a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Apartament Roderyka - Page 17


 

 Apartament Roderyka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1 ... 10 ... 15, 16, 17
AutorWiadomość
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 EmptySob 07 Sty 2023, 19:41

Hiazynt ponownie się zamyślił na chwilę. Niby byłoby to ryzykowne atakować Virgo na jej własnym terytorium, ale przecież była teraz jedyną przedstawicielką rodu Tenebris, o których było wiadomo cokolwiek więcej. Katherine zaś już raz odebrała jej władzę i to wówczas, kiedy o Nathanielu nie było jeszcze przecież wcale tak cicho. Któż wie, czy jakiś inny Czystokrwisty nie miał chrapki na Venandi? W końcu poszerzanie stref wpływów leżało w ich naturze...
- Z jednej strony masz rację, moja droga, tak samo jak i mądre są słowa twego ojca, jednakowoż przecież Virgo raz już przegrała. Wieści o tym musiały roznieść się szerzej, nie wierzę, że nie. Myślę, że jedyne, co teraz ją chroni, to sojusz z Łowcami, który jednak nastręcza jej też przy tym wrogów.
Bądź co bądź, wampir dalej nie wiedział, jakimi siłami dokładnie dysponują Łowcy. Pokonał Valkyona, ale czy w prawdziwej walce by podołał? Ba, wystarczyłoby, że stary Rycerz miałby wsparcie jednego Czarodzieja, a Hiazynt jużby nie podjął rękawicy bitewnej. Zbytnio cenił swoje życie, by ot tak ryzykować.
A do tego wciąż nie wiadomo, co z Haretonem. Wampir podejrzewał, że narwany Łowca mógł w każdej chwili się pojawić, a niestety, mało o nim wiedział. W przypadku, gdyby ten wyzwał go na pojedynek, Hiazynt nawet nie miał zamiaru próbować stawać do pojedynku.
- Ach, nie dziwi mnie to, że nie jest zadowolony i tak, masz rację. Ten sojusz jest kruchy, jak najbardziej, ale to jednocześnie jego wada, jak i zaleta...
Uśmiechnął się do niej raz jeszcze, błyskając kłami. Ułożył dłoń na jej udzie i zacisnął ją, z początku lekko, potem mocniej.
- Mało kto zdaje sobie sprawę, że Virgo ma wsparcie innego Czystokrwistego...Co więcej, wampiry w Venandi są dosyć wyjątkowe, nie sądzisz? Coś w tym miejscu sprawia, że jesteśmy...inni...
Przesunął ustami po jej zgrabnej szyi. Ukąsił ją, lekko, leciutko jak na wampira, acz wyraźnie, łapiąc ją jednocześnie mocniej za kuszącą nóżkę.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 EmptyWto 10 Sty 2023, 15:57

Mazikeen obawiała się tego co i jak wyniknie z tego wszystkiego. Sojusz z Łowcami był nie do przełknięcia dla niektórych Czystokrwistych jak i przemienionych. Wiedziała, że nie wszyscy tolerują takie posuniecie. Jak to mawiają, lepiej ciągnąć z trudem koniec z końcem niż poniżyć się do tego by związać siły z wrogiem. Jednak Mazikeen była nieco innego zdania. Wróg, wrogiem a już w szczególności wróg, Twojego wroga. Przysłowie mówi, że Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem. Może i ona tak na to spoglądała otaczając się Łowcami? Nie miała o tym pojęcia i szczerze, nie interesowało ją to. Żyła w spokoju i nie było jej jakoś spieszno do poznania prawdziwych postępków wampirzycy, która dała jej dach nad głową i zabezpieczenie.
- Jak to mawiają, wróg mego wroga jest moim przyjacielem, jednak nie sądzę by to wszystko miało jakieś...dobre zakończenie. Na razie może i jest bezpieczna ale na jak długo? Mam nadzieję, że nie ważne co się stanie, Virgo będzie bezpieczna. Dzięki niej jestem tutaj, zawdzięczam jej własne bezpieczeństwo i opiekę.
Przyznała z powagą na twarzy. W końcu nie musiała podejmować się opieki nad Mazikeen, wampirzycą jednego z przychylnych jej rodów. A jednak wampirzyca dała jej schronienie i wsparcie. Dzięki niej czuła się tutaj bezpieczna i spokojna.
- Innego Czystego? Jak to? Z tego co mi wiadomo Virgo ma tylko brata, który przepadł znów bez śladu...inni to przemienieni. Chciałabym jej jakoś pomóc, ale co ja mogę...ojciec póki ma władzę nad Włochami nie stanie po stronie Virgo nie jestem w stanie jej pomóc w żaden sposób bo po prostu nie jest to w mojej władzy na tą chwilę.
Przyznała z zawodem nie wiedząc co ma o tym wszystkim myśleć nie wiedząc jednocześnie jak wspomóc. Jej myśli znów zostały doskonale odciągnięte od tematu przez Hiazynta. Czując ucisk na biodrze uśmiechnęła się nie reagując, w końcu siedziała wtulona w wampira i od tak...przyzwyczajenie do takich momentów stało się po prostu czymś naturalnym. Jednak chwilę później poczuła ugryzienie. Delikatne nie za mocne, jakby bawił się w kotka i myszkę oczekując jej ruchu. Zdecydowanie mocniejszy ucisk na nodze sprawił, że sama odruchowo odchyliła nieco głowę pozwalając by wbił się mocniej w jej kark. Zamruczała cicho.
- Skąd taka delikatność mio caro.
Zamruczała z zadziornym uśmiechem na ustach. Odsłoniła bardziej pukle loków na jedną stronę tak by odsłonić wyraźniej kark jednocześnie wtuliła się tak, że swoimi ustami muskała jego bark w który zaraz się wgryzła nie delikatnie jak on, wręcz przeciwnie.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 EmptyWto 10 Sty 2023, 19:54

Hiazynt zdziwił się nieco, słysząc troskę Mazikeen o Virgo. Nie spodziewał się, że wampirzyce są ze sobą tak blisko. Aczkolwiek, z drugiej strony, jego wybranka mogła tak mówić z uwagi na czysty rachunek strat i zysków. Virgo ją znała, Tenebris mieli jakiś układ z jej rodziną, tym samym Mazikeen mogła żyć wygodnie. Tak długo, jak nie zwracała zanadto na siebie uwagi, miała naprawdę fantastyczną pozycję. Nie była służką Tenebris, ale w mniejszym lub większym stopniu cieszyła się ich protekcją.
W świecie wampirów, taka pozycja była naprawdę wygodna. Hiazynt jednak nie był przekonany, czy tylko to kieruje Mazi, czy może rzeczywista, koleżeńska troska.
- Kiedyś cię wtajemniczę, moja droga. Ale na dzień dzisiejszy zaufaj mi, że Virgo ma wcale niezłe karty przetargowe – rzucił z uśmiechem, zaciskając raz jeszcze dłoń na ciele Mazi. – Acz muszę przyznać, że Łowcy również mają to i owo w ukryciu...
Widząc reakcję wampirzycy, Hiazynt uśmiechnął się szerzej. Zacisnął dłoń na jej nodze mocniej, po czym zaczął ją powoli pieścić długimi, posuwistymi ruchami. Przymknął oczy, czując jej usta na swoimi barku, ale zaraz zasyczał lekko, kiedy poczuł, jak ta boleśnie wgryza się w niego.
- A na cóż ta agresja, moja droga? - spytał z błyskiem w oku, drocząc się z piękną wampirzycą.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 EmptyWto 10 Sty 2023, 20:21

Maz czuła ogromną presję nie tyle ze strony Virgo co własnego ojca i jego wychowania. Wpojone zasady wdzięczności i szacunku dla kogoś, kto nie czyni nic przeciw temu, czego oczekujemy nie było posiane w niej i wyrwane niczym chwasty. Gdzieś tam w środku miała poczucie wdzięczności i oddania ale i zarazem najchętniej uciekłaby gdzieś, gdzie nikt nie będzie na nią łypał spod byka czekając na krok jaki zrobi. Na razie czuła się idealnie, niczym pani na włościach. No ale co się dziwić? Skoro posiadała wiele, a tak na dobrą sprawę wszystko rozbijało się tylko o jedno. Nie miała nawet chęci i sił myśleć o wszystkim teraz, gdy u boku miała kogoś, kto potrafił ją odciągnąć od trosk i myśli jednym spojrzeniem...słowem.
- Nie ufasz mi?
Zapytała z wyrzutem spoglądając nań zawiedziona. Ale nie oczekiwała, że powie jej prawdę, że w ogóle jej coś powie. Miała własne zdanie w tym temacie i jakoś nie do końca była pewna tego co mówił wampir. Jak niby miała Czystokrwistego? Wszystkich jakich znała, o których wiedziała nie bardzo byli przychylni ale co miała poradzić. Z westchnieniem przeniosła wzrok na Hiazynta nie komentując jego słów.
- Rycerzy Krwi. Z tego co wiadomo memu ojcu są oni nieco...hm...ponad zwykłego Łowcę. Ale nie spotkałam jeszcze żadnego.
Wzruszyła ramionami bo co miała powiedzieć. Łowcy, łowcami ale Maz nie wiedziała za dużo o Rycerzach. Tyle co usłyszała od ojca gdy mówił o Łowcach jakiś czas temu, nim jeszcze uciekła z Włoch. Wgryzając się w wampira pozwoliła sobie na chwilę zapomnienia, zapomnienia o układzie, o umowie jaką zawarła z wampirem. Dopiero gdy przemówił oderwała się do niego z niewinnym uśmiechem na ustach i stróżką krwi w kąciku ust. Zlizała ją bardzo zmysłowo i zrobiła tak bardzo niewinną minę, że gdyby rozdawali nagrody za miny pewnie zyskałaby pierwsze miejsce.
- Wybacz...zapomniałam się...
Przyznała czując poniekąd zmieszanie w końcu nigdy nie traciła panowania nad sobą, jednak kiedy ostatnio się posilała? Nawet nie pamiętała. A wino...wino nie było ni jak uciszeniem pragnienia jakie czuła.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 EmptyWto 10 Sty 2023, 21:01

- Ufam, ale pozwól, że zostawię tę tajemnicę na inny czas. Przecież nigdzie nam się nie spieszy...nieprawdaż?
Uśmiechnął się do niej szerzej, nie uchylając jednakże rąbka tajemnicy. Postanowił to na razie zachować dla siebie, chociaż nie był to też sekret, który miał zamiar przed Mazikeen skrzętnie skrywać. Jeśli by się w ten czy inny sposób dowiedziała, absolutnie nie miałby to jej ani nikomu innego za złe. Prędzej czy później przecież i tak się dowie. On po prostu chciał się z nią nieco podroczyć. Spodobała mu się ta ich mała gra.
Kiedy ujrzał jej niewinny uśmiech i to, jak zmysłowo się oblizuje, aż zadrżał cały na ciele. Zacisnął mocno dłoń na jej udzie, ledwo co powstrzymując swoje żądze. Och, miał zamiał je uwolnić, ale...nie tak od razu, nie tak prosto, nie tak...prymitywnie. Przecież nigdzie się nie spieszył. Mógł się nacieszyć chwilą i nacieszyć obecnością Mazi...A przy tym jej uroczym ciałem.
- Nie przepraszaj - rzucił, przyglądając się jej z fascynacją. - Podoba mi się to, jaka jesteś.
Niespodziewanie, wampir złapał Mazi za włosy z tyłu, na karku, tuż przy skórze. Wbił się w jej usta swoimi, napierając na wampirzycę całym ciałem. Przyparł ją do oparcia kanapy, po czym złapał mocnym ruchem jedną jej pierś, ściskając ją zdecydowanie.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 EmptyWto 10 Sty 2023, 21:17

Mazikeen robiła to wszystko nieświadomie, wówczas gdy się zapominała, gdy traciła rezon, nieświadoma tego jak potrafi kusić, jak każdym gestem doprowadza do wrzenia robiła to dalej. Tajemnice, nie znosiła ich mając wrażenie, że są one jak trucizna, która sączy się powoli i boleśnie przez cały organizm. Ale uszanowała jego decyzję. Gdy nadejdzie czas, dowie się co tak skrywa i czego tak bardzo pilnuje. Wszelkie skryte tajemnice stawały się niekiedy czymś, co mogło stać się bardzo niebezpieczną bronią. Bronią, która mogła stać się zarazem grobem. Jednak co miała poradzić na to wszystko? Hiazynt nie był zwyczajnym wampirem był inny...gdy go poznała zobaczyła w nim okazję do wolności, do przechytrzenia ojca. Ale im dłużej z nim mieszkała tym coraz bardziej zastanawiała się, czy aby była to słuszna decyzja. Fakt, nie miała dużo czasu do myślenia bo Hiazynt pojawiał się niemal znikąd i odciągał jej myśli tak szybko jak szybko się pojawiały. Niespodziewane szarpnięcie za włosy i odchylenie głowy nieco w tył sprawiło, że cicho jęknęła zaskoczona by po chwili poczuć na swoich ustach, zdecydowany i silny pocałunek Hiazynta. Jego usta wbiły się w nią niczym kleszcz nie puszczając nawet na chwilę. Pozwoliła by wdarł się w nią jeszcze bardziej, jednak wszystko prysnęło w momencie, gdy poczuła jego dłoń na piersi. Nie potrafiła od tak poddać się pragnieniom. Nie była zwyczajną wampirzycą i nie mogła się tak zachowywać. W pierwszej chwili poddała się temu uczuciu, jednak chwilę później odepchnęła od siebie wampira, czy raczej próbowała go odciągnąć od siebie na tyle na ile była tylko w stanie.
- Przestań. Nie rób tak...nie mogę.
Wydusiła cała rozgrzana i rozemocjonowana z czerwonymi od pragnienia policzkami, które zawsze blade teraz zdobiły delikatne czerwienie.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 EmptyPią 13 Sty 2023, 08:57

Wampirzyca odepchnęła go, a on, o dziwo, nie protestował. Pozwolił jej się "wyzwolić", acz cały czas siedział blisko niej. Żar pożądania był silny, temu nie mógł zaprzeczyć. Kiedy tak przyglądał się uroczej Mazikeen, ledwo się opierał. Była pełna powabu i wdzięku, ale w porównaniu do niego – słabsza. Czemu by więc jej nie wziąć jako swojej? Zawłaszczyć, nie zważając na konsekwencje swych działań? Ach, jakże to kusiło...
Ale, jak sam przyznał przed samym sobą, zdążył obdarzyć ją sympatią. Toteż nie naciskał dalej. Poprawił lekko ubranie, mierząc ją przez chwilę spokojnym wzrokiem. Nachylił się do niej, by delikatnie odsunąć kosmyk jej włosów i złożył na jej szyi delikatny pocałunek, jakby przepraszał ją za nagłe "natarcie".
- Możemy robić, co chcemy, moja droga – wyszeptał jej wprost do ucha, które zaraz przygryzł. – Ale oczywiście, ostateczna decyzja należy do ciebie.
Nie zwlekając, nagle się podniósł i spojrzał na nią z uśmiechem. Wyciągnął dłoń w jej stronę, po czym dodał pogodnym jak na niego, pewnym siebie tonem.
– Może udamy się na polowanie? Niewinne, bez ofiar, oczywiście – zastrzegł od razu, myśląc po pierwsze, iż Virgo raczej nie życzy sobie trupów w Venandi, po drugie zaś, pamiętając o sojuszu z Łowcami. – Świeże powietrze i świeża krew przysłużą nam się bardziej, niźli wino, nie sądzisz?


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 EmptyPon 16 Sty 2023, 21:54

Oddychała z trudem, próbując się uspokoić i co ważne, nie pokazać po sobie jak bardzo i ona pragnęła poczuć go tak bardzo blisko siebie. Wszystko niweczyło to, jak została wychowana i jakie wpojone miała zasady. Poza tym, nie tylko to ją wstrzymywało ale też jedna bardzo ważna jak dla niej kwestia. Choć pociągał ją nie tylko jako mężczyzna to jednak nie mogła się przełamać. Oddychała nadal ciężko, jej biust unosił się w przyspieszonym rytmie, a oczy nadal jeszcze zaszłe mgłą pragnienia spoglądały na Hiazynta niczym dwa ogniki kuszące i zachęcające. Gdy się pochylił i złożył pocałunek na jej karku cicho westchnęła i odruchowo skrzywiła nieco głowę w jego stronę chcąc jednocześnie poczuć jego zapach ale i wtulić się w niego. Jego ton głosu sprawiał, że odpływała a bliskość nie dawała jej zapomnieć o tym jak bardzo pragnęła by wziął ją nawet siłą. By poczuła się tylko jako jego własność, pragnęła podświadomie by na każdym kroku wskazywał jej kim jest dla niej ale i kim jest ona dla niego. To dziwne uczucie było nie do zniesienia. Gdy się odezwał odchrząknęła nieco zakłopotana z rumieńcami na policzkach.
- Może i tak, jednak wiesz doskonale jak zostałam wychowana...poza tym, nie potrafię od tak...chociażbym tego chciała. Co jeśli nagle zmienisz zdanie nim dojdzie do naszego małego układu? Wiesz doskonale że nie mogę sobie na to pozwolić...tym bardziej że...nie mogę.
Przyznała totalnie zmieszana. No przecież nie powie mu, że nigdy nie była z żadnym mężczyzną, czy to człowiekiem czy wampirem. Nie po to tak bardzo starała się panować nad wszystkimi uczuciami i pragnieniami. Na wzmiankę o polowaniu w oku Mazikeen błysnęła mała iskierka, która daaawno zgasła.
- Myślę, że to doskonały pomysł mój drogi, polowanie na pewno dobrze nam zrobi.
Zgodziła się w końcu skoro bez ofiar to czemu nie. Zapoluje, wymaże pamięć i po problemie! To nie mogło skończyć się źle, nie jeśli u boku będzie miała kogoś, kto jest jej równie bliski.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 EmptySro 18 Sty 2023, 15:15

Wampir sięgnął do policzka Mazikeen. Była piękna. Przez dłuższą chwilę tylko pieścił ją powoli, delikatnie, po twarzy, szyi, włosach. Założył niesforny kosmyk włosów za ucho i przesunął po nim leniwie palcem. Nie spieszył się, nie musiał. Byli sami dla siebie, a świat dookoła nich mógł nie istnieć. Cóż więcej było im potrzeba? Krwi, z całą pewnością krwi, ale tej w Venandi było pod dostatkiem. Po cóż więc sięgać po więcej?
Otrząsnął się niechętnie z tych myśli, cofając dłoń. Złożył na ustach wampirzycy krótki, acz namiętny pocałunek. Dalej pozostawali Dziećmi Nocy. Nie mogli ot tak odrzucić wszystkie, nie w ich położeniu. Zwłaszcza Mazikeen. Cóż, skoro więc nie mogli sobie na to pozwolić, to niech chociaż będzie w tym jakaś zabawa!
- Nie tłumacz się, moja droga. Nie musisz – powiedział z błyskiem w oku – Decyzja należy całkowicie do ciebie i nie mam zamiaru na ciebie naciskać...za bardzo.
Dokończył żartobliwie, z lekkim uśmieszkiem pełzającym w kącikach ust. Zaraz podał ukochanej płaszcz i sam się odział. Rzadko odczuwał chłód, jednakowoż nie chciał się za bardzo wyróżniać wśród ludzi. Chociaż z taką Mazikeen, mogło to być trudne...Wampirzyca niewątpliwie przykuwała wzrok samą swoją obecnością.
– Nie powinno się cały czas siedzieć w jednym miejscu. To niezdrowe – rzucił lekkim tonem, podając ramię wampirzycy.

(z/t)


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 EmptyWto 07 Mar 2023, 14:05

//po powrocie z parku

Hiazynt długo się zastanawiał, cóż takiego powinien właściwie powiedzieć Mazikeen. Zaprosił ją do środka, zdjął jej płaszcz, zamknął za nimi drzwi. Zaoferował kieliszek wina, po czym puścił cicho muzykę, by nastroiła ich odpowiednio do wyciszenia po udanym, jakże smakowitym polowaniu. Zasiadł następnie koło niej, wciąż nie do końca podjąwszy mentalnie decyzję. Wiedza o tym, jak stał się Czystokrwistym, była niebezpieczna. Nie dlatego, że Maz mogła ją wykorzystać, a raczej dlatego, że ktoś mógłby chcieć ją z niej wyciągnąć...
– Nie urodziłem się jako Czystokrwisty – rozpoczął powoli, kładąc dłoń na kolanie wampirzycy i powolnymi, leniwymi ruchami pieszcząc je w namyśle. – Po prawdzie, dalej nie jestem pewien, czy jestem Czystokrwistym. Nie do końca pojmuję granice swoich nowych zdolności, acz z całą pewnością nie jestem już zwykłym Półkrwi.
Sięgnął po kieliszek wina i upił dwa łyki. Uśmiechnął się kącikami ust, wspominając wyprawę z Virgo na bagna otaczające Venandi. Paskudne to było doznanie...
– Virgo odkryła swego rodzaju rytuał, który może przemienić wampira w Czystokrwistego. Uczyniła to w zamian za obietnicę pomocy, a także, zgaduję, ku pamięci Roderyka, który oddał za mnie swój żywot. Rytuał powiódł się, aczkolwiek ryzyko niepowodzenia było wielkie. I tak oto, w skrócie, moja droga, prezentuje się me pochodzenie czystej krwi.
Nie wspomniał o tym, czemu właściwie mu tak bardzo zależało na rytuale, poza oczywistą oczywistością jaką była chęć zyskania siły i mocy. Uznał, że Maz póki co nie musi o tym wiedzieć. Mniej wiesz, lepiej śpisz, rzekomo....


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 EmptySro 15 Mar 2023, 17:27

Rytuał czystokrwistości...słyszała o tym, ale sądziła że to legendy. Przynajmniej tak było mówione od wielu wieków. Opowiadane z pokolenia na pokolenie, że istnieje możliwość przemiany wampira w czystokrwistego, jednak nikt nigdy nie wiedział i nie dowiedział się jak to się robiło i czy to w ogóle możliwe. A teraz...miała przed sobą owoc ów rytuału. Była zaskoczona i to bardzo. Wino jakie otrzymała od Hiazynta opróżniła w tryb miga nieświadomie nawet jak bardzo było to...nieodpowiednie. A jednak. Szok jaki miała na twarzy mówił więcej niż by chciała.
- Słyszałam o tym rytuale, jednak wszyscy uważali że to legendy. Nikt bowiem nie dowiedział się jak go wykonać...Virgo posiada mocną kartę przetargową ale i równie niebezpieczną.
Zauważyła. W końcu wampir, który miałby zostać przemieniony ze zwykłego wampira przemienionego w czystokrwistego...czy nawet z półkrwi w czystego...nawet nie chciała wiedzieć co by się działo.
- Uznam zatem, że nie robiłeś tego celowo...znaczy nie wpływałeś na mnie celowo.
Zwróciła uwagę na jego próby przejęcia nad nią kontroli.
- Nie mniej...mój ojciec nie może wiedzieć o sposobie jaki mi zdradziłeś. Nikt nie może wiedzieć. To bardzo niebezpieczne.
Dodała z westchnieniem i wtuliła się w wampira jeszcze mocniej. Niemal kładąc się głową na jego jedną stronę tak, by mieć jego twarz na widoku.
- Dostałam informację, że w przeciągu miesiąca przyjedzie ojciec. Czas nasz plan wcielić w życie. Jesteś na to na pewno zdecydowany?
Zapytała. Nie chciała niejasności czy tego, że nagle stwierdzi że woli pozostać sam z dala od obowiązków. Musiał wiedzieć czy nadal ich plany są aktualne, czy nadal ma zamiar grać z nią w karty, jakie rozdała. Wszystko zależało od niego.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 EmptyPon 27 Mar 2023, 12:47

Tak na dobrą sprawę, jak się nad tym zastanowić, to Hiazynt nie znał pełnej ceny za odprawienie rytuału. Wiedział, oczywiście, że niezbędna jest krew Czystokrwistych, a ryzyko było oczywiste, jednak szczegółów dokładnych nie znał. Kto wie, czy długofalowe skutki nie były zdecydowanie poważniejsze, niż mu się wydawało?
– Po prawdzie to wątpię, by Virgo zdecydowała ponowić w najbliższym czasie owy rytuał. Był...cóż, niebezpieczny. Mógł kosztować i mnie i ją nasze życia – powiedział, bawiąc się niesfornym pasmem włosów wampirzycy, drugą ręką obejmując ją blisko. – I nie mam nikomu zamiaru zdradzać tego sekretu. Jeśli chodzi o moją stronę, jesteś jedyną osobą, która wie. Dyskrecji Virgo, naturalnie, zagwarantować nie mogę, ale wątpię, by chciała się ona przechwalać czymś takim.
Nie znał natury relacji rodu Mazi z rodem Tenebris, jednakowoż powątpiewał, by były to relacje pełne serdecznej przyjaźni i ciepła domowego ogniska. Podejrzewał raczej, iż mogą być uprzejme, a nawet w pewnym sensie sojusznicze, lecz nie miał żadnych złudzeń. Jeśli tylko ojciec Mazikeen dostrzegłby szansę w uzyskaniu czegoś konkretnego dla siebie, nie omieszkałby wykorzystać Venandi dla siebie.
– Jak najbardziej. Jednak muszę dopytać...jak dokładnie to sobie wyobrażasz, moja droga? – spytał z uśmiechem, całując ją delikatnie we włosy. Pachniały cudownie.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 EmptyWto 18 Kwi 2023, 10:48

Rodzina Maz była bardzo...niepewna jeśli chodziło o tajemnice. Owszem, trzymali wszystko w tajemnicy jeśli im się to opłacało, jeśli nie...po prostu wykorzystywali wiedzę dla własnego "ja". Uśmiechnęła się lekko do Hiazynta i wtuliła mocniej w jego ciało. Nie sądziła, że ten wampir pobudzi w niej tyle spokoju i pewności, że może czuć się bezpiecznie. Mało tego...coś gdzieś w niej pobudziło się dziwnego, a już sama zazdrość widząc spojrzenia innych kobiet czy to ludzkich czy wampirzyc pewnie sprawiłoby, że Mazikeen straciłaby panowanie nad sobą.
- I słusznie. Im mniej osób wie tym lepiej. Cieszę się, że nic Wam się nie stało. Takie rytuały nie są bezpieczne, w sumie żadne nie są...a co do Virgo...sądzę, że na pewno woli pozostawić to dla siebie.
Przyznała. Na tyle już poznała głowę rodu Tenebris, że nie sądziła by ta chciała opowiadać wszem i wobec co zrobiła i że to się udało. Wówczas stałaby się celem, a wszystko co wiedziała mogłoby stać się dużą kartą przetargową jak i jej własne życie.
- Moja rodzina jest dość...specyficzna. Dla ojca liczy się to co jest teraz i co może zyskać. Jeśli dowiedziałby się, o tym co zrobiła Virgo...mogłoby to się źle skończyć. Nikt nie może wiedzieć.
Stwierdziła z powagą i cicho westchnęła na słowa jakie padły z ust mężczyzny.
- Jeśli mam być szczera...jeszcze kilka miesięcy temu powiedziałabym, że dla mnie to układ czysto...polityczny. Ty dostajesz Włochy w zamian za moją wolność. Teraz...Hm...nie wyobrażam sobie nieśmiertelności bez Twojej osoby u boku. Nie wiem co to jest...po prostu...czuję, że by mi Ciebie brakowało każdego ranka i nocy. Więc...Włochy i ich córka są Twoje, jeśli tylko tego chcesz.
Przyznała z powagą na twarzy na której pojawiły się delikatne rumieńce. Zmieszana nieco chrząknęła nie potrafiąc tak otwarcie wyrażać tego co czuła.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 EmptyPią 12 Maj 2023, 20:02

- Oj tak, tego typu rytuały zdecydowanie nie są bezpieczne. Aczkolwiek jak jużo rytuałach mowa, to o ile mi wiadomo, Łowcy mają swoje rytuały i chyba wychodzą z nich wcale nieźle. A przecież są ludźmi. Nie uważasz, że to dosyć podejrzane?
Hiazynt zadał to pytanie, bo mimo swych odwiedzin w siedzibie Łowców dalej im nie ufał. Uważał, że sojusz z nimi jest ryzykowny i niebezpieczny. Nie miał zamiaru publicznie podważać decyzji Virgo, ale w obecności samej Mazikeen mógł już sobie na to pozwolić. Zresztą coraz bardziej rozpuszczał przy niej język, mniej lub bardziej świadomie. Cóż poradzić, że czuł się w jej obecności zaskakująco swobodnie. Jakby uzyskał nowe, całkowicie odmienne życie...
Uśmiechnąłem się nieco słysząc o specyficznej rodzinie i upił łyk wina. A któreś z rodziny Czystokrwistych były normalne? Szczerze w to powątpiewał. Sam był tego doskonałym przykładem jako sługa Olszy. To, jak księżniczka traktowała ich wszystkich, jak wszystkie cztery siostry walczyły o aprobatę ojca, Króla Olch...Ach, jakże dalekie to były czasy. Wręcz miewał momentami wrażenie, że było to całkowicie inne życie. Ba, może i nawet tak było! Zgodził się jednakowoż z Mazikeen skinieniem głowy i krótko dodał:
- Zdecydowanie nie miałem zamiaru nikim się z tym więcej dzielić. To niebezpieczna wiedza. Nie tylko dla nas jako popleczników Virgo, ale ogółem jako gatunku.
Tak otwarta deklaracja, którą wygłosiła Maz, nieco zaskoczyła Hiazynta. Nie sądził, że wampirzyca aż tak się do niego przywiąże, zwłaszcza, iż sam nie posiadał odpowiedzi na taką wypowiedź. Ale objął mocniej partnerkę, ustami ucałował ją delikatnie w bok głowy, potem w policzek. Następnie ujął ją za podbródek i spojrzał jej z uśmiechem prosto w oczy.
- Niech i tak będzie zatem. Włochy mnie nazbyt nie interesują, ale jeśli jest to cena za bycie z Tobą, chętnie ją zapłacę.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 EmptySob 27 Maj 2023, 10:52

- Zdecydowanie. Od zawsze się nad tym zastanawialiśmy. Mój ojciec nawet podejrzewa, że muszą mieć jakieś dodatkowe zdolności tak jak my. Inaczej by nie przeżyli rytuałów. To jest niemożliwe.
Zauważyła przyglądając się wampirowi kątem oka. Uśmiechnęła się delikatnie od tak, po prostu. Lubiła wpatrywać się w niego, był taki...inny, niemal obcy a zarazem tak dobrze znajomy. Mało tego, czuła się przy nim naprawdę bezpiecznie.
- Słusznie. Ta wiedza mogłaby okazać się zgubą dla nas wszystkich. W nieodpowiednich dłoniach stałaby się bronią, której każdy by się obawiał.
Przyznała z westchnieniem. Tak było bezpieczniej, im mniej osób wiedziało tym lepiej. Również i ona nie miała zamiaru nikomu się zdradzać z ów wiedzą. Nawet gdyby sama Virgo o to pytała, nie pisnęłaby o tym słowem. Hiazynt jej zaufał, a ona nie miała zamiaru o tym z nikim innym rozmawiać.
- Zyskujesz więcej niż sobie wyobrażasz...
Zamruczała wpatrując się w ciemne ślepka. Uniosła się lekko i pocałowała go czule i tęsknie. Zyskiwał nie tylko władzę nad Włochami, ale też ludźmi jej ojca, całą wampirzą pałeczkę. Nie opowiadała mu w sumie o swojej rodzinie i dobrze, jakoś nie bardzo miała chęci na wspomnienia. Cieszyła się, że jej ojciec odstąpił i przystał na ślub, chociaż wiedziała, że będzie miała i tak do słuchania za ucieczkę i nieposłuszeństwo.
- Zatem...wolisz szybką ceremonię bez świadków i tej całej otoczki czy hucznie?
Zagadnęła zerkając uważnie na mężczyznę. Ona sama wolała cichą uroczystość gdzie będą tylko oni. Pytanie tylko, czy to się tak da...czy będą mogli tak w tajemnicy ogarnąć ślub bez echa i bez zbędnych gości. Tego nie wiedziała.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3748
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 EmptySro 07 Cze 2023, 09:00

Hiazynt skinął głową ciesząc się, że Mazikeen się z nim zgadza. Pytanie, co dokładnie potrafili Łowcy i dlaczego, do cholery, dalej zgadzali się na sojusz? Byli słabsi niż się zdradzali, czy silniejsi niż się zdradzali? W prawdziwej walce z Valkyonem Hiazynt sądził, że mógłby wygrać. Ale jeśli wspierałby go nawet jeden Czarodziej...wampir nie był już taki pewny. Do tego zaś jeśliby walczyli w otoczeniu, które wybrał Rycerz Krwi na bój – Hiazynt był przekonany, że w takich okolicznościach poniósłby dotkliwą, potencjalnie śmiertelną klęskę, jeśliby nie zdołał się odpowiednio szybko ewakuować.
– Zatem będziemy odkrywać sekrety Łowców, skrywać sekrety wampirów i próbować dowiedzieć się czegoś o wilkołakach w tak zwanym międzyczasie – rzucił rozbawiony wampir. – Brzmi jak całkiem niezły materiał na powieść sensacyjną z gatunku fantastyki, nie uważasz?
Odwzajemnił równie czule i delikatnie pocałunek wampirzycy, po czym opadł ponownie na sofę. Zastanawiał się przez dłuższą chwilę z zamkniętymi oczami, rozważając za i przeciw.
– Po prawdzie... – zaczął w końcu nieco niepewnie, nie potrafiąc stwierdzić, czego do końca oczekuje Mazikeen. W końcu postanowił postawić na szczerość. – Obawiam się, że nie powinniśmy na razie się z tym spieszyć. Jesteśmy otoczeni niezbyt sprzyjającymi okolicznościami. Moja propozycja jest następująca: niechaj twój ojciec dowie się o naszych zaręczynach, ale zaznacz wyraźnie, że okoliczności są niesprzyjające. Oczywiście, chętnie z nim się rozmówię, również w cztery oczy, jeśli będzie miał ochotę przybyć do Venandi. Co uważasz, moja droga?


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Mazikeen
Córka Mafii
Mazikeen

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 1974
Data dołączenia : 11/10/2019

Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 EmptySob 01 Lip 2023, 22:21

A i owszem brzmiało to dość...zabawnie. Pisarz miałby branie, gdyby tak przyszło mu opisać ów sytuację "życiową" wampirów i wilkołaków czy łowców razem wziętych. Każda z ras miała swoje tajemnice, każdy gatunek miał być tym, który będzie władał, a jednak na razie to oni...WAMPIRY były tymi, które miały jakiś głos w tym wszystkim. Wilkołaki uciszone kuliły się u stóp wampirów, łowcy próbowali przebić się do świata i przejąć pałeczkę. A wszystko było zaledwie mgiełką...gdzie na torcie, na jej czubku znajdowała się wisienka w postaci Królowej, którą tak bardzo zaczęła nienawidzić Mazikeen. Czemu? To już była jej słodka tajemnica.
- Idealny początek dobrej powieści.
Zgodziła się z delikatnym uśmiechem i cicho westchnęła. Słowa wampira dały jej nieco do myślenia. Propozycja jaką podał była rozsądna. Ona miałaby czas, na upewnienie się w tym wszystkim, na przemyślenia. Spróbowanie zyskania władzy dla siebie, przeniesienia planów tutaj, do Venandii. Tym czasem, on byłby u jej boku nieświadom jej następnych kroków. Co planowała? Przekonanie się, czy naprawdę coś czuje do niego, czy to co się działo między nimi było za sprawą przemiany, w czystokrwistego którym się stał. Miała coraz to więcej wątpliwości i niepewność zaczynała wkradać się w jej ciało jak choroba, która zostawia po sobie spustoszenie. Tak teraz ona po słowach jakie padły zaczynała przyznawać się do tego, że gdzieś tam czuła coś do niego, ale bała się, że to przez jego wpływ na nią. Czy tak było...nie wiedziała. Może ten czas da jej wyjaśnienie?
- Zgoda. Jestem jak najbardziej za.
Zgodziła się z delikatnym uśmiechem i pogładziła go po policzku prostując się na tyle, by mogła oprzeć się o tył kanapy.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Apartament Roderyka - Page 17 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Roderyka   Apartament Roderyka - Page 17 Empty

Powrót do góry Go down
 

Apartament Roderyka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 17 z 17Idź do strony : Previous  1 ... 10 ... 15, 16, 17

 Similar topics

-
» Apartament 148
» Apartament Van Wolfff
» Apartament Vittorii
» Apartament Parkera
» Apartament White'a

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Venandi :: Dzielnica mieszkalna: Bella Vista :: Apartamenty-