a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Opuszczona chata


 

 Opuszczona chata

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość



Opuszczona chata Empty
PisanieTemat: Opuszczona chata   Opuszczona chata EmptyPią 19 Kwi 2019, 23:53

Opuszczona chata Uvi6VQt

   Tajemnicze miejsce, oddalone o niemalże kilometr od miasta Venandi, zostało osiedlone przez ojca i syna półtora wieku temu. W czasach kiedy rodzicielka Haracha została spalona na stosie, Vlad Lemagar postanowił, uciec z kraju zabierając swojego potomka ze sobą. Był to bardzo trudny okres dla obojga, ze względu na rosyjskie pochodzenie musieli zamieszkać z dala od ludzi. Tym bardziej nie mogli oni ujawnić nieznajomym swoich sekretów. Zbudowanie chaty w lesie nie było dla Vlada żadnym problemem, sam z zawodu był drwalem, a ponad połowę swojego młodzieńczego życia spędził na stawianiu domów w wioskach.
   Diabeł miał łeb na karku, bardzo szybko nauczył się nowego języka, co dało mu dużo możliwości. Mimo że było to ryzykowne, zabrał on prochy swojej ukochanej ze sobą, gdyż miał niezdrowe ambicje jej wskrzeszenia. Od kiedy Harachenko sięga pamięcią do ostatniego łyku powietrza, ojciec za wszelką cenę pragnął, aby jego starania nie były daremne. Dzień w dzień tworzenie co raz to nowszych technik alchemicznych tylko po to, by ujrzeć jeszcze raz swoją ukochaną. Vlad nie ukrywał niczego przed swoim synem, wręcz przeciwnie, uczył go wszystkiego, a on chłonął jak gąbka.
   Z biegiem lat Vlad i Harachenko stworzyli biznes, który nie był chwalebny, bowiem sprzedawali na czarnym rynku zbytu substancje odurzające wszelkiego kalibru. W końcu jakoś trzeba było żyć, a rosyjski Diabeł miał niesamowitą żyłkę do interesów.
   W końcu na każdego przychodzi czas, stary ojciec, mimo że był zmienionym — zmarł. Zostawił on całą spuściznę swojemu synowi, który miał o wiele większą smykałkę do tego wszystkiego. Całe tajne laboratorium, notatki i dzienniki ojca ukryte pod chatą, zostały w rekach Haracha.
   Dla Harachenko alchemia była i jest jego całym życiem, wiele osiągnął dzięki tej dziedzinie, a wielu uważa iż jest on alchemikiem wszechczasów, który stoi na pograniczu osiągnięcia mocy Boga.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Opuszczona chata Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona chata   Opuszczona chata EmptySob 25 Maj 2019, 08:58

Czuł dziwny chłód, który przeszywał jego ciało. Nie miał zielonego pojęcia co tak właściwie się stało, a co nagorsze przez kilka długich chwil nie był w stanie otworzyć oczu. Coś było bardzo nie tak, serce chłopaka zaczęło bić szybciej. Najgorsze było jednak to, iz gdy chciał się odezwać poczuł w ustach coś na kształt knebla. Chciał go wypluć, ale nie mógł. Widocznie ktoś go zakneblował i dodatkowo zawiązał coś co uniemożliwiało jego wyplucie.  Seprhin próbował ruszyć rękami, nogami, ale bez skutecznie. Jego kończyny były skute łańcuchami przytwierdzonymi do zimnej ściany.
Szarpał się ile tylko sił, jednak metal krępujący jego ruchy nie ustępował. Chłopak czuł się okropnie skołowany, ale też i wściekły. Jego wspomienia powoli zaczęły wracać i wypełniać lukę.
W końcu młodzieniec nieco się uspokoił, jednocześnie zaczął rozglądać się po całym pomieszczeniu. Wyglądało na to, iż jest w jakiejś chacie, nic konkretnego nie potrafił stwierdzić, ponieważ było tu dość ciemno. Łowca nie umiał nawet określić jaka jest pora dnia. Był w pułapce - tylko to wiedział.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Opuszczona chata Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona chata   Opuszczona chata EmptySob 25 Maj 2019, 16:27

Harachenko jak gdyby nic w górnej części swojego domostwa pił kawę razem z Dehimem.
- Cóż za wspaniały specjał! - Podnicał się gość domownika. Zawsze uwielbiał jego wyroby, czy to leki, czy artykuły spożywcze, były najlepsze w mieście.
- Haru, Haru, zdradź mi proszę, co ty dodajesz do tej kawy? - Zapytał Dehim, jego kubeczki smakowe były w niebie. Nigdy nie pił lepszej rzeczy, w pewien sposób można było się w końcu od niej uzależnić.
- Dehimie, jakbym Ci zdradził, sprzedałbyś przepis w podziemiu, łakomy... - Ich rozmowę przerwały dziwne dźwięki, jak się szybko domyślili, był to łańcuch, co wskazywałoby obudzenie się Shigeru. Bezzwłocznie oboje udali się do niższej kondygnacji, do piwnicy gdzie był przykuty do ściany. Harachenko zapalił światło, blask przyćmił trochę wybudzonego Shigeru, zmrużył oczy i ponownie zaczął się szarpać.
- Spokojnie, Shigeru. Nie podziękujesz mi? Uratowałem Ci życie. Widzę, że jesteś trochę spięty, rozluźnij się. Nie lubię, gdy moi goście źle się u mnie czują, ranisz mnie Shigeru. - Dehim, aż na te słowa zaczął krztusić się kawą, wyszedł z pomieszczenia, by nie psuć zabawy, rozkoszował się ostatnimi łykami, by szybko wrócić i oglądać dalej mały teatrzyk. W końcu to dość niecodzienny widok by wampir ugościł łowce w taki sposób, miał ciekawą rozrywkę, aż żałował, że nie nalał sobie więcej tegoż świetnego specyfiku.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Opuszczona chata Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona chata   Opuszczona chata EmptySob 25 Maj 2019, 18:06

Gdyby nie łańcuchy, które pozbawiały go jakichkolwiek ruchów, z całą pewnością rzucił by się na Haracha z zamiarem rozszarpania mu gardła gołymi rękami. Była tak cholernie wściekły, ale nie mógł wyrazić tego słowami, ponieważ knebel cały czas był w jego ustach. Jedynie nerwowe szarpanie ciałem mogło pokazać jego wściekłość. Bardzo chciał się uwolnić, ale nie miał na tyle siły. W myślach rzucał tak obrzydliwymi obelgami, w kierunku obu wampirów, iż sam by się oto nie posądzał.
Nagle Harach podszedł do niego i zabrał knebel. Chłopak sapnął wściekły.
- Kurwa, zabiję Cię podła kreaturo! - wysyczał, po słowach wampira, które były dla młodzieńca jawną obelgą.
- Jestem żadnym twoim gościem, skurwysynu - Nie potrafił opanować swojego głośnego tonu
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Opuszczona chata Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona chata   Opuszczona chata EmptySob 25 Maj 2019, 22:54

- Jak śmiesz obrażać moją matkę w moim własnym domu! - Automatycznie uderzył go z wielkim impetem w twarz, a dokładniej w jego lewy polik, szybko poprawiając drugi zewnętrzną częścią dłoni.
- Masz coś jeszcze do powiedzenia? Nie sądziłem, że z Ciebie takie bydle. Tak się odwdzięczasz za tyle litości i łaski, jaką Cię obdarzyłem? - Harach był wściekły, akcja na bagnach była musowa, gdyż walka mogła zakończyć się śmiercią Shigeru. Nie chciał go zabijać, dlatego zabrał go do domu i dał antidotum, gdy ten był nieprzytomny. Przykuty został ze względu na jego nieobliczalność, knebel za karę. Dla Harachenko to były tylko środki ostrożności, to było nie do pomyślenia, gdyby obudził się i rozpętał tutaj jesień średniowiecza. Ten dom, a raczej wszystko, co w nim się znajdywało było zbyt cenne na pole walki.
- Shigeru Ty chyba nie zdajesz sobie z niczego sprawy, chcesz żyć? To wyrażaj się grzeczniej, bo kolejnego takiego zachowania nie będę tolerować. - Uspokoił swoje nerwy, gdy nagle Dehim dodał niepotrzebnie swoje trzy grosze.
- Słuchaj się miernoto, albowiem zostaniesz sprzedany na organy na czarnym rynku! Z takiego młodego byczka ja ty sprzedadzą się jak świeże bułeczki! - Zaśmiał się złowieszczo. Haru wściekł się znowu, ale nic nie powiedział.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Opuszczona chata Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona chata   Opuszczona chata EmptySob 25 Maj 2019, 23:10

Seprhin wiedział doskonale, iż jest na straconej pozycji, mimo piekącej skóry na policzkach nie zamierzał się płaszczyć. Był zbyt dumby by błagać czy pokazać skruchę, nie bał się śmierci. Wręcz przeciwnie czekał na nią już od dłuższego czasu, nienawidził świata w którym przyszło mu żyć. Nienawidził ojca, a jeszcze bardziej tych przeklętych krwiopijców.
Z ironicznym uśmiechem spojrzał na Haracha i bezceremonialnie spluną mu pod nogi. Okazując tym samym brak jakiegokolwiek szacunku do mężczyzny.
- Obaj jesteście śmieciami, niegodnymi życia, wstrętne kreatury. Mam nadzieję, że przyjdzie niebawem i na was czas. - Po tych słowach wybuch gromkim śmiechem, w którym dało się usłyszeć nutkę szaleństwa i zrezygnowania. On wiedział, że niedługo skona, jednak miał zamiar zachować swoją dumę do samego końca.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Opuszczona chata Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona chata   Opuszczona chata EmptyNie 26 Maj 2019, 21:23

Kiedy Harachenko opanował swoje nerwy, chłopak splunął mu pod nogi, uśmiechając się przy tym. Haru sam nie wiedział już co z nim zrobić, spotykając go na bagnach, widział w nim ciekawą osobę, gdyby nie był takim narwanym łowcą, może to wszystko potoczyłoby się inaczej.
- Chcesz mieć lepsze życie? - Zapytał, ponieważ widział w nim ból i smutek, jego oczy mówiły wszystko. W pewnym momencie zrobiło mu się go żal, ale tylko na chwilę. Westchnął, po czym usiadł przed nim na krześle, oczekując odpowiedzi.
- Posłuchaj, zaproponuje Ci wymianę. Zostawisz Dehima w spokoju, a ja wypuszczę Cię i zapomnimy o sobie. - Spokojnie odparł, wyciągnął spod biurka obok flakon. Wlał jego zawartość do swojej zwierzęcej czaszki na ramieniu.
- Znowu bóle doskwierają? - Powiedział Dehim, znał go nie od dziś i wiedział, w jakim celu jest ta czaszka.
- Tylko trochę, inhalacja zawsze mnie koi, ale czuje, że coraz słabiej działa. - Odparł Haru podpalając zawartość. Czaszka zaczęła płonąć pięknym złoto-krwistym kolorem. Zapach, jaki unosił się po pomieszczeniu, można było porównać do opadających jesiennych liści pokrytych świeżym deszczem.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Opuszczona chata Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona chata   Opuszczona chata EmptyWto 28 Maj 2019, 12:28

Mężczyzna był tak bardzo przesiąknięty ideologiami ojca i pragnieniom wybicia wszystkich nie umarłych, iż słowa wampira zdawały się wcale do niego nie docierać. Przynajmniej nie w takiej formie, w jakiej jego rozmówca zapewne by chciał. Trochę tak jakby ktoś próbował negocjować ze ścianą, niestety skutek był żadny, a tylko niepotrzebnie denerwował i tak znerwicowanego młodzieńca. Prawdę mówiąc nie należało się młodemu dziwić, przecież był skrępowany niezdolny do żadnej obrony. Był w sytuacji, w jakiej nikt, nigdy nie chciał by się znaleźć.
- Nie przekupisz mnie krwiopijco, pomiocie nocy - wysyczał wściekle. Po raz kolejny zaczął szarpać rękami i nogami, a głośny dźwięk łańcuchów roznosił się po całym pomieszczeniu.
- Zabiję Was, obu - dodał jeszcze by po chwili opaść z sił. Później już tylko przysłuchiwał się rozmowie Haracha z Dehimem, a w jego umyśle szalała burza, której nic nie było w stanie zatrzymać.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Opuszczona chata Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona chata   Opuszczona chata EmptyPią 31 Maj 2019, 17:41

- Skoro tak stawiasz sprawę, to ja mam wyśmienity pomysł jak odmienić Twoje życie! - Zaczął śmiać się złowieszczo i podle niczym szaleniec.
- Dehimie! Wpadłem na genialny pomysł. Spójrz, jaki z niego, zdrowy i porządny chłop, sądzę, że może nam się przydać. - Odparł, mając szalony plan w głowie.
- Haru, co Ty pieprzysz?
- Dehimie, wyobraź sobie, jakie by mógł mieć ciekawe zdolności, gdyby był... Sam wiesz kim.
- Harachenko zazwyczaj trzeźwo myśli, jednak tym razem choroba przejmowała nad nim kontrolę. Ból w klatce piersiowej był niekomfortowy z dnia na dzień. Jego specyfiki były już za słabe, a on sam jeszcze nie utworzył kolejnego — lepszego od poprzedniego.
- Haru, wiesz jakie małe szanse są na powodzenie. Nie ma pewności, że akurat w tym przypadku zdobędzie unikalne cechy. - Odniósł się Deh. Miał rację. Odblokowanie mocy u zmienionego to bardzo małe prawdopodobieństwo, jednak Haru był postawiony w kropce, a los chłopaka był przesądzony. Harachenko jak w transie przyniósł rurkę i lejek. Z chłodni zaś woreczek własnej krwi doprawionej odpowiednimi składnikami, mające przyspieszyć procesy przemiany oraz zwiększyć szansę na otrzymanie unikalnej wampirzej mocy.
Chłopak dostał mocnego kopniaka w brzuch od Dehima, po czym poprawił z pięści parę razy w głowę, aby był bardziej nieprzytomny. Harach wgryzł się w szyję młodemu chłopcu, po chwili Deh wykonał czynność, jakiej Shigeru się nie spodziewał. Starszy wampir bezpardonowo włożył mu ręce do buzi, by otworzyć szeroko jego jamę ustną. Haru natomiast wprowadzał rurkę do jego przełyku. W pewien sposób przypominało to płukanie żołądka. Kiedy osprzęt został pewnie umocowany, Harachenko zaczął wlewać swoją krew do lejka bardzo powoli. Chłopak był bezsilny, raczej nigdy nie spodziewałby się, że zostanie zmienionym w wampira. Haru cały czas trzymał kontrolę nad jego ciałem, hipnotyzując go swoją dominacją.
- Chłopcze, czeka Cię świetlana przyszłość! - Wykrzesał z siebie łysawy wampir. Siwobrody nie mógł uwierzyć, że to wszystko tak się potoczy, na myśl o nowych zdolnościach, jakie pozyskają, aż mu ślina z pyska ciekła.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Opuszczona chata Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona chata   Opuszczona chata EmptyNie 09 Cze 2019, 16:03

Chłopak był tak oszołomiony słowami obu wampirów, iż nie potrafił wydusić z siebie ani jednego sensownego słowa. Kompletnie nie wiedział o co tej dwójce chodzi. Jak nowe życie? - myślał. Oczywiście jeszcze kilka razy szarpnął skrępowanymi kończynami, ale to i tak było na nic. Nie był na tyle silny aby zerwać krępujące go łańcuchy.
Nagle Harach przyniósł ze sobą lejek, rurkę i woreczek z dziwnie wyglądającą cieczą. Młodzieniec zaczął szarpać się ile sił, ale po chwili dostał mocny cios w brzuch. Syknął z nagłego bólu. Kolejne cisy spadły na jego głowę, poczuł że odlatuje oszołomiony. Dalsze poczynania krwiopijców były widziane przez białowłosego jak przez mgłę. Nie potrafił dokładnie określić co się z nim działo. Jedyne co czuł to niesamowity ból, piekący i przeszywający jego całe ciało.
Powieki zdawały się mu robic coraz cięższe, aż w pewnej chwili cała jego energia życiowa została mu odebrana. Jego serce zwolniło, by po chwili całkiem się zatrzymać. Umysł młodzieńca stał się pusty, to był jego koniec.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Opuszczona chata Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona chata   Opuszczona chata EmptyNie 09 Cze 2019, 19:54

- Haru chłopak odpływa... Przecież to łowca, marne szanse, że przeżyje. - Jego słowa przerwał mu gospodarz domu. Był lekko znerwicowany, gdyż miał plan na kolejne ulepszenia swojego własnego ciała. Odwrócił się do Dehima, jednak jego twarz była inna. Bardzo złowroga i szalona. Uderzył go przez łeb lewą ręką.
- Głupcze, on nie może umrzeć! Dostaniemy wspaniałe dary, jeżeli się nie postaramy nici z tego wszystkiego. - Dehim był bardzo zmieszany. Nie chciał poprawiać swojego przyjaciela, jednak doskonale wiedział, że ten młodzieniec nie przeżyje czegoś takiego, gdyż jest łowcą.
- Haru opanuj się, wiem, że od dawna nie było takiej okazji, ale on jest po rytuale łowców. Możemy go jedynie spieniężyć na organach w podziemiu. - Kończąc, był niepewny, jak zareaguje jego kompan. Przemilczał to i odpiął Shigeru z łańcuchów. Chłopakowi pozostało kilka minut życia. Haru poważnie zmienił się przez chwilę nie do poznania. Bardzo rzadko doświadczał takiej skrajności, jednak szybko zapanowuje nad swoim skrzywieniem. Wiedział, że chłopak jest nie do odratowania. Shigeru nagle wymamrotał coś pod nosem coś, czego Dehim nie usłyszał.
- Nienawidzę was wszystkich, jednak chce, abyś pomścił moją matkę. Inaczej będę cię prześladować do końca twojego żywota... - bardzo powolnym ruchem ręki wyjął różne notatki i fotografie.
- Masz, to wszystko, co zdążyłem zdobyć. Jesteś mi to teraz winien przeklęty wampirze. - wypowiedział ostatnim łykiem tlenu praktycznie bez żadnych emocji poza smutkiem i żalem. Harachenko przystał na ten warunek. Niechętnie jednak zdawał sobie sprawę z powagi klątwy, gdyż sam kiedyś widział naocznie podobne sytuacje. Duch zmarłego potrafi przysporzyć nie lada kłopotów. To też brał wszystko na poważnie. Notatki, jakie otrzymał — zapieczętował.
- Co zrobimy z ciałem Haru? - Zapytał oszołomiony tym wszystkim Deh.
- Odprawimy mu pogrzeb, na jaki zasłużył.
- Pogrzeb? Popierdoli... - Harach potężnym ciosem uderzył go w brzuch.
- Pamiętaj, by dobrze ważyć swoje słowa! Ten chłopak szukał ukojenia w zemście, jedyne czego pragnął to uśmiercić zabójcę swojej matki. Gdybym wiedział wcześniej, być może inaczej to wszystko by się potoczyło. Ech...
- Nie poznaje Cię kompletnie Haru... Rób, co chcesz, ja nie mam zamiaru grzebać typa, który chciał mnie zabić. Na mnie już czas. - Dehim użył Teriantropii, by zmienić się w nietoperza i odlecieć. Haru był zdenerwowany na niego, jednak czym prędzej zajął się zwłokami. Zakopał go niedaleko miejsca, gdzie pochowany był jego ojciec. W dolinie końca.

_____
Arrow ZT. Seprhin is death.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Opuszczona chata Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona chata   Opuszczona chata Empty

Powrót do góry Go down
 

Opuszczona chata

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Opuszczona Posiadłość
» Opuszczona kopalnia
» Opuszczona willa rodziny Artery

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Ziemia niczyja :: Pasmo górskie-