a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Apartament 148 - Page 3


 

 Apartament 148

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4469
Data dołączenia : 11/03/2019

Apartament 148 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament 148   Apartament 148 - Page 3 EmptyPią 26 Lis 2021, 22:20

Gdyby te przemyślenia wyszły po za jedynie myśli mojego rozmówcy, zaprzeczyła bym... Przynajmniej częściowo. Nie było sensu udawać że wygląd nie ma żadnego znaczenia... Miało i to duże, gdyby było inaczej mój gatunek w drodze ewolucji nie przyjmował by konkretnego wyglądu. Ładna okładka była istotna w tym świecie, chociaż nie była w stanie zmienić tego co kryje się za nią. Wampiry w końcu były potworami... Za ładnymi twarzami wciąż czaili się zlaknieni krwi drapieżnicy. Jednak nawet wśród ludzi spodkałam się z atrakcyjnymi osobami co w głowie mieli ledwo wyschnietego orzeszka... I nawet najbardziej gładka skóra, różowe usta i lśniące włosy nie mogły tego zmienić. Z drugiej strony zdarzały się osoby szpetne... Z którymi rozmawiało mi się lepiej niż z całym zastępem modelek. Cóż świat nie był czarno biały.
Wracając jednak do rozmowy, uśmiechnęłam się na jego odpowiedź. Był... Fascynującą osobą, aż chciało się go poznawać. Nie wiedziałam gdzie nasze drogi nas poprowadzą, ale gdzieś w głębi siebie cieszyłam się że miałam okazję go poznać. Naprawdę obawiałam się dzisiejszego spotkania, to była moja kolej na okazanie dużego zaufania... A to nie przychodziło mi zbyt łatwo. Teraz jednak ta obawa coraz bardziej zanikała, zapominałam o niej rozmawiając z nim.
- To musisz się bardziej postarać, nie jestem łasa na komplementy. - odparłam równie rozbawiona.
Na jego słowa o mojej Hamingji nieco się zamyśliłam. Czy chciałam usłyszeć więcej na temat tego co prawdopodobnie mnie czeka? Nie byłam pewna... To co słyszałam do tej pory nie było zbyt budujące. Może i doprowadziło mnie tu gdzie jestem, ale nie chciałam wiecznie słuchać o tym co mogę przynieść sobie i osobom mi najbliższym. Co więcej pozostawała jeszcze kwestia o której wspomniał. Wiara... Całkiem szczerze próbowałam sobie odpowiedzieć na ile faktycznie w to wierzę. Z jednej strony... Nie tak dawno spotkałam coś... Co inni nazywali demonami, poznałam Elane która na dobrą sprawę nie wiedziałam kim jest... No i królowa wróżek... Czy naprawdę miałam prawo nie wierzyć? Po tym wszystkim co mnie spotkało? Podążyłam wzrokiem za spojrzeniem Knuta i przez chwilę po plecach przeszedł mi dreszcz... Słyszałam... Wcześniej coś tam słyszałam. Może już zaczynałam wariować? Gdy oderwał spojrzenie od drzwi zrobiłam to samo i napotkałam jego. Na informacje że mam ją zaprosić w pierwszej chwili się zaśmiałam. Jednak fakt że nadal wyjaśniał wskazywał na to że nie żartował. Przymknęła na chwilę oczy i przygryzłam lekko wargę zastanawiając się nad tym co mówił. Było... Jedno miejsce w którym czułam się bezpiecznie... Jednak to było... Już dawno temu.
- Pomyślę nad tym... Może spróbuje, ale nie obiecuje. - przyznałam szczerze i dopiłam swoje wino.
- Dziękuję, miałeś rację. Wiedziałam o tym o czym dzisiaj usłyszałam. Ale jeśli mam być całkowicie szczera... Dzięki tej rozmowie nabrałam dziwnej... Pewności, że idę w dobrą stronę. I że nie powinnam rezygnować z celi jakie sobie stawiałam. Gdy cały świat jest przeciw... Każdemu chyba zdarzy się zwatpić. Tym bardziej dziękuję... - przyznałam odchylając się w jego stronę.
Powrót do góry Go down
Jotunbane

Jotunbane

Liczba postów : 125
Punkty aktywności : 1246
Data dołączenia : 03/10/2021

Apartament 148 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament 148   Apartament 148 - Page 3 EmptySob 27 Lis 2021, 00:13

Knut uśmiechnął się szeroko. Jeśli Virgo nie jest łasa na komplementy będzie musiał postarać się bardziej... I choć z jednej strony było to cudownie kuszące, tak z drugiej zastanawiał się nad życzeniem komplementów... Choć tak naprawdę nie planował żadnych podstępów. Virgo zapewne w swoim długim życiu nasłuchała się ich nie raz. Niemniej posłał jej szeroki uśmiech na znak że aluzja została przyjęta.

Bardziej istotnym jednak było że przez cały ten czas ich rozmowa była jakaś taka... cudownie naturalna. Choć oboje cały czas reprezentowali swoje frakcje, tak Knut czuł że nić porozumienia splatała się coraz mocniej z obydwu stron. Było to nieco zaskakujące w perspektywie jego myśli sprzed przyjazdu. Choć już po pierwszej rozmowie podejrzewał że tak będzie.

Była Jarlem. W całej tego słowa okazałości. Gdy padały ostatnie słowa brodacz uśmiechnął się z trudem ukrywając dumę i jakaś taką wewnętrzną radość z ich brzmienia.
Gdy lekko się zbliżyła powoli wysunął rękę by jego twarda dłoń powoli spoczęła na jej delikatnym policzku. O ile rzecz jasna nie cofnie sie
-Świat jest za mały dla Ciebie Virgo- Uśmiechnął się ciepło i możliwie pokrzepiająco. Lubił jej imię. Pasowało jej i nadawał pewnego pociągającego rysu jej postaci... Suchy kciuk delikatnie przesunął po jej miękkiej skórze. -Dopiero odrzucając go i budując nowy, swój, będziesz czuła się w pełni wolna.- Uśmiechnął się raz jeszcze tym razem bardziej wesoło -Zaś Thralle nie będą rozumieć tak długo aż w końcu podążą za swoją królową- i ponownie jego dłoń delikatnie potarła po jej twarzy ciesząc się tą chwilą jak cieszy się spękane od suszy jezioro cieszy się chwilą deszczu...
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4469
Data dołączenia : 11/03/2019

Apartament 148 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament 148   Apartament 148 - Page 3 EmptyNie 28 Lis 2021, 00:59

Trochę mnie zaskoczył kiedy wyciągnął dłoń w moją stronę. Prawda że to ja pierwsza przełamałam pewną barierę jeśli chodziło o to ns co możemy sobie pozwolić ale sądziłam że moje przypomnienie kim jestem ja... A kim jest on skutecznie go zniechęciło do takich gestów. Mimo to, nie odsunęłam się ani nie odtracilam jego dłoni. To był przyjemny gest. Taki... Naprawdę pokrzepiający, zwłaszcza w komplecie z jego słowami. Chociaż gdy padły słowa "będziesz czuła się w pełni wolna" lekko zadrżałam. To był powód przez który sama chwilami myślałam że jestem trochę samolubna. Nienawidziłam być od czegoś zależna, nie lubiłam przed kimś odpowiadać... Byłam jak kot, chciałam chodzić swoimi drogami. Tego właśnie chciałam... Wreszcie poczuć się wolna. Jeśli przyjdzie mi przez to wybić część starego pokolenia mojej rasy... Czy byłam przez to samolubna?
Uniosłam dłoń i złapałam nadgarstek jego ręki którą położył na moim policzku. Na początku po prostu go przytrzymałam.
Miał dar.. Dar mówcy, jego słowa naprawdę podbudowywały, sprawiały że chciałam iść dalej swoją drogą nie ważne z iloma przeszkodami.
- Pewnego dnia... Staniesz się kimś więcej. Kimś przed kim kim ziemia zadrży... Chciała bym to zobaczyć z pierwszego rzędu jako przyjaciółka, ale nawet jeśli będę po drugiej stronie balustrady, to i tak się cieszę że dane nam było się spotkać. - przyznałam i odsunęłam jego dłoń od siebie.
- Powinnam już iść, moi ludzie czekają na znak że wszystko w porządku... Z resztą jeszcze chwila rozmowy i będę tak pewna siebie że faktycznie sama wyzwę alphe. - dodałam półżartem i wstałam.
Powrót do góry Go down
Jotunbane

Jotunbane

Liczba postów : 125
Punkty aktywności : 1246
Data dołączenia : 03/10/2021

Apartament 148 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament 148   Apartament 148 - Page 3 EmptyPon 29 Lis 2021, 18:57

Knut lubil skaldować. Zawsze czuł że umiał jakoś czytać ludzi {i nieludzi) choć wiedział że tak naprawdę zapewne był tylko naczyniem, przewodnikiem słów pomiędzy wyrocznią a jej celami. Czy o to chodziło w jego roli Jarla? Czy może Knut sam nadał sobie rolę mesjasza, osoby wybierającej wartościowe jednostki by pomóc im stać się kimś jeszcze więcej, by zburzyli podwaliny świata i zbudowali nowy lepszy...

Tego nie wiedział, i nie było to istotne. Na ten moment istoty był tylko jej policzek i ta przyjemna iskra w jej szarych oczach. Wiedział że przekazał jej co powinien, wiedział że będzie teraz trochę inaczej patrzeć na świat. I wiedział że rozumie to co on zrozumiał wiele lat temu. Cieszyła go ta myśl. Tak samo jak jej słowa.
-Wiem Virgo.- odparł krótko i uśmiechnął się.

Nie wiedział jak ułoży się ich relacja, nie wiedział jak będzie wyglądał sojusz między ich rasami. Nie wiedział nawet czy Virgo nie zaplanuje czegoś więcej i czy nie ma dużo bardziej złożonej agendy w całym sojuszu. Ale mimo to cieszył się i patrzył z dobrą myślą w przyszłość. Nie dopowiedział nic więcej. Też liczył że nie staną naprzeciwko siebie. Choć wiedział że taką ewentualność będzie musiał wziąć pod uwagę.

Zabrał więc dłoń i gdy mówiła że musi iść tylko uśmiechnął się lekko i zwiesił głowę na sekundę czy dwie.
-Kto wie, może i to zrobisz. Też się ciesze że się spotkaliśmy- i po tych słowach powoli odstawił kieliszek i wstał.
-Rozumiem, obowiązki królowej wzywają i wymagają- zaśmiał się cicho -Wybierz grupkę swoich podopiecznych i daj znać kiedy mogę wpaść czegoś ich nauczyć. Chętnie podzielę się wiedzą-

I po tych słowach chciał odprowadzić ją do drzwi i się pożegnać. Wiedział że jej ochrona mogłaby stać się nieco niespokojna gdyby ją dłużej zatrzymywał.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4469
Data dołączenia : 11/03/2019

Apartament 148 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament 148   Apartament 148 - Page 3 EmptyPon 29 Lis 2021, 21:46

Sojusz między naszymi rasami... To brzmiało naprawdę dumnie. Zwłaszcza że jak na razie ledwo udawało nam się utrzymać bardzo delikatny sojusz między jednym wampirzym rodem i jednym bractwem. Chociaż może Knut i to że tak łatwo przekonał się do tego pomysłu było zapowiedzią że damy radę iść jeszcze dalej? Już ostatnio i tym myślałam... Żałowałam że nie mogę usłyszeć co jego bractwo sądzi o tym... O tym niezwykłym sojuszu ich towarzyszy z Venandi. Uśmiechnęłam się lekko na jego słowa, oczywiście że się bałam... W moim położeniu trzeba było mierzyć siły na zamiary... Wiedziałam że w obecnym stanie, w walce jeden na jednego, za nic nie wygram z wilczym alphą. Co nie zmieniało faktu że wizja takiej walki z której wyszła bym zwyciezko była... Wyjątkowo przyjemna.
Zaamiałam się i wywróciłam oczami gdy znów nazwał mnie królową... Doprawdy był niereformowalny.
- Dziękuję. - odparłam i ubrałam swoje szpilki jeszcze raz rozglądając się po apartamencie.
Na chwilę zawiesiłam spojrzenie na zamkniętych drzwiach, szybko jednak wróciłam do swojego rozmówcy.
- Trenują codziennie, ale brakuje im doświadczenia... Część jest wampirami ledwo parę miesięcy. Nie muszę wybierać, chciała bym żebyś spotkał się z najstarszą grupą. Może po jutrze? Zaczynamy o dwudziestej... Jeśli Ci nie pasuje przyjdź po prostu kiedy znajdziesz chwilę, drzwi wzgórza są dla ciebie otwarte. - odpowiedziałam i sama ruszyłam do drzwi.
Zatrzymałam się w nich jednak na chwilę. Uważałam że spotkanie wypadło naprawdę dobrze, moje obawy okazały się zupełnie niepotrzebne. A jednak było coś co nadal mnie niepokoiło.
- W zasadzie... To nie moja sprawa. Ale zależy mi na tym żeby z wilkołakami wszystko się skończyło szczęśliwie dla nas... Nie wtrącam się w to jak Valkyon zarządza swoimi ludźmi. Niespecjalnie mam z nim jak porozmawiać, rozumiem, ja mam swoje obowiązki, a on swoje... Nie jest łatwo złapać się na pogawędki. Wcześniej Jacob był... Hmm swego rodzaju łącznikiem między nami. Nie muszę mieć siatki informacyjnej żeby widzieć że między nimi ostatnio nie jest zbyt różowo. Jeśli możesz... A będziesz z nimi rozmawiać to mam nadzieję że przypomnisz obu że to nie czas na kłótnie, razem będziemy zdecydowanie silniejsi niż pokłóceni jak dzieci w przedszkolu. - powiedziałam z lekkim uśmiechem i teraz to ja puściłam mu oczko.
Spodziewałam się ze Knut to wie... Ba! Na pewno to wie. Jednak chciałam zaznaczyć delikatnie że ja też... I że chciała bym żeby ta dwójka się dogadała... Chociaż mimo tego co mówiłam nie chodziło mi tylko o problemy z wilkołakami. Martwiłam się tym co działo się w bractwie... Nie moja sprawa... A jednak... Z własnych pobudek nie chciałam żeby coś im się stało.
- Do zobaczenia.. - pożegnałam się lekkim skinieniem głowy i wyszłam na klatkę schodową... Później na ulicę i do samochodu.
Jeden z wampirów stał już oparty o tył wozu i niespokojnie stukał w niego palcami. Gdy mnie zobaczył odetchnął lekko na co się uśmiechnęłam. Zajęłam miejsce na tylnym siedzeniu i chwilę przyglądałam się zgaszonemu ekranowi swojego telefonu. Dobrych kilka minut zbierałam się na napisanie tej wiadomości... W zasadzie wysłałam ją dopiero gdy samochód wyjeżdżał z miasta w kierunku wzgórza.

[z.t]
Powrót do góry Go down
Jotunbane

Jotunbane

Liczba postów : 125
Punkty aktywności : 1246
Data dołączenia : 03/10/2021

Apartament 148 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament 148   Apartament 148 - Page 3 EmptyWto 21 Gru 2021, 20:47

Po dotarciu na miejsce Knut podziękował za podwózkę i niemalże wszarżował do swojego apartamentu. Najpierw szybko sprawdził czy wszystko było na swoim miejscu. Wszak nie było go jeden dzień. Jednak pozakładane kamery wskazywały że nikt nawet nie próbował włamywać się do leża łowcy z północy. Karton przyniesiony przez Virgo już dawno został rozpakowany i zniknął z salonu.

Zjadł więc coś szybko i popił jakimś sokiem z lodówki. Następnie chwycił za pękatą kamionkową butelkę z lodówki i ruszył do sypialni.

Pokój nie różnił się w stylu od reszty mieszkania. Była duża, z osobną łazienką i sporą garderobą. Jednak nasz łowca dodał kilka dodatkowych "mebli" do pomieszczenia. Po pierwsze były to trzy spore metalowe skrzynie pomalowane na czarny kolor. Choć z daleka było widać były to przemalowane skrzynie na amunicje i broń używane w wojsku.

Drugim nie mniej istotnym dodatkiem był sporej wielkości ołtarz stojący na starym drewnianym stoliku zrobionym z płaskiego kręgu wyciętego ze sporej wielkości sosny opartego na dwóch parach skrzyżowanych nóg na kształt X.
Na środku leżała spora i okrągła mosiężna taca zaś na niej zwykły szklany kieliszek i mały miedziany świecznik.
Zaś na ścianie za stolikiem został powieszony sporej wielkości malunek przedstawiający brodatego mężczyznę w sile wieku, widać było jak kryje się nieco pod kapeluszem z szerokim rondem i podpiera na czymś co wyglądało jak bardzo długi kij nie mieszczący się na malunku. Co było istotne - nie miał jednego oka.
Knut podszedł do stolika trzymając butelkę w ręce. z dołu stolika wyciągnął niedużą świeczkę z wosku pszczelego pieszczotliwie odstawiając ją na świeczniku. Następnie odkorkował butelkę. Pomieszczenie wypełnił zapach mocnego miodu pitnego. Knut nalał pełen kieliszek po czym patrząc się chwilę w skupieniu na obraz rzucił krótkie -Zdrowie!- po czym sam pociągnął z butelki. Uśmiechnął się błogo i odstawił butelkę wcześniej ją zamykając korkiem.

Następnie ruszył do garderoby. Po pewnej szamotaninie wyszedł w czarnej bluzie z dużym napisem "Vaginatarian" wyszytym na plecach czerwoną nicią i podwójną kieszenią z przodu. Na nogach miał czarne bojówki z ogromną ilością kieszeni. Czego nie bylo widać to kamizelka kuloodporna założona pod bluzą oraz czapka będąca w istocie kominiarką w prawej kieszeni spodn. W ręku ściskał też rękawiczki motocyklowe z srebrnymi wstawkami na kostkach.

Następne podszedł po laptop i zaczął szukać wszystkiego co mógł się dowiedzieć na temat doktora Eszera. Gdzie pracował, gdzie oficialnie mieszkał, każdy jeden profil na każdym jednym portalu. Miał doświadczenie w takich rzeczach. A jako programista i łowca stworzył też sobie parę prostych narzędzi pozwalających mu na pobieranie danych z kartotek policyjnych a jeśli będzie trzeba i z każdego portalu rządowego jaki mógł znaleźć. Wszak licencje doktora też trzeba jakoś zdobyć...
Powrót do góry Go down
Jotunbane

Jotunbane

Liczba postów : 125
Punkty aktywności : 1246
Data dołączenia : 03/10/2021

Apartament 148 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament 148   Apartament 148 - Page 3 EmptyNie 30 Sty 2022, 01:06

Apartament 148 - Page 3 Wood-and-earthy-colour-palette-modern-apartment-by-Manson-Hsiao-of-Hui-yu-Interior-Design-04

Apartament został opuszczony przez łowcę z północy. Cały został odebrany i wyczyszczony przez obsługę hotelu.
Nie ma śladu po poprzednim mieszkańcu. Jedyne czego nie udało się usunąć to ledwo wyczuwalna nuta dymu i sosny utrzymująca się w sypialni...
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Apartament 148 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament 148   Apartament 148 - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 

Apartament 148

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3

 Similar topics

-
» Apartament Roderyka
» Apartament Seraphiny
» Apartament Van Wolfff
» Apartament Vittorii
» Apartament Parkera

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Venandi :: Dzielnica mieszkalna: Bella Vista :: Apartamenty-