a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Tereny łowieckie


 

 Tereny łowieckie

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptySob 12 Paź 2019, 22:38

Tereny łowieckie Deer-a10
Lasy są tu przerzedzone łąkami gdzie aż roi się od zwierzyny łownej ale stąd pełno jest też drapieżników różnego rodzaju.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3326
Data dołączenia : 05/06/2019

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptySob 08 Lut 2020, 18:51

Złote oczy, nerwowo przebiegały po cicho kroczących mężczyznach, a gardłowy warkot zapewne mroził by krew w żyłach napastników, gdyby nie fakt tego kim byli. Czwórka łowców przyglądała się z uśmiechem na twarzy gdy drobna, biała wilczyca szarpała się coraz bardziej plątając w sieci zrobionej z drobnych oczek, powlekanych srebrem. Wokół unosił się smród palonej sierści i skóry, mimo to młodziutka jeszcze, wilkołaczka nie poddawała się, zadając sobie przy tym kolejne obrażenia. Desperacko chciała się uwolnić, prawdopodobnie niedawno przeszła pierwszą przemianę. Trzy - cztery miesiące temu, sądząc po tym że pomijając obecny atak paniki, była w stanie nad sobą panować. Łowcy którzy też nie grzeszyli latami doświadczenia, obserwowali ją już od jakiegoś czasu. Codziennie przychodziła tutaj polować na króliki, wiele młodych wilkołaków ćwiczyło na tych sprawnych zwierzętach. Zapewne gdyby nie spostrzegawcze oko najstarszego z zebranych, pomylili by ja z zwykłym wilkiem. Teraz jednak, widać było różnicę w budowie ciała a nawet, gdyby nie mogli  obserwować jej z tak bliska, srebrna siatka raniąca skórę, mówiła dość.
- Uspokój się wreszcie! - warknął młodziak z biczem pokrytym jakimiś runami i strzelił w pysk swojej ofiary.
Nad nosem wilczycy pojawiła się krwawa pręga, ta jednak tylko kłapnęła zębami w jego stronę. Zaraz po tym kolejny bicz przeciął powietrze z charakterystycznym dźwiękiem, tym razem z drugiej strony. Zignorowała pręgę na ramieniu tylko zwróciła się na drugiego oprawcę. Warczała i cały czas szukała możliwości wydostania się z siatki. Samo wyplątanie nie było by problemem, jednak po bokach siatka miała kołki które gdy pułapka opadła na swoją ofiarę, wbiły się w ziemie. Gdyby tylko to była to zwykła sieć, wilczyca rozerwała by ją na strzępy lub chociaż uniosła, wyrywając razem z kołkami. Niestety jednak każda próba uniesienia się kończyła się kolejnymi ranami. Chłopak po prawej zaczął ją okrążać i strzelił biczem prosto w grzbiet, tym razem zawyła z bólu.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1915
Data dołączenia : 05/02/2020

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptyNie 09 Lut 2020, 10:27

Fili miała całkiem niezły humor cały dzień. I ogółem w ostatnim czasie. Jak dotąd Venandi było dla niej ciągiem pozytywnych doświadczeń i zaskoczeń. Miała przyjemną, dobrze płatną pracę, znalazła niedawno kawalerkę, do której się wprowadziła i ogółem - wszystko wiodło się jej jak najlepiej.
Zdążyła nawet zapomnieć częściowo o swoich problemach natury...łowieckiej. Świat jednak widocznie nie miał zamiaru pozwolić jej odpocząć. Wyszła, jak to miała w zwyczaju, na obchody terenów dookoła Venandi. Zasłyszała od pewnego niezbyt szczęśliwego ze spotkaniem z nią Łowcy, iż żyją tu wilkołaki. Napełniło to dziewczynę swego rodzaju ekscytacją, jako że w rodzinnych terenach bestie ów uznano za wymarłe.
Właśnie. Bestie. Tak samo jej rodzina nazywała wampiry, niezależnie od tego, czy ów rzeczywiście na to zasługiwały. Toteż Fili niezbyt wierzyła w opowiadania innych Łowców na temat wilkołaków. Posiłkowała się głównie wiedzą z książek, ale kto wie, może i te kłamały?
Gdy dziewczyna ujrzała Łowców to w pierwszym odruchu chciała po prostu przejść dalej. Nie rozpoznała ich, uznała za zwykłych myśliwych. Coś ją jednak tknęło. Myśliwi, którzy używają bicza? Dodatkowo, czy wilki nie były przypadkiem gatunkiem pod ochroną? I czemu do cholery w ogóle pastwili się nad biednym zwierzakiem?
- Panowie, tak atakować niewinne zwierzę? - zaszczebiotała rozemocjonowana Fili, podbiegając do Łowców. - Przecież one są pod ochroną! - dodała z wyraźnym francuskim akcentem, jak to zawsze czyniła w chwilach emocji.
Warto przy okazji nadmienić, że Fili zdecydowanie nie wyglądała na zwyczajną turystkę. Ubrana była w swój strój bojowy, na czele z długim płaszczem i mieczem przypasanym do boku, który chociaż ukryty przed wścibskimi spojrzeniami, zawsze mógł zostać zauważony przy bliższym kontakcie.
Fili zaś w swojej naiwności i braku doświadczenia była święcie przekonana, że ot ma do czynienia albo z miejscowymi, którzy nienawidzą wilków, albo z kłusownikami, którzy nielegalnie odławiają dzikie zwierzęta. Dopiero gdy podeszła bliżej, coś jej zaczęło nie pasować. Ale wciąż nie miała pojęcia, że oto właśnie widzi swojego pierwszego wilkołaka w życiu.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3326
Data dołączenia : 05/06/2019

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptyNie 09 Lut 2020, 11:44

Kolejny świst rzemienia przecinającego powietrze po którym rozległ się skowyt. Łowcy zdawali się nie zauważyć obecności dodatkowej osoby, najwyraźniej świetnie się bawili. To złote oczy, pierwsze zatrzymały się na nowo przybyłej. Ciężko stwierdzić co z nich biło...bezradność, gniew czy może niema prośba. Zawyła z bólu gdy ostatni z łowców zaczął ją okrążać z przeciwnej strony co ten który zranił jej grzbiet i strzelił w przedramię na którym się utrzymywała lekko nad ziemią. Teraz pyskiem zaszurała o ziemię, a krew barwiła pobliską trawę.
- Greg... stary, ty nigdy nie umiałeś strzelać! - zaśmiał się najstarszy gładząc bicz i przygotowując się do kolejnego ciosu.
Gdy łowczyni podeszła bliżej mogła zauważyć że w zasadzie mógł mieć z dwadzieścia parę lat. Na twarzy jednak miał starą bliznę, zapewne po pazurach. Wilkołaczka chwilę leżała łapiąc oddech, po czym otworzyła oczy znów, odszukując nimi nowo przybyłą. Zapewne wierzyła że to zwykły człowiek, że da jej szansę na ucieczkę, zajmując na chwilę łowców. Jednak powędrowała spojrzeniem po płaszczu, po czym zatrzymała je na mieczu. Tym razem bez większego problemu można było odczytać co czuje, właśnie traciła nadzieję. Spróbowała się podnieść, a jako że Fili była już dość blisko mogła zauważyć dłuższe niż u zwykłego wilka, przednie kończyny. Zamiast zwykłych łap ofiara tej czwórki miała palce, fakt z pazurami ale wciąż bardziej przypominały dłoń niż łapę. Wilczyca przymknęła oczy w oczekiwaniu na kolejne uderzenie, tym razem jednak nie nadeszło. Najstarszy łowca który właśnie się zamachiwał, usłyszał za sobą kobiecy głos i odwrócił się tak szybko, że ledwo utrzymał równowagę. Wytrzeszczył oczy, zapewne przekonany, podobnie jak reszta że ma do czynienia z człowiekiem. Najwyraźniej nie zauważył tego, co stworzenie w jego sieci, zwijał teraz nerwowo swój bicz spoglądając na kolegów.
- Niech Pani nie podchodzi! - powiedział widząc jak biegnie w ich kierunku.
- Ten wilk... jest wściekły. Proszę wracać do domu. - chłopak z pistoletem schował go pośpiesznie za pasek i zaczął podchodzić do towarzysza.
- Chyba nie jest Pani stąd? Może ja odprowadzę, w lesie jest niebezpiecznie. - ewidentnie jej obecność ich spłoszyła.
Nie spodziewali się towarzystwa i nie umieli teraz wybrnąć z tej sytuacji. Dopiero ten który zranił grzbiet wilka, kucnął na chwilę przyglądając się dziewczynie uważnie.
- A co właściwie robi Pani tak głęboko w lesie?
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1915
Data dołączenia : 05/02/2020

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptyNie 09 Lut 2020, 19:21

Spojrzenie od razu przyciągnęło uwagę dziewczyny. Było w nim coś...inteligentnego, zdecydowanie więcej niż spojrzenie zwykłego zwierzęcia. Jakkolwiek jedno i drugie przykułoby uwagę Fili, jako że ta ukochała sobie wiele zwierząt, tak jednak większą estymą darzyła istoty rozumne. To zaś w pułapce wydawało się ze wszechmiar inteligentne. Zaś ów "łapy"...Ach, to przesądzało o sprawie, prawda? Nie mógł być to zwykły wilk. Chociaż Fili wciąż nie wiedziała, z czym ma do czynienia, z całą pewnością nie było to, o czym myślała na początku.
- Ach, ależ to oczywiste kłamstwo! Przecież w okolicy nie stwierdzono od lat żadnego ogniska wścieklizny! - wypaliła pewnym siebie tonem, rozemocjonowana do granic możliwości. Zarówno zdenerwowana jak i podekscytowana.
Podeszła też bliżej, nie zwracając uwagi na Łowców. Dopiero wtedy dostrzegła charakterystyczne rany od srebra na zwierzęciu. Oczy Fili błysnęły lekko. Z zainteresowaniem i słabo skrywaną złością.
- Konstytucja Stanów Zjednoczonych pozwala mi przebywać gdziekolwiek zechcę i korzystać z piękna naszego kraju bez jakichkolwiek ograniczeń tak długo, jak nie naruszam terenów objętych państwowymi regulacjami bądź posesji prywatnych - zaszczebiotała szybko, chcąc ukryć potokiem słów, iż tak naprawdę nie ma powodu by tu przebywać innego, niż szukanie stworzeń nadnaturalnych. Oczywiście, mówiła prawdę, ale w gruncie rzeczy było to masło maślane.
- To zaś wygląda mi na fascynujący gatunek! Jak możecie panowie się tak bestwić nad tak szlachetnym stworzeniem?
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3326
Data dołączenia : 05/06/2019

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptyNie 09 Lut 2020, 20:28

Najstarszy łowca przeklął paskudnie pod nosem, teraz wszyscy wpatrywali się w kobietę. Łącznie z wilczycą która znów się podniosła lekko przekrzywiając łeb jak by chciała ironicznie zapytać "poważnie?".  Kiedy jednak łowczyni się zbliżyła, ta spróbowała się cofnąć, nieważne że próbowała tego już nie raz i nie dwa. Siatka skutecznie trzymała ją na miejscu więc jedynie odsłoniła zęby i cicho warknęła. Rana na ramieniu krwawiła, nigdzie nie leżała też kula więc prawdopodobnie została w środku. Do tego gdy jej cichy warkot dotarł do uszu kucającego łowcy, odwrócił się i jak by zapomniał o dodatkowym gościu, strzelił biczem. Wilkołaczka  odwróciła głowę ale o chwilę za późno i krwawa pręga ozdobiła jej wargę. Chłopak przeniósł gniewne spojrzenie z zwierzaka, na kobietę i zlustrował ją od stóp po głowę prychając.
- Mam uwierzyć że pierwszy raz widzisz wilkołaka? - powiedział nagle pewnie.
Pozostali nie byli najwyraźniej tak przekonani jak on, bo najstarszy spróbował go uciszyć. Niezbyt skutecznie.
- Przestań Paul... nie powiesz mi że wszyscy w takim stroju, wybierają się wieczorem do lasu? - warknął i skierował bicz w jej stronę.
Znów wszyscy przyglądali się jej, prawie wszyscy. Wilczyca bowiem znalazła w tym szansę dla siebie. Co chwilę zerkała na kobietę, upewniając się że ta jej nie wyda. Tylko ona w tym momencie mogła spojrzeć co ta usiłuje robić, a przesunęła dłoń między siatką i złapała jeden z kołków. Srebro musiało ją parzyć ale zdesperowana wyrwała pierwszy z ziemi.
- A więc? Nie jesteś z naszego bractwa... mów kim jesteś. - chłopak dalej nie opuścił swojej broni a jego koledzy, niezbyt przekonani ale również się uzbroili.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1915
Data dołączenia : 05/02/2020

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptyPon 10 Lut 2020, 14:34

Och, mamy tutaj sprytnego... przemknęło Fili przez głowę. Przezornie nie uniosła spojrzenia, cały czas przyglądając się tajemniczemu stworzeniu. Tajemniczemu oczywiście dla niej i też nie nazbyt długo, zaraz bowiem Łowca zdradził jej przynależność gatunkową wilczycy.
Ach! - rozradowała się również w myślach dziewczyna, ignorując tyradę chłopaka. Zacisnęła rękę z ekscytacji na płaszczu. Łatwo się podniecała wszelkimi nadnaturalnymi spotkaniami już od dziecka, gdy to po raz pierwszy rozmawiała z wróżką. Teraz zaś wilkołak? Fantastycznie!
Pozostawała jednak sprawa Łowców. A dokładniej, aż czterech Łowców. Niezbyt dobry stosunek ilościowy z perspektywy Fili. Postanowiła więc zagrać na czas. Gest zaciśnięcia dłoni na płaszczu był gestem ekscytacji, ale równie dobrze mógł być odebrany jako przypływ nagłej złości. I na tę kartę zagrała właśnie Fili.
- Monsieur sugeruje, że mam z wami coś wspólnego? - spytała wściekłym tonem. Nawet nie musiała się silić, by jej francuski akcent powrócił. Zawsze tak było, gdy się unosiła emocjami - Niesamowite. Nie mam absolutnie nic wspólnego z takimi jak wy.
Dziewczyna podniosła się szybkim ruchem. Zarzuciła przed siebie poły płaszcza, by zasłonić rękojeść miecza. Ubiór wciąż pozostawał niecodzienny, jasne, ale chociaż nie było widać jeszcze bardziej niecodziennej broni na pierwszym planie. Zawsze coś.
- Doskonale zdaję sobie sprawę, kim jesteście. Pełno takich jak wy tutaj. Kłusownikami. Ostrzegam, że mam znajomości wśród ważnych ludzi w mieście! Żądam natychmiastowego wypuszczenia tego stworzenia!
Czy jej szef, Jacob, rzeczywiście był ważny w mieście? Raczej nie. Chociaż z drugiej strony posiadała najlepszą siłownię w okolicy. To już jakichś początek. Dobry biznes nie jest zły.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3326
Data dołączenia : 05/06/2019

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptyPon 10 Lut 2020, 23:33

Drugi i trzeci kołek puściły, wilczyca co chwilę spoglądała na to co się dzieję. Na łowców stojących tyłem do niej i tak bardzo skupiony na kobiecie przed sobą, że zupełnie o niej zapomnieli. Spoglądała niespokojnie również na samą łowczynie, jak by spodziewając się że zaraz to wszystko okaże się jakimś zwykłym teatrzykiem.
- Możemy się dogadać... - zaczął Paul ostrożnie, jednak ciemnowłosy który zrobił się przez ostatnie minuty tak bardzo gadatliwy, prychnął.
- Nie wierzę... - warknął, jednak opuścił bicz.
Czwarty kołek puścił, a wilczyca przesunęła pyskiem tuż przy ziemi wysuwając się głową w miejsce gdzie sieć była już luźna. Srebro raniło jej pysk ale nawet nie zaskomlała, nie chciała przypominać o swoim istnieniu.
- Nie jesteśmy kłusownikami, mamy swoje powody których aktualnie nie możemy zdradzić. - kontynuował najstarszy, nie zrażony słowami młodszego.
- Możemy ci jakoś wynagrodzić milczenie... - zrobił krok w kierunku kobiety.
W tym czasie głowa stworzenia była już wolna i wilkołaczka usiłowała się teraz przeczołgać, aby całkiem się oswobodzić. Prawie się jej udało kiedy ten spostrzegawczy odwrócił głowę, bicz przeciął powietrze z charakterystyczny świstem i rozciął jej ucho.
- Ucieka! Szybko!  - w momencie pozostali odwrócili się.
Teraz byli znowu tyłem do Fili, skupieni na bestii która właśnie unosząc się zerwała sieć do końca i warczała groźnie. Wokół tylnej łapy owinęła się jej sieć ale i tak uniosła się, nie była duża nawet stojąc na dwóch nogach. Jak to bywa u szczeniąt, była nieco nie proporcjonalna, wychudzona z wydłużonymi kończynami i lekko zarysowanym wcięciem w tali. Nie było już szans na udawanie że jest to zwykły wilk. Ryknęła na stojącego najbliżej łowcę i spróbowała się wycofać, niestety plątała się i wyrżnęła w ziemię. Na to jeden z łowców wyciągnął pistolet i usiłował wycelować.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1915
Data dołączenia : 05/02/2020

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptyWto 11 Lut 2020, 15:27

Dziewczyna odruchowo cofnęła się o półkroku gdy tylko jeden z Łowców zbliżył się do niej. Bynajmniej nie z rozsądku. Po prostu kłusownicy jak i Łowcy budzili w niej silną niechęć. Mężczyźni przed nią zyskali sobie w cudowny sposób reputację jednych i drugich. Niesamowita mieszanka w oczach Fili.
- Pan żartuje. Nie idę na żadne targi z niszczycielami przyrody. To wstyd by w takim kraju jak Stany Zjednoczone zachowywać się w tak niecywilizowany sposób!
Astrea mówiła całkowicie szczerze. Nie musiała specjalnie udawać zagniewanej. Tak właściwie to w ogóle. Jednak nagle sytuacja się zmieniła, gdy wilczyca się wyzwoliła.
Spryciula! przeszło Fili przez głowę z ekscytacją gdy ujrzała brawurową akcję wilkołaka. Niestety nie miała czasu by ją podziwiać. Biedaczyna nie miała szans by uciec, a co dopiero walczyć. W jej stanie pewnie nawet jeden Łowca to byłoby wyzwanie. Toteż dziewczyna oczywiście ruszyła jej z pomocą. Rzuciła się do jednego z mężczyzn. Z impetem zaszła go od tyłu i założyła krawat. Przerzuciła go następnie przez ramię i trzasnęła nim o ziemię.
Na poprawkę dodała kopniaka. W głowę. Jej celem było ogłuszenie przeciwnika, nie zabicie go. Jesli jej się powiodło to od razu przeszła w myśl dobrych, systemowych zasad w bliski kontakt z następnym Łowcą. W ten sposób chciała wyeliminować ryzyko użycia broni palnej czy bicza przez przeciwników. W końcu mogliby wtedy łatwo trafić któregoś ze swoich.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3326
Data dołączenia : 05/06/2019

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptyWto 11 Lut 2020, 18:34

Łowcy nie spodziewali się ingerencji kobiety, pewnie wręcz sadzili że widząc wilkołaka w pełnej krasie, weźmie nogi za pas. Dzięki temu nie tylko udało się jej dopaść i powalić pierwszego łowce ale również odwrócić uwagę tego, mierzącego z pistoletu. Wilczyca wychwyciła moment w którym chłopak się odwrócił, a co za tym idzie lekko opuścił broń. Skoczyła w jego kierunku, szurając siecią po ziemi i zaciskając szczęki na ręce która trzymała broń. Chłopak ryknął z bólu kiedy ostre zęby bez problemu pokonywały mięśnie, ścięgna i kości. Pewnie całkiem odgryzła by kończynę, gdyby nie cios batem rozcinający ponownie jej grzbiet. Ryknęła puszczając ale też od razu zamachnęła się łapą, pazurami dosłownie orajac twarz młodego łowcy, krzyczącego nadal nad swoją ręką. Miała się już odwrócić do tego który przed chwilą jej przerwał ale ciemnowłosy był najbliżej Fili która już do niego doskoczyła. Podobnie jak z pierwszym, nie miała większych problemów. Ostatni chwilę spoglądał na całą scenę z niedowierzaniem, po czym zrobił chyba jedną z najgłupszych rzeczy jakie mógł. Wyjął pistolet i wycelował w łowczynie.
- Kim ty jesteś? - warknął wściekle.
Srebrna sieć lekko zadzwoniła kiedy wilczyca stanęła przy łowczyny, zasłaniając ją sobą. Warczała pokazując zęby i na tym skupił się chłopak, Fili jednak mogła dostrzec w jakim stanie była osłaniająca ją wilczyca. Tu i ówdzie rany cięte mniejsze lub większe, te na grzbiecie dosyć głębokie i obficie krwawiące. Z boku w którym dalej tkwił nabój również płynęła krew, a łapy zaplątanej w sieć już nawet nie obciążała, tylko trzymała lekko podniesioną. Nastroszyła sierść na grzbiecie, jak by chciała sprawiać wrażenie większej ale kobieta stojąca za nią mogła dostrzec jeszcze jeden drobny szczegół. Trzęsła się, łapy całe jej dygotały pomimo że starała się to zamaskować powarkiwaniem i kłapaniem zębowy.
- Kim jesteś?! - warknął chłopak odbezpieczając broń.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1915
Data dołączenia : 05/02/2020

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptyWto 11 Lut 2020, 19:14

Fili nie odpowiedziała na początku. Była zbyt skupiona na walce i na nowym przeciwniku. Miała szczęście, że mężczyźni nie spodziewali się ataku z jej strony i byli skupieni na wilczycy. Tym razem zadziałała jednak inaczej.
Zamiast nokautować mężczyznę, kopnęła go mocno pod kolanem. Wykorzystując chwilę jego słabości w moment znalazła się za nim i pewnym chwytem otoczyła jego szyję ramieniem. Drugą rękę przyłożyła mu do głowy i ustabilizowała pozycję swoich rąk względem jego głowy. Naciskała mocno na tchawicę, jednak nie zakładała pełnego duszenia z uciskiem na tętnicę. Chciała osłabić przeciwnika, ale nie chciała, by zemdlał. Utrzymanie omdlałego ciała było ciężkie. A Fili, mimo swojej siły, wolała polegać na zręczności w tym przypadku. Biorąc pod uwagę, że przeciwnik posiadał broń palną, każdy błąd mógł kosztować ją życie. Szanse na to były niskie, ale to nie znaczy, że można było to zignorować.
- To kim jestem ma teraz absolutnie marginalne znaczenie - powiedziała cicho, ale z pełnym skupieniem, obserwując przeciwnika. Ustawiła się specjalnie tak, by Łowca w jej uścisku był jej żywą tarczą przed pistoletem.
- Liczy się to, że jestem w stanie w mniej niż trzy sekundy skręcić kark twojemu koledze. Z tego zaś co słyszałam, żeby zabić wilkołaka, musiałbyś trafić srebrem prosto w serce. Jak myślisz, jakie są na to szanse?
Dziewczyna trochę blefowała. Słyszała co nieco i naczytała się o wilkołakach, ale nie miała pojęcia, jak takowego zabić w praktyce. Rzeczywiście żadnego nigdy wcześniej nie widziała. Jednak informacja o możliwości skręcenia karku była jak najbardziej prawdziwa. Ewentualnie mogło jej to zająć pięć sekund.
- Proponuję, żebyś odrzucił pistolet. Wtedy pogadamy.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3326
Data dołączenia : 05/06/2019

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptyWto 11 Lut 2020, 23:19

Chłopak pochwycony przez łowczynie próbował się wyrwać, Fili była od niego jednak dużo silniejsza. Próbował się wywinąć czy chociaż dźgnąć łokciem dziewczynę, jednak nie wychodziło mu to za dobrze. Do tego już po chwili w żelaznym uścisku zaczął słabnąć. W całej tej szarpaninie być może udało mu się co najwyżej nabić Fili siniaka, który i tak najpewniej za chwilę zniknie. Wilczyca zrobiła krok w stronę uzbrojonego łowcy a ten przesunął lufę w jej kierunku, dosłownie na chwilę po czym wrócił do mierzenia w kobietę. Zerkał mimo to na kolejne kroki wilka ciągnącego za sobą sieć.
- To wilkołak! Wiesz ile takich jak ona zabijało? Nie masz pojęcia ile ta ma na swoim sumieniu! -  krzyknął ale w jego głosie można było wychwycić panikę.
Przyglądał się teraz swojemu towarzyszowi który ledwo łapał oddech w ramionach łowczyni. Ucho wilczycy lekko strzygło w jej kierunku kiedy wspomniała o srebrnej kuli.  Nie spuszczała jednak spojrzenia z łowcy. Kolejny krok, mimo że ranna i młodziutka to niczym wprawiony myśliwy podchodziła swoją ofiarę, czekając na najmniejszą dogodność.
- Dobra! - krzyknął w końcu chłopak i uniósł broń nad głowę.
- Tylko nie rób mu krzy... - nie dokończył, rozległ się huk kiedy pistolet wypalił w powietrze, a wilczyca w momencie skoczyła powalając przeciwnika.
Uderzył z hukiem głową o ziemię, kły wilkołaka już miały zagłębić się w miękką szyje kiedy nagle zatrzymała się milimetry od niej. Łowca był nieprzytomny, chwilę jeszcze wpatrywała się w niego złotymi oczami po czym po prostu się wycofała. Stała teraz idealnie naprzeciwko łowczyni głowę ustawiła nisko, a uszy położyła płasko przy czaszce. Nie warczała już jednak, ani nie obnażała kłów, normalnie uciekła by pewnie w las, a jednak nie zrobiła tego. Możliwe że z powodu ran nie wierzyła już nawet w możliwość ucieczki.
- Dlaczego...? - dźwięk delikatnego, dziewczęcego głosu wydobywał się jak by gdzieś z gardła wilka, mieszkał się z cichym piśnięciem.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1915
Data dołączenia : 05/02/2020

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptySro 12 Lut 2020, 13:48

- Nie, nie wiem. Za to wy zdajecie się ją po prostu torturować - rzuciła krótko Fili pogodnym głosem, zaciskając uchwyt tak, by odciąć krew tętniczą do mózgu.
Oczywiście zrobiła to tylko po to, by Łowcę ogłuszyć. Gdy poczuła jak jego ciało wiotczeje pozwoliła mu upaść. Fakt, była silna, ale nie miała zamiaru ów siły nadwyrężać. Bo i po co? Nieoczekiwana współpraca z wilczycą okazała się zaskakująco owocna. Fili przeszła nad nieprzytomnym mężczyzną i skierowała się w kierunku kompanki.
Nie podchodziła jednak za blisko. Była ciekawa, ba, zafascynowana wręcz, ale nie chciała naruszać strefy osobistej istotki. Chociaż z drugiej strony, przecież ją uratowała, prawda? Zasłużyła chyba na jakąś nagrodę? Możliwość obejrzenia wilkołaka z bliska nie była wygórowaną ceną za uratowanie życia.
- Powiedzmy, że mam pewien uraz do słowa "bractwo" w ustach Łowców. Napawa mnie ono pewną...niechęcią, rzec by można - wesoły uśmiech ozdobił twarz Fili. Przyglądała się ona z nieukrywaną fascynacją i zainteresowaniem wilczycy. Nie zważała na fakt, że mogła być przy tym nachalna. I zapewne była.
- Umiesz tak sama z siebie się zmieniać w wilka? Czy trzeba coś z tobą zrobić najpierw? Och, i naprawdę jesteś wilkołakiem?
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3326
Data dołączenia : 05/06/2019

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptySro 12 Lut 2020, 16:26

Wilczyca obserwowała jak bezwładne ciało opada na ziemię, jednak kiedy łowczyni je przekroczyła i zaczęła maszerować w jej kierunku skuliła się. Sierść na jej grzbiecie lekko się uniósła, kiedy spróbowała się cofnąć deptajac po sieci, dalej owiniętej wokół nogi. Skutek był taki że nie złapała równowagi i wylądowała na tyłku. Zacisnęła zęby kiedy przytrzasła samą sobą ogon do sieci i szybko, choć trochę niedołężnie się podniosła. Zdała sobie sprawę że łowczyni pozostawiła między nimi pewną odległość, a teraz bacznie się jej przygląda. Ewidentnie czuła się tym trochę speszona i uciekła spojrzeniem w krzaki nieopodal, jak by zastanawiając się czy uda się jej teraz uciec. Słowa Fili sprawiły jednak że jej uszy strzygnely ustawiając się pionowo w stronę łowczyni. Złote oczy znów się na niej skupiły, a wilkołaczka lekko przekrzywiła głowę.
- Dziękuję... Sądziłam gdy się zjawiłaś... - potrząsnęła głową odrzucając tą myśl i jak zwykły pies zamachnęła się ogonem.
Na atak pytań znów poczuła się niepewnie i spuściła głowę spoglądając w krzaki.
- Tak... Ale... Ja nie chciałam... Nie zauważyłam że się tutaj zaczaili... Ja... Przeszłam pierwsza przemianę trzy miesiące temu. - szepnęła jak by to wszystko miało wyjaśnić.
- Nie umiem... Nie panuje nad zmianami, dopiero się ich uczę i... Utknęłam. - to powiedziała bardzo cicho, jak by zrobiła coś niewybaczalnego.
- Ty naprawdę nigdy nie widziałaś wilkołaka?
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1915
Data dołączenia : 05/02/2020

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptySro 12 Lut 2020, 17:14

Na słowa podziękowania Fili tylko skinęła głową. Była zbyt zainteresowana istotą przed nią by przejmować się teraz jakimś protokołem grzecznościowym czy też szeroko pojętym savoir-vivre. Niejako kłóciło się to z jej byciem na co dzień. Zazwyczaj starała się być taktowna, ba, nawet aż nazbyt oficjalna momentami. Wilkołak jednak całkowicie zmieniał postać rzeczy.
- Utknęłaś? To nie możesz się odmienić? A długo to trwa? Jak to wygląda? Próbujesz, próbujesz i nic? Do czego byś porównała to uczucie? - oczy dziewczyny świeciły się z nieco upiornym zainteresowaniem. Aż oblizała lekko wargi, czując, jak jej pierzchną.
- Prawdziwego nigdy. Tylko takie narysowane. Ale tam wyglądacie bardziej...przerażająco. - stwierdziła pogodnym tonem Fili, po czym dodała przepraszającym tonem - Oczywiście ty też świetnie sobie dałaś radę z tą dwójką! Ale jednak nie masz trzech metrów wysokości i kłów wielkości mojej dłoni, jakby nie patrzeć.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3326
Data dołączenia : 05/06/2019

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptySro 12 Lut 2020, 18:36

Kolejny natłok pytań i wilczyca nerwowo przestapiła z nogi na nogę. Chociaż mogło to być też spowodowane nabojem tkwiącym nadal w ramieniu. Chwilę milczała, rozglądała się niepewnie, widać było że poważnie zastanawia się nad odpowiedzią. W zasadzie nie można się jej dziwić, zdradzać sekrety przemiany, łowczyni.
- To... - znów na chwilę umilkła, po czym westchnęła.
- Pierwsza przemiana przychodzi sama... Nie mamy na nią wpływu. Kolejne są już uzależnione od nas, zmieniamy się pod wpływem emocji. Te trzy godziny temu zmieniałam się w szkole... Uciekłam przez okno, ale żeby wrócić do swojego ciała, muszę się uspokoić... - cichy, szczenięcy pisk zmieszał się z głosem dziewczyny.
- Pomyślałam że jak się zmęczę będzie mi łatwiej więc polowałam na króliki ale... - spojrzała znacząco na sieć.
- To uczucie, sama nie wiem jak bym była sobą, a jednocześnie kimś innym. Łatwiej mi biegać czy skakać, a wszystko wydaje się wyraźniejsze. - dodała, a z jej pyska wydobył się krótki, urywany warkot.
- Mam piętnaście lat! Ja dopiero rosnę! - warknęła lekko odsłaniając zęby.
To było akurat trochę komiczne bo jeśli nawet nie miała trzech metrów i ogólnie nie grzeszyła wzrostem wśród swoich braci i sióstr to dla przeciętnego człowieka wydała by się duża, kiedy stawała na tylnych łapach. Po chwili uspokoiła się trochę i zrobiła krok w stronę łowczyni, szurając dalej za sobą siecią.
- Zabijesz mnie prawda? Widziałam jak walczyłaś... Nie mam szansy uciec... Zrobisz to... Szybko? - zapytała ściszonym głosem i lekko mrożąc oczy, jak by spodziewała się ciosu natychmiast.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1915
Data dołączenia : 05/02/2020

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptySro 12 Lut 2020, 19:27

Fili przycupnęła na runie leśnym, ani na chwilę jednak nie spuszczając z wzroku wilczycy. Obserwowała jej ruchy, jej anatomię, jej kończyny, zachowania - wszystko rzucało się dziewczynie w oczy. Zafascynowana wysłuchała jak ta opowiada o przemianie z lekko rozchylonymi ustami. Zaśmiała się wesoło, gdy ta zdradziła jej swój wiek. Widocznie rozmiar mięśni jest tematem spornym nie tylko u ludzi.
- Dobrze kruszynko, dla mnie możesz mieć nawet i pięćdziesiąt. Nie mam pojęcia, jak oceniać wiek wilków i tak - zaszczebiotała wesoło, wracając powoli do używanego na co dzień brytyjskiego akcentu. Aczkolwiek, niezbyt udolnie.
- A powinnam cię zabić? - spytała nagle poważnym tonem, przechylając lekko głowę. Usta zakreśliły krzywy uśmiech, który mógł znaczyć wszystko.
Oczy Fili zaświeciły delikatnie przy tym. Mimo wszystko nie mogła wykluczyć możliwości, iż wilczyca przed nią rzeczywiście kogoś zabiła. Jeśli tak było, cóż, sprawy by się mocno komplikowały. Ale Astrea nie przepadała za zabijaniem. Zdarzało się to jej nieraz, jasne, ale nigdy nie robiła tego z przyjemnością. Przynajmniej nie pamiętała, by kiedykolwiek to zrobiła.
Mimo wszystko, pozostawała Łowczynią. Zabijała tych, którzy zabijają. Niezależnie od przynależności rasowej.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3326
Data dołączenia : 05/06/2019

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptySro 12 Lut 2020, 21:31

Jedynie uszy wilczycy zdradziły jej niezadowolenie z żartów na temat jej postury. Na chwilę przylgnęły do głowy, zaraz jednak znów czujnie słuchały głosu łowczyni. Nic nie odpowiedziała na temat rozpoznawania wieku, bardziej oczekiwała na odpowiedź, na własne pytanie. Jej sierść lekko zafalowała kiedy dreszcz przeszedł po jej plecach. Uniósła jednak głowę żeby spojrzeć w świecące oczy kobiety. Cały czas jej serce obijało się o klatkę piersiową jak by zaraz miało się przez nią przebić.
- A czy ktokolwiek na moim miejscu powiedział by tak? - szepnęła i odwróciła na chwilę łeb w stronę łowców, w kierunku tego któremu prawie odgryzła rękę i przeciągnęła pazurami po twarzy. Nie była pewna czy żył, z tej odległości teraz nie dostrzegała czy chłopak oddycha.
- Chciała bym... - zawachała się, uciekała spojrzeniem żeby by tylko nie spotkało się z oczami kobiety.
- Chciała bym wrócić do domu...
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1915
Data dołączenia : 05/02/2020

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptyCzw 13 Lut 2020, 17:46

Fili wzruszyła lekko ramionami i wstała płynnym ruchem. Przeciągnęła się leniwie, patrząc na pobojowisko. Całkiem całkiem nam to poszło - skwitowała w myślach. Łowcy zdawali się żyć, a przynajmniej część z nich. Fili nie miała pojęcia, co z nimi zrobić. Nie chciała ich zabijać, ale z drugiej strony zostawienie ich ot tak było niebezpieczne dla reszty wilkołaków.
- Dasz radę sama iść, kruszynko? Bo chętnie cię kawałek odprowadzę, byś znowu się na kogoś nie napatoczyła, ale jakoś nie widzę noszenia ciebie na plecach. - wesoły, szczery uśmiech powrócił na twarz Fili.
Mimo wszystko, wilczyca mała nie była. Może i by mogła ją nieść, kto wie, jednak z całą pewnością nie byłoby to komfortowo. Jednak obrażenia po srebrze u wampirów oraz wielu potworów goiły się wyjątkowo powoli na początku. Fili nie potrafiła powiedzieć czy rany, którymi ozdobione było ciało wilczycy, umożliwiałby jej w miarę swobodne poruszanie się.
- Dużo w ogóle jest was w okolicy? We Francji twój gatunek jest rzadkością. Co innego w Niemczech podobno, ale tam...nigdy mi jakoś po drodze nie było - można było wyczuć po zmianie tonu, że dziewczyna z pewnym dystansem podchodziła do wschodniego sąsiada swego rodzimego kraju. Aczkolwiek trudniej było wyczytać z jakich przyczyn.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3326
Data dołączenia : 05/06/2019

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptyCzw 13 Lut 2020, 19:30

Kiedy Astrea się prostowała, jej wilcza towarzyszka odskoczyła. Spłoszona zapomniała o oszczędzaniu nogi owiniętej siecią i kiedy obciążyła ja ciężarem ciała, cicho pisnęła spoglądając gniewnie na metalowe ogniwa, jak by samo patrzenie na nie miało je stopić. Na dźwięk wesołego głosu znów zwróciła się w kierunku łowczyni a jej ogon lekko się poruszył. Ogólnie wilczyca prezentowała się dalej jak bieda z nędzą ale jej oczy które teraz były koloru ciemnego niebieskiego, lekko błyszczały nową nadzieją. Odwróciła się żeby szarpnąć sieć i w końcu zerwać ją z nogi. Jeden plus był taki że srebro na tyle popaliło skórę że ta nie krwawiła. Odrzuciła nieprzyjemną pułapkę i otrzepała się.
- Pójdę... - odparła stawiając na próbę kilka kroków.
Kulawo bo kulawo ale co cztery nogi, to nie dwie.
- Freydis... Mam na imię Freydis, nie mów o mnie kruszyna... - dodała głosem naburmuszonego dziecka.
Ruszyła kulejąc w stronę lasu, a na kolejne pytanie jej oczy na powrót zrobiły się złote.
- Mieszkamy tutaj z całą watahą... Trochę nas jest ale mama mówiła że kiedyś było nas więcej a nasze terytorium obejmowało wszystko wokoło, łącznie z Venandi.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1915
Data dołączenia : 05/02/2020

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptyCzw 13 Lut 2020, 20:11

Filiaenore skłoniła się delikatnie z uśmiechem, wystawiając jedną nogę do przodu. Uniosła głowę do góry, szczerząc się wesoło. Wyglądała nienagannie w swoim ukłonie, ale jej mina zdradzała, że nie traktowała tego "powitania" poważnie.
- Mów mi Fili. Do usług twojej wilkołaczej mości.
Dziewczyna cały czas obserwowała z zaciekawieniem wilczycę. Ale teraz skupiła się na dalszej perspektywie. Przyjrzała się Łowcom po kolei. Nie wiedziała czego się po nich spodziewać w przyszłości. Prawdę mówiąc jej informacje dotyczące Venandi były bardzo szczątkowe. Jak zrozumiała z kontekstu, jakieś Bractwo działa w tej okolicy. Ale ilu ich mniej więcej jest? Czym dokładnie się zajmują? Czy mają problemy z danymi potworami?
Czy mają na pokładzie Rycerza Krwi? To ostatnie było najważniejsze. Rycerze Krwi byli potężnymi przeciwnikami. Jeśli byli oni zaangażowani w polowania na wilkołaki, to Fili miała, lakonicznie mówiąc, bardzo trudną sytuację.
- Powiedz mi Frey, myślisz, że moglibyśmy jednego z nich gdzieś zabrać i przesłuchać? Oni przypuszczalnie nie przestaną ot tak polować na ciebie i całą resztę, zdajesz sobie z tego sprawę?
Głos Fili wciąż był delikatny i łagodny jak zawsze, ale nagle spoważniał. Podeszła do tego z Łowców który ją rozpoznał. Przyklękła przy nim i z zaciekawieniem przyjrzała się jego twarzy, ubiorowi, broni. Byli wszyscy całkiem nieźle wyposażeni. To sugerowało, że Łowcy w Venandi mają się całkiem nieźle.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3326
Data dołączenia : 05/06/2019

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptyCzw 13 Lut 2020, 23:04

Tym razem autentycznie ogon wilczycy zamerdał, a oczy zabłysły jej z rozbawienia. Skinęła lekko głową na tak oficjalną prezentację. Widać czuła się już trochę pewniej przy kobiecie. Zatrzymała się i spojrzała za nią na łowców. Obserwowała łowcę do którego ta podeszła mimowolnie wydając z siebie cichy pomruk.
- Czy... to dobry pomysł? Myślisz że coś ci powiedzą? Polują na nas już od dawna... chociaż wydaje się że bardziej skupieni są na Venandi i wampirach. - powiedziała nie odrywając oczu od chłopaka, jak by ten miał się zaraz obudzić.
Chwilę milczała rozważając wszystkie za i przeciw.
- Powinnyśmy wrócić na terytorium mojej watahy, te ziemie w prawdzie nie należą do wampirów ale są tu różne stworzenia i  lepiej nie nadużywać ich gościnności jeszcze bardziej... - powiedziała unosząc głowę i słuchając szumu między drzewami.
Faktycznie w lesie było cicho, wcześniej warkot i krzyki łowców to zagłuszały, jednak las był dziwnie opustoszały.
- Co chcesz zrobić z resztą?
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1915
Data dołączenia : 05/02/2020

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptyPią 14 Lut 2020, 10:25

- Może i nie najlepszy, ale na nic innego nie wpadłam prawdę mówiąc - dziewczyna wzruszyła lekko ramionami, po czym podeszła do tego z Łowców, który ją jako jedyny rozpoznał - Nie możemy walczyć z przeciwnikiem, którego nie znamy.
Nie był stary, a przynajmniej nie wyglądał. Fili wiedziała jednak doskonale, że Łowcy znali różne sposoby na oszukiwanie czasu. Rycerze Krwi ponoć w ogóle prawie się nie starzeli. Podobnie jak i ona, tylko z innych przyczyn. Rzekomo władali mocą aniołów. Ale w to dziewczyna nie wierzyła. Zbyt dużo kłamstw już się nasłuchała, by uwierzyć w coś takiego.
Nie zastanawiając się więcej Fili złapała siatkę, a przynajmniej to, co z niej zostało i związała nogi mężczyźnie dokładnie. Dopiero potem wzięła go i zarzuciła sobie przez ramię. Musiało z boku wyglądać to dziwnie, ale tym się nie przejmowała. Niech wilczyca też zobaczy, że Fili do słabeuszy nie należy.
- Więc...komu w drogę, temu czas Frey! Prowadź! Ja tych terenów nie znam, toteż zdaję się całkowicie na ciebie - ogniki zatańczyły w oczach Fili. Mimo wszystko, brakowało jej akcji ostatnimi czasy. Podekscytowała się.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3326
Data dołączenia : 05/06/2019

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptyPią 14 Lut 2020, 11:31

Chwilę odczekała przyglądając się jak łowczyni sięga po sieć i wiąże łowcę. Obejrzała się jeszcze na pozostałych lekko się wzdrygając. Ciężko powiedzieć o czym myślała w tej chwili, co chwilę nasłuchiwała odgłosów puszczy mimo że ta wydawała się bardzo cicha. Lekko otworzyła pysk ukazując rząd ostrych zębów i zamachnęła się ogonem kiedy łowca wylądował z cichym syknięciem na ramieniu kobiety. Pozostawał mimo to nieprzytomny.
- Jestem słabszym przewodnikiem niż nasz pan Bastian ale postaram się ciebie nie zgubić. - zażartowała i poprowadziła łowczynię w ten głuchy las.

[c.d]
Powrót do góry Go down
Madison

Madison

Liczba postów : 54
Punkty aktywności : 1444
Data dołączenia : 02/08/2020
Skąd : Fostern

Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie EmptyPią 07 Sie 2020, 09:45

Jechała drogą okrężną do domu. Okrężną z uwagi na wielkość księżyca, musiała jakoś rozładować nadmiar energii. Jej stara Toyota rzęziła i krztusiła się ale i tak Maddy wycisnęła z niej prędkość 150 km/h. Prowadziła trasą przez las. Z powodu napływu gwałtownych emocji, powodowanych nadchodzącą pełnią, ledwo panowała nad autem. W pewnym momencie, gdzieś z tyłu głowy, pojawiła się myśl, że jadąc w taki sposób szybko wyląduje na którymś z przydrożnych drzew. Musiała opuścić pojazd, złapać oddech, przebiec się. Zatrzymała więc samochód na poboczu, wzięła z bagażnika butelkę wody i zniknęła w lesie.  
***
Biegła przez zarośla, odgarniając liście, gałęzie i inną roślinność, która pojawiła jej się na drodze. Ruch ją odprężał. W miejscu zamieszkania również starała się biegać regularnie, kilka okrążeń wsi, przynajmniej trzy razy w tygodniu. Nie dało się tego jednak porównać z leśną knieją.
Mroczna atmosfera tego miejsca budziła w niej instynkt drapieżcy, znowu czuła zew krwi. Zbliżała się pełnia. Uśmiechnęła się. Oczy zaszły jej żółcią, kły wysunęły się, świat zewnętrzny zlał się w jednolitą szarą masę. Poruszała się teraz z przyspieszeniem nieosiągalnym dla zwykłego śmiertelnika. Złapała trop żywego stworzenia. Gdzieś tu mogła się posilić.
Jej stopy prawie nie dotykały podłoża. Jak żywy pocisk gnał przez zarośla, podążając za zapachem krwi. Gdzieś w pobliżu. Rozpędzona złamała grubą gałąź, która tarasowała jej drogę, odrzuciła ją na bok i wypadła z impetem na polanę. Zatrzymała się, zrywając przy okazji bosymi stopami część pokrytej śniegiem murawy.
Wtedy zobaczyła przed sobą…brązowego łosia.
***
Podniosła lekko głowę i rozejrzała się, powęszyła. Na szczęście nikogo w pobliżu nie było. Dobrze, nie chciałaby, żeby ją teraz oglądano. Ciemnobrązowe plamy na jego twarzy i ciele zdążyły już zaschnąć. Była cała ubabrana w krwi łosia. Jakież to niehigieniczne, pomyślała, ale czuła się spokojniejsza.
Wstała, otrzepała się z trawy i śniegu. Następnie podeszła w miejsce, gdzie porzuciła wybebeszonego łosia. Oderwała ze zwłok przednią lewą nogę i tak wyposażona pocwałowała tam, gdzie zostawiła swoje rzeczy. Odkręciła butlę z wodą i wylała na siebie jej zawartość, stopniowo zmywając z ciała zwierzęcą posokę. Względnie czysta zaczęła nakładać na siebie pozostawione ubranie. Gdy już była gotowa, nogę łosia chwyciła wolną ręką, pustą butlę włożyła pod pachę i ruszyła w kierunku, gdzie, jak zapamiętała, stał jej samochód.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Tereny łowieckie Empty
PisanieTemat: Re: Tereny łowieckie   Tereny łowieckie Empty

Powrót do góry Go down
 

Tereny łowieckie

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 4Idź do strony : 1, 2, 3, 4  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Ziemia niczyja :: Las-