a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Sala główna - Page 2


 

 Sala główna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
River

River

Liczba postów : 567
Punkty aktywności : 1510
Data dołączenia : 04/10/2022

Sala główna - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 2 EmptyNie 20 Sie 2023, 20:54

- Następnym razem z chęcią się napiję, ale niestety już nie dzisiaj - odpowiedział ubranemu mężczyźnie z przyjaznym uśmiechem na twarzy, gdy Ian robił jego "drinka".
- Czysta niegazowana 0%, jak rozumiem? - podłapał z rozbawieniem żart Iana i podziękował uprzejmie za szklankę, z którą zaraz odszedł w głąb sali, a po chwili spędzonej na poszukiwaniu dla siebie idealnego miejsca, rozsiadł się wygodnie w jednej loży.
Odłożył plecak na kanapę obok siebie, a szklankę z wodą na stoliku. Odetchnął głęboko i odchylił głowę maksymalnie do tyłu, aż nie położył jej na oparciu. Chwilę patrzył w sufit, nie myśląc o niczym konkretnym, po czym wyprostował się i sięgnął po wodę lewą ręką, biorąc łyk wody i przeskakując spojrzeniem po znajdujących się w sali osobach. Nie był typem, który lubił podsłuchiwać rozmowy innych i czerpać przyjemność z poznawania pikantnych plotek, ale niektóre dziewczyny mówiły tak głośno, że pewnie byłoby je słychać nawet na piętrze. Albo wilczy słuch był w takich sytuacjach bardziej przekleństwem niż zaletą.
Siedział i słuchał od niechcenia, leniwie popijając swoją wodę. Może i nie zainteresował się żadną rozmową, na tyle, by podejść do dziewczyn i włączyć się do dyskusji, ale swoje myślał.
Na pewno miał neutralny stosunek, co do "nowo przemienionych", bo raczej na żadnego się jeszcze nie natknął. Miło natomiast ze strony Virgo, że obdarzyła tym darem potrzebujących, miał tylko nadzieję, że tylko tych, co tego naprawdę chcieli. Każdy miał przecież prawo do wyboru czy wolałby umrzeć jako człowiek, czy żyć wiecznie jako żywiący się krwią potwór wyrwany ze starych legend i filmów grozy. Choć skoro byli problematyczni... może powinno się przeprowadzać jakąś selekcję? Jak na przykład wybierało się odpowiednie osoby ze wszystkich zainteresowanych służbą w wojsku czy policji.
Zdecydowanie bardziej interesujący był dla niego temat Victora, bo o ile Anisha opowiadała o tym, że miał kiedyś problemy z alkoholem, tak był pewien, że już raczej wampirowi to nie grozi. Poza tym ten wiecznie opanowany, zimny dupek, którego ciężko wyprowadzić z równowagi mógłby wypić o jeden kieliszek za dużo? Coś ciężko było mu w to uwierzyć i strasznie go ciekawiło, co takiego się stało, że wampir był zmuszony do upijania się. Pewnie w najbliższym czasie znów skończy w barze, praktycznie nie odrywając szklanki z alkoholem od ust. Szczególnie gdy się dowie, że jednooki zrobił go w konia i przez swoją durną dumę naraził całą ich misję na niepowodzenie. River nie zakładał innej opcji, niż to, że uda mu się pozbyć K9 w pojedynkę i... chyba właśnie przez to, Victor będzie najbardziej wkurzony. No i jeszcze oczywiście była kwestia tego, że nie zamierzał od razu iść do Virgo osobiście jej przekazać, że pozbył się potwora. Najwyżej znów dadzą sobie z Victorem po mordzie, ale na pewno nie złamie obietnicy złożonej Leah. Nie był pewien czy uda mu się zdążyć, choć na końcówkę jej walki, ale na pewno się u niej tego dnia pojawi i żadna siła go nie powstrzyma.
Ostatni temat był już zdecydowanie nie dla niego, dlatego nawet nie słuchał, a znów odchylił głowę i przymknął oko. Nie był w stanie zasnąć w takich warunkach, przynajmniej nie w tym momencie, ale chciał jedynie oczyścić głowę z wszelkich myśli i skupić się na muzyce. Nie były to za specjalnie jego melodie, ale przynajmniej grało coś w tle.
- Dobrze, że to miejsce jest takie żywe. Chyba jeszcze nigdy w tak krótkim czasie, nie poznałem tylu nowych osób. Ale z propozycji skorzystam. Nie chciałbym ci robić obciachu spaniem przy stole jak jakiś pijak. I to uśpiony szklanką wody z lodem - zażartował, przeciągając się i zbierając swoje rzeczy, gotów pójść za Anishą. Powinien porządnie wypocząć przed jutrzejszym dniem.
- Anisha... dzięki, że zaproponowałaś mi przyjście tutaj. Coś mi podpowiada, że zacznę tu przychodzić częściej - dodał ze szczerym uśmiechem, choć początkowo planował wypytać ją, czy Victor nie wprowadził jakichś zmian za jego plecami do jutrzejszego planu działania. Wolał o to nie pytać, by nie wywoływać u niej ewentualnych podejrzeń.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3332
Data dołączenia : 05/06/2019

Sala główna - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Sala główna   Sala główna - Page 2 EmptyNie 20 Sie 2023, 21:36

Jego odpowiedź ewidentnie satysfakcjonowała mężczyznę bo odpuścił dalszego namawiania. Ian za to zaśmiał się i puścił Riverowi oczko podając jego wodę.
- Będziesz zadowolony. - zapewnił rozbawiony tym jak wilkołak skwitował jego żart.
Odprowadził go jeszcze spojrzeniem zanim wrócił do przerwanej rozmowy z Tilly.
Fakt... Nikt niespecjalnie przejmował się tym co kto usłyszy. Ostatecznie... Byli wśród swoich. Nie miało znaczenia co kto usłyszy bo byli jedną wielką rodziną. Co do pijaństwa... Faktycznie wampirowi trudno się upić. Biorąc chociażby pod uwagę Iana który pił kolejną kolejkę tequili i trzymał się całkiem dobrze. Jednak nie było to niemożliwe. Kiedy Anisha znalazła Rivera skrzyżowała ręce na piersi opierając się o bok kanapy. Cieszyła się że tak odebrał to miejsce. Było dla niej naprawdę ważne... Nie tylko ze względu na pracę. To był jej dom...
- Nie zrobisz mi obciachu... Mam zdecydowanie wielu lepszych kandydatów. Jeszcze kilka kieliszków i Tilly będzie pod stołem. - odpowiedziała z uśmiechem.
- Ale chce żebyś był wypoczęty na jutro. - dodała dając mu czas żeby się pozbierał.
Chciała iść przed nim prowadząc go, ale gdy jej podziękował uśmiechnęła się biorąc go pod ramię.
- Naprawdę się cieszę że przyszedłeś. - przyznała powoli przeprowadzają go przez sale.
Dziewczyny na parkiecie właśnie rozpoczynały jakąś drobną potyczke na poduszki, ale gdy Karan zauważyła że wychodzą pomachała na dowidzenia.
- Wiem że jest tu... Głośno, może też trochę chaotycznie... Zwariowanie... Ale lubię to miejsce, działa tak... Hmm odswiezajaco. - przyznała gdy wyszli na korytarz.
Po zamknięciu drzwi zrobiło się cicho. Było słychać przyciszoną muzykę grajacą dalej zza drzwiami, ale tu była o wiele cichsza. Paliła się tylko część lamp, ale panujacy tu pół mrok był przyjemny. Poprowadziła go na schody i do gabinetu., zdjęła narzutę z narożnika jaki tu stał i pododkładała poduszek.
- To nic wielkiego, ale można tu spokojnie spać. Virga często to robiła więc myślę że będziesz zadowolony.

[c.d]
Powrót do góry Go down
 

Sala główna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

 Similar topics

-
» Główna alejka
» Scena główna
» Główna szklarnia
» Jadalnia główna
» Kuchnia główna

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Dzielnica wschodnia: Melrose :: Dom publiczny-