a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Pokój Virgo - Page 2


 

 Pokój Virgo

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3874
Data dołączenia : 28/03/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptyNie 12 Maj 2019, 09:45

Wieść o tym, że być może pozna kogoś kto musiał przechodzić to samo dodała jej na nowo wiary w to, że może się jej udać. Wiązało się to z lekkim stresem, bo może się okazać, że rzeczywiście jest bardzo opornym wampirem. Mimo wszystko inny przemieniony może to bardziej rozumieć i znać sprytne sposoby na podstawie własnych doświadczeń.
-Bardzo chętnie go poznam.- powiedziała, uspokajając swój entuzjazm. Naprawdę zaczęła pokładać duże nadzieje związane z tym spotkaniem o ile dany wampir zgodzi się spotkać i pomóc. Octavia czuła jak lista osób, którym musi się za coś odwdzięczyć rośnie.
-Coś ty...od przemiany nie miałam nikogo z kim mogłabym porozmawiać tak jak z wami. Mam wrażenie jakbym poznała już prawdziwe oblicze samotności...odkąd was poznałam wszystko się zmieniło.- powiedziała dość pogodnym tonem głosu. Jedynie kiedy sama o samotności wspomniała odrobinę pochmurniała, ale to uczucie szybko przeminęło. Dawno z nikim nie była tak szczera, zanim znalazła się w tym domu zawsze miała do odegrania jakąś rolę. Sprawiało to, że czuła w sobie dziwne ciepło, którego nie umiała nawet zdefiniować.
- Może wiążesz z nim złe skojarzenia. Ja, choć tęsknię za rodziną, nie wiem czy byłabym w stanie zasnąć w moim starym domu. Zostawiłam tam.zbyt wiele wspomnień.- powiedziała luźno, wyrzucając z głowu obraz ścian i podłogo zalanycj krwią. Nie dała po soboe tego poznać, nadal się uśmiechała.
- To naprawdę nic w porównaniu z tym co dla mnie robisz.- odpowiedziała i ścisnęła odrobinę mocniej jej dłoń, po czym ją puściła.



Pokój Virgo - Page 2 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptyNie 12 Maj 2019, 11:08

Ucieszyło mnie że jej nastrój wyraźnie uległ zmianie, sama głęboko liczyłam że ten plan może się udać. Jej kolejne słowa jednak wywołały u mnie kolejny napływ smutku. Z jednej strony cieszyłam się że możemy jej pomóc jednak fakt że wkrótce będzie musiała radzić sobie sama mnie zasmucał. Miałam nadzieję że całą sprawę uda się jak najszybciej załatwić i nasi bliscy wrócą do naszego życia. Octavi w końcu należał się dom i stabilność.
- Tak... rozumiem cię... ciężko zasnąć w miejscu gdzie z każdej ściany biją złe wspomnienia. Ale z drugiej strony od kiedy ty i Nat tutaj jesteście to dom wydaje się mniej upiorny. - uśmiechnęłam się do niej i odwzajemniłam uścisk ręki.
- No nic... postaram się przespać... może coś jeszcze przekąszę... czeka mnie... trudniejsze spotkanie i sił nie może mi braknąć... - zaśmiałam się.
Byłam ciekawa drugiej a w zasadzie trzeciej konfrontacji z Haretonem. Obiecałam sobie że tym razem nie pozwolę się wyprowadzić z równowagi jednak z drugiej strony ostatnio też to obiecałam a skończyło się tak jak się skończyło. Liczyłam jednak że uda mi się go przekonać że tym razem jesteśmy po tej samej stronie. Potrzebowaliśmy w końcu sojuszników, najlepiej takich których ojciec nie będzie w stanie sprawdzić. Westchnęłam orientując się że przecież dalej jestem z Octavią.
- Wybacz... chyba ostatnio trochę mnie to wszystko przerasta... nie zatrzymuję cię... pewnie też chcesz odpocząć.
Powrót do góry Go down
Octavia
Dziewczyna w masce
Octavia

Liczba postów : 501
Punkty aktywności : 3874
Data dołączenia : 28/03/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptyNie 12 Maj 2019, 11:39

Odkąd udało się Octavii opuścić mieszkanie nocą, nigdy tam nie wróciła. Przez parę następnych nocy kusiło ją, by wejść do środka, ale ani razu nie przekroczyła progu drzwi. Ostatecznie pożegnała się z tamtym miejscem i starą ludzką Octavią.
- Wasz dom jest bardzo duży i pusty. Przebywanie tu samemu może być rzeczywiście dołujące.- skomentowała. Odruchowo rozejrzała się po pomieszczeniu mimo, że było jednym z tych przytulniejszych.
- Wyśpij się w końcu. Należy ci się.- odparła, po czym wstała z łóżka. Poprawiła mimowolnie lekko podwinięty czerwony sweter i schyliła się po buty leżące na podłodze.
- W każdej chwili możesz do mnie zadzwonić, napisać, przyjść...cokolwiek. Nawet jeśli nie będę w stanie pomóc to może chociaż odciągnę twoją uwagę.- powiedziała i puściła jej oczko. Przeciągnęła się leniwie i westchnęła sama lekko znużona.
- Śpij dobrze Virgo, wiem, że ze wszystkim sobie poradzisz.- powiedziała na koniec i nachyliła się nad wampirzycą, by uściskać ją przyjaźnie na pożegnanie. Pogłaskała ją odruchowo po plecach i wyprostowała się. Ostatni raz posłała jej serdeczny uśmiech i ruszyła w stronę drzwi. Nim wyszła uniosła jeszcze dłoń w geście pożegnalnym. Przekroczyła w końcu próg drzwi, które od razu za sobą zamknęła.

zt



Pokój Virgo - Page 2 EhFdp0n
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptyWto 14 Maj 2019, 22:26

To była prawda a ja przesiedziałam sama w tym domu stanowczo za dużo czasu. Odpowiedziałam mimo to Octavi równie serdecznym uśmiechem odprowadzając ją wzrokiem. Gdy zniknęła za drzwiami opadłam na łóżko zasłaniając twarz rękami. Wampirzyca miała racje w niejednym, musiałam dać radę w końcu nie robiłam tego tylko dla siebie. Dopiero po dłuższej chwili leżenia zmobilizowałam się i wstałam. Nie ubierałam butów tylko po cichu przeszłam się do kuchni. Po drodze zauważyłam że Nathaniel wrócił i że Octavia wchodzi do jego pokoju. Mimowolnie się uśmiechnęłam. Wzięłam dwa woreczki krwi z lodówki i jeden wypiłam od razu w kuchni podczas gdy zawartość drugiego przelałam do szklanki i zabrałam ze sobą do pokoju. Położyłam się na łóżku i przejrzałam książki które dziś kupiłam zastanawiając się ile mogło być w nich prawdy a ile fikcji. Ludzie byli naprawdę niesamowici. Czasem wystarczyła szczątkowa informacja z której tworzyli długie, niesamowite historie. Oparłam czoło o książkę przypominając sobie słowa Roderyka.
- Nigdy więcej ni napije się z czystego... - westchnęłam.
- Musi być inny sposób... - zamknęłam książkę i obie schowałam pod swoim łóżkiem.
Sama nie wiedziałam dlaczego ale przeszło mi przez myśl że nie chce aby ktoś dowiedział się czego szukam. Poszłam do łazienki i wzięłam prysznic po czym położyłam się spać. Nie spałam jednak długo i obudziłam się wczesnym rankiem. Narzuciłam na siebie szlafrok i poszłam do biblioteki. Spacerowałam wśród półek przejeżdżając palcem po brzegach książek. Im głębiej w regały zaglądałam tym starsze dzieła się pojawiały.
- Że też nie ma po prostu książki " Klątwy a wampiry" albo "Przeklęte wampiry dla początkujących" - zaśmiałam się zrezygnowana.
Wyjęłam pierwszą z brzegu książkę i coś mi z niej wypadło, schyliłam się podnosząc wycinek z gazety.
To był artykuł dotyczący zaginięć nastolatków na tutejszych bagnach. Zerknęłam na okładkę książki i przeczytałam napis "Historia powstania Venandi". Zastanowiło mnie kto mógł zostawić wycinek w tej książce, w końcu biblioteka należała do mojego rodu całymi wiekami. Zbiór książek został sprowadzony przez pierwszego Tenebris. Przysiadłam z książką i przekartkowałam ją. W środku było więcej wycinków z gazet z różnych roczników. Co ciekawe wszystkie dotyczyły zaginięć i niewyjaśnionych zaginięć. W sumie znalazłam ich pięć w różnych odstępach czasu, gdzie w jednych wspominana była bestia przypominająca wilka a gdzie indziej mężczyzna lub kobieta w szatach rytualnych. Nigdy nie zapuszczałam się na tutejsze bagna bo też nie czułam takiej potrzeby. Zamknęłam książkę zachowując wycinek w którym jeden ze światków wspomina o kapłanie na bagnach a do artykułu dołączony był rysunek mrocznej postaci z długimi czarnymi włosami stworzony przez właśnie tego światka.
- Zdecydowanie za dużo "The Ring"... - powiedziałam jednak to mnie zaciekawiło.
"W zasadzie co mi szkodzi sprawdzić za nim pojadę do kościoła?" pomyślałam i wróciłam do swojego pokoju. Nie miałam pojęcia jak się ubrać na tą eskapadę więc ubrałam brązowe kozaki, jeansy, biały t-shirt i szarą bluzę. Schowałam wycinek w kieszeni spodni i złapałam torebkę idąc do garażu odjeżdżając z Wzgórza.

[z.t]
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2548
Data dołączenia : 05/07/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptyPią 01 Lis 2019, 17:11

Pchnąłem szklane drzwi które od razu się poddały i pozwoliły wejść do środka. Nie mogłem oprzeć się myśli że dobrze jest być w domu, chociaż nie do końca tak jak bym chciał. Odwróciłem się na łowców ciekaw ich reakcji, sporo ludzi było zaskoczonych że nie mieszkamy w jaskiniach i nie śpimy w trumnach, pokój Virgo był do tego bardzo jasny i przytulny. Przeszedłem obok łóżka potykając się o wystające spod łóżka książki. Mimowolnie spojrzałem na okładkę z wyrzutem że znalazła się akurat w tym miejscu. Czytała balladę o królu Olch? Książka była nowa, pachniała świeżym papierem, tuszem i oczywiście perfumami Vi. Odłożyłem książkę na jej łóżko i ruszyłem do drzwi. Chwilę nasłuchując czy nie ma nikogo w pobliżu po czym odwróciłem się do reszty.
- To korytarz... pójdziemy w prawo i zejdziemy od razu po schodach... Prosto w korytarz gdzie są drzwi piwnicy... Tam już zapewne nie będziemy sami... - szeptałem z pełną powagą.
Wyjąłem pistolet i odbezpieczyłem broń, kładąc rękę na klamce.
- Jeśli gotowi... to chodźmy...
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2989
Data dołączenia : 31/03/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptyPią 01 Lis 2019, 20:37

Hareton zamykał wesoły pochód. Niechętnym wzrokiem ocenił pokój Virgo Tenebris. Był...ładny. Trzeba było to przyznać. Nie jego styl, ale jednak - ładny. Nie spodziewał się tego po czystokrwistej. Oczywiście nie wierzył, że wampiry śpią w trumnach ani nic w tym stylu. Tak właściwie to Hareton nie był pewien, czy czystokrwiste wampiry w ogóle muszą spać.
Bo i skąd miał wiedzieć? Wampiry przemienione i półkrwi, chociaż wciąż oczywiście śmiertelnie niebezpieczne, były chociaż trochę mu znane. Z polowań własnych jak i całego Bractwa. Czystokrwiści zaś? Wciąż pozostawali zagadką. Kto wie, może wcale nie musieli spać?
- W razie walki Sonia, trzymasz się z tyłu. Ale nie nazbyt daleko. Najlepiej byłoby uniknąć zbyt licznej konfrontacji...ale wątpię, by to się powiodło.
Łowca sprawdził cały swój asortyment broni. Miecz luźno siedział w pochwie, pistolet był naładowany i gotowy do użycia w każdej chwili. Sztylety ściśle przylegały do pasa. Bardziej gotowy być już nie mógł.
- Nie ma na co zwlekać, szanowna kompanio. Musimy korzystać z gościnności Tepes pod ich nieobecność.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Sonia

Sonia

Liczba postów : 112
Punkty aktywności : 2104
Data dołączenia : 13/10/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptyPią 01 Lis 2019, 21:31

Po wejściu do pokoju tej "lepszej" czystokrwistej Sonia nie mogła oprzeć się wrażeniu, że cała przechodzi zapachem wampira. Możliwe, że w rzeczywistości było inaczej i to jej ludzka woń rozchodziła się po budynku, jednak w tym momencie czuła jedynie obrzydzenie do mieszkania wampira. Rozejrzała się z dezaprobatą, unosząc lekko górną wargę w wyrazie zniesmaczenia. Pokój jak pokój w takiej rezydencji, pasował bogatym wystrojem, którego za bardzo dziewczynka nigdy nie zaznała, ale niespecjalnie ją to interesowało. Zacisnęła mocniej dłoń na rękojeści sztyletu, gdy szła dalej za wampirami.
- Pamiętam, trzymam się twojej tylnej prawej - odpowiedziała cicho, lekko przewracając oczami. Nie widziała w półmroku tak dobrze jak towarzysze, ale delikatnie stawiała kroki, na wszelki wypadek, by na nic nie trafić. Zachichotała słodko na słowa Haretona o gościnności Tepes. Miała szczerą nadzieję, że oddziały łowców właśnie dobijają tę czystokrwistą i jej armię, a ich pobyt w tym miejscu to tylko nieprzyjemny przywilej.
- Jakieś rady co do walki w tej przestrzeni? Zwracać na coś szczególną uwagę może? - zapytała idącego przede nią wampira, uważając na głośność słów.
Powrót do góry Go down
Fate
Mistrz Gry
Fate

Liczba postów : 146
Punkty aktywności : 2135
Data dołączenia : 23/04/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptySob 02 Lis 2019, 12:38

Wszystko zdawało się iść dość gładko. Jak się okazało, rodzeństwo Tepes postanowiło większość swojej "armii" wampirów zabrać ze sobą. Przez ogród udało się wszystkim bezproblemowo przejść i dotrzeć aż pod sam balkon, którym następnie weszli do pokoju Virgo Tenebris. Niedługo mieli okazję oglądać wystrój i wyposażenie jej sypialni, bo jeszcze zanim Filip choćby dotknął klamki drzwi do uszu wampirów i Rycerza krwi dotarł melodyjny kobiecy chichot i towarzyszący mu męski głos.
Minęła krótka chwila, a klamka drzwi zaczęła powoli opadać. Wampirzyca, która zupełnie nie spodziewała się towarzystwa po drugiej stronie drzwi, pchnęła je zdecydowanie i weszła do środka. Oglądała się za idącym za nią kolegą, a gdy spojrzała wreszcie przed siebie spojrzała przed siebie i wzdrygnęła zaskoczona obecnością obcych osób. Choć może nie do końca obcych. Jeżeli Haretona nie zawodziła pamięć, mógł rozpoznać tą gęstą blond burzę loków na głowie dziewczyny, którą nie tak dawno temu napotkał podczas nieprzyjemnego starcia w barze. Na domiar wszystkiego, wampirzyca zdawała się mieć na sobie jedną z sukienek Virgo, choć niekoniecznie ktokolwiek musiał zwrócić na to w tej chwili uwagę.
Blondwłosa dość szybko rozpoznała Haretona wśród obecnych intruzów. Jej twarz nabrała surowego i zdeterminowanego wyrazu.
- Zabij ich.- poleciła szybko towarzyszącemu jej wampirowi. Sama natychmiast rzuciła się w stronę najbliżej stojącego Filipa. Pchnęła go mocno nogą tak, że odbił się plecami od ściany. Wampir, który przyszedł tu z nią, bez zwłoki ruszył na Haretona, wyjmując z paska nóż o dość długim ostrzu. Nie zamierzał grać na czas, więc wykonał zamach, celując nożem w tors Rycerza.


Kolejność: Roderyk, Filip, Hareon i Sonia. Po kolejce czekamy na post MG.


Ostatnio zmieniony przez Fate dnia Sob 02 Lis 2019, 14:15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3737
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptySob 02 Lis 2019, 14:13

Pokój Virgo...cóż, to nie tak, że nie chciałem ogółem tu być. Nie chciałem po prostu tu być w takich okolicznościach. I z całą pewnością nie w takim towarzystwie. Głowa zaczęła mi pulsować tępym bólem. Byłem także głodny. To akurat dobrze. Głód potęgował moje moce. Nawet jeśli ceną było szaleństwo.
Ironicznie, poczułem coś na kształt ulgi, gdy zobaczyłem dwójkę wampirów. Nie chciałem walczyć, to nie o to chodziło. Ale nie wierzyłem, że uda nam się łatwo dotrzeć do Virgo. Jeśli rzeczywiście byśmy tam dotarli bez walki, uznałbym, że to wszystko to jedna wielka pułapka. W takich zaś okolicznościach...
Rzuciłem się do razu na wampira, który zaatakował Haretona. W biegu zmaterializowałem swoje ostrze i ciąłem nim krótko, celując w podbrzusze przeciwnika. Jeśli mi się to udało, oczywiście nie zatrzymałem się, tylko ruszyłem dalej, wierząc w to, że Łowca i tak sobie z ów wampirem poradzi. Stanąłem pewnie i ciąłem krótko w wampirzycę. Miecz nie był srebrny, oczywiście, ale zranić potrafił. Boleśnie.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2548
Data dołączenia : 05/07/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptySob 02 Lis 2019, 22:18

- Przede wszystkim uważajmy na dźwięki, nie róbmy... - zamilkłem bo właśnie do moich uszu doszły głosy z korytarza.
Darowałem sobie dalsze wyjaśnienia i pośpiesznie odsunąłem się od drzwi gdy tylko klamka się poruszyła. Nie spodziewałem się komplikacji już tutaj ale trudno. Schowałem pistolet i zaraz po tym wylądowałem na ścianie z syknięciem. Przekląłem siarczyście w myślach i użyłem ukrycia, może traciłem na szybkości jednak chciałem obejść wampirzycę, już za jej plecami wyjąłem zza paska nóż i zasłaniając jej usta spróbowałem dźgnąć kilka razy jej klatkę piersiową. Nie chciałem robić więcej hałasu niż było to konieczne a liczyłem że uda nam się pozbyć tej przeszkody najszybciej jak tylko jest to możliwe. Nawet nie wyszliśmy jeszcze na korytarz a spodziewałem się więcej wrogów na dole. Virgo... wytrzymaj jeszcze trochę... przyjdziemy po ciebie choćby nie wiem co...
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2989
Data dołączenia : 31/03/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptyNie 03 Lis 2019, 19:32

Hareton szedł za wampirami, więc dopiero po nich zauważył ruch przy drzwiach. Ułamek sekundy, ale jakże ważny w starciu z dziećmi nocy. Dało mu to też jednak dłuższy czas na reakcję niźli Filipowi czy Roderykowi. Mężczyzna od razu sięgnął po rękojeść miecza. Gdy wampir rzucił się na niego, on już dobywał ostrza.
Zareagował instynktownie, nie patrząc na ruch Roderyka. Nie mógł mieć pewności, że przeciwnik w ogóle zostanie trafiony, a nawet jeśli, to przecież był wampirem. Cios zwykłego miecza mógł go nawet zbytnio nie uszkodzić. Cholera wie, czy nie był odporny na żelazo. Co innego z klingą Haretona. Łowca odskoczył do tyłu i w bok tak, by znaleźć się po zewnętrznej stronie ręki wampira, którą atakował.
Jeśli mu się to powiodło, miał zamiar ciąć krótkim uderzeniem z łokcia, wykorzystując impet wroga przeciw niemu. Celował w tę rękę wampira, która dzierżyła nóż, mając zamiar uderzyć mniej więcej w połowie odległości między stawem łokciowym a ramiennym. Jeśli wampir nie był na tyle szybki, by dorównać Rycerzowi Krwi, kończyna ów winna znaleźć się przed nim idealnie tak, by szybki skręt biodra w połączeniu z krótkim, acz precyzyjnie wymierzonym cięciem zaskutkowały jeśli nie odcięciem, to przynajmniej poważnym zranieniem.
Był to też swojego rodzaju test dla Haretona. Jeszcze niedawno, gdy walczył z wampirami, był zwykłym Łowcą. Teraz zaś - Rycerzem Krwi. Był ciekaw, czy ów owiana wśród niektórych legendami ranga przysłuży się także i jemu. Poza tym, nie odpowiadał dzisiaj tylko za siebie. Ale także za Sonię. I miał zamiar spełnić zadanie mentora najlepiej, jak tylko potrafił.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Sonia

Sonia

Liczba postów : 112
Punkty aktywności : 2104
Data dołączenia : 13/10/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptyPon 04 Lis 2019, 00:02

Sonia najpierw zauważyła ruch wampirów i Haretona, a dopiero potem zorientowała się, że ktoś ich odkrył. Ciężko się dziwić, bo mimo wszelkich chęci i talentów, była nadal tylko człowiekiem, w dodatku młodym. Od razu uskoczyła w bok, pamiętając by czaić się blisko za Rycerzem Krwi. Podczas skoku, udało jej się wydobyć gwiazdki do rzucania, które odkryła w ukradzionej bluzie i rzucić w obce wampiry w drzwiach. Zaraz potem schowała się za jakimś ciężkim meblem. W oczach dziewczynki pokój nie był na tyle duży, by jeszcze ona się pchała między walczące wampiry i Haretona, dlatego uznała, że bardziej się przyda nie przeszkadzając. Poza tym trochę zaczęła się bać.
Wyjrzała ponownie zza mebla, akurat gdy członkowie "jej drużyny" przypuścili kontratak na nowoprzybyłych. Zacisnęła dłoń na sztylecie, po czym wyszła z ukrycia. Nie udało jej się określić czy jej gwiazdka trafiła kogoś, ale uznała, że wykorzysta swoją drobną budowę, by wcisnąć się między walczących i ciąć nisko po udach, łydkach i ścięgnach Achillesa. A broń miała przecież srebrną. Wybrała tego wampira, co Hareton, by jednak być nadal blisko odpowiedzialnego za nią dorosłego. Zaatakowała go z tej strony, z której umówili się z Rycerzem Krwi i cięła w udo, licząc na zranienie ważnej tętnicy albo po prostu czegoś, co dobije te pijawkę.
Powrót do góry Go down
Fate
Mistrz Gry
Fate

Liczba postów : 146
Punkty aktywności : 2135
Data dołączenia : 23/04/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptySro 06 Lis 2019, 18:43

Filip, Roderyk

Kiedy Filip postanowił użyć jednej ze swoich wampirzych zdolności, blondynka prychnęła pod nosem i wyjęła pistolet, który miała przymocowany na pasku do nogi. Wystrzeliła przed siebie, ale nie trafiła w Filipa z racji tego, że nie była w stanie go zobaczyć. Nim użyła broni przemienionemu udało się usunąć w bok, kiedy postanowił ją obejść i właśnie tym sposobem uniknął trafienia kulą. Po jej strzale rozległ się jedynie huk, kiedy nagle poczuła dotyk dłoni wampira na swoich ustach. Dzięki temu elementowi zaskoczenia udało mu się wbić ostrze w jej klatkę piersiową. Wampirzyca jednak okazała się silniejsza niż mogło mu się zdawać, bo nim nóż znowu zatopił się w jej ciele zdołała uderzyć mocno w brzuch i głowę z jego objęcia. Choć go nie widziała, nie zamierzała rezygnować z walki. Przymierzała się do kolejnego ciosu na ślepo, kiedy poczuła jak ostrze przecina jej skórę na ramieniu, co stało się z winy Roderyka. Z pewnością ją to rozproszyło, bo nie spodziewała się tak szybkiego udziału kolejnej osoby. Srebrne ostrze okazałoby się skuteczniejsze, ale i to zwykłe utrudniało jej walkę. Wampirzyca zamachnęła się ręką, w której trzymała broń i uderzyła nią w głowę Roderyka. Odepchnęła go od siebie i wystrzeliła w jego stronę.

Hareton, Roderyk

Dzięki interwencji Roderyka Haretonowi udało się zwinnie uniknąć cięcia nożem z ręki wampira. Choć przemieniony był obecny u boku tylko przez chwilę, z pewnością swym czynem dał chwilową przewagę Rycerzowi krwi. Przez zranienie wampir nie wykonał ruchu tak jak przewidywał to Hareton. W związku z tym, gdy łowca zaatakował swoją klingą skończyło się na tym, że przeciął jego dłoń w pół. Odcięty fragment kończyny spadł na ziemię razem z nożem. W powietrzu rozległ się swąd palonego mięsa. Wampir zawył przeraźliwie z bólu i wycofał się o dwa kroki, patrząc na swoją niekompletną dłoń.
- Zapłacisz mi za to...- syknął i mimo braku części dłoni rzucił się w szale na Haretona. Uderzył go pięścią w twarz, a następnie zdrową ręką podniósł nóż i chciał nim natychmiast zaatakować, ale po raz kolejny został powstrzymany tym razem przez Sonię.

Sonia

Sonia miała chwilowo szczęście. Wampiry wolały rzucić się na tych większych i silniejszych od niej, lekceważąc jakiekolwiek zagrożenie z jej strony. Jej gwiazdka wbiła się jedynie w futrynę, ponieważ wampiry zdążyły odejść z swojego poprzedniego miejsca, szykując się do ataku na pozostałych. Fakt, że wampiry postanowiły na obecny moment ją zignorować dział na jej korzyść. Zwinna dziewczynka prześlizgnęła się między walczącymi i udało jej się skaleczyć nogę wampira. Nie udało jej się przeciąć tętnicy, ale ślad po srebrnym ostrzu był dość długi. Rana nie mogła się szybko zregenerować, wiec ubywało z niej sporo krwi.
- Ty mała dziwko.- rzucił wściekły wampir. Jej atak powstrzymał krwiopijcę przed uderzeniem Haretona. W całym amoku, wywołanym tym, że był atakowany z różnych stron, zamachnął się ręką, która była pozbawiona kawałka dłoni i uderzył nią w twarz Sonii, zostawiając na niej spory ślad krwi. Mimo, że wampir był zraniony, jego siła z pewnością była większa niż dziewczynki, dlatego to uderzenie sprawiło, że straciła równowagę, potknęła się i przewróciła.

Kolejka: Filip, Roderyk, Hareton, Sonia
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2548
Data dołączenia : 05/07/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptySro 06 Lis 2019, 19:45

Poczułem mocne uderzenie w brzuch i gdy mimowolnie lekko się zgiąłem to dodatkowe w głowę. Warknąłem ale musiałem wypuścić wampirzyce, na domiar złego wybiło mnie to z ukrycia. Dotknąłem lekko nosa sprawdzając czy nie jest złamany. Dawno nie czułem takiej Irytacji, wypuściłem zakrwawiony nóż z ręki i sięgnąłem po pistolet. Wampirzyca swoimi strzałami narobiła już i tak dość hałasu więc nie miałem zamiaru się ograniczać. Postanowiłem wykorzystać moment w którym Roderyk rozproszył uwagę mojej przeciwniczki i wycelowałem jak zwykle na chwilę wstrzymując oddech. Oddałem trzy strzały, dwa wycelowane w głowę i jeden w plecy mniej więcej w połowie odcinka piersiowego, kręgosłupa. Nie było dla mnie istotne czy trafię idealnie, wierzyłem że wynalazek Miry i Josiaha nawet jeśli nie zabije wampirzycy to chociaż unieruchomi albo spowolni. Kątem oka zauważyłem jak drugi wampir uderza towarzyszącą nam dziewczynkę. Co sądziłem o jej obecności to zupełnie osobny temat jednak szybkim, płynnym ruchem zrobiłem kilka kroków w tył i wycelowałem w plecy wampira oddając dwa strzały.
Powrót do góry Go down
Hiazynt
Sługa Olszy
Hiazynt

Liczba postów : 515
Punkty aktywności : 3737
Data dołączenia : 16/03/2019
Age : 27

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptySro 06 Lis 2019, 21:58

Cios mnie wkurwił. Bardzo, ale to bardzo wkurwił.
Od razu pozwoliłem mieczowi ponownie usunąć się w cienie. Mogłem nie lubić żadnego z moich towarzyszy, ale bądź co bądź, potrzebowałem ich, by ocalić Vi. A miecz by mi teraz przeszkadzał. Nie chciałem ich przez przypadek pochlastać. Na początku lekko zaszumiało mi w głowie po uderzeniu. Trudno się dziwić. Odzwyczaiłem się od walki.
Ale stare nawyki tak łatwo nie umierają. Nie wiedziałem, jakimi nabojami dysponuje wampirzyca. Toteż zamiast zlewać się w cienie, z wrzaskiem kruków zdematerializowałem się w dziesiątki kruków, które z furią rzuciły się w spiralnym locie na wampirzycę. Nie miałem zamiaru jej oszczędzać, ale sam oczywiście swoje prawdziwe ciało ukryłem w jednym z ostatnich kruków. Mimo, że byłem zły, JESZCZE działałem racjonalnie.
Co nie zmieniało faktu, że byłem wkurwiony. Bardzo wkurwiony.


Seek strength
The rest will follow
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 2989
Data dołączenia : 31/03/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptySro 06 Lis 2019, 22:05

Hareton przyjął cios kuląc głowę i cofając się od razu do tyłu, co zmniejszyło impet uderzenia. Zabolało i tak. Ale chociaż nic mu nie połamało. Zadziwił go fakt, że nie odczuł tego uderzenia mocniej. Gdy wampir próbował się zamachnąć nożem, sam Łowca od razu złożył się do parady z zamiarem szybkiego wypadu do przodu po sparowaniu ciosu.
Ale Sonia go zaskoczyła. Tak samo zresztą chyba jak każdego.
Z jednej strony, był zły na nią, że ot tak się rzuciła na wampira. Ale z drugiej jednak poczuł dumę z dziewczynki. Nie miał jednak czasu się nad tym zastanawiać. Był w bardzo dobrym położeniu. Po pierwsze, wampir musiał odwrócić się od niego i był zraniony, po drugie zaś sam Hareton był w idealnej pozycji, by wyprowadzić kontratak. Nie zastanawiał się. Zaatakował odruchowo, wyćwiczonym setki razy ruchem. Jeszcze zanim Filip miał okazję wystrzelić w wampira, Hareton uderzył szybkim, szerokim cięciem, dodając obrót biodra. Tym razem miał ułatwioną robotę. Wampir był blisko, więc celował prosto w jego szyję.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Sonia

Sonia

Liczba postów : 112
Punkty aktywności : 2104
Data dołączenia : 13/10/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptyCzw 07 Lis 2019, 01:29

Obrzydzenie przemknęło przez wnętrze Sonii tylko przez sekundę, trwając jednak w jej pamięci dłużej niż dźwięk odbijania się mokrego kikuta od jej twarzy. Zaraz potem wylądowała na twardej podłodze, ale nie zamierzała leżeć na niej bezczynnie. Przeturlała się miękko na bok, by znowu wstać i przyjąć pozycję obronną. Huk wystrzału nie sprawił, by nawet drgnęła, choć w myślach przeklęła siarczyście, bo na pewno wiadomo już o ich obecności w budynku. Z drugiej strony obleśna plama na jej twarzy mogła lekko tuszować jej zapach, więc nie było najgorzej.
Żałowała, że nie miała przy sobie więcej broni dystansowej, bowiem coś jej podpowiadało, by nie pchać się ponownie w ten tłum ciał i ostrz. Przez chwilę walczyła ze sobą, bo nie chciała po prostu przypatrywać się starciu, po coś jednak przyszła.
Nagle jeden z towarzyszących im wampirów po prostu zamienił się w stado czarnych ptaków. Sonia uniosła jedną brew, bowiem taki atak w pomieszczeniu nie wydał jej się najsensowniejszym pomysłem, ale no nie była w tym momencie od osądzania. Zamiast tego postanowiła podbiec, odbić się lekko od ściany i przejechać ostrzem sztyletu po szyi wampirzycy. Wiedziała, że strzał zostanie oddany zanim ona do niej dotrze, dlatego nie powinna nim oberwać, a jeśli coś się nie uda, to ona dobije wampirzycę. Pytanie tylko czy się uda.
Powrót do góry Go down
Fate
Mistrz Gry
Fate

Liczba postów : 146
Punkty aktywności : 2135
Data dołączenia : 23/04/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptyCzw 07 Lis 2019, 16:32


Filip

Sięgnięcie po broń palną okazało się dobrą decyzją. Co najmniej jeden ze strzałów w głowę był dla wampirzycy ciosem krytycznym. Kula wycelowana na wysokość klatki piersiowej przebiła lewe płuco blondynki. Mogło się wydawać, że tkanki, w których kula utkwiła wręcz zaskwierczały. Wampirzyca padła na ziemi trupem. Następne strzały skierowane na mężczyznę były tym razem mniej celny, ponieważ tamten wykonywał dość dynamiczne ruchy próbując poradzić sobie z tyloma przeciwnikami. Jedna kula przebiła jego ramię na wylot, a druga utkwiła w jego boku.

Roderyk

Zdematerializowanie się pozwoliło przemienionemu uniknąć zranienia kulą. Gdy kruki ruszyły do ataku, wampirzyca leżała już na ziemi i wykrwawiała się. Ptaki zaczęły rozszarpywać jej skórę swymi dziobami, co jedynie przyspieszyło jej śmierć.

Hateron

Trudno było nie zauważyć jak sprawność Haretona polepszyła się odkąd stał się Rycerzem krwi. Jego ruchy były zwinniejsze, a ataki silniejsze niż kiedykolwiek dotąd. Dzięki dobrej technice w walce klingą, szybkim ruchem skrócił wampira o głowę. Krwiopijca przewrócił się niczym kłoda i potoczyła się po podłodze.

Sonia

Dzięki temu, że włączyła się do walki z pewnością ułatwiła Haretonowi pokonanie wampira. Za to jej udział w walce z blondynką okazał się zbędny, bo nim Sonia podbiegła wampirzyca leżała już martwa na ziemi.

Wszyscy

Doskonale poradziliście sobie z pierwszym starciem, jednak pamiętajcie, że to nie oznacza końca walki. Możecie ruszyć dalej, wybierając dowolną lokację prócz piwnicy, bo niewątpliwie wasza obecność została zauważona i droga do celu nie będzie taka prosta. Kolejność jest dowolna. Powodzenia!
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4151
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptySro 05 Sie 2020, 21:59

Najnowszy/

Powrót do domu trochę jej zajął. Przebywanie w Foster, trening...to wszystko jednak przyniosło oczekiwane skutki, przynajmniej dla wampirzycy. Przeciągnęła się lekko ubrana w sukienkę, w której za żadne skarby świata nikt by jej nie poznał ruszyła korytarzem w kierunku znanym tylko sobie, ploteczki krążące po posiadłości dotarły i do niej. Była ciekawa, jaki Łowca wyprowadził Virgo z równowagi, że wyrzuciła biurko przez okno. Co takiego tutaj się działo? To jedno, ale co robił Łowca w posiadłości?! To dawało do myślenia. Jednak ona miała dla niej inną wiadomość, zdecydowanie inną. To, że sojusz udało się zawrzeć było plusem, przynajmniej coś się działo. Miała tylko nadzieję, że Virgo wzięła do siebie słowa o wilkołakach i zaczęła działać a nie czekała. Właśnie znalazła się przed komnatą Virgo, gdzie do swojej miała ledwo drzwi obok. Zawahała się czy nie iść się przebrać jeszcze ale ostatecznie stwierdziła, że przebywanie z Katheriną i wieści jakie miała nie mogły czekać. Zastukała do drzwi i uchyliła je zerkając do środka.
- Virgo? Jesteś tutaj?
Zapytała a gdy była i pozwoliła jej wejść wsunęła się do środka.
- Wybacz, że tyle to trwało, ale nie miałam wyjścia...spotkanie się nieco przeciągnęło no i przy okazji dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy.
Dodała zerkając na wampirzycę z ciekawością.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptySro 05 Sie 2020, 22:11

Sama słyszałam plotki o tym nieszczęsnym biurku ale w końcu wiedziałam że tak się to skończy. Nikt nie przeszedł by z tym do porządku dziennego od tak. Pani wampirów w Venandi wyrzuciła biurko przez okno... przecież to zupełnie normalne. Tego dnia wzięłam sobie już wolne i dłuuugą kąpiel po której po prostu chciałam pobyć sama. Ubrałam się i po prostu leżałam na swoim łóżku, jak to stwierdził Jacob? Zostałam sama z swoimi myślami. Wpatrywałam się w srebrny pierścień od Roderyka który lekko połyskiwał na moim palcu kiedy rozległo się pukanie. Uniosłam się lekko na rękach, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech słysząc znajomy głos.
- Jestem, wejdź... - powiedziałam i przetarłam pośpiesznie oczy oraz zaczesałam nadal lekko wilgotne włosy na plecy.
Zsunęłam się z łózka akurat jak wampirzyca wchodziła już do środka. Zlustrowałam ją spojrzeniem i położyłam dłonie po obu stronach swoich bioder.
- No no... widzę że podróż z Filipem ci służy! - powiedziałam zdecydowanie mile zaskoczona i objęłam ją.
- Witaj w domu... - szepnęłam kiedy zaczęła przepraszać za to jak długo jej nie było.
- Więc siadaj i opowiadaj... słyszałam już że trenowałaś z łowcami i dobrze się spisywałaś.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4151
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptySro 05 Sie 2020, 22:23

Można by powiedzieć, że wyglądała inaczej ale i tak samo. Uniosła brew widząc ją z mokrymi włosami i to o takiej porze. Jedyne co mogło jej przyjść do głowy to, to co sama wyprawiała ostatnio o czym Virgo chyba jeszcze nie była świadoma. Może to i dobrze? Przeniosła na wampirzycę wzrok i uśmiechnęła się lekko.
- Powiedzmy, pilnuje mnie jak małe dziecko.
Zaśmiała się lekko po czym usiadła obok wampirzycy.
- Zacznę może od Łowców. Dowiedziałam się o przejściu rytuału, to dzięki nim stają się...Rycerzmi Krwi czy czymś takim. Posiadają wówczas większą moc. Nie wnikałam dokładnie by nie podpadło od razu. Poza tym, jak wspomniałam o tym czy wampir, który nie boi się słońca przeszedłby taki rytuał stwierdził, że to by nas zabiło. Znaczy tych co nie boją się słońca. Jednak...zastanawia mnie jedna rzecz ale muszę dojść wpierw do tego, jak to się u nich objawia. Skoro stają się silniejsi, to coś musi być związane z magią...chyba. No i owszem trenuję z samym Valkyionem czy jak mu tam. Jest Rycerzem Krwi, szkoli mnie osobiście. Posiadłość w której urzędują nie jest złożona z samych Łowców, uczą się tam też młodzi Czarodzieje. Mam dostęp do biblioteki Łowców. Kolejne spotkanie to test z potworów. Dostałam książkę do przerobienia. Każda książka to test, mogę brać wszystko co tam jest ale nie mogę wynosić starych ksiąg poza bibliotekę. Nie mówię, mają tam naprawdę sporą wiedzę. Dostęp mam też do tych najbardziej starych zapisek.
Zaczęła i cicho westchnęła.
- To by chyba było na tyle jeśli chodzi o Łowców. Natomiast Katherina...tutaj mam może i nie do końca interesujące wieści. Z tego co się dowiedziałam, to nie używała na nikim nigdy Dominacji. Na żadnym wampirze. Jak stwierdziła to nie jest w jej stylu. Ponoć Ci co jej służą to z obawy przed nią. Sądziła, że należę do tej garstki, co się jej boi. Kretynka. Poza tym...chciała dać mi znak czy co to tam jest...wiesz, odnośnie chodzenia za dnia. Dla jasności, nie zgodziłam się...co jeszcze...a tak, nadal uprzedza, że to nie koniec i powinnaś się przygotować bo wilkołaki nie dadzą spokoju.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptySro 05 Sie 2020, 22:50

Zaśmiałam się na wzmiance o wiecznie czuwającym Filipie i gdy usiadłyśmy na łóżku słuchałam jej uważnie. Nie mogłam pozbyć się uczucia jak bym słuchała córki która właśnie wróciła z wycieczki szkolnej i opowiadała żywo co robiła na zajęciach i co widziała. Jednak to było coś więcej, coś o czym łatwo mi było ostatnio zapomnieć... jak długo będziemy potrzebować sojuszu łowców? I co z nimi zrobimy kiedy już dojdziemy do wniosku że to koniec. Odsunęłam teraz tą myśl i skupiłam się na kontynuacji opowieści. To o Katherinie było ciekawe chociaż wręcz niewiarygodne.
- Myślisz że niczego nie podejrzewa? Nie chce myśleć co mogła by ci zrobić gdyby pomyślała że możesz ją zdradzić... nie zapominaj że jest niebezpieczna. Martwi mnie czy nie przysporzy ci problemów to że odmówiłaś jej z tym znakiem... Ale z drugiej strony się cieszę. - powiedziałam szczerze.
Katherina zdawała się zupełnie bagatelizować to co naprawdę daje przemienionym rytuał, nie chodzi o samą możliwość chodzenia po słońcu, wiązało się to z obcowaniem z ludźmi. Nie wyobrażałam sobie pozwolić iść na miasto w dzień wampirowi który nie panował nad sobą w pełni. Właśnie przez to ludzie mogli skończyć tak jak Mirabella kiedy została z Roderykiem. Fakt że Mira zrezygnowała z drogi na skróty którą oferowała jej wampirzyca był dla mnie swego rodzaju pochlebstwem.
- I wiem już... zaatakowali Octavię kiedy trenowała w lesie... nic jej nie jest ale przekazali przez nią pozdrowienia dla mnie od ich alphy... - powiedziałam smutno.
Nadal byłam wściekła że musiało to ją spotkać.
- Ale mam też nowinę dla ciebie... Spotkałam się z Valkyonem i udało nam się uzgodnić warunki które... powiedzmy że były by znośne dla obu stron. Przekonałam go że Wilkołaki zagrażają ludzią w Venandi i uwierzył że o to właśnie im chodzi... Wzmocnią patrole i będą przeczesywać las. - dodałam i uśmiechnęłam się.
- Więc nie wygadaj się przy nich że może chodzić o coś innego... niech myślą dalej że wilkołaki zaczęły polować na ludzi.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4151
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptySro 05 Sie 2020, 23:05

Czy ruda uwierzyła? Początkowo nie, nie wierzyła dopiero teraz gdy Mira się do niej zbliżyła dało jej do zrozumienia, że bawiąc się nią może skończyć jak jej ojciec, ale nie bała się tego.
- Początkowo tak, zagroziła nawet że mam mówić prawdę bo jak nie to wydobędzie to inaczej. Powiedziałam, że śmiało i że nie boję się jej bo nic nie ukrywam przed nią.
Parsknęła pod nosem rozbawiona bo ostatnio kłamstwa szły jej bardzo łatwo.
- Uwierzyła mi o dziwo, ale stwierdziła że nie jestem w stanie jej okłamać bo się jej boję. Dobre sobie. Nie ma pojęcia jak bardzo ma we mnie wroga...chociaż jakby tak spojrzeć na nią teraz...jest wrakiem.
Przyznała wzruszając ramionami.
- Jej brat nie jest w stanie nic zdziałać. Na tą chwilę jest dość...niedysponowany. Jak tam byłam..w jaskini o dziwo a nie w domu gdzie się rozchodziliśmy...spał. Jestem niemal przekonana, że coś jest z nim nie tak.
Przyznała zamyślona i cicho westchnęła.
- Nie ufam jej, nigdy jej nie zaufam. Nie zaakceptowali tego kim jestem i byłam. Widzą czubek własnego nosa i przyciągają tylko tych, którzy nie mają nic do stracenia. Ja mam...mimo, że to moja rodzina nie chcę mieć z nimi nic do czynienia.
Przyznała z powagą i przeniosła wzrok na wampirzycę gdy tylko wspomniała o ataku na Octavię.
- Nie...nic jej nie jest? Wszystko z nią dobrze?
Zapytała zaniepokojona. Dopiero gdy zapewniła ją, że przeżyła by przekazała wieść totalnie ją zaskoczyło.
- Co takiego miała Ci przekazać? Pozdrowienia? Czemu? Czego oni chcą? Zaraz...czekaj...chcą Venandii prawda?
Zapytała zaskoczona i zamarła.
- To dobrze. Bardzo dobrze, Katherina mówiła, że musisz wziąć się za nie...ponoć muszą znać swoje miejsce czy coś takiego. Obawiam się, że ona ma rację. Jeśli nie postawisz na swoim...dojdzie znów do rozlewu krwi.
Zaczęła ostrożnie.
- Poza tym...moja rodzina się zbliża. Ponoć są już w okolicach miasta.
Zaczęła niespokojnie.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4458
Data dołączenia : 11/03/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptySro 05 Sie 2020, 23:27

No to tym trzeba przyznać mnie trochę zaskoczyła... Katherina? Wrakiem? Ciężko było mi to sobie wyobrazić ale z drugiej strony... sama chwilami się tak czułam.
- Wiem że to twoja rodzina... ale ciesze się. Po tym wszystkim co zrobiła żałuje jedynie że nie mogę sama jej zobaczyć w tym stanie. Jeśli nie chcesz... nie będę cię zmuszać, nie musisz jej odwiedzać... chociaż tylko ty jesteś w stanie mieć ja na oku i upewniać się że nic nie kombinuję. - powiedziałam smutno.
Mimo wszystko zrozumiała bym gdyby powiedziała że nie chce więcej tej dwójki oglądać, intrygowało mnie co też działo się z bratem Kate. Kiedy ja widziałam go po raz ostatni był w aż nazbyt dobrym stanie. Po plecach przeszły mi ciarki na samo wspomnienie... żeliwny pręt tkwiący pod żebrami, srebrne kajdany i wdzięk łamanej kości podczas gdy on po prostu się uśmiechał i oblizał palce brudne od mojej krwi. Z tego zawieszenia wyrwało mnie pytanie Mirabelle i po raz kolejny poczułam wdzięczność, nie chciałam tkwić w tych wspomnieniach.
- Tak... jest z nią dobrze chociaż wilki rozszarpały wampira jakiego poznała w lesie... Widzą że stoczyliśmy ciężką bitwę i chcą odebrać to co w ich mniemaniu jest ich. Mój pradziadek kiedy przyjechał tutaj zastał niewielki obóz i wystraszonych ludzi... a wokół stada wilkołaków. Odebrał im te ziemie i oddał ludzią, nie będę robić z niego bohatera bo wiem że nie robił tego bezinteresownie... ludzie byli po prostu dla niego jak owce czy bydło... musiał je chronić skoro chciał ich dla siebie. Niemniej... wilkołaki co jakiś czas próbują znowu swoich sił. Tym razem wybrały naprawdę porządny taktyczny moment... - mruknęłam.
Wysłuchałam Miry i tak, wiedziałam że miały rację.
- Żeby to się udało potrzebuję siły... Na razie zapewnią nam ją łowcy, oby wystarczyło do czasu aż nie odbudujemy swojej pozycji. Mój pradziadek przypłacił życiem podporządkowanie wilków naszemu rodowi... wyzwał ich alphe na pojedynek i go zabił, tyle że sam też poległ... wolała bym uniknąć tego sposobu jeśli będzie taka możliwość. - powiedziałam i pogłaskałam jej rudę loki.
- Nie przejmuj się, poradzimy sobie... póki co mamy łowców po swojej stronię, może są irytujący ale na pewno ich pomoc jest w tej chwili nieoceniona. - przygryzłam lekko wargę.
- W zasadzie jestem zaskoczona... Naprawdę chcieli tego sojuszu, pomimo że nie wszystkim jestem zachwycona to zgodzili się na wiele ustępstw. Wierzę że z twoją rodziną też mogli by pomóc.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4151
Data dołączenia : 25/03/2019

Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 EmptyPią 14 Sie 2020, 18:06

Miry rodzina była tutaj, nie tam gdzie Kath. Nie ufała jej, mimo że tamta ciągle ją ostrzegła jednak, nie potrafiła jej zaufać, nie potrafiła się przekonać co do jej racji. Jak na razie to tylko Kath robiła wszystko przeciw jej rodzinie. Pragnęli śmierdzi Łowców, którzy zabili jej rodzinę. Mimo wątpliwości nie dopytała, nie zapytała nawet co się dzieje, poniekąd i Virgo nie była czysta w tej sprawie bo obie okłamywały siebie wzajemnie. Jednak ewidentnie widziała, że Virgo i Katherina robiły wszystko by być szczerym wobec niej. Miała trudną sytuację do podjęcia, ale już zaufała jednej wampirzycy. Przeniosła wzrok na Virgo i pokręciła głową.
- Nie ważne, jesteś moją rodziną. Nie zmienię zdania i nie zrezygnuję Będę ją odwiedzała, ktoś musi mieć ją na oku. Poza tym, wiem już, że nie wykorzysta na mnie Dominacji o ile nie podpadnę jej niczym. Jeśli wyczuje u mnie strach czy niepewność sama się podłożę więc pozostaje tylko cierpliwie czekać.
Przyznała z westchnieniem.
- Wilkołaki nie są pieskami kanapowymi i nie można z nimi igrać. Jednak...może spotkałabym się z nimi? Może udałoby się jakoś zawrzeć i z nimi pokój? Wydzielić im część ziem, by mogli nie wiem...rozmnażać swoje stado. Niech ustalą nie wiem...jakąś hierarchię czy coś.
Westchnęła nie mając pojęcia co by jeszcze wymyślić doradzić, pomóc.
- Dasz radę, przemyśl na spokojnie na pewno wszystko się ułoży.
Uśmiechnęła się lekko i przeniosła wzrok na Virgo.
- Wiesz...ale to nie wszystko...Katherina chciała dać mi możliwość chodzenia za dnia. Odmówiłam jej...
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Pokój Virgo - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Virgo   Pokój Virgo - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 

Pokój Virgo

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

 Similar topics

-
» Virgo Tenebris
» Virgo Tenebris
» Sen Virgo Tenebris
» Pokój 105
» Pokój 106

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Wzgórze zachodnie :: Skrzydło Wschodnie-