To była zupełnie nowa sytuacja dla Leah... Nie specjalnie rozmawiała z innymi o konflikcie z wampirami i łowcami. Po pierwsze, w stadzie wszyscy znali jej stanowisko w tej sprawie. Z tego powodu nosiła dziś bliznę po pazurach na twarzy i wilczym pysku. Po drugie... Że względu na jej zdanie... I tak nikt nie chciał z nią gadać. A co dopiero łowca ale nie taki łowca jak ci z Venandi... Czuła się nieprzyjemnie z tyłu. Gdy Fili wbijała miecz w ziemię, przez chwilę Leah zmróżyła oczy i opuściła głowę gotowa do ataku gdyby Fili zamierzała na nią ruszyć. Dopiero gdy ta oparła się o rękojeść, powoli, choć wciąż ostrożnie wyprostowała się i schowała zęby. Fili miała rację... Ten gest okazał się wyjątkowo wymowny.
- Nie oceniam...ale skoro się z nią widziałaś to skąd wiesz czy już nie myślisz o niej tak bo ona tego chce? Podobno to manipulantka... Po jednym spotkaniu jest się już pionkiem w jej grze. - odpowiedziała nieco kąśliwie.
Szczerze? Według niej Augus zrobił z wampirzycy straszaka... Czarownice której przypisał zdolności niemal samego diabła. Ale... Ona jej nigdy nie poznała. Prychnęła na drugie pytanie... Czy raczej lekką aluzję.
- Żeby nie byli groźni?- Zapytała i lekko kręcąc głową ruszyła w stronę swoich ubrań.
- Znam na to sposób. Nie zaczynaj z nimi. - odpowiedziała jak by to było autentyczne rozwiązanie.
Była wojowniczką... Nie miała problemu z ryzykowaniem życia. Za kilka dni miała bić się z synem alphy... Ale tego jednego nie zrobi. Nie włączy się w walkę z wampirami. Jej rodzice zginęli przez tą farse.
- Aplha próbuje ją zabić od kołyski... Stracił po drodze tyle istnień, że nie rozumiem jak może dalej patrzyć w swoje odbicie w lustrze. Ta walka jest tylko nic nie wartą rzeźnią. I po co? Dla ambicji? Ty też chcesz udowodnić, że akurat tobie się uda? - rzuciła zniechęcona,
Spodnie były całe, o tyle dobrze. Na górę bluzę, no i buty też przetrwały nie naruszone. Dlatego najpierw przybrała humanoidalną postać z dużą ilością futra i ogonem, w człowieka zmieniła się gdy miała już ubrane spodnie i bluzę. Rana zadana przez Fili mocno krwawiła... Będzie musiała się tym zająć po powrocie do domu.