a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Piwnica - Page 5


 

 Piwnica

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3739
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Piwnica        - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica    Piwnica        - Page 5 EmptySro 11 Maj 2022, 15:06

Wampir parsknął nieco ze śmiechem, słysząc kolejne słowa swojego rozmówcy. W jego zamysłach nie było absolutnie nic pięknego, chodziło po prostu o przetrwanie i utrzymanie swojego poziomu życia. Wilkołaki im zagrażały, wiec trzeba było je unicestwić. Rzecz w tym, że Hiazynt nie za bardzo miał pomysły, jak. Zaproponowane rozwiązanie było jedynym, co mu obecnie przychodziło na myśl. Ewentualnie, można było jeszcze rozważyć wymordowanie wszystkich wilków, ale to zapewne byłoby karkołomne przedsięwzięcie, które mogłoby go kosztować życie. Czyli rozwiązanie do kosza.
- Nie ma w tym nic pięknego, panie Noizoru. Ot, czysta, brutalna kalkulacja. Jak tamtego adepta - stwierdził Hiazynt, wskazując na jednego z ćwiczących.
Akurat w tym momencie, dwójka Łowców ćwiczyła w parze przeciwko sobie. Jeden z nich miał ewidentną przewagę i prawie że posłał przyjaciela na łopatki. Zachował się jednak z honorem i nie uderzył dalej. Być może była to kwestia ostrożności, nie zaś honoru, tego Hiazynt rozstrzygnąć ostatecznie nie potrafił - wnioskował tak po uśmiechu na jego twarzy. Czymkolwiek by to nie było, zapewniło mu porażkę. Pozornie pokonany Łowca zerwał się nagle, sypiąc szorstkim żwirem z zerwanej, wytartej maty treningowej, a następnie wymierzył zdradzieckie, cholernie nieprzyjemne kopnięcie w kolano.
W żaden sposób niehonorowe czy piękne, ale jakże niesamowicie skuteczne.
- Obawiam się, że nikogo takiego nie chowa, a jeśli tak jest, to możemy oboje udać się z pretensjami do niej - wampir wznowił rozmowę, wracając wzrokiem do Valkyoan - Prawdę powiedziawszy, liczyłem, że to pan, panie Noizoru, skrywa kogoś. Nie znacie żadnych....Rycerzy Krwi, dobrze mówię? Którzy byliby w stanie walczyć z alphą? Przy czym od razu nadmienię, że ani przez chwilę nie myślałem o uczciwym pojedynku, panie Noizoru.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2867
Data dołączenia : 14/03/2019

Piwnica        - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica    Piwnica        - Page 5 EmptySro 11 Maj 2022, 20:58

Plan wampira miał wiele niewiadomych, był trudny w zrealizowaniu, a jego ewentualna porażka... Mogła by nas sporo kosztować. A niestety... Przewidywałem że tak się to skończy. Wyzwanie alphy już samo w sobie było trudne, raczej nie wysyłało się listu z serdecznym zaproszeniem i podpisem "proszę przekazać Alphie - z pozdrowieniami sojusz wampirów i łowców". Pozostawała jeszcze kwestia reszty stada i jakiś niewiadomy który będzie z owym liderem walczył. Ale! Na pewno taki plan, gdybyśmy tylko mieli sposób na rozwiązania jego luk, pasował mi bardziej niż skradanie i pomniejsze zwycięstwa. Niemniej... W ostatecznym pojedynku, spodziewałem się raczej że ja i Tenebris staniemy przeciwko wilkołakowi... A i tak nie byłem pewny czego się spodziewać. Oddać tą walkę jakiemuś podwładnemu było zupełnie nie w moim stylu. Zaśmiałem się gdy podążając w kierunku wskazanym przez Hiazynta zobaczyłem walczących.
- Z tą różnicą że nasza kalkulacja musi brać pod uwagę poważniejsze straty niż zdruzgotane ego... - dodałem nieco ponuro i znów skupiłem wzrok na wampirze.
- Obawiam się że mam w zanadrzu jedynie takich których ego twierdzi że dali by radę... Ale wcale tak nie jest. - odpowiedziałem i mimowolnie przypomniałem sobie o Jacobie.
Tak... Prawdopodobnie Jacob albo rzucił by że nie będzie w tym brał udziału... Albo wręcz przeciwnie, był by przekonany że wygra! Jednak czego bym o nim nie myślał i czego on sam by o sobie nie myślał... Był jedynie czarodziejem. Rycerzem, ale przede wszystkim czarodziejem którego zadaniem było wspieranie na misjach łowców.
- Powiedz więc, Panie Hiazyncie... Jak byś to widział. Uczciwy czy nie... To nadal niebezpieczny pojedynek. A jeśli przegramy, wilkołaki dyrastycznie urosną w siłę.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3739
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Piwnica        - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica    Piwnica        - Page 5 EmptyPią 13 Maj 2022, 11:38

Nie podobały mu się wnioski płynące z tej rozmowy. Za dużo niewiadomych, za mało wiadomych, a co gorsza, widocznie wilkołaki mogły rosnąć w siłę niezależnie od przyjętej strategii. Cholerne futrzaki. Już rozumiał, czemu niektórzy uważali je za tak problematyczne. Był ciekaw, czy istotnie alpha jest na tyle silny, by pokonać Czystokrwistego, a co więcej, czy miał w zanadrzu popleczników, którzy byliby niewiele słabsi od niego samego. Jeśli tak, to otwarta walka z nimi zakończyłaby się druzgocącą porażką wampirów i Łowców. Ledwo co pozbytli się Tepes, a tu kolejne zagrożenie.
- A co ty byś zrobił, Roderyku? - zapytał samego siebie wampir, stukając lekko kostkami dłoni o siedzisko. Zaraz skarcił się w myślach. To było oczywiste, co jego zmarły przyjaciel by uczynił. Zrobiłby wszystko, żeby chronić Virgo i zapewnić jej dobrobyt oraz szczęście, nawet jeśli wykraczałoby to poza jego siły. Odbicie jej z rąk Tepes wykraczało zdecydowanie poza jego siły, a mimo wszystko, udało się. Nawet jeśli zapłacił za to życiem.
- Musimy w takim razie, póki co, kontynuować podjętą przez was taktykę. Miej jednak na uwadze, panie Noizoru, moje słowa i przemyśl je w gronie swoich zaufanych. Być może oni znajdą rozwiązanie na nasze bolączki. Obawiam się bowiem, że wilkołaki póki co będą tylko rosnąć w siłę.
Wampir, zainspirowany pojedynkami przed nim się toczącymi, powstał nagle. Nie chcąc ujawniać swoich umiejętności, podszedł do jednego ze stojaków i wziął pierwszy lepszy miecz. Stalowy, treningowy. Nie nadawał się do walki z wampirami, ale na wiele potworów wcale nie trzeba było używać srebra. Wziął parę zamachów. Nieco za lekki i za krótki względem jego preferencji, ale z całą pewnością dobrze wykonany. Hiazynt spojrzał w kierunku Valkyona z lekkim uśmiechem.
- Co pan powie na mały, przyjacielski sparing?


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2867
Data dołączenia : 14/03/2019

Piwnica        - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica    Piwnica        - Page 5 EmptySob 14 Maj 2022, 07:04

Tutaj się zgadzaliśmy, sam byłem ciekaw ile z umiejętności starego wilkołaka było prawdą, a ile tylko wyolbrzymianiem? Czy w ogóle było jakieś wyolbrzymianie? Virgo dosyć szczątkowo mówiła o stadzie i tym czemu w ogóle interesuje się ono Venandi. Oczywiście domyślałem się od początku że ukrywa to ze względu na jakiś wkład swojej rodziny w ten konflikt. Ostatecznie jednak wiedzieliśmy niewiele... A od czasu mojej sprzeczki z Jacobem trudno było znaleźć kogoś kto umiał by ją podejść lub przed kim nieco by się otworzyła. Być może właśnie Hiazyntowi uda się jej przemówić do rozsądku? Jeśli wie więcej niż mówi... To musi to wypłynąć. I to lepiej prędzej niż później. Chociaż z drugiej strony... Polegać na jednym z nich? Zobaczymy.
- Możesz być pewien że tak zrobię. Nie jestem przyzwyczajony do takich podchodów... Plan ataku wydaje się dużo ciekawszy i problem rozwiązał by się natychmiast. - przyznałem szczerze i nieco zaskoczony przyglądałem się jak wampir wstaje. Kilka osób przerwało swoje treningi żeby przyjrzeć się mu gdy zamachiwal się żelaznym ostrzem. Jego propozycja była, co najmniej niecodzienna. Odmowa mogła być źle odebrana... Zwłaszcza po naszej wcześniejszej pogawędce. Z drugiej strony źle było pokazywać swoje zdolności. Ehh chrzanić politykę, zawsze mnie to tylko drażniło. Dlatego wstałem i sięgnąłem po drugi miecz. Nie przepadałem za tego rodzaju bronią, ale w końcu każdą od czasu do czasu trzeba ćwiczyć.
- Zapraszam. - odpowiedziałem z lekkim uśmiechem, a pole przy nas natychmiast się zwolniło. Część adeptów uciekła na widownię... Bardzo niewygodna sytuacja, ale może przynajmniej będzie zabawa.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3739
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Piwnica        - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica    Piwnica        - Page 5 EmptyWto 17 Maj 2022, 22:25

Hiazynt w tym momencie nie zastanawiał się nad konsekwencjami swoich działań ani tym, jak może zostać odebrane jego zachowanie. Ani przez Łowców, ani przez wampirów, ani przez Valkyona, ani przez Virgo. Nawet jeśli zaś zacząłby o tym myśleć, to zapewne do żadnych wniosków by nie doszedł. Ot, miał ochotę skosztować szermierki w wyższym wydaniu, niż zazwyczaj miał okazję. Jeszcze nie wypróbowywał swoich nowych zdolności w walce na miecze, czemu zatem by teraz nie spróbować? Wampiry, ku jego boleści, ostatnimi czasy, to jest na przestrzeni ostatnich stu lat, odeszły od broni białej w dużej mierze, a jak już musiały walczyć, to kłami i pazurami. Nie było w tym za grosz elegancji.
Zważył jeszcze raz miecz w dłoni i uchwycił go obiema rękoma. Leżał dobrze, nawet jeśli nie był pod niego dostosowany. Nieco rozbawił go fakt "ucieczki" na widownię. Bali się dostać rykoszetem, czy raczej obawiali się, że utracą dobre widowisko? Być może jedno i drugie, nie dało się wykluczyć i takiej możliwości.
- Proponuję bez kopnięć w krocze, zrywania maty i wykorzystywania członków widowni jako żywej tarczy. Mam nadzieję, że pasuje?
Jeśli mężczyzna przed nim przyjął jego nieco mało wyrafinowane, a bardziej żartobliwe warunki, wampir ruszył na niego z atakiem. Krótki wypad, żeby sprawdzić obronę, a zaraz po nim terca średnia. Nie ryzykował, przynajmniej nie teraz. Nie miał pojęcia, na ile stać jego przeciwnika, a chciał sprawdzić swoje możliwości. Oraz przy okazji, skoro los zesłał mu taką okazję, dobrze się zabawić.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2867
Data dołączenia : 14/03/2019

Piwnica        - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica    Piwnica        - Page 5 EmptyWto 24 Maj 2022, 22:59

Osobiście preferowałem krótszą broń... Lubiłem walkę na bliski dystans, ale to zapewne głównie dlatego że część ciosów po prostu przyjmowałem na siebie. Kiedyś, zanim zostałem rycerzem, preferowałem raczej miecze. Jednak ten... Zwykły treningowy, zupełnie się do nich nie umywał. Zaśmiałem się kiedy na macie zostaliśmy sami. Osobiście... Uważałem że dzieciaki liczyły na nieźle widowisko i dlatego pouciekali na widownię. Żeby tylko zająć lepsze miejsce i mieć dobry widok.
- Pasuje... I tak nie brałem żadnego z wymienionych pod uwagę. - powiedziałem nieco rozbawiony i wykonałem pełny obrót nadgarstkiem, żeby ocenić jak broń leży w dłoni. Nie był zbyt ciężki, chociaż nieco nieporęczny. Nie zamierzałem jednak narzekać i szukać wymówek, dlatego gdy złapałem już pewnie broń, przyjąłem postawę obronną. Idealnie na czas, wampir od razu przeszedł do ataku zmuszając mnie do obronny. Dźwięk uderzającego o siebie metalu odbił się echem po sali w której zrobiło się autentycznie cicho. Zablokowałem i cofnąłem się nieco, żeby przejść do kontrataku. Krok w przód i uderzenie, krok i uderzenie. Nie specjalnie jednak wkładałem w to siłę. Raczej sprawdzałem przeciwnika. Jego reakcje, ale też jego siłę.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3739
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Piwnica        - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica    Piwnica        - Page 5 EmptyNie 19 Cze 2022, 18:33

Achhh, ciekawe, czy w prawdziwej walce Valkyon również byłby tak honorowy? Być może zależało to od typu przeciwnika? Domyślał się, że jakby Łowca walczył z wampirem, to zapewne nie wahałby się użyć przeróżnych sztuczek, ale co, jeśli wampir byłby dzieckiem? Albo gorzej, kimś znajomym? Czy przywódca Łowców walczyłby z nim na całego? A jakże by postąpił, gdyby musiał stanąć naprzeciwko innego Rycerza Krwi? Tyle pytań, tak mało odpowiedzi, a to po nie głównie przybył wampir...
Co nie zmieniało faktu, że najwięcej odpowiedzi mógł uzyskać po prostu przez walkę. Rycerz Krwi szybko odpowiedział atakiem, nie zwlekał. Chociaż z pewnością było go stać na więcej, tak atakował pewnymi, szybkimi ciosami. Hiazynt zablokował pierwszy i wycofał się poza zasięg drugiego, uważnie obserwując to ostrze, to nogi przeciwnika, próbując przewidzieć, co tamten postanowi zrobić. Przez chwilę w sali zapanowała niemal całkowita cisza, przerywana jedynie przez ciche szepty z widowni. Widocznie ich pojedynek był nad wyraz ciekawy, chociaż wymienili zaledwie parę ciosów.
To dobry komplement dla ich umiejętności, nieprawdaż?
Wampir rzucił się przed siebie z następnym ciosem. Początkowo uderzył krótkim cięciem skośnym, wymierzonym w szyję, by następnie przejść do niegdyś popularnej, acz obecnie raczej zapomnianej sztuczki trzy kroczki. Było to pewne zaproszenie w stronę Valkyona. Wobec doświadczonego Rycerza Krwi manewr ten raczej nie miał wielkich szans powodzenia, aczkolwiek wobec nowicjuszy - jak najbardziej. Co więcej, był dosyć efektowny w oczach osób z nim nieobeznanym. Hiazynt miał ochotę uczynić z ich walki coś więcej niż szybki pojedynek i zadziwić zgromadzoną w pomieszczeniu młodzież. Dlatego też miał nadzieję, że Valkyon zrozumie zaproszenie ukryte w sztuczce, również stawiając na to, by pojedynek był nie tylko efektywny, ale i efektowny.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2867
Data dołączenia : 14/03/2019

Piwnica        - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica    Piwnica        - Page 5 EmptyNie 26 Cze 2022, 20:54

Hiazynt miał w dużej mierze rację... Bardzo dużo zależało od przeciwnika. Czy zachowywał bym się honorowo w walce z uczniem? Oczywiście. Z sojusznikiem podczas sparingu? Jak najbardziej! Ba! Nawet gdyby przyszło mi zmierzyć się z Haretonem, wciąż miałem do niego dość sympati aby walczyć honorowo. Co więcej... Zapewne bym się oszczędzał... Może nawet nie starał bym się specjalnie wygrać. Pokładałem w chłopaku naprawdę wielkie nadzieję... I w jakimś stopniu czułem że zawiodłem. Jednak! Gdybym walczył z wampirem... Cóż... Nieprzyjaznym wampirem, wilkołakiem czy jakimkolwiek innym przeciwnikiem który był zagrożeniem dla innych, to zupełnie traciło znaczenie kim był on wcześniej. I nie, honorowe zagrywki nie były by wtedy dla mnie najistotniejsze. To były jednak tylko rozmyślania w naszych głowach. Trzeba było skupić się na realnym przeciwniku... Nawet jeśli to był tylko sparing, moim przeciwnikiem był wampir. Osobiście nie skupiałem się aż tak na widowni co na przeciwniku. Przez chwilę zastanawiałem się nawet ile też może mieć naprawdę lat. Jego ciało poruszało się w wyuczonych długimi treningami ruchach. Trzeba było przyznać że to miła odmiana po miesiącach walk w których uczyło się młodych adeptów. Nieco się wycofałem przed cięciem Hiazynta i wręcz się z tego zaśmiałem. Jak to było tato? Kto ustępuje bezmyślnie pola ten ginie. Chciał zrobić widowisko co? Dopiero teraz zerknąłem na zapatrzoną na nas widownie. Nie do końca umiałem wyczytać co kierowało Hiazyntem... Pojedynek z nim na pewno nie będzie pochwalony przez starszych łowców... Mimo to naparłem znowu na niego serią cięć i pchnięć, będąc w pogotowiu aby próbować uniknąć kontrataku. Może to nie była strategia życia, zwłaszcza cięcie z obrotu raczej nie należało do "postaw szermierki" ale ciekawiło mnie jaki plan na ten pojedynek miał sam wampir.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3739
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Piwnica        - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica    Piwnica        - Page 5 EmptyCzw 14 Lip 2022, 17:07

Valkyon poruszał się sprawnie w pojedynku, to wampir musiał przyznać. Co więcej, przywitał to z chęcią, bowiem miał nadzieję, że "zabawią się" nieco dłużej niż parę szybkich cięć, parad i pchnięć. W prawdziwej walce zapewne zresztą tak by postąpił Hiazynt. Nie wyzywałby Valkyona na otwarty pojedynek, zdecydowanie nie. Rycerz Krwi na pewno miał gdzieś w zanadrzu arsenał srebrnej bądź runicznej broni, która raniła nad wyraz dotkliwie. Co prawda Hiazynt nie miał pojęcia, jak zareaguje jako Czystokrwisty na srebro, ale nie miał zamiaru się o tym przekonywać. Roderyk i inni, wówczas świeżo co Przemieni nad wyraz chętnie testowali swego czasu srebrną broń na Czystokrwistych i sprawdzała się wprost wyśmienicie. Hiazyntowi takie informacje zdecydowanie wystarczyły, nie musiał ich testować na sobie.
Zaśmiał się w duchu, widząc teatralne cięcie z obrotu. O to mu chodziło, właśnie o to! Wycofał się lekko, miast atakować od razu, prosto w plecy. Valkyon podjął jego grę idealnie, to wampir musiał przyznać. Z bólem serca, niestety nie można było jej przeciągać w nieskończoność. Wampir podkręcił nieco tempo walki w swym następnym natarciu, cały czas jednak stosując to tu, to tam nieco bardziej teatralne niźli praktyczne pozycje i uderzenia. Jednocześnie, przechodził na coraz bliższy dystans, próbując tak zagonić przeciwnika, by ten musiał przyjąć, prędzej czy później, jedną pozycję i walczyć z nim bez możliwości dalekich uników, a skoncentrować się na blokach i parowaniu.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2867
Data dołączenia : 14/03/2019

Piwnica        - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica    Piwnica        - Page 5 EmptySob 27 Sie 2022, 22:26

Na szczęście był to jedynie niewinny sparing. Nie prawdziwa walka w której musiał bym używać srebra, a wampir na pewno nie używał by jedynie miecza. Z resztą, to co właśnie robiliśmy nawet nie było prawdziwym sparingiem, chociaż musiałem przyznać... Ze zdumiewająco dobrze się bawiłem! Efektowne uderzenia i pchnięcia mają to do siebie że są... Cóż, efektowne, niekoniecznie praktyczne i w wielu przypadkach w innych warunkach, były by śmiertelne dla ich użytkownika. Po uderzeniu z obrotu Hiazynt miał chwilę idealną do ataku. Biorąc pod uwagę że jej nie wykorzystał, sam czyniłem podobnie. Atak po niektórych manewrach Hiazynt był by niezwykle skuteczny, ale darowałem go sobie żeby nie przerywać w ten sposób "zabawy". Wręcz sam nie wiedziałem kiedy podczas walki na mojej twarzy wykwitł szeroki uśmiech. Odpowiadałem tym samym... Trochę pokazowymi ruchami, kiedy jednak wampir nacierał, musiałem się parę razy cofnąć. Bliski dystans był dla mnie niezbyt komfortowy, w normalnych warunkach wolał bym oberwać i wykorzystać to do uziemienia przeciwnika. Tutaj trafienie kończyło zabawę. Od początku nie planowałem wygrać, chociaż naprawdę dobrze się bawiłem, wolałem przegrać walkę. Dlatego gdy Hiazynt walczył dalej skupiłem się na blokach. Wampir był naprawdę dobrze wyszkolony. Nietrudno więc mi było po pewnym czasie spróbować wyprowadzić cios i tym samym nie zablokować w porę ataku przeciwnika. Usłyszałem ja po sali przeszła fala okrzyków, trudno powiedzieć czy złości, czy radości... Na pewno zaskoczenia.
- Muszę przyznać... To była świetna zabawa. - zacząłem wyciągając rękę w gescie podziękowania w stronę Hiazynt
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3739
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Piwnica        - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica    Piwnica        - Page 5 EmptyWto 13 Wrz 2022, 17:40

Hiazynt wycofał się szybko z uderzenia. Zdziwiły go nieco okrzyki, które rozniosły się po sali. Ach tak, ludzie bywają nieco...głośni. Niczym Przemienieni, którzy nie do końca panują nad sobą. Rozejrzał się powoli, po czym odłożył żelastwo na bok. Dobry miecz, solidny, nawet jeśli nie był arcydziełem. Hiazynt wolał naturalnie swoją broń, niemniej jednak, musiał przyznać, że Łowcy posiadali zaskakująco bogaty arsenał.
Venandi potrafiło go zaskoczyć nawet po tylu latach mieszkania tutaj.
- W prawdziwej walce byś wygrał - stwierdził spokojnie wampir, odwracając się ponownie do partnera sparingowego. - Srebro skutecznie hamuje moją regenerację, twojej zaś nie. Nasze zdolności szermiercze są na tyle podobne, że równie dobrze moglibyśmy decydować kto jest lepszy, rzucając kośćmi.
Hiazynt nawet się uśmiechnął pod koniec. Oczywiście, gdyby wykorzystywał WSZYSTKIE swoje zdolności, to pojedynek mógłby wyglądać jeszcze inaczej, ale...przecież Valkyon też mógł kryć za sobą to i owo, czyż nie tak?
Fakt faktem jednak, musiał przyznać jedno. Łowcy nie mogli uzupełniać swych szeregów tak szybko, jak czyniły to wampiry. Mieli jednak znaczącą przewagę w innym aspekcie. W przeszkoleniu i zgromadzonej wiedzy. Przeciętny Łowca mógł być słabszy od wampira, już nie mówiąc o świeżo Przemienionym, ale w ogólnym zestawieniu wypadał lepiej. To był właśnie cel wizyty Hiazynta. Ustalić, na ile Łowcy stanowią zagrożenie. Stanowili ogromne. I o dziwo, mimo, że dalej ich nie lubił jako gatunku, zapałał swego rodzaju sympatią i szacunkiem do tego, w jaki sposób Bractwo w Venandi funkcjonuje.
- Musimy to kiedyś powtórzyć. Tym razem, ty wybierzesz broń, panie Noizoru - przemówił wampir, ściskając pewnie podaną mu dłoń. Mocno, ale nie w geście dominacji, a szacunku, patrząc swemu niecodziennemu sojusznikowi prosto w oczy.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2867
Data dołączenia : 14/03/2019

Piwnica        - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica    Piwnica        - Page 5 EmptySro 14 Wrz 2022, 08:25

"Złej baletnicy, przeszkadza nawet rąbek u spódnicy" wyjątkowo prawdziwe powiedzenie. Oczywiście na dawaliśmy do szkolenia naszych najlepszych, srebrnych broni. Mimo to dbając żeby uczniowie nie mogli zasłaniać się złym stanem narzędzi i nie przyjąć do wiadomości marnych zdolności, dbaliśmy o ich stan. Co do dźwięków, byłem przyzwyczajony i prawdę mówiąc nie zwróciłem na to zupełnie uwagi. Spodziewałem się że publika w większości nie będzie zadowolona. Dzieciaki zagonione w wyścigu kto jest lepszy... minie jeszcze trochę czasu zanim nauczą się, że przegrana nie zawsze ją oznacza. Uśmiechnąłem się lekko na komplement Hiazynta... Nieprawdziwy. To było oczywiste, w prawdziwej walce liczyły się nie tylko zdolności szermiercze i zdawałem sobie z tego sprawę... On również. Nie był młodzikiem, rozochoconym na ringu byle tylko wygrać. Musiałem przyznać, że byłem ciekaw czego mi nie pokazał.
- Dobrze więc że nie musimy o tym decydować. Uważam jednak, że nasi wspólni wrogowie mają poważne kłopoty. - dodałem niby półżartem chociaż kryła się za tym też wiadomość.
Wciąż nie wiedziałem czemu wampir zdecydował się stanąć w tych progach. Spodziewałem się, że wampirów które liczyły na zerwanie sojuszu było sporo. Za pewne przynajmniej tylu ile łowców, chciałem dać jasny komunikat, że zawarłem ten sojusz i chce go utrzymać. W ten sposób wszyscy na nim korzystaliśmy. Odłożyłem broń i zacząłem prowadzić wampira w stronę wyjścia z sali.
- Same ćwiczenia to oczywiście nie jedyna nauka jaką pobierają adepci. Nasza biblioteka może nie jest okazała tak jak panienki Tenebris, ale zdecydowanie bardziej... Hmm ukierunkowana. Nasi adepci uczą się z doświadczenia wielu łowców przed nimi. Oczywiście... Jeśli kiedykolwiek uczyłeś nowych, to wiesz, że część musi uczyć się na swoich błędach, jednak jest to wyjątkowo pomocne. Powinniśmy pomówić o wspólnym treningu. Nie będzie łatwo... Ale wierzę, że Twoja pani zdołałaby utrzymać swoich w ryzach, ja postaram się utrzymać swoich. Dużo skorzystamy na wymianie doświadczeń. - mówiłem skupiony na wampirze. Dopiero czekając na odpowiedź i słysząc propozycje uśmiechnąłem się i rozejrzałem po widowni.
Dzieciaki powoli ja opuszczały, wciąż nas obserwowali... Ale część wracała do ćwiczeń. Tak jak się spodziewałem, było wiele niezbyt zadowolonych twarzy, kilku lekko się uśmiechnęło orientując się, że na nich patrzę, były to smutne uśmiechy, ale dla mnie wystarczyło. "Może nie rozumiem, ale ci ufam" - tak to odbierałem. Ku mojemu zaskoczeniu było też paru którzy się uśmiechali... Po prostu. Trzy dziewczyny z przodu żywo omawiały walkę jak by był to dobry pokaz. Drobne ziarno... Kto wie, może kiedyś coś z tego wykiełkuje.
- Nie mogę się doczekać. Następnym razem, to ja wygram. - odpowiedziałem z szerokim uśmiechem i machnąłem ręką na jedną z dziewczyn.
- Miriam, odprowadzisz naszego gościa do drzwi? - nastolatka tak ochoczo przytaknęła głową, że jej spięte w kucyk, złote loki aż podskoczyły niczym sprężynki.
- Chętnie pomówił bym z twoją panią i tobą o tym treningu... Możesz to jej przekazać?
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3739
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Piwnica        - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica    Piwnica        - Page 5 EmptySro 14 Wrz 2022, 17:39

Zaskakujące, jak wiele potrafi zmienić się w przeciągu kilku minut. Hiazynt słuchając Valkyona i obserwując całą siedzibę Łowców, zdecydowanie zmienił zdanie na temat tego sojuszu. Jeszcze nie do końca wiedział, jak planuje z tym żyć i jak, cóż, odbije się to na nim samym, lecz póki co mógł to odłożyć te przemyślenia na później. Na chwilę obecną liczyło się może nie tyle scementowanie sojuszu, bo nie uznawał tego za rozsądne posunięcie, ale z całą pewnością wzmocnienie go w świadomości zarówno Łowców, jak i wampirów.
Było to ważne, bardzo ważne. Nie, żeby Hiazynt jakoś szczególnie obawiał się wilkołaków. Dalej uważał, że doniesienia o nich są przesadzone. Ale gdzieś w okolicy wciąż mogła czaić się Tepes, lub co gorsza, jakiś inny Czystokrwisty. Taki, który z ochotę skorzystałby z okazji.
- Zdecydowanie. Wspólne treningi odniosą, moim zdaniem, nie tylko korzyść stricte fizyczną, ale i mentalną. Oraz prześlą jasny komunikat wobec każdego, kto miałby nam się przeciwstawić. - Wampir zgodził się ze swoim rozmówcą, idąc krok w krok obok niego.
To, czego niestety starszy Łowca zdawał się albo nie brać pod rozwagę, albo w ogóle nie pojmować, że istnieje, był fakt, że ich sojusz z punktu widzenia niektórych wampirów mógł być uznany jako oznaka słabości lub nawet zdrady. To ziarenko niepokoju cały czas gdzieś w nim się tliło, póki co jednak, nie mógł nic na to poradzić. Łowcy byli im po prostu niezbędni.
- Przekażę z całą pewnością, panie Noizoru. Dziękuję za miłą gościnę i liczę na rychły pojedynek. Tym razem, bronią pana wyboru - przemówił, po czym wyciągnął rękę przed siebie. Jeśli tylko Rycerz Krwi ją uścisnął, udał się wraz z Miriam do wyjścia, przy okazji zajmując na tę parę chwil młodą damę krótką pogawędką.
Ot, żeby pokazać, że wampiry to prawdziwi dżentelmeni.

(z/t)


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Piwnica        - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica    Piwnica        - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 

Piwnica

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5

 Similar topics

-
» Teatr - piwnica

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Wzgórze wschodnie :: Część centralna-