a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Apartament Roderyka - Page 16


 

 Apartament Roderyka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17  Next
AutorWiadomość
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyNie 06 Lut 2022, 11:07

"Oczywiście, że zależy". Oczywiście, że się tego domyślał. Wolałby jednak usłyszeć inną odpowiedź od Mirabelle, bo wówczas mógły po prostu urwać temat i nie wracać do niego nigdy. Cóż, a przynajmniej póki wrodzona widocznie ciekawość młodej wampirzycy nie miała zamiaru ujawnić się ponownie. Wampir przez chwilę zawiesił na niej wzrok, zastanawiając się, jak dokładnie sformułować swą odpowiedź. Ostatecznie jednak, dyplomatą nie był. Machnął lekko ręką, materializując cień Roderyka obok siebie. Oczywiście, nijak nie był to prawdziwy Roderyk. Jedynie coś, co posiadało część jego wspomnień, uczuć, emocji. Nie można jednak było nazwać tej istoty osobą. A już zwłaszcza nie Roderykiem.
- Kochaliśmy ją, Mirabelle. Kochaliśmy i kochamy. Wraz z nienawiścią, żalem, wstydem. Nade wszystko czujemy wobec niej miłość. A przez jej miłość, gniew do całego świata. Gdybyś się z nią spotkała, mogłabyś to zrozumieć. Wówczas nie potrafię przewidzieć, co by się z tobą stało.
Cień reagował na słowa Hiazynta. Ale zupełnie inaczej niż wtedy, kiedy Mirabelle była tu wcześniej. Zdawał się coś mówić, szeptać cicho z aprobatą dla słów wampira.
- Tym bardziej. Powinnaś czerpać jak najwięcej od nich póki ten śmieszny sojusz jest w mocy. Jeśli kiedyś zostanie on zerwany nie sposób powiedzieć, kiedy będziemy ponownie mogli uzyskać dostęp do jej wiedzy. Być może nigdy.
Kolejne słowa wampirzycy wzbudziły zainteresowanie Hiazynta. Ach, Elijah? Słyszał o nim, rzekomo miał być bliski Katherine. Czy jego postać była obecnie istotna? Nie był pewien. Całkowicie jednak nie potrafił pojąć, czemu Mirabelle miałaby go uratować. Przecież byli wrogami, czyż nie tak? Póki co jednak postanowił nie zgłębiać tematu. Dowie się tego w swoim czasie. Póki co czekały ich inne wyzwania.
- Jak najbardziej. Póki co jednak, proponuję, byś udała się do Virgo i rozmówiła się z nią. Ja w tym czasie spróbuję na własną rękę dowiedzieć się czegoś więćej o wilkołakach.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4162
Data dołączenia : 25/03/2019

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyPon 07 Lut 2022, 22:26

Obserwowała Hiazynta z ciekawością i wrodzoną intuicją, że coś jest w tym więcej niż tylko się jej wydaje. Gdy w końcu postanowił się odezwać dostrzegła u jego boku Roderyka, czy też jego cień. Uśmiechnęła się lekko na jego widok, chociaż wiedziała że go tutaj nie ma. Nie było go tutaj ciałem ani duszą. Był tym czymś, co pełzało u stóp Roderyka niejednokrotnie. Wysłuchała słów wampira i uniosła brew.
- Kochaliście...
Powtórzyła z niedowierzaniem ale i zrozumieniem jednocześnie. Mogła nieco zrozumieć podejście Roderyka i Hiazynta, a przynajmniej próbowała zrozumieć.
- Ze mną...nie jestem aż taka ważna...ale masz rację...jestem dość wybuchowa i pewnie nie skończyłoby się to za dobrze...
Westchnęła pod nosem na wspomnienie o sojuszu. Najchętniej odcięłaby się od nich wszystkich raz a konkretnie. Niestety prawda była taka, że faktycznie potrzebowali wszelkiej wiedzy na ten temat. Przymknęła powieki i skinęła głową. Co jej pozostało?
- No dobrze. Spróbuję się przełamać i znów spróbować. Może Virgo mi pomoże jakoś to ogarnąć.
Przyznała w końcu co jak co, ale na niej mogła zawsze polegać. Tak jak na Roderyku, a może teraz i na Hiazyncie? Nie wiedziała ale może kiedyś będzie mogła się dowiedzieć? Ocalenie Elijaha było błędem to pewne, jednak stało się i pewnie nie raz będzie tego żałowała. Ale co miała poradzić? Nie chciała śmierci innych, nie chciała by ginęli Ci, na których jej zależało, a Katherina nie odpuściłaby gdyby tylko dowiedziała się o śmierci jej brata.
- Przepraszam, że zawróciłam Ci Twój cenny czas...i dziękuję za rozmowę. Ale faktycznie czas bym pomówiła z Virgo no i niebawem świt...muszę wracać.
Przyznała nieco z zadumą zastanawiając się, czemu Katherinie tak bardzo zależało na tym, by to ona obdarowała ją możliwością chodzenia za dnia. Musiała o tym też pomówić z Virgo. Czy to miało się jakoś do tego kto udziela chrztu? O co w tym chodziło. Podniosła się z miejsca i po prostu podeszła bez ostrzeżenia przytulając się na moment do wampira.
- Dziękuję Ci za wszystko. Za to, że mogłam go zobaczyć, chociaż w takiej postaci. Dziękuję.
Dodała z lekkim uśmiechem po czym jeśli jej nie zatrzymywał opuściła mieszkanie Roderyka i wróciła na wzgórze.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyWto 08 Lut 2022, 22:04

Pogoda aż TAK zła nie była. Lecz z całą pewnością nie sprzyjała miłym spacerom. Wampir zabrał zatem Mazikeen do siebie, zapominając gdzieś po drodze o wrodzonej ostrożności. Gdzie to też się podział Hiazynt, który za żadne skarby świata nie zabrałby nieznajomej wampirzycy do siebie? Równie dobrze mogła ona bezczelnie kłamać i służyć Tepes. Ba, sama mogła być Czystokrwistą! Ale w tym momencie Hiazynt o tym nie myślał. Jedyne, co zaprzątało mu głowę, to jej cudowny, słodki zapach i obietnica smaku jej krwi. Niczego więcej nie potrzebował.
Otworzył przed nią drzwi i zaprosił szerokim gestem. Wszedł od razu za nią i zamknął drzwi na jeden zamek, coby żaden niespodziewany gość nie był w stanie im przeszkodzić. Wziął odzież wierzchnią od Mazikeen i odwiesił na pobliski wieszak. Wskazał jej gestem dłoni na kanapę, nim sam jednak usiadł, pozwolił sobie zadać pytanie.
- Zechcesz napić się wina ze "szczyptą" krwi, moja droga Maz?
Chociaż głos miał spokojny, a i uśmiech zdobiący jego oblicze niczego nie zdradzał, tak jego wzrok mówił sam za siebie. Pragnął jej. Tu i teraz. I ostatkami woli powstrzymywał się, by nie zabrać jej w tym momencie dla siebie.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyWto 08 Lut 2022, 22:24

Nie spodziewała się takiego obrotu sprawy, a jednak. nim się zorientowała znalazła się w zupełnie obcym miejscu. Obcej stornie miasta, której nie kojarzyła. Błąd. Maz co Ty robisz?! Ale było za późno...najwyżej się potem wymknie czy coś...na pytanie o winie z krwią uśmiechnęła się lekko i skinęła głową.
- Jeśli to nie problem, poproszę z grupą "0" jeśli posiadasz oczywiście, jeśli nie może być obojętnie jaka.
Przyznała z uśmiechem na twarzy i usiadła na wskazane miejsce na kanapie.
- Pięknie tutaj.
Zagadnęła czując się nieco...nieswojo. Miejsce publiczne, to jednak było co innego a tutaj...nie wiedziała czego się po nim spodziewać. Nie mniej, w razie czego była półkrwi, mogła go zdominować, a tak przynajmniej sądziła. Zaraz też się uspokoiła wewnętrznie.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyWto 08 Lut 2022, 22:43

Grupa 0? No proszę, jakże sprecyzowany gust. Niestety, problem z tą grupą krwi był taki, że była zwyczajnie najdroższa. Toteż Roderyk jej nie kupował. Sam zaś Hiazynt z rzadka posilał się krwią "pudełkową" i po prawdzie nawet niezbyt się orientował, co dokładnie posiada. Ku jego rozczarowaniu, grupy 0 niestety nie było. Ale na szczęście wino było dobre. W tym jednym chociaż odrobinę się orientował. Tego akurat nauczył się dawno. Jeszcze w Pałacu Mgieł.
- Następnym razem postaram się, Maz, by zjawiła się i grupa 0. Na dzisiejszy wieczór jednak żywię nadzieję, że starczy nam to.
Wampir przysiadł się do wampirzycy, siadając blisko niej z dwoma kieliszkami. Jeden oczywiście od razu podał swej pięknej rozmówczyni, obdarzając ją dłuższym spojrzeniem.
- Dziękuję, muszę przyznać, że żyje się tu nad wyraz komfortowo. Naturalnie, czuj się jak u siebie. Obyś mogła przebywać tu tak długo jak tylko zechcesz i kiedy tylko zechcesz, moja droga.
Hiazynt uniósł kieliszek w toaście, lustrując ją wzrokiem. Krew zawarta w winie mogła przygasić jego pragnienie, ale tylko chwilowo. Wiedział, że tylko sama Maz jest w stanie teraz ukoić jego prawdziwy głód, który to targał jego ciałem.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyWto 08 Lut 2022, 22:55

Oj tak, Maz była wybredna, miała swoją wybraną grupę krwi. We Włoszech nie było z tym problemu, posiadał bowiem jej ojciec stałego dostawcę krwi. Dosłownie, zamkniętego w lochu pod kluczem, oznaczony człowiek z daną grupą krwi był pod kluczem w odpowiednich warunkach tylko wówczas gdy na to zasłużył. Tutaj Mazikeen tego nie miała.
- Na pewno starczy.
Przyznała z uśmiechem na ustach i upiła łyk. Oblizała nieco usta przenosząc wzrok na wampira.
- Więc...nie obawiasz się tego, że przejmując mnie, przejąć musisz całe Włochy? Jesteś tego pewien? No i jedno mnie zastanawia...na promenadzie...próbowałam Cię zdominować...nie zareagowałeś na mój rozkaz. Wręcz powiedziałbym...odbiłeś to. Nie jesteś zatem przemienionym. Półkrwi?
Zapytała bo w życiu by nie powiedziała, że ma przed sobą czystokrwistego wampira. Na jego słowa uśmiechnęła się od ucha do ucha.
- Moja...obecna gospodyni raczej nie miałaby nic przeciwko...jednak czy to wypada?
Zaśmiała się pod nosem celowo prowokując wampira. Odstawiła po chwili kieliszek z winem i po prostu zsunęła z nóg szpilki.
- Wybacz, nie znoszę gdy mnie cisną w stopy.
Przyznała zadziornie się uśmiechając. Jakoś nigdy nie czuła się dobrze w szpilkach, ściągała je zaraz jak tylko mogła.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyWto 08 Lut 2022, 23:14

Chwilowo mogło starczyć, jednak Hiazynt sam na siebie był zły, iż nie przewidział takiej sytuacji. Oczywiście, jego racjonalna natura mówiła mu (całkiem słusznie), że nie miał prawa tego przewidzieć. Bo i skąd? Jednakowoż on odczuwał pragnienie, ba, wręcz potrzebę, by wampirzyca siedząca oto u niego w domu była ze wszechmiar zadbana i dopieszczona w każdym tylko możliwym tego słowa znaczeniu.
- Ach, czemu miałbym się obawiać? Taki posag brzmi jak prawdziwe wyzwanie...Zresztą przekonany jestem, że oboje byśmy podołali. Bądź uciekli, jeśli tylko tak byśmy zapragnęli.
Nim odpowiedział na kolejne pytanie, upił łyk wina. Czyli jednak próbowała go zdominować? Ach, nie był pewien. Cały czas nie przywyknął do faktu, że jest Czysokrwistym. To było...specyficzne uczucie. Upajające z całą pewnością, przy tym jednak problemy dnia codziennego pozostawały czasem dokładnie te same. Nie narzekał, oczywiście. Lecz zapominał cały czas, że niektóre rzeczy w jego życiu uległy zmianie i powinien się do tego przyzwyczaić.
- To taka moja drobna sztuczka, niespodzianka. Zapewniam, że kryję ich jeszcze parę, jeśli tylko masz chęć i odwagę, by je poznać.
Zdjęła szpilki. Ot, zwykła, normalna sprawa. Lecz ten prosty gest był jednocześnie niezwykle sugestywny sam w sobie. Wzrok wampira od razu zjechał niżej, na smukłe nogi Mazikeen. Oczy błysnęły mu żółcią i czerwienią, kiedy tak przez parę uderzeń serca nie odpowiadał, wpatrzony jedynie w wampirzycę.
- A czy to ma znaczenie, co wypada, a co nie? Zapewne dużo rzeczy nie wypada, lecz czy ktoś jest w stanie od nas wyegzekwować zmianę zachowania?
Wampir powrócił spojrzeniem do oczu wampirzycy. Przysunął się do niej bliżej, po czym sięgnął ręką do jej włosów. Powolnym, leniwym ruchem odgarnął niesforny lok na bok, by następnie przejechać wierzchem dłoni po jej delikatnym policzku i smukłej szyi. Wzrok Hiazynta błądził po całym ciele Mazikeen, od jej błękitnych, głębokich ocząt przez szczupłą talię, zgrabne nogi aż po same stopy.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyWto 08 Lut 2022, 23:36

Nie spodziewała się tego co tak nagle się wydarzyło, tego co po prostu wybuchło jakby nigdy nic. Uczucie, które gdzieś tam w niej zostało lata temu zakopane gdzieś powoli się wychylało. A może to tylko oczarowanie? Może źle to odbierała? Ale jednak, ten wampir, ten który tutaj siedział obok niej, z którym piła wino, z którym flirtowała, którego kusiła był na swój sposób jej bliski. Pragnęła by ją dotknął, by poczuła jego silne dłonie na policzku by mówił...jego głos był jak afrodyzjak. Można było go słuchać godzinami.
- Zatem niech Włochy staną się Twoją własnością. Niech poczują nowe rządy z nowej ręki. W zamian proszę tylko o wolność...o swobodę...
Wydukała czując jego spojrzenie na sobie. Ojciec...pewnie byłby dumny z takiego obrotu sprawy. Wszak czy nie o to mu chodziło? Silny wampir przejmujący jego włości i córkę, Włochy w końcu zaczną żyć pełnią życia. Czy to właśnie był początek nowego ładu dla jej ojczyzny?
- Oczywiście że jestem odważna.
Zbulwersowała się naraz a gdy poczuła jego dłoń w końcu tuż obok własnego nosa poczuła ulgę, jakby ktoś zdjął z niej ciężar. Poczuła przyjemne mrowienie w ciele. Jego dotyk był tak delikatny ale zarazem zachłanny jakby nie mógł się doczekać by ująć w dłonie to, co jest jego. Przekrzywiła nieco kark w bok zerkając kątem oka na niego z zadziornym uśmiechem.
- Zatem...pokaż co też jeszcze takiego ukrywasz Hiazyncie.
Wymruczała zagryzając nieco dolną wargę czując, jak jego dłoń pieści jej kark. Cicho jęknęła czując jak jej serce przyspiesza i wali jak szalone.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyWto 08 Lut 2022, 23:47

Tak po prawdzie w tym momencie Hiazynt nijak nie myślał o konsekwencjach swoich działań. Czy interesował go fakt, że wraz z Mazikeen przyjmował na swoje barki odpowiedzialność i oczekiwania jej ojca? Absolutnie nie. Jeśli jednak miało ją to uszczęśliwić, jak najbardziej miał zamiar w odpowiednim czasie przyjąć te zobowiązania i spełniać się w nowej roli tak dobrze, jak tylko było to możliwe. Lecz nie zależało mu na tym. Zależało mu tylko na jednym. Na tym, by piękna wampirzyca była jego, cała jego i tylko i wyłącznie jego.
- Moja droga Maz...możesz prosić o co tylko zechcesz...
Wyszeptał jej do ucha, wcześniej pochylając się do niej. Zaraz potem ugryzł ją lekko. Leciutko, ot, żeby jedynie poczuła jego zęby. Póki co, oczywiście. Wstrzymywał się, rozkoszował się chwilą. Napełniał swój zmysł powonienia jej uroczym, słodkim zapachem wiedząc, że od dzisiaj będzie go pragnął codziennie. Jej zadziorny uśmiech sprawił, że i on uśmiechnął się szerzej. Położył jej dłoń na karku, po czym wplótł ją w jej długie, kruczoczarne włosy.
- Z miła chęcią, Maz, z miła chęcią.
Odpowiedział jej cicho, a jego oczy błysnęły ponownie. Złapał jedną nogę wampirzycy i położył ją na swoich. Nie dając jej czasu na reakcję, przyciągnął ją jeszcze bliżej siebie i złożył na jej ustach namiętny, długi pocałunek. Tak długo wypragniony, tak niezbędny dla niego i jego całego jestestwa! Smakował jej miękkie, rozkoszne usta, pragnąc tylko tego, by móc odczuwać wampirzycę mocnej, bardziej. By oddała się mu w całości...


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptySro 09 Lut 2022, 00:08

Była totalnie zaskoczona własnym podejściem, zachowaniem. Miała wrażenie że to się nie dzieje, że obudzi się w pokoju na wzgórzu i wszystko wróci do normy, do szarej codzienności. Ale nie miało wrócić, miało zacząć się od nowa. Nowy początek, nowe życie, nowy świat...wolność. Bezpieczeństwo. Poczuła się naprawdę dobrze, swobodnie bez obaw i trosk, jakby te ulotniły się z chwilą gdy ten ją dotknął. Cicho westchnęła czując przyjemne mrowienie. W momencie, gdy poczuła jego zęby na karku westchnęła cicho. To uczucie było nie do opisania. Niby nic, a jednak...czuła jak drażni ją, jak igra z każdym zakamarkiem jej ciała. Nie igrał jednak z nią, igrał sam ze sobą bowiem to on się męczył czując nieznośne pragnienie zaspokojenia. Ona...ona dopiero zaczynała poznawać to wszystko. Jej noga powędrowała nagle w jego stronę lądując na nim. Co skończyło się tym, że przysunęła się bliżej niego. W mgnieniu oka znalazła się tak blisko niego, że jej oddech przyspieszył, poczuła mrowienie i cicho jęknęła czując jak ją pocałował. Przylgnęła do niego nie zastanawiając się nawet przez chwilę. Pozwoliła by przejął inicjatywę tylko na moment. Gdy wbił się w jej usta odwzajemniła pocałunek przegryzając swoją dolną wargę tak, by mógł posmakować jej w taki sposób. Wplotła swoje smukłe palce w jego włosy łapiąc za nie na tyle, na ile pozwalały jego włosy. Czuła coś, czego przedtem nie odczuwała, wiedziała że gotowa jest zrobić wszystko by go uszczęśliwić, by był szczęśliwy i spełniony. Z jej ust wydobył się cichy jęk zadowolenia, w końcu, w końcu mogła czuć się bezpiecznie.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptySro 09 Lut 2022, 16:20

Przyjemny dreszczyk ekscytacji i rozkoszy rozszedł się po całym ciele Hiazynta kiedy usłyszał delikatne, subtelne westchnięcie. Ach, jakże cudownie komponowało się z całą jej piękną osobą. Przytrzymał ją mocno, blisko siebie kiedy poczuł, jak wampirzyca przylgnęła do niego. Miał ją dla siebie i nie miał zamiaru jej puszczać. W znaczeniu całkowicie dosłownym jak i metaforycznym.
Lecz jego rozkosz miała zaraz ulec zwielokrotnieniu. Kiedy poczuł pierwszą kropelkę krwi Mazikeen zamarł na ułamek sekundy. Euforia, która nim zawładnęła była nieporównywalna z niemalże wszystkimi innymi odczuciami jakich mógł dostarczyć świat. Rozeszła się niczym burza po całym jego ciele, elektryzując jego wszystkie zmysły i potęgując po wielokroć doznania. Wampirzyca ledwo co pieściła go swymi smukłymi palcami po włosach, on jednak odczuwał to niczym niebiańską rozkosz. Kiedy usłyszał jej cichy jęk, oderwał się na chwilę od jej słodkich ust. Pchnął Mazi na boczne oparcie kanapy. Przycisnął ją jedną ręką do niej, spoglądając na nią przez chwilę z góry z uśmiechem.
- Jesteś perfekcyjna...
Powiedział cichym, pełnym żaru głosem. Sam siebie nie poznawał, lecz w tej chwili o tym nie myślał. Opadł na wampirzycę, składając na jej szyi kolejne pocałunki, by zaraz zacząć ją podgryzać, rozkoszując się cudownym smakiem jej krwi. Jedną ręką zaś począł rozpinać guziki jej koszulki niecierpliwymi, gwałtownymi wręcz ruchami.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptySro 09 Lut 2022, 17:10

Subtelny i zdecydowany gest Hiazynta sprawił, że poczuła coś dziwnego...coś co sądziła jest niemożliwe bowiem obiecała sobie, że nigdy nie będzie obdarzała nikogo żadnym uczuciem, nawet pożądaniem. Czy kochała go? Ciężko było powiedzieć coś tak na pewno się z nią działo, coś nowego...coś co powodowało, że nie liczyło się nic więcej tylko to czego on potrzebował, czego chciał. Przyjął wszystko co oferował mu związek z nią, nie bacząc na obowiązki i zyski. Czy był w ogóle świadom tego, na czym położył łapy? Czy miał tą świadomość? Jeśli nie...zapewne niebawem się dowie w końcu jej drogi ojciec tylko czeka na odpowiedni moment by się pojawić. A gdy się pojawi...będzie mógł poznać Hiazynta. Wampir bowiem był tym, którego widział u jej boku, tym który spełniał jego wszystkie wymogi, ba spełniał zdecydowanie więcej. Gdy rozgryzła nieco swoją wargę pocałowała go czule pozwalając by mógł spić te kilka kropli jakie mu oferowała. Pchnięcie na boczne oparcie kanapy totalnie ją zaskoczyło. Jej oddech przyspieszył, jego słowa sprawiały że traciły zmysły. Pragnęła tego czego i on.
- Sono tutto tuo.
Przemówiła w ojczystym języku zapominając totalnie, że mężczyzna mógł nie znać języka jakim się posłużyła. Jej oddech przyspieszył, serce zaczęło bić jeszcze mocniej. Odchyliła głowę czując jego pocałunki, czując gorącz jego pragnienia, czując jak każdy zakamarek jego ciała woła o jeszcze. Pozwoliła mu pić, dała przyzwolenie gdy zaczął ją podgryzać. Jej kły mimowolnie wysunęły się czując rozkosz jakiej nigdy nie doznała. Wiła się pod nim niczym piskorz wbijając paznokcie w skórę wampira. Koszula, którą miała na sobie darła się niemal w jego dłoniach powodując rozsypanie się guzików po całej kanapie.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptySro 09 Lut 2022, 19:24

Starał się, naprawdę starał się być delikatny z ubraniem Mazikeen. Ale pierwszy zerwany guzik przypieczętował los jej koszuli. Zaraz rozdarł się krzyk materiału, a jego strzępy przyozdobiły to kanapę, to stolik, to podłogę. Hiazynt podniósł się nieco na rękach i niedbałymi, zachłannymi ruchami pozbawił wampirzycę górnej części garderoby. Jego oczy błysnęły z dziką satysfakcją i zadowoleniem, kiedy spojrzał na półnagą Mazikeen. Przesunął powolnym ruchem dłoni po jej ciele, od samiutkiej szyi, przez dekolt aż do talii i z powrotem. Rozkoszował się dotykiem jej jedwabiście miękkiej, delikatnej skóry.
Po chwili pieszczot złapał ją pewniejszym ruchem za pierś i ponownie nachylił się nad nią. Dziabnął ją jeszcze parę razy w szyję, by końcu zejść pocałunkami na jej piersi. Jedną ręką mocno trzymał wampirzycę i czerpał tyle ile tylko mógł z faktu jej bliskości, z tego, jak cudnie wyzwolony, a jednocześnie w przedziwnej miksturze otumaniony się przy niej czuł. Jej krew buzowała teraz w jego organizmie, pobudzając go do granic świadomości i szaleństwa.
- Ach, wybacz, jestem samolubny. Nie wypada tak samemu cieszyć się czyjąś krwią...
Podniósł się ponownie i naciął palec swoimi własnymi kłami. Podał krwawiącą dłoń do ust Mazikeen, patrząc na nią z fascynacją wypisaną w spojrzeniu.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptySro 09 Lut 2022, 20:35

Zachichotała pod nosem czując jak jej koszula (swoją drogą ostatnia z garderoby Włoskiej jaką zabrała ze sobą) przyozdobiła mieszkanie wampira. Przyciśnięta oplotła stopami uda wampira tak, że trzymała go w kleszczowej klamrze, nie pozwalając mu się od niej odsunąć. Zasyczała gdy tak zaczął ją dziabać a krew powoli zaczynała sączyć się z ranek na jej ciele, które zaraz potem się goiły. Było to przyjemne i takie...ekscytujące. Naraz przerwał mówiąc coś, ale co...uniosła wzrok nieco zamglony przez emocje jakie nią targały. Dostrzegła stróżkę krwi na ręku jednak nie miała zamiaru przyssać się do niej, o nie...podniosła się do siadu bo na tyle w sumie tylko mogła się unieść i językiem przejechała od kropli krwi, w górę aż do miejsca w którym się skaleczył.
- Wolę takie miejsca...
Szepnęła mu do ucha z dziką pasją i zachłannie wbiła kły w jego kark przylegając całym ciałem do niego. Upiła kilka łyków odrywając się po chwili od niego. Co ona wyprawiała? Przez moment oprzytomniała z ekscytacji i pragnienia.
- Przepraszam...nie powinnam...muszę...muszę wracać.
Wydukała karcąc siebie w myślach za głupotę. W końcu co ona sobie wyobrażała? Pragnęła spokoju i wolności i co...wskoczyła Hiazyntowi do łóżka bo tak chciała...szlag by to trafił! Pragnęła go co mógł spokojnie wyczuć bez problemu w chwili gdy piła z niego. Niemal wbijając się w nieco jakby chciała go całego dla siebie, jakby bała się że to tylko chwilowe i właśnie to "chwilowe" sprawiło, że się opamiętała. Była wampirzycą, która nie była jak inne. Miała swoje "ale" , ale też gdy zaczynała coś czuć zaczęła się wycofywać z obaw, przed zranieniem. Nie chciała go skrzywdzić, nie chciała też stracić.
- Jesteś...niesamowity...jesteś...kimś kogo na pewno Richard by widział u mego boku. Ale...ja nie mogę Ci tego zrobić...nie mogę.
Westchnęła próbując się uwolnić spod uścisku, w którym mimo wszystko nadal ją trzymał.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyPon 14 Lut 2022, 20:49

Uczucie kiedy Mazi wbiła się kłami w jego kark było specyficzne. Niedawno a i owszem, dzielił się swoją krwią, ale w zupełnie innej manierze. Zdecydowanie nie planował też w najbliższej przyszłości podarować nią kogoś w taki sposób, w jaki to czynił z wampirzycą. A jednak, stało się. Oto piękna wampirzyca wpiła się w niego swymi kłami i spożywała jego krew. Nie miał absolutnie nic przeciwko. Chociaż uczucie to było dziwne, tak nie było w nim nic nieprzyjemnego. Wprost przeciwnie. Złapał ją mocniej, rozkoszując się chwilą. I zapewne by się w niej zatracił, gdyby wampirzyca nagle nie zmieniła zdania.
Przez chwilę nie potrafił jej zrozumieć w najmniejszym nawet stopniu. Po krótkiej chwili począł rozumieć...nieco. Czyżby się bała? Ojca? Jego samego? Czy ogółem konsekwencji ich dosyć...niespodziewanej relacji? A może chodziło o coś zgoła odmiennego? Nie potrafił samemu sobie odpowiedzieć na te pytania z prostego powodu. Po prostu nie przeżywał od dawien dawna emocji i uczuć tak, jak czynili to inni. Jego życiem rządziły strach i gniew. Nie było w nim miejsca na inne namiętności. Dopiero od czasu ofiary Roderyka coś, co zwano "człowieczeństwem", powróciło do niego.
I miał zamiar z owego daru czerpać pełnymi garściami.
Pozornie zwolnił uścisk. Na chwilę. Ulotną chwilę. Zaraz złapał wampirzycę mocniej drugą ręką, tym razem za szyję. Uwolnioną ręką przytrzymał jej piękną, zgrabną nogę i przyciągnął Mazi bliżej siebie. Uznał, że oto nadszedł czas sprawdzić, jak dokładnie działają moce Czystokrwistego. A przynajmniej ich zalążek.
- Uspokój się, Mazi. Ze mną nic ci nie grozi. Jesteś bezpieczna. Uspokój się...
Chociaż powtórzoną sentencję "uspokój się" wyrzucił z siebie spokojnym, łagodnym wręcz tonem, tak użył przy tym jednocześnie Dominacji. Nie miał żadnej pewności czy zadziała, w końcu Mazi mogła być Czystokrwistą. Ale z całą pewnością pragnął spróbować.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyPon 14 Lut 2022, 21:31

Obaw miała multum, począwszy od ojca, który był z goła innym wampirem niż można by przypuszczać. A zarazem tego uczucia, którego zaznała. Było to uczucie jakiego nigdy nie chciała zapomnieć, ale zarazem takie któremu oddałaby własną duszę byle tylko nie przestawać odczuwać tego...tego czegoś. Chciała się wymknąć, uciec na wzgórze ale zdecydowany gest wampira sprawił, że nie mogła się ruszyć. Słyszała jego słowa, które brzmiały tak uspakajająco, tak bezpiecznie...powoli zaczynała się uspakajać, by po chwili odetchnąć cicho.
- Masz rację...przepraszam. Spanikowałam...w sumie nawet nie wiem czemu.
Przyznała przepraszająco i oblizała kąciki ust w których znajdowała się jeszcze krew czystokrwistego. Dominacja zadziałała przez co mógł mieć pewność, że nie była czystokrwistą.
- To na czym przerwaliśmy?
Zapytała już spokojnie jakby nic się nie wydarzyło. Jakby wszystko poszło w niepamięć. Strach ustąpił miejsca spokojowi i pewności tego, że nic jej nie grozi, że jest bezpieczna i nie musi się obawiać niczego. Miała w końcu obrońcę, który zapewnił ją, że nie musi się niczego obawiać.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyPon 21 Mar 2022, 14:46

Achhh, więc tak to działa? Lekki ból głowy był nieprzyjemnym skutkiem ubocznym skorzystania z Dominacji, jednak poza tym nie odczuwał niczego innego. Dominowanie innych wampirów, cóż za wspaniała moc...Był ciekawy, czy Maz w ogóle odczuła to jako Dominację, czy też nie zdawała sobie sprawy z tego, co uczynił? Próbował uczynić to subtelnie, ale zdawał sobie sprawę ze swojego braku doświadczenia w tej materii, oraz, mówiąc szerzej, doskonale wiedział, iż nie jest najbardziej empatycznym wampirem w Venandi.
- Masz ku temu podstawy, moja droga. Odpocznij, nie musimy się spieszyć.
Hiazynt złożył pocałunek na ustach wampirzycy, po czym lekko od niej odstąpił. Sięgnął po kieliszek wina, który cierpliwie czekał na swój moment i podał go wampirzycy.
- Zapewne zbyt wiele wrażeń w przeciągu paru ostatnich tygodni. Być może powinniśmy zastanowić się nad chwilą odpoczynku dla ciebie, z dala od tego całego zamieszania jakie ma obecnie miejsce na Wzgórzu?
Sam wampir miał oczywiśćie swoje zobowiązania względem Virgo i miał zamiar ich dotrzymać. Jednak...teraz, kiedy odkrywał swoje moce, nie widział powodu, by miał być sługą Tenebris. Przecież do niczego go już zmusić nie mogła, oj nie...


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyWto 05 Kwi 2022, 11:09

Uśmiechnęła się lekko na słowa Hiazynta i skinęła głową. Dla niej to i tak było dużo, bardzo dużo. Wtuliła się w wampira i ułożyła nieco wygodniej przyjmując podany kieliszek wina. Wzmianka o odpoczynku z dala od Venandii nieco ją zaskoczył.
- Co masz na myśli? Chcesz odwiedzić Włochy?
Zapytała unosząc brew. W sumie nie dziwiła się mu w ogóle, przyjmując ją zyskiwał władzę nie tylko nad nią, ale i krajem, którego była "księżniczką". Jej ojciec tylko czekał na odpowiednie informacje, kroki...wystarczyła wiadomość o jej powrocie i to nie samotnym.
- Więc jakieś propozycje mój drogi?
Zagadnęła go zgarniając drażniące ją włosy na jeden bok, tak że kark miała cały odsłonięty. Jeśli mieliby w ogóle gdzieś wyruszyć musiałaby też powiadomić Virgo o tym, że wyjeżdża. W końcu co jak co, ale nie mogła zostawić wampirzycy bez wiedzy.
- No i muszę napisać do Virgo, że zostaję u Ciebie. Nie chcę by się martwiła.
Wyjaśniła zaraz upijając nieco wina.
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyWto 29 Lis 2022, 22:31

Późny wieczór - listopad

Weszła do mieszkania roześmiana nie spodziewając się w sumie obecności narzeczonego w domu. W końcu ostatnio spędzał czas poza apartamentem. Spotkanie z Mishą było nader rozrywkowe i zabawne. Po długim czasie w końcu mogła się naprawdę pośmiać, po długim czasie od kiedy pojawiła się w Venandii czuła się naprawdę wolna. Hiazynt nie był wampirem, który jakoś natarczywie ją kontrolował, przynajmniej takie miała odczucie i wrażenia. Była wolna a w zamian mogła dać mu to czego chciał.
- Już jesteś w domu najdroższy?
Zapytała nadal jeszcze nieco rozbawiona. Podeszła do niego by się przywitać, pochylając się lekko ucałowała policzek wampira i skierowała się do kuchni.
- Jak idą treningi?
Zagadnęła jakby nigdy nic. W końcu dla niej to nic takiego, zwyczajne pytanie nic więcej.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptySro 30 Lis 2022, 18:58

Mazikeen była...wyzwolona. Tak, to chyba było najlepsze słowo, jakim Hiazynt potrafił ją określić. Była to odświeżająca nowość. Świat wampirów był nie raz i nie dwa sztywny i obudowany zasadami, których nikt nie potrafił albo też nie chciał wyjaśnić. Sami Czystokrwiści musieli ich nawet przestrzegać, czy to z powodu maniery, czy też...chęci przetrwania.
Wyjątkiem, który potwierdzał ogólną regułę, była niegdyś w mniemaniu Hiazynta Elana. Jej zasady życia były bowiem albo niemal niebywałem, albo też tak skomplikowane i tajemnicze, iż żaden z jej podwładnych nie potrafił ich pojąć. Może to też dlatego wampir żywił wobec Mazikeen głębsze uczucia, niźli się spodziewał kiedykolwiek poczuć. W przedziwny sposób przypominała mu Elanę. Z tą zasadniczą różnicą, że na widok księżniczki Olszy nijak by się nie ucieszył, teraz zaś szczerze się uśmiechnął.
- Znośnie, a wręcz całkiem dobrze – odparł, obejmując powabną wampirzycę z błyskiem w oku. Nawet nie zdążył nic więcej dodać, kiedy ta udała się od razu do kuchni.
- Virgo to pojętna uczennica, a szczęśliwie, Łowcy nam nie przeszkadzają. Swoją drogą...co o nich sądzisz? - zagadnął neutralnym tonem, acz uśmiechając się, o dziwo, wcale przystojnie. Był szczerze zainteresowany opinią Mazikeen o Łowcach i tym przedziwnym sojuszu pomiędzy nimi, a wampirami.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyPią 02 Gru 2022, 22:39

Maz była sobą, była taką jaką chciała być, wolną duszą, wolnym ptakiem który brnie przed siebie wedle własnego uznania. Włochy dawały jej tylko kajdany poddaństwa i posłuszeństwa aranżowanych małżeństw i potulności. Jednak tutaj...tutaj poczuła dopiero prawdziwą siebie, jej życie, jej własna sprawa. Czuła się naprawdę szczęśliwa, a jak to mawiają, szczęśliwa kobieta to szczęśliwa jej druga połowa.
- To dobra wiadomość mój drogi, bardzo dobra.
Przyznała po czym szperając chwilę w kuchni wróciła do Hiazynta z kubkiem krwi. Upiła nieco, oblizała usta i uśmiechnęła się lekko.
- O łowcach? Cóż...ojciec mawia, że przyjaciół powinno się trzymać blisko, a wrogów jeszcze bliżej. Jednak jeśli chodzi o nich...nie jestem przekonana. To hm...niebezpieczne.
Przyznała w końcu łowcy to tylko mogą czekać na okazję by ich powybijać. Ten cały sojusz dla Maz nie miał szans przetrwania, jednak nie mówiła tego głośno ani Virgo, ani Hiazyntowi.
- Ale to moje zdanie, Panienka Virgo wie co robi...
Urwała temat uznając, że nie ma sensu wypowiadać na głos swoich spostrzeżeń. Takie tematy pozostawały dla niej samej wówczas mogła czuć się spokojniej i bezpieczniej. A Hiazynt na razie był tylko jej zabezpieczeniem przed furią ojca. Jeśli ten się nie pojawi do ślubu nie dojdzie i nie będzie musiała się przejmować niczym, jednak jeśli sam Hiazynt zdecyduje inaczej...czy chociażby obaj czystokrwiści zmówią się między sobą...wówczas Mazikeen miałaby zdecydowanie trudniej się postawić a wszelkie jej słowa jakie padają czy padły, a nawet te, które mogą paść stać się mogą gwoździem do przysłowiowej trumny.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyPią 23 Gru 2022, 17:05

Niby dobra, ale jednak Hiazynt nie był zadowolony do końca. Cały czas twierdził, że czegoś mu brakuje, a przez to również Virgo. Oczywiście, nie miał zamiaru przerywać treningów, ale miał wrażenie, że lata swej świetności jako nauczyciela przypadały na okres, kiedy ćwiczył, za dawnych lat, Roderyka. Teraz jednakowoż nie mógł nic zanadto na to poradzić, toteż postanowił, póki co przynajmniej, nie zawracać sobie tym głowy.
- Ciekawe. Wychodzi na to, że mamy podobną opinię... - odparł cicho, obejmując wampirzycę, kiedy ta usiadła obok. Drugą dłoń ułożył na jej kolanie, powolnymi ruchami przesuwając nią raz w górę, raz w dół.
- Złożyłem ostatnio im wizytę. Była dosyć interesująca, rzekłbym. Niewątpliwie Łowcy mogą nam pomóc przeciwko wilkołakom. Ich sprawność fizyczna nie jest tak wysoka jak nasza, ale są o wiele lepiej wyszkoleni. Razem moglibyśmy podzielić między siebie Venandi...albo nawet i więcej...
Mówiąc to, wampir przyglądał się ukochanej. Jej pierwsze reakcje wiele by mu powiedziały, co Maz sądzi na ten temat.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptySro 04 Sty 2023, 14:39

Wampirzyca uśmiechnęła się lekko wtulona w ramionach mężczyzny. Na jego słowa uniosła brew. Podział Venandii...jej to nie robiło różnicy, nadal posiadała na własność Włochy, no prawie...na razie do czasu zawarcia umowy "rodowej" była kartą przetargową. Chociaż jeśli miała mieć swobodę we wszystkim gotowa była zrobić wiele byle zyskać swoje. A jeśli już miała decydować to wolała wybrać Hiazynta, którego w sumie nawet nie znała, ale który jak na tą chwilę był jedyną osobą, którą poparłby jej ojciec. Więc jeśli chciał dzielić Venandii posiadając jeszcze Włochy...droga wolna. Pytanie czy Virgo na to się zgodzi, to wampirzyca która nie była zbytnio przychylna na podziały Venandii, pamiętała czas, jak się pojawiła tuż po wojnie z tą rudą wampirzycą...Katheriną? Nie kojarzyła za bardzo ale nie sądziła by to miało jakiś sens.
- Jeśli mam być szczera mój drogi to nie sądzę, by Virgo chętnie dzieliła się Venandii. Oboje wiemy, że to nie tak działa. Czystokrwiści musieliby zrzucić ją z posady, a to nie jest problem, problemem jest to że ma sojuszników i to naprawdę silnych. No i nie jest jakoś złą kobietą...gdyby nie ona nie poznałabym Ciebie, trafiłam tutaj do Venandii podczas gdy jedna z wampirzyc..Katherina czy jakoś tak...próbowała odbić jej miasto, nie udało się jej to a ja w tym czasie pojawiłam się w jej posiadłości. Dała mi dach nad głową i w ogóle...chroniła i chroni przed moim ojcem.
Zauważyła spoglądając na wampira z zadumą.
- A Ty co sądzisz mój drogi o tym wszystkim? O podziale Venandii? Jak to widzisz?
Zapytała zaciekawiona jego słowami o podziale w końcu sama chciała wiedzieć co i on o tym myśli.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyPią 06 Sty 2023, 16:14

Nieco rozbawiły go słowa o tym, że Virgo nie jest "złą kobietą". Podejrzewał, że Virgo nie wahałaby się przed morderstwami nawet i dziesiątek ludzkich istnień, jeśli tylko miałoby ją to utrzymać przy władzy. A i wampirów raczej nie żałowała czy też innych gatunków. Tym gorzej świadczyło to o jej konkurencji, bo jakby nie patrzeć, istotnie, Tenebris pod tym względem wypadała zdecydowanie lepiej niźli reszta.
- Muszę się zgodzić. Na tle Katheriny czy jeszcze innych Czystokrwistych żądnych władzy, których poznałem, Virgo wypada wcale dobrze - stwierdził, przesuwając dłonią po ramieniu Mazikeen w zamyśleniu. Przez chwilę kontemplował jej pytanie, zastanawiając się, jak dużo powinien jej powiedzieć. Ostatecznie uśmiechnął się do niej lekko, uznawszy, że nie widzi powodu, by cokolwiek przed nią chować.
- Cóż, to dosyć skomplikowana materia, pozwolę sobie tak ogólnie powiedzieć. Myślę, że na dzień dzisiejszy Virgo nie ma wyboru i w ten czy inny sposób musi się podzielić Venandi. Wampiry już nie mogą robić co chcą, bo sojusz upadnie, a wilkołaki rzekomo mają jakiś uraz względem naszego gatunku. Albo samego rodu Tenebris, tego rozstrzygnąć nie jestem w stanie.
Na chwilę zawiesił wzrok, by objąć mocniej Mazikeen, po czym nachylił się do niej, by skubnąć ją zębami lekko w szyję.
- Ale myślę, że razem mamy potężne karty przetargowe...nie sądzisz?


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 EmptyPią 06 Sty 2023, 16:35

Niestety a może i stety Mazikeen poznała samą Virgo z tej lepszej perspektywy, mianowicie takiej, że kobieta była kimś, kto dbał o swoich nie ważne jak bardzo było źle. Dla uciekinierki była wsparciem a jednocześnie oparciem w tym mieście. Mogła na nią liczyć i dzięki niej nauczyła się szybko języka. Nigdy nie uciekała tak daleko ale tym razem udało się i musiała dostosować się do języka jakim się tutaj posługiwano. Co innego jak mówiła z samą Virgo, ta nie miała problemu z Włoskim i szło to całkiem sprawnie, niestety by porozumieć się z innymi musiała nauczyć się ich języka. A że pojętna była a ojciec naciskał na wiele szło jej to znacznie sprawniej i szybciej niżli zwyczajnej osobie.
- I tu właśnie jest problem. Jeśli zaatakują otwarcie, będzie to ich głupotą nikt normalny nie wytoczy dział przeciw gospodarzowi będąc w jego domostwie. By to uczynić musieliby działać z ukrycia, podstępem.
Zauważyła w końcu atakowanie władcy Venandii w jego domostwie było totalnym debilizmem. Nikt przy zdrowych zmysłach nie powinien ryzykować odbicia miasta tak bardzo otwarcie.
- Ojciec zawsze powtarzał, że niekiedy trzeba działać z rozsądkiem poniżając własne jestestwo do czasu, by zyskać to czego się pragnie. Jednak by to zyskać trzeba wpierw się uniżyć do takiego stopnia by przeciwnik był przekonany że wszystko idzie po jego myśli.
Zauważyła nie wiedząc nawet czemu w ogóle mówi o odebraniu Venandii przecież nie widziała sensu i powodu do tego by kto inny władał miastem. Poza tym, nie chciałaby wracać do Włoch, a to mogłoby się tak skończyć. Puty Virgo była u władzy ona była bezpieczna odwlekając układ jaki zawarła z Hiazyntem. Jeśli jednak dojdzie do odebrania władzy Virgo albo Hiazynt uzna, że ma dość czekania wszystko się posypie jak domek z kart. Mogła na razie dobrze się bawić, nie przejmować obowiązkami i prawami. Żyć z dnia na dzień.
- Uwierz mi, że to nie jest tak do końca. Może i sojusz jest ale na jak długo? W końcu komuś się odmieni, albo Virgo straci posadę albo wataha zostanie pokonany i wówczas koniec sojuszu. I tutaj ani łowcy, ani wilkołaki czy wampiry nie pomogą. Zacznie się wojna o Venandii, która poniekąd moim zdaniem już trwa, może nie oficjalnie ale jednak. Nie jesteśmy gatunkiem skorym do współpracy z Wilkołakami czy łowcami. Mój ojciec nigdy nie był ani za jednymi ani drugimi. Zapewniam, że jest bardzo niezadowolony z obrotu sytuacji.
Nie wspominając o tym, że jego córka jest z dala od domu pod pieczą zdrajczyni...tak, tak uważał Virgo jej ojciec. Wampir, który nienawidził łowców równie mocno jak wilkołaków. Mocniejszy chwyt Hiazynta i pochylenie się w jej stronę sprawiło, że nieco zesztywniała, a gdy poczuła jego skubnięcie szyi cicho westchnęła. Uwielbiała gdy to robił, czuła wówczas takie przyjemne mrowienie jakby w oczekiwaniu na coś niespodziewanego. Rozkojarzona nieco oderwana od myśli uniosła brew na jego słowa.
- W sensie?
Wydukała nieco rozkojarzona i chrząknęła spoglądając na wampira u boku.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Apartament Roderyka - Page 16 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 16 Empty

Powrót do góry Go down
 

Apartament Roderyka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 16 z 17Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17  Next

 Similar topics

-
» Apartament 148
» Apartament Van Wolfff
» Apartament Vittorii
» Apartament Parkera
» Apartament White'a

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Venandi :: Dzielnica mieszkalna: Bella Vista :: Apartamenty-