a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Teatr - piwnica


 

 Teatr - piwnica

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3332
Data dołączenia : 05/06/2019

Teatr - piwnica Empty
PisanieTemat: Teatr - piwnica   Teatr - piwnica EmptyPon 18 Lip 2022, 19:51

Jak tu się znaleźli? Cóż, tę historię zapewne ciężko by zrozumieć, gdyby ktoś nie znał Vincenta, lecz częściowo nabierało to sensu, kiedy ktoś poznał go bliżej. Przyciągnął go tu niezrozumiały dla niego nawet zew. Coś...mówiło do niego? W innych okolicznościach, mężczyzna zapewne by uciekał przed tym, ale strach się budził, kiedy próbował tajemniczy głos ignorować. Głos ten był cudowny, kuszący. Budził w nim pewne dawno zapomniane uczucia, potrzebę bycia artystą. Jego opus magnum, coś absolutnie fantastycznego, oczekiwało, wzywało! Było tutaj, chociaż nie potrafił powiedzieć, czym konkretnie to "coś" w ogóle było. Wiedział jedno - musi się tu znaleźć.
Erin była w nieco odmiennej sytuacji. Ją przygnał tutaj ten sam głos, lecz o innym zabarwieniu i intonacji. Obiecywał również jej sztukę, lecz w zgoła innej odmianie. Ars moriendi, o swej mrocznej, lecz przy tym aksamitnie łagodnej intonacji, przyzywało ją, prosiło, by przybyła. Oczywiście, wampirzyca ów zew mogła zignorować, lecz wrodzona ciekawość nie pozwalała jej na to. Musiała, musiała, musiała poznać źródło owego głosu! Kto tak do niej przemawiał, czemu obiecywał jej śmierć? I czyją śmierć? Czy to przez niego miewała swe myśli samobójcze? Jakże wiele pytań miała, a jakże mało odpowiedzi!
Dwójka wampirów trafiła za głosami wprost do piwnicy, jednego z nielicznych obszarów teatru, gdzie alarm był wyłączony. Trafili na siebie przypadkiem, będąc w magazynie ze starymi kostiumami. Oboje niczym w szale, oboje skuszeni tym samym głosem. Wpadli na siebie niczym w starej, słabej komedii, buszując w labiryncie ubrań, masek, butów i manekinów. I ledwo po sobie spojrzeli, a poczuli, że przywiodło ich tutaj to samo...chociaż nie zdążyli zamienić jeszcze nawet słowa!

(Kolejność: Vincent, Erin. Po 48h na odpis, miłego!)
Powrót do góry Go down
Vin
Modelowy obywatel
Vin

Liczba postów : 107
Punkty aktywności : 2011
Data dołączenia : 11/06/2019

Teatr - piwnica Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - piwnica   Teatr - piwnica EmptyWto 19 Lip 2022, 20:51

Nie oczekiwał takiego obrotu wydarzeń.
Gdy szedł do starego teatru, jego główną rozrywką była racjonalizacja. Umysł, gdy tego potrzebował, potrafił znaleźć mnóstwo wytłumaczeń dla wykazanych zachowań a te, choćby patrząc z boku wydawały się kompletnie pozbawione sensu, w głowie rozumującego miały mnóstwo sensu. Więc... wersją pierwszą była, rzecz jasna, zwyczajna, ludzka ciekawość. W jego przypadku wampirza. Poczucie siły i wyostrzone zmysły dawały nieco więcej pewności siebie w zwiedzaniu takich mrocznych zakamarków miasta, które mogły nosić w sobie wiele inspiracji. Nawet zaś gdyby takowa nie przyszła, mężczyzna by nie wyszedł z pustymi rękami, byłby bogatszy o jakieś doświadczenie.
Tychże zbierał tymczasem ostatnimi czasy niewiele, więc... przydałoby się.

Następnie była dziwna racjonalizacja, z rodzaju "jak nie on to kto". Zdarzyło mu się raz czy dwa razy bowiem usłyszeć w kawiarni, że dziwne rzeczy odbywały się w tym budynku, do ciekawości doszła więc jakaś dziwna martyrologia w jego głowie. W końcu... on bardziej nadawał się do sprawdzenia tego miejsca niż ktokolwiek inny. Kto bowiem zatęskni za Vincentem? Mało kto mu w życiu został, gdyby więc młody wampir zmarnował się w tym miejscu, strata byłaby zapewne mniejsza niż przy jakimś łowcy czy, co gorsza, cywilu. Kto wie, może więc uczyniłby coś dobrego przy okazji?

Kolejny mechanizm działał raczej emocjonalnie, ale naciskał mężczyznę dokładnie w odpowiednich punktach. Mówił mu bowiem "jesteś krwiopijcą, możesz robić co chcesz, i tak się w życiu cholernie ograniczasz". Przypominał mu takie postacie jak Martin, cholerny Martin, który jakoś tak zakwitł dzięki swojej klątwie. Niedoczekanie, żeby tymczasem Vincent się marnował! Już był i tak wstrzemięźliwy, bo on zachował jeszcze jakąś moralność. Aż chciało mu się prychnąć, kiedy stosował tę racjonalizację.

Gdy znalazł się w piwnicy jednak, musiał sobie przyznać, że przyczyna musiała być po stokroć irracjonalna. Jakąś inspirację mogłaby dać mu jakaś ciemna piwnica? Nie szukał jej w konkretnym miejscu, a jednak, kiedy się rozglądał, to z jakimś utęsknieniem. Jakby czegoś szukał, potrzebował wręcz od tego miejsca. Gdy jego oczy więc spotkały się z jakąś obcą osobą, pierwszą reakcją był zawód.

Nie przyszło mu to do głowy, ale ubodło to mężczyznę lekko, że nie był jedyny w tym... pociągu, do tego miejsca. Że ten tajemniczy sygnał nie był tylko do niego, a jeszcze do kogoś innego. Że nie był w tym wszystkim wyjątkowy i wybrany spośród wielu. Nagle całe doświadczenie zwiedzania piwnicy mu spowszedniało i młody wampir westchnął ciężko, z nieukrywanym zawodem.
- No tak - mruknął do siebie, ni to patrząc na nieznajomą, ni to gdzieś na ścianę za nią. - Oczywiście, że nie mogłem mieć tego dla siebie.
Oczywiście, że to nie on był szczególny. Nigdy nie był. Zawsze był ktoś jeszcze, kto był bardziej istotny.
Ech.
Powrót do góry Go down
Erin
Pijaweczka
Erin

Liczba postów : 85
Punkty aktywności : 1422
Data dołączenia : 20/12/2020

Teatr - piwnica Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - piwnica   Teatr - piwnica EmptyCzw 21 Lip 2022, 19:20

Nie zamierzała tu przychodzić... Nie chciała. Lecz im bardziej wsłuchiwała się w ów tajemniczy zew, tym bardziej dochodziła do wniosku, że teraz to może być już tylko lepiej. Lepiej, bo ostatecznie mogła stwierdzić, że sięgnęła dna. Jej matka od kilku lat nie wracała do Venandi, ojciec miał ją gdzieś, kuzyn ją wręcz nienawidził, a łowcy, którym pomagała, potraktowali ją jak śmiecia, jak wroga. Co więc mogła zrobić innego, niż porzucić wszystkie swoje plany i oddać się całkowicie wezwaniu?

Schodząc do piwnicy, miała w głowie natłok myśli i obrazów. Lecz obrazy te nie dotyczyły jej sytuacji. Przypominała sobie bowiem wszystkie sny, w których... Umierała. A myśląc o nich, czuła niespotykaną błogość i lekki powiew szczęścia. Nie mogła się przed tym powstrzymać. Ten zew... On jej mówił, że jej pragnienie się spełni. Ale czy na pewno? Czy to nie była tylko złudna iluzja? Te wszystkie myśli, pragnienia, marzenia...

Gdy natomiast znalazła się w piwnicy, dostrzegła przebywającego tam mężczyznę, który wydawał się również czymś urzeczony. Tylko czym? Ten zew był przecież dla niej. Rozumiał jej problemy i marzenia. Czyżby nieznajomy również pragnął umrzeć? Wolała nie wiedzieć. Stanęła więc gdzieś z boku, oczekując jakiegoś znaku.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3332
Data dołączenia : 05/06/2019

Teatr - piwnica Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - piwnica   Teatr - piwnica EmptySob 23 Lip 2022, 16:01

Głos w głowach obojga umilkł. Na chwilkę, sekundę. Niczym przyczajone, ciekawskie zwierzę, tajemnicza obecność skryła się gdzieś pomiędzy starymi przebraniami, schowała pod kapeluszami, nawiedziła dawno nieużywane maski. Na coś czekała i dwójka wampirów mogła doskonale to wyczuć, chociaż nie miała pojęcia, że to drugie również jest w stanie tego doświadczyć. Oczekiwała krótko, ot, może pół minuty, a już się dało wyczuć od niej pewne zniecierpliwienie. Toteż kiedy minęła cała minuta, a ci dalej nic do siebie nie powiedzieli, postanowiła sama zadziałać.
- Pragniesz sensu, prawda? Pragniesz być kimś wyjątkowym, prawda? A teraz, kiedy nadarza ci się okazja, po prostu milczysz? - wyszeptała biała, nieco przerażająca, kocia maska, wprost w ucho Vincenta. Wampir uchwycił mógł ją ledwo na granicy wzroku, a jeśli się odwrócił, by na nią spojrzeć, ta zniknęła. Zostawiła po sobie tylko coś lekkiego, acz ciężkiego, kuszącego, acz przerażającego w powietrzu. Ledwo możliwy do uchwycenia aromat, który jednak popychał do działania. Jak to w ogóle było możliwe, by zwykły zapach mógł tak pobudzać? Co gorsza zaś, do czego mógł pobudzić Vincenta?
- Pragniesz śmierci, prawda? Lecz czyjej, młoda wampirzyco? Czy twa śmierć rozwiąże twe problemy? Tego nie potrafię powiedzieć. Któż wie jednak, czy może to śmierć innych nie ułatwi twego żywota? Nie napełni go sensem, satysfakcją? Czemu więc milczysz, skoro ktoś, kto może ci w końcu pomóc, jest na wyciągnięcie ręki? - przemówiła opończa, zaraz chowając się wśród swoich braci i sióstr pomiędzy wieszakami. Jej słowa były krótkie, ulotne, ledwo co możliwe do usłyszenia, jednakże na raz Erin mogła poczuć, jak w jej ciało wstępuje wola. Wola dokonania czegoś nowego, lecz czego dokładnie?

(kolejność bez zmian, wydłużam Wam tylko czas do 3 dni na osobę)
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3332
Data dołączenia : 05/06/2019

Teatr - piwnica Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - piwnica   Teatr - piwnica EmptyCzw 10 Lis 2022, 08:02

Przykro mi, niestety jesteśmy zmuszeni przerwać Event. Przyznaje wam po 2pkt za wstawienie się na Event i możliwość wrocenia w przerwanym momencie gdy Event będzie wznowiony. Dostajecie tylko tyle, ponieważ nawet nie dotrzymaliście terminu odpisów. Na tą chwilę zamykam temat.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Teatr - piwnica Empty
PisanieTemat: Re: Teatr - piwnica   Teatr - piwnica Empty

Powrót do góry Go down
 

Teatr - piwnica

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Piwnica
» Teatr - Hol główny
» Teatr - Zaplecze
» Teatr im. Johanna Wolfganga von Goethe

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Archiwum :: Kosz :: Zakończone eventy-