a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Teatr - Hol główny


 

 Teatr - Hol główny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptyPon 18 Lip 2022, 19:14

Noc była ciepła, lecz nie w pobliżu samego teatru. Przynajmniej nie dla obu wampirzyc, ludzie dookoła zdawali się bowiem niczego nie zauważać. Nie, żeby było ich dużo. Ot, jeden pracownik teatru, wzięty na spytki przez dwójkę policjantów, wielce szczęśliwy ze swojego nowego przydziału pracownik ochrony oraz kolejny policjant, znany z tego, że jest na posyłki burmistrza. A przynajmniej był, póki ten nie zmarł. Obecnie jego status był nieco wątpliwy, nikt bowiem nie wiedział, jak nowy włodarz miasta potraktuje ów nieformalną przyjaźń, niemniej jednak, póki co, został przydzielony tutaj.
Ktoś mógłby zapytać, dlaczego? Z całą pewnością pytania tego nie musiała zadawać Virgo. Mężczyzna co nieco wiedział o tym, że czasami w miasteczku dzieją się pewne niewyjaśnione rzeczy. Nie miał pojęcia o istnieniu wampirów, Łowców, wilkołaków ani potworów, lecz zdawał sobie sprawę, iż o pewnych rzeczach nie wyczyta w lokalnej gazecie. Toteż, za zgodą a i wręcz namową władz miasta, pomagał w tuszowaniu wielu spraw, oczywiście we współpracy z rodziną Tenebris. Teraz również doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że panienka Virgo przyjdzie na inspekcję i uśmiechnął się wesoło, widząc ją.
- Panienka Tenebris! Jakże miło mi widzieć! - zakrzyknął gromkim głosem, nad wyraz donośnym, co nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę, jak wielką posturą mógł się pochwalić. Skłonił się przed Virgo z szacunkiem i nieco przesadną teatralnością, by zaraz wyprostować się z szerokim uśmiechem.
- To zaszczyt móc panienkę powitać. Oraz panienki towarzyszkę, rzecz jasna. Do usług! - dodał, kłaniając się przed Imoth. Nie miał pojęcia, kim owa kobieta jest, ale nie przeszkadzało mu to absolutnie w niczym. Skoro była w towarzystwie Virgo, oznaczało to, że powinna tu być. Ot i tyle.
- Kawy, herbaty? Czy od razu przechodzimy do rzeczy? - zapytał, wyjmując pęczek kluczy do drzwi frontowych.
Drzwi, z pozoru, normalnych. Ot, Virgo widziała je zapewne dziesiątki razy. Nie powinny być niczym dziwnym ni strasznym, lecz z jakiś powodów bił od nich niesamowity chłód, który obie wampirzyce mogły doskonale wyczuć.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4469
Data dołączenia : 11/03/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptyPon 18 Lip 2022, 22:07

Była wyjątkowo przyjemna noc, ludzie mogli zachwycać się spacerami w promieniach słońca. Ja zdecydowanie wolałam noc, jasne miało to na pewno duży związek z gatunkiem... Ale nocą wszystko wydawało się, przyjemniejsze, ładniejsze, jakieś takie bardziej wyczulone. Może dlatego poczułam taką nostalgię na widok teatru. Od jak dawna tutaj nie byłam? Nie byłam pewna, jednak miałam wrażenie że nic się nie zmienił. Zapach drewnianych drzwi, nawet ciche zgrzytanie desek czy to specyficzne, przyjemne światło. Teatr był kiedyś czymś naprawdę niezwykłym, czasem kiedy mogłam oderwać się od rzeczywistości i pozwolić się wciągnąć aktorom do ich barwnego świata. Wygładziłam lekkie zgniecenie białej sukienki kiedy zobaczyłam policjanta. Poczekałam jeszcze żeby Imoth się ze mną zrównała, i lekko się uśmiechnęłam na przywitanie.
- Dziękuję. - odpowiedziałam lekkim skinienie na jego powitanie.
Nie byłam tu żeby obejrzeć przedstawienie jak kiedyś... Ale z jakiegoś powodu i tak cieszyłam się że tu jestem! Trzeba było zejść na ziemię. W końcu chciałam zrozumieć co się tu dzieje.
- Prowadź, nie ma na co czekać. - odpowiedziałam natychmiast i ruszyłam do drzwi.
Na ramionach aż pojawiła mi się gęsią skórka. Nie byłam wrażliwa na temperatury jak ludzie, a jednak to czułam wyraźnie. Co takiego skrywał stary teatr? Nie mogłam się już doczekać żeby wejść do środka.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptyCzw 21 Lip 2022, 01:41

Nie podobało mi się to, co widziałam. I nie chodziło bynajmniej o sytuację, przez którą mogłam się tu znaleźć, ani o wielkiego faceta, który nas przywitał. Pewnie i tak powaliłabym go w chwilę, jak nie siłą, to urokiem osobistym. Sam teatr mnie przerażał.
Nigdy nie należałam do wysokiej klasy społecznej. Najpierw byłam zwykłą nastolatką z nieco innym genomem, ale wraz z upływem czasu i wychodzeniem moich prawdziwych cech osobowości jasnym było, że panienką nigdy nie byłam. I nigdy nie będę
Uśmiechnęłam się lekko na ukłon faceta i, nie odzywając się, zrównałam krok z Virgo. Jej obecność w tym miejscu dodatkowo mnie peszyła, ale starałam się o tym aż tak nie myśleć.
Szłam troszkę za nią, lecz nie udało się ukryć, że chłód bijący zza drzwi należał do mocniejszych. Zerknęłam zdezorientowana na wampirzycę obok, potem na mężczyznę.
- Jest tam jakaś chłodnia czy coś? - spytałam, patrząc na niego naiwnie, choć czułam w kościach, że jest to odpowiedź o jakiej marzę, natomiast mija się z prawdą.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptySob 23 Lip 2022, 15:40

Policjanta, prawdę powiedziawszy, niezbyt interesowało, co dokładnie się dzieje. Ta ekscytacja wynikająca z niewiedzy zniknęła już w nim dawno temu. Ot, wiedział, co wiedział, sprawy Tenebris, może jakiś okultyzm, może duchy. Co go to obchodziło? Dostawał ekstra za bycie cicho i nie rozsiewanie plotek. Toteż nie interesował się zanadto, ot, był pośrednikiem. I to cholernie dobrym, bo pilnował, by każdy, kto powinien zostać przekonany, zastraszony czy przekupiony, został zadbany. Słysząc słowa panienki Tenebris, skłonił się jedynie i przypadkowo nonszalanckim, bo po prawdzie po prostu niedbałym ruchem dłoni wsunął potężny klucz i otworzył odrzwia teatru.
Zimno, które uderzyło z wnętrza, było dosłownie oszałamiające. Zarówno Virgo jak i Imoth mogły przez chwilę odnieść wrażenie, że szron ozdabia kryształem szyby, drzwi, posadzkę, marmurowe rzeźby i gładkie ściany. Trwało to zaledwie ułamek sekundy, obie wampirzyce gotowe jednak były przez ten czas przysiąc, że we wnętrzu teatru czai się stwór władający potęgą zamieci. Kiedy tylko jednak zajrzały do środka, było tam...pusto.
- Ekhm, cóż, eee - zawahał się policjant, słysząc pytanie Imoth. W żadnym, najmniejszym nawet stopniu nie zdradzał, by poczuł to, co wampirzyce. Wydawał się być jedynie zakłopotany, nie rozumiejąc widocznie sensu zadanego pytania.
- O ile mi wiadomo, to nie, ale jeśli panience chłodno, mogę użyczyć swej kurtki, oczywiście - odpowiedział w końcu i od razu spojrzał na Virgo, szukając w jej wzroku aprobaty. Nie dlatego, że miał do niej jakąś słabość, chociaż naturalnie, jak połowa wolnych mężczyzn w mieście, chętnie udałby się z nią do sypialni, salonu, kuchni i wszędzie indziej, gdzie by się dało. Wiedział jednak, że na coś takiego nie ma co liczyć. Wiedział również, że może liczyć na premię, jeśli tylko ktoś od Tenebris powie o nim miłe słówko, toteż miał zamiar być tak pomocny i przychlebny, jak to tylko możliwe.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4469
Data dołączenia : 11/03/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptySob 23 Lip 2022, 21:10

Wpatrywałam się w otwierane przede mną drzwi jak by ktoś miał stać zaraz za nimi. Nie wiedziałam zupełnie czego mogłabym się spodziewać, chłód jaki nas powitał sprawił że na ułamek sekundy zmrużyłam oczy. Przysięgła bym że chłodny wiatr zdmuchnął kilka czarnych loków z moich piersi na plecy. Mimo to od razu zrobiłam krok do przodu szukając... No właśnie? Czegokolwiek w ciemnościach starego teatru. Samego ochroniarza nie obdarzyłam już nawet spojrzeniem, chociaż gdybym usłyszała że tylko połowa wolnych mężczyzn w mieści myśli o mnie w ten sposób, zapewne bym się zawiodła! Wracając jednak do teatru, w pierwszej chwili nie zwróciłam uwagi na niewinne pytanie Imoth. Dobrze czułam się w jej towarzystwie dlatego ją zabrałam. Była... Taka młodszą Octavią, niby wampirzyca, a jednak pozostało w niej takie wiele z człowieka. Obróciłam się do nich akurat gdy mężczyzna proponował jej kurtkę.
- Nie trzeba, moja towarzyszka świetnie sobie poradzi. - zaprotestowałam dodatkowo dając znak ręką żeby zostawił wierzchnie ubranie na sobie.
- Nie wiem ile to zajmie... Zadbaj o to żeby nikt nam nie przeszkadzał. Niech nikt się nie kręci w pobliżu, dalej poradzimy sobie same. - zarządziłam i spojrzałam na Imoth i lekko się do niej uśmiechnęłam.
Skinęłam głową żeby zachęcić ją do ruszenia za mną. W naszym świecie... Czeka wiele niebezpieczeństw. Lepiej żeby poznawała je z kimś takim jak ja niż sama. W zasadzie wchodząc do teatru czułam się wyjątkowo pewnie, zupełnie jak bym odwiedzała starego, dobrego przyjaciela, a nie nawiedzony teatr... O ile faktycznie był nawiedzony. Panował tutaj dotkliwy chłód... Dlatego moje myśli mimowolnie sunęły ku wendigo które jakiś rok temu przechodziły przez tutejsze lasy.
- Trzymaj się blisko mnie i od razu mów gdybyś coś podejrzanego zauważyła. - mimowolnie zciszyłam głos do pół szeptu i nawet nie spojrzałam na towarzyszkę gdy to mówiłam. Byłam skupiona na otoczeniu.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptyPon 25 Lip 2022, 23:17

Uśmiechnęłam się słodko na informację, że mogę dostać kurtkę. Nie, żeby uwaga tego mężczyzny była mi do czegokolwiek potrzebna, nie. Nie ukrywajmy, po prostu lubiłam być oczkiem w głowie wszystkich w pomieszczeniu, a od kiedy mieszkam z Tenebrisami, trochę straciłam z uwagi osób wokół. Nie dziwię się, w końcu stała przed nimi Virgo Tenebris, niemniej tęskniłam za falą uwielbienia jaka czasem ciągnęła się za mną od obskórnego wejścia do klubu aż po śmierdzący kibel.
Ruszyłam za towarzyszką tak, jak prosiła. Ona wydawała się być pewna i spokojna, natomiast mnie było zimno, dziwnie i jakoś tak niepokojąco. Jasne, udało mi się parę razy skopać komuś seksowny tyłek, ale nie zmieniało to faktu, że do wojska to bym siebie nie wzięła.
- Z góry uprzedzam, że asasynem to ja nie jestem - bąknęłam idąc za Virgo i w trakcie wypowiedzi zniżając głośność wypowiedzi.
- Co tu może być, że jest tak cholernie zimno? - syknęłam do kobiety, otulając się ramionami i trąc dłońmi skórę.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptyWto 26 Lip 2022, 20:59

Policjant wzruszył ramionami, pozornie obojętnie, ale w środku cierpiał katiusze. Ach, czyli źle trafił! Chciał być usłużny, a wypadł na lizusa. I nici z premii, nici z pieniędzy, nici z nowego, pięknego, szytego na miarę garnituru w odcieniach granatu! Ostatni, którego mu brakowało do kolekcji. Jak na policjanta mógł pochwalić się doprawdy bogatą garderobę i to wcale nie z powodu łapówek, tych bowiem nie przyjmował. Cóż, przynajmniej oficjalnie nie, wszystko bowiem figurowało w papierach jako premia uznaniowa. Już by zapewne popadł w ciemną rozpacz, gdyby nie jeden, malutki, acz istotny szczególik...
Ten cudny uśmiech towarzyszki Tenebris! Jakże różne kobiety to były, chociaż pozornie z wyglądu podobne. Tenebris była seksowna i gorąca, tego nikt nie mógł nie zauważyć. Poza ślepcem, oczywiście. Gdy widywał ją przy co bardziej oficjalnych przyjęciach, to nawet nie ukrywał przed samym sobą, że najchętniej zerżnąłby panienkę Tenebris gdzieś na zapleczu. Lecz była przy tym...cóż, niedostępna. Sama aura, która ją otaczała, sprawiała, że mężczyzna bardziej traktował ją jako ideę rodziny Tenebris, zaś jej ciało jako całkowicie osobny byt. Tymczasem jej towarzyszka...ach, to już inna rozmowa! Ten uśmiech, jaki piękny, jaki słodki! Aż by się chciało objąć, przytulić, chronić za wszelką cenę. A co by tam się jeszcze przy okazji zadziało...cóż, to by się zadziało, czyż nie?
Toteż pokrzepiony na duchu policjant zakrzyknął "Tak jest! Ma się rozumieć!", wyłączył alarm, po czym zamknął drzwi, wprzódy wciskając panience Tenebris dodatkowy pęczek kluczy, zaś Imoth pęczek kluczy oraz...swoja wizytówkę. Był to nieco dziwny widok, policjant z wizytówką, ale w jego przypadku akurat miało to sens po przyjrzeniu się bliżej. Figurował tam bowiem dalej jako "Doradca ds. bezpieczeństwa urzędu burmistrza." Nieco nad wyrost, ale niewątpliwie dumnie.
Kiedy potężne drzwi zamknęły się za wampirzycami, a te przeszły parę pierwszych kroków. Początkowo, nie działo się nic. Ba, uczucie chłodu na pewien czas poczęło się rozpływać. Piękne, wysokie schody pyszniły się swym majestatem, szatnie zaś błyszczały pozłacanymi pustkami. Światła działały bez zarzutu, cudnie oświetlając nieliczne płaskorzeźby, acz za to liczne popiersia. Słowem, było całkowicie normalnie. Do czasu, oczywiście.
Nie stało się nic nagłego. Nie zjawiły się grzmoty, wybuchy, światła paliły się dalej. Ot, ciężkie kotary, znajdujące się wzdłuż wszystkich drzwi i okien po prostu się zasunęły. Majestatycznie powoli, bez zbędnych, teatralnych (o ironio!) sztuczek. Żadna z wampirzyc jednak zapewne tego nie dostrzegła. Bo nie wiedzieć nawet dokładnie kiedy, oto na schodach, przed nimi, pojawił się...ktoś.
Ktoś był wysokim mężczyzną. Wydawał się być karykaturalnie wręcz wysoki, mierzył sobie bowiem tak na oko gdzieś z osiem stóp. Ubrany był w czarny frak oraz kamizelkę, zdobione tu i ówdzie koronką oraz srebrną nicią, a także biała koszulę. Styl ten przypominał nieco XVIII wieczną modę, gdyby nie fakt, iż miast modnych wówczas pończoch, mężczyzna miał na sobie eleganckie, tu i ówdzie zdobione srebrzysto-szarymi wzorami spodnie materiałowe. Niewątpliwie, poza faktem, że był wysoki, był też słusznie zbudowany. Frak opinał się w ramionach, dopasowane spodnie ujawniały, iż do szczypiorków nie należał. Słowem, można by rzec, że mężczyzna był doprawdy potężny. Co ciekawe jednak, żadna z wampirzyc nie odczuwała, by był on groźny. Onieśmielający na swój sposób, jak najbardziej, lecz z całą pewnością nie niebezpieczny.
Przez chwilę panowała pełna przejęcia cisza. Żadna z wampirzyc nie mogła powiedzieć choćby słowa, od kiedy tajemniczy przybysz się pojawił. Obie czuły, jakby coś zapychało im gardła, póki ten nagle nie westchnął ciężko. Przeczesał dłonią gęste, zaczesane do tyłu, kruczoczarne włosy i nie powiódł po dwójce kobiet spojrzeniem swych stalowych oczu. Och, jakże był przystojny!
- Ach, czyżby to koniec mej udręki? Czyż nadszedł kres mej wędrówki? Rzeknij mi proszę, czy jesteś moją muzą?
Obie wampirzyce miały jednocześnie wrażenie, że mężczyzna przemawia właśnie do niej. Żadna z nich też nie zdawała sobie sprawy, co czuje w tym momencie druga. Obie wiedziały jedno - muszą odpowiedzieć.

(odpisy, póki co, bez zmian)
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4469
Data dołączenia : 11/03/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptyNie 31 Lip 2022, 07:27

Nie umknęło mojej uwadze to że Imoth dostała nie tylko klucze. Nie zareagowałam jednak, policjant był po prostu przydatny. To co wampirzyca z tym zrobi to oczywiście tylko i wyłącznie jej sprawa, jednak dobrze żeby miała ten numer. Później w ogóle nie interesowałam się już mężczyzną. Ważne żeby skupił się na swoim zadaniu, wtedy my spokojnie skupimy się na swoim. Chodziłam spokojnie i bez pośpiechu. Przez chwilę klucze nosiłam w ręce jak by sprawdzając ile ważą. Ostatecznie jednak, schowałam je do torebki. Uśmiechnęłam się do towarzyszki, słysząc jej komentarz. Jak kot na polowaniu byłam skupiona na ruchach otoczenia, ale poświęciłam jej przelotne spojrzenie.
- Nie przejmuj się, część gatunków stworzeń... Hmm nadnaturalnych wyczuwa wampiry i w ogóle unika konfrontacji. Działają jak logika zwierząt, a my możemy im zafundować więcej szkód niż pożytku podczas walki. Rozejrzymy się, wypłoszymy to... Zabijać będziemy w ostateczności. - wyjaśniłam ruszając dalej.
Nie byłyśmy przecież łowcami, nie planowałam rzucać się od razu do walki.
Cokolwiek to było, grasowało w moim mieście, krzywdziło moje owieczki więc niech ucieka do sąsiadów albo w las. Chociaż wolała bym sąsiadów... Zwłaszcza tych z Fostern.
Sam teatr... Był piękny, tak jak zapamiętałam! Oczywiście było tu dużo puściej jednak to miejsce po prostu miało w sobie to coś... Jakąś niesamowitą moc przyciągania każdego kto był tutaj chociaż raz. Odpowiadałam Imoth idąc dalej, przechadzając się i rozglądając.
- Nie jestem pewna, ale ironicznie... Nie wierzę w duchy. - przyznałam z lekkim uśmiechem gdy zaglądałyśmy do pustych szatni... Wciąż nic, wręcz miałam wrażenie że jesteśmy tylko dalej bo poczucie chłodu nie było już tak dotkliwe.
Wciąż nic.
- Rok temu w lesie było spore stado wendigo... Nie lubią ognia i ciepła, wokół nich zawsze panował chłód. Podobno nawet padał śnieg mimo lata. Ale to równie dobrze może być jakiś kiepski żart, może jakiś czubek jak ten z października? Jego też uważali za ducha... Jeździec bez głowy... - pokręciłam lekko głową.
Czy Venandi musiało rodzić takie persony w takiej ilości?
Tak czy siak szukałyśmy dalej, kotary bardziej usłyszałam niż zobaczyłam. Głównie dlatego że moje oczy skupione były na innym ruchu. Więc pojawił się Nasz duch... Chciałam to powiedzieć na głos, jednak nie potrafiłam. Głos uwiazł mi w gardle i w efekcie jedynie na chwilę minimalnie rozchyliłam usta. To było bardzo dziwne odczucie bo wcale nie towarzyszył mu strach, nie byłam nawet jakoś specjalnie spięta. Jakieś zaklęcie? Przez chwilę nawet zupełnie jakoś wyleciało mi z głowy, że parę kroków za mną jest jeszcze Imoth. Był przystojny... Naprawdę przystojny, dosłownie przyciągał spojrzenie na tyle że swoimi srebrnymi oczami nieustannie szukałam jego. Zdając sobie z tego sprawę skarciłam się w myślach.
- Nie, jestem zakończeniem tej historii. Kim jesteś? - odpowiedziałam wyjątkowo spokojnie. Chciałam nawet podejść bliżej, o ile to tylko było możliwe.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptySro 03 Sie 2022, 23:09

Niezbyt atrakcyjny policjant dający mi swoją wizytówkę to z pewnością nowość w historii mojego życia, niemniej przyjęłam kartkę z uroczym uśmiechem. Miło połaskotało to moje ego, że jednak nadal wzbudzam w ludziach jakieś zainteresowanie.
Nie zauważyłam nawet, kiedy przestało być zimno.
Teatr był przepiękny. Dokładnie tak, jak się tego spodziewałam - wraz z uczuciem zachwytu, pojawił się wstyd i myśl, że kompletnie tutaj nie pasuję. To było miejsce klasy i przepychu, a nie brudnej puszczalskiej wampirzycy. Uśmiechnęłam się krzywo na słowa Virgo i choć pocieszyła mnie opcja braku walki, wstyd na jakiś czas przejął moje wnętrze.
Kiwałam głową, jakbym w ogóle miała pojęcie czym owo wendigo jest. Domyśliłam się jedynie, że niczym dobrym.
Wtem, jakby znikąd, pojawił się ten ultrawysoki przystojniak. Bezwstydnie zmierzyłam go wzrokiem od stóp do głów, całkowicie zapominając o celu przybycia, strachu czy wstydzie.
Przeniosłam ciężar ciała na jedną nogę, by wypchnąć biodro i mieć bardziej uwodzicielską pozę.
- Oczywiście, że jestem. - Nonszalancko odrzuciłam włosy na ramię. - A z kim mam niewątpliwą przyjemność?
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptyPią 05 Sie 2022, 23:09

Spojrzenie Virgo i tajemniczego lokatora teatru spotkały się ze sobą. Przez krótką chwilę, która jednocześnie zdawała się wiecznością, spoglądali na siebie, niemalże niczym dawni przyjaciele, którzy próbują wznowić konwersację rozpoczętą dziesięć lat temu. Ale czymże była dekada dla wampirzycy, czyż nie? Wieczność była nudna sama w sobie, jeśli jej odpowiednio nie przyprawić nutką ekscytacji, dźwiękiem przygody, adrenaliny. W oczach mężczyzny Virgo mogła wyczytać wiele, a jednocześnie nic konkretnego. Labirynt jego myśli, które nie wiedzieć nawet jak i kiedy poczęły przepływać w stronę wampirzycy, był olbrzymi, niezmierzony. Można by w nim zagubić się na wieki...
Wtem jednak mężczyzna zmarszczył brwi, bowiem dotarła do niego odpowiedź panienki Tenebris. Dopiero teraz wampirzyca uświadomiła sobie, że patrzyli na siebie w ten sposób zaledwie dwie, może trzy sekundy. Krótkie uczucie rozczarowania wykwitnęło na jego twarzy, zaraz jednak bezpowrotnie zniknęło. Przybysz zaśmiał się, głośno i dostojnie, po czym przemówił aksamitnym głosem.
- Ależ jak najbardziej, że nie jesteś. Nie możesz nią być. Wszak w twych oczach nie ma kłamstwa. Są jedynie na twych ustach, lecz to za mało, zdecydowanie za mało.
Dopiero w tym momencie obie wampirzyce zostały jakby wyzwolone spod uroku. Ich wcześniejsze słowa nie dotarły do nich nawzajem, a i słowa mężczyzny, które wypowiedział w stronę Virgo, nie trafiły uszu Imoth. Teraz jednak obie widziały przybysza, słyszały, odczuwały...Acz czy ich wrażenia i uczucia względem niego były jednakowe?
Mężczyzna pojawił się przed Imoth niespodziewanie, acz jednocześnie, nie była to gwałtowna teleportacja, nie towarzyszyły temu żadne dźwięki, hałasy, czy płomienie. Wprost przeciwnie. Chociaż logiczny umysł, oczywiście, nie pojmował tego w ten sposób, tak naturalną konsekwencją tego, że mężczyzna powstał, było to, że w kolejnym kroku powinien był się już znaleźć przy Imoth.
Był wysoki, nie tylko z daleka. Niewątpliwie potężnie zbudowany. Acz kiedy pochylił się do Imoth, ta nagle miała wrażenie, że wcale nie jest nazbyt wysoki. Ot, idealnie dopasowany do niej. Ujął ją delikatnym ruchem za podbródek, po czym uniósł jej uroczą twarzyczkę tak, by mogli spojrzeć w sobie oczy. Wraz z dotykiem, po ciele wampirzycy Półkrwi rozszedł się rozkoszny dreszczyk. Delikatny, subtelny, lecz niewątpliwie obecny. Przez parę sekund, mężczyzna milczał, wpatrywał się jeno w Imoth z niekrytą fascynacją. Kiedy w końcu przemówił, jego głos sprawił, że wampirzyca aż zadrżała, a kolana mimowolnie się pod nią ugięły.
- Och, jesteś nazbyt uprzejma, moja droga. Cała przyjemność, zapewniam, jest po mej stronie - wypowiedział głębokim, niskim, jakże przyjemnym dla ucha głosem.
- Wybacz mi niegrzeczność, lecz chwilowo nie mogę zdradzić swego miana. Zwracaj się do mnie proszę Faust. Zapewniam, że kiedy tylko będę mógł, zdradzę ci swe imię.
Ani na chwilę mężczyzna nie przerwał kontaktu wzrokowego. W porównaniu jednak do Virgo, Imoth nie widziała w jego oczach nieskończonych labiryntów szaleństwa. Miast tego czuła, jakby mężczyzna patrzył wprost w jej duszę, przewiercał jej wszystkie myśli i pragnienia, a przy tym...a przy tym oferował jej wgląd w samego siebie, na dokładnie tych samych zasadach. Niczym partner, kochanek, który po dziesięciu latach rozłąki, pragnie wrócić do niej, jakby nic się nie zmieniło. Wszak czym jest dekada dla wampirzycy?
Ach, i przecież. Nie dało się ukryć, że perfuma mężczyzny była absolutnie oszałamiająca.

(odwracamy kolejność - najpierw Imoth, potem Virgo. Odpisy 3 dni)
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptyWto 09 Sie 2022, 22:27

Świat zamarł. Były tylko te oczy, które wpatrywały się w sedno mojej duszy. Tylko te dłonie, które dotykały mojej twarzy. Tylko ten głos, który czule wypowiadał słowa.
Nie przeżyłam czegoś takiego na żadnym haju, nigdy. Żadna używka nie kojarzyła się z taką mocą, z takim pragnieniem, jakie tutaj dało się wyczuć. I to, jakby nie moje ciało go chciało, a moja dusza. Cała ja rwała się, by pójść gdziekolwiek mnie zaprosi.
- Ależ nie ma problemu - odparłam, ale raczej wypuściłam z siebie słowa z delikatnym westchnieniem. I tak cud, że cokolwiek wydostało się ze mnie innego niż jęk.
Podobało mi się, jak bezszelestny był ten mężczyzna. Jak idealnego wzrostu, jak idealnej budowy. Trochę jakby Wszechświat zlitował się nade mną po tylu latach udręki i zechciał zesłać mi prezent prosto z nieba.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4469
Data dołączenia : 11/03/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptyCzw 11 Sie 2022, 07:51

I z jakiegoś dziwnego, zupełnie niezrozumiałego dla mnie powodu, z przyjemnością bym to zrobiła. Pozwoliła sobie błądzić po labiryncie jaki otworzyło przede mną jego spojrzenie. Wszystko inne jak by traciło na znaczeniu... Liczyło się tylko to by coraz bardziej zatopić się w tych oczach, znajdywać w nich więcej i więcej. Gdy nie spodobała się mu moja odpowiedź poczułam się jak wyrwana z transu. Mieszały się we mnie poczucie ulgi, ale też goryczy i więcej żalu niż chciała bym to przyznać. Samymi słowami nie specjalnie się przejęłam, w końcu kłamałam przez większość swojego życia. Byłam wampirem żyjącym wśród ludzi... Kłamstwo było moim narzędziem i uważałam że zarzucanie mi go było, jak winienie orła za to że ma skrzydła na których lata. Nie, zdecydowanie nie to mi przeszkadzało... Przeszkadzało mi to jak nagle pojawił się obok mnie, a jednocześnie nie obok mnie. Zupełnie zapomniałam o tym że towarzyszyła mi Imoth! W pierwszej chwili, poczułam napływ zazdrości... To chyba domena wampirów, a może po prostu moja? Może po prostu zawsze łatwo rodziłam w sobie to uczucie... Tak czy siak, postarałam się je teraz z dusić. Imoth była pod moją opieką, nie mogłam do końca pozbierać myśli. Ale czułam że nie mogę pozwolić mu się do niej zbliżyć. Nie ważne które z uczuć powodowało teraz tą potrzebę. Czy był wampirem z jakimiś specjalnymi zdolnościami? Demonem? Niezbyt miło wspominałam ostatnie spotkanie z demonami. A może jakimś magiem?
- Imoth... - powiedziałam podwyższonym tonem, jak by to miało ją wyrwać spod jego uroku.
- Zostaw ją - jeżeli tylko mogłam to chciałam szybko przeskoczyć między nich i osłonić sobą wampirzyce.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptyCzw 11 Sie 2022, 20:32

Tajemniczy jegomość uśmiechnął się ciepło do wampirzycy Półkrwi. Nie tylko ustami, ale także i oczami, pełnymi mądrości i zrozumienia, mimiką twarzy, ba, nawet gestem. Przesunął dłonią po jej miękkim policzku, co było ciekawym doznaniem samym w sobie. Niewątpliwie była to ręka kogoś, kto zaznał pracy fizycznej. Zdobiły ją nieliczne, acz widoczne tu i ówdzie blizny, dawne odciski, mimo, że zagojone, pozostawiły po sobie ślad. Skóra była utwardzona, z całą pewnością w wyniku wielu, naprawdę wielu godzin pracy przy pomocy twardych, surowych narzędzi. Bądź broni, któż może wiedzieć? Ciężka, męska dłoń poruszała się z rozmysłem, stanowczością, każdy jeden milimetr zdradzał pewność siebie.
Jednocześnie jednak, dotyk był niesamowicie delikatny, kojący. Rozchodził się drobnymi dreszczykami, które jednocześnie kojarzyły się młodej wampirzycy z uniesieniami seksualnymi, jak i leniwymi, całkowicie niewinnymi pieszczotami. Palce mężczyzny odgarnęły włosy Imoth za ucho zgrabnym ruchem, by zaraz dotknąć jego płatków, powoli, z namysłem i dozą dzikiego wyrachowania.
Wpatrzony w jej oczy, zdradzał sobą fascynację, acz i powściągliwość. Jakby pragnął Imoth całej dla siebie, jednocześnie nie chcąc odbierać światu jej piękna. Otworzył usta, gotów przemówić po chwili ciszy, jaka zapadła między nimi. Wtem jednak, cudowne połączenie między nimi urwało się. Częściowo. Wraz ze słowami Virgo.
Mężczyzna wyprostował się, co sprawiło, że sama Imoth zmuszona była przyznać, że jest nienaturalnie wprost wysoki. Jednocześnie jednak, miała cały czas wrażenie, że jeśli tylko wyciągnie dłoń w jego kierunku, może spokojnie ująć go za twarz. Było to specyficzne uczucie, bowiem z punktu widzenia materii nie miało to wszystko sensu. Jeśli jednak tylko poddała się temu wrażeniu, istotnie, mężczyzna był wyższy od niej, lecz nie na tyle, by nie mogła go dotknąć, przeczesać dłonią jego gęste, silne włosy.
- Czemuż to odebrałaś mi tę przyjemność? - zapytał powoli, z namysłem, zwracając się do Virgo. W jego oczach, z perspektywy Czystokrwistej, widniało szczere zdumienie i złość. Z perspektywy Imoth, były to szczerze zdumienie i smutek, iż musiał odwrócić od niej spojrzenie.
- Pragnąłem usłyszeć z jej ust jej własne imię. Czemuż to odebrałaś mi tę przyjemność? - powtórzył pytanie, aż w jego oczach nagle zapłonął ogień zrozumienia. Tym razem, w ślad za nim, pojawiła się złość widoczna nie tylko przez Virgo, ale i przez samą Imoth, lecz złość ta była niczym ziarno piasku na pustyni, jaką był strach w jego spojrzeniu. Nie o siebie samego. O Imoth, przy której cały czas stał, nie odstępując jej ani o krok.
- Czy ona cię więzi, moja droga? - zapytał wprost Imoth, patrząc na nią niczym kochanek, gotowy rzucić się przeciw całej armii w obronie swej ukochanej. - Dlatego jest tak o ciebie zazdrosna? Powiedz tylko słowo, a zrobię wszystko, co w mej mocy, byś była wolna.
Przy słowach tych, nie zabrał ręki z ciała Imoth, lecz przesunął dłoń na jej ramię. Jakby pragnął dodać otuchy, ochronić swoim ciałem. Zdecydowanie postrzegał w tym momencie Virgo jako kogoś potencjalnie niebezpiecznego. Nie wykonał jednak ani jednego ruchu w stronę Czystokrwistej, spokojnie mierząc ją wzrokiem, jednocześnie nie pozwalając jej na to, by weszła między niego a uroczą Półkrwi.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4469
Data dołączenia : 11/03/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptyPią 12 Sie 2022, 08:57

Poczułam dziwny ucisk w żołądku, kiedy patrzył na mnie w ten sposób. Wręcz czując na sobie jego gniew, po plecach przeszły mi ciarki. Nie zmieniało to jednak faktu, że byłam tu z Imoth żeby mieć na nią oko, żeby ją bronić. Spojrzenie mężczyzny działało też orzeźwiająco, jak by strzepywał że mnie resztki uroku. Jasne, gdzieś tam w środku wciąż miałam żal że chwila gdy na siebie patrzyliśmy nie trwała dłużej. Ale patrzyłam teraz bardziej trzeźwo. Zignorowałam Fausta, kimkolwiek był i spojrzałam na samą Imoth którą starał się ode mnie odseparować.
- Imoth... On musi być jakimś demonem, nie daj się zwodzić. - usiłowałam nadal przemówić do rozsądku samej wampirzycy.
Cóż, jeśli ostatnio narzekała na brak uwagi, to teraz miała jej przepych. Tylko... Czy musiał to być akurat jakiś upiór z teatru?
- To ty ją więzisz, zostaw ją w spokoju i odejdź skąd przyszedłeś. - warknęłam w stronę mężczyzny, a moje srebrne oczy zabarwiły się krwistą czerwienią.
Nie byłam pewna czym jest, czy podziała na niego dominacja? Wątpiłam... Ale inne wampirze zdolności już mogły, byłam gotowa rozwalić ten teatr jeżeli faktycznie chciał że mną walczyć.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptyNie 14 Sie 2022, 18:40

Dźwięk głosu towarzyszącej mi wampirzycy przebijał się ledwo przez mgłę uroku, jaki padł na mój umysł. Wlepiałam wzrok w oczy Fausta, kompletnie ignorując istnienie świata wokół. Dopiero, gdy zdenerwował się na wampirzycę obok, przypomniałam sobie o jej istnieniu.
- Ależ Virgo, wszystko jest okej... - odparłam rozmarzonym tonem w miarę jak obca dłoń przesuwała się po moim ciele. To, że przypomniałam sobie o Tenebris, nie znaczyło, że spojrzałam na nią czy docierało do mnie cokolwiek z jej słów.
- Nigdzie nie muszę iść, wszystko jest okej - mruczałam dalej, chcąc chwycić za ramię mężczyznę i odejść z nim daleko, choć jednocześnie nie wiedziałam, czy mam do tego prawo. Wydawał się być pożądający, a jednocześnie zdystansowany, więc ciężko było mi ustalić, co poczynić dalej.
- Zazdrosna? - powtórzyłam po mężczyźnie. Miało to sens. Virgo była najpiękniejsza i najbardziej pożądana, ale do czasu. Poza tym mną interesowała się nawet jej największa rywalka i zaciekły wróg.
Chwyciłam Fausta pod ramię.
- Myślę, że może o to chodzić. Virgo Tenebris, czy jesteś zazdrosna o moją urodę? - spytałam, w końcu patrząc wampirzycy prosto w oczy i kompletnie nie dostrzegając jej zmartwienia.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptyPon 15 Sie 2022, 13:43

Faust przyglądał się uważnie Czystokrwistej, w jego wzroku zaś tańczyło wiele silnych, pierwotnych emocji. Nie ukrywał niechęci wobec niej, lecz nade wszystko co i rusz rzucał spojrzeniami w stronę Imoth, wyraźnie przejmując się jej dobrostanem. Albo udając to na tyle dobrze, że obie wampirzyce uznały to automatycznie za prawdę. Nie ruszając się z miejsca, zmrużył oczy, słysząc, jak zostaje nazwany demonem i nawet parsknął lekko z rozbawieniem.
- Demonem? Virgo Tenebris, jedynym demonem w tym pomieszczeniu jesteś ty. Ileż to osób przez ciebie umarło? Jak głęboko twa rodzina uwikłana jest w przestępczy półświatek Venandi? Zabijałaś, kazałaś zabijać i będziesz czynić to nadal, czyż nie tak?
Rozbawienie w głosie mężczyzny mieszało się ze złością. Wyraźnie był gotów w każdej chwili rzucić się do walki, acz nie wykonał nawet najmniejszego nawet kroku w stronę Virgo. Jego dłonie również pozostawały puste, nie pojawiła się w nich żadna broń. Acz niewątpliwie, byłyby one skuteczną bronią same w sobie.
Spojrzał z uśmiechem na Imoth, czując, jak ta chwyta go za ramię. W jego wzroku wyczytać było można radość, troskę, ale i przy tym...coś na kształt dumy, spełnienia? Trudno orzec, jednak z całą pewnością chętnie udzielił jej ręki, by następnie schylić się i wyszeptać w stronę Półkrwi.
- Ostrożnie, Imo - przemówił cichym głosem, acz słyszalnym również dla Virgo, jeśli tylko się odpowiednio skupiła. - Nie denerwuj jej, proszę. Chociaż niewątpliwie masz rację, rodzina Tenebris kryje wiele sekretów. Lepiej ich nie prowokować.
Następnie Faust wyprostował się i zmierzył Virgo ponownie spojrzeniem. Wyglądał, jakby miał ochotę pozbyć się jej z teatru za wszelką cenę. W jego oczach płonął cichy gniew, widoczny tylko i wyłącznie dla Czystokrwistej. Z perspektywy Imoth, we wzroku mężczyzny kryła się pasja i szczera chęć ochrony jej samej przed zagrożeniem, jakim była Tenebris.
- Nie mam zamiaru cię oceniać, Virgo Tenebris. Każdy czyni, co musi, by przeżyć. Odejdż stąd. Masz całe Venandi dla siebie, mi zatem możesz zostawić ów teatr. Pozwól na jego otwarcie, a uczynię co w mej mocy, by był bezpieczny.
Gdyby ktoś mógł posłuchać jednocześnie Virgo i Imoth, doznałby niemałego szoku. Słowa, które padły, były dokładnie takie same. Różniły się jednak emocje i uczucia, groźby i obietnice, jakie się w nich kryły.
Z perspektywy Imoth, Faust przemawiał niczym mężczyzna, który za wszelką cenę próbuję uniknąć walki, lecz nie dlatego, że boi się o siebie, lecz o swoją ukochaną. W tym momencie zaś, nie wiedzieć czemu, w głowie wampirzycy pojawiła się...Sonia. Jej droga, ukochana siostra. Poczuła, że Faust zachowywał się jak ktoś, kto pragnie chronic nie tylko ją samą, ale byłby w stanie chronić także i Sonię. Ich cudowne, nowe domostwo, łagodnie mruczącego w kącie kota, wesoło merdającego ogonem psa, ich...ich dom. A wraz z nim i dziecko, które przecież niedługo miało się narodzić...
Myśli te trwały dwie, może trzy sekundy i tak nagle, jak się pojawiły, tak zniknęły, lecz pytanie, jakie wrażenie pozostawiły w głowie Imoth?
Virgo zaś czuła, że pierwsze dwa zdania podszyte są paskudną ironią, mającą na celu tylko ją wyszydzić jako osobę okrutną, niezdolną do zrozumienia Fausta jak i Imoth. Wszystko, co złe można było powiedzieć o Tenebris, koncentrowało się teraz w jej osobie, mężczyzna zaś bezczelnie to punktował i wyszydzał. Jego oferta nie była ofertą pokoju, jak mogła to usłyszeć Imoth, lecz raczej groźbą. Zostaw mnie w spokoju, inaczej zniszczę to, na co tak ciężko pracowałaś. Zaś jedyna osoba, którą Virgo widziała w Fauście, na zaledwie parę sekund, lecz jakże istotnych sekund, był nie kto inny jak...
...jak jej własny ojciec.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4469
Data dołączenia : 11/03/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptyWto 16 Sie 2022, 21:30

Nic nie było ok, wszystko zaczynało iść w bardzo złym kierunku. Nie wiedziałam jak mogła bym dotrzeć teraz do Imoth, sama liczyłam że uda mi się uniknąć starcia że względu właśnie na nią. Nawet gdy tu wchodziłyśmy, bagatelizując ewentualne zagrożenie, sądziłam że nic wielkiego się nie wydarzy... Po prostu wypłoszymy siedzące tu stworzenie niczym mysz. Ale okazało się... Że to nie mysz.. Pokręciłam lekko głową z niedowierzaniem gdy zapewniała mnie że wszystko jest w porządku, widziałam jak sięgała po ramię mężczyzny i byłam coraz bardziej wściekła. Dlaczego ona tego nie rozumiała? Zapomniała po co tu przyszłyśmy? Wtedy Faust mogło by się wydawać wytoczył ciężkie działo. To prawda że wiele decyzji ciążyło mi na sumieniu... Być może nawet sama nie raz mówiłam o sobie jako o demonie. Jednak próbowałam nie dać po sobie poznać że cokolwiek mnie to ruszyło.
Otwierałam już usta żeby odpowiedzieć gdy Imoth się odezwała i słowo daje wywróciłam oczami i się zaśmiałam.
- Imoth otwórz oczy, naprawdę uważasz, że jestem zazdrosna? Niby o co? O to że pozwalasz teraz sobą manipulować? - powiedziałam może nieco za ostro i zrobiłam kolejnych kilka kroków w ich stronę.
Chciałam ją oderwać od niego... Zabrać i wyrzucić za drzwi żeby ochłonęła i nabrała dystansu. Czułam się jak bym miała pod opieką niesforną nastolatkę. Kolejny krok w przód i jeszcze chwila i dosłownie oderwała bym go od niej jak niechcianą pijawkę... Coś jednak w jego postawie... W tonie głosu... W sposobie jak akcentował słowa... Nie od razu poznałam skąd to znam. Na jakąś chwilę po prostu zamarłam w bezruchu, ślepo wpatrując się w niego. Gdy skończył mówić... Cofnęłam się o krok. Przypominał mi go... Był niczym zapomniany koszmar z czasów dzieciństwa. Ojciec budził we mnie wiele emocji, nienawiść... Złość... Poczucie straty... Ale mimo wszystko, największą emocją z nim związaną pozostawał strach. Instynktownie chciałam się wycofać, zrobić co każe... W końcu mógł mi odebrać tak wiele... Kolejny raz. Otuliłam swoje ramiona rękami i przygryzłam nieco dolną wargę. Bałam się ojca tak długo... Ale czy po sprzeczce z Roderykiem, nie obiecałam sobie że nic więcej mi nie zabierze? Spojrzałam na Imoth już nie tak karcąco co błagalnie.
- Wiesz co... Pierdol się. Próbujesz mnie nastraszyć bo sam się boisz. Jestem dla ciebie zagrożeniem, jesteś w moim mieście, ten teatr jest na moim terenie więc masz ostatnią szansę żeby puścić moją towarzyszkę i wracać tam skąd przyszedłeś. - warknęłam zaciskając palce na ramionach.
Przez chwilę naprawdę miałam wrażenie jak bym postawiła się nie jemu, ale Lawrencowi... Tyle że w przypadku tego drugiego, zapewne nie skończyło by się to zbyt wesoło... Przynajmniej tak to zapamiętałam.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptyNie 21 Sie 2022, 15:54

Zacisnęłam mocniej dłoń na ramieniu Fausta. Virgo skakała do niego, ale w moich oczach wyglądała jak szczeniak próbujący pobić dwumetrowego boksera. Coś tam mówiła, ale to nie składało się w sens. Zresztą mi przed oczami i tak stała już tylko Sonia, a po chwili cała sielankowa sceneria wraz z wampirzym niemowlęciem w ramionach Fausta.
Dosłyszałam jedynie odpowiedź na oskarżenie o zazdrość. Zaśmiałam się lekko, ale już nie odpowiedziałam. Mój kochany kazał jej nie denerwować.
Rozejrzałam się wokół, by przez chwilę popodziwiać architekturę tego miejsca.
- Fauście, czy moglibyśmy tu mieszkać? Byłoby pięknie! Jestem pewna, że gdzieś tutaj jest kominek do przytulnych wieczorów. I mogłabym zabrać tu moją siostrę, a po niedługim czasie mielibyśmy już dziecko!
Oczy mi się błyszczały z przejęcia. Virgo jakby znów zniknęła z zakresu mojej świadomości, dlatego szczere wyznanie tego, co leżało mi na duszy nie wydawało się być dziwnym. W końcu stałam z ukochanym.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptySro 24 Sie 2022, 18:31

Wrażenie, że mężczyzna nazywający się Faustem jest Lawrencem minęło bezpowrotnie, lecz niesmak po tym pozostał. Virgo nie potrafiła logicznie wytłumaczyć, czemu tak się poczuła. Teraz, kiedy spoglądała na oponenta, w niczym on jej ojca specjalnie nie przypominał. Jego wygląd, maniera, aura - wszystko było inne. Poza jednym, niezwykle irytującym szczegółem. Ta chłodna pewność siebie i przekonanie o tym, że ma się rację. To jedno ich z całą pewnością łączyło.
Faust odwzajemnił uścisk Imo, jednocześnie zdecydowanie, jak i delikatnie. Gdyby dziewczyna chciałaby to do czegoś porównać ten gest, było to niczym włożenie dłoni do pyska swojego ukochanego, ważącego dobre czterdzieści kilogramów owczarka niemieckiego podczas zabawy. Gdyby chciał, mógłby zmiażdżyć jej dłoń i pogruchotać kości. Mimo to, wampirzyca była absolutnie przekonana, że coś takiego nie ma prawa się wydarzyć. Było to tak oczywiste, że jedynym odczuciem, które odezwało się w jej dłoni, było przyjemne, pulsujące ciepło.
- Och, nie uważam, by to było najlepsze miejsce dla dwóch młodych dam - stwierdził cichym, acz pewnym głosem, spoglądając z góry na Imoth. Znowu wydawał się być jednocześnie tak wysoki, a tak bliski jednocześnie!
- Acz jeśli takie jest twoje pragnienie, naturalnie, moglibyśmy tu zamieszkać. W końcu nic nas nie goni, nieprawdaż?
Faust pragnął się pochylić, by złożyć pocałunek na obliczu Imoth, wtem jednak rozbrzmiał głos Virgo. Spojrzał ponownie na Czystokrwistą, a jego wargi wykrzywiły się w grymasie złości i gniewu. Wyglądał jednocześnie dziko, jak i szarmancko, elegancko, acz pierwotnie. Kryła się w nim jakaś siła, jakaś energia, której Tenebris nie potrafiła wyjaśnić.
- Ostatnie ostrzeżenie, Virgo Tenebris. Odejdź stąd i nie mieszaj się w me sprawunki. Jeśli spróbujesz nas rozdzielić, zostanę zmuszony użyć siły.
Ponownie, obie wampirzyce usłyszały te same słowa, acz podszyte zgoła odmienną intencją. Z perspektywy Imoth, ponownie odezwał się ktoś, kto z uwagi na szacunek i miłość wobec swej partnerki, nie chce narażać ją na najmniejsze nawet ryzyko ze strony osób trzecich. Które to zagrożenie prezentowała teraz Virgo.
Ta zaś w każdym jednym słowie słyszała groźbę. Groźbę, że jej władza w Venandi nie jest niepodważalna. Że tak łatwo, jak wróciła na swój tron, tak łatwo będzie można ją ponownie z niego obalić.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4469
Data dołączenia : 11/03/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptySob 27 Sie 2022, 22:10

Zdecydowanie niesmak pozostał, gdzieś tam w środku część mnie dalej chciała się wycofać z tej "potyczki". Chyba każdy zna to uczucie gdy coś nas wystraszy i mimo że tego już nie ma, to dalej boimy się wrócić w to miejsce? Bo może jednak strach wróci? Tak właśnie się teraz czułam, ale byłam uparta. Nie zamierzałam się poddać, w zasadzie jego słowa potraktowałam jako małe zwycięstwo. Musiał skupić się w końcu na mnie. Rozejrzałam się za czymś czego mogła bym użyć. Żałowałam że tak słabo szedł mi trening z Hiazyntem... Gdybym tylko mogła użyć sztuczki z przywołaniem było by dużo prościej. Niemniej, wierzyłam że sposób w jaki Faust że mną igra istotnie spowodowany był jego strachem. Byłam czystokrwistą ze starego, wampirzego rodu. Nie ważne kim on był... Powinien się mnie lękać.
- Imoth, czy ty zapomniałaś po co tu jesteśmy? W tym teatrze nikogo nie spotyka nic dobrego. Narażasz siebie i swoje dziecko, a teraz jeszcze Sonię? A Jasper? Co on by powiedział? - mówiłam łapiąc się czegokolwiek... Kogokolwiek o kim myśl mogła by ją wyrwać z tego... Transu.
- To twoje ostatnie ostrzeżenie! - warknęłam chłodno poświęcając mu tylko drobne spojrzenie jak by w moich oczach był już nic nie wart, zwykła pchła której najwyżej trzeba będzie się pozbyć.
Zrobiłam krok do przodu nadrabiając to co musiałam się cofnąć ze strachu przed ojcem.
- Przypomnę ci to co sam już powiedziałeś. Ja też jestem potworem, zabijałam i będę zabijać, jeśli nie chcesz się przekonać co zrobię z tobą, to zniknij... Przepadnij. Wróć tam skąd wypełzłeś. - mimo wszystko chciałam spróbować przyzwać cienie do swojej ręki... To specyficzne uczucie które odczuwałam gdy przesuwały się po mojej skórze podczas treningu. Nawet jeśli się jednak nie udało, a była na to duża szansa, to i tak nie zamierzałam się cofnąć.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptyNie 02 Paź 2022, 17:03

Ściskałam ramię mężczyzny jakby miało mi to uratować życie. W tej chwili właśnie tak było. Zdawało mi się, że ów mężczyzna jest moim życiem, przyszłością, szczęściem. A Virgo starała się mi je odebrać.
Przewróciłam oczami na jej słowa o wciąganiu w niebezpieczeństwo. Niby mojej siostrze i dziecku miałoby być lepiej w willi pełnej wampirów? Wątpię.
Poza tym Faust był potężny. Czułam to. Jego moc wibrowała przez skórę i warstwę ubrania, które na sobie miał. Jasno dało się wyczuć, z jak potężną magią miało się do czynienia. Czemu ona tego nie czuła? Czemu wolała się stawiać zamiast ukorzyć? Wydawało mi się to głupie.
- Jasper... - mruknęłam pod nosem, powtarzając imię, które wymówiła wampirzyca. Ze wszystkich jej prób, to właśnie ta przyniosła jakikolwiek skutek.
Spojrzałam na Fausta, słysząc jego ostatnie zdanie, ale wyglądał jakby nieco... gorzej?
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3337
Data dołączenia : 05/06/2019

Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny EmptyCzw 10 Lis 2022, 07:58

Przykro mi, niestety jesteśmy zmuszeni przerwać Event. Obie panie dostają 10pkt za udział oraz możliwość wrocenia w przerwanym momencie gdy Event będzie wznowiony. Na tą chwilę zamykam temat.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Teatr - Hol główny Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - Hol główny   Teatr - Hol główny Empty

Powrót do góry Go down
 

Teatr - Hol główny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Salon główny
» Główny garaż
» Teatr - Zaplecze
» Teatr - piwnica
» Teatr im. Johanna Wolfganga von Goethe

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Archiwum :: Kosz :: Zakończone eventy-