a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Sala gimnastyczna - Page 5


 

 Sala gimnastyczna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11  Next
AutorWiadomość
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptyNie 18 Paź 2020, 22:30

A więc Filip był starszy od bliźniąt, ciekawe o ile? O to jednak Octavia nie zamierzała pytać, bo jeszcze by pomyślał, że obchodzą ją jego losy czy choćby przeszłość. Nie uszło jej uwadze, że Filip traktowała ją z góry i wolała nawet nie szukać powodów. Jednym z nich z pewnością było jego doświadczenie i w tym przypadku mu się nie dziwiła. Z tego tytułu miał ku temu nikłe prawo. Ale za jego zachowaniem kryło się coś więcej, a przynajmniej tak jej się wydawało. Czuła to od niego odkąd źle wypowiedziała się o Mirabelle w jego obecności. Dlatego też ciekawiło ją czy domyślił się, kiedy mówiła o jego Pani. Z podobnych względów nie przepadała za rudowłosą co Filip za nią. Była zazdrosna o to jak dobrze sobie radziła w skórze wampira. Chwilami tyle rzeczy kręciło się wokół niej, że Octavia nie nadążała za faktami.
Jej cios został zablokowany, a w zamian dostała twardą protezą prosto w twarz. Uderzenie sprawiło, że mimowolnie przekręciła głową. Po chwili przyłożyła palce do nosa i zaczęła go lekko masować. Nie dało się ukryć, że było to bolesne przeżycie. Przemieniona wymamrotała coś niewyraźnie pod nosem, ale łatwo było się domyślić, że to jakaś obelga.
- Jaki to ma sens, skoro będziesz wiedział gdzie celuję?- burknęła, nie kryjąc się ze swoim niezadowoleniem. Nie była wyszkolonym wojownikiem i nie myślała w taki sposób jak powinna. Wydawało jej się, że jeśli postąpi tak jak jej polecił, będzie mógł szybko to zblokować, a ona znowu dostanie w twarz. Westchnęła ciężko i ustawiła ręce tak jak jej wskazał. Poruszyła jedną ręką, jakby szykowała ją do następnego ciosu, ale zamiast jej użyć zgięła się lekko i cisnęła stopą prosto w jego kolano. Natychmiastowo osunęła się do tyłu, chcąc zapobiec kolejnemu oberwaniu protezą.



Sala gimnastyczna - Page 5 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptyNie 18 Paź 2020, 22:57

Ktoś powiedział by że postępuje nie w porządku, w zasadzie miał rację... wkurzałem się na Octavię ale to Virgo mnie odsunęła, co więcej przez moje nieudolne decyzję. Na Octavi jednak wszystko się skupiło, Nathaniel... jej pomysł przez który mój faktycznie wypadł beznadziejnie, no i później ten sojusz... Słyszałem też o tym jak z Vi w jeden dzień popijały wino na basenie, nie pierwszy z resztą raz i zwyczajnie byłem wkurzony na całokształt. Z drugiej strony łagodne głaskanie jej po głowie nie dało by lepszych efektów. Octavia dla mnie za długo już czekała. Kiedy masowała swój nos wróciłem na swoje wcześniejsze miejsce.
- Z pragnieniem też dalej masz problemy? - zapytałem kiedy przyjmowała już pozycję.
Widziałem ruch jej ręki, na pytanie tylko ponagliłem ją rozkładając ręce na boki jak by się odsłaniając. I tak czułem się na wygranej pozycji, szczerze powiedziawszy nawet poczułem swego rodzaju zawód. Przemieniona Nathaniela... Dobrze że nie było dzisiaj Virgo bo za ten cios który planowałem, tym razem prosto w nos na pewno sprowadziła by mnie do parteru. Przygotowałem się śledząc ruchy przemienionej pewny swego kiedy poczułem uderzenie w nogę. Było tak silne że straciłem równowagę i wylądowałem na ziemi słysząc chrupnięcie w kolanie. Syknąłem z bólu od razu siadając i rozglądając się za wampirzycą która się odsunęła i aż zamrugałem.
- Czyli nie jesteś aż tak głupia... dobrze, znacznie lepiej. - powiedziałem wstając, wcześniej lekko szarpnąłem kolanem w bok i coś przeskoczyło z powrotem.
Na moim czole pojawiły się kropelki potu ale szybko przetarłem je ręką.
- Szukaj słabych punktów, to może niezbyt honorowe ale honorowi rzadko wygrywają. Widziałem jak na początku patrzyłaś na moją rękę... to był dobry trop. Dobrze, to ataki z przodu, z tyłu, jeśli ktoś cię złapię masz ograniczoną ruchomość ale nadal możesz użyć głowy żeby trafić w nos, łokci, żeby trafić pod żebra, w splot słoneczny i nóg. Możesz spróbować przewrócić napastnika lub sprawić że cię puści. - powiedziałem i podszedłem do niej od tyłu.
- Spójrz, gdybym chciał cię złapać z jednej strony muszę wystawić lekko nogę,śródstopie to wrażliwy punkt. Jeśli zadasz silny cios przeciwnik skupi się na bólu. Znasz tym razem kilka opcji, spróbuj się uwolnić. - dodałem i złapałem ją nagłym ruchem.
Jedną ręką przytrzymując mocno jej gardło a drugą obejmując talię.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptyPon 19 Paź 2020, 09:17

Tak, Filipie, kop leżącego i pytaj Octavię o jej samokontrolę zaraz po tym jak uderzyłeś ją w twarz! Przemieniona westchnęła ciężko, zbierając myśli po tym jak oberwała, by skupić się na odpowiedzi. Podejrzewała, że ten chciałby usłyszeć, że idzie jej tragicznie, wiec zastanawiała się czy odpowiedzieć szczerze, czy podkoloryzować.
- Przy zwierzętach sobie radzę, a ludzi, poza krwią z torebek, nie próbowałam od dawna.- przyznała, decydując się na prawdziwą odpowiedź. Nie wiedziała czy jest tak dlatego, że zwierzęca krew nie jest tak smaczna i upajająca, czy może naprawdę zaczęła robić postępy. Na ludzi nie rzuca się od dłuższego czasu, jednak sytuacja zmieniała się, gdy kosztowała ich krwi prosto z żyły, kiedy była jeszcze ciepła i pachniała konkretną osobą. Z torebki pije się zupełnie inaczej, a pojemność woreczka narzuca jej jakiś limit.
Jej cios w kolano okazał się odnieść sukces. Nie umiała nawet ukrywać satysfakcji, kiedy Filip upadł na ziemię i zaczął borykać się z uszkodzonym stawem. Gdyby był człowiekiem, najpewniej by się przejęła, ale on nie dawał jej zapomnieć o swojej wampirzej naturze, więc pozwalała sobie na chwilę uciechy. Uśmiechnęła się triumfalnie i patrzyła jak nastawia sobie rzepkę, by prawdopodobnie rozkruszony lekko staw mógł się poprawnie zrosnąć.
- A może to ty nie jesteś taki mądry jak ci się wydaje?- prychnęła, odpowiadając na jego uwagę o głupocie. Tego dnia mogła podziękować Filipowi, bo swoim zachowaniem jedynie zmotywował ją do tego, by wziąć się w garść i trenować tyle, żeby pewnego dnia móc skopać mu tyłek.
Obejrzała się za siebie, kiedy tylko ją obszedł. Wiedziała, że nie zrobi jej krzywdy, przynajmniej nie takiej, po której trudno byłoby jej się pozbierać, ponieważ Virgo nie byłaby z tego zadowolona. Octavia zdążyła zauważyć, że Filipowi zależy na jej względach. Dlatego pozwoliła mu się chwycić. Automatycznie próbowała przełknąć ślinę, kiedy poczuła jak ściska jej gardło swoim przedramieniem. Wysłuchała jego wskazówkę i ledwie skończył mówić, gdy ona cisnęła łokciem pod jego żebra, a potem nadepnęła z impetem na jego stopę. Potem spróbowała wyszarpać się z jego uchwytu.



Sala gimnastyczna - Page 5 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptyPon 19 Paź 2020, 12:05

Rzeczywiście zadane pytanie miało dwa powody. Po pierwsze i chyba najbardziej oczywiste, Jeśli Octavia miała przejść chrzest ognia, musiała nauczyć się samokontroli... chyba że Virgo w swojej wspaniałomyślności zrobi dla niej wyjątek. Drugi powód, chyba równie oczywisty to fakt że słyszałem o problemach dziewczyny. Swego czasu Virgo szukała przemienionego który mógł by jej w tej kwestii pomóc. Ironicznie wybrała do tego wampira który mimo wielu lat sam miał problemy z kontrolą co usilnie ukrywał. Wracając jednak do powodu który mną kierował, tak... po prostu chciałem to usłyszeć. To co usłyszałem faktycznie nie było tak złe jak na to liczyłem. Więc nie skomentowałem już w żaden sposób. Trzeba było przyznać jej jedno,nie była zbyt nieśmiała czy wycofana, ale wojownicza, a to dobrze. Nie trzeba było wiele żeby ją zmotywować. Chociaż powinno mnie to cieszyć jako nauczyciela, niespecjalnie byłem zachwycony, zwłaszcza że biła w czuły punkt. Podczas odbijania wzgórza dałem się pobić jak kretyn, później było tylko gorzej. Kolejny raz nie odpowiedziałem ale kiedy ją złapałem z nerwów zacisnąłem rękę na szyi mocniej. Spodziewałam się że uderzy w jedno miejsce, jednak znowu mnie zaskoczyła. Zgiąłem się kiedy uderzyła w żebra i warknąłem wypuszczając ją kiedy dodatkowo nadepnęła stopę. To było dla mnie o tyle zaskakujące że sam nie raz używałem podobnej kombinacji... żebra, gdy napastnik puszczał cios głową i stopą. Zrobiłem kilka kroków w tył i splunąłem odrobiną krwi która napłynęła mi do ust za matę, po czym przetarłem usta wierzchem dłoni. Wziąłem na próbę oddech i spojrzałem na nią.
- Dobrze. - mruknąłem chociaż nie do końca cieszyła mnie ta pochwała.
- Jeszcze trochę i może zmienię zdanie na twój temat. -  powiedziałem bardziej do siebie niż do niej po czym pokręciłem głową żeby wyrzucić tą myśl z głowy.
- To są podstawy, wcześniej widziałaś jak zbiłem twój cios... przy dużej sile wystarczy niekiedy zmienić trajektorie lotu i użyć siły przeciwnika. Wyprowadzając cios robisz krok w przód, ale ja go zbiłem i również zrobiłem krok w przód wyprowadzając cios co sprawiło że oberwałaś nie tylko moją siłą ale swoją własną. To podstawy niektórych wschodnich sztuk walki, zrozumiałaś? Dobrze... to teraz trochę bardziej na poważnie, możesz używać zanikania jeśli chcesz, darujmy sobie krzyki bo nie odbudujemy tej sali... dominacja zapewne wiesz że nie działa i uważaj bo np. na łowców też nie podziała. - wyjaśniłem i sam stanąłem w lekkim rozkroku.
- Wygrywa ten kto powali drugiego. Użyj wszystkiego czego się nauczyłaś przemieniona Tenebrisów. - dodałem i bez słowa ruszyłem na nią tylko po to żeby ją przeskoczyć, lądując za jej plecami w kuckach i nogą celując w jej nogi.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptyPon 19 Paź 2020, 22:34

Octavia uniosła lekko brwi odrobinę zdziwiona tym, że z ust Filipa padła pochwała. Być może i skromna, ale to zawsze coś. Nadal niespecjalnie cieszyło ją to, że zdecydował zająć się nią osobiście, bo o wiele bardziej komfortowo poczułaby się, gdyby ćwiczyła dzisiaj sama. Poza zwykłym dbaniem o własną formę, nigdy nie uprawiała żadnego sportu z większym zaangażowaniem. Dlatego miło byłoby najpierw oswoić się z takim bojowym otoczeniem, gdzie co parę metrów znajdowały się inne trenujące wampiry. Za każdym razem, gdy dochodziło do bezpośredniej konfrontacji między nią, a Filipem czuła te bezczelne spojrzenia na swojej skórze. Przemieniony niewątpliwie wzbudził respekt w innych podopiecznych, kiedy zdzielił Octavię w twarz. Kto wie czy też takiego nie miał celu, poza tym żeby najzwyczajniej się na niej wyżyć.
- Nie wysilaj się, nie obchodzi mnie twoje zdanie.- odparła kąśliwie i uśmiechnęła się złośliwie. Sama była bardzo krytyczna do siebie i uodparniała się na niechęć innych osób. Od dawna żyje w przekonaniu, że jest skazana na pogardę, więc nawet z tym już nie walczyła. Paradoksalnie, w wielu sytuacjach ciężko znosiło jej się krytykę. To zapewne zależało od sytuacji, jej starać i osoby, która by do niej wtedy mówiła.
- Tak, tak, zrozumiałam.- westchnęła, nie chcąc słuchać dalej teorii i wykładu. Starcie z Ivarem udowodniło jej, że niekiedy nie ma czasu na myślenie. Dlatego też miała nadzieję wyrobić sobie jakąś pamięć mięśniową, o ile było to możliwe, by móc instynktownie podejmować się walki, zamiast wiecznie obrywać.
Filip zaskakująco szybko przeszedł do działania. Właściwie to Octavia nie wiedziała nawet czego się spodziewała, ale i tak dopiero kopniak w nogi ją otrzeźwił. Straciła grunt pod jedną nogą, co wytrąciło ją z równowagi. Kucając, obejrzała się w stronę Filipa, który był za nią i jak zwykle zaklęła coś pod nosem. Zacisnęła zęby i użyła niewidzialności, by już na dzień dobry ułatwić sobie zadanie. Wyprostowała się szybko i z półobrotu kopnęła go w głowę, korzystając z okazji, że była akurat na odpowiedniej wysokości. Chwilę później stała się z powrotem widzialna.



Sala gimnastyczna - Page 5 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptyWto 20 Paź 2020, 11:59

Na sali i tak było już znacznie mniej wampirów niż miało by to miejsce jeszcze półgodziny temu. Teraz zostali ci co chcieli jeszcze dodatkowo poćwiczyć, a największa grupa już skończyła. Niemniej nie wątpiłem że wszyscy przyglądali się przemienionej, i nie chodziło tu tylko i wyłącznie o to że trenowała ze mną ale właśnie o to że plotki kim jest szybko się roznosiły. Z resztą nie było tajemnicą że bliźniaki Tenebrisów miało, każdy po jednym przemienionym. O ile Mira dosyć łatwo weszła w swoją rolę - chociaż zupełnie nie szczerą, to Octavia zdawała się mieć problem z akceptacją tego wszystkiego. Może to były jednak tylko moje przemyślenia. Oczywiście Octavi miało być o tyle ciężej że nowi znali ją nie tylko z pochodzenia ale względów jakie miłą u pani domu, część być może była jej na swój sposób wdzięczna.
- Wedle życzenia - odparłem kpiąco.
Było to tylko dogadywanie, chociaż naprawdę za nią nie przepadałem... sądziłem że się to zmieni jeśli przyczyni się jakoś dla rodu, okazało się jednak że ostatecznie jest zupełnie na odwrót. Fakt że udało jej się pomóc i przy okazji posłać mnie w kąt drażnił mnie niemiłosiernie. Udało jej się mnie jednak dodatkowo zaskoczyć, mianowicie kiedy zniknęła. Spodziewałem się raczej że ta umiejętność również będzie u niej kuleć, wykonała ją jednak idealnie. Staliśmy na macie,mogłem więc mniej więcej stwierdzić gdzie stoi, niestety nie co robi. Po chwili poczułem uderzenie i aż przekręciłem głowę, w ostatniej chwili wspierając się na ręce i odskakując lekko się chwiejąc. Zakręciło mi się w głowie od tego kopniaka, sam jednak użyłem w tym momencie znikania. W przeciwieństwie do Octi przebiegłem się po macie żeby mogła na niej zobaczyć moje kroki aż do momentu gdy z niej zszedłem. Kiedy byłem już na parkiecie okrążyłem mate i skoczyłem prosto za jej plecy i szarpnąłem za włosy posyłając ją na poskładane tyczki do ćwiczeń, zamiast broni, obok maty po czym się pojawiłem.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptyWto 20 Paź 2020, 13:26

Octavia nie do końca była świadoma powodów, dla których Filip jej nie znosił. Zwalała swoją winę na to co mówiła, gdy Mirabelle uciekła po śmierci jej ojca. Wtedy pierwszy raz doszło do zgrzytu między przemienionymi. W ten sposób zasiali ziarno wzajemnej niechęci, które zaczęło już kiełkować. Póki co żadne z nich nie widziało powodów, by zacząć pozbywać się chwastu, a zamiast tego nadal się żarli. Prawdę mówiąc, Octavia nawet nie pchała się do tego wszystkiego w czym miała okazję brać udział. Trudno stwierdzić co by się z nią działo, gdyby nie natknęła się na Roderyka w noc podbicia przez Katherinę wzgórza. Później najzwyczajniej służyła swoją pomocą Virgo, widząc, że jest ona potrzebna.
Filip postanowił wykorzystać sztuczkę z niewidzialnością. Złote tęczówki wampirzycy skierowały się automatycznie na matę, by śledzić jego kroki, ale ten ją przechytrzył i stanął na parkiecie. Octavia próbowała wyłapać jakieś zaskrzypienie desek, rozglądając się jednocześnie, ale na próżno. Nim się obejrzała, poczuła ciągnięcie we włosach, a zaraz potem wylądowała wśród tyczek, służących jako broń podczas treningów. Otrzepała się, prostując lekko poobijane ciało i automatycznie sięgnęła po jedną z tyczek. Szybkim ruchem złamała ją w pół i cisnęła nią w stronę Filipa, nie wiedząc nawet czy trafi, bo nigdy nie robiła czegoś podobnego. Taki kij to jednak nie to samo co piłka. Nie poprzestała na tym, bo obstawiała, że prawdopodobnie nie trafi, ale może to odwrócić jego uwagę. Podbiegła i zdzieliła Filipa drugą połówką kija, uderzając w zgięcia jego kolan.



Sala gimnastyczna - Page 5 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptyWto 20 Paź 2020, 23:13

Zapewne było by nam obu dużo prościej gdybym właśnie ja wyrzucił z siebie co mnie boli, jednak po pierwsze przyznanie tego głośno jakoś nazbyt uderzało w moją dumę, a po drugie... zakładałem że nawet jak bym spróbował to pewnie skończyło by się na awanturze. Być może było to mylne założenie, ale nie planowałem go zmieniać, byłem święcie przekonany o jego prawdziwości. Obserwowanie jak ląduje na tyczkach sprawiło mi nie lada frajdę i mimo wszystko nie było też do końca bez znaczenia. Specjalnie wybrałem to, a nie inne miejsce. Może obijanie i rzucanie ją, sprawiało mi trochę przyjemności, jednak byłem też nauczycielem... to chwilami przebijało przeze mnie bardziej niż niechęć. Teraz sprawdzałem ją pod kątem tego jak dobrze mnie słuchała. Ile wyniosła z lekcji jaką jej dałem. Kiedy złapała pierwszą tyczkę, w głowie powtórzyłem trzecią zasadę samoobrony " Wszystko w twoim zasięgu powinnaś traktować jako broń". Zacząłem ruszać na nią kiedy zdecydowała się rzucić, przechyliłem się odrobinę na bok i niemal czułem jak drewno otarło się o materiał mojej bluzki żeby polecieć dalej i z hukiem roztrzaskać się o ścianę. Dodatkowo jej cel został osiągnięty, podążyłem wzrokiem za dźwiękiem dając jej czas na to żeby do mnie doskoczyła. Poczułem uderzenie w twarz i automatycznie aż ją odwróciłem. Co innego dostać po twarzy z liścia, pięści co dopiero kija... zabolało. Syknąłem i przekląłem w momencie gdy dziewczyna nie poprzestając na laurach uderzyła jeszcze w zgięcie kolana przez co noga automatycznie mi się zgięło i runąłem na ziemię.
- Cholera! - warknąłem i przetarłem twarz ręką żeby sprawdzić czy nos mi nie krwawi po czym spojrzałem na dziewczynę i uniosłem jedn brew.
- Dobrze... - mruknąłem wstając.
- Masz do tego dryg... - dodałem wskazując kij w jej dłoni.
- Powinnaś ćwiczyć celność... chodź...- powiedziałem i ruchem ręki zachęciłem ją żeby poszła za mną.
- Weź to ze sobą! - krzyknąłem zanim zdążyła odłożyć kij.
Czułem że kilkoro przemieńców przygląda się temu i cicho podziwia to jak Octi szybko załapała. Drażniło mnie to tylko jeszcze bardziej. Podprowadziłem ją do worka treningowego z trzema tarczami namalowanymi na materiale. Położyłem dłoń na pierwszej.
- Środkowe kółko to środek twarzy, żółte to gardło.... - przesunąłem dłoń niżej.
- Żebra, splot słoneczny... - po czym dotarłem do najniższej tarczy.
- Krocze. Możesz tu już ćwiczyć sama...raz dziennie chcę żebyś próbowała swoich sił w sparingu. Wampirze zdolności ćwicz dodatkowo w własnym zakresie bo krzykiem za niedługo przebijesz te mury. A sparing z różnymi osobami, nie chce żebyś wyrobił sobie złe nawyki bo walczysz tylko ze mną. Różne osoby poruszają się w różny sposób, w inny sposób atakują i się bronią. Im więcej będziesz ćwiczyć z różnymi tym szybciej nauczysz się czytać ich ruchy. Twoje mięśnie zaczną reagować instynktownie. - powiedziałem i usiadłem na parkiecie obok upewniając się czy nos mam w całości.
- Co u Vi? - zapytałem niby od niechcenia.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptySro 21 Paź 2020, 00:54

Zastanawiał się gdzie pójść, w końcu dom był ogromny. Przechadzając się po kolejnych pokojach widział ile to miejsce przeżyło w ostatnim czasie. Czuł wściekłość, że nie mógł obronić własnego domu.
Przechadzając się po korytarzach zawędrował do centralnej części. Miał w zamiarze pójść do ogrodów jednak z jednego z pomieszczeń usłyszał krzyki i uderzenia. W pierwszym momencie pomyślał, że ktoś ich atakuje, jednak kiedy podszedł bliżej do sali gimnastycznej usłyszał głos Filipa, który dawał komuś wskazówki.
Ucieszył się, że mógł usłyszeć kogoś znajomego. Ostrożnie otworzył drzwi i uśmiechnął się szeroko. Zauważył jak Octavia ćwiczy z Filipem. Obserwował ich dobrą chwilę.
Ostrożnie wmieszał się w tłum przemienionych i obserwował jej trening. Miał wrażenie, że zmieniła się diametralnie, że każdy z wampirów tu obecnych zmienił się. Nikt nie próbował za wszelką cenę udawać niepokonanego, widział po nich, że przeszli przez ogrom pracy. Z jednej strony był dumny, a z drugiej ciągle czuł ten żal do samego siebie.
Próbował z ich lekcji sam coś też wynieść, wiedział jak dobry był Filip i jak długo służył rodzinie. Mimo iż aktualnie nie było żadnego zagrożenia, każdy z przemienionych łapał instrukcje i śledził poczynania dwójki.
Przypomniała mu się historia kiedy poznał tak na prawdę Octavię, jej historia była dla niego zawsze fascynująca. Ich spotkanie było dla niego jedną wielką zagadką.
Zastanawiał się jak bardzo wściekła była na niego, ile takich ciosów musiałby sam przyjąć by wybaczyła mu jego nieobecność. Jego myśli dalej były nastawione jakby to było wszystko jego winą. Zastanawiał się czy nie powinien odejść i poczekać z spotkaniem do następnego dnia.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptySro 21 Paź 2020, 08:41

Kiedy rzuciła połową kij,a w ogóle nie wycelowała, bo zrobiła to pospiesznie. Nie miała w tym doświadczenia, więc nie umiałaby w tak krótkim czasie wybrać punktu, w który chciałaby trafić. Wyznaczyła sobie jedynie kierunek, wskazujący nadchodzącego Filipa. Tym lepiej, że kij świsnął obok niego, bo choć strasznie ją wkurzał, nie chciała zrobić mu krzywdy. Podziękowała sobie za to, że postanowiła wykonać szybką serię ruchów, nie dając mu czasu na zastanowienie. Kiedy zdzieliła go kijem, nie było jej go nawet szkoda. Może w ten sposób uzmysłowi sobie jak bolesnym przeżyciem może być zderzenie z jego protezą.
Prawdę mówiąc, nie wiedziała co mu odpowiedzieć, kiedy znowu powiedział jej, że dobrze jej poszło. Poszła więc bez słowa za nim w stronę worka. Stanęła na wprost niego jakby chciała porównać swój wzrost, do jego wielkości, próbując wyobrazić sobie cele, o których wspominał Filip. Gdy ten usiadł, Octavia odsunęła się o kilka metrów od worka, by spróbować wycelować.
- Odpocznij sobie, sensei.- odparła półżartem, patrząc jak ten sprawdza swój nos. Nie dało się ukryć, była dumna z siebie, ponieważ udało jej się jakkolwiek uderzyć Flipa. Sądziła, że i tak dawał jej chociaż trochę fory. Gdy celowała, zdała sobie sprawę, że to nie takie proste. Instynktowne rzucanie na oślep było prostsze, bo nie zastanawiała się zbyt wiele. Teraz miała wątpliwości czy dobrze trzyma kij i jak wykonać skuteczny zamach. Ustawiła odpowiednio nogi i w końcu rzuciła, lecz fragment tyczki przeleciał obok worka i odbił się od ściany.
- Ma mnóstwo spraw na głowie. Od paru dni widuję ją przelotnie.- odpowiedziała krótko, nie wiedząc jak odpowiedzieć Filipowi.- Czasami wydaje mi się, że ona się czuje jakby była z tym wszystkim sama..- dodała z lekkim żalem. Starała się jej jakoś pomóc. Filip też pracował nad trenowaniem nowych Przemienionych. Mirabelle, cokolwiek robiła, też zajmowała się jakimiś sprawami. Mimo wszystko i tak na Virgo ciążyło chyba najwięcej.
Octavia podeszła do ściany, by podnieść kij, a potem odwróciła się, by wrócić na swoje miejsce. W tym momencie zauważyła, że na sali jest obecna nowa osoba. Jej brwi automatycznie uniosły się ku górze w zdziwieniu i konsternacji.
- Nat?- powiedziała lekko uniesionym tonem, ukradkiem posyłając zagubione spojrzenie Filipowi. Stała jak wryta i nie wiedziała co zrobić. Spojrzała znowu na Nathaniela i rozchyliła lekko wargi. Nie miała pojęcia jak się zachować. W końcu ostatnim razem nic nie pamiętał, o tym co ich łączyło również. Nie chciała go przytłaczać. Poza tym, nie wiedziała o jego powrocie.



Sala gimnastyczna - Page 5 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptySro 21 Paź 2020, 11:15

W zasadzie przeszło mi przez myśl że uderzenie w twarz było swego rodzaju podziękowaniem za cios którego użyłem na początku. Nie żałowałem mimo to, przyniosło mi to jakąś tam satysfakcje. Nie zareagowałem od razu na jej słowa, spokojnie upewniłem się czy nos nie jest przypadkiem złamany i nie musiałem go nastawić. Wydawało się jednak wszystko ok więc spojrzałem na nią z dezaprobatą.
- Stań bardziej bokiem, obracając biodra w przód wypuszczasz. Ugnij rękę w łokciu. I dziękuję, koniecznie spróbuj czasem parę godzin pozwalać walić się po twarzy... to takie, odprężające. - odpowiedziałem na chwilę zasłaniając oczy ręką.
Treningi z przemienionymi trwały codziennie po kilka godzin, Virgo chciała dobrze rozkazując zmieniać jak najwięcej osób jednak wybrała tych chorych, czasem sparaliżowanych, przykutych do łóżek. Większość nie miała pojęcia o tym jak się walczy, przez to przechodziłem podstawy samoobrony kilkanaście razy. Najbardziej wymagająca była dziewczyna która od małego jeździła na wózku i zaczynaliśmy od samego chodzenia... na szczęście przychodziło jej to łatwo. Jako wampirzyca była sprawna fizycznie, jedynie trochę nieporadna na początku. Wysłuchałem słów wampirzycy czując... żal.
- Po części jest z tym sama... bierze na swoje barki konsekwencje każdej decyzji i nie może się tym z nikim podzielić. Po za tym, sprawy wzgórza to jedynie kropla w morzu. Słyszałem że nie wszyscy zarządcy są... - nie skończyłem bo Octavia powiedziała coś... sądziłem że jestem przemęczony i się przesłyszałem.
Spojrzałem pierw na nią a później przeniosłem wzrok na to,na co... a raczej kogo patrzyła. Otworzyłem szerzej oczy ze zdziwienia i podniosłem się z ziemi żeby lekko się skłonić. Widziałem ich miny... Nathaniela i Octavi, nie miałem pojęcia ile chłopak pamięta ale jak zwykle zachowałem się zapobiegawczo. Zaklaskałem parę razy w swoją protezę żeby zwrócić uwagę reszty.
- Uciekajcie już... macie wolne... już! - kilka osób zmierzyło wzrokiem najpierw mnie a później Nathaniela, to byli nowi którzy nigdy go nie widzieli, nie dziwiło mnie więc ich zdziwienie.
Po chwili jednak posłusznie opuścili salę zostawiając nas w trójkę.
- Jak...Kiedy... Virgo wie?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptySro 21 Paź 2020, 12:16

Słyszał ich rozmowę o Virgo i poczuł ukłucie w sercu, chciał wziąć to wszystko na siebie i odciążyć siostrę. Wiedział, że czeka ich dużo pracy. W tym momencie jednak chciał na chwilę zapomnieć o bólu jaki wszyscy przeżyli w tamtym czasie.
Kiedy widział Octavię tak dzielną w treningach czuł dumę z niej jako kobiety. Zastanawiał się jak wiele się zmieniło i czy znalazła sobie kogoś od tamtego czasu. Nie była to jednak najważniejsza myśl. Wszystko czego teraz chciał to ją mocno przytulić.
- Octi...
Nie umiejąc się powstrzymać podbiegł do niej i złapał ją w objęcia. Nawet jeśli nic już do niego nie czuła, nawet jeśli miała kogoś innego to i tak nie zamierzał się powstrzymywać.
- Przepraszam...
Przytulił ją dość mocno do siebie. Trzymając ją zerknął na Filipa.
- Wie, byłem u niej najpierw, teraz odpoczywa. Była wykończona i zasnęła jak dziecko.
Uśmiechnął się łagodnie do niego.
- Niezła robota z treningiem, chyba dużo mnie ominęło.
Próbował podejść do tego pozytywnie, widział jednak dłoń, a raczej protezę wampira. Nie chciał być nachalny więc ani się nie gapił ani nie pytał.
- Jak tylko obudziłem się w magazynach tak od razu tu przybiegłem. Mam wrażenie jakby ktoś wyciął mi z życia kilka miesięcy.
Delikatnie złapał w dłonie twarz Octavii.
- Vi mówiła mi, że ty mnie znalazłaś... i że nic nie pamiętałem...
Delikatnie pogładził jej twarz palcami.
- Podejrzewam, że ktoś musiał mnie czymś mocno odurzyć. Nie pamiętam jak wróciłem. Ostatnie co sobie przypominam to jak wsiadłem na stacji do samochodu, jechałem do biura przy magazynach, a potem pustka...
Próbował sobie coś przypomnieć ale jedynie poczuł drażniący ból.
- Stało się też coś dziwnego, jeszcze nie mówiłem o tym Vi... Jak się obudziłem w magazynach, to myślałem, że ktoś chce mnie zaatakować.. i rzuciłem stołem.. Niby nic nie zwykłego, ale zrobiłem to chyba siłą woli.
Podrapał się po głowie lekko zmieszany. Zerknął na Filipa miał nadzieję, że jakoś pomoże mu się odnaleźć z nową mocą, w końcu był jednym z niewielu które od tylu lat są z Tenebrisami.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptySro 21 Paź 2020, 12:57

Octavia przewróciła oczami, reagując w ten sposób na kolejne uwagi. Wiedziała, że mają jej pomóc, ale ciągłe słuchanie poprawek i poleceń ją zaczęło irytować. Kto wie, być może dlatego, że wychodziły one właśnie od Filipa? Poza tym, Przemieniona przez dwa lata była zdana tylko na siebie i nie otrzymywała w tym czasie od nikogo żadnych wskazówek. Później nie było czasu na naukę, bo zbyt wiele się działo.
Połowa tego co powiedział jej Filip na temat Virgo nawet nie dotarła do Octavii, bo jej uwaga została skupiona na Nathanielu, którego się tu nie spodziewała. Przemieniony po chwili sam urwał w połowie zdania, również zdając sobie sprawę z obecności Czystokrwistego. Octavia otrząsnęła się, gdy ten klasnął rękoma, by przegonić pozostałe wampiry. Rozejrzała się dookoła, patrząc jak opuszczają salę.
Po chwili zorientowała się, że Nathaniel idzie w jej kierunku i ją obejmują. Przez krótki moment stała jak wryta, jakby nie do końca umiała się odnaleźć w tej sytuacji. Ironią losu było to, że swoje zdezorientowane spojrzenie utkwiła na moment w Filipie, jakby ten miał jakoś pomóc jej się otrząsnąć. Dopiero gdy ramiona Nathaniela ścisnęły się mocniej, zacisnęła powieki i wtuliła się w niego. Schowała twarz w jego torsie, czując gulę w gardle i pieczenie w oczach, do których napłynęło parę łez, które skrzętnie chciała ukryć. Dopiero gdy stwierdziła, że uda jej się przywrócić do porządku pokazała z powrotem swoją twarz.
- Tak..Byłeś w pobliżu wzgórza, kiedy udało nam się je odbić z powrotem.- powiedziała i odchrząknęła, orientując się, że jej głos odrobinę zadrżał. Tym razem nie potrafiła zachować się z takim dystansem jak wtedy, gdy go znalazła. Być może świadomość, że sobie o niej przypomniał miała na to wpływ.
- Jak się czujesz?- spytała, spoglądając na jego twarz, za którą tak tęskniła. Przyjrzała się jego szarobłękitnym oczom, na które przez jakiś czas nie mogła patrzeć przez jego zamknięte powieki.
- Cokolwiek by to nie było, jakoś to rozpracujemy.- oznajmiła, jakby była pewna swego. Nie wiedziała tyle o magii co Virgo i Filip, ale wierzyła, że uda im się dowiedzieć jeszcze wiecej.



Sala gimnastyczna - Page 5 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptySro 21 Paź 2020, 19:41

Naprawdę trudno było uwierzyć w to co widzę, kiedy Octavia go zauważyła byłem w stanie uwierzyć że patrzy na kogokolwiek, równie dobrze mogła zobaczyć ducha. Byłem u Nathaniela jak zwykle rano... Widziałem jak nadal był nieprzytomny a teraz stał tu i wydawało się że w przeciwieństwie do ostatniego razu, przynajmniej nas pamięta. Wyglądało na to że dobrze zrobiłem, każąc reszcie opuścić sale. W zasadzie przy tym obrocie sprawy nawet moja niechęć do Octavia zmalała. Pozwoliłem im się przywitać trochę odsuwając się na bok, to wszystko było takie nierealne. Pomyślałem nawet że również powinienem wyjść, Nathaniela zapewnił mnie ze VI wie... Co do tego że była zmęczona nie miałem wątpliwości, nie było więc sensu robić teraz wrzawę na cały dom skoro najbardziej zainteresowane osoby wiedziały. Miałem się już dyskretnie usunąć w tył kiedy chłopak wspomniał o treningach. Zaśmiałem się.
- Tylko troszeczkę... - odpowiedziałem krótko chowając protezę do kieszeni.
Mogłem się jedynie domyślać co musiał czuć, nie chciałem mu sobą zawracać głowy. Wysłuchałem co miał do powiedzenia, z resztą i on i ona.
- Prowadziliśmy poszukiwania póki Katherine nam nie przeszkodziła... Niestety nie znaleźliśmy nawet twojego samochodu. - dodałem smutno.
Sam osobiście brałem udział w poszukiwaniach, był moment że przez brak jakich kolwiek śladów pomyślałem że znowu uciekł. Teraz jednak czułem się przez te myśli podle, może powinienem bardziej się starać... Może był jeszcze jakiś ślad który poprowadził by mnie gdziekolwiek. Na wspomnienie o jego nowej... "zdolności" zmarszczyłem lekko brwi.
- Kiedy odbijaliśmy wzgórze przyszło mi walczyć z wampirem który używał jakiegoś rodzaju... Telekinezy? Straszny skurwiel... Jest teoria krążącą wśród przemienionych i pół krwi że dary uaktywniają się kiedy dłuższy czas jesteśmy blisko czystych... Niestety nie wiem jak sprawy mają się u takich wampirów jak ty... Jestem jednak pewien że bez większych problemów możemy to sprawdzić... - odpowiedziałem i wyminąłem tą parę gołąbków żeby wrócić do sterty tyczek i wziąć jedna do ręki przed sobą i przodem do Nathaniela.
- Spróbuj...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptyCzw 22 Paź 2020, 10:01

Podejrzewał jak mocno musiało zaboleć ją kiedy nic nie pamiętał. Miał nadzieje, że będzie mógł naprawić to, że go nie było. Nie wiedział do końca jak zachować się przy Octavii, nie był pewny czy czekała na niego, czy postanowiła żyć dalej, w końcu ich relacja nie była określona i trwała dość krótko. Nie chciał na siłę przez swój powrót zmuszać jej do czegoś. Jednocześnie w tym momencie tak bardzo pragnął dość egoistycznie mieć ją chociaż chwilę przy sobie. Usłyszał jej pytanie i odpowiedział jej z delikatnym uśmiechem.
- Nic mi nie jest, czuję się w porządku. Trochę głowa mnie pobolewa od momentu kiedy użyłem tej umiejętności.
On przynajmniej był cały, czego nie mógł powiedzieć o innych. Był świadomy, że rany jego bliskich będą go męczyć, że będzie je psychicznie już zawsze czuł.
Pocałował ostrożnie Octi w głowę.
- Usiądź i odpocznij, zasłużyłaś, a ja spróbuję teraz potrenować.
Cieszył się jej widokiem i starał się tym napawać. Nie wiedział czy kiedy wyjdą z sali, kiedy opadną emocje dalej będzie tak jak jest.
Stanął twarzą w twarz z Filipem i uśmiechnął się do niego. Cieszyła go jego obecność. Zawsze kiedy z Virgo czuli się samotni on gdzieś w domu był i zawsze chętnie im służył. Czasem żałował, że nie był ich bratem, nie znaczyło to jednak, że go nie traktował w ten sposób.
Wysłuchał jego teorii i skinął głową.
- Hmm.. skoro półkrwi i przemienieni przy czystych się rozwijają.. to może czyści rozwijają się przy jakiś naturalnych wrogach czy zagrożeniach...
Zaczął teoretyzować. Usłyszał jednak dźwięk tyczek i wrócił na ziemię. Skupił się na tej którą wybrał Filip. Chciał za wszelką cenę ją ruszyć. Mimowolnie jak jakiś super bohater wyciągnął rękę w stronę tyczki. Skarcił się w duchu za głupie żarty w myślach.
Poczuł pulsację w głowie, zmarszczył brwi starając się nie tracić skupienia. Przedmiot najpierw drgnął, a po chwili wręcz wystrzelił w rękę Nathaniela. Złapał ją z łatwością.
Uśmiechnął się radośnie jak dziecko.
- Widziałaś to?!
Popatrzył w stronę Octavii.
- Co prawda dość lekki i poręczny przedmiot, ale zawsze coś!
Uśmiechnął się w stronę Filipa, jego radość jednak została brutalnie przerwana bo ból głowy zaczął być irytujący.
- Skutek uboczny, ból głowy... ale daje radę. Możemy spróbować z czymś innym.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptyCzw 22 Paź 2020, 10:35

Octavia pamiętała doskonale moment, w którym dowiedziała się o zniknięciu Nathaniela. Tego samego dnia zamieszkała chyba z nimi Mirabelle, o ile przemienioną nie myliła pamiéć. Kto wie czy właśnie zbieżność tych zdarzeń nie wpłynęła na stosunek Octavii do rudowłosej? Nie tylko kierowała nią zazdrość, ale jej osąd w ułamku sekundy przestał być obiektywny, bo jej humor temu nie sprzyjał. Gdy dotarły do niej przykrych wieści, nawet tego nie skomentowała. Była niezdolna do czucia czegokolwiek innego niż porzucenie. Dopiero z kolejnymi dniami myślała trochę jaśniej i zaczynała się martwić. Wszyscy uznali jego zniknięcie za jego wybryk, bo kiedyś ponoć mu się to zdarzało. Jednak gdy wrócił pozbawiony wspomnień, zrozumieli, że przydarzyło mu sie coś złego. Octavia zapomniała o gniewie, a zamiast niego przepełniła ją swego rodzaju troska, przez którą odwiedzała go często w magazynie, czekając aż sie obudzi. Prawdę mówiąc, niewiele więcej ją interesowało w tym czasie.
Skinęła głową i uwolniła się z objęć Nathaniela, by usiąść na parkiecie w takim miejscu, by im nie przeszkadzać. Dobrze, że był tu z nimi Filip, bo mógł dać Natowi jakieś wskazówki. Jej złote tęczówki zatrzymały się na drgającej tyczce do czasu, aż ta wylądowała w dłoni wampira. Uniosła wysoko brwi i spojrzała na niego wyraźnie zdumiona.
- Tepes też używali mocy.- przypomniała, nawet jeśli to było coś co wszyscy zgromadzeni wiedzieli. Zaczęło ją ciekawić czy i Virgo, i Filip nie mają w sobie jakiś ukrytych zdolności, które się jeszcze nie ujawniły.
- Może lepiej wróć najpierw do zdrowia? Powinieneś odzyskać siły, a nie je tracić...wciąż nie wiemy co ci się przytrafiło.- zasugerowała ostrożnie. Nie wiedzieli co sie z nim działo, kiedy go nie było. Przemieniona bała się, że nadal może mu się coś stać, a zabawa z mocą pogarszała jego samopoczucie. Zerknęła ukradkiem na Filipa spodziewając się, że nie spodoba mu się to co powiedziała.



Sala gimnastyczna - Page 5 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptyCzw 22 Paź 2020, 11:41

Zamyśliłem się na moment nad tą teorią, nie było tak że skłaniałem się jakoś specjalnie nad tą krążącą wśród przemienionych. Powiedzmy że miała sens ale nikt do tej pory nie udowodnił że jest prawdziwa. W nawet strych rodach było pełno przemienionych, niczym nie wyróżniających się na tle pozostałych. Jeśli chodzi o samych czystokrwistych... cóż na początku wypadało by zaznaczyć że nie znałem ich zbyt wielu... Lawrence Tenebris, przez krótki moment ścierał się z wilkołakami... i nic minie wiadomo na temat jego ewentualnych, nadzwyczajnych zdolności. Iris Tenebris, może nie miała bezpośredniego kontaktu z wrogami ale na pewno były momenty kiedy mogła czuć się zagrożona, jednak nic mi nie było wiadomo o jej dodatkowych umiejętnościach. Virgo... tutaj wspominać chyba nawet nie trzeba o tym z iloma wrogami musiała się ścierać w krótkim czasie, nie słyszałem jednak żeby była w stanie przesuwać przedmioty siłą woli, ani nic innego. A jednak z tego co wiedziałem z opowieści drogiej Iris, w ich rodzie zdarzały się osoby z darami.
- Cóż... ciekawa teoria ale z wszystkich czystokrwistych jakich znam, lub znałem... tylko ty wykazujesz jakieś dodatkowe moce. No... nie liczę w tym wypadku Katheriny... - powiedziałem nie kryjąc obrzydzenia kiedy wypowiadałem to imię.
Z resztą, Octavia również to zauważyła. W ich wypadku może i ta teoria by się sprawdziła, jednak idąc tym tropem Virgo powinna również przebudzić jakąś ukrytą moc. Fakt że tyczka w mojej dłoni drgnęła, sprawił że wróciłem na ziemię. Zerknąłem na nią i chwilę później dosłownie wystrzeliła mi z dłoni prosto w stronę Nathaniela. Uniosłem brwi ze zdziwienia widząc jak wampir przede mną ją złapał. Już miałem mówić o tym jakie to było niesamowite, ile mogło otwierać możliwości. Aż nazbyt dobrze pamiętałem walkę z telepatą którego niczym nie mogłem trafić, a którego wokół fruwały wszystkie przedmioty w pokoju, przez co nie dało się do niego dostać. Otwierałem właśnie usta jednak zobaczyłem jak na twarzy chłopaka pojawia się grymas bólu. Uwielbiałem tego dzieciaka... nie chodziło tylko o służbę rodowi, po prostu zarówno on jak i Virgo byli w jakimś sensie moją rodziną. Dlatego też mimo niechęci jaką dążyłem do przemienionej siedzącej na parkiecie, widząc jej spojrzenie, musiałem się z nim zgodzić.
- Octavia ma rację, co za dużo to nie zdrowo. Wrócimy do treningów kiedy porządnie odpoczniesz i się najesz. Po z tym... daj staruszkowi też odpocząć... jest już naprawdę późno... wcześnie... wiecie o co mi chodzi, powinniśmy iść w ślady Vi.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptyCzw 22 Paź 2020, 13:08

Zastanowił się nad słowami Filipa, teoretycznie miał rację.
- A co jeśli... mieli oni moce, ale jednak nie były tak widoczne i oczywiste jak ta moja? Albo na przykład nie wiedzieli, że coś takiego potrafią..
Musiał porozmawiać później o tym z Virgo, może ona będzie znała jakieś wytłumaczenie.
- Virgo jeszcze nie wie o mocach, nie zdążyłem jej powiedzieć.
Wypowiedział na głos swoje myśli.
- Powiem jej później jak odpocznie.
Widział troskę w nich, mimo iż sam czuł się rewelacyjnie po za irytującym bólem, chciał kontynuować ale wiedział, że mają rację i może to być zbyt dużo jak na jeden dzień.
Skinął głową na ich słowa.
- Z chęcią bym się posilił i odpoczął, mimo wszystko wrażeń było dość sporo.
Uśmiechnął się łagodnie do Filipa i tak po prostu beztrosko podszedł do niego i go przytulił.
- Dzięki, za wszystko co dla nas robisz.
Poklepał go po plecach i puścił.
- Wiem ile dla nas poświęciłeś i nigdy tego nie zapomnę.
Zerknął na jego rękę i znowu poczuł ten ścisk w klatce piersiowej.
- Odpocznij, jutro musimy potrenować, może da się z tego wykrzesać coś przydatnego.
Uśmiechnął się i podszedł do Octavii, podał jej ręce i pomógł jej wstać.
- Odprowadzę Cię do pokoju okej?
Zapytał dość niepewnie. Nie chciał być dla niej nachalny po tym wszystkim, chciał jednak być pewny, że odpocznie w spokoju i bez strachu.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptyCzw 22 Paź 2020, 14:02

Octavia nie miała zbyt wiele do powiedzenia odnośnie uśpionych bądź tych odkrytych zdolności. W wielu sprawach nadal była zielona, więc nie wtrącała się w ich wymianę zdań na temat snutej teorii.
Spoglądała zaciekawiona na dwójkę wampirów którzy uściskali się przyjacielsko. Musieli mieć dobre kontakty, ale nic w tym dziwnego, jeśli Filip był obecny w życiu bliźniąt od dnia ich narodzin. Mimo swej niechęci do Przemienionego nie zamierzała psuć jego relacji z Tenebrisami. Wiedziała, że robił wiele dla tej rodziny i nie mogła mu zarzucić braku lojalności bez względu na ich relacje.
Gdy Nathaniel do niej podszedł, chwyciła jego dłonie, ciesząc się tym przelotnym dotykiem. Wstała i odruchowo się otrzepała z ewentualnego brudu zebranego z podłogi.
-Okej.- mruknęła i uśmiechnęła się nikle. Czuła się odrobinę niezręcznie i odniosła wrażenie, że Nathaniel miał podobnie, chyba, że trapiło go coś innego odnośnie jej osoby. Ta atmosfera była dziwna, ponieważ nawet podczas ich pierwszego spotkania nie było między nimi ani krzty takiej niepewności. Ich znajomość miała nieciekawy przebieg. Najpierw ta przemiana, potem go odnalazła i od razu doszło między nimi do romansu, który zdawał się obojgu podobać, potem jego zniknięcie, powrót, śpiączka, a teraz to. Do tej pory nie znali przyczyny jego zniknięcia. Po tym wszystkim trudno było ot tak wrócić do tego co działo się wcześniej. Octavii z pewnością na nim zależało, przez ten cały czas nawet nie spojrzała na nikogo innego. Jednocześnie nie chciała być nachalna i utrudniać mu wszystkiego, bo wiedziała, że ma on wiele do nadrobienia i musi się w tym wszystkim odnaleźć. Poza tym, bądźmy szczerzy, nie chciała sobie pozwalać na zbytnią wylewność przy Filipie, z którym przed chwilą się okładała. Był to niby trening, ale nie brakowało w nim złośliwości.



Sala gimnastyczna - Page 5 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptyPią 23 Paź 2020, 01:01

W zasadzie... nie wiedziałem co mógł bym odpowiedzieć Nathanielowi na jego słowa. O ile byłem dosyć blisko z jego matką to z ojcem... Cóż, z nim chyba nikt nie był blisko. Nie miałem pojęcia czy mogli faktycznie mieć jakieś ukryte zdolności o których sami nie wiedzieli. W tym momencie faktycznie czułem że wampir powinien porozmawiać o tym z siostrą, jedyną czystokrwistą z jego rodu. Po za tym, ważniejsze od tego jak zdobył te zdolności było to że już je ma. To dawało naprawdę wiele nadziei na przyszłość. W końcu, wszystko szło ku lepszemu, armia się rozrastała a dziedzic rodu wrócił, do tego mocami! To się nazywa odzyskać szacunek w oczach innych i to w tak krótkim czasie! Nie zdziwiło by mnie gdyby wieść się rozeszła i wilkołaki odstąpiły od granicy. Swoją drogą miałem zamiar się już o to zatroszczyć żeby odpowiednie informacje się, odpowiednio rozeszły.
- Będzie jeszcze czas na rozmowy. - odpowiedziałem jedynie z uśmiechem.
Kiedy mnie przytulił, na początku czułem się... niezręcznie, wiedziałem że Octavia nas obserwuję i było mi z tym trochę dziwnie. Z drugiej strony jego słowa sprawiły że zrobiło mi się cieplej na sercu. Może i byłem zazdrosny o względy jakimi Virgo obdarzyła Octavię, ale dał bym sobie odciąć drugą rękę za te dzieciaki. Odwzajemniłem jego uścisk, lekko klepiąc go po ramieniu.
- Zawsze do usług... a skoro o tym mowa, zadbałem o to żeby nowa dostawa przyjechała dość obfita, żeby wykarmić wszystkich domowników. Krew ściągana aż z Hiszpani, wiem że to tylko worki z krwią ale mam nadzieje że wam posmakuje. - dodałem i cofnąłem się o krok.
Czując wzrok czystego na sobie lekko odsunąłem protezę za plecy i uśmiechnąłem się uspokajająco do niego, jak bym chciał powiedzieć "nie przejmuj się taką głupotą".
- Octavio, liczę że jutro również wstawisz się na trening. Masz sporo zaległości, które musimy w krótkim czasie nadrobić. - rzuciłem jeszcze w stronę wampirzycy i lekko się skłoniłem w stronę Nathaniela.
- Zostawię więc was samych... sądzę że masz jej więcej do powiedzenia niż staremu żołnierzykowi. - dodałem z lekkim uśmiechem i wyszedłem z sali.
Nie byłem rzecz jasna zachwycony tą relacją, ale pamiętałem doskonale to w jakim stanie była Virgo po stracie tamtego przemienionego. Tu i tak nie miałem nic do dodania, a dzieciaki mogły mieć chociaż chwilę dla siebie.

zt
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptySob 24 Paź 2020, 18:32

Skinął lekko głową na wieść o świeżym posiłku. Powoli czuł jak jego pragnienie się wzmaga. Przełknął cicho ślinę i skupił się na tym co tu i teraz.
Odprowadził Filipa wzrokiem i ogarnął, że nie wie co powiedzieć. Patrzył na nią z czułością, zastanawiał się co myśli i co czuje. Postanowił, że w sumie zapyta o przyziemne rzeczy.
- Jak się czujesz?
Myślał o ręce Fifiego i ranach Virgo, zastanawiał się czy Octavia też jest cała.
- Mam nadzieję, że nic poważnego Ci się nie stało...
Dopowiedział niepewnie. Cały jego powrót czuł się nie pewnie. Pamiętał jak śmiało się przy niej zachowywał i w głowie wręcz uśmiechnął się na to wspomnienie.
Postanowił nie owijać w bawełnę, w końcu tyle się nie widzieli.
- Wiem, że moje zniknięcie musiało Cię mocno zaboleć, każdy inaczej reaguje na ból... Nie chcę aby mój powrót narzucał Ci cokolwiek.. Nie chcę byś czuła się do czegokolwiek zmuszana.
Miał nadzieję, że zrozumie jego poplątane słowa.
- Chciałbym jak kiedyś po prostu uznać, że jesteś moja i zrobić to na co mam ochotę, ale nie powinienem. Sytuacja była na tyle skomplikowana, że nie mogę niczego od Ciebie wymagać. Nie było mnie, więc zrozumiem jeśli...
Wziął głęboki wdech, te słowa go uderzały, ale wiedział, że musi nadejść ta rozmowa. Nie miał jednak ochoty dokańczać tego zdania, na samą myśl robił się zły.
Włączył mu się tryb zazdrośnika, chciał to jednak opanować więc skarcił się w myślach. Cały czas miał nadzieję, że Octi chce jego.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptySob 24 Paź 2020, 19:02

Octavia miała wrażenie, że Filip zupełnie inaczej się do niej odniósł, kiedy był z nimi Nathaniel, niż robił to wcześniej. Nie zamierzała jednak głośno zwracać na to uwagi. Wolała by ta niechéć pozostała między nimi bez wciągania w to ich przyjaciół. Wiedziała jak ważne dla Filipa jest poparcie Tenebrisów, ze wzajemnością. Ona sama z Virgo były ze sobą blisko, a z Nathanielem...to nie ulegało wątpliwościom, że stali sie dla siebie ważni. Nie na rękę by im było użeranie się z konfliktem Przemienionych z najbliższego kręgu.
- Dobrze. Może jutro uda mi się tobie nakopać.- odparła półżartem. Wiedziała, że w ten sposób nie rozluźni atmosfery między nimi, ale nawet jej na tym nie zależało. Poza tym, odkąd zobaczyła Nathaniela, jej myśli były zajęte innymi rzeczami.
- Prawdę mówiąc, o dziwo odniosłam najmniejsze szkody podczas odbijania wzgórza.- przyznała o uśmiechnęła się skromnie. Nie było sensu w opowiadaniu wszystkich szczegółów. Też jej się trochę oberwało, ale nie miała po tym nawet śladów.- Udało mi się nawet oszukać Katherinę.- pochwaliła się mimo, że w obliczu tamtych wydarzeń nie było z czego się cieszyć. Nath był jedyną osobą, przy której rzeczywiście szukała powodu, żeby być z siebie dumną.
Kolejne słowa Nathaniela były niezwykle poruszające. Od jakiegoś czasu Octavia nie potrafiła znaleźć sobie żadnego celu ani motywacji do działania. Poza tym, że chciała wesprzec i pomóc Virgo, nie umiała się nigdzie odnaleźć. Teraz, kiedy zjawił się Nathaniel, pamiętający co ich łączy, znowu sama wracała do życia. Zupełnie, jakby razem z nim jakaś część jej była również tymczasowo uśpiona. Kiedy urwał, nie kończąc zdania podeszła możliwie najbliżej niego, uniosła sie na palcach i pocałowała go w usta. Tak tęskniła za tym smakiem i jego ciepłem.
- Nie ma żadnego "jeśli".- przyznała, kiedy oderwała się od jego ust. Po chwili złapała go za dłoń, splatając ich palce.- Kiedy nic nie pamiętałeś, nie powiedziałam ci o nas...Nie zrozum mnie źle, nie chciałam byś czuł się zobowiązany..- wyznała. Nie wiedziała po co, ale miała wrażenie, że powinna mu się z tego wytłumaczyć.



Sala gimnastyczna - Page 5 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptySob 24 Paź 2020, 20:46

Uśmiechnął się kiedy usłyszał, że nic jej nie jest. Cieszyło go to, że mimo tak dużych zmian i trudności jego najbliżsi byli żywi.
- Jestem z Ciebie dumny.
Odparł słysząc o jej poczynaniu. Nie miał oczywiście tylko tego na myśli. W porównaniu do tego jak widział ją pierwszy raz po przemianie to zmiana w niej była diametralna.
Kiedy usłyszał jej słowa i poczuł jej pocałunek, zauważył jak mocno za nią tęsknił. Odwzajemnił jej uścisk dłoni i trzymał ją przy sobie. Złapał Octi w pasie i lekko przyciągnął do siebie słuchając o jego powrocie.
- Nie pamiętam tego. Nie pamiętam jak wróciłem. Cieszy mnie jednak świadomość, że ty mnie znalazłaś.
Popatrzył jej głęboko w oczy i po chwili mocno przytulił.
- Kiedy miałem minimalne przebłyski świadomości, myślałem tylko o tym, że chcę być przy Tobie.
Złapał jej twarz delikatnie w dłonie i złożył czuły pocałunek na jej ustach.
- Dziękuję, że odwiedzałaś mnie kiedy byłem nieprzytomny.
Szepnął jej w usta i ponowił pocałunek. Delikatnie gładził jej twarz dłońmi i próbował napawać się jej bliskością.
Trzymał ją jeszcze dłuższą chwilę w ramionach.
- Powinnaś odpocząć... Trening na pewno był męczący.
Wsadził delikatnie sklejony kosmyk włosów jej za ucho,
- No i powinnaś wziąć prysznic.
Zaśmiał się próbując rozluźnić atmosferę. Wiedział ile przeżyli, więc nie chciał już dłużej grobowej atmosfery.
Trzymając ją za rękę wyszli z sali gimnastycznej. Poszedł odprowadzić ją do jej pokoju,


z/t
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptyPon 21 Cze 2021, 22:30

Tak na prawdę nie do końca podałem wampirzycy godzinę treningu jaki odbywał się na wzgórzu, czy raczej specjalnie skończyłem trening wcześniej tego dnia. Dlaczego? Cóż... grupom zajmowałem się na co dzień, Octavia miała pojawić się na swoim drugim treningu w życiu. Nie chciałem mieć na głowie pół tuzina innych uczniów, i tak kilkoro przemienionych zostało na sali żeby poćwiczyć. Obserwowałem to jak drobna wampirzyca prowadzi sparing z pokaźnych rozmiarów wampirem. Trzeba było przyznać że pierwsze zmiany ludzi którzy po prostu się do tego nadają przynosiły ekspresowe efekty. Wampir wyglądał jak by urodził się do zabijania, łysy z zanikającymi po przemianie tatuażami - regeneracja robiła swoje. Oczywiście mieli poważne problemy z panowaniem nad pragnieniem ale jeśli chodziło o walkę byłem pod prawdziwym wrażeniem. Mężczyzna uderzył dziewczynę z pięści tak że ta aż się obróciła zanim wylądowała na macie. Zmarszczyłem brwi jednak nie ingerowałem obserwując całą sytuacje z boku. Wspierałem się o jedną z tyczek którymi trenowaliśmy walki z bronią i brodę właśnie oparłem o leżącą na jej czubku rękę. Wygrywający wampir zaśmiał się niepokojąco gdy dziewczyna splunęła krwią, przymierzałem się już żeby ich rozdzielić kiedy mężczyzna uznał za świetną zabawę dobicie koleżanki jednak wtedy wampirzyca jednym susem poderwała się i wymierzyła kopniaka z półobrotu po czym krzyknęła używając echolokacji tak że wampira zdmuchnęło z ringu. Jedna wada takich przemienionych to było to że będzie trudniej panować nad nimi. Zastukałem kilka razy tyczką o parkiet kiedy mężczyzna podnosił się z klęczek i z wściekłością ruszał na dziewczynę. Zatrzymał się spoglądając ze autentyczną furią na dziewczynę. Zastukałem kolejny raz... nic.
- Wystarczy... - warknąłem i wreszcie wampir oderwał wzrok od wampirzycy żeby spojrzeć na mnie.
- Heather idź już do szatni, odpocznij. - zwróciłem się do dziewczyny.
Lepiej było żeby nie opuszczali sali w tym samym czasie, chciałem dać dziewczynie czas.
- A ty jeszcze do worka. - chwile to trwało ale ostatecznie wampir posłuchał a ja odetchnąłem.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 EmptyWto 22 Cze 2021, 17:16

Octavia prychnęła cicho przez nos, widząc ogromny wykrzyknik na końcu wiadomości Filipa. Niekiedy jego potrzeba bycia władczym wydawała jej się zabawna, ale w większości sytuacji była najzwyczajniej irytująca. Octavia mimo wszystko uchodziła za punktualną osobą, a sama wręcz nienawidziła spóźnialstwa, które w jej mniemaniu było brakiem szacunku dla czasu drugiej osoby. W związku z tym przyszła na wzgórze nawet jakieś dziesięć minut przed czasem. Zadbała o to, by mieć na sobie sportowy ubiór, bo nie przyszła tutaj przecież, by pić wino w jacuzzi.
W progu drzwi do sali gimnastycznej zdjęła buty, domyślając się, że trening odbędą boso, tak jak zrobili to ostatnim razem. Zauważyła wtedy jak ten wielki i wściekły zwierz próbował zmieść tamtą wampirzycę z powierzchni parkietu na sali, gdyby nie interwencja Filipa. Wielkolud wzbudzał respekt, choć Octavia tak naprawdę mu współczuła. Znała to uczucie, które towarzyszyło utracie kontroli, a potem zaraz po jej przywróceniu. Ani jedno, ani drugie nie należało do przyjemnych, choć paradoksalnie do sytuacji podczas szału mogłoby się każdemu wydawać, że jest to super wyzwalające, jakby właśnie tego w obecnej chwili się naprawdę pragnęło.
- A myślałam, że to ja mam problem z samokontrolą.- odparła, obserwując osiłka wyżywającego się na worku, gdy znalazła się bliżej Filipa. Siła tego wampira była imponująca, a jego upór w zadawaniu ciosów przyciągał spojrzenia. Octavia mogła stać tak dłużej i się mu przyglądać, ale przyszła tu w zupełnie innym celu.
- Chyba podałeś mi złą godzinę, bo sala wygląda, jakby trening się skończył.- stwierdziła po chwili, gdy zdała sobie sprawę, że większość przemienionych opuściło pomieszczenie.



Sala gimnastyczna - Page 5 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Sala gimnastyczna - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 

Sala gimnastyczna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 11Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11  Next

 Similar topics

-
» Sala główna
» Sala Przesłuchań
» Sala Informatyczna
» Sala lekcyjna 203
» Sala Ogólna

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Wzgórze zachodnie :: Część centralna-