a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Nieduży zagajnik


 

 Nieduży zagajnik

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptyWto 12 Mar 2019, 00:48

Nieduży zagajnik 1-wall10Cały tył posiadłości to pasmo drzew. Za dnia może wydawać się tutaj bajecznie jednak w nocy, samemu pośród ciemności jest raczej upiornie.


Ostatnio zmieniony przez Virgo dnia Pią 11 Paź 2019, 12:40, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptyCzw 21 Mar 2019, 01:08

Miał chwilowo dość wszystkich i wszystkiego. Z każdym kolejnym metrem jego humor zaczynał się poprawiać. Bieganie sprawiało mu przyjemność. Pomyśleć, że jeszcze kilkanaście lat temu pod innym nazwiskiem był jednym z szybszych biegaczy. Podczas biegania założył słuchawki i włączył sobie playlistę z muzyką do biegania. Aktualnie męczył survive. Po 30 minutach biegania, zrobił sobie przerwę i walnął się jak długi na trawę. Leżał, oddychał ciężko i patrzył w niebo, gwiazdy i księżyc.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptyCzw 21 Mar 2019, 01:21

Ciężko chodziło się po trawię w jej ulubionych szpilkach i kiedy dotarła na miejsce Nathaniel leżał na trawie. Podeszła do niego rzucając słaby cień. Skrzyżowała ramiona na piersi ściskając bidon po czym się nachyliła i mu go podała.
- Nat... ja... - sama nie do końca wiedziała co powiedzieć.
Przymknęła na chwilę oczy i zaczęła jeszcze raz.
- Nie będę przepraszać... bo niczego nie żałuję. Ale.. nie musisz się o mnie martwić. Ojca nie ma... może nigdy się nie odnajdzie. Nikt nas nie kontroluję. - Wyprostowałam się znów otulając się swoimi ramionami.
- Pojadę do miasta... może dziewczyny czegoś się dowiedziały. Jest też taka nowa dziewczyna w domu publicznym... liczę że może się czegoś dla nas dowiedzieć...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptyCzw 21 Mar 2019, 01:31

Wyjął słuchawki z uszu jak zauważył, że się zbliża. Wziął od niej bidon i upił łapczywy łyk. Oblizał lekko usta i westchnął zadowolony. Wstał z trawy wysłuchując ją.
- Masz rację. To ja przepraszam. - Podszedł i przytulił ją pewnie. Pogłaskał ją delikatnie po włosach. - Jesteś moją siostrzyczką i nie chcę aby ktokolwiek Cię zranił. - Złapał jej twarz w dłonie. - Jesteś dorosła, ale pamiętaj, że nie jesteś sama. - Złożył na jej czole delikatny pocałunek.
- Daj mi znać, jak tylko się coś dowiesz. Tylko błagam, nie skończ znów u niego w mieszkaniu...
Powiedział to niby zły ale szczerzył swoje kły.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptyCzw 21 Mar 2019, 07:36

Uśmiechnęłam się lekko.
- Spokojnie, jeśli ktoś by spróbował to sama też mogę sprawić że  jego życie będzie piekłem. - zaśmiałam się i przymknęłam oczy kiedy pocałował mnie w czoło.
- Pamiętam Nat... - nie mogła powstrzymać w głowie myśli że jego pierwszym argumentem było to że Roderyk nie jest czystokrwistym ale nie wypowiedziała tego na głos. Nie chciała się już kłócić, tym bardziej że zdawała sobie sprawę że nie tylko o to chodziło Nathanielowi.
- Hmmm łatwiej powiedzieć niż zrobić - udałam zmartwienie i odsunęłam się od brata.
- Ale w razie czego zadzwonię że potrzebuję nowych ciuchów - puściła do niego oczko i zaśmiała się.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptyCzw 21 Mar 2019, 14:40

- Vi... Wiem że Roderyk jest w rodzinie już naście lat... Ale pamiętasz, że mimo wszystko nawet ojciec mu nie ufał?
Westchnął cicho i popatrzył jej głęboko w oczy.
- Chcę abys była szczęśliwa i była z kim zapragniesz, ale błagam uważaj na niego.
Uśmiechnął się delikatnie.
- I pamiętaj o gumkach, napalony dzikusie. Jak nie to inaczej się zabezpieczać!
Przewrócił oczami i się zaśmiał.
- żebym musial dorosłej kobiecie mówić jak się zabezpieczać... Dobra Vi, pojadę z Tobą jak tak ładnie prosisz.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptyCzw 21 Mar 2019, 17:26

Westchnęłam ciężko.
- Nathanielu błagam cię, możemy już skończyć ten temat? Żartowałam ok?  - przeczesałam palcami włosy zaczesując je na jedną stronę.
- Nie bój się, nie urodzę bękartów i nie dam się skrzywdzić. - zaśmiałam się.
- Poradzę sobie... muszę porozmawiać z kilkoma osobami, dziewczynami które mogą się czuć niepewnie w twojej obecności. - uniosłam jedną brew spoglądając zaciekawiona.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptyCzw 21 Mar 2019, 17:47

Obserwował ją bacznie, stwierdził, że nie będzie kontynuować już tematu.
- Dobrze, jakbyś potrzebowała pomocy to dzwoń, jestem pod ręką.
Upił kolejny łyk z bidona. Razem szli w kierunku domu.
- Jak coś będę w domu.
Rozdzielili się już w ogrodzie, ochoczym krokiem potruchtał do łazienki przy sypialni.

[c.d.]
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptyCzw 21 Mar 2019, 19:52

Uśmiechnęłam się na do widzenia i kiedy zniknął za drzwiami wyjęła telefon wybierając numer do jednej ze swoich dziewczyn.
- Musze się z Wami zobaczyć. Tak z wszystkimi. Jak to? - westchnęłam.
- Mówiła gdzie idzie? - Zamyśliłam się na chwilę.
- Mam pewien pomysł... poszukam jej, jeśli możesz pozbieraj resztę dziewczyn, ok? - Rozłączyłam się.
Miałam jeszcze trochę czasu więc przeszłam spacerem pod bar skąd zabrałam moje auto i podjechałam do Antykwariatu.

[c.d]
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptySro 17 Kwi 2019, 12:40

Wchodząc do ogrodu zdjęłam buty i rzuciłam nimi w jakieś drzewo po czym syknęłam z bólu. zdążyłam zapomnieć już o tej nieszczęsnej ręce. Dalej szłam boso, nie przeszkadzało mi to z resztą, trawa była chłodna ale w końcu byłam wampirem. Chwilę po prostu szłam przed siebie po czym po prostu opadłam na ziemie. Czułam się bolesną bezradność, przykryłam twarz rękami uspokajając oddech.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptyPią 19 Kwi 2019, 14:44

Zauważył ją leżącą na trawie i powoli podszedł. Usiadł obok niej przyciągając kolana do podbródka obejmując je. Nie wiedział co ma powiedzieć, ani jak się zachować. Był zły mimo iż jego wściekłość już odeszła.
- Robi się niebezpiecznie w Venandi...
Powiedział cicho i zerknął na siostrę. Dopiero wtedy zauważył jej rękę. Praktycznie od razu złapał ją, żeby się przyjrzeć.
- Kto Ci to zrobił?!
Wręcz wrzasnął. W jego oczach zapłonęła znowu wściekłość.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptyPią 19 Kwi 2019, 16:08

Usłyszałam jak się zbiliża i kiedy usiadł spojrzałam na niego. Nie wiedziałam co jeszcze miałam zrobić, co mu powiedzieć żeby zrozumiał że na prawdę jest mi przykro. Kiedy złapał moją rękę zagryzłam wagę.
- To nic... Ostatnio za często pozwalam wyprowadzać się z równowagi... -westchnełam.
- Spotkałam tego łowce z wczoraj... Sprowokował mnie... A ja dałam się złapać... Jak dziecko... Przepraszam... - było mi na prawdę przykro.
Liczyłam że chociaż byłam na tyle przekonująca że łowca na prawdę uwierzy w to że tylko ja jestem czystą. Liczyłam że mimo wszystko skupi się na mnie a inni będą bezpieczni. Usiadłam i spojrzałam na brata.
- Nat... Ja nie powiedziałam tego dzisiaj żeby cię skrytykować... Przepraszam jeśli tak się poczułeś... Masz rację w Venandi przestaje być bezpiecznie... Czuję że wszystko wymyka mi się spod kontroli... Nie radzę sobie... Ale nie powinnam była nigdy wyrzywać się na tobie... Przepraszam...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptyPią 19 Kwi 2019, 23:31

Popatrzał na nią i warknął.
- Dlatego potrzebujemy zawrzeć szyki. Rozumiesz? Nie chcę by nikomu coś złego się przydarzyło.
Zerkał na jej rękę z poczuciem winy. Gdyby wcześniej wiedział, może mógłby coś z tym zrobić. Odwrócił wzrok i wbił go w trawę. Długo myślał aż w końcu zaczął.
- Wybaczam, ale długo tego nie zapomnę. Ufałem Ci, wierzyłem, że zrozumiesz. A obca osoba bardziej zrozumiała niż siostra.
Skrzywił się i nie patrzył na nią.
- Zapomnijmy już o tym.
W końcu zerknął na nią. W jego oczach był wymalowany ból. Jego oczy były zaszklone.
- Chcę rozejmu, oni nam nie ufają, my im. Nikt nie ma powodu by sobie ufać, ale to mogą być sprzymierzeńcy jeśli dojdzie do walki z tym łowcą.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptyPią 19 Kwi 2019, 23:50

Chwile milczałam ale kiedy nasze oczy się spotkały poczułam ukłucie w sercu. Ulękłam i przesunęłam ręką po jego ramieniu, zrobiłam to bardzo ostrożnie nie do końca pewna czy zaraz jej nie strąci.
- Rozumiem... jeszcze raz przepraszam... Zawiodłam cię te lata temu i teraz... - spuściłam wzrok a skoro od razu mnie nie odepchnął to po prostu go przytuliłam.
Zdałam sobie sprawę że niby taki głupi gest ale dawno nie wyszedł z mojej strony. Zrobiło mi się jeszcze bardziej ciężko w klatce piersiowej i teraz mi na chwilę zaszkliły się oczy.
- Przepraszam... okropna ze mnie siostra... - westchnęłam.
- Jestem po twojej stronie... Zawrzyjmy ten sojusz żeby chronić swoich... - przypomniało mi się jak weszłam dziś do kościoła, jak Hereton spoglądał na Roderyka.
Z jaką nienawiścią mówił o wampirach, koniecznie musieliśmy coś z nim zrobić.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptySob 20 Kwi 2019, 01:03

Poczuł jak go przytuliła, przez długą chwilę siedział w bezruchu, w końcu po chwili objął ją mocno i przytulił. Głaskał ją po włosach trzymając w ramionach.
- Musimy trzymać się razem. Nie możemy pozwolić na.. 
Nie dokończył, złapał tylko jej dłoń i uniósł ją do ust. Złożył delikatnie pocałunek na jej ranie i puścił. Złapał jej twarz w dłonie.
- Będziemy mieć czas na kłótnie jak będziemy bezpieczniejsi.
Pocałował ją w czoło, pamiętając, że to w końcu jego młodsza siostrzyczka.
Dalej czuł ból i był przygnębiony, jednak jego twarz złagodniała.
- Czy jest coś, co powinienem wiedzieć?
Spytał poważnie patrząc jej w oczy.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptySob 20 Kwi 2019, 01:20

Już myślałam że będę musiała odpuścić ale wtedy poczułam jak mnie objął. Poczułam przyjemne ciepło kiedy pocałował moją rękę a później czoło i na moment ukryłam twarz w zagłębieniu jego szyi. Po jego pytaniu odwzajemniłam spojrzenie, nie chciałam przed nim uciekać. Jednak poważnie zastanawiałam się ile mogę mu powiedzieć, problemy Roderyka, Rozmowa z Haretonem no i kolejna wizyta w sypialni wampira. Na moment się zarumieniłam ale zaraz pokręciłam głową.
- Jest coś co na pewno muszę ci powiedzieć... Udało mi się dowiedzieć że Hareton szuka czystokrwistej która przybyła do Venandi z Szkocji.. mówił że zostawiła za sobą sporo trupów... musimy uważać na tą dziewczynę... Po za tym... - zatrzymałam się na chwilę i westchnęłam.
- On wie... postarałam się żeby nikogo więcej w to nie wciągać ale Hareton wie że jestem czystą... Myślę że uwierzył że tylko ja... - spojrzałam na niego.
Miałam nadzieje że się nie wścieknie ale nie mogłam go narażać a ja i tak przez swój wybuch byłam na straconej pozycji.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptySob 20 Kwi 2019, 03:21

Patrzył na nią uważnie i wysłuchał do końca.
- Tą czystą może być nasza przyszła znajoma. Jutro mam spotkać się z nimi w klubie, uważam, że też tam powinnaś być. Podjęcie tej decyzji razem byłoby odpowiednie.
Westchnął słysząc dalszą część jej wypowiedzi.
- Z jednej strony dobrze, bo nie zdaje sobie sprawy z istnienia jeszcze innego czystego, z drugiej źle bo będzie skupiał się na Tobie.
Patrzył jej głęboko w oczy. Przesunął dłonią po jej policzku i wsadził jej kosmyk włosów za ucho.
- Nie chce by ktokolwiek zrobił Ci krzywdę.
Pogłaskał ją delikatnie po policzku, zaraz jednak przestał.
- Musimy teraz bardzo uważać. Może na jakiś czas... Zostań na wzgórzu? Jeśli chcesz zaproś Roderyka tutaj.
Patrzył zatroskany na nią.
- Chcę byście z Octavią były bezpieczne.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptySob 20 Kwi 2019, 07:32

- Jeśli się zgodzisz to będę... I tak nie chciałam żebyś znów musiał radzić sobie z nimi sam. - uśmiechnęłam się do niego czule.
Na jego dalszą wypowiedź zamyśliłam się, w końcu trochę się nachyliłam i dałam mu całusa w policzek.
- Nie wiem czy to taki dobry pomysł... - zaczęłam ostrożnie.
- Nie chcę właśnie ściągać na was zagrożenia... Gdyby coś wam się stało... - przygryzłam lekko wargę.
Nawet nie chciałam o tym myśleć, to zupełnie złamało by mi serce. Po za tym skoro sam ruszył temat Roderyka postanowiłam skorzystać z okazji.
- Nat... Jeśli już jesteśmy przy tym temacie... Chyba w końcu rozumiem o co ci chodziło podczas naszej pierwszej kłótni o niego... - wzięłam głęboki oddech.
- Chyba... Zależy mi na nim... Ale od kiedy wiem, nie mogę przestać myśleć o ojcu... - zadrżałam, znów ruszyłam niebezpieczny temat ale chciałam się z tego zwierzyć bratu.
- Może to natłok problemów... Ale... Boje się...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptySob 20 Kwi 2019, 11:20

Słuchał jej uważnie, nie przerywał jej. Kiedy skończyła mówić zmienił pozycje na wygodniejsza, usiadł tak aby mieć ją między nogami. Przytulił się w jej plecy i położył głowę na jej ramię. Przyciskał ją mocno i pewnie do siebie jakby chciał dodać otuchy.
- Powiedz mi.
Wręcz Wyszeptał blisko jej ucha.
- Nie będę ani krzyczeć ani nie będę zły. Po prostu powiedz.
Jego puls trochę przyspieszył, w oczach znowu szalały ogniki. Cieszył się że nie może zobaczyć jego wyrazu twarzy. Zaciskał zęby na myśl, że ta gnida mogłaby pomagać ojcu. Miał czarne scenariusze przed oczami. Bo przecież nie może być trochę spokoju.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptySob 20 Kwi 2019, 13:01

Po moim ciele rozeszło się przyjemne ciepło kiedy mnie przytulił, na moment moje serce przyśpieszyło kiedy czułam jego oddech na mojej szyi.
- Po prostu... boje się że on wróci...Cały czas usilnie wmawiałam sobie że to nie nastąpi. - dotknęłam rąk którymi mnie obejmował nakrywając swoimi jak by w obawie że zaraz mnie puści.
- Ale teraz, kiedy opowiedziałeś mi o Juliett.. Mam wrażenie że wspomnienia ożyły. Że on wróci i zabierze nam to co mamy... - Moje oczy na moment znów się zaszkliły.
- Przepraszam... na prawdę... może mogłam coś zauważyć wcześniej ale tak bardzo się go bałam... - zacisnęłam mocniej zdrową rękę na jego palcach.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptySob 20 Kwi 2019, 14:40

Tulił ją mocno nic nie mówiąc. Wiedział, że istnieje taka możliwość. Prędzej czy później ojciec wróci. Wiedział, że nie mogą ryzykować bezpieczeństwem swoich bliskich. Nie chciał jej tego mówić, bał się jak zareaguje.
- Powinniśmy przestać z uczuciami do zmienionymi, do póki nie mamy pewności, że ojciec nie żyje.
Westchnął. Wzmocnił uścisk jakby bojąc się, że zaraz zacznie krzyczeć. Wtulil twarz w jej kark. Nie tylko ojciec był dla nich zagrożeniem. Zaczynał twierdzić że jakie kolwiek uczucia do innych mogą zostać wykorzystane przeciwko nim.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptySob 20 Kwi 2019, 14:58

Poczułam ukłucie w sercu, wiedziałam że ma rację. Sama już biłam się z tą myślą gdy byłam u Roderyka. Nie chciałam go narażać ale kiedy był obok to traciłam zdolność do racjonalnego myślenia. Zmrużyłam oczy kiedy przytulił twarz do mojej szyi. Nagle jednak się odwróciłam klękając tak żeby spojrzeć w jego oczy.
- A jeśli nigdy się tego nie dowiemy? Nie potrafię... - ujęłam twarz w ręce.
- Nie zostawię go... - oparłam głowę o jego klatkę piersiową i chwilę się zastanowiłam.
Nie chciałam mówić mu o problemach Roderyka, ale nie chciałam też zostawiać go z nimi samego. W ogóle nie chciałam go zostawiać.
- Roderyk... chce mu w czymś pomóc... A ty? Tak po prostu odsunął byś od siebie Octavie? Widziałam jak na siebie patrzycie... No i dawno nie byłeś taki... - lekko pogładziłam jego policzek.
- Szczęśliwy jak przy niej...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptySob 20 Kwi 2019, 16:41

Patrzył na nią uważnie i przytulił kiedy się odwróciła.
- Octavia jest przemieniona 2 lata. Wtedy polowałem na ojca w Seattle. Nie złapałem go, ale jego oprychy już tak. Nawet nie wiesz jak dobrze się obstawił.
Wzdrygnął się na samą myśl.
- Dowiedziałem się, że planuje powrót i to pod koniec tego roku.
Spojrzał jej głęboko w oczy.
- Kto wie czy nie zrobi tego wcześniej.
Westchnął cicho. Temat ojca był trudny dla obojga, a wspomnienia z Seattle były po części dobre, ale jednak do dziś pamiętał ten ból po walce z oprychami.
- Nie masz go zostawiać... ale nie powinniśmy byli pchać się w związki. Wiesz, że i czym bardziej nam zależy tym bardziej będzie bolało...
Westchnął cicho, pamiętał jak przeżywał wydarzenia po Juliett.
- Wiesz, że może to wykorzystać. A ja nie chcę by Octavii stała się krzywda. Nie chcę przechodzić tego drugi raz...
Patrzał jej głęboko w oczy i położył jej dłoń na policzku.
- Szczęśliwy będę, jeśli oni będą żyć i Tobie nic się nie stanie.
Zerknął na chwilę na jej usta, jednak zaraz odwrócił wzrok i wziął rękę z jej twarzy.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptySob 20 Kwi 2019, 17:16

Słuchałam go, nie przerywając ale kiedy powiedział mi o powrocie ojca cała zesztywniałam. Nieprzyjemny dreszcz przeszedł mnie wzdłuż kręgosłupa i zacisnęłam palce na bluzce brata.
- Proszę... powiedz że masz jakiś plan... cokolwiek... nie zniosę tego jeśli wszytko wróci do tego co było... - spojrzałam mu w oczy.
Już wolałam sama przebić sobie serce srebrnym sztyletem niż patrzeć na to co zapewne będzie się działo gdy wróci ojciec.
- Wiem... nie powinniśmy... ale co się już stało to się nagle nie odstanie... - westchnęłam.
Wolałam się nawet nie zastanawiać czy moja pierwsza przygoda z zmienionym wampirem nie poniesie za sobą konsekwencji. Szansa była w prawdzie bardzo znikoma a jednak mogła by się okazać katastrofalna w skutkach gdyby ojciec faktycznie wrócił. Liczyłam że Nathaniel też nie wróci teraz do wspomnień z naszej kłótni w samochodzie ale dotknęłam jego twarzy i odwróciłam z powrotem na siebie spoglądając w jego oczy.
- Ale masz rację... nie może się im nic stać...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik EmptySob 20 Kwi 2019, 17:39

Kiedy wyczuł jej reakcję mocno przytulił ją do siebie.
- Musimy ich zabezpieczyć, musimy być pewni, że nic im nie będzie, nawet kosztem ich wyjazdu z miasta.
Westchnął cicho.Jego serce rozpadało się kiedy myślał o tym wszystkim.
- Wydaje mi się, że najlepiej będzie jeśli nie będą wiedzieć o tym wszystkim... Wiesz, że ojciec jest przebiegły. Muszą stać się obojętni na nas.
Chwilkę się zastanowił i kontynuował.
- Kiedy wróci trzeba uśpić jego czujność, musi mieć poczucie, że wszystko jest po staremu, a my.. staramy się o przedłużenie rodu. Naszym wybawieniem jest ta nowa czysta Katherina. Ojciec może się ucieszyć jeśli wmówimy mu, że przygotowujemy ślub.
Zaśmiał się jak niedorzecznie to brzmiało.
- Trzeba mu sprzedać bajeczkę, a potem go po prostu zabić bez litości.
Warknął mówiąc to. Nie mógł się doczekać kiedy wbije mu sztylet w serce.
- A my musimy popracować nad zaufaniem... - Powiedział głaszcząc ją po włosach.
-Potrzebujemy siebie nawzajem.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Nieduży zagajnik Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik Empty

Powrót do góry Go down
 

Nieduży zagajnik

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Wzgórze zachodnie :: Ogrody-