a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Sala Przesłuchań - Page 2


 

 Sala Przesłuchań

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3495
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala Przesłuchań - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Przesłuchań   Sala Przesłuchań - Page 2 EmptyNie 23 Lut 2020, 18:10

Elijah syknął tylko czując co ten rycerz wyprawia. Sukinsyn... Kiedyś się mu za to odpłaci. Póki co oszczędzał siły i nie mówił za wiele. Tors go bolał. Gdy tylko został sam, postanowił się zdrzemnąć by odpocząć choć chwilę.

Dwa dni minęły nieco niespokojnie. Rany goiły się wolno, ale do bólu zdążył się przyzwyczaić.usłyszał jednak wyraźnie czyjeś kroki. Trzech osób. Jedne Pana Rycerza inne lekkie, prawdopodobnie dwie kobiety. Gdy tylko miał przyjemność poczuć zapach i usłyszeć głos kobiety, nie mógł powstrzymać się od ironicznego śmiechu.
- No proszę... Syndrom sztokholmski? - mruknął cicho do nich ale uważnie nasłuchiwał co się dzieje. Nie miał za bardzo wpływu na to, ale wolał oszczędzać energię na odpowiedni moment. Oczywiście szarpał się im i nieco utrudniał zadanie, ale osłabiony nie potrafił za bardzo zagrozić. Pociągnięty jednak warknął cicho.
- Módl się bym się nie uwolnił w żaden sposób, bo za dużo z ciebie nie zostanie kuzyneczko... - odparł do niej chłodno.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2871
Data dołączenia : 14/03/2019

Sala Przesłuchań - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Przesłuchań   Sala Przesłuchań - Page 2 EmptyNie 23 Lut 2020, 23:26

Nienawidziłem tego wampira, trochę przez poczynania jego siostry ale jego oczy tak bardzo przypominały jej że chwilami nie było dla mnie różnicy. Martwiłem się o Mirabelle, chociaż też zdawałem sobie sprawę kim był jej ojciec. Do tego wychowanka Virgo, pewnie sobie poradzi śpiewająco, a ja usłyszę jeszcze jak ten stwór cierpiał.
- Nie ma opcji... pamiętaj tylko, ostrożności nigdy nie za wiele. Nie zgrywaj bohaterki. - dodałem jeszcze i ostatni raz spojrzałem na wampira.
Poważniejsze rany nadal się goiły, te po srebrze bez odpowiedniego żywienia musiały być naprawdę uciążliwe. Z dumą spojrzałem również na oko wampira, zapewne została by po tym blizna gdyby za kilka godzin nie miał być martwy. Cóż chociaż po części rachunki wyrównane... pomyślałem lekko przesuwając po swoim oku. Różnica była taka że wstępnie czarodziejka ostrzegła mnie że mogę już nigdy nie widzieć prawidłowo na swoje.
- Mam nadzieję że się nacierpisz... za te wszystkie niewinne osoby jakie zginęły dzięki tobie i twojej siostrze. Jeśli postanowi kiedyś w ramach zemsty wrócić, chętnie opowiem jej co się z tobą stało gdy cię porzuciła. Będzie miała o czym myśleć za nim nabiję ją na srebrny pal.- warknąłem i otworzyłem drzwi.
- Uważaj... widzimy się jutro a gdybyś tylko miała wieści od Virgo to daj znać... - dodałem jeszcze i sam opuściłem pomieszczenie.

z/t
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4157
Data dołączenia : 25/03/2019

Sala Przesłuchań - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Przesłuchań   Sala Przesłuchań - Page 2 EmptyWto 25 Lut 2020, 09:55

- Zamknij się Elijah bo zmienię zdanie i tutaj się z Tobą rozprawię.
Warknęła tylko i spojrzała na Rycerza Krwi.
- Możesz być pewny, że będzie cierpiał, co do ostrożności...nie mam powodu by być bardziej ostrożna. Jeśli on zginie sprowadzę na siebie furię Katheriny a potem...niech się dzieje co chce.
Wzruszyła ramionami i pociągnęła za sobą wampira.
- Do zobaczenia jutro.
Odezwała się i już po chwili zniknęła z wampirem na smyczy.
zt. razem z Lajżą.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3332
Data dołączenia : 05/06/2019

Sala Przesłuchań - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Przesłuchań   Sala Przesłuchań - Page 2 EmptySob 09 Lip 2022, 23:28

Łowcy nie uśmiechało się trzymać to stworzenie w samochodzie podczas gdy on będzie biegał po bractwie szukając przełożonych. Nie był też pewien jak długo będzie ono nieprzytomne. Dlatego podniósł wampirzyce i zaciągnął do piwnicy. Było w tym miejscu coś co zdecydowanie mu odpowiadało. Chłodno... Pachniało wilgocią, rdzą i zaschniętą krwią, jednak... Zdecydowanie nie ludzką. Czuć było jeszcze lekki smród przetrzymywanego tu niedawno ghula, w jednej z klatek były nawet dalej zaschnięte plamy ciemnej, niemal czarnej krwi. W całej historii bractwa te pomieszczenia więziły tu wampiry aż cztery razy, co prawda eksperymenty jakie prowadzili czarodzieje nie zaliczyły się do udanych, jednak Marko miał swego rodzaju satysfakcję że żadne z tych stworzeń nie wyszło stąd jeszcze nigdy o własnych siłach. Otworzył jedną z klatek i wstawił do niej krzesło na którym posadził wampirzyce. Przypiął jej kostki srebrnymi kajdankami do nóg krzesła, mogła czuć bijace od nich nieprzyjemne ciepło jednak przez materiał nie raniły przynajmniej skóry. Ręce spiął jej z tyłu krzesła, wychodząc zamknął też samą Klatkę. Dopiero teraz z względnym spokojem poszedł się przebrać. Wciąż był w mundurze, po drodze mógł też spokojnie zadzwonić. Nieszczęsny dzieciak... Łowca spodziewał się ze czarodziej z miękkim sercem będzie dopytywał co stało się z wampirem. Nie podobała mu się ta sytuacja, jak z resztą całe to dogadywanie się z wrogiem, ale słowo się rzekło. Rozmawiał z Valkyonem długo... Erin zdąrzyła się ocknąć, sama... Skuta w celi, głęboko w podziemiach posiadłości, zmęczona i przede wszystkim głodna. Rany względnie się zasklepiły ale ciało wampirzycy pozbawione pożywienia i narażone na takie przeciążenie było obolałe. Gdy Marko wrócił do pomieszczenia z klatkami, był już ubrany po cywilnemu, koszula, spodnie i zwykle buty. W jednej ręce trzymał telefon, w drugiej worek z krwią. Nie pachniała jednak zbyt apetycznie, nie tak jak by mogła... Wręcz śmierdziała kurą.
- Ty tu rządzisz... - mężczyzna zakończył rozmowę telefoniczną stojąc przed klatką.
Rozłączył się nie czekając na dalszy wywód po drugiej stronie telefonu i przyglądał się chwilę swojej "zwierzynie".
- Co pamiętasz ostatnie? - zaczął chłodno.
Powrót do góry Go down
Erin
Pijaweczka
Erin

Liczba postów : 85
Punkty aktywności : 1422
Data dołączenia : 20/12/2020

Sala Przesłuchań - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Przesłuchań   Sala Przesłuchań - Page 2 EmptyNie 10 Lip 2022, 00:07

Przebudzenie nie należało do przyjemnych. Czuła przejmujący ból całego ciała i zimno spowodowane dużym ubytkiem krwi. Jednak nadal nad sobą panowała. Mimo strasznego głodu, dzięki treningom ojca zachowała trzeźwość umysłu. I mogła dzięki temu jasno określić swoje położenie. Znajdowała się w jakiejś celi, co znaczyło, że Rycerzowi Krwi nie było dane jej zabić. I cela raczej też nie należała do niego. Jako samotnik, który niecierpiał Bractwa, musiał się raczej stale ukrywać, bez konkretnej siedziby. Więc było dla niej niemal pewne, że znalazła sie6w niewoli właśnie u Bractwa. Dziesiątki pytań kłębiły jej się w głowie. Większość z nich dotyczyła Franza i jego matki.
Nagle... Do celi wszedł jakiś mężczyzna z workiem kurzej krwi. Erin jednak nie zareagowała od razu. Była głodna, lecz miała jeszcze resztki godności, by nie błagać nieznajomego o litość. A gdy zadał jej pytanie, przez krótką chwilę gapiła się smutno w podłogę, po czym uniosła wzrok i wlepiła go w łowcę.
- Franza... I obcego łowcę. Nie należy do Bractwa. Łowca zamierzał mnie zabić, co w sumie miałam w dupie- odpowiedziała, nie wdając się w szczegóły na temat tego, że poświęciła wtedy ostatnie siły, by uleczyć matkę Franza, tracąc przy tym ostatnią szansę na ucieczkę z cmentarza. Wiedziała, że łowca prawdopodobnie jej nie uwierzy i będzie miał gdzieś dalsze opowieści. Nie winiła go za to. Oczywistą prawdą było, że pomimo paktu, między wampirami, a łowcami nadal panowała ogromna niechęć, czasem z odrobiną skrywanej nienawiści. Postanowiła trzymać się więc tylko najważniejszych dla łowcy faktów, czyli takich, które mogły posłużyć do raportu. Bez rozczulania się.
- Proszę, teraz ty odpowiedz na moje pytanie... Czy ten łowca... Czy on zrobił coś Franzowi?- spytała zniemym smutkiem w oczach. W głębi serca bała się, że skoro przeżyła, to ktoś musiał stanąć w jej obronie. To z pewnością był Franz... Czy coś go za to spotkało? Coś złego?
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3332
Data dołączenia : 05/06/2019

Sala Przesłuchań - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Przesłuchań   Sala Przesłuchań - Page 2 EmptyNie 10 Lip 2022, 08:22

Rzeczywiście, jeśli w jej historii było coś co go interesowało to wyjątkowo dobrze to ukrywał. Z resztą przyglądał się jej tylko dopóki nie upewnił się że zaczyna mówić. Gdy tylko spojrzała na niego, on odwrócił wzrok. Podrzucił lekko worek w swojej ręce i przeszedł się w te i z powrotem wzdłuż pomieszczenia. Dopiero gdy wampir najwyraźniej sądził że to rozmowa towarzyska odwrócił się do niej plecami. Z boku stało zwykłe krzesło którego oparcie złapał jedną ręką i przyciągnął do klatki. Nie cierpiał tych stworzeń... Do perfekcji opanowały zgrywanie ludzi. Postawił krzesło tyłem od klatki i zachował mimo więzów i krat metr odstępu. Nie obawiał się żadnych sztuczek po wygłodniałym i zmęczonym osobniku ale odstęp to podstawa. Kiedyś łowcy usiłowali złapać parę tych stworzeń żywcem, oczywiście zamiast gadać wolały odbierać sobie życie, jednak odpowiednio wycieńczone nie stanowiły takiego zagrożenia. Teraz tamte czasy mógł jedynie miło wspominać. Usiadł okrakiem naprzeciwko wampirzycy i oparł się ramionami o plecy krzesła.
- Jaki łowca z poza bractwa? Ktoś pomagał Franzowi w jego misji? Jak wyglądał? - zapytał wciąż nie okazując nic po za ewidentnego chłodu.
Oczywiście oczywistym dla Marko było że wampirzyca grała teraz na czas, po pierwsze nie było szans żeby znała wszystkich członków bractwa. Jednak misję którą zlecił Franzowi była jednoosobowa, pytanie więc kto mu pomagał? I ulotnił się zanim Marko się zjawił... Przeklęte dzieciaki sądziły że taka samowolka będzie tolerowana? Niech on tylko dowie się który tak lekceważy rozkazy, coś za modne się to staje ostatnio.
Powrót do góry Go down
Erin
Pijaweczka
Erin

Liczba postów : 85
Punkty aktywności : 1422
Data dołączenia : 20/12/2020

Sala Przesłuchań - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Przesłuchań   Sala Przesłuchań - Page 2 EmptyNie 10 Lip 2022, 08:49

Gdy łowca nie odpowiedział na jej pytanie, Erin poczuła w sercu ukłucie żalu. Chciała jak najszybciej dowiedzieć się, czy Franzowi nic nie jest. Ale najwidoczniej będzie musiała się tego dowiedzieć od innego łowcy, albo samego kuzyna. Do tego czasu postanowiła być potulna jak owieczka i odpowiadać grzecznie na pytania tego dupka.
- Stwierdziłam, że nie należy do Bractwa, bo podczas naszego pierwszego spotkania pytał mnie, czy jestem od Valkyona. Wiem, że nie da się znać wszystkich łowców, ale widać było, że jest niechętny do przywódcy. I pomimo paktu, nie wahał się przed próbą zabicia mnie- odparła, starając się nie patrzeć na worek z krwią. Bardzo go pragnęła, ale wtedy to już naprawdę zaczęłaby przypominać tresowane zwierzątko. A łowca z całą pewnością miał w głębokim poważaniu jej godność.
- Jest wysokim, dość młodym mężczyzną w czarnym płaszczu i z szerokim kapeluszem. Ma lekki zarost i masę różnej wielkości blizn. I chyba ma protezę ręki,bo w jednej ręce nie wyczuwałam tętna. Nie wiem, czy Franz go zna, ale wspólnie walczyli przeciw syrzygoniom- wyjaśniła, znów unikając mówienia o swoim wkładzie w misję. Bo skoro nie odpowiedział na jej drobne pytanie, to znaczyło, że był z tych, którzy są otwarcie przeciwni wampirom w Bractwie. A tych ani nie da się do siebie przekonać, ani zainteresować. No trudno...
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3332
Data dołączenia : 05/06/2019

Sala Przesłuchań - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Przesłuchań   Sala Przesłuchań - Page 2 EmptyNie 10 Lip 2022, 21:14

Przez chwilę łowca zmrużył oczy... Czyżby? Aż do momentu kiedy wampir podał opis owego łowcy, Marko był przekonany że zmyśla. Protez... Płaszcz... Otwarcie przeciwny Valkyonowi? Czyżby dzieciak był aż tak głupi? I najważniejsze pytanie... Co Marko powinien zrobić z tą informacją. Jako lojalny podwładny... Powinien o tym donieść. Jednak jeśli Hareton został w mieście, to z jakiegoś powodu... Tym powodem mogło być tylko jedno. Był młody i narwany... Planuję skończyć to co zaczął i uciąć wężowi głowę zanim ukąsi. I to był problem... Bo stary łowca w tym wypadku w pełni się z nim zgadzał. Trzeba było ukrucić panowanie wampirów. Przesunął palcami po swoich wąsach i przyjął znów kamienny wyraz twarzy. Jeśli Hareton planuje zabicie czystokrwistej... To nie ma znaczenia co dziś stanie się z wampirzucą w klatce. Wkrótce, będzie po kłopocie... Oczywiście jeśli chłopakowi się powiedzie. Marco nie wystąpił by otwarcie przeciwko staremu druhowi i to przełożonemu. Jednak... Mógł zapomnieć wspomnieć mu o napotkanym przez wampira łowcy czyż nie? W końcu miał już trochę lat na karku... A wampirzyca mogła się pomylić... Powodzenia dzieciaku.
- Według rozejmu i tego co powiedział Franz, nie mogę cię zabić... Jesteś pod protekcją czystokrwistej. - mruknął wstając z krzesła i wyciągnął zza paska srebrny nóż.
Otworzył klatkę i wszedł do środka, zamykając za sobą.
- Valkyon tym razem pozwoli Ci wrócić do swojej pani... Ale jeśli jeszcze raz cie spotkam nie tam gdzie trzeba, to nie dostaniesz drugiej szansy. - dodał i przyłożył nóż do jej szyi żeby przepiąć jej ręce do przodu.
Worek z krwią położył na jej kolanach i ostrożnie wyszedł zamykając Klatkę.
- Pospiesz się, nie mam całego dnia żeby się z tobą użerać. Odstawie cie niedaleko posiadłości Tenebris.
Powrót do góry Go down
Erin
Pijaweczka
Erin

Liczba postów : 85
Punkty aktywności : 1422
Data dołączenia : 20/12/2020

Sala Przesłuchań - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Przesłuchań   Sala Przesłuchań - Page 2 EmptyPią 05 Sie 2022, 13:53

Nie obchodziło ją, co łowca zrobi z tą informacją. Już dość pomogła Bractwu w poprzednich latach. Ale gdy usłyszała, że zostanie łaskawie pozostawiona przy życiu, poczuła głęboki smutek. Bo po co miała dłużej żyć? Franz ją nienawidził. Jeśli by żył i nadal ją kochał, na pewno chciałby się z nią spotkać po jej przebudzeniu. A tak, była sama w lochu wraz z jakimś popapranym typem.
Po drugie, nie miała już celu w życiu. Wcześniej kochała się bawić i spędzać czas z przyjaciółmi,  lecz po ostatnich wydarzeniach straciła chęć do czegokolwiek. Po co więc ma żyć? By zatrówać życie innym? I jeszcze ta cała Tenebris. Erin nie miała ochoty się jej tłumaczyć. Nie uważała jej też za swoją "królową". Po co więc zawracać jej tyłek? Gdy tylko facet zawiezie ją do dworu, Erin zdecydowała się jak najszybciej dać nogę z posiadłości i zaczekać do wschodu słońca... By wszystko zakończyć.
- Cokolwiek...- mruknęła, przyjmując krew.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3332
Data dołączenia : 05/06/2019

Sala Przesłuchań - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Przesłuchań   Sala Przesłuchań - Page 2 EmptyNie 14 Sie 2022, 21:19

Marco miał w głębokim poważaniu co Erin zrobi dalej o ile nie będzie musiał spotkać jej ponownie. Pasowało mu jedynie że nie protestowała. W zasadzie nie miał nawet zamiaru pojawiać się na wzgórzu, tylko postawić tego potworka przed bramą jak porzucone kocie. Spotkanie z większą zgrają wampirów to coś na co zupełnie nie miał dziś ochoty. Dał wampirzycy czas aby zjadła i zabrał ją z powrotem na tylne siedzenie auta. Rozwiązał ją dopiero gdy stanął na poboczu kawałek od głównej bramy Wzgórza Tenebris. Bez słowa wsiadł z powrotem i zostawił blondynkę. Dalej... Mogła robić co chciała. Wampiry pewnie już ją wyczuły, jednak w przeciwieństwie do łowców, do niczego nie zmuszały.

(koniec wątku, przyznaje za całość 15 punktow)
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Sala Przesłuchań - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala Przesłuchań   Sala Przesłuchań - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 

Sala Przesłuchań

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

 Similar topics

-
» Sala Ćwiczeń
» Sala główna
» Sala gimnastyczna
» Sala Informatyczna
» Sala lekcyjna 203

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Wzgórze wschodnie :: Część centralna-