a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Plac treningowy - Page 3


 

 Plac treningowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3096
Data dołączenia : 09/04/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptySro 18 Wrz 2019, 11:39

Co jej bratu odbiło by tutaj się szlajać? Sama nie wiedziała. Ostatnio było z nim coś nie tak, znikał na całe dnie, wracał późno. Mimo, że nie mieszkała z nim, to jednak musiała mieć na niego oko. Poza tym, czuła że musi z nim pomówić. Dawno się nie widzieli a przecież była jego małą siostrzyczką. Wiedziała, że ma ogon narzucony przez jej brata, ale nie miała zamiaru od tak, pozostawić go samego. Więc nim wstał świt znalazła się w ogrodach, by po chwili skierować się w stronę placu treningowego. Co on w ogóle tutaj robił? Przecież ponoć stronił od Łowców. Czemu go skusiło zadawać się z nimi? Byli inni a on co? Miał zamiar stać się Łowcą? Parsknęła pod nosem z niedowierzaniem by po chwili zdjąć szpilki by nie robić zbytecznego hałasu. Trzymając je jak broń ruszyła przed siebie. Niech no tylko dowie się, że Ci dzikusy zrobili mu krzywdę to osobiście rozpłata im te czupryny.
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3130
Data dołączenia : 20/05/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptySro 18 Wrz 2019, 11:56

Janette przebrała się w swój standardowy sportowy strój. Ubrała wygodne, elastyczne leginsy, top i lekkie buty o miękkiej podeszwie. Ruszyła na plac rozruszać się trochę i odrobinę zmęczyć, by nie zadręczać się ciągle dziwnymi myślami, które od opętania nie dawały jej spokoju. Spokojnym krokiem weszła na teren placu treningowego. Zaczęła tradycyjnie od krótkiej rozgrzewki, by zapobiec wszelkim naciągnięciom lub kolejnym kontuzjom. Gdy czuła się już rozciągnięta i rozgrzana, zaczęła swój trening od joggingu. Wystartowała na bieżni, otaczającej cały plac i biegła przed siebie. Co okrążenie starała się minimalnie przyspieszyć swoje tempo. Po jakimś czasie jej oddech był już rozszalały, wiec zatrzymała się i oparła dłonie o uda, by chociaż odrobinę odpocząć. Czyżbyś się zmęczyła? Oh...prawie mi cię szkoda. Rozbrzmiał nagle ten sam ochrypły głos w jej głowie co zawsze i towarzyszący mu gorzki śmiech.
- Zamknij się.- syknęła pod nosem poirytowana głosem, który nie opuszczał jej ani na moment. W reakcji znowu usłyszała śmiech gdzieś głęboko w swoim umyśle.I pomyśleć, że mogliśmy tej ludzkiej nieudolności jakoś zaradzić... Westchnął tajemniczy głos z udawanym żalem.
- Zamknij się wreszcie.- powiedziała odrobinę głośniej. Miała nadzieję, że trening pomoże oddzielić jej się od tego czegoś, co siedziało w jej głowie. Janette uniosła głowę i spojrzała przed siebie. Dostrzegła szczupłą dziewczynę i bujnych blond włosach, która przechodziła przez plac treningowy. Łowczyni wyprostowała się i ruszyła w jej stronę. Już na pierwszy rzut oka blondynka nie wyglądała na łowcę, a być może był to tylko zwykły pozór.
- Szukasz kogoś?- zapytała, najzwyczajniej uznając, że czarodziejka zjawiła się tu w takim lub podobnym celu.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3096
Data dołączenia : 09/04/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptySro 18 Wrz 2019, 12:14

Musiała odnaleźć tego chudzielca tutaj, w końcu wszystkie ślady prowadziły tutaj, ale gdzie ten chudzielec jest? Westchnęła pod nosem i ruszyła przed siebie ze szpilkami w dłoni. Dostrzegła biegającą kobietę, no nie do końca, była nieco starsza od niej, może nawet nie. Mimo to jej strój i co ważniejsze, miejsce mówiły jej, że jest Łowcą nie jakąś przelotną dziewczyną, która lubi sobie biegać. Słysząc nagle podniesiony głos przeniosła wzrok na nią kierując się przed siebie wiedząc, że ta jest zajęta. Niestety nawiedzona dziewczyna dostrzegła ją i ruszyła w jej kierunku. Jak zawsze gotowa się bronić trzymała szpilki w gotowości.
- Brata.
Odparła ze spokojem by po chwili dodać.
- Jacoba. Wiem, że tutaj był. Gdzie jest?
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3130
Data dołączenia : 20/05/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptySro 18 Wrz 2019, 12:29

Usłyszała odpowiedź i w pierwszej chwili uniosła jedynie brew. Nie znała blondynki, która stała przed nią, więc pierwsza wskazówka nie była niestety pomocna. Nieznajoma jednak szybko uzupełniła swoją odpowiedź.
- Nie widziałam go dzisiaj tutaj.- odpowiedziała i wzruszyła lekko ramionami. Zlustrowała młodą Parker z góry na dół i zatrzymała na moment wzrok na butach, które mocno trzymała w dłoniach. Jeden kącik ust Janette uniósł się nikle ku górze, a jej ciemne tęczówki wróciły na smukłą buzię rozmówczyni.
- Właściwie to nie widziałam się z nim od kilku dni. Próbowałaś skontaktować się z nim telefonicznie?- zapytała, sądząc, iż jej poprzednia odpowiedź nie była wyczerpująca. Dopiero, gdy uświadomiono ją o pokrewieństwie tej dwójki, Jane zaczęła doszukiwać się podobieństwa w twarzy blondynki. Niewątpliwie ich oboje cechowała niezwykle atrakcyjna aparycja, jednak siostra miała zdecydowanie subtelniejsze rysy twarzy. W oczach za to kryła się ta sama cwana iskra. Spójrz na te wątłe ramiona. Wy, ludzie naprawdę jesteście słabi. Istota znowu się odezwała. Janette odchrząknęła i zamrugała, próbując zignorować zupełnie głos w swojej głowie.
- Jak go znajdziesz, poprosisz go żeby się ze mną skontaktował? Nie zdążyłam mu podziękować.- zapytała, a jej słowa były zupełnie szczere. To, że chciała w ten sposób odwrócić swoją uwagę od ochrypłego głosu to druga strona tego medalu.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3096
Data dołączenia : 09/04/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptySro 18 Wrz 2019, 12:45

Phoebe uważnie obserwowała kobietę, milcząc zdecydowanie i taksując ją wzrokiem. Dopiero po chwili wciągnęła buty na nogi i skinęła głową.
- Niestety nie odbiera ode mnie, chyba sądzi, że w końcu się mnie pozbył. Nie mniej, muszę mu wyjaśnić kilka kwestii.
Przyznała a gdy ta poprosiła o to by mu podziękować Pho aż uniosła brew. Więc nie było go tutaj? Cholera jasna!
- Kiedy go ostatnio widziałaś? Jest cały? Nic mu nie grozi?
Zapytała uważnie się jej przyglądając. Nie wyglądała na kogoś, kto by mógł zrobić mu krzywdę, prędzej to on jej by zrobił wielkie kuku ale na szczęście nie widziała na niej żadnych siniaków czy coś.
- Wybacz, za ciekawość, jeśli mogę zapytać...w czym Ci pomógł mój brat? On nie jest typem, który pomaga charytatywnie.
Przyznała z powagą na twarzy, bo hej no...zawsze miał w tym jakiś swój zysk. On nigdy nikomu nie pomógł od tak. Nawet ona musiała mu płacić...chociaż nie...to on jej płacił...sowimi krzywymi spojrzeniami, pijaństwem i burczeniem jaka to ona zła jest.
- Jestem Phoebe.
Przedstawiła się bo widać, że znała Jacoba więc co tam. Czuła tylko żal, że nie wspominał o niej. A przecież była jego oczkiem w głowie! Kanalia!
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3130
Data dołączenia : 20/05/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptySro 18 Wrz 2019, 13:01

Janette przyglądała się blondynce, próbując zrozumieć jej intencje. Sama znała Jacoba jedynie z polowania, więc niewiele mogła o nim powiedzieć. Jednak szybko dało się dostrzec, że między rodzeństwem istnieje jakiś konflikt lub coś podobnego.
- Byliśmy na wspólnej misji, wyszedł bez szwanku, ale pewnie był zmęczony. Kosztowało go to sporo energii.- odpowiedziała natychmiast, by uspokoić podejrzenia blondynki. W gruncie rzeczy Jacob wyszedł z polowania w najlepszym stanie, choć z pewnością używanie tylu run i zaklęć musiało w jakimś stopniu wpłynąć na jego samopoczucie.
- Właściwie to robił po prostu to co musiał. W trakcie misji utrzymywał mnie przy życiu. Gdyby coś poszło nie tak, pewnie by mnie tu nie było.- powiedziała i wzruszyła ramionami bezradnie. Nie miała pojęcia o tym, co zaszło między ich dwojgiem, jednak dziewczyna nie miała zbyt dobrego zdania o swoim bracie. Fakt, nie należał do typowych przyjemniaczków, ale w trakcie misji robił wszystko jak trzeba.
- Janette.- odpowiedziała jej krótko. Spojrzała na nią zastanawiając się kim właściwie jest ta dziewczyna. Tym bardziej, że nie miała zielonego pojęcia o polowaniu ani o niczym, co się ostatnio działo wśród łowców.
- Należysz w ogóle do klanu?- zapytała w końcu. To, że była siostrą jednego z czarodziei nie znaczyło, że sama nim została.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3096
Data dołączenia : 09/04/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptySro 18 Wrz 2019, 13:25

Zamarła, słysząc to co kobieta jej powiedziała. Misja? Jaka do cholery misja czemu ona nic nie wie?! Zacisnęła pięści z wściekłości.
- Czy on do reszty zwariował? Miał mnie chronić a nie pozwalać sobie na takie cyrki.
Warknęła wściekła. Skinęła głową przyglądając się z uwagą nieznajomej.
- Jak zwykle dla innych wszystko, dla siebie nic.
Mruknęła pod nosem by po chwili spojrzeć na dziewczynę ponownie.
- To dobrze, że Ci pomógł. To doskonały czarownik.
Przyznała ze spokojem by po chwili nieco opuścić maskę zbuntowanej dziewczyny.
- Wybacz, ostatnio się dość posprzeczaliśmy, martwię się o niego po tym co widziałam na bagnach...
Przyznała ze spokojem.
- Klanu? W co On się znowu wpakował? Obiecał, że nie będzie robił głupot.
Parsknęła z westchnieniem.
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3130
Data dołączenia : 20/05/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptySro 18 Wrz 2019, 13:38

Williams przewróciła malowniczo oczy i westchnęła ciężko. Spoglądała na blondynkę i cierpliwie czekała, aż jej atak wściekłości przeminie. Jane oparła jedną dłoń o swoje biodro i oparła ciężar ciała na jednej nodze.
- A ty?- zaczęła, jakby chciała w ten sposób ocenić postawę swojej rozmówczyni.- Kiedy ostatni raz pomogłaś komuś innemu niż sobie?- zapytała, jednocześnie prostując co miała od początku na myśli. Zastanawiało dziewczynę jak Phoebe może wiedzieć tak mało o tym, co się dzieje wśród łowców.
- Nie wiem co widziałaś na bagnach, ale twój brat doskonale sobie radzi.- westchnęła i podrapała się po głowie. Wszak nie widziała całej walki, która odbyła się przeciwko Wendigo, jednak bez udziału czarodzieja, wszyscy leżeli by pokotem w lesie.
- Ah...Mam na myśli łowców lub czarowników. W jakim ty świecie żyjesz?- odparła już nieco zniecierpliwiona, bo jakoś z trudem przychodziło jej zrozumienie Phoebe. Pozbądź się jej...nie jest nam potrzebna. Ochrypły głos odezwał się znowu. Janette złapała się jedna dłonią za skroń, próbując się skupić na rozmowie z blondynką, by być w stanie zignorować istotę.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3096
Data dołączenia : 09/04/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptySro 18 Wrz 2019, 14:03

- Ja? Ja pomagam owszem, tym którzy na to zasłużą, czy też Tym, którzy tego potrzebują. Wiedząc, że jeśli ja będę potrzebowała pomocy też mi pomogą. Niestety Jacob nie zawsze tak postępuje, pchając się wszędzie gdzie mu dobrze a potem dostaje sztyletami po plecach. A gdy potrzebuje pomocy nie ma nikogo.
Parsknęła przyglądając się dziewczynie.
- Nie co, a kogo.
Poprawiła ją podchodząc bliżej. Zmierzyła ją wzrokiem uważnie obserwując.
- W świecie z dala od takich jak Ty. Sprowadzacie cierpienie i ból na ten świat. Krzywdzicie innych tych bezbronnych, którzy później kończą w rynsztokach. Jak to mi powiedziano, istniejemy dzięki wam, jednak co by było gdyby nas nie było? Jak poradziliby sobie łowcy? Jest nas garstka, a traktujecie nas jak ostatnią deskę ratunku, którą później jak jest niepotrzebna odstawiacie w kąt.
Wycedziła chłodno. Czy miała o coś żal? Owszem, dawno temu straciła przyjaciółkę, młodą czarownicę, która wspierała całą sobą Łowców. Skończyła z podciętym gardłem w rynsztoku. Do dzisiaj Pho nie pozbierała się z tego co widziała, oraz nie potrafi wybaczyć Łowcom, że gdy ta potrzebowała pomocy nie otrzymała jej.
- Nie potrzebuję Klanu. Klany to zło, na co komu gromada ludzi, którzy i tak patrzą jak utopić jeden drugiego?
Burknęła obojętnie. Widząc, że ta się łapie za głowę coś ją tknęło wewnątrz i podeszła do niej bliżej.
- Janette...wszystko dobrze? Wezwać kogoś?
Zapytała chociaż szczerze, sama nie wiedziała kogo mogłaby wezwać. No ale, chciała jej pomóc. Tak czy siak.
- Wybacz, źle zaczęłam...nie chciałam...
Przyznała cicho bo szczerze, nie chciała jej oskarżać, mimo że naprawdę nie znosiła Łowców i nie raz i nie dwa prosiła Jacoba, by się trzymał od nich z daleka. Ale jak widać nigdy jej nie słuchał i zawsze uważał, że ona powinna siedzieć jak mysz pod miotłą i nie wychylać się za bardzo.
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3130
Data dołączenia : 20/05/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptySro 18 Wrz 2019, 14:29

Janette pokręciła głową wprost nie dowierzając w to co właśnie usłyszała. Pojęcia nie miała co takiego sprawiło, że Phoebe jest tak wrogo nastawiona do świata i dlaczego tak bardzo chce uchronić swego brata przed tym by stał się jego częścią. Jane chyba wyznawała zupełnie odwrotne wartości, albo przynajmniej inaczej rozumiała ich przestrzeganie. Bywa, że niektórzy omylnie osądzają daną sytuację czy też osobę, bo mają zbyt wąskie pojęcie o niej.
- A co ty możesz o mnie wiedzieć?- prychnęła, śmiejąc się ironicznie. Uniosła jedną brew i słuchała dalszych oskarżeń, które blondynka kierowała pod jej adresem.
- Posłuchaj mnie księżniczko. Nie jest tak, że przychodzisz sobie po moc i odchodzisz nie dając nic od siebie. Ktoś ci ją dał i jeśli nie chcesz brać w tym wszystkim udziału, równie dobrze może ci ją zabrać. Nie potrzebujemy tu mądrzących się wróżek, ale czarodziejów, którzy rozumieją sprawę w imię której walczymy.- powiedziała już nieco poirytowana. Totalnie nie rozumiała podejścia dziewczyny zwłaszcza, że każdy dołącza do grupy łowców i czarodziejów, by wspólnymi siłami bronić ludzi.
- Powinnaś udać się do biblioteki na małą lekcję, bo zdaje się, że wiesz bardzo niewiele. Łowcą staje się w taki sam sposób jak czarodziejem. Zarówno łowca jak i czarodziej może stać się rycerzem krwi i to oni przeprowadzają rytuały, które wyznaczają nowym adeptom, którą ścieżką będą podążać. Następnym razem uważaj zanim zaczniesz rozpowiadać takie bzdury i zastanów się komu je mówisz. Nie wiem co zaszło między tobą a Jacobem, ale on bez względu na to co wyprawia, rozumie po co tu jest.- dodała i wzięła głęboki wdech, by ukoić swoje nerwy. I bez oskarżeń blondynki nie była w najlepszym nastroju, wiec moment w którym się wyładuje musiał kiedyś nadejść. Po tym jak wszystko wyszczekała uznała, że młodej czarodziejce najzwyczajniej brakuje wiedzy na temat tego jak odbywają się rytuały i jak wygląda hierarchia wśród łowców.
- Nie, poradzę sobie.- odparła nieco ponuro na pytanie Phoebe. W reakcji na jej krótkie przeprosiny, Janette spojrzała na nią odrobinę surowo.
- Racja, źle zaczęłaś. Na prawdę musisz się jeszcze wiele nauczyć. Nie wiem, co sprawiło, że uważasz czarodziejów i łowców za wrogów, ale wiedz, że wcale nimi nie są. Razem to wszystko tworzymy i razem stajemy do boju, bo jedni bez drugich sobie nie poradzą. Taka jest kolej rzeczy. Jeśli nie wierzysz to stań do walki. Sama. Ty przeciwko choćby jednemu wampirowi, wilkołakowi, czy...Wendigo. O ile raczyłaś się na tyle zainteresować losami klanu, by dowiedzieć sie cokolwiek w ich sprawie.- powiedziała, ale tym razem jej głos był spokojniejszy i pozbawiony negatywnych emocji.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3096
Data dołączenia : 09/04/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptySro 18 Wrz 2019, 18:17

Słusznie miała do niej pretensje, jednak nie znała powodu dla którego oddaliła się od korzeni, od tego kim była. Stroniła od wszystkiego i wszystkich wykorzystując tych, którzy na to zasłużyli i gdy było trzeba zabijała ich. Mówią, że trucizna jest bronią dzieci i kobiet, więc cóż, nic dziwnego, że wielu padało z nieznanych przyczyn. Ona sama unikała korzystania z magii w większej ilości. Uważała, że to przekleństwo, że nie powinna taka być. Nie miała takiego kogoś z kim mogłaby pomówić. Pracowała jako pielęgniarka od jakiegoś czasu, Jacob nawet o tym nie wiedział bo i skąd? No chyba, że posiadał swoich ludzi. Nie mniej, nikt nie miał pojęcia jak ona się czuje, co potrafi zrobić i jak wewnątrz siebie walczy starając się nie poddać i nie skoczyć z najbliższego mostu.
- Kilka lat temu, Ariel uwierzyła w to co oferowało jej bycie w Klanie. Zaufała Łowcom i Czarodziejom. Wspierała ich całą sobą. Oferowała wiele, wiele też dostała w zamian. Do momentu. Pewnego dnia byłam z nią na spacerze. Szłyśmy spacerem w milczeniu. Niestety zaatakowały nas Wampiry. Uciekłyśmy kawałek...w tym czasie dzwoniłyśmy o pomoc do łowców. Pomoc nie dotarła. Ariel mnie ocaliła. Następnego dnia znalazłam ją martwą kilka metrów od domu. Jak mogę w takim razie ufać Łowcom i Czarownikom? Jak? Nikt nam nie pomógł, nikt nas nie bronił byłyśmy zdane na siebie.
Wydusiła w końcu z siebie nie chciała wracać wspomnieniami do ojczyma. Nie chciała wracać do chwil gdy się go bała. Zresztą wyparcie wspomnień było idealnym wyjściem. Teraz przynajmniej nie bała się niczego i nikogo. Nie chciała o tym wiedzieć. Nie chciała do tego wracać. Widać nie tylko śmierć przyjaciółki sprawiła, że straciła zaufanie do innych ale i to jak traktował ją jej ojczym.
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3130
Data dołączenia : 20/05/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptyCzw 19 Wrz 2019, 18:30

Janette nie znała historii Phoebe ani Jacoba. Wśród łowców czy też czarodziejów nie było osoby, która nie dźwigała na swoich barkach traumatycznych wspomnień, będących w dużej mierze filarami ich osobowości. Dołączając do takiego grona trzeba było umieć oddzielić te przykre wspomnienia, by nie utrudniały im pracy. Janette była tego świadoma i być może dlatego nie podobało jej się zachowanie nowo poznanej dziewczyny. Wysłuchała jej opowieści z powagą wypisaną na twarzy. Na wieść o tragicznej śmierci przez jej wyraz przemknęła również skrucha.
- Masz bardzo niesprawiedliwy osąd, Phoebe.- stwierdziła po chwili, a w jej głosie pojawiła się nutka pewnego zawodu.- Jesteśmy obdarzeni nadludzkimi zdolnościami, zresztą tak samo jak ty, ale to wcale nie czyni nas wszechmogącymi.- dodała dość ponuro. Być może to okrutne, ale w mniemaniu Jane jej historia nie była żadnym wytłumaczeniem. Była na szczęście na tyle obyta, by nie powiedzieć tego na głos. Dziewczyna została wręcz wychowana na łowcę i zawsze kazano jej oddzielać swoje uczucia i emocje od wykonywanej pracy, więc tak też nauczyła się robić. W związku z tym oczekiwała tego samego od innych członków klanu, bo inaczej mieliby tutaj niezły burdel.
- A może twój brat właśnie gdzieś leży i czeka na twoją pomoc, a ty nie możesz mu jej w tej chwili udzielić...Myślisz, że powinien cię za to ukarać lub znienawidzić?- zasugerowała, choć była to wymyślona na poczekaniu bujda, która miała posłużyć jako przykład, by dziewczyna spojrzała na to z innej perspektywy.- Zapanuj nad swoim gniewem i nienawiścią, bo cię zgubią, a wtedy nikt nie przejdzie obok tego obojętnie i poniesiesz konsekwencje.- doradziła, a być może nawet i ostrzegła dziewczynę. Nie było w tym nic osobistego, bo skąd? Jednak tego rodzaju niesubordynacja mogła zaszkodzić wielu osobom.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3096
Data dołączenia : 09/04/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptyCzw 19 Wrz 2019, 18:55

Niestety Pho była wychowywana przez brata pod kloszem, dostawała wszystko na tacy podane, nie wychylała się, nie wnikała w nic co nie było pilne i nagłe, a nawet i to było można jakoś ominąć. Zawsze jakoś to wszystko wychodziło tak, że najważniejsze co powinna wiedzieć przechodziło jej koło nosa. Wiedziała mimo to, że dziewczyna ma wiele racji.
- Wszechmogącymi nie, ale słownymi i dotrzymującymi danego słowa owszem.
Odparła spokojnie.
- Owszem, powinien mnie ukarać albo znienawidzić...przysięgaliśmy sobie, że zawsze będziemy o siebie dbać. Mamy tylko siebie. A teraz...zostawił mnie. Wyrzucił z domu po pijaku i szlaja się gdzie popadnie. Obiecałam, że będę go pilnować a tym czasem nie wiem nawet gdzie jest. Idąc jego śladem doszłam tutaj.
Przyznała z powagą i zawodem w głosie.
- Wiem, że powinnam trzymać się grupy, trzymać się wszystkich i brata ale nie ma go, nie ma nikogo. To on mnie wychowywał, on poświęcał czas...
Wzruszyła ramionami i nagle skuliła się w pół z bólu. Wszystko w niej znów zaczęło się buntować. Znów czuła się okropnie i najchętniej uciekłaby gdzie się da, ale nie mogła nawet zrobić kroku. Jęknęła cicho zamykając powieki na chwilę i starając się głęboko oddychać, ale nie mogła. Nie miała sił.
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3130
Data dołączenia : 20/05/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptyPią 20 Wrz 2019, 11:29

Janette pokręciła głową z dezaprobatą w reakcji na słowa czarodziejki. Łowczyni chwilami miała wrażenie, że jej rozmówczyni rozumie wszystko na opak. Zaczęło ją to niepokoić, bo moc jaką posiadała mogła stanowić zagrożenie dla nich wszystkich przy jej niezrównoważonym charakterze.
- Zrozum, że jeśli przystąpiłaś do rytuału, musisz z nami współpracować bez względu na sytuację Jacoba.- odparła całkiem poważnie, choć mogło to poniekąd zabrzmieć dość okrutnie. W końcu przystąpienie do "drużyny" było jak przysięga, która zobowiązywała ich wszystkich do lojalności. Janette nie mówiła tego, by pokłócić się z blondynką lub ją obrazić, ale po to, by dziewczyna nie narobiła sobie kłopotów. Jeżeli będzie żyła przeciwko całemu światowi, ten świat w końcu się na niej zemści.
- Hej, co ci jest?- zapytała, gdy blondynka nagle skuliła się i zamknęła oczy. Janette odruchowo rozejrzała się dookoła, jednak nie była pewna, czy Phoebe będzie w stanie zajść do ławki.- Usiądź i przyciągnij nogi do siebie.- powiedziała dość spokojnym głosem i asekurowała Phoebe, gdyby zaczęło dolegać jej coś więcej. Po stopami miały trawę i ona musiała im teraz wystarczyć.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3096
Data dołączenia : 09/04/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptyPią 20 Wrz 2019, 11:48

- Przeszłam rytuał.
Zaczęła gdy w końcu ból zaczął ustępować. Potrzebowała chwili by dojść do siebie na tyle na ile tylko mogła. Wzięła wdech i wydech. Dopiero po chwili poczuła ulgę. Świeża rana, którą skrywała pod bluzą odezwała się niespodziewanie i to się jej nie podobało. Ale co się dziwić? Nie wypiła ziół, przeciwbólowych więc musiała jakoś sobie radzić. Ale co począć? Brat był ważniejszy niż jej rana. Nie mówiła o tym i nie chciała do tego wracać, czuła się o niebo lepiej gdy mogła skupić się na czymś przyjemniejszym niż tylko leczenie własnych ran.
- Zaraz przejdzie. Nic mi nie jest. Dziękuję.
Odezwała się ale nie mogła podwinąć nóg pod siebie obawiając się, że rana się otworzy. Nie miała takiej wprawy jak Jacob w szyciu więc musiała radzić sobie sama.
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3130
Data dołączenia : 20/05/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptyPią 20 Wrz 2019, 13:18

- Więc pamiętaj, że masz pewne zobowiązania.- odparła jedynie spokojnym tonem, chcąc już zwieńczyć tą rozmowę, która stawała się naprawdę męcząca. Ochrypły szept w jej głowie, który nieustannie dokazywał wcale nie pomagał w zachowaniu swojej cierpliwości.
Janette nie miała pojęcia o tym, co dolegało dziewczynie. W pierwszej chwili najzwyczajniej uznała, że ma być może jakiś skurcz, ból brzucha lub choćby kolkę nerkową- cokolwiek.
- Wygląda jakby jednak coś ci dolegało.- skomentowała natychmiast jej odpowiedź. Przyjrzała się dziewczynie, próbując odgadnąć co się dzieje. W jej głowie rozbrzmiał jedynie parszywy śmiech, który rozpraszał jej myśli.
- Jesteś ranna?- zapytała i dotknęła ramienia blondynki, chcąc zwrócić na siebie jej uwagę.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3096
Data dołączenia : 09/04/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptyPią 20 Wrz 2019, 13:28

Dziękowała w głębi ducha, że dziewczyna skończyła mamrotać, na tę chwilę ona sama nie miała sił się skupić na rozmowie. Wszystko dookoła jak nie zaczęło wirować to niebezpiecznie się chwiało. Było dobrze, do chwili gdy działały zioła. A teraz? Teraz było już za późno.
- Chwilę odpocznę i dojdę do siebie.
Skłamała bo szczerze? Nie czuła się na tyle pewnie co jeszcze chwilę temu gdy zioła działy. Oczywiście nie wspominając, że dosypała sobie co nieco by mogła normalnie funkcjonować.
- Może i wygląda, ale nie jest.
Mruknęła biorąc z bólem wdech i podniosła się chcąc udowodnić nie tylko sobie ale i Jane, że nic jej nie dolega.
- Muszę odnaleźć Jacoba. Nie mam czasu na siedzenie. Gdzie on nocuje? Tutaj?
Zapytała wskazując budynek przed nimi.
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3130
Data dołączenia : 20/05/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptyPią 20 Wrz 2019, 13:38

Spoglądała na blondynkę, gdy ta siliła się na to by przyjąć wyprostowaną postawę. Nie wierzyła w jej przekonania, ale najzwyczajniej nie miała ochoty jej pomagać póki nie było to konieczne. Jej podejście wynikało w dużej mierze z oskarżeń jakie jej dopiero co zarzucono i coraz trudniej szło jej ukrywanie, że jest zmęczona psychicznie po tym jak coś ciągle mąci w jej głowie.
- Nic dziwnego, że nie masz nikogo, skoro odrzucasz oferowaną ci pomoc.- zaśmiała się ponuro i patrzyła jak dziewczyna z trudem się prostuje.Mogłaś być jedną z nas, zamiast jedną wśród tych niewdzięczników. Ochrypły głos znowu zaczął mącić jej w głowie. Łowczyni coraz trudniej było się mu oprzeć, bo narastająca irytacja zakłócała jej racjonalne myślenie.
- Nic mi o tym nie wiadomo.- odparła z obojętnością w odpowiedzi na pytanie Phoebe. Gdy po raz ostatni spotkała Jacoba nie wyglądał jakby miał jakieś kłopoty. Sytuacja z nim związana zaczęła wydawać się dość dziwna, choć jednocześnie nikt poza Phoebe nie miał tylu podejrzeń.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3096
Data dołączenia : 09/04/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptyPią 20 Wrz 2019, 13:55

Oferowaną pomoc? Jaką pomoc? Przecież dziewczyna nawet nie wspomniała by jakoś jej pomóc, coś zrobić. Po prostu pytała czy wszystko gra. A Phoebe nie potrafiła mówić, że coś jest nie tak, wolała się zamknąć w sobie i skupić na innych sprawach niż użalaniu się nad tym, że "w krzyżu łupie". Przeniosła spojrzenie na Jane w milczeniu by po chwili po prostu zmierzyć ją uważnie.
- Jak na razie to nie ja potrzebuję pomocy osób trzecich. Rana się szybko zagoi jednak to z Tobą coś jest nie tak. To z czym walczysz nie odejdzie jeśli nie zaczniesz z tym walczyć a tylko będziesz uciszać.
Parsknęła. Widziała irytację dziewczyny, słyszała jej rozmowę "sam na sam" a raczej syk wściekłości by to coś się zamknęło. Nie mniej, Pho wyczuła, że coś z nią nie tak. W końcu rozmawiały a im dłużej z nią była tym ta coraz bardziej się spinała w sobie. Pytanie tylko czy z jej powodu, czy może przez to co siedziało w niej? Tego jednak nie powiedziała głośno. Dziewczyna musiała sama sobie z tym poradzić. Ona była tylko osobą postronną. Nie miała zamiaru wnikać w inne sprawy jeśli tego nie musiała.
- W takim razie nic tutaj po mnie. Muszę go odnaleźć czym prędzej.
Powrót do góry Go down
Jane
Promyczek
Jane

Liczba postów : 293
Punkty aktywności : 3130
Data dołączenia : 20/05/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptySob 21 Wrz 2019, 12:06

Jane przewróciła malowniczo oczami. Blondynka, z którą było jej dane rozmawiać stanowiła dla niej zagadkę. Łowczyni miała wrażenie, że pod osłoną oskarżeń kryły się jakieś inne emocje, którym w inny sposób być może nie umiała dać upustu. To jednak tylko gdybanie, a jak sama Phoebe zauważyła, Janette miała teraz inne problemy na głowie. Słysząc słowa blondynki jedynie pokiwała głową z nieco ironicznym uśmiechem na twarzy, jakby spodziewała się tego typu odpowiedzi. Jane zrezygnowała z tej walki na słowa, nie chcąc się więcej denerwować ani prowokować głosu, który zakłócał jej myślenie.
- Nie będę ci przeszkadzać.- odparła jedynie w odpowiedzi na jej kolejne słowa. Sama musiała odpocząć i poszukać sposobu by uciszyć głos w swojej głowie, któremu coraz trudniej było jej się oprzeć.

Zt
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 568
Punkty aktywności : 4061
Data dołączenia : 07/04/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptyNie 13 Paź 2019, 19:35

Uśmieszek zszedł z jego ust niemal natychmiast po opuszczeniu gabinetu. Dawno tak bardzo mu się nic nie chciało jak tego wieczoru, ale było tak dlatego, że dopiero co wrócił z jednej walki. Dobrze, że wyszedł z niej bez uszczerbku na zdrowiu, bo był w stanie stoczyć kolejną.
Leniwym krokiem wlazł w końcu na plac treningowy i rozejrzał się, analizując twarze przybyłych łowców. Nie dostrzegał nadal swojej siostry wśród nich, więc zatrzymał się i postanowił poczekać.
- Słuchajcie, zaraz wyruszamy, więc spinamy dupy i nie pękamy.- rzucił jedynie do grupki łowców. Wśród nich było parę osób młodszych od niego, więc obawiał się, że kogoś z obecnych może przerosnąć walka na taką skalę. Z drugiej strony ufał Valkyonowi i wierzył, że odpowiednio wybrał kadetów do podjęcia się takiego zadania.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3096
Data dołączenia : 09/04/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptyNie 13 Paź 2019, 19:41

Droga powrotna zajęła jej nieco czasu. Do tego "szefuncio" nie odpisał od razu więc nie zwlekając ruszyła w drogę powrotną. Dojście na wzgórza nieco jej zajęła, w końcu dostanie się do szpitala, wykradnięcie kilku rzeczy nie było takie proste. Musiała uważać, by nie zostać przyłapaną, mało tego, musiała też podmienić odpowiednie środki. Niestety coś za coś! gdy już znalazła się z plecakiem na miejscu spojrzała na brata i gromadę młodych ludzi. Jedni w jej wieku, inni młodsi czy starsi. Każdy kto tylko się nadawał do walki.
- Mam co potrzeba.
Odezwała się ze spokojem chociaż miała chęci zdzielić bratu za to co ostatnio przechodziła. Ale jak to mówią, co zwlecze to nie uciecze prawda?
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 568
Punkty aktywności : 4061
Data dołączenia : 07/04/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptyNie 13 Paź 2019, 19:54

W końcu z oddali dostrzegł nadchodzącą Phoebe. W myślach modlił się, by nie zaczęła rozmowy od afery i pretensji, bo doskonale znał swoją siostrę i wiedział, że nie lubi szczędzić w słowach. Odetchnął, gdy okazało się, że tym razem postanowiła powstrzymać się od standardowego kazania.
- Słyszeliście? Klamka zapadła, ruszamy!- ogłosił przed zgromadzonymi tutaj łowcami. Podszedł bliżej siostry i spojrzał na nią tak, by nie wyrażać nadmiaru emocji.
- Pho, ty prowadzisz.- oznajmił i subtelnym gestem nakłonił ją by ruszyła w kierunku miejsca, gdzie będą walczyć. Dołączył do niej, by razem z nią iść przodem. W pewnym momencie obejrzał się, by sprawdzić, czy żaden z łowców nic nie chciał od nich przypadkiem. Ci byli jednak zbyt zajęci sobą nawzajem, więc mógł swobodnie zagadać do siostry.
- Posłuchaj mnie uważnie, tam będzie bardzo niebezpiecznie. Zabezpieczaj tyły i udzielaj pomocy, ale trzymaj się daleko od tej pieprzonej Katheriny.- powiedział do niej niego ściszonym tonem, jakby nie chciał by ktoś prócz niej ich usłyszał.- Proszę cię, tylko mi się tam nie wychylaj za bardzo.- dodał i dotknął lekko jej ramienia, jakby w ten sposób chciał podkreślić powagę swoich słów.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3096
Data dołączenia : 09/04/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptyNie 13 Paź 2019, 20:13

- Nim ruszymy, uprzedzam że Czysta z którą przyjdzie nam walczyć jest potomkiem Draculi o ile w ogóle to prawda. Jednak trzymajcie się siebie wzajemnie i uważajcie na wszystko co wyda się Wam podejrzane. Każdy wie do czego był zdolny Dracula więc nie muszę tego powtarzać. W razie czego, niech każdy z Was ma srebro w zapasie.
Dodała a gdy ruszyli przeniosła spojrzenie na brata. Słysząc jego troskę w głosie westchnęła a chęć zbesztania go odpłynęła nieco w dal.
- Nie mów mi co mam robić dobra? To Ty mnie wypierdoliłeś jeśli skleroza Ciebie nie męczy...umiem o siebie zadbać.
Warknęła tylko na niego i przyspieszyła kroku nieco by po chwili pokierować ludzi dalej. Dołączyła ponownie do Jacoba.
- Rób wszystko, by to co widziałam się nie spełniło. Nie mam zamiaru zbierać Twoich flaków.
Dodała na odchodne by zaraz pokierować ludzi na bagna, gdzie miały być wampiry i inni, którzy współpracowali z nimi.

C.D
Powrót do góry Go down
Valkyon
Smutny rycerz
Valkyon

Liczba postów : 537
Punkty aktywności : 2865
Data dołączenia : 14/03/2019

Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 EmptyWto 02 Cze 2020, 20:07

Poprowadziłem dziewczynę korytarzami aż do ogrodu.
- Rody, bractwa czy szkoły... Łowcy istnieli w każdym miejscu na świecie bo wszędzie istniały też istoty atakujące ludzi. To czego się uczą i co odkryli w dużej mierze zależało od potrzeb. Twój ród nie zgłębiał magi ponieważ uważał ją prawdopodobnie za domenę stworzeń nadnaturalnych. Uczyli się walczyć z wampirami w inny sposób, intrygami i konkretnymi sposobami. Bractwo z którego ja pochodzę twierdziło że kiedy z piekieł wyszły istoty nocy, anioły wybrały swoich rycerzy którzy mieli chronić ludzi. Tak, korzystamy z swego rodzaju magi, a część z nas ma do tego prawdziwy talent i zagłębiając się w jej dziedzinę stają się naszym wsparciem jako czarodzieje. Niestety dla ciebie ta droga jest już zamknięta. Żadne ze stworzeń nocy nie przeżyję rytuału. - powiedziałem stając na środku placu treningowego.
- Nie znamy technik wszystkich łowców, ty musisz skupić się na sposobach twojego rodu i wampirzych zdolnościach. Tych drugich nie jestem w stanie cię nauczyć ale o tych pierwszych mogę spróbować. Zasadzki i intrygi... twoje kombinowanie nad płynnym srebrem też jest czymś co płynie ci we krwi. Szukasz czegoś co da ci przewagę nad przeciwnikiem znacznie silniejszym. To dobrze... pokaż mi jak walczysz. Zmuś mnie żebym wyszedł za linie pola treningowego - powiedziałem wskazując rozpoczynający się za mną trawnik.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Plac treningowy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Plac treningowy   Plac treningowy - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 

Plac treningowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Wzgórze wschodnie :: Ogrody-