a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Biuro właściciela


 

 Biuro właściciela

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Gość
Gość



Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptySob 13 Kwi 2019, 03:45

Biuro właściciela Alluri10Mieści się na piętrze między lożami vipowskimi. Ściany solidnie wytłumione, drzwi ciężkie z porządnym zamkami antywłamaniowymi. Pomieszczenie podzielone jest na dwie części. W jednej znajduje się monitoring całego budynku i okolicy, a w drugiej części jest piękne rzeźbione biurko, które wręcz nie pasuje do wystroju oraz skórzany potężny fotel. Za biurkiem wisi ogromny obraz a za nim ulokowano nowoczesny sejf na kod i odcisk palca. Jest to centrum dowodzenia całym budynkiem oraz miejscem gdzie wandale i dilerzy zostają pociągnięci do odpowiedzialności.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptySob 13 Kwi 2019, 03:53

Kiedy przyjechał miał wielką ochotę rozejrzeć się z zewnątrz po budynku. Niestety w tym momencie nie miał na to czasu. Udał się jak najszybciej do biura razem z specem włączyli wszystkie kamery przed otwarciem. Przeszedł cały budynek w środku aby upewnić się, że na otwarcie wszystko będzie gotowe. Mimo iż był dopiero poranek klub miał być przygotowany perfekcyjnie. Za nim otworzyli przeprowadził rozmowę z obsługą na temat lojalności, donoszenia wszelkich informacji oraz sprzedawania narkotyków. Na ten moment towar był wstrzymany, więc wszelkie dilowanie było zabronione. Zamierzał powoli wypuszczać towar ale dopiero po otwarciu. Póki co drinki i śliczne kelnerki musiały wystarczyć.
Dodatkowo przeprowadził rozmowę z striptizerkami dotyczącą nie uprawiania seksu podczas pracy. Ich zadania były jasno określone i jeśli doszłoby do nadużyć miały to natychmiast zgłaszać. W łóżkach VIP również znajdowały się kamery więc każdy przypadek byłby natychmiastowo egzekwowany. Zależało mu na pełnym bezpieczeństwie całej obsługi.
Kiedy skończył podziękował wszystkim i zarządził przerwę obiadową. Sam zasiadł przy biurku i zajął się swoją pracą. W między czasie wysłał smsa siostrze.

***

Z pracy wyrwał go sms Octavi. Sam w sumie nie zauważył jak szybko mu minął czas. Odczytał sms'a i pokręcił głową. Schował telefon z powrotem do kieszeni.
Chwilę później dostał informacje, że klub już ruszył i powoli schodzą się goście. Postanowił wyjść do głównej sali i pomęczyć DJ'a.

[c.d.]
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4460
Data dołączenia : 11/03/2019

Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyNie 14 Kwi 2019, 21:33

Potulnie ruszyłam za bratem do jego gabinetu i kiedy już do niego weszliśmy czułam jak serce zaczyna mi walić. Przeczesałam nerwowo włosy po czym spojrzałam na brata szarymi oczami.
- Przepraszam... - zaczęłam nie czekając aż usiądzie.
- Poniosło mnie... nie zasłużyłeś na to. - skrzyżowałam ręce na piersi chcąc sama sobie dodać otuchy.
- Nie mam w sumie nic na swoją obronę... po prostu nie powinnam była tego robić, mam nadzieję że mi to kiedyś wybaczysz. Otworzyłeś się przede mną a ja... Nat... naprawdę przepraszam.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyNie 14 Kwi 2019, 21:45

Słuchał słowa siostry jednak nie przejmował się nimi zbyt mocno. Usiadł spokojnie przed biurkiem. Wyjął telefon. Dopiero wtedy przeczytał wiadomość o fabryce. Za nim jednak zaczął o tym myśleć wziął karteczkę i przepisał listę zakupów Octavii na kartkę i dał jednemu ochroniarzowi.
- Kup to jak możesz i do bagażnika mi spakuj. 
Dopiero jak mężczyzna wyszedł z pomieszczenia spojrzał na Virgo.
- Nie ma sprawy. - Odpowiedział zimno. Nie wyrażał żadnych emocji.
- Wiesz co to za sytuacja w fabryce?
Zajął ją innym tematem. Nie chciał wracać do wczorajszego dnia. Nie zamierzał rozmawiać już z siostrą na ten temat. Najlepiej już nigdy. 
Przeczytał jeszcze raz sms'a i zadzwonił do chłopaków zajmujących się ochroną.
- Co to za afera? ... Nie, nikt nie miał schodzić... Wyłączyliście alarm? Byliście na miejscu? Jak to nikogo nie widział?! .... CO ROBIŁ?! - Wręcz wrzasnął do telefonu. - Jutro ma być w klubie w gabinecie. - Rzucił słuchawką nawet nie żegnając się. Przesunął dłońmi po skroniach.
- Ochroniarz spał kiedy ktoś wszedł, nie wiedzą kto to. 
Westchnął głośno i odrzucił głowę do tyłu. Siedział oparty o fotel z zamkniętymi oczami.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4460
Data dołączenia : 11/03/2019

Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyNie 14 Kwi 2019, 21:54

Jego zachowanie zabolało mnie bardziej niż pozwoliłam sobie to okazać. Nie odezwałam się ani słowem mimo że zadał mi pytanie. Wpatrywałam się w ścianę żeby tylko nie patrzyć na niego kiedy odstawiał to... przedstawienie. Kiedy w końcu skończył podeszłam do niego i przysiadłam na krawędzi biurka i lekko dotknęłam jego ręki zaraz ją jednak cofnęłam i westchnęłam.
- Zasłużyłam... ale proszę.. porozmawiaj ze mną... - powiedziałam błagalnym tonem.
- Dlaczego napisałeś do mnie że chcesz pogadać? Nie mydl mi oczu sprawą fabryki. - było kilka spraw o których chciałam z nim porozmawiać jednak na prawdę zależało mi na zamknięciu tej.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyNie 14 Kwi 2019, 22:25

Westchnął patrząc na nią. Wiedział, że ma rację, ale ta cała sytuacja tylko go bolała. Nie odsunął ręki kiedy go dotknęła ale również nie zareagował. Mimo jej przeprosin miał do niej żal. Pierwszy raz się przed kimś otworzył i to przed jedną z ważniejszych osób w jego życiu. Czuł się zdradzony.
- Chciałem o Octavii powiedzieć. - Wywinął się innym tematem. 
- Nie wiem czy już ją poznałaś, ale jest naszym gościem.
Wzruszył ramionami jakby to mało znaczyło. Nie chciał ujawnić swoich uczuć co do Octavii. Nie wiedział jak zareaguje siostra, a nie chciał powtórki z rozrywki.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4460
Data dołączenia : 11/03/2019

Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyNie 14 Kwi 2019, 22:32

Ściskało mi serce gdy na niego patrzyłam, miałam olbrzymią ochotę go przytulić jednak nie miałam pojęcia jak by na to zareagował. Nie chciałam go dodatkowo denerwować.
- Wiem wszystko... - wyznałam i odwróciłam się spuszczając wzrok.
Miałam wrażenie że zaraz nie powstrzymam łez więc wolałam żeby na mnie nie patrzył.
- Byłam w d.... - przerwałam bo nie chciałam tego miejsca znów nazwać swoim domem.
- Byłam na wzgórzu za nim tu przyjechałam. Rozmawiałam już z Octavią. - powiedziałam spokojnie.
Przypomniała mi się ta dziewczyna i nasza rozmowa, dobrze mi to zrobiło bo na moment oderwałam się od smutnych myśli. Obiecałam sobie że nie będę pytać o to co się stało kiedy ją przemienił tym razem dlatego tutaj skończyłam.
- Ja też muszę ci coś powiedzieć...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyNie 14 Kwi 2019, 22:38

Usłyszał jej zawahanie kiedy mówiła o domu. Skrzywił się lekko. Skoro nie traktowała tego miejsca jako dom, jaki był sens aby tam dalej mieszkać. Zaczął poważnie zastanawiać się nad sprzedażą posesji. 
Skinął głową, kiedy mówiła, że rozmawiała już z Octavią. Nie wiedział, czy chce wiedzieć jak poszła rozmowa. Potajemnie wysłał sms'a do Octavii i słuchał dalej siostry.
- Słucham Cię w takim razie.
Patrzył na nią wyczekująco.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4460
Data dołączenia : 11/03/2019

Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyNie 14 Kwi 2019, 22:58

- Moje dziewczyny dowiedziały się że Barona ostatnio odwiedzała pewna dziewczyna... facet który to opowiedział  jednej z nich dziwnym trafem pamiętał tylko że miała niebieskie oczy... Dla mnie... To wygląda jak by na Baronie i jego ludziach ktoś użył Dominacji... - westchnęłam cicho.
- Możliwe że miałeś rację i mamy do czynienia z jakąś czystokrwistą... ale to mogą być tylko moje przypuszczenia... Jednak mamy teraz chyba jeszcze ważniejszy problem. - spojrzałam na niego.
Na wspomnienie wydarzeń w barze ręka znów zaczęła mi się trząść.
- Do Venandi przyjechał jakiś łowca... jest inny niż ci z którymi mieliśmy do czynienia do tej pory. - serce biło mi szybciej gdy o tym mówiłam jednak opowiedziałam bratu całe wczorajsze zajście w barze. Od momentu telefonu kelnerki o podejrzanych gościach, poprzez dziwne zachowanie Haretona wobec Belli, jego opowieści o tych torturach przez które znów miałam gęsią skórkę. Aż do wampira który wyszedł z baru i zginął z ręki fanatycznego łowcy ale dzięki temu reszta mogła bezpiecznie wyjść.
- Z tego starca... Williama wyciągnęłam tylko tyle że Hareton ma jakieś niezwykłe zdolności... I... - zatrzymałam się na chwilę żeby wziąć wdech i się uspokoić.
- I że ma zamiar zapolować na czystokrwistego..
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyNie 14 Kwi 2019, 23:15

Westchnął głośno nie wiedząc co powiedzieć. Czuł jak traci kontrolę, a to wyprowadzało go z równowagi.
- To mamy chyba problem. - Powiedział lecz nie brzmiał jak wcześniej. W jego oczach płonęła wściekłość. 
Groźby w kierunku czystych odbierał bardzo personalnie. Mimo iż aktualnie nienawidził siostry, nie pozwoliłby aby ktoś ją skrzywdził. 
- Po pierwsze pojadę sprawdzić fabrykę, ty jedź do domu. Po drugie, chcę "poznać" tego łowcę. 
Chwilę się zamyślił.
- A tą sukę zabiję własnymi rękami. 
Prawdopodobnie nie widziała go jeszcze w takim stanie. Ostatnio tak kipiał agresją, kiedy dowiedział się co zrobił ojciec.
Wstał od biurka i napisał kolejnego smsa.
- Nie próbuj mnie powstrzymywać. Jedź do domu. - Warknął i wyszedł z gabinetu.


[c.d.]
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4460
Data dołączenia : 11/03/2019

Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyNie 14 Kwi 2019, 23:54

- Nat.... - próbowałam zacząć ale już mnie nie słuchał.
Byłam zrezygnowana całą tą sprawą, całym sercem liczyłam że się z nim dogadam a tutaj nawet nie pozwolił żebym podsunęła mu swój pomysł jak to załatwić. Próbowałam protestować jednak bezskutecznie, w pewnym momencie zdałam sobie sprawę że nie poznaje go takiego. Pozwoliłam mu wyjść jednak nie chciałam wracać do domu. W sumie sama nie wiedziałam co chciałam teraz zrobić, nie chciałam się kłócić z Nathanielem. W końcu z rezygnacją wyszłam z klubu. Po drodze zauważyłam Ruda dziewczynę na barze jednak zupełnie ją zignorowałam. Wsiadłam do samochodu i pojechałam do domu.

[c.d]
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyPon 22 Kwi 2019, 22:48

Idąc do biura poprosił ochroniarza aby zaprosił Katherinę jak tylko przyjdzie. Wysłał sms'a siostrze i wszedł do pomieszczenia. Usiadł przed biurkiem i zaczął się zastanawiać jak pomóc Octavii. Nie wie ile mają czasu. W końcu powoli zaczęło do niego dochodzić, że muszą się rozstać. Westchnął głośno i zaszkliły mu się oczy. Oparł głowę o siedzenie i zamknął oczy.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2870
Data dołączenia : 31/03/2019

Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyWto 23 Kwi 2019, 16:07

Za nim weszłam do środka lekko przeczesałam włosy i wyprostowałam się unosząc głowę. Chciałam wyglądać na pewną siebie. Weszłam do środka stając przed biurkiem za którym siedział wampir i rozejrzałam się. Nie mogłam obszeć się wrażeniu że coś go męczy ale nie chciałam wtrącać nosa w nie swoje sprawy.
- W porządku? Mogę przyjść później- wyrzuciłam z siebie.
Zupełnie nie wiedziałam jak się zachować. Nie byliśmy dla siebie nikim specjalnym... Co więcej prędzej można by nas nazwać wrogami w końcu niczego jeszcze nie ustaliliśmy.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyWto 23 Kwi 2019, 21:28

Nie usłyszał kiedy Katherina weszła, dopiero jej pytanie go otrząsnęło. Przetarł pospiesznie oczy i ogarnął się.
- Tak, w porządku, wejdź.
Pokazał fotel naprzeciwko.
- Dołączy do nas moja siostra, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. Interesy prowadzimy wspólnie więc chcemy przy tym być.
Podniósł się z fotela kiedy usiadła i nalał po kieliszku wina z krwią. Wrócił i podał kobiecie napój.
- Wróciliście bezpiecznie do domu, po ostatniej naszej rozmowie?
Spytał siadając z uśmiechem.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2870
Data dołączenia : 31/03/2019

Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyWto 23 Kwi 2019, 21:48

Po prostu udawałam że nie widziałam jak przetarł oczy, większość facetów jakich poznałam nie lubiło okazywać słabości i źle się czuli gdy na takich zostali przyłapani. Zdjęłam z ramienia torbę i postawiłam na ziemi przy fotelu. Po tym zdjęłam kurtkę żeby było mi wygodniej i usiadłam.
- Tak wiem że prowadzicie je razem... Nie przeszkadza mi to... - rozejrzałam się po gabinecie.
Kiedy przyniósł mi kieliszek podziękowałam odbierając i ostrożnie powąchałam. "Przyjemny zapach" pomyślałam przelotnie i upiłam łyk. Na pytanie wampira odstawiłam na moment kieliszek i poważnie się zastanowiłam.
- Tak.. Dotarliśmy... Może jednak od razu postawię sprawę jasno żeby nie było między nami niedomówień? Jeśli pozwolisz oczywiście? - wciągnęłam powietrze.
- Miałam wczoraj gościa... nie wiem na ile jesteśmy z bratem pod obserwacją kogoś od was więc wolę pominąć ewentualne podejrzenia... Jestem w mieście kilka miesięcy i planowałam was obalić od samego początku, nie wszystko uda mi się zamknąć w jeden wieczór. Jednak że cały wasz towar, nietknięty został przed chwilą dostarczony na wzgórze... A ja odprawiłam wczoraj osobę która miała dla mnie spiskować. - Spojrzałam na wampira, nie byłam pewna jaka mogła by być jego reakcja ale wolałam postawić sprawę jasno.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyWto 23 Kwi 2019, 22:03

Skinął lekko głową słysząc, że jej to nie przeszkadza. Cieszył się, że nie musiał tego tłumaczyć dokładnie. Usłyszał jej pytania o postawieniu sprawy jasno i upił z wrażenia łyk wina. Zastanawiał się czego ciekawego się dowie.
- Jak mamy współpracować lepiej żebyśmy nie mieli zbyt dużych tajemnic przed sobą.
Uśmiechnął się łagodnie. Wysłuchał co miała do powiedzenia i lekko zmarszczył brwi. Nie był jednak zły nie oni pierwsi chcieli obalić rodzinę Tenebris. Zastanowił się co odpowiedzieć i zaczął ostrożnie.
- Nikt was nie obserwuje, skoro obiecałem, że nie będę się mieszać, tak więc jest... dziękujemy za zwrócenie towaru. Oboje na tym tylko zyskamy.
Zastanowił się jaki wampir chciałby spiskować przeciwko nim. Miał swój typ lecz wolał nie rzucać nazwiskami.
- Jeśli to nie tajemnica, mogę wiedzieć kto był waszym gościem? Chciałbym znać potencjalnego dodatkowego wroga.
Podejrzewał, że może nie zdradzić tego, wolał jednak zaryzykować i dowiedzieć się.
- Katherino...
Rozpoczął łagodnie, delikatnie położył swoją dłoń na jej, nie chciał jej jednak przestraszyć. Spojrzał jej głęboko w oczy.
- Rozumiem, widocznie miałaś jakiś powód by próbować nas obalić. Aczkolwiek próbujemy dojść do porozumienia i przyznałaś się do tego. Nie mam o co być zły w takim razie.
Uśmiechnął się delikatnie.
- Każdy ma swoje problemy...
Westchnął cicho.
- Ja będę mieć małą prośbę, która może zabrzmieć jak szaleństwo...
Zaśmiał się cicho jednak jego oczy były smutne.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2870
Data dołączenia : 31/03/2019

Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyWto 23 Kwi 2019, 22:29

Z jednej strony ucieszyła mnie jego odpowiedz z drugiej jednak zdawałam sobie sprawę że minie jeszcze bardzo dużo czasu za nim faktycznie pozwolę sobie na zaufanie. O ile oczywiście w ogóle taki czas dostanę. Jego pytanie mnie nie zdziwiło jednak że myślałam nad tym już tutaj przychodząc.
- Wybacz ale nie... Szukałam wampirów które z jakiegoś powodu mogły by być... niezadowolone pod waszymi rządami. Musi ci wystarczyć że ja wiem i będę mieć na tego wampira oko. - liczyłam że zrozumie.
Gdyby nalegał to pewnie bym się złamała jednak liczyłam że temat tutaj się zakończy. Kiedy wypowiedział moje imię wstrzymałam oddech, przyglądałam się mu cały czas przenikliwymi niebieskimi oczami. Przez krótki moment czułam się jak zwierzątko które powoli wpada w pułapkę i zaraz albo uda mu się uciec albo ugryzie. Starałam się jednak skupić na jego głosie, widziałam że coś go męczy, krótko po tym jak weszłam, jednak nie chciała pytać. Na jego ostatnie słowa serce mi przyspieszyło, spuściłam wzrok na podłogę. Oczywiście spodziewałam się tego, nic nie było za darmo. Zastanawiałam się jednak czego może chcieć, wydawało mi się że chodzi o tego całego łowcę jednak zaczęłam mieć wątpliwości.
- Od wczoraj wszystko wydaje mi się być szalone... więc powiedź co miała bym dla Ciebie zrobić?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyWto 23 Kwi 2019, 22:39

Skinął lekko głowę na jej słowa. Nie zamierzał jej zmuszać.
- Dobrze, zaufam w tym przypadku.
Wiedział, że musi najpierw okazać zaufanie by je również dostać. Obserwował ją uważnie. Odsunął lekko dłoń i odwrócił wzrok myśląc jak ująć to w słowa.
- Mamy poważniejszy problem niż ten dziwny łowca czy brak zaufania między nami... W najbliższym czasie, może pojawić się jeszcze jeden czysty. Mój i Virgo ojciec. Zdziwi się, że pojawiła się w mieście jeszcze jedna czysta i sobie tak po prostu pomieszkuje. Tak samo chcemy ochronić naszych bliskich... On jest bardzo niebezpieczny.
Przerwał na chwilę by dać jej moment na przetrawienie informacji.
- Pomyśleliśmy z Virgo, że jeśli poudaję z Tobą narzeczeństwo i Ty z bratem będziecie bezpieczni i nasi bliscy. On ma dość... konserwatywne poglądy i jest w stanie zmusić nas do związku z czystymi. Zabił moją byłą narzeczoną, ponieważ była półkrwi.
Znowu zrobił przerwę aby zrozumiała.
- Chcemy go zabić jak tylko wróci. A co 3 czystych to nie 2.
Patrzył wręcz z błagalnym wzrokiem. Wiedział, że może to być dla niej za wiele.
- Chcemy poczekać, aż jedna z naszych przemienionych przejdzie rytuał... potem muszę złamać jej serce dla bezpieczeństwa.
Zdawał sobie jak śmiesznie i żałośnie to brzmiało. Był jednak w stanie zrobić wszystko, byle Octavia żyła i nic jej nie zagrażało.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4460
Data dołączenia : 11/03/2019

Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyWto 23 Kwi 2019, 22:46

Zaparkowałam pod klubem i poprawiłam włosy znajdując jeszcze w nich kilka igieł z drzew. Westchnęłam wysiadając i otrzepałam spodnie, miałam nadzieje że ta cała moja eskapada chociaż przyniesie jakiś skutek. Podeszłam do ochroniarza który powiedział mi że mój brat jest w swoim gabinecie a do tego że jest z nim już owa niebieskooka wampirzyca. Odetchnęłam kilka razy, sporo myślałam nad tym co z nią zrobię kiedy ją spotkam jednak byłam zmuszona odsunąć te  myśli od siebie. Były ważniejsze rzeczy. Weszłam do środka szybko wspinając się po schodach aż nie doszłam do gabinetu. Chwilę się zawahałam jednak zaraz nacisnęłam klamkę i weszłam do środka. Kiedy ich zobaczyłam uniosłam lekko brew, przeszło mi wiele słów przez głowę jednak w końcu zmusiłam się do uśmiechu. Zamknęłam za sobą drzwi i podeszłam do brata.
- Wybaczcie mi spóźnienie... Katherino... - skinęłam lekko głową w kierunku wampirzycy.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2870
Data dołączenia : 31/03/2019

Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyWto 23 Kwi 2019, 23:02

Byłam wdzięczna że nie drążył tematu, jego następnej wypowiedzi słuchałam uważnie i nie przerywałam mimo że czułam jak przyśpiesza mi tętno. Kiedy mówił o ochronie bliskich lekko zakuło mnie serce. Ja miałam tylko brata i byłam gotowa zrezygnować z Venandi żeby go ochronić jeśli faktycznie owy wampir miał by być tak niebezpieczny. Kiedy wspomniał o narzeczeństwie cofnęłam rękę i wstałam z fotela. Musiałam zrobić drobne koło po pomieszczeniu żeby się uspokoić jednak dalej go słuchałam. Kiedy skończył przetarłam rękami twarz na chwilę zakrywając oczy. w końcu spojrzałam na niego kładąc ręce na biodrach.
- Podsumowując... To że twoja siostra była kilku krotnie widziana z zmienionym to jedno, rozumiem że ty też masz kogoś takiego? Zapewne dziewczyna od rytuału... - wzięłam głęboki wdech.
Miałam wrażenie że gdy zamykam oczy widzę swoją matkę, " Jednak to miało być tylko udawane, prawda?" przeszło mi przez myśl, po czym kontynuowałam.
- Chcecie pozbyć się ojca ponieważ jest niebezpieczny... zagraża wam i waszym bliskim zmienionym... Ale powiedz mi... czy fakt że będę twoją narzeczoną na pewno ochroni mnie i mojego brata? - zapytałam poważnie i liczyłam na szczerość.
- Co więcej... - zawahałam się na moment.
- Jak to miało by wyglądać? Jak długo miała bym udawać? Postawię sprawę jasno... nie wezmę z Tobą ślubu żeby odstawić jakieś przedstawienie dla waszego ojca... - w tym momencie do pokoju weszła Virgo.
Zlustrowałam ją spojrzeniem po czym dotknęłam lekko ręką czoła.
- Dawno się nie widziałyśmy Virgo... - powiedziałam z lekkim przekąsem.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyWto 23 Kwi 2019, 23:33

Skinął głową słysząc pytanie Katheriny.
- Oba przemienione wampiry muszą się odseparować od nas.
Patrzył na jej reakcje i zastanawiał się co właśnie musi teraz myśleć i czuć.
- Jeśli będzie wiedział, że "zamierzamy" się pobrać, będzie Tobą zachwycony i znieczuli to jego czujność. Wtedy go zabijemy.
Patrzył na nią i odpowiadał ostrożnie, nie zamierzał jej przestraszyć.
- Nie będzie żadnego ślubu, spokojnie. Do tego czasu on już zginie.
Powiedział pewnie.
- Będziecie bezpieczni. Jeśli nie zdecydujesz się, nie gwarantuję, że nie będzie was śledził i chciał dopaść. Nie chcę mieć nikogo na sumieniu.
Kiedy weszła Virgo skinął lekko głową do niej. Wstał i przysunął jej krzesło.
- Opowiadałem Kate o pomyśle z fałszywymi zaręczynami.
Zwrócił swoją twarz z powrotem na Katherinę.
- Rozumiem jeśli się nie zgodzisz. Jednak przemyśl to dokładnie. A teraz słuchamy, jakie masz warunki
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4460
Data dołączenia : 11/03/2019

Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyWto 23 Kwi 2019, 23:43

Zignorowałam jej komentarz uśmiechnęłam się za to do brata. Wydawał mi się zmęczony, podejrzewałam że coś mogło pójść nie tak jednak teraz skupiłam się na rozmowie.
- Rozumiem... czyli aż tak dużo mnie nie ominęło... - odetchnęłam.
- Katherino.. jeśli mogę? Wiem że to może nie być łatwe ale żeby pomóc ci podjąć decyzję powiem jedno. W Venandi jest wiele niebezpieczeństw... byłaś ze mną w barze kiedy Hareton odstawił swoją szopkę, łowców jest więcej. Kiedy nasz ojciec się pojawi nikt obcy na jego terenie się nie uchroni... A w grupie siła.. - przyglądałam się dziewczynie.
Przez moment miałam wrażenie że jednak trochę jest przestraszona.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2870
Data dołączenia : 31/03/2019

Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyWto 23 Kwi 2019, 23:55

Wysłuchałam obydwu i wróciłam żeby usiąść. Chwilę zbierałam myśli żeby w końcu podnieść na nich wzrok.
- Jeśli... jeśli to miało by się udać trzeba to dokładnie przemyśleć... Nie wiem jak długo chcecie zwlekać od jego przyjazdu do zabicia. Ale potrzebujemy wspólnej wersji... dlaczego przyjechałam, skąd się znamy i takie zwykłe głupoty które przy odpowiednio zadanym pytaniu mogą obalić plan. - westchnęłam.
Tyle lat spędzonych na uciekaniu nauczyło mnie że trzeba uważać co się mówi.
- Na razie jednak... Po pierwsze chce mieć dalej swoich ludzi którzy podlegają tylko mi... Gdyby nagle mieli słuchać trzech osób to wprowadziło by zamęt. Po drugie chce mieć oczywiście gwarancję spokoju... mam z bratem apartament w mieście, chcę żebyście obiecali mi że nikt od was nie będzie się przy nim kręcił bez mojej wiedzy i zgody. Po trzecie... to chyba najbardziej oczywiste... chcę udziałów w waszym interesie. Mogę odpowiadać za którąś jego część podobnie jak wy się dzielicie prawda? Nathaniel zajął się teraz klubem więc może ja zajmę się Baronem... jak widać ciężko mu o mnie zapomnieć... - uśmiechnęłam się lekko spoglądając na wampirzycę.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptyPią 26 Kwi 2019, 22:06

Patrzył na Katherine i słuchał uważnie co ma do powiedzenia.
- Wszystko jeszcze ustalimy. Możemy się umówić na spotkanie już sami i przegadać cały temat, żeby nie było niejasności.
Uśmiechnął się delikatnie do niej.
- Twoi ludzie, to Twoja sprawa. Byle nas nie zdradzili i nie zwracali na siebie większej uwagi.
Bez zbędnego zastanowienia kontynuował.
- Co do drugiej sprawy, czy kiedykolwiek daliśmy Ci poczucie, że jesteś obserwowana? Nie interesuje mnie ani gdzie mieszkasz, ani co robisz o ile nie psujesz naszych interesów, a że będą wspólne to nawet nie będzie Ci się to opłacało.
Uśmiechnął się łagodnie.
- Udziały w narkobiznesie?
Zaśmiał się cicho i zastanowił.
- Jakie masz konkretnie wymagania? Kontaktowanie się z Baronem? Procent od sprzedaży? Rozprowadzanie towaru? Chcę wiedzieć co dokładnie chcesz robić. Nasz interes jest spory i nie ogranicza się tylko do sprzedaży.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4460
Data dołączenia : 11/03/2019

Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela EmptySob 27 Kwi 2019, 11:01

Przyglądałam się dziewczynie i słuchałam z uwagą. Krew co prawda się we mnie gotowała ale zdawałam sobie sprawę że to dla dobra nas wszystkich. Nie dawałam wiec po sobie poznać jak bardzo nie podoba mi się pomysł wejścia jakiejś czystej z ulicy w nasze interesy. Jednak jej warunki były do przewidzenia. Spojrzałam na Nathaniela na moment i uśmiechnęłam się lekko żeby dodać mu otuchy.
- Mogli byśmy oddać w jej ręce sprawy transportu. Odpowiadała by za to że towar, bezpiecznie trafia w wyznaczone miejsce. Ma swoich ludzi i kontakty u Barona... - zasugerowałam spoglądając na brata po czym na wampirzyce.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Biuro właściciela Empty
PisanieTemat: Re: Biuro właściciela   Biuro właściciela Empty

Powrót do góry Go down
 

Biuro właściciela

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

 Similar topics

-
» Gabinet właściciela

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Venandi :: Dzielnica południowa: Greenfield :: Klub Vortex-