a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Sala gimnastyczna - Page 6


 

 Sala gimnastyczna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Next
AutorWiadomość
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptySro 23 Cze 2021, 22:26

W zasadzie byłem tak skupiony na niewyżytym wampirze że zauważyłem obecność przemienionej dopiero gdy się odezwała. Nie odwróciłem spojrzenia od tego jak kolejne silne uderzenia trafiają w worek z taką siłą że łańcuch na którym wisiał dzwonił jak dzwoneczki na boże narodzenie.
- Powinnaś częściej przychodzić... to jest pikuś, są osoby które nie zatrzymują się bo ktoś im karze... Może bardziej by cię zmotywował ten widok. - powiedziałem spokojnie i ostatecznie wyprostowałem się, odwracając w stronę wampirzycy.
Jej uwaga sprawiła że mimowolnie się uśmiechnąłem.
- Cóż za spostrzegawczość! - powiedziałem z złośliwym uśmiechem.
- Chciałem żeby nikt cię nie rozpraszał, no i żeby możliwie mniej osób zobaczyło jak lądujesz na deskach. - dodałem znów zerkając na wampira przy worku.
Zastukałem dwa razy tyczką żeby na mnie spojrzał i skinąłem głową że może już iść do szatni.
- Po za tym... myślę że im mniej osób wie że tu przyszłaś tym lepiej, nie sądzisz? Chyba chciałaś się ukrywać. - zauważyłem i gdy zostaliśmy na sali sami z pojedynczymi osobami ćwiczącymi po kontach odstawiłem na bok tyczkę.
- Nie zasiedziałaś się przez ten czas? Wskakuj na ring. - powiedziałem i sam wskoczyłem na jego środek.
Kiedy jednak do mnie dołączyła cofnąłem się w bok.
- Clair... Chodź. Możecie używać wszystkiego co macie pod ręką, tak samo wampirzych zdolności... która pierwsza pośle drugą na mate wygrywa. - powiedziałem i dziewczyna która właśnie siedziała pod ścianą z koleżanką wstała, żeby do nas podejść.
Była nieco niższa od Octavi, jasno brązowe włosy miała spięte w ciasny warkocz sięgający aż do końca pleców, a niebieskie oczy z lekkim przestrachem zerknęły na mnie.
- Spokojnie, Octavia też nie ćwiczy jakoś długo. Gotowe? Zaczynajcie. - odparłem i jeszcze nieco się cofnąłem.
Tak jak się domyślałem Clair zareagowała natychmiast chociaż niepewnie, przyjęła postawę wyciągając dłonie do przodu i osłaniając lekko swoją twarz. To ona pierwsza ruszyła do ataku wyprowadzając serię trzech ciosów, zaczynając od prawej pięści, później lewej i znów prawej.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptyCzw 24 Cze 2021, 13:37

Octavia uniosła jedną brew i zlustrowała Filipa z góry na dół, jakby chciała powiedzieć "chyba nie wiesz co mówisz". Potem przewróciła oczami w swój klasyczny sposób i spojrzała z powrotem na osiłka, który próbował rozwalić worek treningowy.
- Fakt, że sama się do ciebie zgłosiłam oznacza, że jestem wystarczająco zmotywowana.- odburknęła, wierząc w każde wypowiedziane przez siebie słowo. Dobrowolna komunikacja między nimi nie przychodziła im łatwo jak dotąd, dlatego dopraszanie się Filipa o trening wydawało jej się bardzo uwłaczające. Niestety było jej to bardzo potrzebne, więc w drodze do osiągnięcia swojego celu musiała przełknąć dumę i się do niego odezwać. Virgo raczej nie zajmowała się trenowaniem Przemienionych, a do Nathaniela niespecjalnie chciała się zgłaszać. Kontakt między nimi z dnia na dzień był coraz słabszy i choć tęskniła za tym co ich łączyło (mimo, że tak krótko), cieszyła się, że zaczyna stawać na własnych nogach bez jego pomocy. W pewnym sensie było to bardzo wyzwalające.
Wypuściła powietrze nosem nieco rozbawiona tym co powiedział Filip i niespecjalnie umiała się teraz z tym kryć. W dokuczaniu sobie uważała go mimo wszystko za godnego przeciwnika, choć to nie znaczyło, że nagle go polubiła. Ich relację określiłaby raczej jako przymuszoną tolerancję.
- Ukrywać- to chyba nie jest dobre określenie.- stwierdziła, a jej usta wykrzywiły się w lekki grymas.- Chciałam się uniezależnić, nic poza tym. Inaczej już dawno nie byłoby mnie w Venandi.- sprostowała jego tok rozumowania i machnęła ręką, w ten sposób zbywając ten temat ze swoich myśli. Wałkowanie tego tematu i analizowanie go non stop robiło się już nudne i nawet denerwujące, choćby z tego powodu, że musiała naprawdę nie mieć co robić w życiu, skoro ciągle wracała do jednych i tych samych myśli. Zupełnie jakby powtarzała sobie jakąś mantrę, która jako jedyna pozwalała jej wierzyć w słuszność swoich poczynań.
Ruszyła za Filipem, zajmując miejsce na ringu. Sądziła, że to z nim bezpośrednio będzie trenować, tak jak ostatnim razem, dlatego wezwanie innej wampirzycy ją odrobinę zaskoczyło.
- Obyś ty się nie zasiedział, bo jesteś jedyną niećwiczącą osobą w tej sali.- odgryzła się i posłała Filipowi nieco złośliwy uśmieszek, jakby czekała na odpowiedni moment, by mu odpowiedzieć.
Przesunęła się na macie w odpowiednie miejsce, gdy Clair podeszła do ringu. Skinęła jej głową, co miało być z jej strony pokojowym gestem. Octavia podchodziła do tego bez jakiś osobistych powódek, więc nie widziała powodów, by zacząć zgrzytać zębami do dziewczyny z warkoczem. Clair ją nieco zaskoczyła, ponieważ od razu przystąpiła do działania. Octavia dotąd nie brała udziału w treningach z innymi wampirami, więc miała w głowie jakąś blokadę. Przeminiona szybko ją odblokowała, bo złotooka nie miała teraz wyjścia jak zrobić unik i wykonać kontratak. Nie odsuwała się daleko od Clair, tylko osunęła się szybko w lewo, potem w prawo, by uciec przed jej pięściami. Trzeciego ciosu uniknęła przez pochylenie się pod pędzącą ręką, by natychmiast uderzyć swoją przeciwniczkę pięścią pod żebra z jej prawej strony.  Gdy tylko się wyprostowała wykonała kolejny zamach celując zewnętrzną stroną otwartej dłoni w prawy policzek wampirzycy.
- Są jakieś zasady?- spytała kontrolnie, gdy odsuwała się na bezpieczną odległość.



Sala gimnastyczna - Page 6 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptyPią 25 Cze 2021, 22:20

Spojrzałem na nią gdy użyła słowa "uniezależnić", być może byłem staromodny... Być może zasiedziałem się w wizji starego świata i być może patrzenie na wszystko w ten sposób było głupie. Jednak dla mnie, nierealne było to o czym mówiła przemieniona. Uniezależnić? Od kogo? Przecież nie można było się uniezależnić od czystokrwistych... To wokół nich krążył nasz świat... Bez swojego czystego, byliśmy... Przede wszystkim bezbronni. Bez czystych słońce nas paliło, mało tego byliśmy podatni na dominację innych czystych wampirów a nie wszystkie były z tych "dobrych". Nie odpowiedziałem jednak... Mogłem zarzucić jakąś riposta przypominającą jak daleko zaszła sama a jak daleko i w jakim czasie przy swoim stwórcy. Mogłem, jednak uznałem że moje spojrzenie i tak wystarczy. Później zaczął się trening i na kolejną uwagę Octavi zaśmiałem się. Niecierpiałem tej dziewczyny... Miałem wrażenie że burzyła cały mój świat od kiedy się pojawiła. Najpierw Nathaniela... Czułem się jak by mój syn wpadł w złe towarzystwo! Później VI... Była jak... Choroba którą zarażali się kolejni. A jednak... Było w niej też coś, czego oczywiście nie przyznał bym na głos, jednak lubiłem. Pomimo przeciwności, wciąż znajdowała siły by iść dalej. Szczerze... Ja w jej wieku i przy podobnej sytuacji narobiłem o wiele więcej głupot.
- Skup się... - odpowiedziałem jedynie na zaczepkę.
Claire wyprowadzała ciosy poprawnie, ale nieco chaotycznie, zapominając przy ich wyprowadzaniu o obronie. Octavia idealnie to wykorzystała! Zupełnie nie przypominała wampirzycy której złamałem nos, uważała i robiła idealne uniki. Sekwencja ruchów była idealna, po ciosie pod zebra przeciwniczka przemienionej lekko się zgięła, i ta wyprowadziła wtedy uderzenie ręka tak że dziewczyna z warkoczem aż odsunęła się o parę kroków w tył i potrząsła głową dla rozbudzenia.
- Claire nie opuszczaj gardy, a co do zasad... Nie nie ma żadnych. Któraś z was ma posłać drugą na mate. - upominałem dziewczynę i odpowiedziałem Octi.
Uważnie przyglądałem się temu co się dzieje, po upomnieniu wampirzyca nieco oprzytomniala, poprawiła swoją postawę i lekko za balansowała na nogach. Podbiegła do przeciwniczki i kucnęła przed nią dosłownie "wpadając" w ukrycie, tylko po to żeby zajść ją od tyłu i wymierzyć kopniak z półobrotu w sam środek pleców.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptyPią 25 Cze 2021, 22:45

Filip i Octavia mieli zupełnie inne rozumowanie na temat ich miejsca w hierarchii oraz aspiracji odnośnie ich dalszego życia. Na temat towarzystwa Czystych też mogła mieć inne zdanie, a nawet je uzasadnić, ale prawdopodobnie w takich kwestiach i tak by się nie dogadali. Musieli to najzwyczajniej zaakceptować i pogodzić się z tym, że nic ponad to co już myślą do nich nie dotrze.
Octavia nie miała pojęcia na jakim poziomie jest Clair, dlatego też potraktowała ją jak poważnego rywala. Skupienie się na walce przyszło jej lepiej niż ostatnim razem. Było tak nie tylko dlatego, że Clair miała mniejsze doświadczenie od Filipa, ale także dlatego, że Octavia była bardziej opanowana niż kiedyś. Większa kontrola nad łaknieniem zapewniała jej zachowanie równowagi, jeśli chodzi o głód i sytość. To z kolei dawało jej pewien komfort psychiczny i miała w sobie mniej frustracji niż dotychczas. Ten wewnętrzny spokój pomógł jej panować lepiej nad swoimi ruchami i w bardziej przemyślany sposób wykonywać ciosy. Obeszło się bez panicznych odruchów.
Przemieniona poczuła dziwną satysfakcję, gdy dziewczyna z warkoczem odsunęła się pod wpływem zadanego ciosu. Octavia nigdy nie sądziła, że coś takiego może sprawiać jej przyjemność. Miała wrażenie jakby jej ciało zawrzało i potrzebowało jeszcze więcej bodźców. Tymczasem Clair wzięła się w garść i postanowiła wykorzystać element zaskoczenia. Nagle zniknęła Octavii z oczu, by zaraz potem zasadzić jej kopa w plecy. Odrzuciło ją do przodu, przez co omal się nie wywróciła. Obróciła się przodem do wampirzycy i spojrzała na matę, gdzie mogła zobaczyć odciski stóp jej przeciwniczki. Gdy tylko ją zlokalizowała, użyła krzyku, by uderzyć dźwiękiem w nią. Potem sama użyła ukrycia i czmychnęła z maty, by pobiec po kij. Pojawiła się znowu, gdy trzymała już go w rękach. Nie zatrzymała się, tylko biegiem wróciła na matę, by zamachnąć się kijem i uderzyć nim w skroń Claire.



Sala gimnastyczna - Page 6 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptySob 26 Cze 2021, 21:07

Złożyłem dłonie za plecami okrążając mate gdy dziewczyny walczyły, widziałem zdecydowaną poprawę. Nie chodziło o takie banały jak postawa czy to jak układała ciało, ale przede wszystkim o trzeźwe myślenie. Octavia myślała nad tym co robi, planowała i wykonywała zamierzone cele. Byłem pod wrażeniem postępów jakie zrobiła, chociaż oczywiście nie odezwałem się. Lekko zmrużyłem oczy gdy Octi dostała w plecy, ostatnim razem również używaliśmy ukrycia... osobiście lubiłem wykorzystywać tą przewagę, podobnie robiło wiele wampirów. Czego nie nadrobisz siłą, nadrabiaj sprytem lubiła powtarzać Iris. Octavia powinna móc poradzić sobie z tym że jej przeciwniczka zniknęła i nie zawiodłem się. Przemieniona Nata mogła tego nie wiedzieć ale Clair była młodziutką wampirzycą, ledwo opanowała znikanie... krzyk poważnie ją zaskoczył. Natychmiast się pojawiła i zasłoniła uszy lekko zbijając się w kulkę. To dało Octi dość czasu żeby zniknąć za matą i dobiec do kijków. Gdybym chciał mógł bym zainterweniować... przerwać ten pojedynek zanim młodszej wampirzycy się oberwie. Jednak każdy kto mnie znał wiedział że nie takie praktyki uznawałem. Widać jeśli ktoś dostał na wcześniejszym treningu w nos, potrafił wyciągnąć z tego lekcje, czego przykładem była złotooka. Clair kręcąc głową zaczęła szukać swojej przeciwniczki, jednak było już wtedy za późno i tyczka dosłownie zdzieliła ją w skroń, a dziewczyna wylądowała na macie. Uniosłem lekko ręce przed siebie i wolno klasnąłem parę razy, wchodząc od razu na matę.
- Dobrze... Ale dałaś się zaskoczyć, kiedy walczysz z przeciwnikiem którego nie znasz, a nie ma broni nie patrz na niego wprost. Zwracaj uwagę na prace nóg. Gdybyś dziś przyglądała się jak Clair wyprowadza ataki nie zaskoczyła by cię ukryciem. - wyjaśniłem i zerknąłem na młodszą wampirzyce.
- Dużo do poprawy Clair, ale zaczynasz planować swoje ruchy i wprowadzasz do pojedynków swoje zdolności... Odpocznij już dzisiaj. - dodałem i odczekałem aż dziewczyna nas zostawi.
- Ćwiczyłaś... krzyk i ukrycie, bardzo dobrze. Chciał bym jeszcze zobaczyć jak radzisz sobie z dominacją i moje najważniejsze pytanie... jak idą ćwiczenia z łaknieniem? Jesteś bardziej opanowana niż do tej pory.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptyNie 27 Cze 2021, 21:58

Claire okazała się być dość łatwym przeciwnikiem. Trudno stwierdzić czy to jej brakowało aż tak doświadczenia, czy może to Octavia zrobiła większe postępy niż się spodziewała. Możliwe, że jedno i drugie. Atak tyczką wyszedł tak jak to zaplanowała, a co więcej, zaraz po nim Filip postanowił przerwać sparing.
- Chciałam dać jej fory.- zażartowała, kiedy Filip zwrócił uwagę na jej chwile słabości. Zapewne miał rację, ale ona nie chciała tego tak otwarcie przyznawać. Obrócenie tego w żart wydawało jej się o wiele prostsze. Uśmiechnęła się do Clair i kiwnęła jej pokrzepiająco głową, żeby wampirzyca wiedziała, że Octavia nie próbowała być złośliwa.
- Z dominacją sobie radzę. Używałam jej jeszcze zanim zaczęliście mnie czegokolwiek uczyć.- odparła i wzruszyła lekko ramionami. Do tej pory pamiętała moment, w którym użyła tej zdolności nieumyślnie. Potem nauczyła się ją wykorzystywać, dzięki czemu mogła sobie ułatwić swoją tułaczkę. - A jeśli chodzi o łaknienie, to myślę, że jestem na dobrej drodze. Od ostatniego...incydentu nie miałam w ustach ludzkiej krwi.- przyznała, lekko pesząc się na myśl o tamtej zimowej nocy, gdy ostatnim razem zaatakowała człowieka. To wspomnienie było dla niej uwłaczające choćby dlatego, że Filip musiał widzieć ja w tak tragicznym stanie.
- Swoją drogą..- zaczęła, przypominając sobie o jednej sprawie, która ją ostatnio zastanawiała.- Ostatnio na polowaniu spotkałam jakiegoś wampira, który podawał się za przyjaciela Roderyka. Hiazynt.. mówi ci to coś?- spytała. O wszelkich nowościach wolała informować wzgórze, a Filip mimo wszystko był osobą godną powierzania takich rzeczy.



Sala gimnastyczna - Page 6 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptyNie 27 Cze 2021, 23:12

Musiałem przyznać że był to swego rodzaju sprawdzian dla Octi, poprzednim razem to ona oberwała walcząc ze mną. Chciałem zobaczyć jakie, o ile w ogóle, poczyniła postępy, na ile ją stać w starciu z słabszym przeciwnikiem ale też czy w czasie sparingu będzie się wahać. Ostatnim razem oberwała ode mnie dotkliwie w nos... byłem ciekaw czy odezwie się w niej ten niedorzeczny odruch i nie uderzy młodszej wampirzycy. Gdyby to była inna wampirzyca a nie właśnie Octavia... to był bym w pełni dumny. Ale jako że to ona... po prostu tego nie przyznawałem. Clair kiwnęła do Octi dając znak że wszystko ok i jednocześnie się żegnając. W ślad za młodą przemienioną, sale opuściło pare ostatnich wampirów. Poczekałem aż zostaniemy sami i wysłuchałem odpowiedzi dziewczyny. Dobrze... szczerze powiedziawszy naprawdę gdyby należała do bez uprzywilejowanych przemienionych i zwyczajnie służyła by Vi, wysłał bym ją w teren na patrol. Co do naszego ostatniego spotkania... starałem się o tym nie myśleć. Tamte wydarzenia przypominały mi o mojej przeszłości... z resztą czułem się okropnie na samą myśl że odczułem swego rodzaju słabość wtedy.
- Dobrze, bardzo dobrze... nie śpiesz się, za jakiś czas jednak powinnaś pomyśleć o przejściu chrztu ognia... sądzę że jeszcze kilka tygodni i będziesz gotowa. - powiedziałem i zszedłem z maty.
Słuchałem tego co mówiła i jednocześnie machnąłem by podeszła za mną do stolika z boku stali. Było na nim rozłożonych kilka pistoletów. Ona zadawała swoje pytanie a ja zająłem się złożeniem jednego w całość i gdy skończyłem podałem go jej.
- Za nim zacznę cię uczyć posługiwania się bronią, powinnaś się nauczyć jej budowy i tego jak o nią dbać... spróbuj rozłożyć. Co do Hiazynta... tak, Virgo o nim wspominała. Byłem u niego raz i nie przypadliśmy sobie do gustu... jak z resztą z Roderykiem. Mam co do niego złe przeczucia... Wiem jednak że z Vi widują się od czasu do czasu. Tu naciskasz... - odpowiedziałem jednocześnie nieco jej pomagając z wyjęciem magazynku.
Był pusty, dla pewności, nie chciałem żeby któryś z uczących się wampirów zrobił sobie krzywdę.
- Jeśli już jednak jesteśmy przy tym temacie... ja... - zawahałem się, jakoś tak... te słowa nie mogły przejść mi przez gardło.
- Też mam do ciebie prośbę... - wyrzuciłem w końcu z siebie nie patrząc w ogóle na przemienioną.
- Martwię się o Vi... Nie dopuszcza do siebie Nathaniela, mnie co prawda wróciła do służby ale... wczoraj wróciła bardzo późno, nikomu nic nie mówiła, z nikim nie rozmawiała aż do dzisiaj... a nawet teraz, od momentu powrotu nie opuściła swojej sypialni. Odwołała swoje spotkania i kazała mi doglądać reszty. Ostatnio bardzo dziwnie się zachowuje ale nigdy nie zaniedbała przy tym swojej pracy... Lubiła z tobą rozmawiać... może możesz?
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptyWto 29 Cze 2021, 17:06

Pochwały, które padały z jego ust brzmiały co najmniej dziwnie. Mogło jej się tak wydawać tylko dlatego, że od początku ich znajomości nie pałali zbytnią sympatią do siebie, choć ich relacja i tak odrobinę ewoluowała ostatnimi czasy. Octavia darzyła go nawet pewnym szacunkiem i to nie tylko ze względu na jego lojalność wobec Tenebrisów, ale także dlatego, że potrafił nawet jej wolę uszanować. Co więcej, doceniała w nim głównie to, że patrzył z dystansem na to co się ogólnie ostatnio dzieje. Tylko on mógł dać jej broń, gdyby miała wpaść w ręce łowców po tym co zrobiła. Oboje wiedzieli, co byłoby koniecznie w takich okolicznościach.
- Cóż, w końcu jakieś dobre wieści.- mruknęła, choć w głębi duszy była jeszcze bardziej ucieszona perspektywą chrztu niż to pokazywała. Niestety lub stety, dostrzegała kolejną zaletę tego, że nadzorował ją obecnie właśnie Filip. Mógł to albo specjalnie przeciągać albo być najbardziej obiektywny w tej sprawie. Octavia obawiała się, że Virgo byłaby w stanie pozwolić na ten chrzest zbyt szybko, a nie chciała już popełnić tego samego błędu co zimą.
Octavia próbowała uporać się jakoś z pistoletem, na którego budowie znała się bardzo słabo. Przyglądała się temu co robił Filip i próbowała go naśladować.
- Dziwny typ. No nic, wolałam was poinformować.- przyznała i nie była jakoś specjalnie zdziwiona złym nastawieniem Filipa. Nacisnęła tak, gdzie jej pokazał i obróciła broń w ręce, by sprawdzić jaki to dało efekt. Zerknęła kątem oka na swojego rozmówcę, gdy temat rozmowy zszedł na Virgo.
- W porządku, pójdę do niej, gdy skończymy.- zgodziła się. Jak się okazywało, miała większe zaległości odnośnie tego co dzieje się na wzgórzu niż jej się wydawało, więc tym bardziej chciała się spotkać z przyjaciółką.- Spróbuję dowiedzieć się co ją dręczy, ale chyba domyślasz się czemu ona nie chce niczego mówić ani tobie ani Nathanielowi?- spytała, odkładając broń na stolik. Spojrzała na Filipa, łudząc się, że i on wreszcie na nią spojrzy.



Sala gimnastyczna - Page 6 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptyWto 29 Cze 2021, 23:56

Kiedy wchodziłem w role nauczyciela starałem się być bezstronny... starałem się ale nie zawsze mi to wychodziło. Octavia była właśnie tym przypadkiem, gdzie bardzo trudno mi to przychodziło. W zasadzie były chwilę że niemal z wyczekiwaniem obserwowałem ją czekając aż popełni błąd, drugiej... co prawda rzadziej, jednak były też chwilę w których jej kibicowałem i doceniałem jej sukces. Budziła we mnie skrajne uczucia, bo naprawdę jej nie lubiłem, ale też trochę się z nią chyba utożsamiałem. Chyba doszedłem do wniosku że albo dziewczyna skończy na dnie... albo ją wyszkolę na najlepszą przemienioną tego rodu. Od niej już zależało który to będzie scenariusz bo zdecydowanie nie było opcji że będę ją traktował ulgowo. Chrzest ognia też traktowałem bardzo poważnie... wiedziałem że Vi chciała dać go chociaż by Mirze, mimo że by mnie to cieszyło personalnie... to nie mogłem na to pozwolić. W wypadku Octavi, również uważałem że wszystko powinno mieć właściwy czas i też nie wątpiłem że sama Vi szybko by ustąpiła przyjaciółce z dobroci serca. Przez to serce już nic nie zrobiła z Rodem który koniec końców zmienił Mire.
- Tylko tak dalej i nie spierdol tego. - odpowiedziałem na jej entuzjastyczne słowa.
Rzeczywiście chwaliłem ją dzisiaj... ale naprawdę widziałem wyraźne postępy. Nie mogłem jej w końcu tak do końca nie doceniać. Obróciłem się żeby obserwować jak radzi sobie z rozbiórką broni, gdy nacisnęła tak jak jej kazałem, z dołu wypadł magazynek. W czasie który zajmował dosłownie sekundy, złapałem go zanim spadł na ziemię i włożyłem z powrotem oddając wampirzycy. Wziąłem drugi pistolet i stanąłem bokiem do przemienionej żeby mogła widzieć co robię. Wyjęcie magazynka, odkręcenie tłumiku... po kolei pokazywałem jej co robię, jednocześnie słuchając. Mimo że zerkałem na jej ręce żeby widzieć co robi, do końca na nią samą... nie patrzyłem.
- Wiem... Tak jak wiem że musisz czerpać teraz niewyobrażalną satysfakcje z tego że jestem zmuszony prosić o pomoc ciebie. Domyślam się też że nie mogę liczyć na to że przyjdziesz później powiedzieć co się dzieje? - powiedziałem i również odłożyłem broń.
Oparłem się o stolik i chwilę to trwało zanim w końcu na nią spojrzałem.
- Jeśli jednak uznasz że sprawa jest zbyt poważna... jeśli cię to będzie przerastać... Ja na prawdę wszystko co robię, to robię dla ich dobra, nie chce by stała się im krzywda.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptySro 30 Cze 2021, 16:01

Czar prysł w momencie, gdy Filip się znowu odezwał. Mimo to Octavia poczuła potajemną ulgę, bo byłby to zbyt podejrzane gdyby zbyt długo mówili sobie same miłe rzeczy. Kącik jej ust drgnął lekko ku górze, tworząc lekko łobuzerski wyraz na jej twarzy. Jeżeli Filip rozumiał ją choć w połowie tak dobrze, jak zapewniał ją tamtej  grudniowej nocy, powinien wiedzieć, że Przemieniona nie odpuści tak łatwo. Zbyt długo i zbyt ciężko pracowała nad tym, by dojść do tego etapu, który właśnie osiągnęła. Robiła postępy w swoim wampirzym życiu i nie zamierzała tego zaprzepaścić. Czasami zastanawiało ją dlaczego to wszystko sprawia jej taką trudność. Odnosiła wrażenie, że inni Przemienieni szybciej odnajdywali się ze swoją nową naturą. Przykładem tego była choćby Mirabelle, której Octavia strasznie tego zazdrościła, co było głównym paliwem dla niesprawiedliwej niechęci wobec niej.
Zrobiła krok wstecz nieco zaskoczona spadającym magazynkiem. Nim ten zderzył się z podłogą, Filip go złapał.
- Sorki.- mruknęła i wróciła do pracy nad poznaniem broni, którą trzymała w rękach. Chwilami nie bardzo rozumiała co właściwie robi, powielając czynności, które pokazywał jej wampir, ale mimo to skupiała się na każdej rzeczy, by zapamiętać jak najwięcej.
- Satysfakcję?!- rzuciła oburzona.- Nie oceniaj mnie swoją miarą.- dodała równie podirytowanym tonem i ostentacyjnie odłożyła pistolet na stolik.- Właśnie na tym polega problem was wszystkich. Pieprzycie od rzeczy o tym, że chcecie dobrze dla wzgórza i dla siebie nawzajem, a z mojej perspektywy nie robicie nic tylko walczycie o to, które z was będzie mieć rację. I to dlatego Virgo nie chce z wami gadać.- wyrzuciła z siebie i skrzyżowała ręce na piersi. Oczywiście nie była przekonana co do tego, że właśnie dlatego Virgo unika zarówno Filipa jak Nathaniela, ale mogła strzelać. Wolała powiedzieć cokolwiek, w czym zmieści się choć jedno z jej spostrzeżeń.
- Pogadam z nią i nie obiecuję, że przyjdę wszystko wam wyśpiewać. To zależy od tego o co dokładnie chodzi... I liczę na to, że żadne gumowe ucho nie będzie stało wtedy pod drzwiami od jej pokoju.- powiedziała, tym razem spokojniejszym tonem, ale dość surowym, by Filip zrozumiał, że nie żartuje.



Sala gimnastyczna - Page 6 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptyCzw 01 Lip 2021, 21:43

I nie musiała jeszcze wszystkiego rozumieć, przynajmniej nie na tym etapie... ważne że gdyby zdarzyło się że znajdzie się w potrzebie podstawowa wiedza o budowie broni może okazać się naprawdę potrzebna. Czasem w momencie zagrożenia znajdujemy czyjąś broń... i w przeciwieństwie do filmów akcji warto jest ją sprawdzić zanim zamiast przeciwnika odstrzelimy sobie dłoń. Widziałem jej uśmiech... i sądziłem że doskonale rozumiem co oznaczał. Tego się właśnie po niej spodziewałem.
- Ta część nie czyszczona lubi się zatykać... wystarczy chusteczka i przetarcie jej. - powiedziałem pokazując dłuższą, pustą w środku część.
-Te, te i te również się przeciera suchą ścierką. Tutaj dobrze jest mieć coś czym przepchasz brud. - pokazywałem jej olejne części przy okazji składając broń z powrotem do kupy.
Co więcej było to idealne wyjaśnienie czemu ignoruję jej oskarżycielski ton. Nie ważne co by powiedziała... nie wierzyłem że nie czuje satysfakcji, ja bym ją czuł. Spojrzałem na nią gdy odłożyła swój pistolet na stoli i niemal zazgrzytałem zębami.
- Jeśli ja czy Nathaniel mamy rację... wszyscy przypłacimy to życiem. - odpowiedziałem chłodno i załadowałem pistolet trzema nabojami po czym przeładowałem.
- Więc w jakimś stopniu masz rację walczymy kto ma rację... ale zarówno Vi jak i ty, powinnyście nas posłuchać. - dodałem i odbezpieczyłem broń.
Na jej słowa lekko się uśmiechnąłem i wycelowałem w złoto okom wampirzycę przy mnie.
- Virgo mieszka tu całe życie... i to była jedna z pierwszych zasad jakich uczyłem ją i jej brata... najwyższy czas żeby nauczyć jej też ciebie. Jeśli chcesz zachować coś w tajemnicy... nie wolno rozmawiać o tym tutaj. Nie ważne czy w zamkniętym pokoju... nie ważne czy w ogrodzie... może ci się wydawać że jesteś zupełnie sama... tutaj bardzo rzadko jesteś naprawdę sama. - powiedziałem i obróciłem broń tak żeby lufa była skierowana na mnie a kolba do Octavi. Kiwnąłem nią lekko żeby zrozumiała że ma ją wziąć.
- Póki jest szansa że Lawerenc żyje... póki nie jest jasno wyjaśnione kto posiada tu w pełni władzę... niezależnie jak bardzo chciała byś nazywać to miejsce domem... jest to miejsce w którym należy zachować największą ostrożność. - dodałem i poprowadziłem ją w głąb sali gimnastycznej.
Mieliśmy co prawda strzelnice... ale wolałem mieć wszystkich na oku a nie mogłem się rozdwoić i być tam i tu. Dlatego niby prowizoryczna jednak była tu strzelnica. A w zasadzie poustawiane bale siana i poodpinane na nich tarcze w kształcie ludzi.
- Każda broń palna ma swoją specyfikacje... jedna jest świetną opcją na długie dystanse, taka jak teraz trzymasz, sprawdza się lepiej na blisko. Nie jest bardzo szybka i ma raczej niewielki magazynek bo zmieści ledwo sześć naboi. Sama musisz odkryć z czym czujesz się najlepiej... może się okazać że w ogóle nie ciągnie cię do tego rodzaju broni ale powinnaś znać podstawowe zasady żeby w razie potrzeby umieć go użyć. Broń ma swoją siłę a co za tym idzie odrzut który przeszkadza w celowaniu. popróbuj sobie, załadowane są zwykłe ołowiane naboje więc nawet jak się postrzelisz to nie stanie ci się wielka krzywda. - wyjaśniłem, nie mogąc sobie odmówić tego drobnego żartu na koniec.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptyCzw 01 Lip 2021, 22:38

Zerknęła w kierunku części, o której wspominał Filip, choć obstawiała, że po opuszczeniu tej sali nie będzie już pamiętała choćby połowy jego wskazówek. Jednak dla uszanowania jego i przede wszystkim własnego czasu słuchała wampira uważnie z nadzieją, że cokolwiek pozostanie w jej głowie.
To jak zdawał się ignorować jej nastawienie do ich rozmowy wprawiało ją w jeszcze większe wkurwienie. Nie mogła znieść tego jak przez chwilę utrzymywał jeszcze spokój, jakby choć w połowie nie brał na poważnie tego co do niego mówiła.
- Jeśli.- powtórzyła po nim, by perfidnie podważyć jego rację, choć doskonale wiedziała o tym, że bardzo chciał ją mieć, o czym zresztą dopiero co wspominała.- Poza tym, nie rozumiem skąd założenie, że w pojedynkę poradzimy sobie z walką przeciwko...właściwie całemu światu. Nie wiem czy zauważyłeś, ale twoi chlebodawcy nabawili się trochę wrogów.- dodała, przewracając automatycznie oczami. Wiedziała, że w tym momencie odniosła się także do samej Virgo. Była dla niej przyjaciółką, ale nie mogła też wykluczać tego, że Czystokrwista również miała swój udział w niektórych sytuacjach, które poniosły ze sobą pewne konsekwencje.
- To jedynie dowodzi tego jak dobrą decyzją było spierdolenie z tego wzgórza, więc tym bardziej nie rozumiem skąd pomysł, że chciałabym, by to miejsce stało się kiedykolwiek moim domem.- odparła i zaśmiała się ironicznie, choć wcale w tym momencie nie tryskała humorem.- Weź przełknij wreszcie swoją dumę i pomyśl. Dopiero po wyjściu z tego gówna zaczęłam robić jakiekolwiek postępy.- dodała, tym razem z nieco mniejszą zawiścią, ale za to większą powagą. Być może była głupia, sądząc, że Filip choć przez chwilę zastanowi się nad jej słowami. Znała jego nastawienie i domyślała się, że w uparte będzie szedł w myśl tego co wpajał mu zapewne sam Lawrence.
Mimo nieprzyjemnej wymiany zdań, Filip zdecydował się kontynuować trening. Było to niby miłe zaskoczenie, bo spodziewała się, że zaraz wyląduje za drzwiami. Postanowiła podobnie jak jej obecny pseudo mentor oddzielić kłótnię od celu w jakim tu przybyła i pójść za nim na środek sali. Przyjrzała się jeszcze raz broni, którą dzierżyła w dłoni, omal nie celując lufą w kierunku innych obecnych tu osób. Niby nie powinno się kierować lufy na inne osoby, ale Filip sam sobą pokazywał, że im jednak wolno, więc whatever. W końcu wyciągnęła pistolet przed siebie, trzymając ją obiema dłońmi. Celowała oczywiście w środek tarczy, ale nie mogła być pewna sukcesu. Pociągnęła za spust, a potem opuściła broń, by zobaczyć efekt.



Sala gimnastyczna - Page 6 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptyPią 02 Lip 2021, 08:54

Bo i po części nie brał tego na poważnie... Prawdopodobnie Octavia miała więcej racji niż ktokolwiek tutaj śmiał by przyznać. Filip był zwyczajnie przekonany że ma rację i nie dochodziło do niego to jak ktokolwiek inny może sądzić inaczej. Co więcej utwierdziła go w jego przekonaniu opinia Nathaniela który również zakładał że łowcy ich zdradzą i nie powinno się utrzymywać żadnych sojuszy. Kochał w prawdzie obu bliźniaków jednak w sprawie władzy i decyzji ewidentnie trzymał stronę wampira. Co nie trudno było z resztą zauważyć.
- Bo radziliśmy sobie wcześniej i nikt nam nie pomagał. Zwłaszcza łowcy... Zaakceptuje wybory VI i się do nich dostosuje ale to nie znaczy że mi się one podobają a tym bardziej że się z nimi zgadzam... - zciszył zdecydowanie głos w tej wypowiedzi.
- Lawrence był chujowym ojcem i Panem... Ale potrafił chronić swój dom i rodzinę. Był silnym przywódcą i zauważ że on nie wybrał jej na panią wzgórza... Z każdą jej decyzją typu łowcy to przyjaciele robi nam więcej wrogów. - dodał jeszcze chłodno i potrząsnął lekko głową żeby "strzepnąć" z siebie tą wymianę zdań.
Jej stwierdzenie nieco w tym pomogło bo się uśmiechnął.
- A dlaczego wszyscy wracają do tego bagna? Dom jest tam gdzie są ci którym na tobie zależy. - odpowiedział i obserwował jej strzał.
Rozległ się huk i nabój wylądował w sianie obok tarczy.
- Wiesz już dlaczego wampiry mimo wszystko wolą walki na miecze, czy inna staromodną broń? - zapytał samemu lekko potrząsając głową.
- Słyszymy dużo lepiej niż ludzie, tłumików używamy nie tyle dla dyskrecji co dla siebie ale strzelanie nie jest przyjemne... Ale da się do tego przyzwyczaić. Po za tym polecam stopery podczas ćwiczeń, zwłaszcza na początku gdy twoje uszy do tej pory słyszały wystrzały od kogoś a nie z takiego bliska. Kolejna rzecz to robisz klasyczny błąd. Uzasadniony w twoim wypadku ale postaraj się nie zamykać oczu jak strzelasz i nie machaj rękami. Masz celownik, przymknij jedno oko i spróbuj jeszcze raz.. Wyobraź sobie że to ja. - dodał nieco rozbawiony i wskazał na tarcze przed nimi.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptySob 03 Lip 2021, 18:10

- Oj tak, tak sobie świetnie radziliście, że pozwoliliście przejąć to wzgórze.- odpowiedziała ironicznie, co zwieńczyła gorzkim śmiechem. Filip lubił zgrywać twardziela, ale najwyraźniej brakowało mu jaj, by o niektórych rzeczach mówić bez ściszania głosu. Octavia miała wrażenie, że nigdy nie uda się jej ani Virgo dotrzeć do Filipa lub Nathaniela, choć paradoksalnie od tego przeczucia, wciąż próbowała wcisnąć im swoje własne zdanie.
- Ale żeś sobie powiedzenie na poczekaniu wymyślił.- odparła tuż przed wykonaniem strzału.- Zaczynam myśleć, że wam nie zależy na niczym innym niż kawałek terytorium w tym mieście.- dodała dość gorzkim tonem głosu. Miała przez to słowa naprawdę wiele na myśli. Czuła żal do świata o to, że życiem wampirów kierują takie posrane zasady. Musiała zbierać się do kupy tylko dlatego, że władza wciąż pozostawała najważniejszą rzeczą, jaką można posiadać, więc nie chciała wracać do tej bezsensownej Gry o Tron, gdzie ona pełniła funkcję pani do towarzystwa dla zagonionego Tenebrisa.
- Szkoda, że nie powiedziałeś mi o tym wcześniej.- mruknęła, gdy wspomniał o zabezpieczaniu swojego wrażliwego słuchu. Śmiała nawet stwierdzić, że celowo naraził ją na ten hałas, by dać jej nauczkę w swój ulubiony sposób. Gdy kazał wycelować jej jeszcze raz, ona zamiast pochwycić jego żarcik, uniosła z powrotem dłoń i oddała kolejny strzał. Celowała w miejsce, gdzie domniemany człowieczek na sianie powinien mieć krocze.
- Rzeczywiście pomogło.- odparła i posłała Filipowi sztuczny uśmieszek.



Sala gimnastyczna - Page 6 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptyPon 05 Lip 2021, 07:31

Irytowała go tym że miała taką pewność że ma rację, czy to nie to właśnie chwilę temu wytykała jemu? Tenebris wybudowali to miasto, przegnali wilkołaki i rządzili twardą ręką przez całe lata! Wydarzenia które mają miejsce w ciągu ostatnich kilku lat to tylko i wyłącznie efekt wewnętrznych konfliktów.
- Gdyby nie odejście Nathaniela, który przypomnę wrócił! Katherine nigdy nie przejęła by wzgórza. - oczywiście nie winiłem Virgo, wiedziałem że robiła tyle na ile mogła i że broniła wzgórza osobiście.
Usilnie starałem się nie faworyzować żadnego ale cóż... Czasem z naprawdę marnym skutkiem. Odczekałem aż strzeli z odpowiedzią.
- Bo po części tak jest... Ten kawałek terytorium jak go nazwałaś daje bezpieczeństwo. Jesteś młoda, nie poznałaś innych czystych wampirów. Słyszałaś kiedykolwiek nazwę smakosze? Słyszałaś kiedykolwiek historie o mrocznych łowcach i tym co potrafili robić? Protekcja czystych... To spokój. Tak czasem zakłócany, ale nadal spokój. To że możesz funkcjonować po za wzgórzem i nic ci nie zagraża to też dzięki temu kawałkowi terytorium który jak sama widzisz inny mogą próbować przekraczać jeśli wyczują słabość. - powiedziałem nieco rozdrażniony tym jak bardzo chciała by zmian.
Z jednej strony rozumiałem, z drugiej wampiry były chyba gatunkiem który najtrudniej było nakłonić do zmian. Na jej skargę co do wystrzału uśmiechnąłem się.
- Nauka na kontrolowanych błędach jest najbardziej efektywna, powinnaś już to zauważyć. Jeśli zaboli raz, mózg zapamięta czynność której nie robić by nie zabolało znowu. - wyjaśnił i wzruszył ramionami.
Gdy oddała strzał dopiero po chwili odwrócił się w jego kierunku żeby ocenić celność i zaśmiał się.
- Dobrze. Teraz stań parę metrów dalej i spróbuj znowu.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptyPon 05 Lip 2021, 14:49

Octavia prychnęła, jakby usłyszała coś zabawnego. Następstwem tego było jednak kręcenie głową z dezaprobatą, co oznaczało, że wcale nie było jej aż tak do śmiechu.
- Tak, wrócił. Ciekawe na jak długo.- mruknęła ponuro. Jak zwykle, sprawę Nathaniela traktowała zbyt personalnie niż powinna, choć głośno nie powiedziała o tym, że i ona się chwilami czuła jak porzucone szczenie. Emocjonalnie wciąż wahała się pomiędzy tęsknotą za nim, a złością o to, że zazwyczaj na dłużej znikał niż wracał.
Filip w swoich kolejnych słowach niestety miał sporo racji. Niechętnie to przed sobą przyznawała, ale nie mogła przeczyć akurat temu, że miał znacznie większą wiedzę na temat korelacji między wampirzymi rodami i ich terytorialnością. Przez chwilę nie wiedziała co mu odpowiedzieć, bo rzeczywiście wyszłaby na kompletną idiotkę, gdyby próbowała podważyć to co powiedział.
- Czasami naprawdę żałuję swojej przemiany.- powiedziała cicho pod nosem i wróciła do strzelania, jakby w ten sposób chciała skwitować tą dyskusję o własnych przekonaniach. Powrót do treningu był chyba najlepszym wyjściem dla nich obojga, bo jeszcze chwila i sytuacja mogłaby się zrobić bardzo nieprzyjemna. Oboje mieli w sobie chyba na tyle ogłady by dosłownie nie skoczyć sobie do gardeł, ale z pewnością, któreś z nich jak zwykle powiedziałoby o jedno słowo za dużo.
- Skoro jesteś taki mądry, chciałabym widzieć jak się tego wszystkiego uczyłeś.- odparła, gdy wytłumaczył jej swoją "najlepszą" metodę nauczania. Skoro uważał ją za tak skuteczną, sam musiał przecież ją praktykować. Jak sam stwierdził, to doświadczenia, zarówno dobre jak i złe, pozwalały nauczyć się najwięcej.
Cofnęła się na odpowiednią odległość, by móc oddać kolejny strzał. Przymknęła jedno oko, próbując wycelować z pomocą celownika. Choć Filip znowu zaczął ją denerwować, starała się postępować według jego wskazówek. Czy tego chciała czy nie, miał on większe doświadczenie i wiedze w tej dziedzinie. Nacisnęła w końcu spust, próbując trafić w głowę tarczowego ludzika.



Sala gimnastyczna - Page 6 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptyPon 05 Lip 2021, 23:47

Nie odpowiedziałem na jej pytanie. Po pierwsze, po prostu sądziłem że jest to zbędne... Po drugie, też miałem wątpliwości. Zniknął tak nagle... Nadal nie wiedzieliśmy gdzie był ani kto jest za to odpowiedzialny. Jeśli Nathaniel nie chciał jedynie ukryć faktu czemu urządził sobie wagary to trzeba było się liczyć z tym że może się to powtórzyć. Nie chciałem jednak, może błędnie, myśleć o tym teraz. Teraz był tu. Widziałem jak na twarzy Octi zaczyna malować się coś na wzór... Smutku... I jak by rezygnacji? Jej słowa utwierdziły mnie w tym przekonaniu. Spuściłem wzrok na deski parkietu i wciągnąłem głośniej powietrze do płuc.
- Wiem... Jestem wampirem już bardzo, bardzo długo... Mimo to nadal zdarza mi się żałować. - powiedziałem nieco się uspokajając.
Bywały momenty że szczerze skoczył bym jej do gardła, ale wyjątkowo trudno mi to przychodziło gdy odsłaniała chwilami tą wrażliwą stronę. Normalnie łatwo zapominałem że to po prostu zraniona dziewczyna wrzucona nagle bez pytania w ten świat. Do tego nieźle poturbowany po drodze. Uśmiechnąłem się na jej docinke i czekałem aż wyceluje z większej odległości.
- Nie chciała byś. Mój nauczyciel nie był tak delikatny jak Twój... Ale wyszkolił naprawdę wielu przemienionych... Wiernych przemienionych którzy głęboko zakorzenione mieli poświęcenie dla rodu. Szkoda tylko że większość zginęła. - rozejrzał się po sali upewniając że zostali sami.
- No i normalnie teraz pokazuje swoją protezę... Ale niestety, w twoim wypadku nie zadziała bo wiesz jak naprawdę ją straciłem. Szkoda... Wielu nagle naprawdę się motywuje. - dodałem półżartem.
W tym czasie padł jej strzał. Obróciłem się w stronę tarczy gdzie powstała dziura wylotowa idealnie między oczami delikwenta.
- Dobrze...
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3895
Data dołączenia : 28/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptySro 07 Lip 2021, 22:14

Z Filipem potrafiła kłócić się bardzo długo i bardzo często. Nie kryli się z tym, że oboje działali sobie nawzajem na nerwy. Zdarzały się jednak momenty, w których potrafił być niewiarygodnie wyrozumiały, prawdopodobnie najbardziej na tym wzgórzu. Octavia dziwnie się wtedy czuła. Choć już raz zaszczyciła z jego strony takiej postawy, wciąż budziło w niej to dziwny niepokój. Jakby sam fakt, że mówi do niej coś bardziej osobistego było dziwnie miłe albo nie na miejscu, co z kolei jest śmieszne. W takich momentach zastanawiała się czemu tak właściwie się nie lubią. Z drugiej strony, nie umiała do końca się do niego przekonać. Być może traktowała to jako przelotny moment w ich znajomości, który zaraz zostanie stłumiony kolejnym konfliktem. Nic już nie powiedziała w kwestii swojej przemiany, chcąc urwać ten temat. Swoje poprzednie słowa usprawiedliwiała sobie, krótką chwilą słabości, a na coś takiego nie lubiła sobie pozwalać.
- Może gdyby oberwali nią w pysk jak ja ostatnim razem, to nawet by ci jej pozazdrościli.- wzruszyła lekko ramionami, przypominając sobie ból jaki wiązał się z oberwaniem tą protezą w twarz.
- Jeszcze jakaś lekcja na dziś, czy wystarczy?- spytała, nie mając absolutnego pojęcia, czy Filip przewidział coś więcej dla niej tego wieczoru.



Sala gimnastyczna - Page 6 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptyCzw 08 Lip 2021, 07:25

Osobiście, doskonale wiedziałem czemu jej nie lubię. Co ciekawe... Wcale nie koniecznie była to wina jej, czy nawet jej charakteru. Po części była to wina Nata... No dobra, w dużej części. Zmienił ją i zostawił, przez długi czas była sama i to zbudowało w niej pewne poczucie że nikogo tak naprawdę nie potrzebuje. Gdyby od razu przyprowadził ją tutaj była większa szansa że nauczyła by się pokory. Teraz... Była trochę jak pies który od szczeniaka był wychowywany na ulicy, można go oswajać ale i tak zostanie dziki. Usłyszałem jej słowa i zaśmiałem się.
- Nie jesteś w żadnym stopniu wyjatkowa... Nie tylko Ty nią dostałaś. Zwyczajowo używam ją podczas sparingów. - odpowiedziałem i wyciągnąłem rękę po pistolet.
Gdy go oddała, obróciłem go jedną ręką i wyuczonym gestem wyjąłem magazynek. Opróżniłem go i włożyłem z powrotem podając dziewczynie.
- Weź go i ćwicz rozkładanie... To podstawa która naprawdę może się przydać. Nie wierzę że zapamiętałaś idealnie ale pobaw się jak klockami... Popróbuj to sama zapamiętasz. Zaliczyłaś sparing, coraz lepiej idzie ci samokontrola i opanowałaś swoje podstawowe zdolności. Do tego coraz lepiej strzelasz. Tak na dziś koniec ale chce sprawdzić cie w terenie... Wpisze cie na patrol i dam znać kiedy. - mówiłem i odwróciłem się żeby zacząć sprzątać sprzęt z stolika.
- To wszystko, daj znać co z VI... Jak nie chcesz się spowiadać to napisz chociaż coś w stylu "panuje nad sytuacją". - dodałem na koniec i zarzuciłem sobie pełną torbę na plecy ruszając do wyjścia.
Machnąłem jej jedynie protezą na wychodnym.

[z.t]
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4172
Data dołączenia : 25/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptySro 18 Sie 2021, 21:34

Następny wieczór po spotkaniu z Katheriną/

Próbowała pozbierać myśli, jakoś to ogarnąć ale nie było to takie proste. Szlag by to trafił! Kath była w ciąży ze swoim bratem, była w sumie nietykalna. W końcu Mira nie pozwoliłaby by coś się jej stało. Nie teraz, nie w takim stanie. Westchnęła pod nosem i potarła skronie. Musiała pomówić z Virgo i poprosić ją by nie wysyłała ludzi na tych dwoje. Nie teraz. Potrzebowała odreagować, nadal jeszcze nieco kulejąc pokuśtykała do sali treningowej. Wślizgnęła się do środka mając nadzieję, że nie ma tam nikogo. Odnalazła worek treningowy i zaczęła w niego uderzać próbując też kopnąć, ale nie szło jej to tak jak kiedyś. Uniosła nogę tylko odrobinę czując jak przeszywa ją ból.
- Kurwa mać...
Warknęła łapiąc się za nogę i uderzając pięścią w worek. Musiała się rozruszać, musiała próbować ale nie mogła, nie była w stanie. Wzięła wdech i spróbowała znowu, nic z tego, czuła jakby miała blokadę w nodze.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptySro 18 Sie 2021, 21:59

Każdy kolejny wieczór dawał mi w kość, nie to że się nie cieszyłem! Bardzo radowała mnie posada którą na nowo objąłem, po prostu w obecnych czasach łączyła się ona z masą pracy. Siedziałem całkiem z boku sali, bokiem na jednej z ławek i zwijałem bandaż którym niektóre wampiry owijały kostki ćwicząc uderzenia. Wtedy usłyszałem jak ktoś wchodzi do sali. Nawet mnie nie zauważyła, jak zwykle pogrążona w swoich myślach i jak to bywało ostatnio równie często... Wkurzona. Oparłem głowę o chłodną ścianę i obserwowałem jak wymierza kolejne ciosy. Cicho westchnąłem i spowiłem się cieniem żeby w ukryciu podejść do niej i pojawić się dopiero tuż za nią.
- Bu! - mruknąłem i uśmiechnąłem się pokazując białe zęby.
- Czym aż tak zawinił Ci ten worek, skoro z tego powodu ignorujesz prośbę medyka o oszczędzanie swoich sił i leczenie ran? - dodałem i wysunąłem rękę żeby objąć jej talię i obrócić ją lekko bokiem.
- Gdy wyprowadzasz cios, nie rób tego samą pięścią, tylko całym ciałem. - dodałem nachylając się do jej ucha.
Kiedy jej do niego szeptałem, jedną ręką złapałem jej nadgarstek kierując nim jak by wyprowadzała cios, drugą położyłem na jej brzuchu i lekko ją obruciłem gdy atakowała.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4172
Data dołączenia : 25/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptySro 18 Sie 2021, 22:07

Wściekłość faktycznie ostatnio ciągle jej towarzyszyła. Ale co się dziwić? Najchętniej by o wszystkim zapomniała, całkowicie. Ale nie było to możliwe. Spróbowała ponownie uderzyć nogą, ale nic z tego, warknęła wściekła czując jak ją roznosi od środka. Dopiero gdy usłyszała za sobą głos Filipa dotarło do niej, że znów będzie miała do słuchania. Nie myliła się, mimo to nie powiedziała początkowo nic takiego, dopiero po chwili postanowiła się odezwać.
- Nie mogę dłużej leżeć i wypoczywać. Ile można. Muszę zacząć coś robić inaczej oszaleje.
Mruknęła pod nosem i przetarła twarz.
- Rozmawiałam z Virgo i powiedziałam jej o Katherinie i tym, że jej nie ufam w pełni. Obiecała, że się ich pozbędzie...ale teraz...cholera jasna.
Jęknęła gdy pokazał jej jak powinna uderzać. Wykonała ruch jeszcze raz i westchnęła pod nosem.
- Ona jest w ciąży Filip. Virgo nie może jej ruszyć. Muszę z nią pomówić.
Przyznała opierając się nieco o bok ukochanego. Wiedziała, że będzie wściekły że pojechała bez niego, że bez słowa po prostu opuściła posiadłość. Ale no przecież nie będzie siedziała jak kołek czekając. Poza tym, to ona napisała by się z nią spotkać...
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptySro 18 Sie 2021, 22:48

Z początku zupełnie nie rozumiałem co takiego ją męczy tym razem. Więc w zasadzie po prostu jej słuchałem nie przerywając. Widząc jak stawia się do ćwiczeń, po prostu odpuściłem, Przechyliłem lekko głowę gdy opowiedziała o rozmowie z Virgo.
- To... Chyba dobrze? - zapytałem nadal nie do końca rozumiejąc.
W czym był problem? Wiedziałem że Mira dostrzegała w Kate rodzinę, jednak sądziłem że jej wiara w tą suke już dawno poszła w niepamięć. Na szczęście Mirabella w końcu zdecydowała się przyznać w czym tkwił problem. Nie byłem zły... Wiedziałem w końcu że miała mieć oko na Kate. Ale niewątpliwie byłem... Zmieszany i nieco zasmucony. Wiedziałem jak ona to widzi... Może z mojej strony było to okrutne, jednak jeśli ta ruda szmata była zagrożeniem, to w dupe miałem to czy jest czy nie jest w ciąży. Westchnąłem i na chwilę zasłoniłem oczy dłonią.
- Wybacz Mira... Ale dopiero stwierdziłaś że jej nie ufasz. Skąd pewność że nie kłamie? A nawet jeśli... Sądzisz że macierzyństwo ją zmieni? - nie oczekiwałem odpowiedzi, lakko pokręciłem tylko głową
- Virgo powiedziała mi o tym... Kazała wysłać odpowiednie osoby do Fostern... I... Już to zrobiłem. - przyznałem niechętnie.
Odsunąłem się od niej i usiadłem na ławce na której byłem gdy Mira dopiero tu przyszła. Spuściłem na chwilę wzrok zanim dodałem ostatnie słowa.
- Nie dotarli na miejsce... Konflikt z wilkołakami się zaognia... Nie powinnaś też jeździć do Fostern... Na tą chwilę też będziemy musieli odpuścić.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4172
Data dołączenia : 25/03/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptyCzw 19 Sie 2021, 12:41

Dobrze się mówiło, tak czy inaczej Mira nie wiedziała co ma robić. Czuła się miedzy młotem a kowadłem. A co jeśli nie kłamała, w końcu i taka myśl w głowie jej krążyła, że mogła kłamać, ale po co? Nie miała pojęcia, że Mira gra na dwa fronty gdyby wiedziała, już dawno by ją zabiła. Przymknęła na chwilę powieki siadając obok Filipa.
- Uwierz, że ja też próbowałam sobie wmówić, że może kłamie, ale nie tym razem. A ja nie jestem moimi przodkami by zabijać ciężarną wampirzycę. Mogła kłamać, ale jaki by miała w tym cel? Nie wie, że jestem szpiegiem, nie wie że przychodzę do nich tylko po to by wykorzystać sytuację i dowiedzieć się więcej. Gdyby tak było nie bawiłaby się w kotka i myszkę, nie ona i nie jej brat. Uwierz mi kochanie, że oni są nieobliczalni i nie w głowie im gierki z ciążą.
Westchnęła pod nosem.
- Nie możecie jej zabić, z nim zróbcie co chcecie, ale nie jej. Do porodu nie może być tknięta...a potem...potem niech się dzieje co chce. Wiem, że to nierozsądne, ale wiem o ciąży i nie zmienię zdania. Jeśli będzie trzeba ostrzegę ją by się ukryła. Wybacz, ale nie pozwolę skrzywdzić ciężarnej kobiety. Postaw się na moim miejscu. Gdybym to ja była w ciąży pozwoliłbyś by mnie zabili? A czy ją zmieni? Nie wiem, na pewno będzie chciała bezpieczeństwa dla własnego dziecka.
Zapytała spoglądając na Filipa z powagą w oczach. Nie mogła na to pozwolić. Musiał wycofać ludzi. Musiał. Gdy jednak padły słowa, o wysłanych ludziach i o tym że zginęli poczuła nieco ulgi.
- Szkoda ludzi. Jednak może i dobrze się stało? Gdyby nie wilki...zginęliby z ręki Elijaha...nie mówiąc o Kath. Ona nie pozwoliłaby aby ktoś obcy się do niej zbliżył. Poza tym...skoro oni zginęli, a ja tam byłam ledwo wczoraj...może ma jakiś sojusz z nimi? Muszę się tego dowiedzieć. Jeśli to prawda...wyręczać się będzie nimi.
Odezwała się zamyślona. Niestety nie miała zamiaru zmieniać zdania, jedynie by to się zmieniło, to użycie na niej swoich zdolności. Mira była totalnie rozbita i nie potrafiła się na niczym skupić.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 392
Punkty aktywności : 2573
Data dołączenia : 05/07/2019

Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 EmptyPią 20 Sie 2021, 09:45

Słuchałem jej nie przerywając, chociaż byłem... Zirytowany. Miałem obawy że całe to tłumaczenie jakie właśnie mi przedstawiała... Cóż może próbowała przekonać sama siebie? Wyglądało to tak jak by naprawdę chciała jej pomóc... Kate też mogła to wyczuć i próbować wykorzystać. Zacisnąłem rękę w pięść kiedy siebie porównała do niej. To jak porównać wilka z psem domowym.
- Mira... Na bogów, czy ty się słyszysz? - zapytałem w końcu patrząc na nią.
- Nie popieram tego co zrobili łowcy... Ale wiesz dlaczego? Bo nie ma żadnych, realnych dowodów na to że żona Vlada czymkolwiek zawiniła... Ba! W historii mówi się że Palownik wybił jej ród a ją wziął siłą... Śmierć jej i jej dzieci to idiotyczna tragedia którą odegrali na złość prawdziwemu problemowi. Rozumiem że możesz współczuć temu dziecku o ile w ogóle jakiekolwiek istnieje. Ale nie zgadzam się na to żeby czekać... Nie w jej wypadku... Wiesz doskonale co zrobiła... Roderyk nie żyje przez nią, przez nią VI wypakuje się w poduszkę co noc, przez nią cała afera z wilkołakami, przez nią VI i Nat nie mogą się dogadać, przez nią ten debilny sojusz i wreszcie... Nie wiem czy zapomniałaś, ale z jej powodu zginął twój ojciec... Nawet nie chce mi się dalej wymieniać... - dodałem lekko zginając w łokciu metalową dłoń.
- Jeśli sądzisz że nie w jej stylu są gierki... To znak że albo jej nie znasz, albo już cie omamiła. Nie znasz historii od początku, byłaś tylko ludzką kelnerką... Ale Kate właśnie jest mistrzynią gierek, działała w Venandi od dawna, po cichu podmywała autorytet Tenebris, omamiała ich ludzi aż dotarła do zarządców magazynów. Gdy w końcu się ją złapało odegrała przed Nathanielem ofiarę... Zdecydowali się ją przyjąć i pomóc, miała udawać narzeczoną Nata... Miała by wszystko czego potrzebuje ale gdy tylko coś ich osłabiło... Zaatakowała. Tworzy sobie okazję, zrzesza sobie przychylnych i uderza gdy ktoś jest odsłonięty. Mów co chcesz... Nie wierzę w ani jedno jej słowo. - mruknąłem spoglądając na nią chłodno.
Byla trochę jak VI... Jak Iris... Za łatwo wybaczała.
- Na wojnie też zdarzają się ofiary... Przykro mi Mira, ale jak tylko trafi się okazja zabije tą zakłamaną suke. Mój jedyny problem stojący na drodze do tego celu to wilkołaki. - odpowiedziałem jeszcze raz, stawiając sprawę jasno.
- I wilki nie zawarły by sojuszu z wampirami... Nie teraz, przyczyną tego jest zapewne jedna prosta różnica. Kate tam mieszka, zdaje sobie sprawę z obecności wilków i udaje miejscową. Ty przyjeżdżasz do niej... Nie musisz kryć się po lasach jak skrytobójca. Wydajesz się... Zwykłą turystką odwiedzającą koleżanke. Gdybyśmy spróbowali tego spłoszyli byśmy Kate... Ona uważa na przyjezdnych... Na tą chwilę tylko Ty mogłabyś zapewnić nam dojście do niej... Mogła byś ją wystawić w miejsce w którym mogli byśmy załatwić sprawę... Pomyśl o tym, giną nasi... Będziemy mieć jeden problem z głowy. Po za tym... Nie mów o tym Vi... O tej całej ciąży... Wystarczy że ciebie okręca sobie wokół palca.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Sala gimnastyczna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala gimnastyczna   Sala gimnastyczna - Page 6 Empty

Powrót do góry Go down
 

Sala gimnastyczna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 6 z 11Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Next

 Similar topics

-
» Sala główna
» Sala Przesłuchań
» Sala Informatyczna
» Sala lekcyjna 203
» Sala Ogólna

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Wzgórze zachodnie :: Część centralna-