a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Blok 3 m. 13


 

 Blok 3 m. 13

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyPią 06 Wrz 2019, 23:04

Mała kawalerka ogarnięta ogólnym bałaganem i stanikami na niemal każdym meblu.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyNie 12 Lip 2020, 23:05

W porównaniu do drogi do szpitala, teraz Jasper zrobił się bardziej milczący. Co chwilę też rozglądał się czy nikt ich nie śledzi. Kiedy dotarli na blokowisko, zrobił się spokojniejszy i nawet uśmiechnął się stojąc już pod drzwiami.
- Kawalerka? Odpocznijmy dzień albo dwa i wrócimy na wzgórze. Proponuję też żeby się przespać i porozmawiać na spokojnie... wystarczy mi kawałek podłogi ale jeśli wolisz żebym poszukał sobie czegoś innego... zrozumiem. - odezwał się zerkając na sąsiednie drzwi.
Powrót do góry Go down
Sonia

Sonia

Liczba postów : 112
Punkty aktywności : 2115
Data dołączenia : 13/10/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyPon 20 Lip 2020, 00:40

Deszcz lejący się grubymi kroplami z nieba zdążył w szybkim tempie przemoczyć dziewczynkę doszczętnie. Słyszała kroki towarzyszącego jej Haretona, nie dlatego, że były ciężkie, ale po prostu mokry asfalt nie był najcichszym materiałem na świecie. Przełykała co jakiś czas ślinę, bowiem niepokoiło ją coraz bardziej, co zastanie w mieszkaniu, które siostra opisała niegdyś jako swoje. Naprawdę nie chciała widzieć nic obrzydliwego czy martwego. I nie dlatego, że się bała, ale dlatego, że nie chciała skojarzyć kochanej siostry z takimi elementami.
Niebo było pochmurne i ciężkie, jakby usiłowało oddać stres i tłamszone w sobie emocje przez Sonię. Drzwi do klatki były zepsute i nie musiała dzwonić, co tylko świadczyło o jakości okolicy. Dziewczynka niepewnie stawiała stopy na kolejnych stopniach, łapiąc się na tym, że sięgała do ukrytej w kieszeni krótkiej broni białej.
W końcu stanęła przed drzwiami numer 13, zaśmiała się ironicznie w duchu, spojrzała na Haretona szukając pociechy i zapukała.
Puk, puk, puk.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyPon 20 Lip 2020, 00:50

Westchnęłam ciężko, gdy weszliśmy do mojego mieszkania. Dawno tu nie byłam, o czym świadczyły kłęby kurzu i rozrzucona niedbale bielizna. Stanik zwisał z żyrandola, ale nie pamiętam jak do tego doszło. Rzuciłam się na kanapę, którą miałam ochotę rozłożyć i się zdrzemnąć.
- Wow, ostatnio byłam tu zanim poznałam Kate. Ile to czasu już minęło... - Zmusiłam się do wstania z kanapy i rozpoczęcia jej rozkładania. Trochę też szybko chciałam ogarnąć przestrzeń, bo zrobiło mi się wstyd.
- Coś ty, nie wygłupiaj się. Rozłożę i możesz spać ze mną. Bez podtekstów - zaśmiałam się. - Tyle dla mnie zrobiłeś, że chociaż pościelę ci łóżko. I ogarnę tu. - Dodałam, ściągając stanik z żyrandola. - Przepraszam za wcześniejsze wybuchy... - mruknęłam, odwracając się, by wydobyć z szafki czystą pościel, gdy rozległo się pukanie do drzwi, a ja zamarłam.
Kto mógłby mnie odwiedzić? Stary klient? Stary znajomy? Kate?
A wtedy wzięłam wdech i poczułam moją własną siostrę.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3000
Data dołączenia : 31/03/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptySro 22 Lip 2020, 21:05

Haretonowi idea odwiedzenia mieszkania Imoth jednocześnie podobała się i nie podobała się. Ale cóż, trzeba było to zrobić. Dla własnej ciekawości oraz przede wszystkim dla zdrowia psychicznego Sonii. Po prawdzie nie spodziewał się kogokolwiek zastać. Wnioskując po tym, co opowiadała jego podopieczna był przekonany, że Imoth to Przemieniona, zmuszona do chowania się przed światłem słonecznym i starająca się jakoś związać koniec z końcem w obawie przed swoją wampiryczną naturą.
Jednak jego zdolność wykrywania wampirów świeżo po Przemianie nie tykała. Ani, gdy wchodzili do...cóz, niezbyt pięknej klatki schodowej ani już przed samymi drzwiami. Zatem w środku albo nie było wampirów, albo nie było świeżo Przemienionych. Niestety, rachunek prawdopodobieństwa wynosił tutaj równe 50% na każdą z możliwości.
Mężczyzna westchnął. W duchu. Drakula od razu wyczuł niepewność przyjaciela i spojrzał na niego charakterystycznym, psim spojrzeniem. Hareton nie chciał jednak niepotrzebnie niepokoić Sonii. Uśmiechnął się lekko do niej i oparł dłoń o jej ramię.
- Jakby coś, to pamiętaj. Chowasz się za mnie. Chociaż wątpię, by było to potrzebne - rzucił pogodnym, niemniej jednak odrobinę sztucznym tonem. Nie miał pojęcia, czego ma się w środku spodziewać. I może tak było lepiej?


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyCzw 23 Lip 2020, 22:22

Jasper wszedł zaraz za wampirzycą i zamknął drzwi, rozejrzał się po wnętrzu lekko rozbawiony.
- Zanim poznałaś Kate... w twoich ustach brzmi to tak niewinnie. Jak byś po prostu poznała nową koleżankę. - powiedział i widząc jak sięga do żyrandola pomógł jej.
Był zdecydowanie od niej wyższy, zdjął stanik i podał jej.
- Nie przejmuj się, widziałem gorsze rzeczy niż kawalerkę młodej, samotnej wampirzycy. - stwierdził tylko wzruszając rękami.
- Mogło być znacznie gorzej... no chyba że w wannie pełnej krwi trzymasz trupy, to zmienię zdanie. - dodał żartując.
Na jej przeprosiny tylko machnął ręką.
- Nie przepraszaj, nie mówię nie ale niekoniecznie w takich okolicznościach i.... - przerwał bo w tym momencie rozległo się pukanie.
Automatycznie sięgnął za pasek po swój nóż i zerknął pytająco na Imoth.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyPią 24 Lip 2020, 01:07

W międzyczasie odłożyłam stanik i miałam odpowiedzieć, że w mojej wannie dawno nie było płynu do mycia łazienek i to tym Jasper powinien się przejąć, ale cóż, sytuacja robiła się dziwna. Reakcja mojego towarzysza była zaskakująco szybka, choć może to ja jeszcze się nie ocknęłam z nowinek u ginekologa. Znowu zrobiło mi się gorzej. Dobra, Imoth, nie myśl o tym. Skup się.
- Odłóż to - syknęłam. - Czuję Sonię... - Zamarłam, bo dotarło do mnie, że nie tylko. - Może jednak trzymaj to w pogotowiu, ale nie na widoku - dodałam szeptem, który pod koniec był niemal tylko ruszaniem wargami, po czym podeszłam do drzwi, starając się nie robić tego zbyt wolno i zbyt cicho. Gdy zaciskałam dłoń na klamce, czułam jak się spociła. Denerwowałam się.
Wzięłam wdech i otworzyłam drzwi.
- Sonia? - okrzyk zaskoczenia nie był udawany. Naprawdę jej obecność tutaj po ostatnich wydarzeniach była dla mnie nie lada szokiem. Potem mój wzrok niechętnie dostrzegł jej towarzystwo. - I Hareton... I piesek. Witajcie - chciałam się uśmiechnąć, ale wyszło sztucznie do przesady. Jakbym naprawdę coś ukrywała. A już tego nie robiłam. - Zapraszam, ale nie mam nic do poczęstowania... - powiedziałam, odsuwając się w drzwiach, by zrobić im przejście, jeśli zdecydują się wejść. - A co was do mnie sprowadza? Myślałam, że mnie nienawidzisz...
Powrót do góry Go down
Sonia

Sonia

Liczba postów : 112
Punkty aktywności : 2115
Data dołączenia : 13/10/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyPią 24 Lip 2020, 01:12

Skinęła szybko głową na słowa opiekuna. Wiedziała, że może na niego liczyć. Ale dobrze, że przypomniał o tym, bo teraz głowa dziewczynki pełna była innych myśli. Przede wszystkim bała się tego, co zobaczy.
Po kilku dźwiękach z wnętrza mieszkania, drzwi się otworzyły, a Sonia zobaczyła znajomą twarz, nieco bardziej zmęczoną i nadal poranioną po starciu w domu Tenebris. Jednak Imoth nie była uwalona krwią, ani nie miała rozszalałych, morderczych oczu. Wyglądała... zwyczajnie. Tylko bardzo zmęczona.
Dziewczynka przełknęła ślinę.
- Hej - Wyszło bardziej niezręcznie, niż sądziła. - Pomyślałam, że cię odwiedzę, bo... W sumie nie wiem.
Widziała, że siostra odsunęła się w drzwiach, ale nie zamierzała stawiać tam pierwszego kroku. Zerknęła na Haretona.
- Tak wyszło.
Ta rozmowa była niemal tak niezręczna jak ich niegdysiejsza pogadanka o podpaskach i tamponach. I, o ironio, tutaj również trochę na rzeczy była krew.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3000
Data dołączenia : 31/03/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyNie 26 Lip 2020, 12:38

No proszę, tego się nie spodziewał. W oczach Haretona błysnęło zdziwienie, by nie powiedzieć, że szok. Nie z powodu tego, jak wyglądało mieszkanie. Co to, to nie. Nie spodziewał się krwi, walających się po podłodze fiolek czy pentagramów. Po prostu nie spodziewał się, że naprawdę otworzy im Imoth.
Opanował się po chwili, tłamsząc w sobie złość, zdziwienie i całą gamę innych uczuć. Z jednej strony irytował go fakt, że nie zidentyfikował Imoth jako wampirzycy przy ich pierwszym spotkaniu, ale z drugiej strony, dalej była przecież siostrą Sonii. Zaraz po dziewczynie Hareton dostrzegł mężczyznę w głębi mieszkania. Nie skojarzył go, w posiadłości był zbyt skupiony na czym innym by zapamiętywać twarze. Ale na wszelki wypadek obserwował go. Nie ufał mu, z oczywistych powodów. Mógł być zarówno posiłkiem jak i kochankiem Imoth.
- Stwierdziliśmy, że nie powinnaś być sama - rzucił zaskakująco jak na siebie gładko Hareton. Wynikało to z faktu, że się denerwował, czy zaraz nie zostaną zaatakowani. W takich chwilach potrafił być zaskakująco charyzmatyczny - Venandi nie jest bezpiecznym miejscem obecnie. Dla...wszystkich. Niezależnie od pochodzenia.
Łowca prawie że powiedział "niezależnie czy wampir czy człowiek" ale klatka schodowa była kiepskim miejscem na takie rozmowy. Sam nie wiedział, czy wchodzić, czy nie, ale z drugiej strony stanie przed mieszkaniem było zdecydowanie gorszym pomysłem.
Z rozważań wyrwała go reakcja Drakuli. Pies najzwyczajniej w świecie do mieszkania wszedł i zaczął obwąchiwać z ciekawością Imoth. Rozpoznając ją, widocznie z kawiarenki, zacząć ją łapczywie oblizywać po dłoni. Hareton tylko westchnął lekko z rezygnacją i delikatnie popchnął Sonię w kierunku mieszkania. Sam szedł tuż za nią, gotów w każdej chwili obronić ją (jak i siebie) przed mężczyzną w środku mieszkania.
- Poza tym, jak widać, Drakula się za tobą stęsknił. A jego życzeń nie można ignorować, bo nie da ci spokoju za cholerę.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyNie 26 Lip 2020, 23:18

Rosły wampir przez chwilę czuł się zdezorientowany, w pierwszej chwili schował nóż z powrotem, po czym znów po niego sięgnął. Koniec końców nie wyjmował go jednak był gotów sięgnąć po niego w każdej chwili. W milczeniu obserwował jak półkrwi otwiera drzwi w których stała dziewczynka jaką zapamiętał z wzgórza. Planował się powoli ulotnić i dać siostrą pogadać ale od razu zrozumiał dlaczego Imoth chciała by był w pogotowiu. Spojrzał w stronę łowcy i prychnął.
- Takim jak ty udało się do tego przyczynić żeby tak właśnie było. Nie martwcie się, nie jest sama. -powiedział spoglądając na wampirzycę.
- Ale dobrze żebyście porozmawiały na spokojnie... zwłaszcza teraz. - dodał unosząc jedną brew.
- Tylko bez sztuczek, jeszcze lady Katherina kazała pilnować panienki... teraz gdy odpocznie, najbezpieczniej będzie jej u Tenebris. Jeden niewłaściwy ruch i pożałujesz że nie wysłałeś dziewczynki samej albo nie zostawiłeś jej z siostrą wcześniej.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyNie 25 Paź 2020, 14:40

- Dobra, dość - machnęłam ręką na tę przeradzającą się w sprzeczkę konwersację pomiędzy moim sojusznikiem a łowcą. Wlepiałam wzrok tylko w moją siostrę. - Rozumiem, Haretonie, że nie opuścisz Sonii, z kolei ja bym wolała, by Jasper mi towarzyszył, więc chyba musimy odbyć rozmowę w czwórkę. Komuś herbatki? - spytałam, zerkając na "gości". Przemknęło mi przez myśl, że może powinnam bać się Haretona. W końcu to silny łowca, który całym sercem szczerze pragnie mojego zgonu. Ale z drugiej strony, chyba wszyscy są nieco inni niż nam się wydawało.
Zaryzykowałam, odwracając się plecami do przybyszy i podchodząc do prowizorycznego blatu kuchennego. Wstawiłam wodę na herbatę, by potem odwrócić się i oprzeć, przyglądając się przy tym ich zdziwionym minom. Ze wszystkich osób, chyba Sonia czuła się wbrew pozorom najbardziej swobodnie. Choć może mi się zdawało, bo po prostu znałam ją najdłużej.
- Myślę, że pytanie brzmi, od czego zaczynamy rozmowę.
Powrót do góry Go down
Sonia

Sonia

Liczba postów : 112
Punkty aktywności : 2115
Data dołączenia : 13/10/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyNie 25 Paź 2020, 23:48

Dziewczynka wodziła wzrokiem od jednego wampira do drugiego, co jakiś czas zerkając na Haretona. Mimo dziwności sytuacji czuła się dość bezpieczna. Choć może to była po prostu dziecięca naiwność. Niepewnie przekroczyła próg, rozglądając się z ciekawością. Mieszkanie wyglądało podobnie jak pokój Imoth, kiedy jeszcze mieszkała w domu. Ogólny bałagan, porozrzucane rzeczy, naczynia w połowie puste, w połowie porośnięte grzybem, a przy tym wszechobecne kawałki odzieży.
Odsunęła brudną skarpetkę zalegającą na krześle przy krzywym stoliku, po czym przetarła dłonią kurz.
- Jestem Sonia - odezwała się, patrząc na nieznajomego wampira, choć coś w środku niej krzyczało, że to potwór. Tylko że takim samym była jej siostra. I tu był cały problem.
- Zrób mi taką, jak lubię - zwróciła się do Imoth, poprawiając się na krześle. - Chodź, Harry, przecież nic ci nie będzie. - Poklepała miejsce obok.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3000
Data dołączenia : 31/03/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyPon 26 Paź 2020, 16:23

Hareton zapewne też by rozglądał się ciekawie dookoła mieszkania, gdyby nie fakt, że nie miał pojęcia czego się spodziewać po Imoth i jej towarzyszu. Co zaś do jego słów...Cóż, postanowił je po prostu zignorować. Jasne, zagotowało się w nim, gdy tylko usłyszał, jak ów się wypowiada, ale miał lepszy pomysł niż wchodzenie w sprzeczkę z nim. Po prostu postanowił Jaspera całkowicie ignorować i traktować jak powietrze. A nóż widelec, dałby się dzięki temu sprowokować...
- Idę idę - odpowiedział Sonii i przysiadł na krześle obok. Czuł się dziwnie nie posiadając miecza w obecności wampirów, ale miał swój sztylet jak i protezę. Oraz pistolet. Zawsze to coś. Przez myśl przemknęło mu, że być może Imoth będzie próbowała go otruć ów "herbatką", ale czy dziewczyna posunęłaby się do otrucia własnej siostry? W to Łowca akurat szczerze wątpił.
- Poproszę jakąkolwiek. Pod względem herbat jestem fanatykiem każdej - odparł w końcu, siląc się na luźny ton. Trochę mu nie wyszło, ale też nie było tak źle, jakby być mogło. Całą sytuację jego niezręczności ratował wierny Drakula, który całą napiętą atmosferę miał w nosie i wesoło podreptał za Imoth do kuchni.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyPon 26 Paź 2020, 21:29

Wampir w momencie zamilkł, kiedy Imoth ich upomniała. Obrócił się jednak w jej stronę, jakby chciał się upewnić że naprawdę mówi serio. Prawdopodobnie zarówno w przypadku łowcy, jak i jego samego. On ewidentnie nie był przekonany co do pozostania tutaj Haretona. Z drugiej strony na pewno rozumiał, że skoro on zostanie to sam Jasper był jedynym w tym pokoju który w razie problemów, starał by się pomóc wampirzycy. Westchnął cicho z rezygnacją gdy dziewczyna, autentycznie zaczęła robić herbatę. Milczenie Haretona sam przemilczał, nie był narwanym przemienionym, tylko liczącym już swoje lata półkrwi. Usiadł naprzeciwko niespodziewanym gościom, osobiście nie specjalnie przejmując się bałaganem, czy chociażby porozrzucaną bielizną. Dopiero z resztą, ściągnął z lampy stanik i oddał właścicielce. Kawalerka nie była zbyt okazała, a przy takiej ilości osób mogła zdawać się jeszcze mniejsza, zwłaszcza że sam Jasper był dość wysoki i barczysty. Jego mina znacząco się zmieniła kiedy dziewczynka się przedstawiła. Na wzgórzu nie specjalnie był czas na takie uprzejmości, okoliczności dalej były... specyficzne... lekko to ujmując, jednak wampir uśmiechnął się do małej.
- Jasper... - przedstawił się i lekko obrócił głowę na bok.
- Nie bój się... Jesteście siostrami, nic ci nie grozi z mojej strony, a tym bardziej jej. - dodał i zerknął na Haretona dając do zrozumienia że tyczy się to Soni.
Był gotów bronić wampirzycy, trudno stwierdzić czy powodował to rozkaz poprzedniej pani czy ten dziwny instynkt który odczuwał znaczny procent mężczyzn, kiedy coś zagrażało słabszej kobiecie i do tego w ciąży. Czy może po prostu sympatia jaką darzył wampirzyce.
- Ja dziękuję, wolał bym mieć to już z sobą... i napić się czegoś normalnego. - ostatnie słowa dodał oczywiście ciszej.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyPon 26 Paź 2020, 22:11

Posłałam Jasperowi przepraszające spojrzenie, bo niestety nie gromadziłam w lodówce zapasów krwi. Jak miałam ochotę, to znajdowałam kogoś, kto chciałby się nią podzielić. Nigdy nie miałam potrzeby trzymać dla gości. Dodałabym, że potem coś załatwimy, albo podzielę się swoją krwią, ale urwałam w pół myśli, bo nie było to najlepsze towarzystwo do takich rozmów.
Czajnik pyknął, więc zajęłam się zalewaniem najtańszej herbaty z supermarketu. Wiadomo, że jest obrzydliwa, ale jakoś potrzebowałam odrobiny normalności. W dodatku miałam wrażenie, że poza cichym biciem serca, zaczynam czuć ruchy tego mikroczegoś. Albo to już paranoja.
- Ja nie będę owijać w bawełnę, bo już mi się nie chce kręcić. Wybieramy się do Tenebris, bo potrzebuję ich pomocy. Poza tym trochę się boję powrotu Kate i jej ewentualnej bolesnej zemsty - powiedziałam spokojnie, mimowolnie sięgając dłonią do brzucha. Nadal nie wiedziałam jak się odnaleźć w nowej sytuacji, więc tym bardziej jak się hamować przed takimi nowymi i obcymi odruchami.
- Sonia - spojrzałam uważnie na młodą. - Chyba powinnam ci po prostu wyjaśnić swoją historię, żebyś się choćby minimalnie mniej bała. A potem ty mi wyjaśnisz, jakim cudem trafiłaś do łowców.
Powrót do góry Go down
Sonia

Sonia

Liczba postów : 112
Punkty aktywności : 2115
Data dołączenia : 13/10/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyWto 27 Paź 2020, 00:01

Nie czuła się swobodnie przy tym obcym wampirze. Jakaś jej część bardzo chciała wydobyć sztylet i wbić mu w serce, ale z drugiej strony był po stronie jej siostry, więc był w pewnym sensie dobry, przydatny. Skinęła mu głową i wróciła do czekania na swoją herbatkę.
- Tenebris?
Dziewczynka przełknęła ślinę, słysząc propozycję i plany siostry. Nie sądziła, że będą rozmawiać tak... wprost. Po takim czasie kłamstw i zawoalowań. Nie zauważała drobnych gestów zdradzających szczególną sytuację Imoth. Zresztą pewnie po prostu bolał lub swędział ją brzuch, dlatego koło niego krążyła dłońmi.
- Ale czy łowcy nie zaatakują cię dla zasady gdziekolwiek nie pójdziesz? Taka nieprzygotowana to najlepszy cel. Tak mówił mój trener.
W tym momencie dostała pod nos parujący kubek. Otoczyła go dłońmi, ignorując palący gorąc wrzątku. Pachniała słabą i nudną herbatą, ale Sonia i tak była w szoku, że wampir ma cokolwiek w swoim mieszkaniu. Nie wspominając już o szoku, że wampir ma mieszkanie i jest cywilizowany. Jakby jej podręczniki były nieco przeterminowane. Albo te kreatury coraz lepiej się kryją.
Ewolucja, jak to mówiła jej nauczycielka biologii. Ewolucja fascynująca rzecz.
- Mów - powiedziała do siostry. - Moja historia jest krótka i mało ciekawa, więc liczę na twoją. - Brzmiała nadzwyczaj dojrzale, aż sama się zdziwiła.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3000
Data dołączenia : 31/03/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptySro 28 Paź 2020, 19:10

"Czegoś normalnego" mocno utkwiło w świadomości Haretona. Oczy na krótko zaszły mu mgłą, ale nie zareagował. Obudował sobie tę myśl w świadomości solidnymi podstawami i murami i pozwolił póki co trwał jej gdzieś z tyłu. Ale absolutnie nie miał zamiaru o tym zapominać. Jasper w bardzo szybkim tempie narobił sobie z Haretona wroga numer jeden. Optymalnie by było, gdyby wampir nie wyszedł już z tego mieszkania.
Ale póki co musiał skupić się na rozmowie. To, że Imoth chciała udać się do Tenebris nie zdziwiło Łowcy zanadto. Było to jak najbardziej logiczne w jej sytuacji. Skoro jednak postanowiła wybrać ich stronę zamiast Katherine nie była zapewne zbyt bezpieczna jako "niezależna" wampirzyca w Venandi. Niemniej jednak i tak Hareton nie potrafił opanować krótkiego grymasu niezadowolenia, gdy to usłyszał. Cóż, taka była jego natura. Mógł przywyknąć do faktu, że siostra Sonii jest wampirzycą, ale do czystokrwistych nikt ani nic by go nie przekonało. Przynajmniej nie teraz.
- Ma to sens z twojego punktu siedzenia - stwierdził spokojnie, sięgając po swój kubek z herbatą. Silił się na spokojny ton. Z trudem i niechęcią - Wampiry Katherine nie słyną z łagodności ani litości nawet wobec swoich sojuszników. A co dopiero wrogów i zdrajców. Coś o tym wiem... - mruknął na koniec, przypominając sobie raporty o Katherine i jej radosnej ferajnie. Oj tak, to zdecydowanie nie były wesołe opowiastki. Z tego zaś co było mu wiadomo i czego sam doświadczył, władza wampirzycy w Venandi również nie była czymś lekkim i łagodnym.
Chciał skomentować słowa Sonii dotyczące potencjalnego ataku Łowców na Imoth, ale zamilczał. Nie wiedział, jak się sprawy teraz mają, a sam tak naprawdę był przypuszczalnie jedną z pierwszych osób, która w innych okolicznościach czyhałaby na życie Imoth. Ale teraz nie było sensu o tym mówić. Łowca postanowił zamilknąć i napić się herbaty. Nawet nie zwrócił uwagi na jej smak. Cały czas tylko obserwował Imoth i kątem oka Jaspera.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyCzw 29 Paź 2020, 00:39

Wampir uśmiechnął się łagodnie, dostrzegając wymowne spojrzenie ze strony Imoth. Nie mógł w tym momencie nawet podejrzewać Haretona o jakiekolwiek plany, czy konkretne myśli wokół których krążył w swojej głowie, bo zwyczajnie jego uwaga była skupiona na wampirzycy. Półkrwi wiedział o wszystkim, więc z pozoru nic nie znaczące dla innych gesty, mu dawały do myślenia. Sam był wyraźnie... zakłopotany tym wszystkim ale próbował, przynajmniej mentalnie wesprzeć dziewczynę. Nie chciał przerywać siostrą, jednak na uwagę Soni, zaśmiał się pod nosem.
- Z całym szacunkiem... twoja siostra nie jest pierwszą, lepszą przemienioną. Nie jest sama i nie powiedział bym że nie jest przygotowana. Co do Tenebris, rządzili miastem wiele lat za nim łowcy zdążyli się w tym połapać, nigdzie nie będzie tak bezpieczna jak z nimi. - powiedział i przeniósł spojrzenie na łowce lekko przekrzywiając głowę na bok.
- Uwierz... nie masz pojęcia o czym mówisz. Spędziłem z nią dziesięć lat... dziesięć pieprzo... - przerwał jak by dopiero przypomniał sobie o tym że przy stole siedzi Sonia.
- Lat... Najpierw była niesamowita, idealna... Miła i dobra, sprawiała że zaczynało się jej nawet współczuć i ruszało się za nią. Jednak raz się dołączając do sprawy, nie można już było odejść, a ona pokazywała jaka jest naprawdę... tak, było z nami nie mało socjopatów i popaprańców. Tyle że to nie oni, a sama Kate była z nich najgorsza. - potrząsnął głową na boki, jak by chciał wyrzucić z niej obraz który właśnie się pojawił.
- Jeśli żyje i zbierze na nowo siły... to już po nas. Nawet jeśli nie pozwolą mi zostać to Imoth powinna zostać u Tenebris. - dodał i znacząco spojrzał na wampirzyce.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyCzw 29 Paź 2020, 15:20

Nie powiem, zaskoczył mnie zblazowany ton mojej siostry. Kiedy ona tak wydoroślała? Może gdzieś pomiędzy treningami a tą wojną, niestety. Wzięłam głęboki wdech, a dłonią niechcący dotknęłam gorącego kubka. Pokiwałam głową, gdy wypowiadał się łowca, bo, chciałam czy nie, miał rację. Katherine była niebezpieczna, tym bardziej jak ją zdradzono. Jest wściekła i potężna, a to może być najgorsze połączenie. Szansą było tylko ukrycie się u innych, równie silnych istot.
- No nie, nie jestem przemienioną - wtrąciłam Jasperowi, ku zdziwieniu mojej siostry. - Mój biologiczny ojciec jest wampirem, najprawdopodobniej. Jestem taka od kiedy pamiętam, nie miałam żadnej bolesnej przemiany, ani nic takiego. A gdy trenowali mnie słudzy Kate, wyszło że jestem całkiem silna - ostatnie zdanie dodałam z zakłopotaniem. Nadal nie wierzyłam, że to może być prawda. Przecież jestem tylko małą Imoth.
- Cóż, gdybym wiedziała, kim jest Kate zawczasu, mogłoby być inaczej... Ale jedyne co, to wiedziałam, że muszę unikać Virgo Tenebris - pominęłam fakt zagrożenia domem publicznym, bo Sonia nie musiała tego wiedzieć. - Wyszło jak wyszło, muszę z tego wybrnąć. A Virgo ma u mnie dług po zdarzeniach w posiadłości. I zamierzam się o niego upomnieć.
Wodziłam wzrokiem między wszystkimi, gdy przyszedł mi do głowy pewien temat. Spojrzałam na łowcę.
- Haretonie, da się zbadać DNA wampira? Och, Sonia, przepraszam, jak było z tobą?
Powrót do góry Go down
Sonia

Sonia

Liczba postów : 112
Punkty aktywności : 2115
Data dołączenia : 13/10/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyCzw 29 Paź 2020, 15:37

Dziewczynka poczuła się mała i jak... dziecko. A nie lubiła tego. Oni mówili o trudnych rzeczach, ciężkich i poważnych, i miała wrażenie, że o ile sama do tego nie pasuje, to oni ją tak odbierają. Jako zagubione dziecko, które pomyliło piaskownicę z wojną. Wyprostowała się bardziej na krześle, próbując wyglądać choć trochę doroślej.
Widziała na własne oczy, że Katherina i jej wampiry są niebezpieczne, a jednak bardziej wytrąciło ją z równowagi pochodzenie krwi jej siostry. Znaczy się wiedziała, że ma innego ojca, ale nie myślała nawet w najgorszych koszmarach, że może ona być w połowie jej wrogiem. I to największym. Nawet nie w połowie, ale w całości. Nie z własnej winy, ale jednak.
- To ja tutaj - odezwała się, zanim za słowami podążył jej mózg. - Śledzę cię po nocach, bo się martwię, łażę do jakichś obskurnych lokali, widzę jak te potworzy żywią się tobą, co doprowadza mnie do mdłości, a ty mi mówisz, że taka jest twoja natura?!
Nie zauważyła, kiedy wstała. Czuła gniew. Czuła mnóstwo palącego gniewu.
- Biegam z bandą fanatycznych kretynów po lesie, żeby umieć cię obronić, a ty, ty, ty... - wrzasnęła, nie wiedziała skąd w jej oczach zebrały się łzy. - Ty nigdy nie potrzebowałaś mojej pomocy... - szepnęła.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3000
Data dołączenia : 31/03/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptySob 31 Paź 2020, 14:15

Łowca czuł to cholerne, przeklęte uczucie, które co prawda znał, ale było ono zazwyczaj szybko skutecznie niwelowane. Tym razem jednak nie miał jak tego uczynić. Nieprzyjemna, dławiąca wręcz bezsilność i niemożność podjęcia decyzji. Bo i skąd miał wiedzieć, co powinien teraz zrobić? Ni cholery nie wiedział. Imoth była wampirzycą, a do tego chciała dołączyć do Tenebris. Hareton nie miał pojęcia, jak ją przed tym powstrzymać, bo i sam przecież nie miał możliwości, by ją potencjalnie bronić. Zabrać do Łowców? Ale cholera wie, czy ci dalej są po jego stronie. Valkyon widocznie chciał zawiązać sojusz z Tenebris, a tego nijak Hareton zaakceptować zamiaru nie miał. Więc..
Tak naprawdę nie mógł zrobić nic. Już nie.
- Spokojnie, Sonia - zwrócił się zaskakująco spokojnym głosem, chłodnym wręcz, do dziewczynki, kładąc jej lewą dłoń na ramieniu - Nie możesz tak wybuchać w towarzystwie wampirów. Zwietrzą każdą twoją słabość i wykorzystają przeciwko tobie, jeśli tylko im na to pozwolisz.
Mężczyzna patrzył spokojnie na Imoth, zastanawiając się, jak i co jej odpowiedzieć. Ale nawet na chwilę nie odwracał uwagi od Jaspera. Nie ufał mu. I to bardzo. Gdyby tylko nadarzyła się okazja, mózg wampira ozdobił by ściany. Tyle że taka okazja się niestety nie pojawiała.
- Da się, jak najbardziej. Tylko musisz wiedzieć, kogo prosić. Nie wiem na ile Tenebris mają możliwości, ale Łowcy w Venandi są do tego zdolni, o ile mi wiadomo. A po co ci to? - spytał na koniec rzeczowo. Zainteresowało go to, ale miernie. Potrzebował po prostu dystrakcji, by samemu uporządkować myśli oraz plan działania.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptySob 31 Paź 2020, 16:12

Po raz kolejny Jasper mógł wyglądać na zakłopotanego całą sytuacją. Ewidentnie nie był przyzwyczajony do tak... sentymentalnych i emocjonalnych rozmów. Tutaj dodatkowo sprawę komplikował fakty że po drugiej stronie stołu, byli łowcy i siostra Imoth w jednym. Po za tym, Sonia w jego oczach była wyjątkowo małym dzieckiem, normalnie już by ją tak postrzegł, a on był przecież wampirem... różnica w wieku była dosłownie przepaścią. Tym razem nie udało mu się zachować pokerowej twarzy i na paplaninę Haretona prychnął.
- Na pewno mówisz o wampirach? Czy może się przejęzyczyłeś i chciałeś powiedzieć "łowcy"... jasne, zdarza się. - mruknął chłodno i spojrzał na dziewczynkę.
Lepiej było nie kontynuować tej dyskusji, bo zaraz mogło być tylko gorzej. Wampiry w końcu nie karmiły się na sobie chyba że potrzebowały swego rodzaju transfuzji albo... cóż. Jasper był wojownikiem, nie znał się na dzieciach i na pewno nie chciał żeby ruszano teraz taki temat. Jedynie na wzmiankę o "fanatycznych kretynach" kącik jego ust drgnął do góry.
- Mnie ta rozmowa nie dotyczy... jestem tu tylko w formie... hmmm wsparcia, może ochroniarza. - powiedział w końcu lekko wzruszając ramionami.
- Ale jesteście siostrami... nic się przecież nie zmieniło po za tym że teraz niczego nie musicie ukrywać. Po prostu wiecie już wszystko. To tylko moje skromne zdanie ale sądzę że obie siebie potrzebujecie. - "zwłaszcza teraz" dodał już w myślach znacząco spoglądając na Imoth.
Sam wspominał już że powinna powiedzieć siostrze wszystko... co nie postanowi, tymczasowo sprawa dotyczy nie tylko jej. Jeśli między łowcami a wampirami się nie poukładają, być może wampirzyca i tak będzie mogła liczyć na wsparcie, właśnie dzięki siostrze. Pytanie Imoth być może również go zaciekawiło jednak nie zareagował, być może dlatego że nie było skierowane do niego, albo zwyczajnie nie znał odpowiedzi. Nie był to też właściwy czas żeby pytać czy myśli o sobie czy o dziecku.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyNie 01 Lis 2020, 20:50

Nie powiem, wymiana zdań między nami wszystkimi była dla mnie niezwykle stresująca. A gdy myślałam o tym, że może to zaszkodzić dziecku, stresowałam się jeszcze bardziej. Czy wampirze dzieci są równie wrażliwe na wszystko, co ludzkie?
- Bez przesady, Haretonie. Jak już to wietrzyłabym twoją słabość, ale to jest moja siostra. Chyba nie wierzysz, że jej coś zrobię. A Jasper to przyjaciel. Jedyne, komu możemy zaszkodzić to ty, ale nie chcę już walczyć. Mam dość.
Odsunęłam się od stołu, by zacząć nerwowo chodzić w tę i we w tę, pstrykając palcami, dokładnie jak nasza mama.
- Pomyśl, Sonia. Już nie muszę się ukrywać przed tobą, możesz olać matkę i jej faceta, zamieszkać ze mną i... - urwałam w połowie zdania. I co, Imoth? Pomagać ci w karmieniu dzieciaka krwią? Czy może oddawać swoją?
W tym momencie dotarło do mnie, że potrzebuję pomocy. Jak nie wampirów, to tych uczonych łowców, bo nie wiem nic o ciele wampira, a co dopiero ciąży i niemowlęciu.
Wtedy Sonia zerwała się z miejsca, co dodatkowo mnie przestraszyło. Odruchowo syknęłam na nią, obnażając zęby, by sekundę potem tego pożałować, bo dostrzegłam w oczach mojej siostry strach. I nie wiem czy nie sięgnęła po ostrze.
- Przepraszam, przepraszam, przepraszam - zaczęłam szybko, unosząc ręce i pokazując, że nie mam złych zamiarów. - Sonia, ja jestem w ciąży, to dlatego - wyrzuciłam to z siebie jak brudną prawdę, którą musiała usłyszeć. Łzy wezbrały mi do oczu. - Instynktownie muszę uważać podwójnie, nie chciałam cię zaatakować.
Powrót do góry Go down
Sonia

Sonia

Liczba postów : 112
Punkty aktywności : 2115
Data dołączenia : 13/10/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyNie 01 Lis 2020, 20:58

Nie słyszała połowy tego, co mówili inni. Wpatrywała się wściekła w swoją siostrę czując jednocześnie, że jej kompletnie nie zna i zna, ale ta właśnie ją zdradziła.
- Zamieszkać z tobą i co?! - wrzasnęła, ale wtedy Imoth wyszczerzyła na mnie kły. Co prawda zwykłe i całkiem ludzkie, ale cała jej postawa, nagłe przyczajenie, przeraziło mnie zimnym dreszczem po plecach. Dłoń automatycznie sięgnęła mi do stołu, gdzie natrafiłaby na łyżkę, ale lepsze to niż nic. Nie chciałam się już bać.
Imoth sekundę później już przepraszała, niemal na kolanach, ale Soni wrył się widok polującej siostry do tej części umysłu, z której już nigdy się go nie pozbędzie. Czuła wtedy, jak bardzo potrzebuje być łowcą i jak bardzo świat tego potrzebuje. Soni del Larke - wielkiej Łowczyni.
Cofnęła się kilka kroków, byle tylko wampirzyca jej nie mogła dotknąć.
- Ciąży? To, to, niedorzeczne. Obrzydliwe... Obrzydliwe! Puszczałaś się na prawo i lewo, to masz! - Ruszyła tyłem do wyjścia, nie patrząc na nikogo poza Imoth. - I teraz tych bestii będzie jeszcze więcej... Nie jest ważne, czy chciałaś, czy nie. Nie odzywaj się do mnie więcej - wycedziła, po czym wyszła z mieszkania, trzaskając drzwiami.

/zt
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3000
Data dołączenia : 31/03/2019

Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 EmptyPon 02 Lis 2020, 13:53

- Słabość twojej siostry to w tym momencie też moja słabość - stwierdził zdecydowanym, chłodnym tonem Łowca, patrząc podejrzliwie na Jaspera. Nie obchodziły go zapewnienia Imoth, nie ufał mu za cholerę i nie zamierzał tego zmieniać. Drakula widocznie wyczuł zmianę w atmosferze rozmowy i ustawił się u boku przyjaciela, cicho warcząc pod nosem - Jasper to taki przyjaciel, który ma na koncie trupy. Dziesiątki trupów przypuszczalnie, bo uważa ludzi za podgatunek, jak cała banda Katherine. Naprawdę uważasz, że nie skrzywdziłby Sonii gdyby oznaczało to dla niego uratowanie swojego nędznego żywota?
Pytanie oczywiście było retoryczne, bardziej wymierzone w Jaspera niż w samą Imoth. Ale było i zbędne. Haretona nie zdziwił nagły wybuch Sonii. To, co go zdziwiło, to reakcja Imoth. Oraz jej słowa. Niby powinny uzasadnić one jej działania, ale w oczach Rycerza Krwi tylko pogorszył sprawę. Bo oznaczały one, że nie tylko Imoth jest jak najbardziej wampirzycą z krwi i kości, ale że i doskonale się w tym świecie czuje. Oczywiście, Łowca nie miał pojęcia jak dziewczyna czuje się ze swoją ciążą. Dla niego wystarczał sam fakt, że wampirzyca ośmieliła się obnażyć zęby na siostrę.
- Sonia! - krzyknął za dziewczynką, ale ta była szybka. Hareton również zerwał się z miejsca, ale nie pozwolił sobie na tak szybkie wyjście z prostego powodu. Ubezpieczał tyły, żeby Sonia mogła uciec. Odczekał chwilę, patrząc to na Imoth, to na Jaspera i wsłuchując się w znikające kroki Sonii. Dopiero gdy uznał, że żadne z wampirów nie da rady dorwać dziewczynki.
- Jeszcze się spotkamy. Nie wątpię w to. Następnym razem w mniej przyjaznych okolicznościach. Chyba, że mnie wcześniej powstrzymasz...Jasper - stwierdził, po raz pierwszy zwracając się do wampira. I nie zwlekając ani chwili dłużej, zniknął z mieszkania wraz ze swoim wiernym Drakulą.

/zt


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Blok 3 m. 13 Empty
PisanieTemat: Re: Blok 3 m. 13   Blok 3 m. 13 Empty

Powrót do góry Go down
 

Blok 3 m. 13

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

 Similar topics

-
» Blok 3/11
» Blok 13 m. 26
» Blok nr 6, m. 55
» Blok 7 m. 18
» Blok nr 4 / mieszkanie nr 35

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Venandi :: Dzielnica mieszkalna: Bella Vista :: Bloki-