a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Pokój Virgo - Page 5


 

 Pokój Virgo

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4468
Data dołączenia : 11/03/2019

Pokój Virgo - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 5 EmptyPią 04 Mar 2022, 18:56

To był naprawdę interesujący temat! Wiele źródeł pisanych przez wampiry wyjaśniało zawiłości historyczne, jednak był to ledwie wierzchołek góry lodowej. Wampiry były też zwykłymi obywatelami, przedsiębiorcami, szlachtą, ale też zwykłymi robotnikami... Czasem zebrakami. Nie spłycała bym ich historii do królów i królowych. Teraz jednak nie były najważniejsze ściśłe fakty historyczne. Ważne było żeby Mira zrozumiała jak bardzo Kate sobie zaszkodziła. Wzruszyłam lekko ramionami i przechyliłam głowę.
- Czy taka brutalna... Nie powiedziała bym. Wbrew pozorom wampirom zależało na dobrostanie ludzi... Może zabrzmi to źle... Ale pasterz w końcu też dba o owce żeby te przynosiły mu zyski prawda? Rozsądne... Stare rody dbały o swoich ludzi, nie nazwała bym więc tego brutalną historią... Ale na pewno niebezpieczną. Ukrywamy się, sama wiesz, że nie bez powodu i nie lubimy gdy niepotrzebne osoby się o nas dowiadują. - dodałam i uśmiechnęłam się na jej kolejne słowa.
- Cóż, to na co zapracowaliśmy ciężką pracą, zawsze smakuje lepiej czyż nie? A co do czystości krwi... Wampirom częściej przewodzili mężczyźni, ale to nie reguła. Kobiety również i tak samo rozumiały potrzebę utrzymania czystości krwi... W przeciwieństwie do ludzi, nasz gatunek ma uzasadnienie dla aranżowanych małżeństw. - wsłuchałam się w jej kolejne słowa i chwilę się nad tym zastanowiłam.
Tak, mnie również to niepokoiło... Ale tym bardziej wolałam mieć ja bliżej... Na oku. Westchnełam cicho zanim odpowiedziałam.
- Nikt nie wie co będzie za dziesięć... Dwadzieścia czy sto lat. Jednak ten półkrwi jest dla mnie takim samym zagrożeniem jak rodzący się codziennie ludzie. Nie wiem czy za trzydzieści lat nie staną się łowcami czyż nie? Ale czy to oznacza że wszyscy są realnym zagrożeniem? Półkrwi nie jest fizycznie w stanie mi zaszkodzić... Może jedynie swoim rodzicom. My możemy go lub ją wykorzystać jeśli odpowiednio to rozegramy. Daj znać co ci odpowie... - kolejny temat był... Ciężki.
Sama nosiłam w sobie tak wiele niechęci do łowców. A jednak... Mimo to, coś łączyło mnie z jednym z nich, o wiele bliżej niż powinno.
- Mira... Potrzebujemy ich... Są straszakiem dla każdego innego rodu który chciał by próbować sięgnąć po Venandi. Więcej zyskamy razem niż osobno, wiem że ostatnio... Miałaś do mnie sporo żalu przez relacje z Jacobem. Ale ten sojusz nie jest żadną przykrywką... Realnie go potrzebujemy. - wcale nie musiałam tego tłumaczyć... Przynajmniej tak czułam, ale chciałam.
Nasza ostatnia rozmowa była... Burzliwa. Tym bardziej jej prośba mnie ucieszyła.
- Z przyjemnością!
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4161
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Virgo - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 5 EmptySob 12 Mar 2022, 14:08

Oswojenie się z nowymi faktami historycznymi i przerobienie je na obecną sytuację, obecne czasy czy raczej...określenie tego wszystkiego jako prawdziwe, z ukrytymi prawdziwymi szczegółami było nie lada wyzwaniem. Mira potrzebowała czasu by pojąć kto był wampirem czystokrwistym, kto zwyczajnym potworem. Wszystko było naprawdę inne, ciężkie i dziwne. Mira westchnęła pod nosem próbując jakoś to wszystko poskładać.
- Rozumiem...chociaż oswojenie się ze swoimi nowymi wiadomościami jest bardzo ciężkie. Niby to wszystko wiem, ale zarazem tak, jakbym nie wiedziała, bo to czego nas uczono jest zupełnie inne...
Przyznała z westchnieniem bo faktycznie poskładanie faktów tych prawdziwych było nie lada wyzwaniem. Świadomość, że w większości były to wampiry było szokujące.
- Rozumiem...
Skinęła głową skupiając się na tym co mówiła Virgo. Czystość krwi...chyba nigdy tego nie pojmie tak w pełni. Świadomość że to dla Wampirów jest najważniejsze jakoś nie przemawiało do niej mimo wszystko. W końcu ona była zupełnie inaczej chowana, z dala od tego wszystkiego od otoczki, którą w sumie powinna poznać lata...lata temu. Dziecko miałoby być kartą przetargową. Sama nie wiedziała co miała o tym myśleć, ale faktycznie mogli to wykorzystać na swoją korzyść, o ile jak mówiła Virgo wszystko zostanie pozytywnie rozegrane i co ważne...ostrożnie.
- Może nie tyle co przez Jacoba...bardziej, przez to że jest łowcą...wtedy ledwo odzyskałam ojca, by zaraz potem go stracić ponownie tym razem bezpowrotnie. Ale masz rację...potrzebujemy ich...dobrze, przejdę się do Valkyona i z nim pomówię...
Stwierdziła w końcu po chwili milczenia. Tak czy inaczej by do nich poszła, ale musiała wrócić, musiała zacząć działać od nowa, zamknąć poprzednie rozdziały, zacząć od nowa to wszystko i dowiadywać się jak najwięcej. Gdy zgodziła się przygotować ją do chrztu ognia poczuła się o niebo lepiej i uśmiechnęła się wesoło.
- Doskonale. Dziękuję. Kiedy zaczniemy?
Zapytała już zdecydowanie bardziej ożywiona.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4468
Data dołączenia : 11/03/2019

Pokój Virgo - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 5 EmptyNie 13 Mar 2022, 00:08

Jak to zwykł mówić mój ojciec "pierwsze sto, ludzkich lat jest najgorsze", ludzie w współczesnych czasach mogli dożyć okolic setki... Wśród wampirów mówiło się więc nie raz że pierwsza setka to jeszcze ludzkie życie. Gdy wampir był starszy... Rozumiał już jak bardzo ludzkie życia są kruche, według ojca... Zwyczajnie mniej warte. Wiele razy od niego usłyszałam że gdy kilka pokoleń ludzi umrze mi za płotem, to przestanę po nich płakać. Przywykniesz... Niecierpiałam tego słuchać... A jednak teraz, mając przed sobą Mirę, wiedziałam że to dla niej trudne,dopiero zaczynała żyć jako wampir. A jedyne co przychodziło mi do głowy żeby ją pocieszyć to były słowa ojca "za parę lat przywykniesz...". Skrzywiłam się ledwo zauważalnie.
- Masz dużo czasu... Nie śpiesz się z tą nauką... - odpowiedziałam ostatecznie.
Powinnam się domyślić że dodatkowym problemem dla Miry był fakt że Jacob jest łowca. To był poważny problem! Nie tylko dla niej, dla mnie też powinien! Jeśli to co nas łączy kiedykolwiek wyjdzie na jaw cały plan legnie w gruzach... Sojusz... Wzgórze... Moje powiązania z Roderykiem wzbudzały kontrowersje... Ale patrzyli na mnie jak na nastolatkę która musi się wyszumić. Nie ja jedna... Jak zdarzyło mi się usłyszeć. Ale łowca? Nie wiedziałam jak zareagował by Valkyon... Bardzo możliwe że posadził by mnie o celowe manipulowaniem Jacobem... Tymczasem rodu które teraz omijały mnie szerokim kołem bo przecież miałam łowców na smyczy, czym mieli by się przejmować skoro najwyraźniej to ja byłam na ich... Dziwna łowców... Mogłam już teraz wyliczyć ile wampirów ze wzgórza zostawiło by mnie bez mrugnięcia okiem... Odsunęłam jednak na bok swoją lekkomyślność żeby skupić się na Mirze... Rozumiałam w czym był problem... Straciła dwóch ojców, jednego przekonana że go kochałam, drugiego zabitego przez łowce. A ja nie dość że spotykałam się z kimś innym, to jeszcze do tego z łowcą. Szczerze powiedziawszy... Zrobiło mi się teraz głupio.
- Przepraszam Mira... - powiedziałam smutno i przesunęłam palcami po jej rudych włosach.
- Josiah... Był naprawdę dobrym człowiekiem i bardzo mu na tobie zależało... Roderykowi też... Nie ważne jak to wygląda, ja też za nim tęsknię. Nawet nie wiesz jak bardzo... - przyznałam smutno, chociaż widząc entuzjazm Miry do szkolenia lekko się uśmiechnęłam.
- Za parę godzin wstanie słońce... Wyśpij się, odpocznij, zaczniemy jak zajdzie słońce.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4161
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Virgo - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 5 EmptyWto 05 Kwi 2022, 10:59

To wszystko wydawało się być nie tak jak powinno owszem, jednak jednego była pewna, mimo swoich błędów, mimo cierpień jakie było im wszystkim dane odczuć miała na kim polegać. Mogła liczyć na Virgo, Filipa, na bliskich jej osobach. Mimo że niejednokrotnie próbowała ochronić ich przed zagrożeniem, z którym nie potrafiła walczyć sama. Na słowa Virgo tylko pokręciła głową.
- Nie przepraszaj, nie masz za co. Dzięki Tobie nauczyłam się bardzo dużo. Żałuję, że nie jesteś moją matką...
Westchnęła pod nosem i przytuliła ją, po prostu przytuliła tak jak niegdyś. Uśmiechnęła się i skinęła głową. Oczywiście, trzeba było wracać do swojego pokoju by odpocząć.
- Owszem, widzimy się po zmroku. Do zobaczenia.
Zawołała wesoło i nim się zorientowała już opuściła sypialnię wampirzycy udając się prosto do swojego azylu.
zt.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Pokój Virgo - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 

Pokój Virgo

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5

 Similar topics

-
» Sen Virgo Tenebris
» Virgo Tenebris
» Virgo Tenebris
» Pokój Uzu
» Pokój 104

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Wzgórze zachodnie :: Skrzydło Wschodnie-