a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Wielka puszcza - Page 3


 

 Wielka puszcza

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Next
AutorWiadomość
Gość
Gość



Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyPon 13 Maj 2019, 18:18

Czy zabiła kiedyś człowieka dla krwi? No cóż, raz zabiła człowieka, a konkretnie czarodzieja. Lecz nie wiedziała jak, ani dlaczego. Pamiętała, że były jakieś zaklęcia i opary, ale potem straciła świadomość i obudziła się obok zwłok magika. Wysuszonych z krwi.
- Nigdy nie chciałam nikogo zabić dla krwi. Zawsze gdy byłam spragniona, prosiłam o krew sługi swego ojca. Zgadzali się bez mrugnięcia okiem i zawsze nic im potem nie dolegało- odparła. Jeszcze nigdy bowiem jej się nie zdarzyło, by posilać się na kimś bez jego zgody. Przynajmniej tego nie pamięta.
- Raz tylko... Spotkałam pewnego czarodzieja. Był młody, dopiero zaczynał przygodę z magią. I był strasznie cięty na wampiry. Zobaczył raz jak piję krew mamy i się wściekł. Zaczął rzucać jakieś zaklęcia. Myślałam, że mnie zabije. Potem urwał mi się film. Gdy się obudziłam, on już nie żył, a mama obmywała mi twarz z krwi. Nie chciała powiedzieć, co dokładnie się stało- mruknęła smutno, nie chcąc za bardzo do tego wracać.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2990
Data dołączenia : 31/03/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyPon 13 Maj 2019, 18:54

Łowca przyglądał się przez parę uderzeń serca wampirzycy. Uśmiechnął się w końcu do niej. Szczerze i ciepło.
- Zabójstwo w obronie własnej to nie grzech, Veina. Biblia mówi o tym dosyć jasno. Innymi słowy, nie każde zabójstwo to morderstwo.
Ulżyło mu zdecydowanie. Czuł się, jakby właśnie zdjęto mu kamień z gardła. W świetle nowo zaistniałych faktów, Hareton uznał, że dla Venandi istnieje przyszłość. I to taka, która wcale nie wymaga masowej eksterminacji wampirzego rodu. Nigdy wcześniej nie brał takiej możliwości pod uwagę, ale teraz...Chociaż sam wątpił w powodzenie ów planu, którego na dobrą sprawę jeszcze nie sposób było nazywać planem, postanowił myśleć pozytywnie.
- Powiedz mi dziecinko, daleko jeszcze stąd do twojego domostwa? Bo trochę zgłodniałem, słysząc wcześniej o tym ciastku... - Łowca zmienił nagle temat, czochrając psa za uszami. Ten widocznie też był głodny.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyPon 13 Maj 2019, 19:56

Nie musiał czuć się zagrożony, dopóki sam postępował fer. A skoro jeszcze jej nie zaatakował, z każdą kolejną chwilą Vei czuła się coraz pewniej. Czy to było złudne wrażenie?
- Nic do niego nie miałam, ale nie chciałam też zginąć- powiedziała, przypatrując się ukradkiem pieszczotom jakie pan okazywał swojemu psu. To było takie urocze...
- Jesteśmy już blisko. To drugi dom jednorodzinny od lewej- odparła, po czym sięgnęła po telefon, by poinformować domowników, że będą mieli gościa.
- Ciasto na kolację? To niezdrowe. Lepiej zrobię ci jakieś kanapki- zaproponowała.

[zt dalej piszemy w domu rodziny Monroe]
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2866
Data dołączenia : 14/03/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyPon 27 Maj 2019, 17:31

Dosłownie na chwilę wrociłem do pokoju i ubrałem się w wygodne, ciemne rzeczy. Po okolicy kreciły się Wendigo ale spotkać mogłem też wilkołaki czy wampiry. Za paskiem schowałe. Sztylet z runami ognia, przy pasku dwa srebne ostrza i jedno niewielkie w rekawie skórzanej kurtki. Przeczesałem najpier teren wokół rezydencji, było dziś wyjątkowo spokojnie. Pochmórna noc sprawiła że było wyjątkowo ciemno a to sprawiło że czułem ten specyficzny niepokój. Moje serce biło szybciej gdy ruszyłem truchtem w strone lasów. Muszę przyznać że brakowało mi tego. Ostatnio za bardzo się zasiedziałem i spotkanie z Haretonem i Jackobem trochę przypomniało mi dawne czasy. Przemknąłem między drzewami gdy coś usłyszałem. Szybko schowałem się miedzy drzewami uspokajając oddech żeby ewentualny napastnik mnie nie znalazł. Wysunąłem jeden z sztyletów i oparłem ostrze o przed ramie w oczekiwaniu na ujawnienie się źródła dźwięku.
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3131
Data dołączenia : 20/05/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyPon 27 Maj 2019, 17:59

Janette czasami sobie myślała, że gdyby nie była łowcą, to zapewne zajmowałaby się jakimiś dzikimi podróżami lub survivalem. Dziewczyna wprost uwielbia takie przyrodnicze otoczenie i stara się zawsze z niego w pełni korzystać. Popołudniem wybrała się do lasu i nie wiedziała wtedy nawet po co. Zabrała ze sobą jedynie swoje noże z zdobionymi grawerami rękojeściami, dzięki czemu zawsze umiała je odróżnić od cudzych. Przez jakiś czas pobytu w lesie po prostu ćwiczyła celność i rzucanie nożami w wybrane drzewa. Gdy jej się to znudziło, wspięła się na jedno z nich i spoglądała jak światło między koronami drzew najzwyczajniej powoli przygasa, roztaczając wokół niej zmrok. Dało jej to znak, że to najwyższa pora, by wracać do swojego pokoju. Zeskoczyła z gałęzi na równe nogi z ugiętymi kolanami. Schowała noże, a raczej przymocowała je do swojego paska, specjalnie do nich przystosowanych, by zawsze mogła je szybko wyjąć i wykonać rzut. Ledwie postawiła dwa kroki, a usłyszała szelest całkiem niedaleko niej. W związku z tym, że to najpierw ona zrobiła hałas, domyśliła się, że została już zauważona. Odruchowo przyłożyła dłoń do jednego z noży, by być gotową do szybkiego rzutu.
- Lepiej stamtąd wyjdź, zanim sama spróbuję cię zdemaskować.- zawołała z charakterystyczna dla niej brawurą w głosie. Nie brzmiała jakby się bała, ani też jakby chciała atakować. W każdej chwili czuła sie gotowa bronić i nie zamierzała atakować, jeśli nie będzie to konieczne. Jednak nie będzie przecież bezczynnie stać lub odchodzić jak gdyby nic, skoro ktoś czai się w ciemności.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2866
Data dołączenia : 14/03/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyPon 27 Maj 2019, 18:25

Oparłem plecy o kore drzewa i zaraz usłyszałem kobiecy głos. "Wampr?" przeszło mi przez myśl i cicho zacząłem obchodzić teren z którego dobiegał głos. Zuważyłem sylwetke między drzewami i zakradłem się bardziej do tyłu. Byłem spokojny mimo że krew szybko krążyła w moich żyłach i lekko dudniła mi w uszach. "Tak... Tego mi trzeba było!" pomyślałem i gdy zająłem dogodną pozycję wyskoczyłem z pomiędzy drzew. Do dziewczyny musiałem już przebiec dosłownie pare metrów i gdy to zrobiłem wymierzyłem mocnego kopniaka w zgiecia nóg.
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3131
Data dołączenia : 20/05/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyPon 27 Maj 2019, 18:33

Stała w lekkim rozkroku i nasłuchiwała. Jej dłoń cały czas spoczywała na srebrnym nożu, którym zamierzała się obronić w razie potrzeby. Domyśliła się, że osoba w ukryciu się przemieszczała, jednak zidentyfikowanie jej dokładniej lokalizacji było teraz niemal niemożliwe. Dała się po części zaskoczyć. Poczuła kopniaka pod zgięciem nóg, co zwaliło ją na kolana. Musiała jednak umieć szybko reagować i zamiast się oglądać, szybkim przewrotem w przód przemieściła się i uniosła na zgięte nogi. Nie czekając wyrzuciła jednym swoim nożem z półobrotu tak, że świsnął on obok głowy mężczyzny i wbił się w pień drzewa za nim.
- Następny trafi w twoje gardło.- ostrzegła, sięgając po kolejny ze swoich noży. Stała w pozycji bojowej i spoglądała na sylwetkę osoby, która ją zaatakowała. Ciemność nie pozwalała jej poznać oblicza postaci, jednak po samej posturze umiała rozpoznać, że jest to rosły mężczyzna.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2866
Data dołączenia : 14/03/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyPon 27 Maj 2019, 18:48

Widziałm jak kobieta upada i zadowolony z siebie już miałem wymierzyć cios ostrzem kiedy moja przeciwniczka zrobiła przewrót w przód. Mój nóż wbił się w ziemia a koło ucha śmignęło ostrze. Wyjąłem swoją broń z ziemi a na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Oczywiście dziewczyna nie miała jak go zauważyć. "Jest wyszkolona... Nie wampirzyca... Wilkołaczka nie była by dalej w ludzkiej postaci..." przez krótki moment analizowałem sytuację. Do tego byłem pewien że znam ten głos chociaż nie byłem w stanie teraz stwierdzić skąd. Była jednak sztuczka ktorej chciałem spróbować. Pewnie wyrzuciłem swój nóż nad swoją głowę. Ten zaczął się obracać w powietrzu po czym opadać spowrotem. Uwaga przeciwnika przeważnie w tym momencie skupia się na broni dlatego wysunąłem ostrze z rekawa i ruszyłem na dziewczynę za nim mój sztulet wbił się w trawę. Nie lubiłem mówić podczas starcia, w zasadzie w ogóle nie lubiłem. Jednak ten fakt sprawił że ja podejrzewałem już z kim mam do czynienia a moja przeciwniczka nie. To było ekscytujące, doskoczyłem do niej i szybkim ruchem wybiłem ostrze z jej ręko swoim nożem po czym powaliłem dziewczyne na ziemię przygniatając ją swoim ciałem i przykładając nóż do gardła.
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3131
Data dołączenia : 20/05/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyWto 28 Maj 2019, 01:30

Udało jej się sprytnie uniknąć ciosu ostrzem. W końcu od dziecka była szkolona do walki, więc szło jej do lepiej niż większości łowców, a zwłaszcza tych, którzy dopiero dołączyli. Wiedziała, że w takiej walce nie ma czasu na ociąganie się i trzeba poruszać się szybko. Poza tym, nie dało się ukryć, że Janette jest niezwykle zwinna i gibka, dzięki czemu zgrabnie i szybko potrafi się poruszać w walce.
Jej przeciwnik rzeczywiście bardzo sprytnie rozegrał swoje posunięcie podrzucając ostrze do góry. Mimowolnie wzrok Jane powędrował ku górze, zgodnie z kierunkiem lotu noża. Uśpiło to jej uwagę, ponieważ tuż po chwili umięśnione ciało mężczyzny runęło na nią całym swoim ciężarem, wytrącając jej tym samym drugi nóż z ręki. Odbiła się plecami od podłoża wydając z siebie zduszone westchnienie. Spojrzała w końcu na twarz napastnika, która wreszcie znalazła się w świetle księżyca i była na tyle blisko, by ją rozpoznać. Zamiast jednak się w nią wpatrywać, odruchowo odchyliła lekko głowę do tyłu, uwydatniając swoją szyję, choć w jej mniemaniu miało to zapobiec zbyt pochopnemu rozcięcia jej skóry przez ostrze do niej przyłożone.
- Widzę, że świetnie się bawisz.- skomentowała, nie mogąc wręcz powstrzymać się od zadziornego uśmiechu, który był odrobinę zakłócany przez zadyszkę wywołaną lekką zadyszką pod wpływem adrenaliny.
- Zaraz pomyślę, że to wszystko zrobiłeś, by tylko się położyć na mnie.- dodała pół żartem, bo oczywiście nie wykluczała opcji, że właśnie tak było. Finał ich starcia i widok twarzy wystarczająco dał jej do zrozumienia, że ma do czynienia z innym łowcą i to jeszcze Rycerzem krwi, a tacy jak on byli powszechnie znani wśród tych, którzy na ten tytuł nie zasłużyli.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2866
Data dołączenia : 14/03/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyWto 28 Maj 2019, 06:56

W rzeczy samej bawiłem się świetnie i choć taka odpowiedź pojawiła się w moich myślach to nie wypowiedziałem jej na głos. Widziałem jak odchyla swoją zgrabną, długą szyję i w tym momencie odsunąłem ostrze. Schowałem je na razie za pasek i zaśmiałem się na jej kolejne słowa.
- Nie bądź taka pewna siebie! Chociaż faktcznie było to moim zamiarem, powalić i unieruchomić przeciwnika. - odpowiedziałem ignorując dwuznaczność jej słów.
Wstałem zaraz po tym i podałem dziewczynie rękę lekko się rozglądając. Narobiliśmy trochę hałasu w lesie, rozsąsnie było zachować czujność.
- Co tutaj robisz? Sama dziewczyna w lesie może być łatwym kąskiem. - zapytałem drocząc się z nią.
W końcu zdawałem sobie że taki kąsek stanie w gardle nie jednej besti.
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3131
Data dołączenia : 20/05/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyWto 28 Maj 2019, 09:58

Na krótki moment zrobiła minę niewiniątka, jakby nie mogła nic poradzić na swoje zasoby pewności siebie, które zazwyczaj prezentowała zwykłym żartem. Ten wyraz twarzy został jednak szybko zastąpiony nieco łobuzerskim uśmieszkiem.
Odetchnęła cicho, kiedy z niej szedł, bo nie dało się zaprzeczyć, że był dość ciężki. Poza tym przyparł ją do ziemi jak przeciwnika, więc tym mocniej na nią naciskał. Uniosła się do siadu i pierwsze co to podniosła swój nóż leżący obok na ściółce. Następnie chwyciła pewnie dłoń łowcy i wstała. Natychmiast otrzepała się z wszelkiego syfu na jej ubraniach.
- Właśnie wracałam.- odparła. Wzruszyła lekko ramionami i podeszła do drzewa, w którym był wbity jej drugi nóż. Wróciła do mężczyzny.
- Poza tym, nie jestem takim łatwym celem. Tobie po prostu dałam się pokonać.- rzuciła żartobliwie i uniosła znacząco brew. Spojrzała na moment na nóż i obróciła go w rękach. Przejechała powoli palcem po boku ostrza, a następnie uniosła je przed oczy łowcy.
- Masz szczęście, że nie celowałam od razu między oczy.- dodała i wsunęła nóż w przegrodę na swoim pasku.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2866
Data dołączenia : 14/03/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyWto 28 Maj 2019, 17:13

Uśmiechnąłem się z lekką jak by satysfakcją? Może byłem zmęczony tym dniem. W końcu sporo wrażeń ale mimo to w lesie, w ciemnościach z ostrzem przy boku odżyłem. Nie czułem zmęczenia więc co sprawiało że miałem tak dobry humor... Oderwałem oczy od dziewczyny kiedy wyjmowała sztylet z drzewa i przeszedłem kawałek kucając przy swoim który po upadku wbił się w ziemie. Przetarłem ostrze lekko o rękaw kurtki i zaśmiałem się słysząc jej słowa.
- Dałaś się pokonać? - zapytałem kpiąc i podszedłem bliżej.
- Więc może to Ty chciałaś żebym na tobie wylądował? - zapytałem z lekkim uśmiechem na ustach.
Oczywiście nie oczekiwałem odpowiedzi, nie miałem głowy do flirtowania i w zasadzie nie chciałem. Właśnie zresztą zachodziłem do głowy czemu w ogóle powiedziałem coś takiego kiedy usłyszałem jak coś nieopodal przechodziło przez las. W przypływie adrenaliny pociągnąłem dziewczynę za sobą między drzewa.
- Widziałaś coś jak spacerowałaś po lesie? - zapytałem szeptem.
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3131
Data dołączenia : 20/05/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyWto 28 Maj 2019, 17:30

Spodziewała się takiej reakcji jak śmiech. Być może właśnie taki efekt chciała uzyskać. Choć z drugiej strony myślała, że z większym trudem przyjdzie mu słuchać takich słów, bo w końcu nie ma nic silniejszego od męskiej dumy, którą mogła takimi słowami odrobinę podważyć.
- Sęk w tym, że wcale nie zmuszałam cię to tego, byś się na mnie rzucił.- skomentowała i uśmiechnęła się odrobinę szerzej. To jak zachowywała się Janette trudno było nazwać nawet flirtem. Inaczej wychodziłoby na to, że dziewczyna kręci z połową populacji ludzkiej. Miała takie dziwne poczucie humoru i uwielbiała używać dwuznaczności. Dzięki temu mogła obserwować zachowanie ludzi i ich reakcje. Miała w sobie tak ogromne pokłady dystansu, że rzucanie takich głupich tekstów przychodziło jej z niewiarygodną łatwością.
Po chwili do ich uszu dotarł kolejny odgłos, jakby coś się przemieszczało nieopodal nich. Poczuła jak łowca ciągnie ją za ramię w miejsce, w którym wcześniej się przed nią ukrywał. Oparła się o drzewo, by się nim odrobinę osłonić. W odpowiedzi na jego pytanie pokręciła przecząco głową i rozejrzała się.
- Myślisz, że ktoś nas obserwuje?- zapytała równie przyciszonym tonem. W jej głowie szykował się kolejny szereg komentarzy, jednak na chwilę obecną wolała się powstrzymać na wypadek, gdyby mężczyzna rzeczywiście miał rację.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2866
Data dołączenia : 14/03/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyWto 28 Maj 2019, 21:16

Nie odpowiedziałem jej nasłuchując jednak nagle zrobiło się zupełnie cicho.
- Ilu jeszcze łowców mogło udać się nocą akurat w to samo miejsce? A zwierzęta nie hałasują od tak... - odpowiedziałem a coś w moich słowach mnie zastanowiło.
- Zwierzęta... nie słychać nic... nawet świerszczy... - szepnąłem i nagle niedaleko po prostu runęło jedno drzewo.
Dłuższą chwilę ani drgnąłem wpatrując się w swoją towarzyszkę po czym lekko wychyliłem się zza drzewa. Coś stało w miejscu w którym byliśmy wcześniej. Było naprawdę olbrzymie, spokojnie mierzyło z trzy metry, może więcej. Mimo wielkości zdawało się mieć sylwetkę człowieka choć jego ramiona przykrywało futro a z głowy wyrastały spore poroża. Dopiero teraz zauważyłem że z naszych ust wydobywa się para a powietrze wkoło zrobiło się chłodne. Ostrożnie i bezszelestnie wyjąłem nóż z runami ognia jednak patrząc na wielkość stworzenia niedaleko nas niemal zaśmiałem się nerwowo. To jak na słonia biec z igłą. Oparłem plecy o korę drzewa i na chwilę przymknąłem oczy.
- Jak uważałaś na ćwiczeniach z run? - zapytałem jak najciszej.
Liczyłem że zrozumie ale naprawdę nie chciałem żeby to monstrum nas usłyszało.
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3131
Data dołączenia : 20/05/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptySro 29 Maj 2019, 15:02

Janette nie traciła czujności. Wsłuchiwała się w słowa łowcy i jednocześnie rozglądała się, chcąc odnaleźć źródło odgłosów. Poszukiwania nie trwały długo, ponieważ chwilę później runęło drzewo nieopodal. Jane wzięła głęboki oddech, by móc oczyścić swój umysł z niepotrzebnych myśli. Wyjrzała ostrożnie i dostrzegła dziwną postać, jakiej nigdy jej oczy nie ujrzały. Myślała, że wie już całkiem sporo, bo sporo informacji przekazał jej ojciec. Jednak jak się okazało, na tym świecie znajdowały się jeszcze rzeczy, które potrafiły ją zaskoczyć.
- Chyba niewystarczająco.- skomentowała cicho na myśl o istocie, która wyłaniała się z ciemności. Natychmiast chwyciła w obie dłonie swoje noże, bo choć były pozbawione run i tak była to lepsza broń niż żadna.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2866
Data dołączenia : 14/03/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyCzw 30 Maj 2019, 00:02

Skrzywiłem się lekko, runy to też nie była moja mocna strona. Nawet te nakładane na moje ostrza były rysowane przez czarodziei. Mówi się jednak trudno. Nachyliłem się lekko, było ciemno co dodatkowo utrudniało nam zadanie jednak złapałem jej rękę i powoli nakreśliłem na jej skórze palcem symbol anasazi. Artystą może nie byłem a sam symbol widziałem parę razy w życiu ale na szczęście nie sztuka namalować spiralne słońce.
- Powtórzysz? Według tego co czytałem nie przejdzie za ten znak.. - wyszeptałem i spojrzałem znacząco. na ukrywające nas drzewa.
Liczyłem że ta informacja jest prawdziwa, znaki na drzewach na razie sprawdzały się wokół domu na wzgórzu. A jeśli udało by się nam odciąż potwora od siebie może udało by się nam uciec. Teraz miałem już pewność że tu dalej jest wolałem jednak aby do konfrontacji doszło gdy będziemy na to przygotowani.
- Spróbuj do wyciąć na kilku drzewach które nas oddzielają od tego... na mój znak będziemy uciekać... - szepnąłem i znów spojrzałem na stworzenie które na moment stanęło w blasku księżyca było pokryte czarnym futrem i choć sylwetkę miało niemal ludzką to jego pysk przypominał nagą czaszkę jakiegoś zwierzęcia z pustymi oczodołami. Kręciło się jak by czegoś szukając.
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3131
Data dołączenia : 20/05/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptySob 01 Cze 2019, 16:55

Odruchowo skierowała swoje spojrzenie na rękę, którą chwycił łowca. Choć było ciemno, w miarę dostrzegła symbol, który nakreślił jej na skórze. Próbowała sobie odtworzyć to jeszcze raz w głowie, by utrwalić go w pamięci.
- Dam radę.- mruknęła, gdy spojrzała ponownie na zarośniętą twarz mężczyzny. Choć znalazła się w nowej sytuacji, nie traciła zimnej krwi. Była bardzo zdeterminowana do działania, co potwierdziło jej energiczne skinienie głową.
Po usłyszeniu jego polecenia wzięła jedynie głęboki oddech, by nabrać lepszej równowagi. Złapała pewniej za rękojeść swojego noża i odwróciła sie przodem do drzewa. Zerknęła ostatni raz na dziwną istotę, po czym zaczęła kreślić w korze symbol, który jej pokazano. Gdy wyglądał tak, jak powinien, zaczęła skradać się do kolejnego drzewa. Ponowiła czynność i zajęła się następnym pniem. Następnie cicho wróciła na swoje poprzednie miejsce, by być bliżej obecnego towarzysza.
- Gotowe.- szepnęła, obserwując jednocześnie dziwne stworzenie
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2866
Data dołączenia : 14/03/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyWto 04 Cze 2019, 08:39

Widząc że dziewczyna wzięła się do pracy sam chwyciłem pewniej swój nóż. Wychyliłem się lekko zza drzewa spoglądając na monstrum kawałek od nas i z przerażeniem stwierdziłem że głowa potwora skierowana jest w naszą stronę. A jednak nie atakował, czyżby nas nie widział? Zdecydowanie należało więcej dowiedzieć się o tych stworzeniach. Cicho wyciąłem symbol obserwując Wendigo. Ostrożnie przemieściłem się na kolejne drzewo i dalej pracowałem gdy bestia zaczęła podchodzić bliżej. "Słyszy nas" przemknęło mi w myśli po czym w pośpiechu dokończyłem symbol. Miałem tylko nadzieję że sam dobrze go zapamiętałem i przekazałem Jane. Z uśmiechem na twarzy powitałem fakt że dziewczyna skończyła i była już koło mnie jednak nie tylko ona. Monstrum również było już na wyciągnięcie ręki od drzew z symbolami. Poruszało się na czworaka ale gdy się unosiło wydawało się że spokojnie mógł by chodzić na dwóch nogach. Teraz też uniósł się na nich i otworzył swój pysk. Mimo że przypominał czaszkę jelenia lub konia to zęby na pewno należały do drapieżnika.
- W nogi! - krzyknąłem i dodatkowo pociągnąłem dziewczynę za sobą żeby się nie zagapiła.
Za nami rozległ się okropny ryk przypominający jakiegoś dzikiego kota kiedy Wendigo ruszył za nami i odbił się od drzew jak od ściany. Ryczał przeraźliwie i próbowała drapać niewidzialną barierę. Nie oglądałem się już więcej, po pewnym czasie też puściłem dziewczynę żeby biegła sama. Zatrzymałem się dopiero na brzegu lasu rozglądając się.
- Chyba.... się udało... - powiedziałem łapiąc szybciej oddech.
Mimo wszystko trochę tęskniłem za tymi skokami adrenaliny.
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3131
Data dołączenia : 20/05/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyWto 04 Cze 2019, 14:47

Gdy rysowała symbole na drzewach, starała się ignorować fakt, że dziwne stworzenie wolnym tempem zbliżało się do nich. Ta świadomość nie ułatwiała jej skupienia się na danej czynności, jednak oglądanie się za drzewa by ją jedynie spowolniło. Kiedy znalazła się u boku łowcy, istota była już niemal przed niewidzialną barierą, którą stworzyli. Janette otworzyła szerzej oczy i zlustrowała z góry na dół obce stworzenie. Po chwili usłyszała szybkie polecenie, na które zareagowała niemal natychmiast. W międzyczasie sama wyrwała trzymaną rękę, bo zaburzało jej to koordynację podczas ucieczki. Obejrzała się tylko raz i dostrzegła wtedy, jak istota drapie i odbija się od niewidzialnej bariery.
Dotarli w końcu do skraju lasy, gdzie się zatrzymali. Jane od ranu oparła ręce o lekko ugięte kolana i zaczęła pracować nad uspokojeniem oddechu.
- Powinniśmy iść dalej, nie ma co czekać, aż to coś tutaj przyjdzie.- oznajmiła i podniosła swoje czekoladowe tęczówki na twarz łowcy.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2866
Data dołączenia : 14/03/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyWto 04 Cze 2019, 23:18

Udało mi się uspokoić oddech i spojrzałem na dziewczynę.
- Fakt... może ogarnąć że to tylko ściana... a ścianę można ominąć... - powiedziałem spoglądając na las.
Było spokojnie ale nie tak cicho jak przed przybyciem potwora. Słychać było świerszcze i jakąś sowę. Odetchnąłem z ulgą.
- Dobra zabierajmy się stąd. - powiedziałem i już truchtem ruszyłem ulicą.
Po chwili jednak się obróciłem po pierwsze sprawdzając czy dziewczyna za mną podąża a po drugie obserwując oddalający się las.

[c.d]
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3131
Data dołączenia : 20/05/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptySro 05 Cze 2019, 17:07

Odwróciła się przodem do lasu i ułożyła swoje dłonie na biodrach. Spoglądała w roślinną gęstwinę, czując jak jej oddech się już uspokaja.
- Wolałabym, żeby to coś nas nie znalazło.- stwierdziła. Dobrze wiedziała, że stworzenie może pokonać barierę lub ją ominąć, dlatego im szybciej stąd znikną tym większe było prawdopodobieństwo, że nie natkną się na stwora. Nie mogli też zostać obojętni i powiadomić o tym resztę łowców. Taka istota nie może ot tak żyć w pobliżu ludzi, zagrażając każdego dnia ich życiu.
Na kolejne słowa mężczyzny skinęła twierdząco głową i ruszyła za nim.

[c.d.]
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2990
Data dołączenia : 31/03/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyWto 09 Lip 2019, 21:35

Szli żwawym krokiem, zdążyli niemalże idealnie. Ciut za wcześnie, zdaniem Haretona, ale cóż, nie mógł już wysiedzieć. I jak sądził, reszta ekipy raczej też nie. Słońce już zachodziło, ale Wendigo raczej nie szukały raczej aktywnie ofiary o tej porze. No, chyba że sama ładowała im się do paszczy, tak jak czynili to oni teraz.
Pozostawało mieć nadzieję, że te parę minut nic nie zmieni.
Hareton podszedł do Jacoba i wyciągnął z sakwy prostą płytkę z runą. Inną jednak niż te, które jeszcze przed chwilą pokazywał im William. Podał ją czarodziejowi, od razu oczywiście opatrując komentarzem.
- Gdy Wendigo opęta Jane, to będzie twoje...wspomaganie, nazwijmy to. Powinno utrzymywać bestię wewnątrz niej, by się nie wyrwała, kiedy zorientuje się, o co tak naprawdę nam chodzi. Może spróbować się wyrwać, ale wtedy wszystkie Wendigo w okolicy to odczują bardzo, ale to bardzo boleśnie - Łowca ściszył lekko głos, jego oczy błysnęły - Nie pomoże ci to jednak w samym utrzymywaniu jej przy życiu. Nawet może pogorszyć sytuację. Staraj się nie dotykać bezpośrednio jej ciała tą runą, bo skończy się oparzeniami. Paskudnymi oparzeniami.
Hareton próbował brzmieć rzeczowo, ale w gruncie rzeczy, nie miał zbyt wielu więcej porad dla Jacoba. Nie wynikało to z jego niechęci wobec mężczyzny, chociaż takową odczuwał. Po prostu nie znał się na magii. Sam opierał się bardziej na instynktach, używając swoich Memoriałów, chociaż niewątpliwie był to też jakichś rodzaj magii. Zupełnie jednak inny niż ten, którego używali czarodzieje.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3131
Data dołączenia : 20/05/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyWto 09 Lip 2019, 22:26

Pozwoliła się prowadzić Haretonowi w samo centrum pułapki. Z każdym kolejnym krokiem jej serce łomotało coraz mocniej jakby chciało wyskoczyć zaraz z piersi. Miała wrażenie, że od samych nachodzących ją myśli adrenalina wzrastała, jakby Wendigo miało stać już tuż przed nią. Nie pozwalała by jakiekolwiek obawy pozwoliły jej się zawahać. Jednak nawet nie była w stanie wyobrazić sobie tego, co będzie czuła, gdy stwór ją już opęta. Ból...Jane miała wrażenie, że to jedno słowo zapewne nie jest w stanie zdefiniować tych odczuć, które ją czekają.
Stała z boku, gdy łowca tłumaczył wszystko czarodziejowi. Przechodziła w miejscu z jednej nogi na drugą pobudzając się w ten sposób do walki. Wiedziała, że nie będzie mogła ot tak stać i czekać aż Wendigo ją opęta. Nim to się stanie będzie musiała odbyć z nim walkę, którą teoretycznie ma przegrać. Bestia nie zainteresuje się nią jeśli okaże słabość wobec niego. Takie ciało będzie mu przecież zbędne, a przecież nie chcą by opętano kogoś innego.
- Ernshaw, obyś się nie mylił co do Wendigo.- nabąknęła jedynie w kierunku Haretona. Skierowała swoje spojrzenia na czarodzieja, od którego w dużej mierze zależały jej losy. Zapewne w innych okolicznościach nie byłaby pewna tak jak teraz czy powinna powierzać swój los w jego rękach. Jednak został wybrany przez Valkyona i Haretona, więc powinien się spisać. Prawda? Byłoby w to jednak o wiele łatwiej uwierzyć gdyby blondyn wykazywał się większym zaangażowaniem i duchem walki niż dotychczas.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 568
Punkty aktywności : 4062
Data dołączenia : 07/04/2019

Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyWto 09 Lip 2019, 22:42

Ruszył w stronę lasu tuż za Haretonem i szaloną żywą przynętą jaką okazała się być Jane. Nie do końca zadowalał go fakt, że w dużej mierze od niego będzie zależało to czy dziewczyna przeżyje. Właściwie to dziwiło go, że spośród czarodziejów to właśnie jemu zaproponowano polowanie na Wendigo. Tak długo starał się pozbawić ludzi zaufania względem niego swoim odpychającym zachowaniem, a jednak ktoś dostrzegł w nim coś co sprawiło, że uznano go za odpowiedniego do tego zadania.
Znaleźli się już na miejscu, gdzie planowali zastawić pułapkę. Po chwili podszedł do niego Ernshaw z płytką, na której znajdował się symbol runy, której wcześniej im nie pokazywano. Zimne ślepia czarodzieja zaczęły śledzić linie tworzące runę, ale w żadnym stopniu nie przeszkadzało mu to w słuchaniu instrukcji od łowcy.
- Jakoś sobie poradzę.- mruknął obracając w palcach płytkę. W końcu spojrzał na Haretona i nabrał odrobinę więcej powagi, bo sytuacja chyba tego wymagała. A przynajmniej tak wydawało się czarodziejowi sądząc po zachowaniu pozostałych uczestników polowania. Niespecjalnie zależało mu na łowczyni, którą z góry uznał za typ bohaterki-samobójczyni zaraz po tym jak się zgłosiła. Choć z drugiej strony zapewne gdyby nie okoliczności, znając jego zwyczaje, próbowałby ją odrobinę lepiej poznać, co niekoniecznie mogło oznaczać coś dobrego dla jej zdrowia psychicznego.
- Postaram się zachować waszą "bohaterkę" przy życiu.- oznajmił niby stanowczo, ale jednocześnie odrobinę kpiąc z jej potrzeby poświęcania się dla dobra sprawy. Niby dobrze, że się zgłosiła, bo zapewne nikt inny by się na to nie zdobył, jednak wiedział, że jeśli dziewczyna tego nie przeżyje, duża odpowiedzialność za to spadnie na jego barki.
Jacob rozejrzał się przy okazji dookoła i dostrzegł, że w jednym miejscu rośnie sporo czyśćca leśnego, który wśród botaników słynął z wydzielania dość nieprzyjemnej dla ludzi woni. Śmiał stwierdzić, że powinno to wystarczyć, by w dostatecznym stopniu te rośliny były w stanie zatuszować jego własny zapach.
- Schowam się między tamtymi czyśćcami, mają paskudny zapach.- oznajmił Haretonowi, który obecnie im dowodził wskazując mu jednocześnie miejsce, gdzie rosła dość spora ilość tej rośliny.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 EmptyWto 09 Lip 2019, 22:49

Podczas wędrówki do lasu w głowie Leonella zapanował taki spokój, iż przez chwilę zaczął się zastanawiać, co rano zje na śniadanie. Oczywiście przeszło mu przez głowę, iż może nie dożyć tej chwili, ale gdyby jednak przeżył, to chciał zjeść rano coś dobrego.
Przestał o tym myśleć, kiedy to zgodnie z założeniami planu postanowił się oddalić na strategiczną pozycję. Zanim jednak odszedł podszedł jeszcze do Haretona i lekko klepnął go w ramię.
- Zrób co trzeba, Kapitanie - rzekł z typowym dla siebie ponurym tonem, po czym zerknął jeszcze krótko na Jane, a potem na Jackoba, jakby im też chciał coś powiedzieć, lecz zanim to zrobił, odwrócił się, wciskając dłonie w kieszenie. Po czym jedną wyjął i uniósł do góry.
- Powodzenia - burknął, kierując swoje kroki w stronę gęstszych krzaków.
Szedł powoli i możliwie jak najciszej, w końcu pamiętał o tym, że wendigo są mocno wyczulone na drganie ziemi. Nie chciał, by stwory zorientowały się o jego obecności wcześniej, niż to było konieczne. Miał zamiar całkowicie wtopić się w tło, stać się częścią lasu. Nie oddalał się jednak aż tak bardzo. Na tyle, by samemu stać się niewidocznym, ale żeby jednocześnie wciąż mieć na widoku Haretona i Jane, by we właściwej chwili udzielić im wsparcia.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Wielka puszcza - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wielka puszcza   Wielka puszcza - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 

Wielka puszcza

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 12Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Next

 Similar topics

-
» Puszcza

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Ziemia niczyja :: Las-