a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Główna szklarnia


 

 Główna szklarnia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Gość
Gość



Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyWto 12 Mar 2019, 16:57

Główna szklarnia Kruglo10Po wejściu czuje się naprawdę słodką wiązankę zapachów. Niektóre z roślin pięknie kwitną olbrzymimi kwiatami inne mają ich prawdziwy wysyp ale zdecydowanie mniejszych. Całością zajmują się czarodzieje. To ich ciężka praca sprawia że w przyszłości te rośliny być może uratują komuś życie.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1927
Data dołączenia : 05/02/2020

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyCzw 26 Mar 2020, 11:38

Rzeczywiście było tam przejście stwierdziła sama do siebie białowłosa, przechodząc przez "tajne" przejście, które zdradziła jej Tenebris. Zdziwiła się, była bowiem do samego końca przekonana, że napotkana piękność robi ją w przysłowiowego konia. Była o tym tak przekonana, że aż odruchowo złapała się ziemi, gdy przeszła na teren posiadłości, spodziewając się, że wlazła na jakąś ukrytą zapadnię lub inną pułapkę rodem z jej ukochanych powieści.
Będę musiała jej podziękować. Naprawdę miło z jej strony! Do Fili niezbyt docierała ironia jej własnych myśli. Miała zamiar podziękować Virgo za to, że umożliwiła jej włamanie uważając to za bardzo miłe zachowanie. Teraz co innego zaprzątało jej głowę.
Fili przemknęła szybko do szklarni, uważnie obserwując wszystkich zgromadzonych w posiadłości. Szczęśliwie, nie było ich wiele. Posiadłość wyglądała na przystosowaną do goszczenia dziesiątek osób, ale z jakiegoś powodu ich tu teraz nie było. Tym lepiej dla Fili. Udało się jej szczęśliwie przemknąć do szklarni bez wzbudzania alarmu. Pierwszy etap za nią.
Gorzej i lepiej, zależnie od punktu widzenia, zadziało się w szklarni. Wysoki, postawny mężczyzna przechadzał się pomiędzy rządkami roślin. Wyglądał na zmęczonego. Wymęczonego wręcz, zdaniem Fili. Czyżby czarodziej? Może Łowcy chorowali i stąd jego obecność tutaj? Białowłosa wiedziała o wielu właściwościach magicznych roślin. Co prawda sama dokładnie się na nich nie znała, ale podstawową wiedzę posiadała.
Liczyło się coś innego. Mężczyzna wyglądał na dobrze poinformowanego. I był sam. Idealna okazja. Powoli, powolutku wyjęła swój sztylet i szybkim, bezszelestnym krokiem zbliżyła się od tyłu do mężczyzny. Szybkim kopnięciem od tyłu pod kolano obniżyła jego pozycję, by zaraz podstawić mu nóż pod gardło, a drugą ręką zawędrować od razu na jego usta.
- Nie chcę nikogo skrzywdzić - rzuciła szybkim, cichym, ale jednocześnie pewnym siebie głosem - Współpracuj, bądź cicho jak nie pytam, a wszystko będzie w porządku...Skiń głową jak rozumiesz.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2877
Data dołączenia : 14/03/2019

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyCzw 26 Mar 2020, 12:42

Zdolności do regeneracji wśród rycerzy były naprawdę zdumiewające. Mogłem już poruszać się normalnie, oczywiście brak jednego oka doskwierał ale można było się przyzwyczaić. Większość czarodziei nadal siedziała w szpitalu więc przełożona czarodziejka wysłała mnie tutaj po zioła w których maczała moje opatrunki. Zerwałem niedbale kolejny listek wrzucając go do koszyka, czułem się dziwnie... nie byłem specjalista od roślin. Nagle coś usłyszałem ale nie zdążyłem zareagować na czas, kopnięcie posłało mnie na ziemie, a zaraz po tym poczułem na gardle chłód metalu. Chwilę pozostałem w bezruchu przyglądając się zdrowym okiem drobnej dziewczynie. Miałem nadzieje że nikt nie widział tej sceny, to by mieli ubaw! Wysłuchałem jej słów i powoli skinąłem głową, zaraz po tym jedną ręką złapałem dłoń w której dziewczyna trzymała nóż i jednym szybkim ruchem wstałem przerzucając ją nad sobą i wykręcając tym sposobem dłoń na jej plecy. Wolną ręką złapałem jej gęste włosy i docisnąłem twarzą do pobliskiego stołu.
- Też nie chce by komuś stała się krzywda, więc radzę ci szybko wyjaśnić co robisz w moim domu? - powiedziałem chłodno.
Jeśli była wampirzycą miałem zamiar z miejsca przebić jej serce sztyletem, jaki miałem za pasem. Być może była odpowiedzią Virgo na propozycję spotkania, to by było bardzo niekorzystne ale mówi się trudno.
- To teren prywatny - dodałem zaciskając rękę mniej.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1927
Data dołączenia : 05/02/2020

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyCzw 26 Mar 2020, 13:55

Prędkość reakcji mężczyzny nie zaskoczyła Fili, na to bowiem by potrafiła zareagować. Zdziwiła ją siła, z jaką ów jegomość zareagował. W pierwszym odruchu chciała zawalczyć, ale zaraz się zreflektowała. Jej druga natura póki co smacznie sobie spała, ukojona niedawną walką z Łowcami w lesie. Na szczęście. Walka z całą pewnością przyciągnęłaby niepotrzebną uwagę.
Białowłosa pozwoliła położyć się na stole. Syknęła lekko z bólu, ale nie wyrywała się. Nie chciała sobie czegoś uszkodzić w przypadku, gdyby mężczyzna również okazał się jakimś cudem należeć do jej...rasy? Podrasy? Organizacji? Nieistotne. Tak czy siak, białowłosa nie znała jego zdolności, wiedziała już jednak, że zwykłym człowiekiem nie jest. Zwykłym Łowcą przypuszczalnie też nie.
- Osoby z tego domu chadzają sobie z bronią po lesie i urządzają strzelanki. Podobno nawet ludzie z Fostern zostali zranieni - zełgała gładko, lekko poruszając głową. Nie chciała się wyrywać, chciała zniekształcić ton swojego głosu. Zawsze dobry sposób, gdy nie wiesz, z kim rozmawiasz ani jakie on ma intencje.
- Jeśli to twój dom i twoi znajomi, to grozi ci przynajmniej 5 lat, zdajesz sobie z tego sprawę? - tutaj Fili mogła strzelić gigantyczną gafę, nie miała bowiem pojęcia, ile można dostać w Stanach za strzelanie bez pozwolenia w przestrzeni publicznej. Wiedziała, że broń jest legalna i na tym...cóż, na tym jej wiedza się kończyła.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2877
Data dołączenia : 14/03/2019

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyCzw 26 Mar 2020, 16:13

Chwilę nie zmieniałem pozycji pozwalając się dziewczynie wygadać.
- Rozumiem że ma pani nakaz pani władzo?- zapytałem ironicznie i puściłem ją robiąc krok w tył.
- "Podobno zostali zranieni? To znaczy że nie widziałaś takiego zdarzenia, co więcej, w tym domu mieszka kilku przedstawicieli policji. Wiec po pierwsze Ciebie nie znam, po drugie maja pełne prawo strzelać w lesie jeśli uznają to za stosowne. - może z tymi kilkoma przesadziłem.
Faktycznie jednak miałem jedną wtykę w miejskiej policji, ba! Marko nawet czasem się przechwalał że stara się o posadę tutejszego komendanta! Spodziewałem się że dziewczyna nie jest zwykłym, szarym człowieczkiem. Do samego końca nie usłyszałem tego jak się skrada, no i udało jej sie mnie powalić, na chwilę ale jednak. Być może to nie wszystko na co ją było stać, pytanie tylko kim była że to stało się w ogóle możliwe.
- Radził bym się streszczać bo zaraz faktycznie pofatyguję znajomych żeby odwieźli cię na posterunek do miasta. Kim jesteś i czego chcesz? Bez mydlenia oczu... Jeśli liczyłaś na sprzedanie mi jakiejś bajeczki o policjantce czy zaniepokojonej obywatelce to słabo zaczęłaś z tą próbą obezwładnienia. - mogła być też jedną z naszych, wielu łowców, z różnych zakątków świata zjeżdżało do Venandi.
- Chyba że przysłała cię Tenebris? - postanowiłem zapytać wprost.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1927
Data dołączenia : 05/02/2020

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyPią 27 Mar 2020, 10:53

Ironia była czymś, z czym białowłosa była oczywiście doskonale zaznajomiona. Ba, sama przecież często mniej lub w bardziej sarkastyczny sposób wypowiadała się na dane tematy, żonglując wygodnie nią między słowami. Ale teraz było inaczej. Teraz przybyła tutaj w zupełnie innym celu niż przyjazna pogawędka. A ironiczny ton głosu mężczyzny wyprowadził ją z równowagi. Przypomniała się jej Freydis, jęcząca o pomoc. To, jak spojrzała na nią spodziewając się z jej ręki ostatecznego ciosu. Błękitne oczy Fili błysnęły z furią, gdy słuchała Valkyona. Obróciła się i spojrzała na niego uważnie, uspokajając się oddechem. Swoje ciało, nie ducha. Nie chciała niepotrzebnie się męczyć przed walką. Do której była przekonana, że zaraz dojdzie.
- Bajeczki? Chcesz, bym poopowiadała ci bajeczki? - niemalże warknęła wściekłym tonem, rzucając tylko na chwilkę spojrzeniem na boki. Wolała się upewnić, że nikt nie próbuje ją zajść od boku. Stół dobrze flankował jej plecy, przynajmniej teraz.
- Co powiesz o bajeczce o dzielnych Łowcach urządzających sobie obławy na mieszkańców Fostern, hmmm? Wydawali się bardzo dumni z siebie, napastując niewinną dziewczynkę - Fili nawet nie drgnęłą, ale Valkyon mógł dostrzec, że jest w każdym momencie gotowa wystrzelić nagle przed siebie. Chociaż białowłosa nie dawała tego po sobie poznać i amator mógłby błędnie ocenić jej rozluźnioną pozycję jako metodę wycofania się, było dokładnie odwrotnie.
- Ale nie bój się, w tej bajeczce znalazł się też książę na białym koniu i urąbał bandyckiemu Łowcy dłoń. Który to z kolei Łowca ów księcia skierował właśnie tutaj. Ciekawa jestem, jak to teraz rozwiążemy?
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2877
Data dołączenia : 14/03/2019

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyPią 27 Mar 2020, 21:07

Nie spuszczając wzroku z łowczyni sięgnąłem ręką w tył żeby mieć w gotowości nóż. Zmrużyłem oczy na jej "bajkę", to dalej niewiele mówiło ale prawda że młodych łowców często ponosiła wyobraźnia. Po walce na bagnach nie mieli takiej kontroli jak zwykle ma to miejsce a nawet normalnie zdarzało się że jakiś nadgorliwiec chciał wyjść przed szereg. Pół biedy gdy jego domysły były prawdziwe i stawał się zagrożeniem tylko dla siebie, gorzej gdy się mylił i cierpieli na tym ludzie. Kolejne słowa kobiety jednak wzbudziły na nowo moje podejrzenia. Byłem w stanie uwierzyć że była nową w mieście łowczynią i chciała donieść na nadgorliwość jakiś dzieciaków jednak to?
- Wyczerpujesz moją cierpliwość - powiedziałem przez zęby.
- Cały czas wspominasz o Fostern, lasy wokół to terytoria wilkołaków... chyba nie jesteś aż tak głupim wilczkiem żeby wejść do domu myśliwego? Osobiście wole bajki z Happy end'em ale jeśli jesteś aż tak głupiutka to nie mogę tego zagwarantować. -  dodałem cały czas chłodnym tonem.
To by było nie do pomyślenia że jakiś wilkołak od tak wszedł sobie na teren posiadłości, zacząłem się tez zastanawiać czy dziewczyna o której mówiła była tak do końca niewinna.
- Gdzie ten łowca o którym mówisz?
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1927
Data dołączenia : 05/02/2020

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyNie 29 Mar 2020, 14:11

Białowłosa po niczym nie dała sobie poznać, że śledzi gest Łowcy, ale uważnie obserwowała jego poczynania. Czyli był uzbrojony, dobrze, że to założyła wcześniej. Nic nie straciła. Pytanie, czy posiadał broń palną. To by mogło być kłopotliwe, ale i potencjalnie korzystne. Tyle pytań, tak mało odpowiedzi...
- Och, ależ o to samo mogłabym ciebie zapytać! Nie mam pojęcia! Jak go ostatnio widziałam, leżał sobie wygodnie w lesie, aczkolwiek tyle się tutaj u was dzieje...Może wilczki postanowiły go jednak skonsumować? - głos Fili wprost ociekał niechęcią, ba, nienawiścią wręcz, ale wciąż nie atakowała. Wolała inaczej doprowadzić do konfrontacji, niż rzucać się wprost na mężczyznę. Miała swoje sztuczki i wyszkolenie, które lepiej sprawdzały się w kontrze, niż otwartej ofensywie. Zwłaszcza przeciwko większym przeciwnikom.
- Co zaś do Tenebris...A cóż cię skłania do takich wniosków, hmmm? Czyżbyś jednak czuł, o wielki Łowco, jakieś ciągoty do panienki Tenebris? - spytała z wyraźną szyderą białowłosa, ale w jej myślach się zakotłowało. Czyli jednak się znali...To zaś oznaczało, że Virgo albo ją okłamała, albo nie dopowiedziała czegoś. Co w zaistniałych okolicznościach sprowadzało się w sumie do tego samego.
Krew zawrzała w jej żyłach. Natura Inkwizytorki coraz bardziej domagała się od Fili działania. Walki. Krwi. Śmierci. Zapewne rzuciłaby się wściekle na stojącego przed nią mężczyznę gdyby nie jeden prosty fakt. Przybyła tu po to, by chronić resztę wilkołaków od kolejnych Łowców. Tylko i wyłącznie to powstrzymywało ją przed rzuceniem się do walki.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2877
Data dołączenia : 14/03/2019

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyNie 29 Mar 2020, 22:19

Usiłowała mnie sprowokować ale ja nie rzucił bym się od tak na kogoś o kim tak niewiele wiem. Wilkołak? Tak to na chwilę obecną miało najwięcej sensu... Wampir? Nie mogłem tego do końca przekreślić, zwłaszcza po jej słowach na temat Virgo. powstrzymałem się tylko żeby nie splunąć na ziemię, rozejm czy nie... łowca który cokolwiek czuł by do swojej potencjalnej ofiary to nie łowca. Ja natomiast dalej nie wiedziałem jakie stosunki będą nas łączyć z tutejszymi wampirami. Wracając jednak do sprawy... dziewczyna mogła być też łowczynią. Mogła... a jednak coraz bardziej oddalałem ten pomysł. Łowczyni która atakuje innych łowców? Broniąc wilkołaków? Może moje poglądy niektórych dziwiły ale to już by było przegięcie.
- Przyznam, że chciał bym ją wreszcie poznać. Może podjął bym w końcu decyzję czy możemy współpracować, czy po prostu wbić w jej zimne serce, srebrne ostrze. Mam jednego narwańca którego ucieszy możliwość zabicia wampira. - powiedziałem spokojnie.
Liczyłem że odpowiedź jednoznacznie da mi wiedzę czy białowłosa należy do gatunku wampirów. Było to dla mnie równo mało prawdopodobne jak to że jest łowczynią jednak kto wie. Zacisnąłem mocniej dłoń wokół rękojeści noża, obawiałem się że dojdzie do walki i że mogłem tą walkę przegrać. Nadal miałem problemy z oceną odległości. Do tego ta czarna strefa z lewej strony gdzie na oku nadal tkwił opatrunek. Liczyłem jednak że uda mi się zrobić dość hałasu żeby dotarło tutaj parę osób.
- Włamujesz się do mojego domu, atakujesz mnie i moich ludzi... Bardzo słabo zaczęłaś a ja daję ci ostatnią szansę. Gadaj kim jesteś!
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1927
Data dołączenia : 05/02/2020

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyWto 31 Mar 2020, 10:05

- Śmiało, podobno odbudowuje swoją posiadłość. Dogadacie się pewnie. Panienka Tenebris ma słabość do ludzi, którymi można manipulować - warknęła wściekle Filiaenore, święcie przekonana, że Virgo ją najzwyczajniej w świecie okłamała. Normalnie wzięłaby to do siebie i zapewne przejęła, ale wewnętrznie. Teraz jednak była wściekła.
Oceniła szybko swoje szanse. Były...cóż, niskie. Nie znała terenu, a musiała trafić akurat od razu na kogoś, kto potrafił walczyć. Czy wygra z nim starcie? Zapewne tak, ale tylko i wyłącznie z nim. Wątpiła, by należał do kogoś z jej rangi. Wszak przewodził tutejszym Łowcom, co właściwie automatycznie go wykluczało z tych szeregów. Pewnie starszy Łowca lub może i Rycerz Krwi. Trudno stwierdzić. Wiedziała jednak, że pierwsza zaatakować nie może. Chociaż bardzo, ale to bardzo chciała.
- Nie udawaj niewinnego skurwysynu. Dobrze wiem, co tu robicie. Twój Łowca wszystko wyśpiewał. Wiem, że pijecie krew wampirów, a teraz jeszcze niektórzy wzięli się widocznie za wilkołaki. Bawi cię to? - rzuciła wściekłym tonem, jednocześnie oceniając swoje szanse na ucieczkę. Mogła cofnąć się tak, jak weszła. Lub przez budynek. Obie opcje były ryzykowne, ale w pierwszej chociaż znała drogę.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2877
Data dołączenia : 14/03/2019

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyWto 31 Mar 2020, 23:03

Byłem już niemal pewny... to jak mówiła o Tenebris. Niewątpliwie musiała być jedną z jej wampirów, a fakt że tutaj była musiał znaczyć że nici z spotkania. Zacisnąłem dłoń pewnie na ostrzu, drugą rzeczą jakiej byłem pewny to tego że zaraz poleje się krew. Spodziewałem się że moja, jednak tanio skóry nie zamierzałem sprzedać, nie przewidywałem również że byle wampirzycy udało by się mnie zabić. Nawet w takim stanie powinienem wytrzymać na tyle długo żeby ktoś usłyszał hałas. Ugiąłem lekko kolana i byłem przygotowany do ataku, już miałem ruszyć na dziewczynę kiedy doszły do mnie jej słowa. Aż się wyprostowałem i zmrużyłem oczy.
- Że co? - zapytałem, w pierwszej chwili sądząc że nie zrozumiałem.
Co to były za chore pomysły? Zacząłem podejrzewać czy kobieta mnie z kimś nie pomyliła. To w końcu wampiry piły krew, dlaczego ktokolwiek miał by pić to paskudztwo i to jeszcze z wampira?
- Chyba żartujesz? Niby co za świr z pod mojego dachu robi coś takiego?! I po co?! - zaczynałem już podejrzewać że to jakaś dziwna taktyka żeby mnie rozproszyć a jednak, ledwo powstrzymałem się żeby nie splunąć na ziemię.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1927
Data dołączenia : 05/02/2020

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptySro 01 Kwi 2020, 18:01

Białowłosa doskonale widziała gest mężczyzny. Była przygotowana do przyjęcia ataku i natychmiastowej kontry. Ćwiczyła dużo swego czasu. Codziennie. Przyzwyczajona była do tego, że walczy z kimś wyższym i cięższym. Wcale słabsza nie była, a nadrabiała zwinnością i szybkością. Atak jednak nie nadszedł.
Reakcja mężczyzny wydawała się szczera. I ze wszechmiar taka była zapewne, o tym jednak Fili nie wiedziała. Była przekonana, że mężczyzna idealnie udaje, by zbić ją z tropu. Chciała zaatakować, ale nagła zmiana tonu i postawy przeciwnika sprawiły, że od razu jej czujność wzmogła się dwukrotnie. Zaczęła podejrzewać, że ma do czynienia z Czarodziejem i to rangi Rycerza Krwi. To by było bardzo niepożądane w jej obecnym położeniu.
- Oj nie pierdol, dobrze oboje wiemy, co tu robisz - warknęła wściekłym tonem i lekko poruszyła się w bok. Ledwo zauważalnie, właściwie tylko przerzuciła ciężar ciała. Ale była gotowa w każdym momencie rzucić się do ucieczki.
- Gdzie je trzymasz? W piwnicy, na strychu? Pewnie to drugie, żeby było blisko światła słonecznego...A w piwnicy jak rozumiem zagrody dla tych wilkołaków, które dzisiaj twoi Łowcy próbowali upolować? - oczy Fili zaświeciły niebezpiecznie, a jeden, cieniutki, niesforny lok opadł na jej twarz. - To jeszcze dziecko było skurwysynu.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2877
Data dołączenia : 14/03/2019

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptySro 01 Kwi 2020, 19:34

To już zupełnie zbiło mnie z tropu, niby po co miał bym trzymać wampiry i wilkołaki? Fakt chciałem po sztuce przekazać czarodziejom do badań. Chciałem poznać lepsze metody walki z tymi stworzeniami ale to o czym mówiła dziewczyna było nie do pojęcia.
- To blef... - powiedziałem w końcu uważnie się jej przyglądając.
- Nie złapałaś żadnego z moich łowców, wiedział bym gdyby coś takiego się tu działo. Pytanie więc czego chcesz. - zastanowiłem się kiedy ta kolejny raz wspomniała ową dziewczynkę.
W zasadzie nigdy specjalnie nie zastanawiałem się nad wiekiem wilkołaków, były oczywiście młodsze i starsze, bardziej doświadczone w walce. Dzieci? Ciężko mi było połączyć to słowo z wilkołakiem.

- Polujemy tylko na istoty nocy, tylko jeśli mamy pewność kim są. Jeśli szukasz tu jakiejś zemsty, to bardzo źle trafiłaś. - powiedziałem przekonany że wilkołaczka o której ta mówi była może jej siostrą.
Być może kimś innym z rodziny lub watahy. Jeśli łowcy ją dopadli to cała ta wizyta nabierała sensu, co więcej zbyt się przedłużała. Pewnym ruchem zamachnąłem się i przewróciłem stół obok nas tak że doniczki poleciały na ziemię rozbijając się. Obróciłem się wyjmując nóż i przyjmując z powrotem postawę.
- W posiadłości jest kilkudziesięciu łowców, radził bym odpuścić zemstę za siostrzyczkę czy kimkolwiek ona była i zniknąć póki masz szansę.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1927
Data dołączenia : 05/02/2020

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyPią 03 Kwi 2020, 09:49

Kiedy mężczyzna oskarżył ją o kłamstwo, oczy białowłosej zaświeciły z furią. Gdyby nie fakt, że rzeczywiście obawiała się, że zaraz pojawi się tu chmara Łowców, po prostu ruszyłaby na niego bez chwili zastanowienia. Ale musiała to rozegrać inaczej. Dowiedzieć się jak najwięcej, a potem wrócić tutaj. Być może z sojusznikami. I zdecydowanie większą siłą ognia.
- Aż tak w nich wierzysz? Urocze. Ojciec też wierzył w swoją misję zabijania wszystkich wampirów jakie napotkał do czasu aż nie urąbałam mu głowy - syknęła wściekłym tonem Fili, niespecjalnie zdając sobie sprawy z tego, że właśnie zdradziła dużo za dużo. Myślenie na chłodno i w sposób logiczny nie było jej mocną stroną w czasie sytuacji konfliktowych.
Wzywała ją krew. I miała ochotę ją przelać. Była ciekawa, cóż takiego się stanie tym razem, jak przeleje krew Rycerza Krwi. Jej ojciec był Łowcą, nie zaś Czarodziejem. Teraz zaś była przekonana, że takowego ma przed sobą. Jej druga natura była ciekawska, żądna krwi. I tylko obawa o własne życie trzymała ją na uwięzi. Bardzo, ale to bardzo łatwej do zerwania uwięzi.
- Mam lepszą propozycję. Wypuścisz wszystkie torturowane tutaj wampiry i wilkołaki, a w zamian pozwolę ci żyć. Lub umrzesz, a wraz z tobą paru twoich podopiecznych. - białowłosa przekrzywiła lekko głowę, a krzywy uśmiech wystąpił na jej oblicze - To byłaby sprawiedliwa wymiana żyć, nie sądzisz? Wcześniej mogłam zabić ich czterech, ale tego nie zrobiłam. Tym razem się nie powstrzymam- chociaż głos dziewczyny ociekał wprost jadem i nienawiścią, jej reakcja na przewrócenie stołu była zaskakująco stoicka. Valkyon jako doświadczony wojownik mógł domyślać się dlaczego. Była gotowa zabić każdego, kto przeszkodzi w jej misji.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2877
Data dołączenia : 14/03/2019

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyPią 03 Kwi 2020, 18:48

Zmrużyłem oko słysząc z ust białowłosej tą historyjkę. Ojciec? Misja polowania na wampiry? A ja już niemal całkowicie skreśliłem opcję jako by mogła być łowczynią. Po kolejnych słowach jasne były dla mnie dwie rzeczy... nie była wampirzycą i jak najbardziej musiała być szalona.
- Nawet gdybyś była w stanie wyrżnąć nas wszystkich w ślad za kochanym tatusiem... nie znalazła byś tu żadnego wampira ani wilkołaka. - uśmiechnąłem się krzywo.
- Przynajmniej nie żywego... - być może powinienem był trzymać język za zębami ale całe to szaleństwo... miałem już dość.
Słabszy i bez oka, miałem tej dziewczyny dość i chciałem się jej już pozbyć z swojego domu. Na wzmiankę o czterech łowcach olśniło mnie o kim może mówić. Dzieciaki które twierdziły że są na tropie wilkołaka w okolicy Fostern... przez te całe bagna niektórzy naprawdę mogli się poczuć zbyt luźno. Jednak żyli...
- Skoro tak to widzisz... -westchnąłem i szybkim ruchem rzuciłem w nią najbliższą w połowie stłuczoną doniczką.
Chciałem żeby tylko na chwilę skupiła się na czymś innym niż ja żeby w tym czasie ruszyć w jej stronę. Mimo wszystko nie chciałem jej zabijać jeśli nie była dzieckiem nocy, dlatego poprowadziłem krótkie cięcie chcąc drasnąć ją w rękę i sprawdzić jak zareaguje na srebro, a później posłać ją kopniakiem na przewrócony stół.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1927
Data dołączenia : 05/02/2020

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyNie 05 Kwi 2020, 12:49

"Kochany tatuś?" Tutaj mężczyzna zdecydowanie przesadził. Pewnie nawet nie zdawał sobie z tego sprawy, bo i skąd? Ale Filiaenore darzyła swego ojca tak głębokimi pokładami nienawiści na jakie nie zdobyłaby się wobec nikogo na świecie. Gardziła nim samym, jego działaniami, jego przeszłością, dumnymi, patetycznymi mowami. Jedyne, co ceniła, to jego nauki. Nauki o tym, jak zabijać.
- Szkoda. Chciałam rozwiązać to pokojowo. Ale jak tak bardzo spieszy ci się do poznania innych Rycerzy Krwi, to ci w tym chętnie pomogę - syknęła z jadem przez zęby, przekonana, że jej przeciwnik cały czas blefuje co do wilkołaków i wampirów. W końcu tamten Łowca mówił zupełnie co innego. Prawda? I do tego polowali na wilkołaki, przecież sama ich na tym przyłapała. Na dzieci. Takie szumowiny nie zasługują, by chodzić po tym świecie.
Co sprawiało jednocześnie, że słowa białowłosej nie były do końca szczere. Jej normalna osobowość zapewne chętnie rozwiązałaby to pokojowo, ale żądza krwi i zemsty stały się teraz jej rzeczywistością. Na co jej pacyfizm, kiedy ma przed sobą wroga? Musi go pokonać. Musi go zabić i udowodnić, że sprawiedliwość sięga po wszystkich. Niezależnie od siły, niezależnie od rasy. Nawet jeśli jej przeciwnik był Rycerzem Krwi, to przecież jej ojciec też nim był.
Rzut doniczką zaskoczyłby ją wcześniej, teraz jednak była gotowa. Lekko uchyliła się na bok, przechodząc lewą stroną ciała w przód do Valkyona. Zgodnie ze swoimi starymi zasadami, pozwoliła przeciwnikowi na pierwszy atak. Nawet na dwa. Pozwoliła również, by srebrne ostrze ozdobiło skórę jej lewego ramienia. Jednocześnie cofnęła całą lewą część ciała zgodnie z kierunkiem siły, która na nią napierała, czyli w tył.
Ale bierna nie pozostała. Wykorzystując siłę wroga, sama szarpnęła prawą stroną ciała do przodu i wyrzuciła prawą rękę z nożem przed siebie. Celowała pod serce, prosto w aortę. Cios, który jeśli sięgnie celu, nie zabije Rycerza Krwi, oczywiście, że nie. Ale masowy krwotok nawet jego spowolni.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2877
Data dołączenia : 14/03/2019

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyCzw 09 Kwi 2020, 09:31

Nikomu nie polecam walki krotko po odzyskaniu sprawności, zwłaszcza jeśli dodatkowo nie odzyskało się wzroku w jednym oku. Cóż trudno, kiedy udało mi się drasnąć jej ramię byłem szczerze zaskoczony. Spodziewałem się specyficznego dźwięku przypalanej krwi czy zapachu, a jednak nic. Zwyczajnie, cienka kreska ozdobiła ramie dziewczyny. To wydawało się naprawdę nierealne, na wzgórze włamuje się dziewczyna broniąca praw wilkołaków, twierdząca że zabiła ojca - łowcę. Była wyszkolona, to zauważyłem już wcześniej, a więc miałem przed sobą pełnoprawną łowczynię, tylko czemu? Nie dała mi czasu na rozważania, cofnąłem się minimalnie widząc jak próbuje uderzyć. Nie po to żeby uniknąć, to nie było w moim stylu nawet jeśli nie byłem w pełni sił. cofnąłem się żeby zrobić sobie miejsce i wolną ręką zbić cios z jego toru i znów natrzeć do przodu. Gdyby trafiła mnie w serce mogło to mi bardzo poważnie zaszkodzić, cios w brzuch, nie był aż takim problemem dlatego też na taki jej pozwoliłem jednocześnie ręką którą odepchnąłem jej rękę złapałem jej nadgarstek żeby nie mogła z powrotem wyjąć noża. Zrobiłem kolejny krok, jeden, drugi żeby przyprzeć ją do ściany i przyłożyć nóż do gardła.
- Tutaj! Szybko! - krzyknąłem za siebie po czym skupiłem się na dziewczynie.
Nie miałem pewności czy ktoś mnie usłyszy, raczej spodziewałem się że wcześniejsze hałasy już zaalarmowały innych i zjawią się tutaj za parę chwil.
- Nie jesteś wilkołakiem... jesteś łowcą. A więc tez zdrajczynią? Dlaczego atakujesz swoich? Tylko nie mów że żal ci wilkołaków... Te stworzenia atakują niewinnych ludzi.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1927
Data dołączenia : 05/02/2020

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyPią 10 Kwi 2020, 10:20

Fili przeklęła lekko. W myślach, oczywiście. W końcu była damą, nie wypadało jej przeklinać w towarzystwie, nawet jeśli ów towarzystwo zupełnie nie było po jej myśli. Teraz już miała pewność, że ma do czynienia z Rycerzem Krwi. Pytanie pozostawało, czy z Łowcą, czy z Czarodziejem. Białowłosa nie znosiła walki z tymi drugimi. Chociaż pozornie słabsi i wolniejsi potrafili nagle przyspieszyć po mruknięciu czegoś pod nosem. To nie było normalne.
Ten tutaj niczego chyba nie bełkotał, ale cholera wie. Może wcale nie potrzebował słów? Ani gestów? Cholera wie. Czyli jednak zapewne Łowca, skoro był w stanie uniknąć ataku Fili i dać sobie wbić ostrze w brzuch, nie w aortę. Sprytnie. Ale popełnił potem klasyczny błąd. Złapanie za nadgarstek pozornie mogło mu dać przewagę biorąc pod uwagę jego rozmiary, ale to tylko ułuda. Widocznie nie był przyzwyczajony do walki z kimś o podobnej a może i większej sile na noże. Fili zerwała natychmiastowo jego uchwyt gdy tylko go poczuła w najprostszy możliwy sposób - szarpnęła ręką w stronę jego kciuka i wyzwoliła się.
Nawet nie miała zamiaru sięgać po nóż. Zrobiła to, co większość kobiet ćwiczących samoobronę zrobiłaby w jej sytuacji. Wymierzyła szybki, silny cios kolanem prosto w krocze przeciwnika, wkładając przy tym całą siłę płynącą z ruchu bioder i nogi. Miała nadzieję, że chociaż na chwilę oszołomi to jej przeciwnika, co da jej czas, by zasadzić mu piękny, prosty cios w twarz.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2877
Data dołączenia : 14/03/2019

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyPon 13 Kwi 2020, 10:20

Byłem tak skoncentrowany na twarzy dziewczyny i na nożu jaki trzymałem przy jej gardle że w ogóle nie zwróciłem uwagi na jej rękę. Spojrzałem na nią dopiero w chwili gdy się uwolniła, a wtedy wszystko działo się już bardzo szybko. Chciałem znów ją złapać ale wtedy wyprowadziła swój atak. Aż jęknąłem z bólu gdy celnie wymierzyła kopniaka. Wylądowałem na kleczkach i gdy spróbowałem unieść rękę żeby nóż wbić w udo dziewczyny nawet nie zauważyłem jak wyprowadza cios w twarz, bo spojrzałem na swoje ostrze więc byłem do niej odwrócony nie tym okiem. Cholerne wampiry! Zrobiło mi się ciemno przed oczami na jakąś chwilę i runąłem na podłogę. Nawet nie wiedziałem czy nóż doszedł celu, mimo że czułem jak trochę krwi popłynęło mi z nosa pulsującego bólem postarałem się skupić żeby wstać. Kręciło mi się od tego w głowie, zdecydowanie nie byłem przyzwyczajony żeby kobieta była na tyle silna. Nie doceniłem jej, poważny błąd.
- Kim ty jesteś? - ponowiłem pytanie usiłując wstać wspierając się o przewrócony stół.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1927
Data dołączenia : 05/02/2020

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyWto 14 Kwi 2020, 10:29

Krew pulsowała dziko w żyłach białowłosej, napędzając jej ciało ekscytacją i siłą. Uwielbiała to uczucie, chociaż wypierała się tego sama przed sobą cały czas. Ostrze noża ozdobiło przez chwilę jej białą skórę, zaznaczając się cienką, krwistą linią. To jednak nie powstrzymało żądzy Fili. Wręcz przeciwnie. Tylko napędzało jej chęć walki i mordu.
Widząc, jak jej przeciwnik próbuje wstać, mruknęła z uznaniem pod nosem. Tylko tak, żeby ten tego nie usłyszał za żadne skarby. Jednocześnie rzuciła się do przodu i kopnęła mocno w stolik tak, by mężczyzna stracił oparcie. Nie miała zamiaru pozwolił mu wstać. Nie tak łatwo. Miała dużo pytań. Rzuciła się na niego, chcąc przygwoździć go do podłogi. Dosiadła go, zaplatając nogi z tyłu, by nie można było jej łatwo zrzucić i stabilizując swoją postawę.
Miała nie lada zagwozdkę, jak to rozegrać. Przez ułamek sekundy. Kusiło ją, by szarpnąć wbitym nożem w górę wprost do serca mężczyzny, ale wtedy ryzykowała zbyt dużo. Zamiast tego przygniotła jego rękę z nożem swoją, natomiast drugą wyprowadziła kilka szybkich, krótkich ciosów w twarz wroga.
- Kim jestem? Dobre pytanie - warknęła między ciosami, uderzając zajadle, celując w każdy odsłonięty punkt mężczyzny - Odpowiem może na nie, jak powiesz gdzie trzymasz ich wszystkich skurwysynu!
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2877
Data dołączenia : 14/03/2019

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptyWto 14 Kwi 2020, 23:03

Ledwo na czas podparłem się rękami żeby nie wylądować płasko na ziemi wbijając nóż tylko głębiej w ciało. Za stary już na to jestem... mruknąłem w myślach. Za nim się zorientowałem dziewczyna juz się na mnie rzuciła, może znów jej nie doceniałem ale nie mogłem się oprzeć wrażeniu że jest jak 6 latka z adhd. Tyle że zamiast misia i pluszaków miała noże. Syknąłem przy pierwszym uderzeniu w twarz, nie miałem zamiaru jednak pozwolić się okładać. Ból dalej mi doskwierał więc zrobiłem najprostszą rzecz jaką mogłem. Dziewczyna była ode mnie znacznie mniejsza i lekka, a uczepiła się mnie stabilnie, po pierwsze spróbowałem schylić głowę żeby uniknąć kolejnych ciosów po czym jednym, gwałtownym ruchem szarpnąłem się robiąc obrót po ziemi. Chciałem wykorzystać ciężar swojego ciała i przygnieść ją nim do ziemi. Po czym po prostu wymierzyć cios z pięści w twarz. Przyznaję że dziwnie było mi w ten sposób walczyć z dziewczyną jednak była za silna na zwykłe przepychanki.
- Nikogo nie przetrzymujemy - warknąłem  kolejny raz wyjmując nóż z swojego brzucha i celując nim w dłoń dziewczyny.
Chciałem przybić ją do ziemi i iść po ociągające się wsparcie, dalsza walka na pewno nie przyniesie mi nic dobrego. I tak czułem już w ustach rdzawy posmak krwi.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1927
Data dołączenia : 05/02/2020

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptySro 15 Kwi 2020, 15:34

Fili popełniła stanowczy błąd. Zbytnio oddała się swojej żądzy krwi. Zamiast skupić się na przyszpileniu i unieruchomieniu przeciwnika, pozwoliła mu na manewr. W przypadku gdyby był to człowiek, Łowca czy nawet wampir inny niż Czystokrwisty jej strategia by się powiodła. W obecnym rozdaniu jednak sprawa miała się inaczej. Jej przeciwnik był silny i regenerował się stanowczo zbyt szybko. Był też wytrzymały, białowłosa musiała to przyznać.
Uderzenie plecami o posadzkę miało zaskakująco pozytywny efekt. Zarówno dla dziewczyny jak i dla Rycerza Krwi. Otóż Fili nagle otrzeźwiała. Odwróciła głowę na bok, przyjmując uderzenia na skroń zamiast na twarz, nie pozwoliła jednak swojemu przeciwnikowi wbić w nią noża. Złapała mocno jego rękę i przycisnęła ją do jego klatki tak, by nóż opierał się o jego ciało bokiem. W ten sposób straciła co prawda możliwość walki, ale z drugiej strony Rycerz sam także nie mógł wykorzystać noża przeciwko niej.
- Stój, zatrzymaj się! - krzyknęła nagle zupełnie odmienionym tonem i nawet lekko innym głosem. Innym, bo ponownie mocno zaciągając swoim specyficznym akcentem. Nie dało się tej zmiany nie zauważyć.
- Jeśli nie ma tu wilkołaków ani wampirów, to czemu tamten Łowca mi tak powiedział i dlaczego do cholery próbował zamordować dziecko wilkołaka? - spytała zaskakująco spokojnym głosem. Żądza krwi w niej nagle się uspokoiła, a oczy dziewczyny z wściekłych i rozbieganych oceanów stały się toniami błękitnych, górskich jezior. Ciężko dysząc taksowała wzrokiem Rycerza Krwi, oczekując od niego racjonalnych odpowiedzi.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2877
Data dołączenia : 14/03/2019

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptySro 15 Kwi 2020, 23:22

Chciałem już zacząć się siłować z dziewczyną gdy powstrzymała mój atak nożem. Napiąłem mięśnie ręki gdy dotarł do mnie jej krzyk. Aż po plecach przeszedł mi dreszcz na tą nagłą zmianę, nie czułem się zbyt komfortowo walcząc z dziewczyną. Może to staroświeckie podejście, gdyby była ona wrogiem to jasne schował bym swoje poglądy do kieszeni ale nie miałem takiej pewności. Poluźniłem rękę tylko odrobinę, bardziej przemawiał do mnie pomysł że dziewczyna chce odwrócić moją uwagę. Zmylić i wykorzystać odpowiedni moment żeby znów uderzyć. To była by dobra strategia, wystarczyła jej chwila zawahania i ją dostała, cóż może byłem naiwnym głupcem ale nie miałem zamiaru okładać poddającej się dziewczyny.
- Nie mam pojęcia co ci powiedział i dlaczego. Nie mam powodu trzymać tutaj wampirów czy wilkołaków... zwłaszcza teraz, kiedy próbujemy dogadać się z wampirzą władczynią. Możesz uznać to za blef... ale jestem zwolennikiem pokojowych rozwiązań...  Nie prowadzę łowów dla samych łowów ale aby chronić ludzi którzy sami tego nie zrobią. - powiedziałem dokładnie obserwując jej reakcje.
- Moi łowcy mają jasno określone zasady, polujemy na tych którzy polują. Nie mam pojęcia o jakim dziecku mówisz. - warknąłem i być może zrobiłem najgłupszą rzecz tego dnia.
W zasadzie robiłem w ostatnim czasie masę głupich rzeczy, więc kolejna nie powinna juz nawet nikogo dziwić. Wypuściłem nóż i spróbowałem się podnieść, obserwowałem swoją przeciwniczkę na wypadek gdyby znów zmieniła się w tą swoją agresywną wersję i musiał bym się dalej z nią przepychać. Wstając aż jęknąłem po raz kolejny, wyglądało na to że nie prędko wrócę do swojej szczytowej formy.
- Przyznaję że w ostatnim czasie nie pilnowałem dzieciaków jak zwykle ale miałem ważniejsze rzeczy na głowię. Z resztą... może nie mamy wiele informacji na temat biologi tych stworzeń ale nie kojarzę żadnego wilkołaka który był by dzieckiem.
Powrót do góry Go down
Filiaenore
Łowczyni Łowców
Filiaenore

Liczba postów : 204
Punkty aktywności : 1927
Data dołączenia : 05/02/2020

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptySro 22 Kwi 2020, 10:46

Fili coś zdecydowanie nie pasowało. Wersja zdarzeń lidera nijak nie pokrywała się z czynami jego podopiecznych, tak samo ich wypowiedzi zdecydowanie ze sobą kolidowały. Jednak...czy możliwe, że białowłosa jednak się pomyliła? Chociaż nie ulegało wątpliwości, że napotkani Łowcy byli stanowczo agresywni i działali wbrew wszelkiej etyce, jaką dziewczyna wyznawała, tak przecież nie musieli być reprezentatywni dla całego Venandi, prawda?
Westchnęła lekko, słysząc o "wampirzej władczyni." Nowy kawałek informacji. I to jakże soczysty. Sojusz między Łowcami a wampirami zdawał się jej mało prawdopodobny, ale kto wie? Nie znała się na zbyt wielu Bractwach poza tymi we Francji, Anglii oraz części Niemiec. Być może jej jeszcze-przed-chwilą przeciwnik rzeczywiście miał inne podejście do sprawy, niż jej ojciec. Może.
- Świetny pomysł, popieram go całym sercem, całą duszą, całym ciałem - stwierdziła z krzywym uśmiechem Fili, notując w pamięci, by potem zapytać o ów wampirzycę - Piękne ideały. Szkoda, że tak mało osób popiera je w praktyce.
Ostatnie słowa miały wybrzmieć dwuznacznie. Po pierwsze nawiązywała oczywiście do napotkanych wcześniej Łowców, ale chciała też zobaczyć, jak mężczyzna zareaguje na jej zawoalowane oskarżenie. A przy okazji wyrzuciła to sama sobie. Nigdy dosyć samokrytyki.
Pozwoliła wstać Rycerzowi, jako że sama czuła się dosyć niekomfortowo z oczywistych powodów w zastanej pozycji. Szybkim ruchem stanęła na nogach, nie pomyślała jednak o tym, by pomóc mężczyźnie. Nie ufała mu cały czas.
- Spieszę zatem z wyjaśnieniem, drogi przywódco, iż wilkołaki są ssakami. Ssaki, jak powszechnie wiadomo, nie rosną na drzewach i posiadają dzieci. Które to dzieci również mogą być wilkołakami, co jest chyba dosyć oczywiste w myśl teorii ewolucji - Fili zgrywała twardą, ale po prawdzie sama nie znała się za wiele na wilkołakach. Zostawiała to innym Łowcom, w Francji bowiem zbyt wielu tych stworzeń nie było. Jeśli w ogóle.
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2877
Data dołączenia : 14/03/2019

Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia EmptySro 22 Kwi 2020, 12:46

Wyprostowałem się, ostrożnie palcami szukając rany po nożu. Jeszcze pobolewała ale z wierzchu była już zagojona, o tym że wcześniej tam była świadczył już tylko pokrwawiony materiał bluzki. Zrobiłem krok w tył i oparłem si o grządki pod ścianą.
- Muszę przyznać rację... Nie łatwo z niektórych wypełnić urazę. Dlatego staram się kształtować młodych, zbieramy sieroty i pokrzywdzonych po atakach między innymi tych twoich ukochanych wilkołaków. - dodałem z przekąsem.
- Dzieciaki chcą się wykazać czasem robiąc więcej szkody niż pożytku. Dlatego staramy się tłuc do głowy żeby nie atakowali bez wcześniejszych dowodów... Niestety raz mieliśmy wypadek... Chłopak był tak pewny swego że ruszył na wampira, niestety kobieta była człowiekiem. - miałem swoje powody ze powiedziałem o tamtym zdarzeniu teraz.
Prawda jest taka że życie nie jest różowe, starałem się teraz dziewczynę do siebie przekonać a niezbyt realne było by wymienianie samych sukcesów wychowawczych.
- Powtarzamy to cały czas nowym ale nie ukrywam... Są trudne jednostki. - pokręciłem lekko głową przypominając sobie Haretona.
Miałem zamiar stłuc dzieciaka gdy tylko go spotkam, co mu strzeliło do tego łba! Na wyjaśnienia ściśle naukowe zaśmiałem się.
- zabijamy zarówno wilkołaki i wampiry... Nie dociekamy specjalnie ich biologi czy zwyczajów ale z tego co wiem nigdy nie spotkałem na przykład wampirzego dziecka... Wilkołaki równie dobrze też mogły by ich nie mieć. Po za tym... Tak jak mówiłem, nie pozwalam na polowania bez pewności o winie. Wszystkie wilkołaki na jakie zdarzyło mi się polować na sto procent były dorosłe. Duże, przypominające wilka bestie z potężnymi szczękami i długimi pazurami... Trochę to nie pasuje do opisu dziecka nie sądzisz? 
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Główna szklarnia Empty
PisanieTemat: Re: Główna szklarnia   Główna szklarnia Empty

Powrót do góry Go down
 

Główna szklarnia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

 Similar topics

-
» Szklarnia trucicieli
» Jadalnia główna
» Kuchnia główna
» Sala główna
» Główna alejka

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Wzgórze wschodnie :: Szklarnie-