a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Dom Estery Rush - Page 4


 

 Dom Estery Rush

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4175
Data dołączenia : 25/03/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyPią 18 Wrz 2020, 14:08

Słowa wiedźmy totalnie ją zaskoczyły, teraz już wiedziała czemu Virgo zależało tak bardzo na jej obecności, czemu nie powiedziała jej nic więcej. Prosiła o zaufanie i szczerość a w zamian to samo oferowała od siebie i co w zamian dostała Mira? Brak prawdy, brak tego co powinna wiedzieć. Zatajała istotne fakty! Mira zamknęła na chwilę powieki.
- Trzy zwaśnione rody, miedzy nimi wilkołaki...szlag by to wszystko...
Fuknęła zła i przeniosła wzrok na kobietę.
- Virgo nie jest moją panią.
Wycedziła przez zaciśnięte zęby.
- Jego ród? Może i nie jestem jego biologicznym dzieckiem, ale jego krew płynie we mnie a tym samym krew jego stwórczyni. Więc tak, poniekąd mu się to udało. Pierwsza i ostatnia.
Wycedziła pod nosem i uniosła dumnie głowę po czym skinęła głową.
- Nie ty, ale ktoś na pewno i ten ktoś musi to zrobić jeszcze dzisiaj...Zatem dobrze, jutro czekać na Ciebie będą w posiadłości.
Odparła szorstko po czym ruszyła do drzwi.
- Nie zostawię tego tak. Jeśli będzie trzeba odnajdę kogoś innego, kto mi pomoże ocalić bliskich od ich własnej zagłady nawet jeśli miałabym zapłacić za to własnym życiem.
Odparła zastanawiając się czy może nie zgłosić się bardziej do własnej rodziny i nie ściągnąć ich już teraz? Wiedziała, że się plączą gdzieś w okolicach, ale od dawna nie miała o nich żadnej wieści a i czekanie na "zbawienie" też nic nie da. Jeśli wiedźma jej nie zatrzymała Mira wyszła zostawiając ją samą sobie.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyPią 18 Wrz 2020, 14:20

Po raz kolejny wiedźma pokręciła głową z dezaprobatą. 
- Jeśli dwójkę niepowiązanych niczym innym niż przypadkiem wampirów chcesz nazywać rodem... Twoja wola. - odparła beznamiętnie.
Na zmianę tonu Miry zaśmiała się i wstała powoli wracając na kanapę. 
- Tak twierdzisz, a jednak losem przemienionych jest tańczenie w rytm jaki nadje jakiś czystokrwisty. - odparła i ułożyła się z powrotem przykrywając kocem, cicho ziewając.
- Zamknij drzwi. Na Bogów i wszystko inne... Nie łącza was wieży krwi a jesteście tak samo naiwne. - westchnęła tylko i zamknęła oczy.

z.t
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 579
Punkty aktywności : 4107
Data dołączenia : 07/04/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyNie 27 Wrz 2020, 14:26

Jacob nie zamierzał zwlekać. Miał kilka rzeczy do załatwienia, a niektóre odkładał już od dłuższego czasu. Ręka była już całkiem sprawna, a to zawdzięczał oczywiście zaklęciu, którego użyła Kristen. Następnego dnia po polowaniu na Kelpię postanowił udać się do Fostern i odhaczyć wizytę u Estery ze swojej listy rzeczy do zrobienia. Późnym porankiem wsiadł w samochód i przyjechał pod wskazany adres. Tym razem wolał to załatwić o wcześniejszej porze, ponieważ udał się po odpowiedzi sam. Ze względu na księżyc i aktywność wilkołaków wieczoru byłoby dużym błędem. Jacob w swojej tymczasowej stabilności umysłowo-emocjonalnej potrafił wziąć te czynniki pod uwagę zamiast rzucać się z motyką na słońce, jak to miał w zwyczaju niekiedy robić.
Czarodziej nie ufał przesądom, póki sam się o nich nie przekonał. Nie wiedział skąd wiedźma wie o jego istnieniu, bo sam nie miał z nią nigdy do czynienia. Wiedział za to, że chciała od niego coś cennego, co rzekomo posiadał. Od razu pomyślał o zdobyty sztylecie, ale długo się zastanawiał nad tym czy go ze sobą zabierać. Nie chciał się nim z nikim dzielić, ani tym bardziej oddawać. Wszystko jednak było zagmatwane. Jeśli czarownica miała tak obszerną wiedzę, wiedziałaby, że posiada ten sztylet nawet jeśli zostawiłby go w domu, o ile właśnie o niego jej chodzi. Niechętnie, bo niechętnie, ale ostatecznie wziął go ze sobą, chowając go jak zwykle we wnęce pod płaszczem.
Chwilę siedział w samochodzie przed jej domem i rozmyślał nad tym czy tam iść, czy jednak dać sobie spokój. Jacob od zawsze był strasznie nieufny i podejrzliwy, dlatego też dla niego nie było to takie proste. Z drugiej strony, był też okropnym ryzykantem wbrew temu o ilu rzeczach potrafił pomyśleć. Zaklął więc pod nosem i wyszedł z samochodu. Wszedł pewnie na ganek i zaczął walić ręką w drzwi. Raz, że był trochę zniecierpliwiony, a dwa- uznał, że Estera może być głucha.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyNie 27 Wrz 2020, 18:07

Estera najwyraźniej lubiła utrzymywać dramaturgię bo mimo że od razu usłyszała gościa na swoim ganku nie zareagowała. Siedziała w ogrodzie z tyłu swojego domu, na ławce przebierając rośliny w swoim koszyku. Kiedy głośne pukanie się rozległo uśmiechnęła się pod nosem.
Z tyłu pieknisiu! - krzyknęła poganiając leżącego obok niej kota.
Zwierzak miauknął niezadowolony ale zwolnił miejsce przeciągając się i ruszając do domu. Kobieta poczekała cierpliwie a kiedy zobaczyła blond czuprynę chłopaka westchnęła. 
- Był moment że sądziłam że nie przyjdziesz. - wyznała odstawiając koszyk na bok.
- Co cię przekonało? 
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 579
Punkty aktywności : 4107
Data dołączenia : 07/04/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyNie 27 Wrz 2020, 18:22

Jacob westchnął ciężko, słysząc zachrypnięty głos staruszki, która wzywała go z ogrodu. W myślach powtarzał swoją mantrę i pytał samego siebie dlaczego w ogóle tu przyszedł. To znaczy, wiedział czemu. Był zbyt ciekawski i żądny wiedzy magicznej, żeby zignorować takie wieści. Najwyżej wróci stąd rozczarowany. Blondyn wsadził ręce do kieszeni płaszcza i ruszył za głosem.
- Przez większość czasu nawet ja tak sądziłem.- odparł w odpowiedzi na jej słowa, podchodząc na tyle blisko, by móc swobodnie rozmawiać z staruszką. Nie zamierzał w końcu krzyczeć z połowy ogrodu. Bagatelizując staruszkę uznał, że raczej mu krzywdy tym koszykiem nie wyrządzi, a jeśli chodzi o magię...w tej kwestii odległość nie robiła dużej różnicy.
- Cóż, nieczęsto zapraszają mnie do siebie osoby, o których istnieniu nie mam nawet pojęcia.- odpowiedział, choć świadom był tego, że te słowa i tak niewiele tłumaczą. Stanął na wprost kobiety i przyjrzał jej się. Nie wiedział nawet jak ocenić jej wygląd, bo w pewnym stopniu zgadzał się z jego wyobrażeniami.
- Jeżeli uprzejmości mamy już za sobą, przejdźmy do konkretów.- powiedział, a jego brew drgnęła ku górze.- Co takiego chciałabyś mi pokazać i jaka jest tego cena?- spytał bez ogródek. Wiedział jak cenna jest wiedza magiczna, a w dodatku lekcja jej praktykowania. Uznał, że kobieta bardzo musi pragnąć tego co on posiada, skoro sama wyszła z inicjatywą nauczenia go czegoś. Po co miałaby marnować swój czas dla jakiejś błyskotki. Jacob nie do końca był pewien czy mu się to w ogóle opłaci.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyNie 27 Wrz 2020, 19:00

Kobiecina przez moment zaśmiała się pod nosem jak by wiedziała jakimi kategoriami właśnie w tej chwili myślał czarodziej.
- Tak...gdybyś był pewien swojej decyzji, ja też bym była... naszą przyszłość ukierunkowują tylko nasze wybory. Twoja jest zmącona niczym tafla jeziora w którą wciąż ktoś rzuca kamieniami, trudno odczytać dokąd zmierzasz. - odparła i podniosła się przytrzymując swoje plecy ręką.
Na kolejne słowa blondyna nie odpowiadała tylko zrobiła kilka kroków w jego stronę i uważnie się przyglądała jego twarzy jak by chciała zajrzeć o wiele głębiej. Jej wzrok dosłownie wwiercał się w czarodzieja po czym klasnęła w dłonie.
- Jesteś prawdziwym fenomenem! Czy wiesz jak mało jest takich jak ty? - odparła lekko kręcąc głową.
- Do rzeczy jednak, bo wiem jak łatwo możesz uciec. Nie jesteś jak inni ułomni czarodzieje z tego waszego przytułku. Wiem że szukasz wiedzy jakiej nie dadzą wasi pseudo magicy, nie chcesz do końca życia być uważany za wsparcie od leczenia. Mogę cię nauczyć prawdziwej magi... takie przed którą zadrżą łowcy i dzieci nocy. Tej o której tobie podobni zapomnieli i takiej którą odrzucili. Zrobię to... bo chociaż nie widzę gdzie w końcu zajdziesz to wiem że będzie to i tak daleko. - powiedziała i przyjrzała się jego ubiorowi badawczo.
- Masz go ze sobą? Vlad Tepes posiadał olbrzymi skarbiec z artefaktami... ta broń również się w nim znajdywała. Wiesz więc że nie jestem kimś kto rzuca słowa na wiatr. - dodała i odsunęła się rozkładając ręce na boki jak by chciała mu się pokazać.
Faktycznie, różne gatunki wyglądały dla Jacoba inaczej, stara Estera nie posiadała wokół siebie żadnej mieniącej się poświaty... to były kłęby, czarne kłęby dymu. Można było mieć wrażenie że wsuwając w nie rękę okleją się wokół niej zostawiając lepkie, tłuste plamy.
- W zamian chcę dokładnie sześć kropli twojej krwi pięknisiu. Chociaż może powinnam powiedzieć waszej... jest jej tak niewiele ale jednak czuję ją. Pewnie nawet nie zdajesz sobie sprawy jak silna jest krew czystokrwistych... oczywiście nie w  tak znikomych ilościach... jednak regularnie pita może uczynić cię nawet długowiecznym.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 579
Punkty aktywności : 4107
Data dołączenia : 07/04/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyNie 27 Wrz 2020, 19:32

Jacob wyjął ręce z kieszeni i skrzyżował je na wysokości klatki piersiowej. Przechylił leciutko głowę w bok, przyjmując swoją pozycję podejrzliwego, a jednocześnie zaciekawionego słuchacza. Nadal nie umiał rozgryźć tej kobiety mimo, że nie owijała w bawełnę. Próbował rozpoznać jej aurę, ale nie przypominała żadnej spośród tych, które już widział.
- Tym lepiej dla mnie.- stwierdził, kiedy zastanowił się nad jego zagmatwaną przyszłością.- Przynajmniej żadna wiedźma nie przewidzi mojego następnego ruchu.- dodał i uśmiechnął się złośliwie, nie kryjąc się przed tym, że właśnie coś insynuował.
Gdy Estera podeszła bliżej, Jacob ani nie drgnął i odwzajemniał jej piorunujące, przenikliwe spojrzenie. Szczerze mówiąc, nigdy nie czuł się tak osaczany przez jedną osobę albo w ogóle po prostu nigdy w życiu. Przez chwilę przeszło mu przez myśl czy ta stara kobieta nie jest przypadkiem jakąś jego babcią. Dyskwalifikował ją brak brytyjskiego akcentu.
- Mało?- prychnął.- Kochana, nie ma na ziemi drugiego takiego unikatu.- dodał, uśmiechając się łobuzersko. Skromnością również nigdy nie grzeszył, więc nie zamierzał wdawać się w polemizowanie o tym jaki to on wyjątkowy nie jest. Oczywiście, nawet on miał granice w swoim egoizmie, ale to nie zmieniało faktu, że mógł sobie czasami zażartować. Nie dało się ukryć, że Estera imponowała mu swoim podejściem i tym jak wypowiadała się na temat bractwa, do którego należał.
- Ktoś taki jak ty powinien raczej to wiedzieć.- stwierdził podejrzliwie, gdy spytała go o sztylet. W końcu tak wiele potrafiła powiedzieć, a jednak o tą broń musiała spytać. Jacob zdecydował, że jednak nie będzie przedłużał, skoro sam chciał przejść do konkretów. Dlatego odpiął guzik płaszcza i sięgnął pod połę, by wyciągnąć swoją zdobycz. Nie oddał jej od razu w ręce Estery, tylko uniósł tak, by do niej nie dosięgnęła.
- Co on ma wspólnego z tym spotkaniem?- zapytał. Tego pytania nie mógł jej odpuścić, bo skoro chciała zupełnie czegoś innego w ramach zapłaty, po co był im tutaj ten sztylet.
Jacob odchrząknął, kiedy kobieta zaczęła wdawać się w szczegóły na temat jego zapłaty. Potrzebował kilku sekund, by poskładać kilka faktów do kupy. Blondyn zacisnął na moment zęby, powstrzymując się od pytań na temat jego krwi zmieszanej z krwią Virgo. Nie sądził, że będzie ona nadal utrzymywać się w jego organizmie, choć niewykluczone, że było tak za sprawą tego, że była ona wampirza.
- Jesteś jakąś kolekcjonerką?- spytał, odpychając myśl o długowieczności gdzieś do zakamarków podświadomości. Jeszcze nie wiedział czy wykorzysta tą informację, ale nie da się ukryć, że stanowiła ogromną pokusę.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyNie 27 Wrz 2020, 20:12

Kobieta na początku zupełnie nie komentowała wypowiedzi czarodzieja, dopiero gdy wspomniał że powinna znać jego zamiary prychnęła.
- Wahałeś się czy to zrobić... - odparła krótko i kiedy chłopak pokazał broń na twarzy staruszki pojawiła się zupełnie nowa emocja.
Uśmiechnęła się ale jak by łagodniej niż do tej pory, zupełnie jak by zobaczyła dawno nie widzianego przyjaciela. Widząc że chłopak nie podał jej ostrza wyciągnęła chudą rękę żeby dotknąć stali.
- To zwyczajny sentyment...- odparła nagle wracając do poprzedniego, neutralnego wyrazu twarzy.
- Runy są bardzo stare... bardzo, bardzo stare... Ród Tepes był niezwykły nawet na tle innych rodów wampirów. Nie mówię tutaj tylko o ognistym temperamencie i zamiłowaniu do pali... to jeden z najczystszych krwią rodów. Po za tym... interesowały się tym rodem siły których nawet tacy jak ja się lękają... Wyprzedając pytanie,nie... nie nauczę cię z niego korzystać. Nie widziałam go całymi wiekami, może to zrobić ktoś kto służył jego twórcom. Ja mogę ci tylko powiedzieć gdzie możesz go znaleźć... a może raczej przez kogo. - odparła usiadła na swojej ławce.
Na wspomnieniu o kolekcjonerstwie zaśmiała  się ochryple.
- W pewnym sensie... - odparła gdy się uspokoiła.
- Jacob... czym jest magia jaką się posługujesz? To dar od aniołów aby móc walczyć z wszelkim plugastwem nocy. Tak wam to tłumaczą? Ale nie tylko tacy jak wy władają magią, więc czemu? Czemu anioły obdarzają mocą też innych? Wasze zabawne rytuału ułatwiają wam dostęp do tego co posiadacie od urodzenia... nie każdy ma do tego dryk więc część jest eliminowana zaraz przed rytuałem prawda? Zostaje poddana innemu, wzmacniającemu fizycznie. Wy natomiast możecie czerpać ze wszystkich źródeł? Ziemia, księżyc, słonicę, niebo, woda czy np. z magi nazywanej przez was zakazaną lub czarną.Ta ostatnia jednak to nie tyle korzystanie ze swojej siły co wykorzystywanie innych. Krew jest wspaniałym źródłem... spójrz na wampiry które na co dzień korzystają z jej dobrodziejstw! Lubię być gotowa na różne ewentualności a krew czystokrwistych to rzadkość... połączona nawet w niewielkiej ilości z czarodziejem daje prawdziwy unikat. Nie jest jej dużo a za parę dni zupełnie zniknie z twojego organizmu. I tak jednak powinieneś odczuwać jej niewielkie efekty... Nie masz ostatnio lepszego humoru? Więcej sił? Twoje zaklęcia nie są bardziej efektywne? - wyjaśniła i westchnęła.
- Więc? Czy ten układ ci pasuje? Jeśli zdecydujesz się u mnie uczyć odpowiem na pytania jakie sobie zadajesz... wszystkie z wyjątkiem tych dotyczących mnie.Nauczę cię zaklęć które sprawią że inni zadrżą przed tobą.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 579
Punkty aktywności : 4107
Data dołączenia : 07/04/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyNie 27 Wrz 2020, 20:29

Odpowiedź Estery okazała się oczywista, aż za bardzo. Jak widać, Jacob potrafi być nieprzewidywalny nawet dla takiej uzdolnionej wiedźmy jak ona, co w dużym stopniu mu pochlebiało. Z drugiej strony łatwo było znaleźć wytłumaczenie dla tej trudności w jasnowidzeniu jego przyszłości. Czarodziej wiele decyzji podejmował spontanicznie i czasami zupełnie sprzecznie z jego dotychczasowymi poglądami. Niejednokrotnie zaskakiwał nawet samego siebie, więc tym trudniej było przewidzieć jego kolejny krok.
Po upływie kilku sekund Jacob przekonał się i opuścił rękę niżej, by Estera mogła lepiej przyjrzeć się sztyletowi, a nawet go dotknąć. Trochę ubolewał nad tym, że nie mogła mu o nim zbyt wiele powiedzieć, a myśl o szukaniu kogoś kto by coś wiedział męczyła go już na zapas.
- W takim razie mów.- odparł, ponaglając odrobinę staruszkę. Nie był pewien czy podąży za tą wskazówką, czy zdecyduje się na samodzielne eksperymentowanie, ale tak czy siak warto było wiedzieć do kogo mógłby się zwrócić z ewentualnymi pytaniami.
Kolejne słowa wiedźmy dawały mu jeszcze więcej do myślenia. W ostatnim czasie rzeczywiście był w pełni sił witalnych, choć ten stan zdawał się słabnąć z dnia na dzień. Doskonale pamiętał jakich doznań dostarczała mu krew Virgo, ale sądził, że był to efekt krótkotrwały. Uświadamiało go to tylko o tym jak mało jeszcze wiedział na temat wampirów wbrew temu jak długo z nimi walczył. Do czasu bitwy ścierali się tylko z marnymi przemienionymi, które w obliczu istnienia czystokrwistych okazały się tylko marnym mięsem armatnim.
- A co byś powiedziała, gdybym także chciał próbkę twojej krwi?- zasugerował i zmrużył lekko oczy. Spodziewał się, że Estera mu odmówi, skoro nie chciała nawet nic o sobie mówić. Strasznie ubolewał nad tym, że niczego się od niej nie dowie, bo ciekawiła go jej postać.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyNie 27 Wrz 2020, 20:57

Tym razem staruszka odczekała aż chłopak skończy i uśmiechnęła się drapieżnie, wręcz niepokojąco.
- Nie cenisz się trochę za bardzo chłopczyku? - zapytała, a jej głos zdawał się ewoluować.
Do tej pory brzmiała jak zwykła ochrypła staruszka, przez chwilę jednak przypominał melodyjny kobiecy głos. Estera okrążyła ławkę na której przed chwilą siedziała, a każdy kolejny krok zdawał się pewniejszy, bardziej płynny i delikatny. Wydawało się że odrobinę stała się wyższa a kiedy znów zwróciła się twarzą do czarodzieja wyglądała zupełnie inaczej. Była młodą, zgrabną dziewczyną. Był chłodny i mokry dzień jakich ostatnio pełno, Estera siedziała w ogrodzie w zwykłej płóciennej sukience która teraz mokra kleiła się do jędrnej skóry. Tylko uśmiech wciąż pozostał taki... niepokojący.
- Odmówiła bym. - dodała tym nowym melodyjnym głosem.
- Myślę że zdajesz sobie doskonalę sprawę że więcej zyskasz mając we mnie przyjaciółkę niż wroga. - kontynuowała wracając do blondyna i przesuwając ostrożnie palcami po ostrej krawędzi broni.
- Chyba i tak wykazałam się już prawdziwymi pokładami dobrej woli... więcej bez swojej zapłaty nie zrobię pięknisiu.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 579
Punkty aktywności : 4107
Data dołączenia : 07/04/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyNie 27 Wrz 2020, 21:07

Przez trzy sekundy Jacob udawał, że zastanawia się nad tym jak odpowiedzieć Esterze. W rzeczywistości przyjął jedynie teatralną pozę myśliciela, by zaraz po tym znowu skupić swoje spojrzenie na wiedźmie i zdecydować się na użycie jakiś słów.
- Ani trochę.- odparł z rażącą pewnością siebie w głosie. Sądził, że Estera w jakimś stopniu zrozumie jego ciekawość i rządzę jej zaspokajania. Wydawało mu się, że pod tym względem była podobna, ale różniła się tym, że nie potrzebowała od nikogo odpowiedzi, bo sama je widziała.
Obserwował ruchy Estery i to jak jej ciało się zmieni. Kącik jego ust uniósł się lekko do góry, ale z pewnością nie zaczął się ślinić na jej widok. Musiał przyznać, że staruszka w ułamek sekundy zamieniła się w seksowną młódkę, ale skąd miał wiedzieć, które oblicze jest bliższe prawdy. Nadal jej nie ufał, ale sądził, że kobieta nie miała obecnie biznesu w tym, żeby go oszukać.
- Cóż, warto było spróbować.- stwierdził jedynie, wzruszając bezradnie ramionami. Wiedział, że i tak dobrze będzie sie czegoś nauczyć. Jacob podrapał się po głowie i zastanawiał się czy jeszcze czegoś nie spróbować wyzyskać z ich rozmowy, ale na razie nic nie przychodziło mu do głowy.
- Daj mi jakąś fiolkę, cokolwiek.- zdecydował się. Jeśli kobieta wytrzasnęła jakieś naczynie tu i teraz, wziął je do ręki. Potem wyjął scyzoryk z kieszeni, bo nie zamierzał ryzykować swojego życia używając magicznego sztyletu. Wyjął małe ostrze i rozciął skórę na opuszku swojego palca. Wpuścił do naczynia odpowiednią ilość swojej krwi, a potem wręczył je z powrotem Esterze.
- Zaczynamy?- zapytał, nie chcąc tracić więcej czasu na pogaduchy.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyNie 27 Wrz 2020, 21:35

Dziewczyna uniosła jedną brew i uśmiechnęła się,chociaż w jej oczach można było wyczytać pewien rodzaj ponaglenia. Nie odpowiadała, a kiedy poprosił o fiolkę odwróciła się na pięcie i wróciła do swojego koszyka.Pod zielonymi i bordowymi kępami roślin było kilka fiolek i jedną z nich podała czarodziejowi. Przyglądała się każdej spadającej do naczynia kropli i gdy skończył od razu ją zabrała niczym dziecko które właśnie dostało łakocia.
- Zaraz wracam... - odparła i zabrała koszyk do domu.
Nie było jej dosłownie chwilę a gdy wróciła była już na powrót staruszką którą znalazł w tym szykującym się już do zimy ogrodzie.
- Magia... jest nieskończona. - zaczęła podchodząc bliżej z czymś w ręce.
- Jej siła jest wszędzie wokół nas, część rodzi się już posiadając jej dobroczynne właściwości... wampiry czy wilkołaki... Syreny i całą reszta tałatajstwa błąkającego się pod osłoną nocy. Tacy jak ty, również rodzą się z pewnym talentem ale to wasze rytuały zwiększają twoje zdolności do władania magią. Zauważyłam już jednak że wasz kącik wzajemnej adoracji kieruje wasze moce w bardzo przyziemnym kierunku. Ziemia jest naszą matką i to z jej sił najczęściej czerpie się zaklęcia leczące... w tobie... - zaczęła i przymknęła na chwilę oczy.
- Jesteś nieprzewidywalny... plątasz nicie losu jak ci akurat pasuje... nie pasują do ciebie zwykłe zaklęcia ochronne... raczej bardziej coś równie nieprzewidywalnego. Posługiwałeś się już błyskawicą? - zapytała ale wcale nie czekała na odpowiedź.
- Przy zaklęciach jakich używają w bractwie korzystasz z energii którą czerpiesz z siebie i powietrza dookoła... ale co z innymi źródłami? - zapytała znów nie czekając na odpowiedź tylko stając naprzeciwko i odsłaniając to co cały czas trzymała w ręce. Zwykłe baterię.
- Zapomnij o bezsensownych inkantacjach... są dla początkujących,skup się na energii. Jest wszędzie wokół nas ale tutaj jest jej więcej niż w powietrzu wokoło. Jeśli nauczysz się z niej korzystać, odkryjesz że możesz ją formować jak tylko chcesz, przekierowywać... pamiętaj tylko że nie możesz kierować jej w swoim ciele przez serce ani przez głowę... zbyt dużo mogło by cię nawet zranić.Jednak kończyny czy skóra... przy odrobinie treningu i odpowiednich warunkach mógł byś nawet zapanować nad burzą. Czy dostatecznie cię zmotywowałam? - zadała kolejne pytanie i wyciągnęła baterię w jego kierunku.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 579
Punkty aktywności : 4107
Data dołączenia : 07/04/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyNie 27 Wrz 2020, 21:47

Przeszedł się dwa kroki w jedną stroną, a dwa kroki w drugą, kiedy czekał na powrót Estery. Był odrobinę rozczarowany widząc ją pod osłoną pomarszczonej skóry i siwych włosów, bo jednak obecność młodej i atrakcyjnej kobiety jakoś bardziej sprzyjała tym zajęciom. Z drugiej strony, będzie mniej rozproszony, wiec być może tym szybciej się czegoś nauczy.
Estera miała dużo do powiedzenia i tak naprawdę w tym wszystkim nie było nawet czasu na zdanie Jacoba. Dlatego też nie wtrącał się a jedynie słuchał o magii i darach natury. Zawsze uważał, że świat metafizyczny jest silnie powiązany z tym co ich otacza, ale nie sztuką było o tym wiedzieć. Sztuką była umiejętność korzystania z tego, a to już nie było takie proste.
- Powiedzmy.- mruknął, gdy kobieta dopuściła go do głosu. Przez to jedno słowo miał oczywiście na myśli to, że go zainteresowała, ale nie umiał bawić się w podekscytowanego nastolatka, któremu rodzice kupili nową grę. Posłał Esterze sztuczny uśmieszek, a potem wziął od niej baterię. Chwycił ją dwoma palcami zaczął obracać przed swoimi oczami, zastanawiając sie jak wykorzystać energię, która została w niej utkwiona.
- Czy taka magia nie ma swojej ceny?- spytał, spoglądając ponownie na Esterę.- Korzystając z własnej energii, stajemy się słabsi do czasu aż się zregenerujemy.- dodał, tłumacząc skąd jego poprzednie pytanie.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyNie 27 Wrz 2020, 22:08

Chwilę go obserwowała po czym zamknęła jego ręce w swoich chudych palcach.
- To potocznie zwana naturalna magia... nie musisz za nią płacić ponieważ korzystasz z czegoś co jest. Nie zabierasz tego tylko zmieniasz kształt czy kierunek. Zamknij oczy skup się na przepływie energii i kiedy poczujesz jej źródło w tych bateriach zwyczajnie ją przejmij jak byś był...wielkim magnesem. Skup ją w swoich dłoniach, tak będzie najprościej bo już to robiłeś tylko innymi zaklęciami. Zamiast jednak ją zostawiać tak i czekać aż przejmie ją w postaci wyładowania inny przedmiot czy stworzenie, wyrzuć ją prosto przed siebie. - tłumaczyła ostatnie zdanie wyjątkowo spowalniając każde słowo i puściła jego dłonie schodząc z linii strzału.
Obeszła go stając za jego plecami i obserwując rezultaty,Jacob mógł poczuć ciepło bijące od źródła energii w jego rękach, lekko elektryzujące uczucie przypominające kulę na zajęciach fizyki której każdy uczeń chce dotknąć żeby naelektryzować włosy.
- Jedyna rzecz jaka zawsze będzie cię ograniczać... to twoje ciało. Musisz ćwiczyć żeby wytrzymywało ilość energii jakiej chcesz używać, albo się czymś dopingować... sądzę jednak że jak na początki z prawdziwą nauką dasz sobie spokojnie radę... dobrze że nie zaniedbywałeś treningów. - dodała ciszej jak by czuła że chłopak jest bliski ukończenia ćwiczenia. Nie bez powodu kazała mu wyrzucić ładunek elektryczny przed siebie. Jakiś metr przed chłopakiem stało drzewo,ładunek o takiej sile był znacznie silniejszy niż zwykłe zaklęcie do resuscytacji, chłopak korzystał z dodatkowego źródła energii. Błyskawica uderzająca w drzewo zostawi pokaźna, wypaloną dziurę.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 579
Punkty aktywności : 4107
Data dołączenia : 07/04/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyPon 28 Wrz 2020, 17:02

Jacob spodziewał się, że nawet sama Matka Natura może być interesowna. Idąc tym tokiem rozumowania mogła oczekiwać czegoś w zamian za korzystanie z jej dobrodziejstw. Ku miłemu zaskoczeniu, odpowiedź okazała się inna. Był to ogromny plus, ponieważ dobrze opanowana moc nie musiała go nic kosztować.
Czarodziej ujął baterię w dłonie, co przypominało klatkę dla złapanego świerszcza, którego zdobywca nie chce wypuścić. Zamknął oczy i odetchnął głęboko. Nim całkiem się skupił na energii, uchylił jedną powiekę, by skontrolować sytuację wokół niego. Potem jednak szybko ją zamknął i skoncentrował się na poleceniach Estery. Próbował wyobrazić sobie tą energię, to skąd pochodzi i jak działa. Po chwili zaczął czuć ciepło w swoich dłoniach i przyjemne mrowienie. Jacob otworzył wtedy oczy i zaczął powoli odsuwać od siebie dłonie, między którymi zaczęło powstawać dziwne pole elektromagnetyczne. Postąpił zgodnie z instrukcjami i posłał skumulowaną energię prosto w drzewo. Nie spodziewał się tak szybkich efektów, dlatego w jego wzroku pojawiło się zaskoczenie wymieszane z zadowoleniem.
- To nie było takie trudne.- stwierdził po chwili.- Zawsze będę potrzebował źródła w takiej lub podobnej postaci?- zapytał, podnosząc z trawy wyczerpaną baterię, która upadła po tym jak zaczął rozkładać ręce. Domyślił się, że może korzystać ze wszystkiego co zasilane jest prądem lub z warunków pogodowych, ale czy w innych okolicznościach użycie tej mocy także byłoby możliwe?
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyPon 28 Wrz 2020, 17:34

W locie kula zaczęła się wydłużać stając się wiązką przypominającą, mniejszą błyskawicę która uderzając o korę przebiła drzewo prawie na wylot. Wokół uniósł się zapach palonego drewna, kiedy Estera wyłapała spojrzenie chłopaka zaklaskała w dłonie.
- Bo też nie jest. Co do twojego pytania i tak i nie. Widzisz zawsze korzystałeś z jakiegoś źródła energii, jednak z reguły byłeś nim ty sam. Każde nawet przeciętne ludzkie ciało ma w sobie pewne pokłady energii... są one jednak ograniczone, później jest otaczające nas powietrze, możesz pobierać energię właśnie z niego jednak że, aby otrzymać większą siłę potrzebujesz silniejszego źródła. No i tutaj pojawia się bardzo ważna rzecz... nigdy ale to nigdy nie przesadzaj z pobieraną energią...Możesz próbować ją przekierowywać jak np. w przypadku prawdziwej burzy z piorunami. Znaleźć źródło wysoko w chmurach i zmusić żeby uderzało w wyznaczone miejsca jednak nigdy nie kieruj go na siebie. Ludzkie ciało jest kruche i zapewne byś tego nie przeżył. Na skupianie energii w swoim ciele wystarczy ci... komputer, telewizor... większość przedmiotów elektrycznych jakie ludzie trzymają w domu. - skończyła lekko wzruszając ramionami.
- Bycie magiem daje ci nieograniczone możliwości... w zasadzie ogranicza cię jedynie wyobraźnia. Naturalnie przychodzi ci manipulacja piorunem więc na początek jego się trzymaj... zróbmy mały test. Niestety nie mamy burzy jednak spójrz na dom na przeciwko... Zamknij oczy i postaraj się znaleźć oddalone źródło, jesteśmy blisko powinieneś być w stanie wyczuć całą instalację. Nie sięgaj jednak po nią tylko spróbuj nią poruszać.... To bardzo podobne do telekinezy jednak nie przesuwasz czegoś widocznego. Jeśli ci to pomoże to możesz ruszyć dłońmi ale ostrzegam... - zrobiła chwilę przerwy budującej napięcie.
- Będziesz wyglądał jak idiota jeśli ci się nie uda.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 579
Punkty aktywności : 4107
Data dołączenia : 07/04/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyPon 28 Wrz 2020, 21:09

Blondyn podszedł do drzewa i przyłożył dłoń do miejsca, w które uderzył małym piorunem. Czuł zapach spalonego drewna, co napawało do samozadowoleniem. Powoli docierało do niego, że jego dawne aspiracje zaczynały się urzeczywistniać, ale nie był pewien czy powinien się tym dzielić. Nie omieszka użyć nowych zdolności, gdy będzie tego potrzebował, jednakże uznał, że przechwałki mogłyby się dla niego źle skończyć. Mimowolnie przypomniał sobie rozmowę z Ivarem, kiedy ten spytał go czy wolałby mieć bogactwo czy władzę. Jacob bez zawahania stwierdził, że bogactwo, ponieważ nigdy nie zależało mu na tym, by posiadać kontrolę nad innymi, bo to wiązało się też z odpowiedzialnością. W tym zagadnieniu zabrakło jednak pytania o potęgę. Tak.. to było coś o czym właśnie pomyślał czarodziej, kiedy udało mu się posłać piorun w drzewo. Potęga nie zmuszała go do bycia odpowiedzialnym, a za jej pomocą mógłby stać się również bogaty. Takie rzeczy stawały się większą pokusą, gdy człowiek uświadamiał sobie, że ma je w zasięgu ręki. Wystarczyła dodatkowa odrobina wysiłku i znajdzie się jeszcze bliżej swojego celu.
- Spróbujmy..- mruknął do siebie i poruszył głową na boki, czemu towarzyszyło chrupnięcie jego kręgów szyjnych. Skupił się, zamknął oczy i otworzył szeroko dłonie, ustawiając je równolegle do powierzchni ziemi. Próbował wyobrazić sobie jak może być rozłożona instalacja w tym domu. Skoncentrował się odpowiednio i próbował ją nakierować w swoją stronę. Miał wrażenie, że poczuł nawet bardzo delikatne drganie na ziemi, jakby właśnie za sprawą niej przyciągał do siebie energię. Przykucnął i położył dłonie na ziemi, która pomogła w przewodzeniu prądu. Potem podnosił powoli ręce, w których ponownie poczuł ciepło i mrowienie. Wziął więcej powietrze w płuca, a potem zamachnął się najpierw prawą, następnie lewą dłonią w stronę drzewa z nadzieją, że uda mu się podobnie jak wcześniej posłać energię prosto na nie.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyPon 28 Wrz 2020, 21:34

Staruszka przyglądała się czarodziejowi i na jej twarzy malowała się swego rodzaju satysfakcja kiedy podszedł do drzewa. "dumna nauczycielka" to właśnie przynosiła na myśl. Kiedy chłopak podążył za jej dalszymi instrukcjami odsunęła się kawałek dalej za plecy blondyna. Na podwórko wyszedł nawet jej kot który zajął miejsce na ławeczce niczym gość honorowy przyglądający się spektaklowi. Pierwszą rzeczą która zwiastowała to że coś się dzieje był alarm który się włączył w domu. Światła zaczęły migać jak oszalałe od parteru po ostatnie piętro.
- Oh... - wyrwało się staruszce kiedy chłopak do przeniesienia ładunku użył ziemi.
Faktycznie można było poczuć jej delikatne drżenie, nagle kilka okien w domu zwyczajnie się zbiło a silny promień energii przeszedł pod stopami zgromadzonej trójki. Gdy Jacob wypuścił go w miejscu drzewa zdarzyło się coś niesamowitego. Z ziemi wystrzelił piorun prosto w chmury tworząc w nich wyrwę, z potężnym hukiem drzewo zajęło się ogniem.
- Kazałam ci poruszyć energią... - burknęła wiedźma pod nosem.
- Nie należysz do cierpliwych i posłusznych uczniów... niemniej efekt się liczy... sądzę że cię zadowoli. - odparła akurat kiedy z przeszytych błyskiem chmur lunął zmrożony deszcz.
Kot z dzikim sykiem uciekł do domu gdy tylko piorun uderzył, teraz Estera rozejrzała się po okolicy, w domu naprzeciwko wysiadł prąd i zebrało się tam już kilka osób więc machnęła pospiesznie w stronę drzewa które natychmiast zgasło.
- Pani Estero! To u was tak walnęło?! - krzyknął jeden mężczyzna podbiegając do ogrodzenia.
- I co? Burzy nie widziałeś idioto? - warknęła na niego a ten się od razu skulił.
- Na przeciwko aż spaliło instalację...
- To może nimi się zajmij! Co za młodzież! - nie pozwoliła mu skończyć a ten widząc że to nie ma sensu faktycznie udał się do poszkodowanego domu.
- Bardzo dobrze... - pochwaliła w końcu czarodzieja.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 579
Punkty aktywności : 4107
Data dołączenia : 07/04/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyPon 28 Wrz 2020, 21:44

Gleba była nasączona wodą, a przez ostatnio towarzyszącą pogodę, było jej w niej jeszcze więcej. Nie trzeba być geniuszem, by wiedzieć jakim dobrym przewodnikiem ona jest. Jacob sądził, że w ten sposób wyznaczy najlepszą ścieżkę dla energii, którą znowu chciał skumulować w swoich dłoniach. Efekt był ciekawszy niż się spodziewał, bo z pewnością nie planował tak spektakularnego zdarzenia. Otrzepał ręce, jakby chciał się pozbyć resztek wyładowania, ale był to jedynie jakiś nowy odruch.
- No i poruszyłem.- odparł, po czym wzruszył ignorancko ramionami. Tak też zrobił, a jak wykorzystał ładunek później to już inna historia. Nawet nie żałował, tylko spoglądał na płonące drzewo jak oczarowany. Dopiero odgłosy sąsiadów przywróciły go do tego co się dzieje tu i teraz. Obejrzał się w ich stronę i patrzył na nich tym swoim surowym wzrokiem, nie kryjąc się z tym, że najzwyczajniej im przeszkadzają w tym momencie. Czarodzieja kusiło, by sprawić im jakiegoś psikusa, czego dowodziły zaciśnięte pięści i mogłoby się zdawać, że w ogół nich pojawiły się małe iskierki. Odpuścił sobie jednak, a zamiast znęcania się nad ofiarami jego treningu, skupił się z powrotem na Esterze.
- Cóż, chyba rozumiem już jak to działa.- stwierdził i znowu utkwił swoje zimne tęczówki w dymiącym się jeszcze drzewie.- Jeszcze jakieś rady, Młódko?- zagaił, nie powstrzymując się od nawiązania do nieznanemu mu wieku Estery.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyPon 28 Wrz 2020, 22:03

- Młódko?! - wiedźma aż się zaśmiała tym swoim rechotem.
- Jedna bardzo ważna rada, nie narażaj się tym którzy mogli by cię zgnieść jak robaka. Zbytnia pewność siebie kiedyś cię zgubi. Osobiście nie uczę cię bezinteresownie... i o tym też nie zapominaj. - powiedziała kąśliwie po czym wróciła spojrzeniem do drzewa.
- Poznałeś podstawy... to co z nimi zrobisz to tylko twoja sprawa. Musisz ćwiczyć, o ile przenoszenie energii nic cię nie kosztuje to już jej gromadzenie w poszczególnych częściach ciała może przy większym stężeniu uszkadzać. Przyzwyczajaj do tego ciało małymi dawkami. Po za tym to co właśnie zrobiłeś to absolutna podstawa zwykłej, naturalnej magi... pomyśl co mógł byś uzyskać używając czarnej. - powiedziała z upiornym uśmiechem.
- Oj mącisz wodę Jacob... i to jak. Mimo że cię uczę nie jestem w stanie przewidzieć kim się staniesz. - westchnęła jak by rozmarzona.
- Co do twojego pytania o sztylet, twoja kruczowłosa przyjaciółka zna kogoś kto wie więcej o sztylecie. Nazywa się Hiazynt i mieszka w dawnym mieszkaniu jej kochanka. Przy okazji uważaj na nią... dziedziczce starszej krwi nie jest pisany zbyt dobry los, nie baw się zbyt blisko pożaru bo możesz się poparzyć. Zapewne chcesz nie tylko umiejętności ale i wiedzy... Myślę że jeśli nie masz bieżących pytań to kolejną lekcję, już teoretyczną udzielę ci podczas pełni. Przyjdź w okolicy północy na łąkę którą tutejsi latem używają pod pole namiotowe. W międzyczasie będziesz mógł zabawić się i wypróbować zastosowania dla tego czego się nauczyłeś. Nie przesadzaj... krew którą piłeś jest słabsza z każdym dniem.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 579
Punkty aktywności : 4107
Data dołączenia : 07/04/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyWto 29 Wrz 2020, 08:43

Nie oczekiwał od Estery nagłej sympatii lub spoufalania się. Na pierwszym mu nie zależało, a na drugie sam nawet nie miał ochoty. Rozumiał, że jest to transakcja wiązana. Sam również nie dzieliłby się taką wiedzą za darmo, o ile w ogóle by chciał kogoś czegoś podobnego uczyć. W takim wypadku pozostaje w pewnym sensie niezastąpiony, a poza tym i konkurencja staje się mniejsza.
- Ja przypominam raczej karalucha, sama rozumiesz. Ale doceniam twoją troskę.- odparł na jej słowa, z czego ostatnie zdanie wypowiedział sarkastycznie. Domyślał się, że wiedźmie na zależy na jego życiu mimo, że zdawała się nim trochę zafascynowana. Też by nim był gdyby umiał przewidywać wszystko prócz przyszłości jednej z niewielu osób. Zaczęło go zastanawiać skąd u Estery w ogóle chęć do uczenia go takich rzeczy. Była niczym mistrz u skraju swej potęgi, który chce przekazać swój dobytek, ale to tylko gdybanie.
Zarejestrował informacje także te, które dotyczyły Virgo. Zmrużył lekko oczy zastanawiając się co Estera dokładnie miała na myśli, ale nie zamierzał o to pytać.
- Da się odmienić los, by okazał się inny niż w twojej wizji?- spytał ciekawsko. Skoro jego przyszłości nie widziała, ciekawiło go czy da się zmienić tą, którą Estera już zobaczyła. W niektórych wierzeniach da się wygrać z proroctwami.
- Nim zdecyduję się przyjść, chcę wiedzieć co chcesz w zamian. Wątpię by te kilka kropel krwi zadowoliły cię dożywotnio.- spytał. Spodziewał się, że jego następna wizyta może nie być tak spokojna, zważywszy na okoliczności. Chciał wiedzieć ile to będzie go kosztować.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyWto 29 Wrz 2020, 10:30

Kobieta pokręciła jedynie głową z dezaprobatą, nie wyglądała jednak jak by zbytnio jej to przeszkadzało. Uśmiechnęła się gdy zadawał pytania i podeszła do ławeczki na której usiadła.
- Słyszałeś mój drogi o Edypie? - zapytała poprawiając trzęsącymi się rękoma sukienkę.
- Jego ojciec miał dowiedzieć się że syn go kiedyś zabije... postanowił zagrać przypisanemu mu przeznaczeniu na nosie i to przeznaczenie zabawiło się nim. - powiedziała przyglądając się reakcji swojego młodego ucznia i odczekała kilka chwil z kontynuacją.
- Ludzie... wampiry... czy wikołaki... każdy chce zmieniać swoje przeznaczenie. I słusznie. - wzruszyła ramionami odrobinę rozbawiona.
- Wasze decyzję prowadzą was konkretnymi ścieżkami... Mit o Edypie to tylko mit, macie kontrolę nad tym co się stanie chociaż czasem mam wrażenie że mimo ostrzeżeń nie każdy chce je zmieniać. - dodała i przyjrzała się uważnie chłopakowi.
- Nie jesteś rycerzem na białym koniu... To wiem akurat na pewno. - stwierdziła krótko.
Nad kolejną odpowiedzią chwilę myślała spoglądając na zwęglone drzewo, kilka martwych gałęzi właśnie się ułamywało i lądowało na ziemi.
- Dobrze... pojętny jesteś. Jednak tą lekcję dam ci jeszcze w ramach zapłaty... jak już mówiłam taka krew jest bardzo rzadka. Wykorzystaj jednak to dobrze bo za każdą kolejną będziesz już musiał zapłacić. Moja stawka jest stała... chyba że jakość towaru się pogorszy, lub polepszy. - uśmiechnęła się znacząco.
- Nie jestem tylko kolekcjonerką... surowce się zużywają.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 579
Punkty aktywności : 4107
Data dołączenia : 07/04/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyWto 29 Wrz 2020, 11:15

- Słyszałem, stąd moje pytanie.- odpowiedział natychmiast. Analiza porównawcza Edypa i Makbeta nie ominęła chyba nikogo o ile dotrwał do końca swojej edukacji. W obu tych historiach proroctwa różniły się od siebie nie tylko treścią ale tym czy miało się na nie wpływ. Dlatego też Jacob był gotów na obie ewentualności, choć i tak chciał zaspokoić swoją ciekawość. Właściwie to nawet nie myślał o niczym konkretnym związanym ze swoją przyszłością zwłaszcza, że jej nie znał. Nawet Estera nie wiedziała o niej tyle ile zapewne by chciała. Czarodziej jest jedną z tych osób, które mimo wszystko nie chciałyby by mu wróżono. Niektórych rzeczy chyba jednak lepiej nie wiedzieć.
- Każdy jest kowalem własnego losu. Ty nie kreujesz przyszłości, a jedynie umiesz dostrzec jej fragmenty. Chyba, że...jest inaczej?- pociągnął jeszcze odrobinę ten temat. To, że uznał iż Estera nie wpływa na przyszłość, nie znaczyło, że tak było na pewno. To były jedynie domniemania, dlatego blondyn dopytał dla upewnienia się. Jeśli było tak jak myślał, co za różnica czy pozna swą przyszłość? Dzieją się różne rzeczy i nigdy nie wiadomo jakie decyzje przyjdzie mu podjąć po drodze.
- I nie zamierzam być.- przyznał całkiem szczerze z ogromną dozą pewności siebie w głosie. Nie dawał nikomu złudnych nadziei na to, że mogą na niego liczyć. Tak było łatwiej.
Przy kolejnych słowach wiedźmy również domyślił się co za nimi szło. Zapewne chodziło jej o to, że jego krew była wymieszana z krwią Virgo. I tego nie zamierzał poddawać dyskusji, bo jak dotąd w ogóle nie myślał o tym, by próbować jej ponownie. Jak zwykle zdawał się na spontaniczność, choć nie da się ukryć, że z chęcią poczuły znowu to co wtedy, gdy skosztował tego szkarłatnego płynu.
- A więc ich używasz do czegoś..- westchnął i uśmiechnął się na swój specyficzny sposób. Wyglądał jakby był dumny z tego, że jak zwykle słusznie był podejrzliwy i nie nazbyt ufny. W ten transakcji interesowność była obustronna.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyWto 29 Wrz 2020, 11:40

Zmrużyła na chwilę podejrzliwie oczy, pytania Jacoba zbaczały najwyraźniej na zakazany przez nią temat. Zamiast jednak go upomnieć oparła się plecami o tył ławki.
- Wiedziałeś że ludzie mają okropną manie wyolbrzymiania historii? Zaryzykowała bym stwierdzenie że prawdopodobnie nie znacie jakiś 90% swojej prawdziwej historii. Kiedyś wystarczyło wam pokazać zaćmienie i wierzyliście w bogów... Niezwykle naiwny gatunek. - stwierdziła beznamiętnie.
- Wiedziałeś że niektóre ludy wywyższały wampiry do rangi bogów? Inne wierzenia powiązane z księżycem wierzyły w boskość wilkołaków... łatwo ludziom wmówić prawie wszystko. Jednak z drugiej strony możesz założyć że w każdej hisotrii jest ziarno prawdy. Sa stworzenia o których istnieniu zapomnieliście, są takie o których nigdy nie wiedzieliście... i są takie które zwyczajnie chcą pozostać tajemnicą. Osobiście należę do tych ostatnich, żebyś jednak nie musiał obchodzić się z swoją ciekawością samym smakiem, sądzisz że gdybym kształtowała przyszłość innych to była bym tu? Tak? - wskazała na swoje stare ciało i pokręciła lekko głową.
- Ciekawość to pierwszy stopień do piekła Jacob. - odparła z uśmiechem.
- Wampiry nieustanie używają krwi, czysta krew dla innych wampirów może oznaczać chodzenie w słoneczny dzień, wiedziałeś? Regularnie pita przez łowców zwiększa ich siłę i szybkość... nawet wydłuża życie. Był ród łowców który słynął z picia krwi wilkołaków żeby przejmować część iśch siły... nic w tym dziwnego że stara Estera, wiedźma z Fostern używa właśnie krwi a im rzadsza tym lepsza... Starszą krew chciałam już zdobyć wiele lat temu, a udało się w końcu dzięki tobie. I to połączoną z krwią łowcy... mało tego łowcy z rytuału w którym otrzymał część mocy niebieskich istot. Tak... będę używać tej krwi, ale nie masz się czym martwić. Nie przeciwko tobie czy innym niewinnym na tym padole.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 579
Punkty aktywności : 4107
Data dołączenia : 07/04/2019

Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 EmptyWto 29 Wrz 2020, 11:53

Części z rzeczy, o których wspominała Estera Jacob już wiedział, a przynajmniej się domyślał. O naiwnosci nie było co dyskutować, bo tego akurat był pewien. Podejrzewał też, że wiele faktów historycznych zostało zatajonych tak, aby ludzkość nie poznała się zbyt dobrze na stworach nocy i magii. Niektóre mity zaczęły stawać się prawdą, a inne okazywały się zupełną bujdą. W jego kwestii było odkrycie, które z nich mają swoją rację bytu. Właściwie to tym się w dużej mierze zajmował, ratując przy okazji nieświadomych ludzi.
- Wystarczyło odpowiedzieć krótkie "nie".- prychnął i uniósł lekko ramiona, nie przejmując się własną arogancją. W końcu niegrzecznie było odpowiadać tak komuś, kto nieźle naprodukował się nad własną dygresją. Ale czy Jacob kiedykolwiek był grzeczny?
- Jeśli to wszystko, to na mnie już pora.- stwierdził, nie mając jak na razie więcej pytań. W końcu miał tu się jeszcze w niedalekiej przyszłości zjawić, może wtedy uda mu sie dowiedzieć czegoś więcej. Ukłonił się symbolicznie Esterze na pożegnanie i odwrócił się na pięcie, by ruszyć naprzód. Coś jednak go na moment zatrzymało. Jacob obrócił jedynie głowę w jej kierunku, by powiedzieć:
- A wracając do tematu piekła...już od dawna czeka tam na mnie uklepane miejsce.- stwierdził i posłał diabelski uśmieszek w kierunku wiedźmy. Uniósł rękę, a potem wrócił do samochodu, by pojechać do domu.

zt
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Dom Estery Rush - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Estery Rush   Dom Estery Rush - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 

Dom Estery Rush

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

 Similar topics

-
» Estera Rush

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Fostern :: Część mieszkalna :: Domy całoroczne-