a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Pokój Haretona i Williama - Page 2


 

 Pokój Haretona i Williama

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2865
Data dołączenia : 14/03/2019

Pokój Haretona i Williama - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Haretona i Williama   Pokój Haretona i Williama - Page 2 EmptyPon 16 Wrz 2019, 14:27

Zaśmiałem się i pochyliłem do przodu opierając ręce na kolanach.
- Wybacz że ranię twoje uczucia jednak wolał bym kufel piwa a jako że jestem w pracy to pozostaje mi pozostać trzeźwym. - odpowiedziałem pół żartem i nagle zauważyłem szron na podłodze.
To było naprawdę ciekawe, na słowa Williama wróciłem do niego spojrzeniem i wstałem.
- Wydajesz się bardzo spokojny... - powiedziałem i usiadłem bliżej żeby móc zająć się swoją częścią roboty.
- To nie jest dla młodego niebezpieczne? - rozruszałem nadgarstki i wziąłem się za nakładanie run.
Nie było aż tak źle, znałem runy i umiałem ich używać chociaż nie specjalnie to lubiłem. Nie zawsze miało się to co się lubi a ja chciałem pomóc więc skupiłem się aby wykonać zadanie jak najlepiej.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2989
Data dołączenia : 31/03/2019

Pokój Haretona i Williama - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Haretona i Williama   Pokój Haretona i Williama - Page 2 EmptyPon 16 Wrz 2019, 15:03

Jakby w odpowiedzi na pytanie Valkyona młody Łowca syknął nagle jakby z bólu. Grymas niechęci, być może i cierpienia, wypłynął na jego twarz. W swoich wspomnieniach napotkał właśnie Wendigo. Walka była...inna. Ale tego już nie dało się ująć w słowach.
- Częściowo niebezpieczne, ale nie na tyle, by stało mu się coś permanentnie - William dopieścił ostatnie detale dotyczące ostrzy i mruknął zadowolony - Ale od siedzenia na tyłku nikomu nic nie przybyło poza tłuszczem. Co widać! - dodał, poklepując się z głośnym śmiechem po brzuchu.
Jackie coś jeszcze mruknął pod nosem, widocznie komplementując samego siebie i zostawił protezę w całości Valkyonowi. Sam sięgnął po imbryczek, który postawił zaraz na małym, rozkładanym palenisku.
- Prawda jest taka, że niedługo mnie może zabraknąć. Hary musi być gotowy. Nie dlatego, że ja tego chcę, tylko dlatego, że on sam tego potrzebuje - przemówił staruszek poważnym tonem, po czym nachylił się i spojrzał na runy rzeźbione przez Valkyona - - Hohoho, wcale niezgorsza robota! Jesteś pewny, że nie jesteś czarodziejem? - spytał z szerokim uśmiechem Rycerza Krwi.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2865
Data dołączenia : 14/03/2019

Pokój Haretona i Williama - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Haretona i Williama   Pokój Haretona i Williama - Page 2 EmptyPon 16 Wrz 2019, 19:06

Oddawałem się w całości powierzonemu zadaniu jednak po słowach Williama oderwałem się od run na chwilę. Spojrzałem na Haretona i jego wykrzywioną minę. W normalnych warunkach na 90% przeżył by Williama a jeśli zostanie rycerzem będzie to pewne 100%. No może jak to powiadał mój ojciec 99% bo 1% zawsze trzeba zostawić Bogu, tak czy siak chłopak spotka się prędzej czy później z stratą bliskich osób.
- Nie zostawiaj go za wcześnie... jesteś mu potrzebny. Powiedział bym że może powinien znaleźć kogoś bliskiego... Jednak jeśli faktycznie chce stać się Rycerzem to życie każdego wyda się nagle za krótkie. Więc trzymaj się młodego jak tylko długo się da... nie wiem czy na dzień dzisiejszy poradził by sobie z taką stratą. - odparłem spoglądając na staruszka który właśnie nachylił się nad moją pracą.
Uśmiechnąłem się nieznacznie na pochwałę.
- Jackie... Chyba już coś nie tak z twoim wzrokiem skoro te koślawe znaki widzisz jak dzieło czarodzieja! - zażartowałem lekko trącając go łokciem i wracając do przerwanego zajęcia.
Prawdę powiedziawszy, ja również polubiłem tego mężczyznę i nie specjalnie uśmiechało mi się już z nim żegnać.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2989
Data dołączenia : 31/03/2019

Pokój Haretona i Williama - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Haretona i Williama   Pokój Haretona i Williama - Page 2 EmptyPon 16 Wrz 2019, 22:29

- Spokojnie, trochę jeszcze pożyję. Ale lepiej kończ z runami, albo przełóż to na później. Bo zaraz może być dla młodego mniej wesoło - stwierdził poważnym, acz jednocześnie zaskakująco pogodnym głosem William.
Powód był prosty. Ufał Haretonowi. A ten, wiedząc, że jego ukochany jeszcze z lat dzieciństwa wujek Jackie czuwa przy nim również nie miał najmniejszego zamiaru zawieść.
Walczył teraz, a była to walka o zupełnie innym wymiarze niż klasyczne polowanie. Hareton roztrząsał swoje starcie z Wendigo, każdą jego sekundę, ale też i wszystko, co się z samym istnieniem potwora wiązało. Na zewnątrz manifestowało się to coraz bardziej spadającą temperaturą pomieszczenia.
Jackie się tym specjalnie nie przejmował. Gorąca herbata przyjemnie go rozgrzewała, a zarzucony na plecy kocyk ciepło skutecznie utrzymywał. Wyszczerzył się za to szeroko do Rycerza Krwi.
- A i co? Teraz byś zapewne nie pogardził gorącym napojem? Taką herbatą na przykład?


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2865
Data dołączenia : 14/03/2019

Pokój Haretona i Williama - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Haretona i Williama   Pokój Haretona i Williama - Page 2 EmptyPon 16 Wrz 2019, 23:04

Umiejętność Williama do mówienia złych rzeczy w pogodnym stylu zasługiwała już na jakąś nagrodę. Podniosłem wzrok znad swojej roboty i dopiero wtedy zdałem sobie sprawę że robi się coraz zimniej.
- To normalne? - zapytałem jednak tym razem nie odrywając się już od tego co robię.
Chwilę to jeszcze trwało, słuchałem mimo to Williama i uśmiechnąłem się szeroko.
- W dalszym ciągu... - przerwałem aby kolejny wzór nakreślić bardziej dokładnie.
- Wolał bym piwo. - zaśmiałem się po czym uniosłem ręce do góry jak uczeń który właśnie skończył pisać klasówkę.
- Może być? Czy coś jeszcze? - dodałem po chwili przyglądania się własnej pracy.
Musiałem sam przed sobą przyznać że jak na mnie i tak była sporym wyczynem.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2989
Data dołączenia : 31/03/2019

Pokój Haretona i Williama - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Haretona i Williama   Pokój Haretona i Williama - Page 2 EmptyWto 17 Wrz 2019, 17:21

Oddech młodego Łowcy nagle spowolnił, nabierając jednakże przy tym idealnego rytmu. Wyliczonego jakby co do sekundy. Wdech, wydech. W idealnej harmonii.
- Normalne? Zależy. Jak na Łowcę zapewne niekoniecznie, ale my przywykliśmy chyba już. Ja na pewno - wzruszył ramionami William, popijając z parującego, drobnego kubeczka - Wendigo to stwory o silnym powinowactwie do mrozu, chłodu, zimy. Nic dziwnego, że tak się dzieje.
Po prawdzie, Hareton powoli wracał świadomością do rzeczywistości, aczkolwiek nie był to krótki proces. Gdyby nie fakt, że William wyrzeźbił dla niego Memoriał oraz był obok niego cały ten czas, to młody Łowca jeszcze długo, długo by siedział zaklęty we wspomnieniach. Tak natomiast wszystko przebiegło całkiem gładko.
- Idziecie od razu po rytuał? To może być ciekawe. Dawno tego nie widziałem.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2865
Data dołączenia : 14/03/2019

Pokój Haretona i Williama - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Haretona i Williama   Pokój Haretona i Williama - Page 2 EmptyWto 17 Wrz 2019, 19:23

Zerknąłem na Haretona kiedy William odpowiadał na moje pytanie. Jeśli dalej będzie tak parł naprzód wkrótce stanie się okropnie potężny, już w walce dotrzymywał mi kroku, w zasadzie ogranicza go tylko śmiertelność. Domyślałem się że mnie prześcignie w chwili gdy przejdzie rytuał, osobiście nie miałem nic przeciwko nigdy nie chciałem być najlepszy. Tak samo nigdy nie chciałem przewodzić innym.
- Tak... coś się dzieje...sądzę że nie ma na co czekać. Hareton zdaje się być zdecydowany a to najważniejsze, nie może się wahać. - wróciłem spojrzeniem na staruszka.
- Dawno? Byłeś kiedyś przy tym rytuale? - zapytałem z uśmiechem.
- Próbowałem go już przeprowadzić kilka razy... ale chyba jeszcze nigdy nie byłem tak przekonany co do biorącego udział jak w tym wypadku. Tylko mu tego nie mów... żeby woda sodowa nie uderzyła mu do głowy.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2989
Data dołączenia : 31/03/2019

Pokój Haretona i Williama - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Haretona i Williama   Pokój Haretona i Williama - Page 2 EmptyWto 17 Wrz 2019, 20:17

- A zdarzało mi się. Ciekawa rzecz, nie powiem. Rzadko kiedy się powodzi, ale kiedy się powodzi, niewątpliwie jest miło. Chociaż my od kiedy zaczęliśmy robić ostrą selekcję to i współczynnik powodzeń wzrósł. Ale to wciąż za mało...
Hareton nagle odetchnął głęboko i upadł na podłogę, kaszląc gwałtownie. Jak zawsze po wyjściu ze wspomnienia. Z nieznanych mu powodów o wiele łatwiej oddychało mu się w sennej marze. Być może dlatego, że prawa fizyki w imaginacji nie działają. Lub działają zupełnie inaczej.
William oczywiście był przygotowany. Upadł tuż obok niego i położył rękę na plecach, drugą zaś przytrzymał pierś młodszego Łowcy.
- Spokojnie, oddychaj. Długie, powolne oddechy... - Hareton oczywiście procedurę znał, ale i tak głos jego przyjaciela pomagał mu się uspokoić. Oddychanie dosłownie bolało po wyjściu z Memoriału, ale cóż, było konieczne do przeżycia. Jak to oddychanie.
- Dzięki, Jackie. Już jest w porządku. Nigdy chyba się do tego nie przyzwyczaję. Nie wiem jakim cudem wujek znosi to bez słowa skargi - Earnshaw podniósł głowę i odetchnął jeszcze raz głęboko, po czym zasiadł po turecku. - Zimno tu jak cholera...


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2865
Data dołączenia : 14/03/2019

Pokój Haretona i Williama - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Haretona i Williama   Pokój Haretona i Williama - Page 2 EmptyWto 17 Wrz 2019, 20:31

- Nawet bardzo miło... - zaśmiałem się.
Już miałem zapytać co łowca miał na myśli mówiąc o selekcji kiedy usłyszałem jak Hareton się budzi. Wstałem właściwie mimowolnie, to był impuls żeby doskoczyć do chłopaka ale Jackie mnie ubiegł.  Nic dziwnego, w końcu wiedział czego może się spodziewać. Obserwując tą dwójkę poczułem ukłucie w sercu, chłopak naprawdę potrzebował swojego druha. Nie byłem pewien na ile faktycznie się do tego przyznaje ale obawiałem się że jego strata może go złamać. "Obyś żył jak najdłużej Williamie" przeszło mi przez myśl aby znów na twarzy pojawił się uśmiech.
- No wróciłeś idealnie... William niedawno robił herbate. Wszystko w porządku?
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2989
Data dołączenia : 31/03/2019

Pokój Haretona i Williama - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Haretona i Williama   Pokój Haretona i Williama - Page 2 EmptyWto 17 Wrz 2019, 21:40

- Ta, wszystko w porządku - mruknął niewyraźnie Hareton, po czym podniósł się powoli, wspierając się o Williama. - Z jakichś słabszych wampirów to idzie już raczej bezproblemowo, ale Wendigo...Eeee, szkoda gadać.
Łowca zasiadł na stołku przy stoliczku i przyjął z uśmiechem wdzięczności kubeczek od swojego mentora. Napił się i uśmiechnął rozkosznie. Przymknął na chwilę oczy. Cały pokój już wracał do normalnej temperatury, a gorąca herbata przyjemnie rozchodziła się ciepłem po ciele Haretona.
- Doceniam troskę, naprawdę. Samemu byłoby ciężko - Earnshaw spojrzał na swoją protezę i poruszył nią parę razy. Była ponownie idealnie dostrojona do jego potrzeb - I na pewno bym nie narysował tych run. Bo się kompletnie na tym nie znam!


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2865
Data dołączenia : 14/03/2019

Pokój Haretona i Williama - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Haretona i Williama   Pokój Haretona i Williama - Page 2 EmptyWto 17 Wrz 2019, 22:06

Przytaknąłem ruchem głowy, jeżeli trudność w stworzeniu memoriału zależała od siły przeciwnika to wendigo faktycznie były trudniejszym orzechem do zgryzienia niż jakiś dziki przemieniony.
- Jak to jest... toczysz w tych wspomnieniach walkę? Czy po prostuje oglądasz? - ciekawość zwyciężyła.
Po za tym nie lubiłem przechodzić do trudniejszych tematów, pewnie jak każdy ale ja zawsze do końca starałem się ich unikać.
- Naprawdę? - zapytałem zaskoczony na jego słowa o runach.
- Wydawało mi się że korzystasz z run... Chcesz powiedzieć że to wszystko dzieło Williama? - spojrzałem z niekrytym uznaniem w oczach na starszego łowcę po czym wstałem.
- Dobra... może zamiast zasypywać cię pytaniami dam ci odpocząć. Pójdę już do gabinetu, przygotuję wszystko a jak będziesz gotowy to przyjdź.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2989
Data dołączenia : 31/03/2019

Pokój Haretona i Williama - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Haretona i Williama   Pokój Haretona i Williama - Page 2 EmptyWto 17 Wrz 2019, 22:33

- Różnie. Często jedno i drugie na raz. To nie jest do końca walka, ani oglądanie wspomnienia. To bardziej jak...Chodzenie pod prąd rwącej rzeki. Zmagasz się z żywiołem, ale czy to jest walka? Tutaj zmagasz się z przeciwnikiem, ale niekoniecznie z nim walczysz. - Hareton westchnął z rezygnacją - Nie umiem tego wytłumaczyć. To po prostu trzeba przeżyć.
Łowca upił kolejny łyk herbaty, po czym dodał.
- Co zaś do run, to wszystko robota Williama. Ja się kompletnie na tym nie znam. No, teraz po walce z Wendigo znam run Słońca! - wyszczerzył się szeroko mężczyzna, na co jego towarzysz pokręcił głową w udawanym rozczarowaniu.
- Zdrzemnij się młody. Ja skoczę z twoim psem na spacer, a Valkyon przygotuje wszystko w tym czasie. Widzimy się w gabinecie, Panie Rycerzu Krwi!


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2865
Data dołączenia : 14/03/2019

Pokój Haretona i Williama - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Haretona i Williama   Pokój Haretona i Williama - Page 2 EmptySro 18 Wrz 2019, 11:13

Uśmiechnąłem się.
- To chyba dobry znak! Gdy podchodziłem do rytuału to ledwo znałem kilka podstawowych run. Dziś znam ich więcej ale wciąż nie lubię się nimi posługiwać. Może taka dola Rycerzy krwi? - zaśmiałem się i ruszyłem do drzwi.
- W zasadzie, chwile to potraw. Niech chłopak odetchnie, wyśpi się i mogli byśmy się spotkać w zarośniętym lasku w ogrodach? Będziemy dalej od ciekawskich oczu i będziemy mieć więcej miejsca. Po za tym świeże powietrze dobrze robi. Rytuał zawsze odbywa się na dworze więc chociaż to możemy zachować. - powiedziałem po chwili zastanowienia.
- Przyjdź jak będziesz gotowy... - dodałem jeszcze na wychodnym i ruszyłem do swojego gabinetu.
Przygotowań w prawdzie nie było wiele ale jednak były.

[c.d]
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Pokój Haretona i Williama - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Haretona i Williama   Pokój Haretona i Williama - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 

Pokój Haretona i Williama

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

 Similar topics

-
» Telefony Williama i Haretona
» Posiadłość Williama i Martina
» Pokój 104
» Pokój 105
» Pokój 106

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Wzgórze wschodnie :: Skrzydło Wschodnie-