a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Zarośnięty las - Page 2


 

 Zarośnięty las

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3002
Data dołączenia : 31/03/2019

Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyNie 07 Kwi 2019, 21:26

Dracula przechylił głowę, patrząc z ciekawością na kobietę. Nie okazywał wrogości, jednak od razu ustanowił się między nią, a Łowcą. Ten z kolei spojrzał na nią zmęczonym wzrokiem, ale uśmiechnął się szeroko.

- Dobry wieczór Pani! - powiedział uradowany, po czym lekko zachwiał się, gdy trzymający się jego ramienia William postanowił spróbować ustać na własnych nogach. Raczej bezskutecznie.
- Czy ta posiadłość to może jakichś hotel? Albo schronisko? Z tego co się orientuje, niedaleko od niego witała nas tabliczka powitalna i w głowie mi pozostała ta okolica. Jak Pani widzi, jesteśmy odrobinę w potrzebie...noclegu, pozwolę sobie rzec.

Earnshaw nie był pewien, czy jakieś domostwo na skraju miasta jest dobrym miejscem na wypoczynek. Z drugiej jednak strony, w samym mieście napatoczył się dzisiaj na przynajmniej dwa wampiry. Z tego więc powodu uznał, że każde miejsce na nocleg jest dobre, jeśli jego zmysły nie wołają tam "wampir!".
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 08 Kwi 2019, 08:55

Kobieta dość niepewnie przyglądała się przybyszom, jej czujność momentalnie wskoczyła na wyższy tryb. Katana, która była umieszczona w pokrowcu na jej plecach, przykryta włosami była w pełnej gotowości. Kuro pod maską dość pogodnego wyrazu twarzy, tak naprawdę analizowała całą sytuację. Raczej nie sądziła by przybysze byli wampirami, ponieważ żaden zdrowy na umyśle wampir nie zbliżył się do posiadłości łowców. No chyba, że chciał odejść z tego świata...w takim wypadku dziewczyna była bardzo chętna do pomocy.
Wracając jednak do obecnej sytuacji, gdy mężczyzna wspomniał o możliwości odpoczynku odrobinę zbaraniała. Cóż w sumie sama była w tym miejscu stosunkowo nowa i nie wiedziała czy jest w ogóle taka możliwość. Jednakże nim cokolwiek mu zaproponuję, musiała wpierw sprawdzić kim oni tak właściwie są.  
- Ta posiadłość należy do rodu Noizoru - powiedziała dość pogodnym tonem - I raczej nie jest to żaden hotel panie... - zacięła się nie wiedząc jak zwracać się do jegomościa. - To miejsce dla łowców i czarodziei, których pan Noizoru przygarną - dokończyła lekko przymrużając oko. Musiała się chwilę zastanowić jak sprawdzić nieznajomych, czy nie są aby zagrożeniem.
- Kim jesteście?
,,Najpierw coś banalnego'' - pomyślała
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3002
Data dołączenia : 31/03/2019

Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 08 Kwi 2019, 09:24

Nie powinien był tego robić, ale jednak Hareton uśmiechnął się szeroko, słysząc o tym, że trafił do Łowców. Wciąż oczywiście nie ufał stojącej naprzeciwko mu dziewczynie. Równie dobrze mogła być Czystokrwistym albo Półkrwi. Pół biedy jak to drugie, może dałby jakoś radę. Teraz jednak ucieszył się właściwie instynktownie. Uczepiony jego ramienia mężczyzna szarpnął go, na co Earnshaw pochylił się zgodnie z kierunkiem siły i strzepnął z siebie Williama. Ten upadł ciężko na ziemię i zajęczał z wyrzutem.

- Hareton Earnshaw, miło poznać! - wyrzucił uradowany mężczyzna, wyciągając rękę przed siebie i podchodząc, jednak stanął na tyle daleko, że Kurumi musiałaby podejść celem uściśnięcia jego prawicy.
- Och, Pani wybaczy maniery - to mówiąc, zdjął jeszcze na szybko rękawicę z prawej dłoni i ponownie wyciągnął ją daleko przed siebie.
- A ten stary alkoholik to mój towarzysz, William. Albo Jackie. Lepiej Jackie, bo na prawdziwie imię często nie reaguje. - warto nadmienić, że w tym momencie starszy mężczyzna w ogóle nie reagował na zbyt wiele czynników.

Czyli jednak są jacyś Łowcy w Venandi...Fantastycznie. Sam mogę nie dać rady nawet z potężnym wampirem Półkrwi, a co dopiero z Czystokrwistym...Chyba, że to siedziba któregoś z nich...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 08 Kwi 2019, 10:16

Uśmiech przybysza nieco ją zaniepokoił, sama nie wiedziała co o tym sądzić i jak go zinterpretować. Sądziła, iż nie uśmiechał by się tak gdyby był podrzędnym wampirem...,, może to czystokrwisty?'' - przebiegło dziewczynie przez myśl. Na samą myśl w jej żyłach zawrzała krew. Może była młoda lecz walka z takim przecinkowaniem mogła być...interesująca.  W swej niedługiej karierze pełnoprawnego łowcy nie miała jeszcze okazji na takie starcie, ale bardzo gorliwie się na nie przygotowywała. Wiedział, że taka walka mogła być bardzo nierówna lecz wierzyła w swoje zdolności siłę i szybkość.
Upadający mężczyzna nieco otrzeźwił myśli dziewczyny, której brązowo-czerwone oczy zaiskrzyły się pobudzone myślami o pojedynku z potężnym wampirem. Jednakże gdy drugi z mężczyzn, z którym do tej pory zamieniła kilka słów przedstawił się, jej zapał na chwilę przygasł. Cóż jego nazwisko coś jej mówiło, jakby gdzieś już je słyszała acz nie mogła sobie akurat tego przypomnieć.  
- Miło poznać Kurumi Yoshido - powiedziała robią krok w jego kierunku i chwytając wyciągniętą dłoń. Jego skóra była ciepła i nie przypominała wampirzej, przynajmniej nie taką jaką opisywał jej mentor w czasie nauki.
Po jego kolejnych słowach jej wzrok padł na leżącego, westchnęła cicho.
- Obaj jesteście ludźmi? - musiała zapytać, była ciekawa reakcji jaką wywrze na rozmówcy. - Jeśli nie... - zaczęła lecz nie skończyła i w błyskawicznym tempie wydobyła swoją katanę i wymierzyła w Earnshawa - Nie przepuszczę was dalej
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3002
Data dołączenia : 31/03/2019

Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 08 Kwi 2019, 10:58

Wszystko zapowiadało się już tak dobrze. Zmęczony Hareton chciał podejść bliżej, gdy katana Kurumi zablokowała mu taką możliwość. Sam odruchowo sięgnął obiema rękoma pod płaszcz, prawą kładąc na rękojeści sztyletu, lewą na pistolecie.
Zwykły człowiek nie jest w stanie tak szybko zareagować... Mam więc do czynienia albo z bardzo utalentowanyn Łowcą, albo Półkrwi lub Czystokrwistym. Dracula zawarczał nisko, ale Hareton wyciągnął do niego lewą dłoń, prawą zaś wyjął spod płaszcza i uniósł wysoko.

- Nie jestem wampirem, jeśli o to pytasz. Ale nie jestem też do końca... Człowiekiem - Earnshaw zawahał się krótko, po czym podjąłem.
- Jestem z Bractwa angielskiego. Tak samo jak ten drzemiący dżentelmen - dodał młody Łowca, wskazując na swojego towarzysza.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 08 Kwi 2019, 11:22

Była w gotowości, adrenalina w żyłach nieco zasłoniła jej zdolność logicznego myślenia. Jednak na szczęście było to tylko chwilowe. Pewnie gdyby przybysz dobył swej broni dziewczyna nie wahała by się ani chwili dłużej. Już sam gest dłoni uniesionej w górę dał pannie Kurumi do zrozumienia, iż mężczyzna nie ma złych zamiarów. Odetchnęła głęboko, pozwalając by emocje całkowicie opuściły jej ciało.
Jednakże nie przestawała być czujna, lepiej dmuchać na zimne niżeli później ponosić nieprzyjemne konsekwencję.
- Jesteście łowcami? - zagadnęła chowając swoją broń spowrotem do pokrowca nieco się prostując. - Jeśli tak to najmocniej przepraszam - skłoniła się jak to w zwyczaju miała.
- Czym jest to bractwo? - zapytała ciekawsko i lekko uśmiechnęła się do Earnshawa, mając na dzieje iż ten nie ma do niej urazy za mierzenie do niego z broni.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3002
Data dołączenia : 31/03/2019

Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 08 Kwi 2019, 12:09

Zdziwiła go ponownie. Jej tempo oceny sytuacji również nie pozostawiało pola do narzekań. Z lekkim uśmiechem Hareton zdjął kapelusz i maskę. Skinął głową, potwierdzając, że jest jednym z Łowców. William również wymruczał coś, co można było przy dużej dawce dobrej woli uznać za "tak".
- To jakichś żart? - odparł pytaniem na pytanie. - Angielskie Bractwo, skupiające wszystkich Łowców w Anglii... Nie macie tutaj takiego?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 08 Kwi 2019, 13:00

Kuro przez dłuższą chwilę milczała nie bardzo wiedząc cóż też mogła by powiedzieć. Słowa rozmówcy nieco ją zawstydziły. Czuła się niedoinformowana i pragnęła jak najszybciej nadrobić owe braki. Nie mogła by spokojnie funkcjonować gdyby tego nie zrobiła, cóż nie było co ukrywać dziewczę było niezwykle ambitne i do wielu spraw podchodziła zbyt poważnie.
- Z bólem muszę przyznać, iż nic mi o takowym nie wiadomo - wymruczała niezadowolona. Z ogromnym trudem przez gardło przeszło jej te kilka słów.
- Jestem w tym mieście stosunkowo nowa i nie znam jeszcze zgromadzenia łowców - mówiła cicho, acz na tyle wyraźnie aby mężczyzna mógł ją usłyszeć i zrozumieć.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3002
Data dołączenia : 31/03/2019

Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 08 Kwi 2019, 14:13

Hareton ni to mruknął, ni to westchnął, w końcu wzruszył lekko ramionami, bardziej kierując ten gest do siebie, niż do Kurumi. Gratuluję Earnshaw, zdążyłem zrazić do siebie wampira, przeuroczą kelnerkę, przypuszczalnie jakiegoś czystokrwistego po drodze, a teraz jeszcze Łowczynię. W końcu po przedłużającej się, niezręcznej ciszy rozpoczął:

- Tak właściwie, przyszło mi właśnie do głowy, że możecie czegoś takiego tutaj nie posiadać. Wybaczy Pani raz jeszcze - Łowca zdecydowanie nie wiedział, od czego zacząć. Najlepiej od początku, jasne, ale gdzie był ten początek?
- W moich rodzinnych stronach...cóż, tam wszyscy Łowcy przynależą do Bractwa. Sądziłem, że to funkcjonuje również i tutaj. Prawdę mówiąc, nie spodziewałem się, że przybędę kiedykolwiek poza Europę w pościgu za wampirami i mam pewne braki...w edukacji na temat tutejszych organizacji, tradycji i zwyczajów.

Łowca pokręcił chwilę butem w ziemi, nie wiedząc, czy jego wyjaśnienia mają wielki sens. Spojrzał ponownie na swojego towarzysza i spytał Kurumi:

- Czy byłaby możliwość podjęcia rozmowy w środku? Nie jestem pewien, czy mój towarzysz nie został zaklęty przez wampira. A musiał to być silny wampir, skoro dał sobie radę z Jackiem.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 08 Kwi 2019, 18:01

Dziewczyna przyglądała się rozmówcy z dużą uwagą. Cóż nigdy o czymś takim nie słyszała...chociaż nie, w Japonii były całe rody łowców. Być może nieco zmieniona nazwa ,,Bractwo'' ją zmyliło. Jednakże nie czas było o tym rozmyślać przynajmniej jegomość wyjaśnił co tak właściwie miał na myśli to też całkowicie jej to wystarczyło.
- Rozumiem panie Earnshaw - Pokiwała głową porozumiewawczo. Kolejne słowa mężczyzny nieco ją zdziwiły. Jeszcze nie spotkała się z zaklętym człowiekiem przez wampira. Jak na zawołanie jej ciekawość zaczynała budzić się do życia i Kuro musiała włożyć dość dużo wysiłku aby nie zacząć zadawać zbędnych pytań. Nie chciała przecież zamęczać łowcy swoim gadulstwem.
- Oczywiście proszę wybaczyć moją nie uprzejmość, ale trzeba być ostrożnym - Starała się nieco wytłumaczyć, przy okazji posłała w jego stronę przepraszający uśmiech.
- Zapraszam do środka, pomóc panu z towarzyszem? - zapytała spoglądając na leżącego.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3002
Data dołączenia : 31/03/2019

Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 08 Kwi 2019, 18:35

Uf, udało się. Muszę przypomnieć wujowi, że Łowcy powinni również otrzymywać wykształcenia z dziedziny kontaktów interpersonalnych. Hareton odetchnął głęboko i skłonił się swojej rozmówczyni.

- Jestem twoim dłużnikiem, Pani Yoshido. Co zaś tyczy się mojego towarzysza... - Łowca przyklęknął przy Williamie i dźwignął na jedno ramię. Ten zaskakująco dobrze kooperował jak na siebie. - Powinienem dać radę. Dracula, idziemy. - dodał, przywołując psa, który teraz wesoło machał ogonem i ziajał wielką paszczą.

Co prawda szło im to powoli, ale sukcesywnie dwójka przyjaciół zebrała się do wymarszu do drzwi znajdujący się jakieś dwieście metrów od nich. Chociaż w obecnym stanie, wędrówka ta mogła im zabrać czas i do świtu.

- Tak właściwie, Pani wybaczy, ale możliwe, że mój towarzysz wcale nie został zaklęty. Istnieje duża szansa, że po prostu mu coś dosypali do picia. A w połączeniu z alkoholem, cóż, efekty bywają mocne. Niemniej jednak, na pewno w lokalu był jeszcze jeden przemieniony wampir, wyraźnie nie panujący do końca nad swoimi mocami - Hareton gadał jak najęty. Pomagało mu to zebrać myśli. Równie dobrze mógł mówić do samego siebie, gdyby nie fakt, że co chwila obracał głowę w kierunku Kurumi. - To oznacza, że przynajmniej dwójka wampirów była obecna w jednym lokalu w ciągu jednego wieczoru. Czy to jakaś miejscowa loża tych pomiotów nocy? Jesteście w stanie wojny? Dlatego jesteście na obrzeżach miasta?


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 08 Kwi 2019, 19:46

Dziewczyna przytaknęła na słowa mężczyzny, iż ten poradzi sobie z kompanem. Oczywiście w razie potrzeby dziewczyna stanęła po drugiej stronie mężczyzny, którego Hareton dźwigną z ziemi. Cały czas zastanawiała się co też owemu nieszczęśnikowi mogło się przytrafić. Nieco zdziwiła ją wylewność łowcy, który o nic nie pytany zaczął mówić o losie jaki spotkał ich w lokalu  jak sądziła w centrum.
- Jestem zaskoczona - przyznała cicho - Odkąd tu jestem nie słyszałam o podobnym zdarzeniu. To bardzo niepokojące - zamilkła na chwilę zbierając  myśli.
- Gdzie to się wydarzyło, może będę potrafiła odpowiedzieć na pańskie pytanie. - Możliwe, że gdyby poznała by nazwę miejsca, w którym incydent miał miejsce będzie potrafiła odpowiedzieć na pytanie łowcy.
Kolejne pytanie sprawiło, iż jej oczy z rozmówcy przeniosły się na budynek posiadłości. Była zdziwiona, iż przybysz tak mało wie...widocznie musiał być naprawdę nowy w ich mieście. Cóż, czuła że powinna nieco go uświadomić w sytuacji jaka obecnie panowała
- Nie jestem w stanie podać zbyt wielu szczegółów, no ale coś tam wiem - zruszyła ramieniem ponownie wracając wzrokiem do łowcy.
- To miasto jest podzielone na strefy, w jednej rządzą łowcy i czarodzieje, w drugiej zaś wampiry. W sumie można określić nasze relacje konfliktem, ponieważ nie możemy zaatakować żadnego wampira gdy nie jesteśmy w stu procentach pewni, że jest tym za kogo go uważamy, rozumie pan? Przez to, te potwory wtapiają się w otoczenie i nikt nie wie kim tak naprawdę są. Jednym słowem łowcy mają związane ręce w takich przypadkach - wzięła głęboki oddech - Co to miejsca naszego pobytu cóż...wydaje mi się, iż jest tu poprostu spokojniej.      
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3002
Data dołączenia : 31/03/2019

Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 08 Kwi 2019, 21:18

Łowca wlókł na razie sam swojego kompana, ale obdarzył Kurumi spojrzeniem pełnym wdzięczności, gdy ta stanęła asekuracyjnie z drugiej strony Williama. Co dwie pary rąk to niejedna. A w razie czego, Jackie do najlepszych osób do dźwigania nie był.

- Bar West? Albo East? Jakoś tak. Całkiem przytulne miejsca, nawet, jeśli niezbyt wyrafinowane. Wiem, że przychodzi tam piękna, płomiennowłosa kobieta... - Hareton zamyślił się na chwilę, wspominając Katherine. Był ciekaw, czy rzeczywiście kobieta pamięta o jego zaproszeniu. Nie był pewien, czy w ogóle potraktuje je poważnie, ale jeśli tak...to tylko lepiej dla niego.

Gdy dotarli pod drzwi domostwa, Earnshaw wysłuchawszy swojej nowej towarzyszki wprost zdębiał. Jak to podzielone? Na jakie kurwa strefy? Owszem, w Anglii wampirów również było zdecydowanie za dużo, już nie mówiąc o dzikiej Szkocji czy Irlandii, ale nikt nie myślał o tym, by pozwolić chodzić wampirom po mieście. Hareton spojrzał uważnie na Łowczynię, zastanawiając się, czy to może jakichś niezrozumiały dla niego żart, jednak przypomniawszy sobie sytuację z Bractwem, uznał, że kobieta mówi całkowicie poważnie. I zdębiał ponownie.

- Czyli...nie możecie sobie poradzić z wampirami, bo nie potraficie ich zidentyfikować, więc macie siedzibę na końcu miasta, bo w mieście są wampiry?


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyWto 09 Kwi 2019, 14:08

Kiwnęła głową, wiedziała o jakie miejsce chodziło mężczyźnie. Szczerze mówiąc nie miała o nim zbyt wielu informacji, aczkolwiek była w nim raz lub dwa.
- Mówi pan o Vest&est znam to miejsce, acz niezbyt dobrze jednak czasami zdarzają się tam podejrzane typki - spojrzała na niego w ten znaczący sposób, starając się dać do zrozumienia iż chodzi jej o nieumarłych. - Szczerze mówiąc właściciele baru nieco mnie niepokoją, ale to tylko moje własne odczucia - dodała nieco ciszej, nie będąc zbytnio pewna czy powinna o tym wspominać.
Gdy tylko dotarli do miejsca z ust jej towarzysza padło pytanie, którego szczerze nie chciała usłyszeć. W pewien sposób ją zawstydzało i sprawiało, że czuła się po części winna takiemu stanowi rzeczy. Mimo, że była w mieście niezbyt długo to jednak już powinna działać, a tym czasem poprostu nie wiedziała od czego tak właściwie powinna zacząć.  
- Można tak powiedzieć - przyznała niechętnie. - A co do miejsca naszego pobyty, myślę że jest na obrzeżach z tego względu, iż w razie jakiegokolwiek ataku nie ma szans by jakiś cywil stracił życie. Myślę o ataku wampirów na łowców
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3002
Data dołączenia : 31/03/2019

Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyWto 09 Kwi 2019, 16:21

- Nie nie, ta kobieta o której mówię była doprawdy zupełnie inna. Urocza na swój sposób. I nie była właścicielem... Tak mi się przynajmniej wydaje. - Łowca zamyślił się na chwilę. Dobrze byłoby mieć jakiegoś informatora w barze albo jego okolicach. A Mirabelle albo świadomie, albo nie, ale jednak go okłamała. Więc była dla niego spalona. Przynajmniej w tym momencie.

- W takim razie, czy istnieje możliwość, byśmy mogli u was odpocząć, Pani Yoshido? Naturalnie, odejdziemy, jeśli będziemy sprawiać problemy, niemniej jednak dobrze byłoby podjąć z kimś współpracę. Wilk, który biega samotnie, szybko umiera z głodu. Prawda Dracula? - uradowany pies nie miał pojęcia o czym mówi jego właściciel, ale jego wesoły ton i ręka skrobiaca skórę między jego uszami dostarczała mu wystarczającej liczby endorfin w tej chwili. Dreptał wesoło w miejscu rzucając spojrzeniem to na Haretona, to na Kurumi.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyWto 09 Kwi 2019, 18:23

Kuro jedynie pokiwała głową nie mając pojęcia o jakiej też kobiecie wspominał Hareton. Chyba nie było w tym nic dziwnego, przecież nie znała w mieście jeszcze nikogo. Jednak miała nadzieję, że mężczyzna nie mylił się co do owej damy.
- Zalecam jednak ostrożność - poleciła - to bardzo podstępne stworzenia czyhające na ludzi. - dodała po krótkiej pauzie. Wolała przestrzec nowego łowcę przed tymi istotami, tak dla własnego spokoju serca.  
- Ależ oczywiście każdy łowca jest tu mile widziany - rozchmurzyła się nagle.
- Rozumiem co ma pan na myśli - uśmiechnęła się dobrodusznie do mężczyzny, który zajął się swoim pupilem. Widać było, iż zwierzak był w zdecydowanie lepszym nastroju niż na początku. - Myślę, że nie będzie aż tak źle -zaśmiała się - Proszę za mną, zaprowadzę panów do części mieszkalnej  
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3002
Data dołączenia : 31/03/2019

Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyWto 09 Kwi 2019, 18:53

Hareton uśmiechnął się lekko do siebie. Ujęła go troska dziewczyny. Doskonale zdawał sobie sprawę, jak niebezpieczne wampiry potrafią być dla ludzi, nawet Łowców. Być może zwłaszcza dla nich.
- Wstawaj staruszku, idziemy - mężczyzna coś mruknął i chuchnął pod nosem, ale nie protestował na szczęście żadnymi środkami niewerbalnymi.
Earnshaw z ciekawością spojrzał na Kurumi. Dotąd jego jedyny kontakt z Łowcami był bardziej formalny. Wszystkich poznawał albo przez wuja, albo podczas wspólnych misji. Jego mentor jednak nigdy nie ukrywał, że widzi Haretona jako swego następcę. A to rzutowało na jego relacje z resztą Łowców. Nawet jeśli nazywał ich braćmi, zawsze był gdzieś na uboczu.
Tymczasem Kurumi wydawała się roztropną, pewną siebie, ambitną dziewczyną. Kto wie, może mogłaby zostać jego partnerką? Łowcy często polowali w dwojkach. Chociaż Hareton podróżował z Jackiem, ten jedynie pomagał w przygotowaniach i tworzeniu Memoriałów. Nie zaś w samym polowaniu. A z Kurumi być może mógłby zapolować na Półkrwistego, a potem i arystokratę wampirzego gatunku.
Łowca uśmiechnął się. Do swoich myśli.

- Jesteśmy tuż za Panią, Pani Yoshido. Będziemy usatysfakcjonowani każdym miejscem, gdzie można się położyć.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyWto 09 Kwi 2019, 22:13

Chwilę przyglądała się obu mężczyznom, jednocześnie zastanawiając się w jakich pokojach ich umieścić. A może chcę być razem - przebiegło jej przez myśl. W sumie z tego co się orientowała był taki jeden przez nikogo nie zamieszkany, to też postanowiła że to jego właśnie wybierze. Bo przecież w gruncie rzeczy Hareton musiał być przy swym kompanie, skoro ten do tej pory jeszcze się nie wybudził dostatecznie.
Cicho odchrząknęła by po chwili ponownie się odezwać:
- Dobrze, więc zaprowadzę panów do odpowiedniego pokoju - z tymi słowami wkroczyli do części mieszkalnej posiadłości
[z.t x 2]
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4471
Data dołączenia : 11/03/2019

Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 22 Kwi 2019, 20:20

Auto zaparkowałam dużo wcześniej żeby nie rzucało się w oczy i szłam pieszo. Zostawiłam też buty, niespecjalnie wygodnie mogło by to wyjść w szpilkach a na bosaka poruszałam się już znacznie pewniej i do tego cicho jak skradający się kot. Zostawiłam też żakiet żeby mi ni przeszkadzał więc teraz sprawnie i szybko przesuwałam się naprzód. Różnica między mną a wampirami jakie do tej pory próbowały wejść do posiadłości była kolosalna. Szczerzę powiedziawszy niektóre z ustawionych pułapek nawet mnie bawiły. W pewnym momencie minął mnie patrol, sprawnie jednak schowałam się między drzewami i przywarłam do kory nieruchomo aż nie przeszli. Swoją drogą było ich stosunkowo niewiele a na niektórych drzewach widziałam umieszczone znaki przypominające słońce. Musieli mieć ostatnio jakieś dodatkowe problemy. Przeczesałam nerwowo włosy w duchu przeklinając swoją głupotę. Płynie przeskoczyłam mur oddzielający las od ogrodów i znalazłam się na terenie posesji. Ukryłam się między krzakami i obserwowałam dom. Tutaj już był zdecydowanie większy ruch, zauważyłam jak niedaleko ćwiczy niewielka grupka podrostków. Dłuższą chwilę oceniałam sytuację, było ich czterech. Usiadłam na trawie lekko podłamana, wiedziałam że nie będzie łatwo a mnie i tak dopisało szczęście. Jednak teraz musiałam szybko znaleźć jakąś odseparowaną osobę i dowiedzieć się czy w ogóle nie przyszłam tutaj na darmo.
- I po co ci to było Vi.. - powiedziałam zrezygnowana do siebie.
Nie chciałam pakować się w jakieś jatki i nie chodziło tutaj o to że sobie nie poradzę, po prostu nie chciałam robić niepotrzebnego zamieszania. Tym bardziej że chciałam tylko porozmawiać.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 22 Kwi 2019, 22:58

Zapamiętała już dokładnie wyjście budynku, więc czując się pewnie wybiegła do części gdzie był las. Omijała dokładnie drzewa czując ich energię. Dopiero po chwili się zatrzymała i wzięła głęboki wdech i wydech.
- Co z nim nie tak?! Każda istota ma prawo żyć!
Powiedziała do siebie, nie myślała o tym, czy ktokolwiek stoi obok niej. Opadła lekko na miękką trawę. Przesunęła palcami po ziemi i pobliskim drzewie. Zamknęła oczy i oddychała.
Myślała o słowach łowcy, a co jeśli Ci cali Tenebrisowie byli jednak źli, a on miał rację? Potrząsnęła lekko głową, wiedziała, że Walkyon nie pozwolił by na to. Mimo wszystko czuła różnicę między nimi. Walkyon był bardziej opanowany, miał więcej współczucia w sobie, a tamten... on był tak zapatrzony w swoje poglądy... nie wolno zabijać kogoś na zapas.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4471
Data dołączenia : 11/03/2019

Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 22 Kwi 2019, 23:08

Powoli przestawałam już wierzyć w to że mi się uda, wtedy jednak zauważyłam po drugiej stronie krzaków w których siedziałam dziewczynę. Zerknęłam na młodzież która trenowała, to była moja szansa. Cicho niczym skradający się do ofiary kot podeszłam do dziewczyny i zasłoniłam jej usta Chowając nas obie za drzewo. Serce waliło mi jak oszalałe i nawet nie spojrzałam na dziewczynę w pierwszej chwili.
- Nie bój się... nic ci nie zrobię... - powiedziałam wychylając się i upewniając że ćwiczący nie zauważyli tego jak napadłam na dziewczyną.
Kiedy byłam pewna że nas nie widzieli spojrzałam na jasnowłosą. Widząc jej twarz poczułam coś jak by poczucie winny, domyśliłam się że jest niewidoma w końcu nie miała źrenic. Przygryzłam lekko wargę.
- Puszczę cię... tylko nie krzycz dobrze? Nic ci nie zrobię... chce tylko o coś zapytać...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 22 Kwi 2019, 23:16

Dopiero po chwili jak już była w objęciach postaci wyczuła jej obecność. W duchu skarciła się za to, że nie była czujna. Wyczuwała energię tej osoby, jednak była całkiem inna od przeciętnego człowieka czy łowcy.
Kiedy usłyszała głos domyśliła się, że jest kobietą, potwierdziły to jej małe dłonie i wyczuwalny biust na plecach Crystal. Nie była pewna jak się zachować, postanowiła jednak zaufać. Skinęła lekko głową. Przez dotyk przeniknęła magią do jej umysłu i sprawiła, że kobieta była bardzo spokojna, nawet zbyt spokojna. Dzięki temu wyczuła też jej intencje.
Kiedy puściła ją i jej usta zwróciła twarz na nią. Jej oczy wyglądały tak jakby patrzyła prosto w jej źrenice.
- Następnym razem wystarczy podejść i porozmawiać, a nie porywać kogoś.
Zaśmiała się lekko zdenerwowana. Nie chciała wszczynać alarmu, zwłaszcza kiedy kobieta brzmiała dość niegroźnie. Nie wiedziała czy ta wiara ją nie zgubi.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4471
Data dołączenia : 11/03/2019

Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 22 Kwi 2019, 23:23

Poczułam jak ogarnia mnie spokój, to było całkiem miłe uczucie patrząc na to jakim ostatnio byłam kłębkiem nerwów. Co więcej pozwoliło mi uporządkować myśli. Przyglądałam się dziewczynie i jej niezywkłym oczom, na jej słowa gdy ją puściłam cicho się zaśmiałam.
- Gdyby to tylko było takie proste - uśmiechnęłam się smutno.
Mimo że zdawało mi się że na mnie patrzy nie byłam pewna czy faktycznie mnie widzi.
- Posłuchaj... szukam kogoś... chciałam wiedzieć czy może dotarł tutaj do was... Jest bardzo specyficzny... chodzi ubrany jak za dawnych czasów... Przyjechał dopiero ostatnio z Angli.. - zastanowiłam się na chwilę po czym odetchnęłam głęboko.
- Jest jednym z was... łowcą chociaż mam wrażenie że poluję tylko na wampiry... ma na imię Hareton... Mówi ci to coś?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 22 Kwi 2019, 23:29

Zastanowiła się krótką chwilę, czyżby chodziło jej o tego łowcę? Po chwili przypomniała sobie jak przedstawił się w pracowni.
- Hareton Earshaw... on nie jest i nigdy nie będzie jednym z nas...
Szepnęła niby do siebie, ale kobieta na pewno usłyszała.
- Był tutaj, ale wyszedł. Stwierdził, że powinniśmy zabijać wszystkie wampiry profilaktycznie.
Popukała się palcem po czole i lekko zaśmiała.
- Kim jesteś?
Obserwowała ją swoimi zmysłami.
- Nie znam takiej istoty...
Była mocno zaciekawiona. Póki co znała ludzi, wendigo i wilkołaki. Lecz ta kobieta miała dziwny mrok w sobie. Niby niegroźny, ale zdawała sobie sprawę, że wystarczyłaby chwila by jej życie zostało zakończone.
Powrót do góry Go down
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4471
Data dołączenia : 11/03/2019

Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 EmptyPon 22 Kwi 2019, 23:38

Uśmiechnęłam się czule. Nie znałam zbyt dobrze zwyczajów tutejszych łowców. W ogóle nie wiedziałam o nich za dużo po za faktem że usuwali wampiry które nie mogły się kontrolować. Ta dziewczyna za to wydała mi się urocza w tej swojej niewinności. Zmartwiła mnie jednak informacja że Hareton wyszedł.
- Mogła byś mnie zaprowadzić do jakiś pokoi gdzie mógł się zatrzymać? Może mogła bym chociaż zostawić swój numer telefonu... - zaczęłam się zastanawiać czy staruszek który towarzyszył łowcy też tutaj był.
Kolejne pytanie dziewczyny jednak sprawiło że przeszły mi ciarki po plecach.
- Skąd wiesz że nie jestem zwykłym człowiekiem?
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Zarośnięty las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zarośnięty las   Zarośnięty las - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 

Zarośnięty las

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Wzgórze wschodnie :: Ogrody-