a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Nieduży zagajnik - Page 3


 

 Nieduży zagajnik

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3000
Data dołączenia : 31/03/2019

Nieduży zagajnik - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik - Page 3 EmptyWto 10 Mar 2020, 12:30

Hareton mocno oberwał od Virgo. Jedynie fakt, że wampirzyca była zmęczona oraz reszta wampirów nie była w stanie walczyć sprawił, że w ogóle był w stanie uciec. Regeneracja Rycerzy Krwi była niesamowita, jasne, ale nie była w stanie ot tak z powietrza wyrównać straty krwi. Łowca ewakuował się najszybciej jak mógł z piwnicy, ale nie oznaczało to, że zapomniał o Sonii. Wręcz przeciwnie.
Szczęśliwie dla niego, pożar umożliwił mu stosunkowo szybką ucieczkę z rezydencji. Nasłuchiwał uważnie wszelkich odgłosów walki, w salonie jednak dostrzegł jedynie znajomego mu wampira i jakiegoś innego. Normalnie by się przyłączył w myśl zasady "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta", jednak był na to zbyt zmęczony. Na szczęście krzyki Sonii sprawiły, że nie było trudno ją znaleźć dla Rycerza Krwi. Z trudem, bo z trudem, ale jednak mężczyzna zaczął podążać śladem dwójki sióstr. Schował miecz do pochwy i w ramach zrywu dobiegł do nich.
- Znajdę z całą pewnością - rzucił z krzywym, zmęczonym uśmiechem, patrząc na przyszłą Łowczynię - Jednak nie jestem pewien, czy muszę cię odbijać?
To pytanie oczywiście skierował do Imoth. Zadecydował o zostawieniu Sonii wampirzycy pod wpływem chwili, widząc w tym najlepszą szansę dla dziewczynki. Teraz jednak nie miał pojęcia, co tamta planuje. Był zmęczony i ranny, ale nie miał zamiaru pozwolić Imoth na zabranie Sonii.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Nieduży zagajnik - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik - Page 3 EmptySro 11 Mar 2020, 20:45

Kłęby dymu z dogasającego pożaru, kłębami wydobywały się z okna z którego wyskoczyły Imoth i Sonia. Wokół część ogrodu zaczynała również płonąć, na szczęście dla nich Ivara już nigdzie nie było widać. Dla Imoth jednak upadek okazał się dosyć bolesny, ochroniła jednak swoją siostrę przed poważniejszymi uszkodzeniami. Sama jednak wylądowała na plecach i chwilę za nim się podniosło a Sonia znów zaczęła krzyczeć do jej uszu doszedł specyficzny rytmiczny dźwięk. Jeśli chciała, musiała się bardzo wsłuchać żeby dojść do tego że drobne uderzenia maleńkiego serduszka które dopiero zaczynało pracować dochodziły z niej samej. Miała na to dosłownie moment, bo później Sonia zaczęła swoją kwestię i krótko po niej pojawił się Hareton, a w oddali zawyły już syreny straży pożarnej. Dopiero teraz między dziewczynami a Haretonem wylądował Jasper, rany po niewielkich poparzeniach od razu się goiły. Zakaszlnął parę razy ale od razu przyjął pozycję obronną, zasłaniając Imoth i Sonie.
- Uciekajcie... Zgłoście się do jakiegokolwiek miejsca zarządzanego przez Tenebris, na pewno weźmie was pod opiekę.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Nieduży zagajnik - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik - Page 3 EmptySob 14 Mar 2020, 19:54

Zacisnęłam mocniej dłoń na ramieniu siostry, gdy dotarł do mnie głos Haretona. Odwróciłam się tylko na sekundkę, z czystego odruchu, by potem zdecydowanie przyspieszyć krok. Nie odpowiedziałam na jego zaczepki wobec Soni. Co on myślał? Że ją oddam? Tak po prostu? Po takich wydarzeniach? Niedoczekanie jego!
Echem jakby odbiło się od mojej świadomości to, co mówił nasz towarzysz. Dobry plan, tylko gdzie są te miejsca? Wiem, że burdel należy do Virgo, ale co jeszcze? Znowu przygniotło mnie to, jak mało wiem o własnych pobratymcach i układach sił w mieście. Dodatkowo w myśleniu przeszkadzała mi ciągle wierzgająca Sonia.
- Możesz przestać się wiercić jak próbuję cię uratować? - syknęłam, a potem jakby mój umysł odtworzył jej słowa, które wcześniej zignorował i zatrzymałam się wpół kroku. Łzy napłynęły mi do oczu, a uścisk zelżał.
- Naprawdę myślisz, że to nie ja? - odwróciłam się i spojrzałam na siostrę. Była brudna, roztrzepana i poobijana. - Od zawsze byłam wampirem, Sonia, tylko ukrywałam to przed wszystkimi, bo w końcu nie jest to nic normalnego! Ale to ja, dokładnie taka sama, jak wcześniej.
Powrót do góry Go down
Sonia

Sonia

Liczba postów : 112
Punkty aktywności : 2115
Data dołączenia : 13/10/2019

Nieduży zagajnik - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik - Page 3 EmptySob 14 Mar 2020, 21:12

Sonia czuła jak palce siostry zaciskają się na niej jak żelazne kleszcze wielkiego pająka. Czuła, że nie ma dla niej nadziei i będzie musiała z nią iść, nawet jeśli się boi i jej nienawidzi. O tym, że była też zdezorientowana i niepewna wolała nie myśleć. Głos Haretona uratował nadzieję dziewczynki, więc ta szarpnęła się mocniej w uścisku.
- Tak, Haretonie! Zabierz mnie stąd!
Widząc jednak, że Imoth nie reaguje, zaczęła się szarpać jeszcze bardziej i mocniej.
- Nie, nie mogę przestać! Puść mnie w końcu do cholery! - wrzasnęła, wbijając pięty w ziemię, próbując zatrzymać siłę ciągnącą. - Idę z Haretonem, słyszysz!
Wtedy Imoth nagle zamarła, sprawiając, że Sonia wpadła na nią z impetem, a potem została po prostu puszczona. Dziewczynka przetarła ściskane miejsce, by podnieść wzrok na siostrę, stawiając jednocześnie kilka kroków w tył.
- Czyli od zawsze byłaś potworem? - spytała, ale to pytanie zawisło w powietrzu, a Sonia zostawiła Imoth patrzącą na nią pustym zaszklonym wzrokiem.
Dziewczynka ruszyła do Haretona, ignorując jednocześnie bolesne pieczenie w oczach i kłucie w klatce piersiowej mówiące jakby zrobiła coś złego. A nie zrobiła, prawda?
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3000
Data dołączenia : 31/03/2019

Nieduży zagajnik - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik - Page 3 EmptyNie 15 Mar 2020, 11:24

Hareton zaklął cicho pod nosem. Nie przewidział, że pojawi się zaraz cholerny, głupi wampir. Ile ich było w tym Venandi? Wyrabiały normę co najmniej za caluśki Londyn. Pieprzone pijawki - przeszło mu przez myśl. Chciał to rozegrać pokojowo, ale...
- Czekaj, nie chcę... - Łowca nie zdążył dokończyć, bo Imo już puściła się biegiem. Westchnął ciężko i spojrzał na irytującego go wampira. Niby mógł walczyć i miał jeszcze jeden as w rękawie, jednak wolał tego uniknąć. Ów wampir mógł być kolejnym, trudnym do pokonania przeciwnikiem. Przyszykował swoją protezę do walki i zacisnął prawą pięść. Był gotów do walki, ale...
Zawahał się chwilę z decyzją co do ataku, co (przynajmniej chwilowo) okazało się zbawienne w skutkach. Widząc, jak Sonia wyrywa się z uścisku Imo, Hareton rozluźnił lekko pięść. Wciąż był gotów do walki, ale teraz skupił się bardziej na dziewczynce. Ruszył w jej kierunku powoli, cały czas obserwując, czy Jasper nie zainicjuje walki.
- Sonia, byłaś bardzo dzielna. Jestem z ciebie dumny. I zapewne nie tylko ja - powiedział powoli, zastanawiając się nad każdym jednym słowem - Musimy pomyśleć, co dalej. Jeśli to jest twoja siostra, mogła zostać przemieniona. Lub mogła być taka od...dawna. Jednak to wciąż...Twoja siostra.
Ostatnimi słowami zdziwił się Hareton sam sobą. Wynikały one z faktu, że po prostu wampirów nienawidził. Nienawidził całym ciałem, całym sercem, całą duszą. Jednak wyobraził sobie właśnie, co by było, gdyby jego matka została zmieniona w wampira. Albo ojciec. Rodzeństwo? Czy miałby przestać ich kochać? Czy chronić przed wszystkimi Łowcami tego świata aż po kres swego życia.
Uważny obserwator mógł zauważyć, jak na kamiennym obliczu mężczyzny pojawiają się łzy. Drobne kropelki. Zaledwie ich parę. Dawno nie płakał. Już prawie że zapomniał, jakie to uczucie.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Nieduży zagajnik - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik - Page 3 EmptyNie 15 Mar 2020, 13:02

W pierwszej chwili Jasper ruszył za Haretonem chcąc odgrodzić go od dziewczyn. Zatrzymał się jednak widząc całą sytuację między siostrami, widać było że zbiło go to wszystko z tropu. A już reakcja łowcy zupełnie zbiła go z pantałyku. Moment kiedy Imoth poluźniła swój uchwyt, od razu wykorzystała Sonia ruszając w stronę Haretona. Wyminęła Jaspera który wyraźnie czekał na to co zrobi Imoth i wpadła w ramiona łowcy. Z bliska mogła zobaczyć w jakim ten jest stanie, pomimo regeneracji rycerzy z jego ran na piersi wciąż płynęła krew. Potrzebował pomocy czarodzieji i to im szybciej tym lepiej.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Nieduży zagajnik - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik - Page 3 EmptyCzw 19 Mar 2020, 12:50

Nie mogłam uwierzyć w to, co widzę. Moja siostra, moja siostrzyczka, którą tak chciałam chronić zawsze, za którą tęskniłam, tak po prostu mnie nienawidzi. Nawet nie z mojej winy. Łza ciężka i wielka jak groch wypłynęła mi z oka, a za nią potoczyła się reszta. Jednak stałam dalej w miejscu, bo Sonia nie była malutkim dzieckiem, żebym mogła ją przestawić i wziąć pod pachę. Miała już własne poglądy i zdanie, nawet jeśli krzywdzące. Czułam, że nie mam prawa jej brać siłą, więc po prostu patrzyłam, jak odchodzi i płakałam.
- Kiedyś zrozumiesz - powiedziałam do niej, mając nadzieję, że słyszy. Otarłam wierzchem dłoni policzki, odchrząknęłam i spojrzałam na Haretona. - Opiekuj się nią. Wybrała ciebie i jesteś za nią odpowiedzialny. - Starałam się panować nad głosem i prawie mi się nie trząsł. Zerknęłam jeszcze szybko na Jaspera, by uśmiechnąć się z podziękowaniem do niego, a potem puściłam się biegiem w stronę, w której miałam nadzieję, że znajdę swoje mieszkanie. Nie chciałam widzieć nikogo i nic robić, tylko pozwalać strasznemu bólowi rozrywać mnie od środka, lecz z drugiej strony w moim umyśle dźwięczała jedna niepokojąca myśl. Ten dźwięk przed upadkiem... Co to... To nie mogło...

z/t
Powrót do góry Go down
Sonia

Sonia

Liczba postów : 112
Punkty aktywności : 2115
Data dołączenia : 13/10/2019

Nieduży zagajnik - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik - Page 3 EmptyCzw 19 Mar 2020, 12:54

Dziewczynka z impetem wbiła się w starszego łowcę, ginąc w jego ramionach z uśmiechem na twarzy. Choć wnętrze jej małej duszy dalej piekło niemiłosiernie, a głos Imoth w niczym nie pomagał, ona jednak chciała i wolała zostać z łowcami. Nie do końca zdawała sobie z tego sprawę, bo była jeszcze bardzo młoda, ale przede wszystkim kierował nią lęk przed nieznanym i tym, czego od dawna się bała. Znała dobrze łowców i ich środowisko, więc wybrała je, choć serce krzyczało coś innego. W tej jednak chwili czuła tylko straszny ból i była przekonana, że to po prostu nienawiść do potwornej postaci Imoth.
- Chodźmy stąd, proszę - mruknęła cicho, bowiem zmęczenie i stres nagle dopadły ją jak wściekłe wilki. Adrenalina opadła i Sonia zamrugała lekko. - Dam radę iść - dodała i jak na zawołanie straciła przytomność i zawisła w rękach łowcy.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3000
Data dołączenia : 31/03/2019

Nieduży zagajnik - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik - Page 3 EmptyCzw 19 Mar 2020, 19:24

- Nie, Imo! - zawołał Łowca, ale nie miał siły biec za wampirzycą. Był zbyt osłabiony, a nie miał zamiaru zostawiać Sonii z podejrzanym wampirem. Zaklął cicho pod nosem, ale nie był zły. Po prostu...chciał móc zrobić więcej. Nawet jako Rycerz Krwi wciąż był za słaby. Potrzebował więcej. Musiał w końcu być na tyle silny, by...
Właśnie, po co?
- Tia, widzę... - odpowiedział z lekkim uśmiechem Sonii, łapiąc ją sprawnie. Podniósł się z nią płynnie, patrząc uważnie na Jaspera. Wampir, jasne. Ale o dziwo Hareton jakoś nie miał najmniejszej ochoty z nim walczyć. Nie miał ochoty na nic specjalnego teraz, prawdę mówiąc.
- Zajmij się nią czy coś...Imoth w sensie. Będzie tego potrzebowała - mruknął, nie wiedząc, czy mówi to do wampira, czy do Opatrzności. Nie mógł więcej zdziałać. Wciąż był ranny i stracił stanowczo za dużo krwi. Ruszył już prosto do siedziby Łowców. Do szpitala. On i Sonia zdecydowanie tego potrzebowali.

(z/t)


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Nieduży zagajnik - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik - Page 3 EmptySro 04 Lis 2020, 22:20

Kiedy dotarł do zagajnika jego włosy dalej falowały na tle jego furii. Zaczął krzyczeć, tak po prostu krzyczeć ile tylko miał sił w płucach. Siłą woli połamał kilka młodych drzewek. Szala się przelała, a on właśnie czuł jak jest na granicy. Jego krzyk rozchodził się echem po ogrodzie. Dopiero po chwili upadł na kolana zapłakany. To wszystko było dla niego kurewsko ciężkie. Nie chciał nikogo ranić, tym bardziej Octavię, jednak kiedy wrócił wszystko się dla niego zmieniło. Wiedział doskonale, że ona czekała, jednak nie kazał jej tego robić. Mimo wszystko czuł się winny, winny wszystkiemu co się wydarzyło w Venandi. To uczucie właśnie go zgniatało i miażdżyło od środka. Od samego początku nie mógł się pozbierać. Wrócił dopiero wczoraj, a już w tym momencie żałował, że to zrobił.
Otarł rękawem łzy które płynęły mu po policzkach. Kiedy się uspokoił wstał powoli. Założył kaptur na głowę i totalnie bez życia zaczął iść w kierunku domu. Chciał tylko wrócić do łóżka i położyć się spać.
Dojście do domu zajęło mu więcej czasu niż zwykle, nie spieszył się, miał już wszystko gdzieś. Kiedy wszedł do środka nie zdjął kaptura, nie rozmawiał z nikim tylko skierował się od razu do swojego pokoju.

Z/t
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Nieduży zagajnik - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Nieduży zagajnik   Nieduży zagajnik - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 

Nieduży zagajnik

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Wzgórze zachodnie :: Ogrody-