a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Sen Virgo Tenebris


 

 Sen Virgo Tenebris

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2999
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyPią 31 Maj 2019, 17:15

Skwar lał się z nieba, gdy Słońce stanęło w zenicie. Gdyby nie niedawne deszcze, zapewne cała bujna roślinność otaczająca Venandi stałaby się w krótkim czasie niczym więcej poza suchymi patykami. Oczywiście, nie dotyczyło to ogrodów rodziny Tenebris. Jak zawsze wszystko było na swoim miejscu. Perfekcyjnie przystrzyżone krzewy i kwiaty, równiutko przystrzyżony trawnik. Woda szemrała wesoło w rozlicznych fontannach i drobnych strumyczkach. Nie było tu miejsca na chaos. Jak zawsze.
Virgo szczęśliwie trafiło się miejsce w cieniu. Nie do końca wiadomym było skąd cień ów pada, jednak był na tyle głęboki, by chronić przed poranną gwiazdą. Nie, żeby ta szkodziła wampirzycy. Byłaby po prostu uciążliwa. Na drobnym stoliku po jej prawicy stały dwie spore szklanki. Początkowo wampirzycy wydawać by się mogło, że siedzi sama, jednak nagle druga szklanka uniosła się do góry, złapana przez drobną dłoń. Dłoń o tyle ciekawą, że była zaskakująco blada, a jej paznokcie przyozdobione były ciemną, głęboką czerwienią.
Siedząca obok wampirzycy kobieta była stosunkowo drobna, aczkolwiek otaczała ją aura powagi. Czy to kwestia eleganckiego, acz skromnego ubioru? A może stoickiej wyrazu twarzy? Czy też oczu, wypełnionych czernią tak głęboką, jak otchłanie ludzkiej natury?
- Powiedz mi, Tenebris, odprawiałaś kiedyś Chrzest Ognia?
Przemówiła zaskakująco dziewczęcym, łagodnym głosem. Dopiero teraz wampirzyca dostrzegła, że w jakiejś odległości od nich, pośrodku ogrodu, siedzi na potężnym krześle jakaś postać. Wystawiona idealnie tak, by jak najdłużej cieszyć się mogła promieniami słonecznymi.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4468
Data dołączenia : 11/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyPią 31 Maj 2019, 19:30

Cofnęłam się słysząc słowa Haretona. Nie sadziłam że cokolwiek co powie mnie ruszy a jednak. Może dlatego że w głębi serca czułam że ma rację. Zostałam sama...znowu, jednak nie chciałam dać się opanować tym uczuciom. Przybrałam znów pokerową twarz i miałam odpowiedzieć gdy usłyszałam ten miły, kojący głos po którym zapanowała ciemność. Gdy znów otworzyłam oczy było tak bardzo jasno że chwilę je mrużyłam. Byłam w domu, o ile tak można nazwać dalej to miejsce. Przez chwilę myślałam że wydarzenia spod drzewa były jedynie snem. Może nawet nie tylko one? Straciłam trochę rachubę czasu ale pewnie to była naiwność z mojej strony myśleć że może ostatnie wydarzenia były tylko sennym koszmarem. Wyciągnęła rękę do szklanki kiedy drugą, stojącą obok ktoś złapał. Spojrzałam na ową kobietę a jej oczy sprawiły że po plecach przeszły mi dreszcze. "Co tu się dzieje?!" powiedziałam do siebie w myślach.
- Oczywiście... - odpowiedziałam ale skrzywiłam się przy tym.
Mój ojciec chciał żebyśmy z Nathanielem to potrafili i bynajmniej nie był delikatnym nauczycielem.
- Kim jesteś? - zapytałam i zobaczyłam postać w oddali i zmrużyłam oczy żeby przyjrzeć się kto tam jest.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2999
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyNie 02 Cze 2019, 18:01

- Och, jak niegrzecznie. Kultura osobista jest jedną z cór Mądrości.
Kobieta wykrzywiła lekko usta w dziwnym, aczkolwiek widocznie szczerym uśmiechu. Szklanka poszybowała w górę, a jej brzeg zaraz ozdobiły krwistoczerwone usta. Po przyjrzeniu się, Virgo mogła stwierdzić, że jej rozmówczyni jest jeszcze dzieckiem.
No dobrze, nastolatką, nie dzieckiem. Ale jej wiek zdecydowanie nie przekraczał dwudziestu jeden lat. Wampirzyca zdziwiłaby się, jeśli jej rozmówczyni miałaby więcej niż osiemnaście wiosen.
A przy tym była zabójczo piękna.
- Ale niechajże będzie, Dziedziczko Starszej Krwi. Mów mi Elana. Bez nazwiska rodowego.
Harmonijny śpiew ptaków po wypowiedzi dziewczyny przerwał nagły wrzask kruków, które pojawiły się jakby znikąd i obsiadły dookoła oddaloną od obu kobiet postać. To był... Roderyk?


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4468
Data dołączenia : 11/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyNie 02 Cze 2019, 21:06

Ręka mimowolnie zacisnęła mi się na szklance. Przyjrzałam się dziewczynie i lekko zmarszczyłam brwi. Była bardzo ładna ale była tylko dzieckiem, jak więc dziecko mogło się wgl tak do mnie zwracać? Nie odezwałam się jednak obserwując jej ruchy, były takie subtelne i wbrew temu ile moja rozmowczyni mogła mieć lat bardzo kobiece. Skupiłam cała uwage na niej ignorując drugą postać gdy wampirzyca znów się odezwała. A słysząc jej imię aż astałam na równe nogi. Zadziałał instynkt którego w porę nie powstrzymałam przez co moje ręce znalazły się na drobnej szyi.
- Elana? Córka króla Olch? To ty? - syknęłam wściekle.
"Jeśli to naprawdę ta dziewczyna, zapłaci mi za wszystko co mu zrobiła" przeszło mi przez myśl gdry lekko zacisnęłam rękę.
- To ty to zrobiłaś.... - nie dokończyłam słysząc kruki.
Obróciłam się żeby przelotnie spojrzeć w tył i zamarłam.
- Roderyk? - poluźniłam uścisk choć dalej trzymałam wampirzyce jak by bojąc się że zaraz mi ucieknie.
Nie migłam jej na to pozwolić, miałam zamiar choćby zmusić ją żeby pomogła Roderykowi.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2999
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyNie 02 Cze 2019, 21:24

Dziewczyna widocznie była rozbawiona reakcją wampirzycy. Uśmiechnęła się szeroko i chociaż był to piękny uśmiech, to na swój sposób był też i paskudny. Karykaturalny. Virgo bowiem doskonale widziała, jak w oczach dziewczyny tańczył płomienie, nie mające nic wspólnego z prawdziwą radością.
- Córka? Nie. Córa Króla Olch. Trzecia, będąc ścisła.
Dziewczyna zastukała parę razy palcami o oparcie fotela. Nie przejmowała się rękoma zaciśniętymi dookoła jej szyi. Przechyliła tylko lekko głowę i wcale niezmienionym głosem podjęła rozmowę.
- Ja mu nic nie zrobiłam. Sam się napił mojej krwi. Nikt nie kazał mu tego uczynić. A to, że był rządny zemsty... Cóż, to już nie moja wina - Elana wzruszyła lekko ramionami. Jej odcień skóry zaczął przybierać dziwną, czerwonawą barwę, przeplataną brązem i zielenią. Kojarzył się Virgo z jesiennymi liśćmi, wyściełającymi bogato runo leśne.
- Wiesz, jaki jest minus Chrztu Ognia? Dla Zmienionych, oczywiście. Wampiry Półkrwi widocznie inaczej na niego reagują. Wciąż nie wiem, dlaczego jest AŻ taka różnica.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4468
Data dołączenia : 11/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyNie 02 Cze 2019, 21:55

Wampirzyca swoimi słowami znów sprawiła że skupiłam się na niej i gnuew we mnie był coraz silniejszy z każdym kolejnym wypowiedzianym przez dziewczynę słowem. Jej uśmiech sprawiał że po plecach przeszły mi ciarki jednak to teraz nie miało znaczenia. Dostałam szansę żeby wyciągnąć z niej wszystko co chiałam wiedzieć i zamierzałam z niej skorzystać.
- Posłuchaj mnie nadęty dzieciaku... - syknęłam jednak na mojej twarzy paradoksalnie pojawił się uśmiech.
- Bądź sobie kim tylko chcesz, nie odpuszcze dopóki nie powiesz mi jak pomóc Roderykowi... A uwierz że potrafię być przekonująca. - mówiąc cały czas wpatrywałam się w jej czarne oczy.
Nieważne czy musiała bym ją wypatroszyć, nie powstrzymało by mnie nawet to że przypomina tak bardzo dziecko, myśl o cierpieniu ukochanego wampira sprawiała że kreq się we mnie gotowała. Wtedy jej pytanie zupełbie zbiło mnie z tropu.
- Chrzest? O czym ty w ogóle mówisz? Jaka różnica?
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2999
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyNie 02 Cze 2019, 22:09

Dopiero po chwili Virgo dostrzegła, że czarna tęczówka Elany jest poprzeplatana złotymi żyłkami, rozbłyskującymi leniwie raz po raz. Z rzadka, ale jakże intensywnie i hipnotycznie za każdym razem. Kryły się w nich piękno, niebezpieczne, a przez to - jeszcze bardziej kuszące.
- Dzieciaku? Z tego co mi wiadomo, jesteś młodsza od Roderyka? Czy jednak nie?
Elana zaśmiała się lekko, po czym uciekła na chwilę wzrokiem od Virgo. Śledziła uważnie jak jeden z dziesiątek kruków zasiada na Roderyku i nachyla się do jego ucha. Tak, jakby chciał mu coś powiedzieć.
Widocznie nic nie zrobiła sobie z groźby Dziedziczki Tenebris. Za to z chęcią odpowiedziała na jej pytanie.
- Cóż, to wymaga dalszych badań, ale odkryłyśmy z siostrzyczkami, że Chrzest Ognia ma jeden oczywisty minus dla Zmienionych. Jeśli odpowiednio długo trzymać ich wystawionych na promienie gwiazdy porannej, wciąż są w stanie umrzeć. Tylko, że o ile przed Chrztem Ognia śmierć taka to kwestia kilkudziesięciu minut, to po nim... - wampirzyca zrobiła dramatyczną pauzę i wzruszyła lekko ramionami - Trwa to zdecydowanie dłużej. Ale jest absolutnie wykonalne.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4468
Data dołączenia : 11/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyNie 02 Cze 2019, 22:31

Mimowolnie dalej wpatrywałam się w oczy wampirzycy. Przez moment zatanawiając się dlaczego ich widok w pierwszej chwili sprawił że miałam gesią skórke, były qrecz piękne. Jej komentarz przemilczałam, nie chciałam się dać wciągnąć w głupią kłutnie która odciągnęła by mnie od ważnych tematów. Widząc jak jej tęczówki przestały wpatrywać się we mnie podążyłam za nimi wzrokiem dalej jednak słuchając. Na jej oświadczenie serce mocniej mi zabiło. Chciała bym jej nie wierzyć jednak było to technicnie możliwe. Przemienieni nawet po chrzcie nie byli fanami słońca. Złość zaczęła ustępować tylko dlatego aby zrobić miejsce strachowi. Nagle spadło na mnie dlaczego wampirzyca mi o tym mowiła teraz.
- Roderyk... Nie... - zdrowy rozsądek zaczynał zupełnie ustępować.
Puściłam wampirzycę i podbiegłam do wampira łapiąc jego twarz w obie ręce. Machnęłam ręką żeby odstraszyć ptaka na jego ramieniu.
- Roderyku... Proszę... Wejdź do cienia... Proszę... - mowiłam błagalnym tonem.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2999
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyNie 02 Cze 2019, 22:53

Elana wstała powoli, z niesamowitą godnością. Teraz można było dostrzec, że w gruncie rzeczy jest drobna. Jej dzika uroda napawać mogła niepokojem, zwłaszcza teraz, gdy jej głowę ozdobiły drobne, zagięte do tyłu rogi. Oczy zaświeciły jej kolejny raz, gdy Virgo podbiegła do Roderyka.
- To na nic! - rzuciła rozbawionym tonem, widząc, jak Tenebris martwi się o wampira.
Bowiem ręce Virgo przepłynęły przez ciało wampira. Jedynie kruk zareagował jakoś na jej gest, gdy z wrzaskiem wzbił się w powietrze, zaraz jednak podleciał z drugiej strony do Roderyka i zajął wygodne miejsce. Wyglądało to tak, jakby nabijać się z wampirzycy.
- To jest wizja, Tenebris. Wizja, którą chciałam ci ukazać. Wizja przyszłości, jaką zgotujesz swojemu ukochanemu.
Głos Elany rozbrzmiał tuż za plecami Virgo, nie wiedzieć kiedy dziewczyna się znalazła dosłownie trzy kroki od Dziedziczki. Z krzywym uśmiechem Córa Olch wpatrywała się w wampirzycę.
- Gdyż w gruncie rzeczy, jesteśmy dokładnie takie same...


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4468
Data dołączenia : 11/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyPon 03 Cze 2019, 01:43

Widząc jak moje ręce przepływają przez Roderyka cofnęłam się dwa kroki. Serce waliło mi jak by miało zaraz wyskoczyć z piersi.
- Skoro to tylko twoja sztuczka to gdzie jest prawdziwy Roderyk? - zapytałam nie odwracając się.
Zaraz jednak usłyszałam jej głos bliżej i spojrzałam za siebie. Rogi jakie zauważyłam na jej głowie sprawiły że znów dostałam ciarek. Jej ostatnie zdanie sprawiło że nie mogłam się powstrzymać i wymierzyłam jej policzka.
- Nie jesteśmy i nigdy nie będziemy takie same... Nigdy nie pozwoliła bym któremuś z moich wampirów pić swoją krew jeśli wiedziałam że może mu to zaszkodzić! - syknęłam.
- Roderyk opowiadał mi o Tobie... Nie bawi mnie zabawa czyimiś życiami, ani polowania na inne wampiry. A przede wszystkim Elano... nie pozwolę go skrzywdzić... znajdę sposób bez względu na cenę żeby mu pomóc. Żeby mógł raz na zawsze się od Ciebie uwolnić - odpowiedziałam z przejęciem.
Może trochę próbowałam też sama się przekonać. W końcu tak naprawdę cały czas się bałam. Od najmłodszych lat wszystkich którzy się do mnie zbliżyli czekał straszny los. Tym razem jednak na to nie pozwolę! Nie chciałam wierzyć że Elana mogła mówić prawdę.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2999
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyPon 03 Cze 2019, 10:35

- Prawdziwy Roderyk? Pytasz o jego powłokę fizyczną, worek nazywany ciałem, z którym obcowałaś, czy może jednak rzeczywiście masz na myśli jego prawdziwą tożsamość?
Wampirzyca nie zareagowała na policzek wymierzony jej przez Virgo. Z tego prostego powodu, że ręka Tenebris zatrzymała się na twarzy dziewczyny. Z całą pewnością uderzyła, gdyż czuła pieczenie na dłoni. Elana jednak była tym całkowicie nieporuszona. Z nienaturalnym uśmiechem zastukała parę razy palcami w miejsce, gdzie było jej serce, a czarne oczy rozbłysnęły złotem.
- Jest tutaj, Virgo. Zawsze był. Zawsze będzie. Tylko i wyłącznie mój.
Córa Olszy zmierzyła Dziedziczkę spojrzeniem, po czym na chwilę zawiesiła wzrok na Roderyku. Był wystawiony na Słońce zbyt krótko, by stało mu się coś poważnego, ale widać było wyraźnie jego niemą mękę. Niemą, bo jak zawsze w jego przypadku, oparzenia zaczynały się od ust i języka.
- Pozwoliłaś wampirowi, który zamordował parę dziewczyn, uprzednio je zgwałciwszy, by odszedł. Któż wie, może przeżył? Za nic masz życie ludzkie, Tenebris. Mówisz, że polowałam na wampiry? Nie robiłam tego. To moje sługi. Sami tego chcieli! A to właśnie obowiązek władcy. Służyć swoim ludziom.
Elana zaśmiała się głośno i cofnęła parę kroków tanecznym krokiem. Gdy wykonywała zgrabne i ledwo co uchwytne dla oka piruety, Virgo wydawało się, że tańczy wśród opadających liści olszy i wzlatujących kruków.
- Roderyk opowiadał ci, jak zabijał wampiry? On założył tę drużynę. Nie dostał ode mnie takiego rozkazu. Ja mu tylko to umożliwiłam. Od kiedy moje sługi pozbyły się wszystkich czystokrwistych z moją niewielką pomocą z Gdańska, ludzie przestali umierać przez wampiry. Jak to nazwiesz, Dziedziczko Starszej Krwi?


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4468
Data dołączenia : 11/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyPon 03 Cze 2019, 12:46

Cofnęłam rękę widząc że nie osiągnęłam tym żadnego efektu. Czułam wręcz przytłaczającą bezsilność jednak kiedy wampirzyca wskazała swoje serce w moich oczach błysło coś na zwór dzikości. Na ułamek sekundy źrenice zwężając się sprawiały wrażenie oczu kota. Trwało to jednak tylko chwilę, być może wampirzyca przede mną nawet tego nie zauważyła. Skupiłam na niej całą swoją uwagę.
- To tylko kolejny dowód na to jak bardzo się różnimy Córo króla Olch. Dla mnie władanie to wskazanie odpowiedniej drogi, ochrona i dbanie o swoich ludzi. Tak, darowałam mu życie... ale czy ty Elano w ogóle wiesz czym jest życie? Ty tylko się nim bawisz prawda? Ale życie to potknięcia, nie wykorzystane okazję, marzenia... To dobre jak i złe chwilę i nie nam powinno przysługiwać prawo do odbierania ich innym. Nikt nie powinien tego robić ale nie jestem aż tak naiwna, wiem że świat nie jest idealny. Dlatego robię i będę robić ile tylko zdołam żeby ochronić bliskich jak i tych którzy będą chcieli szanse. - Zdecydowanie mój ojciec gdyby teraz mnie słyszał to stwierdził by że za dużo czasu spędziłam z śmiertelnikami.
Może i tak ale nie żałowałam tego, ludzki gatunek potrafił cieszyć się z życia i chciała bym żeby wampiry też potrafiły. Obejrzałam się na Roderyka i zmarszczyłam brwi moje serce jednak pękało.
- Nie uwierzę w dobre intencję kogoś kto krzywdzi jednego ze swoich, nieważne co zrobiłaś dla Gdańska. Może i Roderyk robił to o czym mówisz... nie ma to dla mnie znaczenia, nie jest już tamtym wampirem. Więc proszę... zostaw go... - na moment głos mi się załamał.
Co mogłam zrobić? Fakt jak zareagowała na moje uderzenie boleśnie pokazał różnice między nami jeśli chodzi o siłę. Chociaż jeśli była bym pewna że jej śmierć uwolni wampira, spróbowała bym.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2999
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyPon 03 Cze 2019, 19:34

- Hmmm, jakby to ujął Hareton? - wampirzyca udała, że się zastanawia, gdy trenowała kolejne pozycje do baletu. - Ach tak! Mam! "Do triumfu zła wystarczy obojętność dobra!" - powiedziała z kpiną i śmiechem.
Podpłynęła zaraz w paru zgrabnych krokach i ponownie ustawiła się przed Virgo. Zadarła głowę do góry, Tenebris bowiem mimo wszystko górowała nad nią wzrostem, co było dobrze widoczne, gdy obie stały naprzeciwko siebie.
- Niemniej jednak, muszę się z nim zgodzić. Możesz stawiać sobie wampirze życie nad ludzkim, ale mnie to nie obchodzi. Wampir czy człowiek, dla mnie to bez różnicy. Dałam moim podopiecznym narzędzia zemsty, ale to oni je wykorzystali. To oni wymierzali sprawiedliwość. Nie ja.
Delikatny wiatr owiał Elanę, a ta dała mu się unieść. Nie wiedzieć kiedy nawet, zniknęła. Tak po prostu. Nie była to stopniowa dematerializacja. Gdyby nie fakt, że Virgo była czystokrwistą, wystarczyłoby mrugnięcie, by to przeoczyć.
- Roderyk zawsze będzie mój, Dziedziczko.
Głos maleńkiej wampirzycy rozległ się za plecami Virgo. Tym razem Elana stanęła za krzesłem, do którego był przywiązany Roderyk. Sięgnęła drobnymi dłońmi do jego twarzy i powoli po niej przesuwała, skrząc z każdym drobnym posunięciem setki złotych iskier. Wampir nie reagował na to oczywiście, ale cała ta scena była na swój sposób piękna.
- Bo nikt go tak nie ukochał, jak ja...


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4468
Data dołączenia : 11/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyPon 03 Cze 2019, 21:33

Prychnęłam.
- Była byś dla Haretona taką samą zwierzyną łowną jak ja czy inne wampiry wiec nie stawiaj go za przykład. - zignorowałam jej kolejne mądrości chociaż miałam coraz wiekszą ochotę zamknąć jej te usteczka raz na zawsze. Mrugnęłam pare razy kiedy zniknęła jednak zaraz odwróciłam się podążając za jej głosem. Czułam jak serce właśnie rozsypuje mi się na kawałki. Jakiś głos z tyłu głowy mówił mi że to pewnie kolejna sztuczka a jednak nie mogłam na to patrzeć. Nie chciałam widzieć jego cierpienia, nie miało w tej chwili znaczenia czy było prawdziwe czy też nie. Być może i byłam słabsza od tej wampirzycy jednak doskoczyłam do niej jedny susem. Złapałam ręke w nadgarstku i wykręciłam za jej plecy próbując przy okazji powalić ją na plecy. Wolną ręka złapałam jej włosy i szarpnęłam żeby obrócić jej głowę.
- Dotknij go jeszcze raz a wyłamie ci te drobne paluszki suko! - syknęłam do ucha wampirzycy.
W ostatnim czasie chyba za łatwo dawałam się ponosić emocją jednak byłam taka wściekła że gdybym ponownie miała wybór zrobiła bym to samo.
- Gdyby naprawdę tak było nie skrzywdziła byś go, wbij sobie do tego łba! Nawet jeśli kiedyś tak było to już nie jest twój!
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2999
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyPon 03 Cze 2019, 21:53

- Och, śmiem wątpić. Hareton... cóż, mam nadzieję go spotkać kiedyś. Byłby doskonałym kochankiem. Mam słabość do dominujących mężczyzn.
Elana dała sobie wykręcić rękę z zaskakującym spokojem. Podniosła tylko wzrok na Virgo, odrywając przy tym też i drugą dłoń od twarzy Roderyka. Uśmiech nie schodził jej z oblicza. Nie dała jednak dotknąć swoich długich, splecionych w gęste, finezyjne warkocze włosów. Zbiła nieuchwytnym dla oka ruchem dłoń Virgo i zacmokała z niesmakiem.
- Nie nie nie, włosów nie wolno. Za długo czasu nad nimi spędzam, byś teraz mi je rujnowała.
Dopiero po tych słowach Tenebris poczuła ból i chłód rozchodzący się z jej trzewi. Nie wiedzieć kiedy, drobna wampirzyca po zbiciu jej ciosu wbiła w jej brzuch krótki, czarny kostur. Elana zdawała się jednak jakby tego nie zauważyć, bo trzymała rękę swobodnie przy swoim ciele.
- Mówisz, że nie jest już mój? Ale to ja wiem, gdzie jest. Ja jestem z nim w każdym jednym nocnym widmie. To ja znam jego ból. Co ty możesz o nim wiedzieć, Dziedziczko Starszej Krwi?
Elana ponownie rozpłynęła się, ale tym razem... inaczej. Przeszła obok Virgo i pogładziła ponownie Roderyka po twarzy. Przejechała czułym gestem po jego policzku i włosach, obdarzając mężczyznę czułym, ciepłym uśmiechem.
- Krew Olszy jest wieczna, Tenebris.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4468
Data dołączenia : 11/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyPon 03 Cze 2019, 22:35

Przeklęłam w myśli a na głos wydając tylko cichy, zduszony jęk czując wbity kostur. Nawet nie zauważyłam kiedy to zrobiła! Przesunęłam ręką przy ranie i złapałam rękojeść gdy Elana zniknęła. Szybkim ruchem wyjęłam kostur. Różnica siły była mi znana praktycznie od początku jednak nie spodziewałam się aż takiej przepaści. Jednak to słowa dziewczyny były dla mnie bardziej bolesne niż rana. Ostatnio będąc niepewna swoich sił wolałam odtrącić Roderyka niż próbować walczyć i dziś wiedziałam że popełniłam błąd. Błąd którego nie zamierzałam więcej powtarzać dlatego naciskając ręką na ranę odwróciłam się do wampirzycy.
- Mówił ci już ktoś że jesteś strasznie w sobie zadufana? - syknęłam a moje srebrne oczy wbijały się w wampirzycę niczym ostrza.
Brałam pod uwagę że zginę tutaj dzisiaj, jednak w pewnym momencie po prostu przestało mieć to dla mnie znaczenie. Chciałam tylko uwolnić Roderyka od tej żmii. Nie patrząc na ranę która i tak pewnie zaraz zacznie się zrastać znów pojawiłam się przy niej tym razem jej własne bronią celując w serce podczas gdy zwyczajnie spróbowałam złapać jej rękę zębami i wyrwać kawałek mięsa szybkim szarpnięciem. Nie miałam zamiaru broń boże napić się chociaż kropli tej paskudnej krwi więc jeśli tylko udało mi się dorwać jej rękę to wyplułam odgryzione kawałki.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2999
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyPon 03 Cze 2019, 23:37

Dziwny kostur rozpłynął się w ręce Virgo w kolejne kruki, które wzleciały w powietrze, gdy ta spróbowała ataku. Elana pozornie dała się ugryźć. W dłoń. Gdy Tenebris jednak spróbowała zacisnąć zęby, odkryła, że nie jest w stanie. Drobna dziewczyna z uśmiechem wpatrywała się w Virgo, trzymając część palców na jej podniebieniu, a część na języku, napierając nimi mocno.
Widok byłby śmieszny, gdyby nie był przerażający. Córa Olszy przechyliła głowę, z zaciekawieniem spoglądając na Virgo.
- Zadufana? Może i tak. Ale widzisz, cały czas mówisz o tym, jak zależy ci na Roderyku. Problem jest jednak taki, że przecież nie wiesz, czy jemu zależy tak na tobie, nie sądzisz?
W głosie Elany nie było ani krzty ironii, czy też złośliwości. Brzmiała jak urocza, słodka dziewczynka, zadająca jakieś naiwne pytanie. Ale w jej oczach Virgo mogła dostrzec czystą rozkosz, gdy Córa Olszy upajała swoje zmysły gniewem i nienawiścią Tenebris.
W tym momencie, coś jeszcze wpadło Virgo w oko. Kolczyki wampirzycy. Wyglądały, jak wykonane z czystego srebra...


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4468
Data dołączenia : 11/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyWto 04 Cze 2019, 00:07

Usiłowałam zacisnąć zęby z całej siły przy okazji próbując paznokciami zadrapać jej twarz. Zaczęłam się krztusić więc całym swoim ciałem spróbowałam uderzyć w wampirzycę byle ją odepchnąć i się uwolnić. Ostatnie czego chciałam to widzieć triumf w jej oczach. Zauważyłam w jej uszach srebrne kolczyki, wiedziałam że Roderyk też nosił podobne dotatki które mu nie szkodziły jednak moje opcję zaczynały się poważnie kończyć dlatego sięgnęłam do jednego ręką i nie zważając na to czy poparzy mnie, szarpnęłam za w nadziei że może uda mi się go zerwać. W końcu wampirzyca musiała być na coś wrażliwa.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2999
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyWto 04 Cze 2019, 11:19

Wampirzyca spokojnie zbijała ciosy Virgo. Do czasu. Zupełnie bowiem się nie spodziewała, że ta szarpnie za jej kolczyk. Nie był zatopiony głęboko w jej uchu, ale jednak - był. Chociaż srebrzysty materiał ranił zdecydowanie dotkliwiej niż zwykłe srebro, to czegoż się nie robi w afekcie? Virgo z powodzeniem rozerwał chrząstkę małżowiny drobnej wampirzycy.
Elana szczerze zdziwiona cofnęła się do tyłu, opływając w cienie podobnie, jak potrafił czynić to Roderyk. Tylko z o wiele większa gracją. Sięgnęła do swojego ucha i spokojnie go dotknęła, po czym obejrzała swoją dłoń. Uśmiechnęła się ponownie szeroko do Tenebris i spytała:
- To wszystko dla jednej kropli krwi. Warto było?
Córa Olszy z uśmiechem pokazała swoją dłoń, na której rzeczywiście znajdowała się jedna, jedyna kropla krwi. O czerwieni tak ciemnej i głębokiej, że prawie czarnej.
Elana rozłożyła szeroko ręce, unosząc dłonie ku górze. Zasiadły na nich zaraz dwa potężne kruki i w krótkiej, płynnej metamorfozie przyjęły postać dwóch srebrzystych sztyletów o czarnych rękojeściach. Córa Olszy zaczęła powolnym, tanecznym ruchem zbliżać się do wampirzycy, obserwując ją z rozkoszą wypisaną w spojrzeniu.
- Pokrzycz jeszcze dla mnie, Tenebris. Nakarm mnie swoim gniewem, gdy będziemy tańczyły!


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4468
Data dołączenia : 11/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyWto 04 Cze 2019, 11:59

Wydałam z siebie zduszony jęk wypuszczając kolczyk z ręki. Ale jednak, byłam dzięki temu wolna. Złapałam oddech i uśmiechnęłam się do wampirzycy na widok kropelki krwi.
- Zdecydowanie było warto... przynajmniej wiem że da się Ciebie zranić. - powiedziałam zaczesując włosy do tyłu zdrową ręką.
- Co do poprzedniego pytania... tak, masz rację... nie wiem czy mu zależy tak samo... nie... nie wiem czy w ogóle mu zależy ale to nie ma znaczenia.  Jeśli tego nie rozumiesz, to może mi jedynie być ciebie żal bo nigdy się nie zakochałaś co? Nieważne czy byłam dla niego tylko rozrywką na noc to ja chcę żeby był wolny, szczęśliwy... - powiedziałam smutno.
Wtedy zobaczyłam zmieniające się ptaki.
- Nie no... Cholera ty chyba żartujesz... - syknęłam pod nosem jednak lekko cofnęłam nogę i użyłam echolokacji starając się odrzucić wampirzycę na większy dystans.
Mogłam użyć jeszcze jednej umiejętności jednak nie byłam pewna czy podziała a mnie mogło to swoje kosztować. "Jednak kto nie próbuję ten nie ma" pomyślałam i odrywając kawałek rękawa znów złapałam zerwany wampirzycy kolczyk. Chowając go w zamkniętej dłoni.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2999
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyWto 04 Cze 2019, 12:21

Elana zatrzymała się uderzona echolokacją, a nawet cofnęła lekko do tyłu. Zaraz przechyliła głowę z zaciekawieniem przyglądając się Virgo przez chwilę. Jej długie rzęsy zatrzepotały parę razy.
- Ciekawe. Jak dotąd spotkałam tylko jednego wampira, który był w stanie wykrzesać z siebie taki dźwięk. Teraz już co prawda nie wykrzesze z siebie żadnego dźwięku, bo Roderyk przebił jej gardło srebrnym grotem. Znamienne.
Córa Olszy zmierzyła sztylety w dłoniach, po czym zaśmiała się lekko, widząc, jak Virgo zareagowała na metamorfozę.
- Spokojnie, one nie są dla mnie, tylko NA mnie.
Kolejne dwie rzeczy wydarzyły się niesamowicie szybko. Drobna wampirzyca znalazła się przy Tenebris w ułamku sekundy i odepchnęła ją mocnym kopnięciem. Mocnym jak na wampira, ale zdecydowanie słabszym niż to, na co było ją stać. Virgo była w stanie już mniej-więcej ocenić siłę Elany. I to kopnięcie zdecydowanie nie było szczytem jej możliwości.
Zaraz oba sztylety rozcięły skórę Córy Olsz, która z uśmiechem przystawiła krwawiące dłonie do twarzy Roderyka. Przejechała nimi po jego policzkach i zakończyła na ustach. Na koniec przystawiła mu na ułamek sekundy palec wskazujący do czoła i odsunęła się.
Tym razem wampir zareagował.
Upadł nagle z fotela wprost na kolana tak, że rozdzielał teraz Virgo od Elany. Towarzyszyło temu dziwny odgłos, jakby tłuczonego lustra. Roderyk zdawał się wtapiać w ten dziwny świat, w którym znajdowały się obie wampirzyce. Rozkaszlał się głośno, a jego rany zaczęły się od razu zasklepiać. W tempie nienaturalnym dla jakiegokolwiek wampira.
- To będzie twój przeciwnik, Dziedziczko Starszej Krwi.
Sztylety rozpłynęły się w powietrzu, gdy Elana z niesamowitą czułością przesuwała dłonią po włosach wampira leżącego u jej stóp.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4468
Data dołączenia : 11/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyWto 04 Cze 2019, 12:54

Poczułam mocne kopnięcie i odleciałam kawałek w tył osłaniając się rękami przy upadku i obracając się wylądowałam na ugiętych nogach. Kiedy spojrzałam na przeciwniczkę Roderyk akurat upadał. Zacisnęłam mocniej pięść z kolczykiem i ruszyłam do niej. Miałam zamiar przebić jej brzuch ręką z srebrną ozdobą jednak kiedy Roderyk zaczął się krztusić zupełnie wybiło mnie to z rytmu. Zatrzymałam się słysząc słowa wampirzycy i wypuściłam kolczyk gdzieś na trawę lądując na kolanach przy wampirze.
- Roderyk? Popierdoliło cię?! Nigdy bym z nim nie walczyła - syknęłam w kierunku Elany.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2999
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyWto 04 Cze 2019, 15:15

- Och, czyżby?
Głos Elany nie był agresywny, pełny gniewu czy złości, albo chociażby donośny. A mimo to rozbrzmiewał nieprzyjemnie w uszach zarówno Roderyka jak i Virgo. Córa Olszy stała tylko nad dwójką wampirów, cały czas gładząc mężczyznę po włosach.
- Przypominam, że to tylko wizja przyszłości. Jedna z wielu możliwych ścieżek. W tej rzeczywistości, Roderyk odważył się na coś, czego obiecał sobie nigdy nie robić. Napił się z czystokrwistego. Konkretnie rzecz ujmując, z twojego brata.
Dziewczyna nie zmieniła tonu głosu, cały czas była spokojna i uśmiechnięta jak rozkapryszona, aczkolwiek urocza nastolatka. Jednak jej słowa niosły za sobą ból i chłód.
- Mój biedny Odik... Zawsze był słaby w dotrzymywaniu obietnic, czyż nie tak? - Elana troskliwie pogłaskała Roderyka po policzku. W ręce wampira zaczęło się coś materializować. Włócznia?


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4468
Data dołączenia : 11/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyWto 04 Cze 2019, 15:57

Na moment serce mi zamarło. "Nie... Roderyk by tego nie zrobił!" powtarzałam do bólu w myślach. Widząc ręke wampirzycy poczułam na powrót taką wsciekłość. Wstała z klęczek i jak zwykła małolata odepchnęłam wampirzycę stając między nią a wampirem. Pewna myśl wrzynała mi się boleśnie w głowę. "A jeśli to prawda? Co się wydarzyło że wampir zdecydował się na to..."
- Nie wierzę ci... Nie zrobił by tego... - powiedziałam obracając się tak żeby spojrzeć na wampira.
Zauważyłam że coś pojawiło się w jego ręce a mi na moment zaszkliły się oczy.
- Ale... Jeśli mówisz prawdę... To w porządku... - uniosłam lekko głowe i przyklękłam naprzeciwko wampira.
Wplotłam palce w jego włosy, chciałam tylko spojrzeć na jego oczy.
- Nie będę walczyć z Roderykiem - dodałam pewnie.
- Jeśli złamał swoją obietnicę to dlatego że ja złamałam swoją... Z jakiegoś powodu nie pomogłam ci tak jak obiecywałam... Przepraszam... - mój gniew malał ustępując smutkowi.
Bardzo nie chciałam go zawieść, jeśli tak się stało to może lepiej że teraz to on miał ze mną walczyć. Nie miałam zamiaru się bronić przed jego ciosami.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2999
Data dołączenia : 31/03/2019

Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris EmptyCzw 06 Cze 2019, 16:51

Wampir był widocznie osłabiony, ale Virgo mogła odczuć, że jest inny niż na co dzień. Czyżby krew Elany dawała mu taką siłę? Wyglądał jak osoba uzależniona, która powraca do nałogu. I chociaż oczywiście na dłuższą metę powrót ten byłby wyniszczający, to w obecnej chwili dodawał Roderykowi niesamowitej siły.
- Ja... - mężczyzna zawahał się, patrząc na Virgo. Patrzył na jej twarz nie swoimi oczami. Jego tęczówki podbarwione były złotem, tak, jak oczy Elany - Nie chciałem go zabić, Vi. Ale musiałem. Nie było innego wyboru.
Zaraz parę łez ozdobiło jego policzki. Spływały powoli, mieszając się z krwią Córy Olszy na jego policzkach. Sięgnął lewą dłonią do policzka Virgo i pogładził ją leniwie.
- Przepraszam... - głos wampira załamał się, gdy tłumił w sobie szloch - Chciałbym, żeby dało się inaczej.
Szybkim ruchem drugiej ręki Roderyk wbił srebrny grot włóczni pod serce wampirzycy. Powstał od razu i złapał broń pewniejszym chwytem, po czym zaczął na nią napierać.
- Ale to niemożliwe, prawda, mój Odiku?
Głos Elany rozległ się ponownie jak znikąd, gdy ta zjawiła się tuż za plecami Roderyka. Wtuliła się w jego plecy jak dziecko i z uśmiechem patrzyła, jak wampir przebija swoją ukochaną włócznią.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Sen Virgo Tenebris Empty
PisanieTemat: Re: Sen Virgo Tenebris   Sen Virgo Tenebris Empty

Powrót do góry Go down
 

Sen Virgo Tenebris

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

 Similar topics

-
» Virgo Tenebris
» Virgo Tenebris
» Pokój Virgo
» Nathaniel Tenebris
» Nathaniel Tenebris

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Archiwum :: Kosz :: Archiwum-