że ma naładowany pistolet, nie miał pojęcia czy dziewczyna faktycznie umie strzelać ale on z wycelowaną bronią w głowę miał mniejsze szansę na to że zdąży.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4162
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptySob 10 Sie 2019, 21:37

Już wszystko było tak pięknie, wszystko niemal zamknięte na ostatni guzik, tylko wystarczyło wyprowadzić motor i uciec. Jednak to co miało miejsce chwilę później totalnie ją zaskoczyło. Odwróciła się powoli słysząc głos dziewczyny. Znała ją...Mira uniosła brew widząc co ta robi.
- Zabili ją, bo stanęła po stronie Virgo. A Ty? Tobie dała dach nad głową, miałaś pracę, utrzymanie. Tak się jej odwdzięczasz? Lucyfer Ciebie nie zaatakuje jeśli Ty nie masz złych zamiarów względem mnie. Z tego co widzę...masz złe względem Filipa. Odłóż broń i możesz uciec z nami. Nie potrzeba tutaj kolejnych trupów. Jesteś dla mnie częścią rodziny, chcesz to zniszczyć?
Spojrzała na kobietę i podeszła do niej zasłaniając własnym ciałem Filipa.
- Jeśli chcesz byśmy poszli, to musisz mnie zabić.
Odezwała się spokojnie a Lucyfer tym czasem okrążył wampirzycę i stanął za jej plecami.
- Wiesz, że gdyby widzieli że się wahasz zabiliby Ciebie. Już za samo nazwanie Virgo panienką...zastanów się, czy warto umierać bo ktoś nie potrafi pogodzić się z losem? Czy warto zdradzić kogoś, kto dał Ci szansę na rozwój? Skąd wiesz, że Katherina Ciebie nie zabije jak się okażesz zbędna?
Zapytała robiąc co rusz krok w jej stronę. Nie mogli jej zabić więc nie mogli do niej strzelić. A jeśli ona to zrobi, Lucyfer ją zabije.
- Jeśli jednak ufasz jej zostaw nas idź dalej.
Dodała robiąc kolejny krok.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2563
Data dołączenia : 05/07/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptySob 10 Sie 2019, 22:15

Potrząsnął lekko głową gdy wampirzyca go zasłoniła. Lubiła się narażać i to niewątpliwie. A jednak kiedy go zasłoniła ostrożnie sięgnął do paska gdzie był jego pistolet.
- Widzieliście ile ich jest? Nie mamy żadnych szans... Piątka naszych również przeszła na stronę Katheriny... tylko tak przeżyjemy... Jestem wdzięczna Virgo ale ona nas nie obroni... -dziewczyna obejrzała się po czym całkiem odwróciła twarzą do zwierzaka i wymierzyła z pistoletu w niego.
Ręka jednak drżała jej coraz bardziej z każdym kolejnym słowem Miry. Filip był już gotowy by strzelić gdy w ostatniej chwili wampirzyca opuściła broń.
- Czy ona w ogóle żyję? - zaraz jednak potrząsnęła lekko głową i przetarła nerwowo twarz.
- Jedźcie... byle szybko... za nim inni zauważą... Mira uważaj... był tutaj jakiś półkrwi wampir, Katherina dostała szału na twoim punkcie, nie wiem o co chodzi ale wszyscy w mieście szukają ciebie i pana Roderyka... - rozejrzała się pośpiesznie a Filip schował pistolet.
- Jedź z nami... zbierzemy siły i odbijmy dom... - wampirzyca uśmiechnęła się i spojrzała na Mirę.
- Zostanę... dowiem się ile będę mogła, jedźcie już... strzele za wami kilka razy, może mnie nie będą podejrzewać...
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4162
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptySob 10 Sie 2019, 22:29

Oj tak, Miar miała to do siebie, że nie przejmując się niczym po prostu robiła co uważała za słuszne. Nie przejmując się czy ucierpi czy nie. Ważne, by Ci na których jej zależy byli bezpieczni. Spojrzała przelotnie na wampirzycę nie wiedząc czy jej ufać czy nie, jednak panika w niej więcej mówiła i to było nie do końca pewne. Westchnęła cicho widząc jak opuszcza broń i szczerze poczuła ulgę. Jednak jej słowa nie do końca ją pocieszyły.
- Żyje, na pewno żyje. Ja to wiem, czuję...
Spojrzała na nią z powagą. Uśmiechnęła się lekko i ujęła jej dłonie.
- Wiem, że to co się dzieje jest przerażające, ale nie możesz tutaj zostać. Wiem co potrafią czystokrwiści. Katherina nie jest Virgo. Jeśli dowie się, że mimo to mając nas na muszce nie trafiłaś w nas zabije Ciebie tym bardziej. Poza tym nie zapominaj o dominacji. Nie możesz tutaj zostać. Z Ciebie można czytać jak z otwartej księgi.
Westchnęła pod nosem i spojrzała na niebo.
- Nie mamy czasu, musimy się zbierać. Choć z nami, ukryjemy Ciebie i jak wspomniał Filip odbijemy nasz dom. Bo to jest nasz dom nie tej suki.
Odezwała się pewna siebie i zdecydowana. Nie miała zamiaru odpuścić, o nie.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2563
Data dołączenia : 05/07/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptySob 10 Sie 2019, 23:21

Wampirzyca zmarszczyła brwi, była wystraszona ale po chwili wahania przytaknęła głową.
- Masz rację... jeśli użyje dominacji i tak będę przegrana... - powiedziała smutno.
- W takim razie moje panie... - brązowowłosy wampir schylił się lekko.
- Mamy wprawdzie tylko motor... proponuje żebyście na razie bardzo mocno się do mnie przytuliły...  - puścił oczko do Miry i wyprowadził motor na ulice od razu na niego wsiadając.
Poczekał aż dziewczyny usiądą  i obejrzał się na nie.
- Lucyfer... wybacz ale postaraj się nadążyć... - szepnął i ruszył.
Widział że zwierzak nadąża a za nim wampiry z lasu się zebrały na drodze byli już spory kawałek dalej.
- Nie wjadę do centrum... ludzie raczej słabo zareagują na tygrysa... a was do tego zaraz poparzy słońce... - zamyślił się na chwilę po czym  westchnął i skierował się na obrzeża.

[c.d]
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2563
Data dołączenia : 05/07/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptySro 01 Kwi 2020, 18:43

Starałem się tą odległość pokonać jak najszybciej, miałem wrażenie że wszyscy obecni w rezydencji z zaciekawieniem się nam przyglądają. W końcu stojąc przy drzwiach naparłem na nie aż się nie otworzyły, rzuciłem wampirzycę na łóżko zamykając za sobą drzwi.
- Mira... poszło... źle... - sam nie wiem czemu to powiedziałem.
Sama widziała jak to wszystko się potoczyło, chyba zwyczajnie nie wiedziałem co powiedzieć.
- Przykro mi z powodu Roderyka... Ale nie powinnaś była tego mówić. Jeśli ktoś w rezydencji słyszał to właśnie podkopałaś autorytet Virgo... zdajesz sobie z tego sprawę? Chyba że uważasz że gorzej już być nie może...- powiedziałem cierpko i zrobiłem krok w jej stronę.
- Nie możemy się teraz kłócić... Mira, rozmawialiśmy o tym... powinniśmy grać w zespole. A wy się na dole tylko przekrzykiwałyście... To doprowadzi tylko do takich sytuacji. - przesunąłem ręką po pokoju.
- Do niczego nie prowadzi... wręcz sadzę że się cofamy.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4162
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptyCzw 02 Kwi 2020, 17:32

Była wściekła to mało powiedziane, takiej jeszcze jej nikt nie widział. Świadomość utraty ojca, do tego teraz jeszcze Roderyk...to było zdecydowanie za dużo jak na nią. Straciła bliskie osoby, na których jej zależało do tego Filip stanął przeciwko niej. Tego nie rozumiała, nie bronił jej, nie wspierał...czuła się zraniona i to bardzo. Gdy bezceremonialnie wniósł ją do pokoju i cisnął na łóżko miała chęci rozszarpać mu gardło.
- Nie odzywaj się! Nic nie mów! Po co mnie tutaj zamykacie?! Lepiej od razu do lochów albo kołek w serce! Próbowałam! Obiecałam sobie, że nikt nie zginie więcej i co?! Tepesi mają rację, krew innych jest na moich rękach! Przyszłam tutaj tylko ze względu na Ciebie a teraz co? Nawet Ty przeciwko mnie stanąłeś?!
Krzyczała wściekła, miała dość. Złość w niej się gotowała i to bardzo.
- W zespole? Niby jakim?! Oni nie wierzą w ani jedno moje słowo! Uważają, że to bajeczki! Nie rozumieją, że próbuję ich ostrzec, nic nie rozumiecie nic! Zostaw mnie w spokoju!
Krzyknęła przez łzy, których już nawet nie kryła. Podeszła do okna i stanęła przed nim w milczeniu. Nie miała zamiaru tutaj zostać, jeśli będzie trzeba wyjdzie nawet oknem. Musiała przecież też stawić się u Łowców. Musiała wykonać plan, dowiedzieć się więcej, spróbować odwrócić to co dążyło w ich stronę a jeśli to co mówiła wiedźma, było prawdą, Łowcy powinni wiedzieć o tym znacznie prędzej niż oni. Poza tym, to co było w lesie...musiało być niebezpieczne. Do tego wiedziała, że jeśli Vi się nie weźmie w garść i nie zacznie działać zginą wszyscy. Jej było już wszystko jedno. Nie spodziewała się tego co usłyszała od Virgo. Może i ją zawiodła, ale robiła to dla jej dobra, czego nawet nie dostrzegła. Podeszła po chwili do stolika, na którym znajdował się nóż do otwierania listów i wycelowała nim prosto w swoje serce. Skoro nie mogła wyjść...nikt nie będzie jej trzymał na siłę. Milimetry jakie ją dzieliły od wbicia ostrza były niewielkie ale nie mogła tego zrobić...cisnęła nożem przez pół pokoju.
- Cholerna wiedźma!
Krzyknęła wściekła i przeniosła wzrok na Filipa.
- Czego tutaj jeszcze stoisz! Wynoś się! Wynoście się wszyscy!
Krzyk przeszył jej ciało w spazmach płaczu a ona sama osunęła się na kolana totalnie rozbita.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2563
Data dołączenia : 05/07/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptyCzw 02 Kwi 2020, 19:57

Spodziewałem się że nieźle mi się oberwie za to wszystko, były uparte, obie! Po prostu spuściłem głowę i czekałem aż Mirze trochę spadnie poziom złości. Przez to że nawet na nią nie patrzyłem w ostatniej chwili zorientowałem się co robi z nożem. Na szczęście mimo że nie dobiegłem na czas nic się nie stało a nóż przeleciał obok mnie wbijając się w ścianę. Odetchnąłem z ulgą i złapałem Mirę za ramie, obracając ją do siebie.
- To jest twoje rozwiązanie? Nie uwierzyły w wiedźmę więc będziesz ich ranić póki nie zostawią cię w spokoju? Virgo też cierpi... Tak samo jak ty, może nawet bardziej bo od małego wmawiano jej że jest odpowiedzialna za wampiry które jej służą. Te wampiry które teraz nie żyją... Co myślałem o Roderyku... to i tak nie istotne teraz, nie wiem ile dla niej znaczył ale coś na pewno. Mira ona też straciła bliskich... może zamiast krzyczeć na siebie zwyczajnie porozmawiacie. - powiedziałem spokojnie i odsunąłem się o krok żeby zmierzyć ją wzrokiem.
- Naprawdę sądzisz że Virgo chce twojej krzywdy? Albo ja...-dodałem smutno i dotknąłem jej twarzy żeby kciukiem zetrzeć płynącą po policzku łzę.
- Nie jestem przeciwko Tobie... Ale właśnie przez takie mówienie, wylądowałaś tutaj... boimy się o ciebie. Mira... nigdy sobie nie daruję jeśli coś ci się stanie! Nie możemy tracić już nikogo bliskiego, rozumiesz?
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4162
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptyCzw 02 Kwi 2020, 20:11

Wtuliła się w niego totalnie zrezygnowana i załamana. Nic jej nie wychodziło. Czuła się źle, świadomość że jej życie zawdzięcza wampirzycy, która zginęła zamiast jej dzieci, że zawdzięcza jej córce dach nad głową...jej słudze...miłość...tego nie pojmowała. To bolało tak bardzo, że nie miała sił nawet płakać. Nie miała na nic sił. Spojrzała zrezygnowana na Filipa i pokręciła głową.
- Jak mam jej wyjaśnić, że to co mówię jest prawdą? Przecież do niej nic nie dociera. Nie rozumie, że jest w niebezpieczeństwie. Nie tylko zagrażają jej teraz Łowcy, ale inni. Jeśli nie posłucha wszyscy zginą. Do tego muszę wrócić do Łowców...i szczerze...zastanawiam się poważnie nad mieszkaniem z nimi. Nie zostanę tutaj, nie po tym co zaszło. Uwięziła mnie, zamknęła w pokoju...nie jestem jej dzieckiem, ani służką...nie może mi tego robić!
Wykrzyczała zła bo to było zdecydowanie za dużo.
- Poza tym, nie wierzę że On nie żyje musi żyć! Czemu tak powiedziałam? Bo nie wierzę w to co powiedziała Virgo. Nie wierzę i nie uwierzę...Roderyk musi być w domu, siedzi na pewno zamknięty. Mam klucz...wejdę tam...nic mu na pewno nie jest...
Mówiła pewna siebie i przekonana, że tak musi być. W końcu jak to...nie mogła dopuścić do siebie tej najgorszej prawdy, chociaż wiedziała, że Vi by nie żartowała w takiej sprawie.
- Idź do niej...ale nie zamykaj mnie tutaj. Nie rób mi tego...
Odezwała się cicho nie chciała mówić głośno tego, że bała się zamkniętego pomieszczenia. Panicznie się bała.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2563
Data dołączenia : 05/07/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptyCzw 02 Kwi 2020, 21:02

Westchnąłem i przytuliłem ją mocno do siebie, to niewyobrażalne jak bardzo ucieszyła mnie zmiana jej tonu. Nie chciałem jej zamykać, nie zrobił bym tego gdybym sam nie był przekonany że to może faktycznie jej uratować życie. Pocałowałem ją w czubek głowy nie wypuszczając z objęć.
- Widziałaś jak wygląda? - zapytałem cicho.
- Myślę... że ona doskonale zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Jesteście do siebie podobne... może nie jesteś jej dzieckiem, może nawet nie jej przemienioną ale ona chyba i tak cię postrzega w ten sposób. Chce cię chronić tak jak ty chcesz ją... i myślę... - przełknąłem ślinę.
- Że to siebie nie chce już bronić... - liczyłem że zrozumie o co mi chodzi.
Mira sama tyle razy mówiła o tym że ma już dość tego wszystkiego, nie mogłem się oprzeć wrażeniu że Vi myśli podobnie. Na kolejne słowa po plecach przeszły mi ciarki, głaskałem wampirzycę po plecach próbując ją uspokoić.
- Wiesz że to zły pomysł... Mira, błagam cię nie wystawiaj się im tak. Jeśli kłamią i przygotowują zasadzkę to tylko w nią wpadniesz zostając. Pomyśl... nie odważą się na za wiele wiedząc że ktoś na ciebie czeka i zacznie się denerwować jeśli nie wrócisz. A jeśli zamieszkasz z nimi... z łatwością zatają twoje zniknięcie na przynajmniej kilka dni. - powiedziałem poważnie.
- Nie wierzę że Virgo by skłamała... nie rozumiem tylko co się stało. Widziałem Roderyka... wszytko było w porządku... Ale coś sprawiło że ona się zachowuje tak jak się zachowuje... w szpitalu była jeszcze zupełnie inna... - na jej prośbę tylko pokręciłem głową.
- Nie chce cię zostawiać... ani zamykać. Powinniśmy wrócić razem... Tylko, z planem.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4162
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 EmptyCzw 02 Kwi 2020, 21:25

Czy widziała? Widziała, nie mogła tego przeoczyć i miała wrażenie, że wampirzyca w ogóle się tym nie przejęła, w ogóle jakby nie docierało do niej co się dzieje. Słysząc słowa Filipa potwierdziła głową przenosząc wzrok na własne dłonie.
- Może i by nie skłamała, ale ja nie wierzę...on nie mógł zginąć. Nie on...był taki dobry...
Wyszlochała cicho i przeniosła wzrok na Filipa.
- Iść tam? Po co? Nie pójdę nigdzie, nie chcę nikogo oglądać. Albo mnie wypuścisz, albo ucieknę. Lepiej chyba by mnie zabili niż Was prawda? Jeśli nie odezwę się w ciągu kilku godzin będziecie wiedzieli. Po co ryzykować kogoś ważniejszego? Virgo jest Księżniczką...powinna władać, zająć się swoim królestwem, zająć się przyszłością. Ma brata, który teraz potrzebuje jej wsparcia.
Odparła cicho i odsunęła się od niego. Nie mogła dłużej tak, nie potrafiła.
- Poza tym...planem? Jakim planem? Co chcesz jej powiedzieć? Przecież ona nawet nas nie wysłucha. Nie wierzy w to co powiedziałam, uważa, że to bajeczki. Przecież mogę dowiedzieć się więcej od Łowców, przekazywać Wam wiadomości, w ogóle miałabym możliwości, do tego wiem, że w chwili ataku na łowców będę miała wsparcie, które tylko czeka na mój znak.
Dodała cicho i spojrzała na ukochanego w milczeniu, przecież wiedział jaka jest, znał ją na tyle by wiedzieć do czego jest zdolna. Próbowała się zabić ale nie wyszło, przecież to nie jest dla niej żaden problem. Jeśli nie ona, to ktoś inny prawda? Wiedziała już, że wiedźma nie kłamała, czyli jednak, ona się nie zabije, nie może się skrzywdzić, ale inni...inni owszem.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Pokój Mirabelle - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Mirabelle   Pokój Mirabelle - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 

Pokój Mirabelle

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

 Similar topics

-
» Mirabelle McQueen
» Dom Mcqueen Mirabelle
» Sen Pięknej Mirabelle
» Mirabelle Mcqueen
» Mirabelle = Bella

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Wzgórze zachodnie :: Skrzydło Wschodnie-