a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Główna alejka - Page 2


 

 Główna alejka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptySro 16 Gru 2020, 22:35

Czarodziejka zaśmiała się na słowa łowczyni o muchomorach i kwestii przydatności dla ogółu takich gości jak ten którego właśnie wynosiły z krypty. Posadziły go pod jednym z łysych drzew kiedy Ginny na nowo wezwała woje zjawy, dopiero po chwili dziewczyna zerknęła na swoją towarzyszkę i cicho gwizdnęła. Wilki otoczyły ich i ruszyły za znalezionymi tropami, tym jednak razem pozostawały w takiej odległości że dziewczyny widziały bijące od nich delikatne, niebieskie światło. Ginny odwróciła się do nich tyłem żeby skupić się na pijanym nastolatku, Vitt jednak mogła obserwować jak zjawy buszują między grobami szukając nowych tropów.
- Nie jestem najlepsza w zaklęciach medycznych, nie rozwijałam zbytnio tej umiejętności. Znam podstawy, może to coś da na jakiś czas... przynajmniej wzmocni jego organizm. - powiedziała i wyciągnęła rękę w stronę chłopaka szepcząc "Auxilia".
Kiedy czarodziejka skupiała się na chłopaku Vittoria mogła zauważyć jak jeden z wilków wyraźnie znalazł jakiś trop. Postawił pionowo uszy i uniósł wysoko ogon, niemal biegnąc z nosem w śniegu. Kierował się w głąb cmentarza i gdy był przy starszych kryptach nie dało się rozróżnić jego kształtu, tylko delikatne światełko które lekko zamrugało i znikło.
- Trzeba by go może odstawić przed bramę? Nie wiem gdzie będzie bezpieczniej... - powiedziała nagle czarodziejka, najwyraźniej jeszcze niewiadoma tego że jedna ze zjaw coś znalazła.

(czekam do 19.12.2020)
Powrót do góry Go down
Vittoria
Cicha śmierć
Vittoria

Liczba postów : 145
Punkty aktywności : 2287
Data dołączenia : 23/09/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyPią 18 Gru 2020, 13:43

Starałam się skupić wzrok na chłopaku, a nie ponownie na zjawach, ale ciężko było tak po prostu ignorować niezwykły widok.
- Hm? - mruknęłam, bo przez chwilę jej nie słuchałam. - Ej, i tak umiesz więcej ode mnie. A poza tym myślę, że wzmocnienie i zabranie go do ciepła wystarczy. Kto się nigdy nie upił, niech pierwszy rzuci kamień.
Rozejrzałam się, bo przyglądanie czarom wydawało mi się nieco... intymne. Może dlatego wolałam ruszyć w stronę walki fizycznej. Magia wydawała mi się ulotna i prywatna. Niebieskie pieski węszyły po śniegu i grobach, co wydawało mi się zabawne. Wyglądały trochę jak błędne ogniki nad bagnami, gdy ich błękitny blask oświetlał suche drzewa. Wydawało się, że jeden znowu znalazł coś ciekawego, a zaraz potem jego światło zgasło.
- Odstawić? Tak... Widziałaś?! Kolejny zniknął. Tu naprawdę jest ktoś więcej. Kurwa, przydałby się ktoś do pilnowania Maksa. Nie podoba mi się pomysł, żeby go zostawiać samego gdziekolwiek. A jakieś zaklęcie ochronne i ciepła?
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyNie 20 Gru 2020, 19:06

Czarodziejka sama skupiła się na swoim "pacjencie", jednym uchem słuchając łowczyni.
- Możemy dać znać Marko, przy okazji może zgarnąć go na izbę wytrzeźwień. - powiedziała i dopiero po chwili skojarzyła o co chodzi jej towarzyszce. Wstała i rozejrzała się za swoją zaginioną zjawą. Jedna nadal dreptała między grobami kręcąc się przy czymś z nagłym zaciekawieniem. Jednej faktycznie brakowało, co nieco zmartwiło dziewczynę.
- Znam tarcze... Ale musiała bym z nim zostać bo będzie się utrzymywać wokół mnie. Zostają jeszcze runy, ale nie jestem pewna co tu jest... Najbardziej uniwersalne były by runy słońca ale np. Zjadarka może je wykorzystać przeciwko nam i jemu. - skinęła głową na pochrapującego chłopaka.
Chwilę milczała po czym obejrzała się na kryptę z której dopiero co wyszły i rzuciła łowczyni minę z niemym pytaniem.
- Jesli chcesz możesz też z nim zostać, a ja się rozejrzę.
Powrót do góry Go down
Vittoria
Cicha śmierć
Vittoria

Liczba postów : 145
Punkty aktywności : 2287
Data dołączenia : 23/09/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyPon 21 Gru 2020, 13:47

Skinęłam głową, by dać znać Marko. Było nas za mało, żeby jeszcze niańczyć nastolatka. Wpatrywałam się w Ginny, słuchając, co mówi, ale brzmiało to dla mnie niezrozumiale. Wszystko przez to, że zbyt dużo trudnych słów, a ja nadal nie nadrobiłam wiedzy z zakresu run i magii.
- A może ja pójdę, a ty zostaniesz? Choć ten pomysł też mi się nie podoba... Dobra, leć, ale wróć szybko. Coś mi tu coraz bardziej nie pasuje. Masz pięć minut.
Spojrzałam na śpiącego chłopaka, jednocześnie szukając po kieszeniach czegoś do okrycia go. W końcu niechętnie, zdjęłam swój płaszcz, by ten gówniarz nie umarł z zimna. Poczułam uszczypnięcia mrozu, ale byłam lepiej zahartowana na takie sytuacje, poza tym stres również ogrzewał. Rozglądałam się po ciemnym cmentarzu, kucając koło chłopaka, starając się dostrzec choć najmniejszy ruch, a jedną z kusz miałam w gotowości.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyPon 21 Gru 2020, 20:50

Obie nie były przygotowane do opieki nad nastolatkiem, w końcu kto by się spodziewał takiego znaleziska na zamkniętym cmentarzu. Ginny poczekała aż Vittoria zdecyduje co dalej, mimo wszystko to jej Marco przekazał tą sprawę, krótkowłosa była jedynie jak sama stwierdziła "marnym wsparciem czarodziejskim". Nie ukryła jednak lekkiego uśmiechu zadowolenia gdy łowczyni pozwoliła jej iść poszukać potencjalnego zagrożenia. W jej karierze czarodziejki, rzadko pozwalano na wychodzenie w pierwszej linii, miała wspierać łowców w ich walce, a to średnio jej pasowało. Wyjęła ponownie dwa noże i ruszyła w ślad za swoją zaginioną zjawą. Sama czarodziejka, w przeciwieństwie do wilczego ducha nie błyszczała i w żaden sposób nie odznaczała się w ciemnościach, dlatego też szybko zniknęła z pola widzenia swojej towarzyszki. Wokół panowała zupełna cisza którą przerywało od czasu do czasu ciche pochrapywanie chłopaka. Czarodziejka nie wracała jakąś chwilę, ale z oddali zabrzmiały dwa ciche dźwięki, przypominające uderzenia dzięcioła o korę drzewa, tyle że pojedyncze. "Puk" i po jakiejś chwili kolejne "Puk", po kolejnych sekundach od ostatniego dźwięku pojawiła się wreszcie Ginny, tyle że biegła aby wrócić.
- Północnica....- wysapała gdy dobiegła do dziewczyny zdejmując kurtkę żeby ta nie krępowała jej ruchów i zaczęła kreślić wokół śpiącego Maksa runy na śniegu.
- Chyba ją wystraszyłam, rzuciłam nożami ale rozpłynęła się w powietrzu więc trafiłam w drzewo. - mówiła skupiając się jednocześnie na swojej czynności.
Nim Vittoria cokolwiek odpowiedziała kątem oka mogła dostrzec falujący na wietrze szary materiał obok siebie. Postać zdawała się płynąć w powietrzu, była przy tym cicha i jak by niematerialna, przypominała wręcz tą czynnością zjawy Ginny tyle że była paskudna. Wyłamana szczęka wisiała na podartych fragmentach skóry przez co język zwisał wolno, puste oczodoły były skierowane na plecy tej za którą podążyła. Przepływała obok Vit, niemal na wyciągnięcie ręki, materiał, podartej białej sukienki upiora niemal muskał jej skórę gdy nagle zaatakowała, szybko i z takim rykiem że nawet Max się obudził i zaczął wrzeszczeć. Północnica zamachnęła się zanim Ginny zdążyła się odwrócić i zostawiła na jej plecach trzy długie pręgi z których od razu popłynęła krew. Jeszcze zanim czarodziejka wijąc się z bólu w śniegu, południca po prostu zniknęła, łowczyni mogła ją zauważyć między grobami kawałek dalej gdzie w swym niemal majestatycznym locie po prostu zcieła drugiej wilczej zjawie łeb. Nie było to może zbyt makabryczne, bo wilk po prostu zamigał i zgasnął ale nastolatek i tak darł się jak opętany.
Powrót do góry Go down
Vittoria
Cicha śmierć
Vittoria

Liczba postów : 145
Punkty aktywności : 2287
Data dołączenia : 23/09/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyPon 28 Gru 2020, 19:14

Nie podobało mi się, że czarodziejka nie wracała, ale jeszcze bardziej mi się nie podobało, gdy wracała biegnąc. Zerwałam się na równe nogi, by lekko się odsunąć, jak dziewczyna podeszła, by oddać swoją kurtkę.
- Północnica? - spytałam z niedowierzaniem. Ginny kreśliła runy, a ja zaczęłam się rozglądać, by dostrzec potwora nim on dostrzeże mnie. Niestety zjawa minęła mnie jakby nigdy nic i zaatakowała czarodziejkę. Przeklęłam pod nosem, że za długo wpatrywałam się w północnicę, nie usprawiedliwiało mnie to, że to było moje drugie spotkanie z potworem tego typu.
- Kurwa - syknęłam, gdy skóra czarodziejki została przerwana, a Max zaczął się drzeć. Wszystko działo się na raz i przez ułamek sekundy nie wiedziałam za co się zabrać. Odruchowo puściłam bełt w plecy oddalającej się zjawy, choć nie byłam pewna czy nie rozzłości jej to i nie wróci. Nałożyłam nową strzałę, by była w gotowości i podeszłam do leżącej czarodziejki i drącego się dzieciaka.
- Zamknij się, kurwa - warknęłam do niego, patrząc mu mocno w oczy. Liczyłam, że lęk go trochę obudził i teraz przyda się do czegoś. - Weź dociskaj jej tym ranę - podałam mu szalik zdjęty z szyi czarodziejki, jednocześnie zezując w stronę, w którą oddaliła się zjawa. Nie podobało mi się, że zostałam praktycznie sama z dwiema niezdatnymi do niczego osobami. Gdybym nie puściła bełta, mogłabym być spokojniejsza, a tak, czekałam na dalszy bieg wydarzeń.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyPon 28 Gru 2020, 23:08

Łowczyni zareagowała i tak szybko decydując się na atak, północnica jednak od razu po swoim ataku rozpłynęła się w powietrzu jak by była tylko wytworem wyobraźni i nigdy jej tam faktycznie nie było. Jednak niewątpliwie była, na co wskazywały krwawiące rany na plecach czarodziejki, jak i to że potwór pojawił się niemal natychmiast między grobami, kawałek dalej. Bełt Vittori śmignął przed zniknięciem demona, zahaczając falujący skrawek materiału i wbił się w pobliskie drzewo z tym samym dźwiękiem co wcześniej rzucane przez Ginny noże. I tak jak było to w wypadku krótkowłosej, tak teraz nawet jeśli mogło by się wydawać że północnica mogła uciec to wiedziała doskonale kto do niej strzelał. Gdy tylko wilcza zjawa zniknęła, głowa demona przekrzywiła się nienaturalnie na bok, obserwując to jak Vittoria zakłada kolejny bełt na swoją kuszę. Ginny była przytomna, tyle że każda próba podniesienia się potęgowała ból poharatanych pleców, z plusów... Max się zamknął gdy łowczyni nagle wrzasnęła, wziął szalik i trzęsącymi się rękami usiłował wykonać powierzone mu zadanie.
- Uważaj! - wrzasnęła Ginny gdy tylko w końcu udało się jej usiąść.
Północnica tak jak wcześniej pojawiła się znikąd tuż przed Vittorią i wydała z siebie wysoki krzyk z taką sił że łowczynię odrzuciło kawałek do tyłu.
- Proszę... niech to zadziała... - mruknęła do siebie Ginny i jak najdalej mogła sięgnęła na swoje plecy szepcząc zaklęcie "Sanguis".
Ginny nie była wielką czarodziejką, do tego należała do stosunkowo młodych adeptów, zaklęcie więc nie zadziałało tak jak było by to w przypadku bardziej doświadczonego czarodzieja ale krew przestała wypływać w takiej ilości i na ranach pojawiły się strupy.
- Auxilia! - krzyknęła w stronę Vittori która od razu poczuła przyjemne ciepło i przypływ energii, nawet obicia których dorobiła się upadając, nie doskwierały jakoś specjalnie.

(Czekam na post do 29.12.2020)
Powrót do góry Go down
Vittoria
Cicha śmierć
Vittoria

Liczba postów : 145
Punkty aktywności : 2287
Data dołączenia : 23/09/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyNie 03 Sty 2021, 19:22

Sytuacja wydawała się być mocno beznadziejna. Zjawa pojawiała się i znikała jak tylko miała ochotę, Max dociskał coraz słabiej krwawiącą ranę, ale wciąż było mocno beznadziejnie. Zaklęłam pod nosem, gdy mój bełt chybił, choć szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się niczego innego. Teraz tylko zostało wypatrywać potwora, który zjawiał się znikąd. Świetnie.
Krzyk czarodziejki dotarł do mnie jakby z opóźnieniem, bo dopiero gdy upadłam na zimną ziemię, więc nieszczególnie się na coś zdał. Jęknęłam, uderzając o zmarzniętą glebę. Coraz mniej mi się podobała ta sytuacja. Świat przez chwilę zaczął się kręcić, a mi dzwonić w uszach. Przez nieprzyjemny pisk udawało się przebić mamrotanie Ginny zaklęć, ale nie miałam pojęcia, czemu miałyby służyć.
Po chwili to do mnie dotarło razem z ciepłem i nową falą determinacji. Podziękowałam szybko, sięgając po kuszę, którą wypuściłam w trakcie upadania.
- Wycofujemy się - poleciłam. - Możesz iść? - spojrzałam zaniepokojona na czarodziejkę, ale tylko przelotnie, bowiem trzeba było być czujnym. - Max, asekuruj ją. Idźcie pierwsi w stronę wyjścia, ja osłaniam tyły. - poleciłam, rozglądając się gorączkowo.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptySro 06 Sty 2021, 16:36

Bełt przeszył powietrze ze świstem i tym razem trafił w ramię północnicy, ta ryknęła wściekle i rozpłynęła się w powietrzu. W przeciwieństwie do jej poprzedniego znikania i pojawiania się, nie stała się widoczna nigdzie w okolicy, zupełnie jak by uciekła. Mimo to Ginny rozglądała się intensywnie póki łowczynie nie wydała swojego polecenia.
- Nie, zapomnij! Damy radę... nic mi nie jest. Nie wrócę do bractwa z podkulonym ogonem. Po za tym gdzieś może jeszcze być ta dziewczyna. - zaprotestowała i spróbowała wstać klnąc pod nosem.
Max chciał posłuchać i jej pomóc ale zirytowana czarodziejka odepchnęła go od siebie i wsparła się na drzewie pod którym niedawno posadziły pijanego nastolatka. Jeśli o niego chodziło chyba nie do końca ogarniał co się dzieje, spoglądał to na jedną to na drugą z lekko rozchylonymi ustami.
- Powaliło was... ja stąd spadam!- krzyknął nagle i ruszył w kierunku bramy głównej.
Ginny natomiast przyklękła z kolejnym syknięciem i chwilę łapała oddech zanim zaczęła rysować na śniegu runy.
- To tylko północnica... Proszę Vittoria...Nie odpuszczajmy tej misji... - sapnęła rozglądając się.
Wyraźnie było to dla niej ważne, z drugiej strony dobrze że demon na razie się nie pojawiał, co nie znaczyło że nie mogło to nastąpić już za chwilę.

(termin na kolejny post do 13.01.2021, trochę dłużej niż zwykle Smile )
Powrót do góry Go down
Vittoria
Cicha śmierć
Vittoria

Liczba postów : 145
Punkty aktywności : 2287
Data dołączenia : 23/09/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyWto 12 Sty 2021, 00:38

Ja jebie. Błądziłam wzrokiem od świeżo przebudzonego z alkoholowej śpiączki nastolatka do mojej rannej towarzyszki i nie dowierzałam w to, co widzę. Niesubordynacja pełną parą, szkoda że właściwie nie mogłam wyciągnąć z tego żadnych konsekwencji, tym bardziej jeśli chodzi o Maksa. Upewniłam się tylko czy chłopak idzie do bramy i oceniwszy, że nie jest zbyt daleko, machnęłam na niego ręką.
- Niech idzie. Byle szybko! - krzyknęłam za nim. - Nie chcę znowu skądś go zbierać...
Wróciłam spojrzeniem do Ginny. Opierała się o drzewo i próbowała mnie przekonać, że warto jest zostać i dalej walczyć, jednocześnie rysując runy chyba lecznicze. Westchnęłam ciężko, rozglądając się czy demon nie wraca w naszą stronę, ale było to nieco naiwne działanie, bowiem ta mogła się pojawić dosłownie znikąd.
- Niech ci będzie - odpowiedziałam, patrząc na nią ostro. - Podlecz się tyle, ile dasz radę i pójdziemy tam skąd ona przylazła. Mam tylko nadzieję, że ta dziewczyna jest już cała i zdrowa w domu.
Nie pasowało mi wiele rzeczy. Rozdzielaliśmy się, byłam najsilniejszym ogniwem, co oznaczało jedynie, że każda kolejna osoba to kolejna do pilnowania. Jednak upór w głosie czarodziejki sprawiał, że nie mogłam zignorować jej prośby.
Uniosłam kuszę, ruszając powoli w stronę, w którą oddaliła się północnica, upewniając się jeszcze, czy Ginny podleczyła rany.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyNie 17 Sty 2021, 16:53

Ginny nawet nie podniosła wzroku, kiedy łowczyni krzyczała na chłopaka. Ten natomiast jedynie przyśpieszył, ciężko stwierdzić kiedy i czy w ogóle dotarł do bramy, bo szybko zniknął w ciemnościach z zasięgu wzroku. Czarodziejka skończyła kreślenie run w miejscu gdzie stała i jeszcze nim Vittoria podjęła decyzję lekko się krzywiąc przeszła dalej przedłużając znaki, przerwała dopiero gdy do jej uszu doszły słowa dziewczyny i uśmiechnęła się szeroko.
- Już... to północnica, pojawia się tylko nocą i czerpie siłę z księżyca. Tutaj jesteśmy, teraz bezpieczne. - powiedziała rozkładając ręce i pokazując tym samym efekt swojej pracy.
Runy je teraz otaczały, a Ginny usiadła w śniegu mniej więcej pośrodku i znów sięgnęła do swoich pleców biorąc głęboki oddech i ponownie szeptając zaklęcie "Sanguis". Rany znów zaczęły się goić, Vittoria jednak musiała mieć na uwadze że to potężne zaklęcia, nawet jeśli czarodziejka się nie skarżyła to dwa razy przyzywała już swoje wilki i użyła kilku zaklęć z czego dwa razy sanguis. Ciężko stwierdzić kiedy wyczerpanie da jej znać o sobie. Miała racje, w tym teamie łowczyni była najmocniejszym ogniwem. Gdy czarodziejka skończyła odetchnęła i wstała otrzepując się ze śniegu.
- Nie podważam twojego autorytetu... ale chyba powinnyśmy tym razem mieć jakiś plan, a nie ładować się prosto na nią... jak na razie to nie przyniosło nic dobrego. Może pojawić się w każdej chwili przed nami i nie zdążymy zareagować. Może zrobię za przynętę? - zaproponowała i wzruszyła lekko ramionami.

(termin na na kolejny post to 22.01.2021)
Powrót do góry Go down
Vittoria
Cicha śmierć
Vittoria

Liczba postów : 145
Punkty aktywności : 2287
Data dołączenia : 23/09/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyPią 22 Sty 2021, 21:52

Odprowadzałam wzrokiem chłopaka, dopóki nie zniknął mi z pola widzenia. Może powinnam bardziej pilnować napotkanych ludzi, ale z drugiej strony nie jestem ich niańką i skoro się nie słuchają, to nikt na siłę ich ratować nie będzie. Przeniosłam spojrzenie ponownie na czarodziejkę, która kończyła swoje szlaczki, by potem z dumą mi je zaprezentować. Gdybym wiedziała co znaczy choć połowa z nich, byłabym pod wrażeniem. Niestety przez swoją ignorancję mogłam wykrzesać jedynie wymuszony uśmiech.
- Doceniam. Nie widać, ale doceniam - powiedziałam jej, żeby jakoś wyjaśnić swój grymas.
Ginny powróciła do naprawiania swoich pleców, a ja do rozglądania się na wszelki wypadek. Docierały do mnie jej słowa, że jesteśmy bezpiecznie, niemniej coś mi ciągle nie pasowało. Zbyt mało nas, te grupki zwiadowcze powinny być większe właśnie na takie wypadki.
- Plan, zgadzam się. Przynęta? Nie zgadzam się - odparłam krótko, spoglądając znów na dziewczynę. - Jeszcze raz cię smagnie i będę musiała uciekać z twoim ciałem na plecach. Brakuje nam tu tylko trupojadów do kompletu.
Rozejrzałam się.
- Proponuję mieć na uwadze północnicę, ale jednak zajrzeć do tej krypty. Jeśli po drodze trafimy na nią, rozchodzimy się i atakujemy z dwóch stron. Jeśli jej nie będzie, olewamy. Okej? Nie ma co ganiać jednego demona po cmentarzu...
Chciałam jakoś zaspokoić jej potrzebę nieuciekania, jak i swoja, by zajrzeć do krypty Tenebrisów. Poza tym wydawało mi się, że za ciałami na cmentarzu stoi coś innego niż zjawa, która nam się ukazała. Niemniej w tak naruszonym składzie kontynuowanie tej misji miało średni sens.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyNie 31 Sty 2021, 21:23

Czarodziejka nie odpowiedziała, posłała jedynie łowczyni trochę krzywy uśmiech, bo gdy ta "chwaliła" jej runy, ona zajmowała się już swoimi plecami. Wciąż na horyzoncie nie było niebezpiecznej zjawy, to dawało jeszcze chwilę dziewczyną na dogadanie planu działania. Ginny może nie była zbyt zadowolona z opinii Vittori, niemniej nie sprzeczała się w tej sprawie... być może sama czuła się winna że wcześniej północnica ją zraniła. Mimo to wywróciła oczami na wzmiankę o potrzebie wynoszenia jej ciała na plecach łowczyni. Kiedy Vittoria skończyła mówić pokręciła lekko głową.
- Opis ofiar pasuje do północnicy, po za tym... widziałaś jak drażniły ją nawet moje zjawy? Wątpię żeby na cmentarzu był jeszcze jakiś potwór przy czymś tak zajadłym i terytorialnym. No i chcesz teraz biegać i sprawdzać kryptę po krypcie? Za tą barierą będziemy bezpieczne... A przynajmniej ta która czekała by aż druga zwabi tutaj tego ducha. - mówiła dalej nie zgadzając się z pomysłem łowczyni.
Dalsza dyskusja musiała być odłożona na później, bo kątem oka Vittoria mogła dostrzec jak upiorna zjawa znów pojawiła się w zasięgu widzenia. Sunęła między grobami, majestatycznie płynąc w powietrzu. Tak jak wcześniej materiał jej podartej sukni lekko falował, w jak by zwolnionym tempie gdy zaatakowała coś między nagrobkami. Jak poparzony, bury kot podskoczył i rzucił się do ucieczki biegnąc prosto na członkinie bractwa sprowadzając za sobą potwora. Niestety północnica dosięgła go swoimi szponami zanim w ogóle dobiegł do głównej ścieżki. Znajdowała się jakieś dziewięć, może dziesięć metrów od dziewczyn i Ginny aż się podniosła.
- Idę... - szepnęła, jednak mimo swoich słów patrzyła na Vittorię wyczekująco.


(termin na na kolejny post to 05.02.2021)
Powrót do góry Go down
Vittoria
Cicha śmierć
Vittoria

Liczba postów : 145
Punkty aktywności : 2287
Data dołączenia : 23/09/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyPią 05 Lut 2021, 11:02

Zmarszczyłam czoło, widząc jej ewidentny sprzeciw. Nie wiedziałam, co z tym zrobić. Wydawała się być zbyt pewna swego, żeby udało się ją przekonać, więc pozostawało albo zgodzić się z nią, albo kategorycznie odmówić. Nie zdążyłam się zastanowić, którą opcję wolę mniej, bo północnica pojawiła się znów w zasięgu wzroku, goniąc pokraczne futrzaste stworzenie.
Westchnęłam ciężko, patrząc na snującego się demona.
- Dobra, dobra - odezwałam się, choć jednocześnie kręciłam głowa. - Idź. Tylko naprawdę uważaj na siebie - Liczyłam, że zanim odejdzie, uda mi się spojrzeć jej w oczy i przekazać, że szczerze martwię się i nie próbuję uciec z tchórzostwa. Polubiłam Ginny i nie chciałam, żeby myślała o mnie źle. Wyciągnęłam kuszę i naciągnęłam na nią bełt, nie wiedząc czy mój niemy komunikat dotarł do celu. W drugą dłoń wzięłam sztylet, nie byłam pewna, który konkretnie, ale nie było to już istotne. Uśmiechnęłam się półgębkiem.
- Dawaj no tu tego demona - dodałam, przygotowując się na zbliżającą się północnicę. Miałam w głowie kilka pomysłów, jak ją zaatakować, ale chyba trochę poganiało mnie zmęczenie. Liczylam na szybki zgon i podróż do domu, co bardzo możliwe, że za chwilę mi przeszkodzi.
Plan miałam prosty. Ginny zwabi ją bliżej, ja strzelę, a gdy kusza rozproszy zjawę, podbiegnę zygzakiem i spróbuję ją wypatroszyć. Pytanie czy ten plan ma szansę się udać przy tak naruszonym składzie.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyNie 07 Lut 2021, 15:20

Czarodziejka dostrzegła spojrzenie łowczyni, jednak jej jedyną reakcją był lekki uśmiech. Zupełnie jak by chciała przekazać że wszystko będzie dobrze. Zapewne gdyby Vittoria trafiła na jakąkolwiek inną czarodziejkę z bractwa, ta jedynie posłusznie zawinęła by ogon i zgodziła się na ucieczkę. Niestety lub na szczęście trafiła właśnie na Ginny, a o jej uporze i woli walki można było usłyszeć w siedzibie... głównie jednak nie były to bynajmniej pochwały. Fakt że łowczyni w końcu się zgodziła jak by dodał dziewczynie energii. Wyjęła krótki nóż i lekko poruszyła ramionami żeby sprawdzić swoje plecy, po tym przekroczyła linie run które sama narysowała i zaczęła biec prosto na północnice.
- No chodź tutaj paskudo! - krzyknęła, na co demon od razu odwrócił się w jej stronę i krzyknął.
Dzieliła je jednak spora odległość więc sam dźwięk był po prostu nieprzyjemny dla ucha, gorsze było to że potwór od razu potem rozmył się w powietrzu.
Tym razem jednak czarodziejka wiedziała że będzie jej celem, więc od razu odwróciła się na pięcie i zaczęła biec z powrotem. Vittoria ze swojego miejsca mogła zobaczyć to jak północnica pojawia się za plecami uciekającej czarodziejki, plan jednak się powiódł. Ginny od bezpiecznej bariery dzieliły dosłownie metry, a bełt wypuszczony z kuszy czarodziejki co prawda drasnął ją po drodze jednak wbił się lekko pod odznaczającym się obojczykiem demona. Północnica ryknęła przeraźliwie i wyciągnęła szponiastą rękę żeby zadać cios Ginny w geście zemsty i posłać ją na jeden z nagrobków z rozciętym ramieniem. Po tym zniknęła więc nawet jeśli Vittoria by chciała ją zaatakować to nie miała już takiej możliwości. W przeciwieństwie jednak do poprzedniego razu, dziewczyną udało się ją poważnie wkurzyć. Pojawiła się po chwili nad nagrobkiem na którego płycie leżała czarodziejka i już sięgała do niej gdy ta narysowała jakiś symbol w powietrzu i zasłoniła oczy. W miejscu gdzie skończyła "rysunek" rozbłysło ostre światło, rozległ się kolejny krzyk północnicy i ta zaczęła się miotać w miejscy zasłaniając swoimi szponami te dziwne oczodoły.
- Teraz Vit!

(termin na na kolejny post to 12.02.2021)
Powrót do góry Go down
Vittoria
Cicha śmierć
Vittoria

Liczba postów : 145
Punkty aktywności : 2287
Data dołączenia : 23/09/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyPią 12 Lut 2021, 14:54

Ciężko było mi patrzeć jak dopiero co ranna Ginny po prostu biegnie na zjawę. Nie, że byłam miękka czy coś, tylko wiedziałam, że w tym stanie ma mniejsze szanse na przetrwanie. Dlaczego się na to zgodziłam? Plułam sobie w brodę mimo, że nic to już nie mogło zdziałać. Ugięłam nogi w kolanach, szykując się na wypełnienie swojej części planu. Adrenalina krążyła mi w ciele tak mocno, że nie dało się poczuć zimna, a śnieg, który zaczął padać, roztapiał się po sekundowym kontakcie z moją skórą.
Wstrzymałam oddech, widząc ostre szpony zmierzające w kierunku Ginny, by potem odetchnąć, gdy jej nie dosięgły.
Uderzanie ciałem dziewczyny o nagrobek nie wyglądało na najprzyjemniejsze, ale przypomniało mi o mojej części roboty. Ścisnęłam mocniej dłoń na nożu, by przygotować się do skoku. Znikająca północnica nie była cześcią planu, ale starałam się nie wyjść z roli, co poskutkowało szybszym zebraniem się w sobie, gdy ta ukazała się pod wpływem zaklęcia czarodziejki.
Wystrzeliłam w powietrze słysząc polecenie, zrobiłam półobrót, by wbić się skośnym ruchem w ciało potwora zaczynając mniej więcej od obojczyka, w którym tkwił bełt. Wlałam w ten cios cały swój ciężar i liczyłam, że oślepione stworzenie nie ucieknie od niego.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyNie 14 Lut 2021, 11:52

Ginny skuliła się widząc jak, na jej znak Vittotia ruszyła na demona. Oślepiona północnica, zauważyła drugiego przeciwnika o wiele za późno. Cały czas się miotała po tym jak jasne światło wywołane runą Ginny ją oślepiło, a to uniemożliwiło Vit odpowiednie wycelowanie. Ostrze mimo to dosięgło celu, tyle że zamiast w obojczyk łowczyni trafiła blisko mostka, chociaż lekko po prawej stronie, poniżej bełtu. Wściekła północnica zamachnęła się i z rykiem uderzyła przeciwniczkę w twarz, odrzucając ją na ten sam nagrobek co Ginny. Tyle że czarodziejka przytrzymując krwawiąca ranę na ramieniu zdążyła wcześniej z niego wstać. Północnica miała zimną skórę, nie płynęła z niej krew ani żadna inna posoka, zamiast tego lekko zielonkawy płomień zaczął tlić się z miejsca przerwanej skóry. Demon cofnął się kawałek ale nie znikał, zamiast tego wściekle ruszył w stronę dziewczyn wyciągając w ich kierunku rękę. Ginny dotknęła lekko ramienia łowczyni żeby powstrzymać ją od ewentualnego działania i zamknęła oczy używając zaklęcia Fulgur podobnie jak kiedyś zaobserwowała u znanego im obu blond czarodzieja. Ledwo widovzny krąg otoczył je obie i w momencie kiedy północnica była dość blisko uderzyła o elektryczną, niewidoczna ścianę. Najpierw zamigotała, rzucając się jak przy ataku padaczki, później stanęła cała w zielonych płomieniach i z kolejnym rykiem, zniknęła pozostawiając po sobie lekko połyskujący pył.
- Widzisz? - powiedziała po chwili czarodziejka.
Na jej skroniach, mimo chłodu pojawiły się kropelki potu i nagle osunęła się na śnieg, tracąc przytomność.

(Termin na kolejny post do 20.02.2021)
Powrót do góry Go down
Vittoria
Cicha śmierć
Vittoria

Liczba postów : 145
Punkty aktywności : 2287
Data dołączenia : 23/09/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyCzw 11 Mar 2021, 19:50

Lubiłam uczucie lotu. Choć bardziej było to spadanie. Po prostu lubiłam ten krótki moment po wyskoku, w którym jestem w powietrzu i nacieram. Niewiele mogę zrobić, bo nie zmienię kierunku w locie. Wszystko zależy od wcześniejszych przemyśleń i obliczeń, wszystko zależy od tego, co zrobiłam przed sekundą. Już w połowie "lotu" wiedziałam, że nie trafię tam, gdzie planowałam. Zdążyłam się zdenerwować w tym samym momencie, w którym rozcięłam skórę demona.
Odepchnięcie północnicy zaparło mi dech. Miała niezwykle silne kończyny, wręcz przerażająco silne. W czasie odrzucenia myślałam gorączkowo, czy Ginny dalej leży na nagrobku i ją zgniotę, czy zdążyła uciec. Nie chciałam jej zranić bardziej, ale trochę nie miałam wyjścia.
Tępe uderzenie plecami o nagrobek wywołał kolejne zaparcie tchu, a jednocześnie uświadomił, że nie dobiłam czarodziejki. Nie poczułam dotyku Ginny, po prostu nie miałam siły już wstać. Przymknęłam lekko oczy ze zmęczenia i trochę odruchowo na jasne płomienie, by chwilę potem je rozszerzyć i pochłaniać pełnią spojrzenia umierającą północnicę.
Wykrzywiłam się w grymasie uśmiechu pomieszanego z bólem. Chciałam odpowiedzieć, że widzę, ale w tym momencie dostrzegłam, jak dziewczyna osuwa się na ziemię. Zdążyłam chwycić jej głowę nim upadła na chodnik, ale oblał mnie zimny pot. Czy to przez zaklęcie? Czy ona jest już tak wyczerpana? Cała wiedza na temat leczenia na chwilę wyparowała z mojej głowy, więc zebrałam resztki siły, by dźwignąć dziewczynę i ruszyć z nią w kierunku wrót głównych. Miałam zamiar zacząć bieg, jeśli tylko usłyszę szelest za plecami, aczkolwiek coś mi mówilo, że demon się już nie pozbiera.
- Zostań ze mną, Ginny - odezwałam się chrapliwie, wiedząc że raczej mnie nie słyszy. - Byłaś super, nie odchodź.
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyPią 12 Mar 2021, 21:57

Północnica była martwa, to było już jasne. Gdyby miało być inaczej na pewno rzuciła by się wściekła w pościg za oddalającymi się dziewczynami, czy raczej Vit ciągnącą do bramy nieprzytomną Ginny. Czarodziejka oddychała, jej serce biło, ale nie odzyskiwała świadomości. Najprawdopodobniej była przemęczona, do tego rany krwawiły, może nie były poważne ale obciążał dodatkowo wykończony organizm. Łowczyni dotarła do bramy , było już koło trzeciej w nocy i ulice były zupełnie puste. Minęło trochę czasu zanim patrol z Marko po raz kolejny zataczał koło wokół cmentarza i zatrzymał się żeby pomóc dziewczynie.
- Co się stało? Z resztą nie ważne, zamykaj bramę i wsiadaj... zawieźmy ją na wzgórze. Opiszecie wszystko później w raporcie. - powiedział mężczyzna i pomógł Vittori z czarodziejką, wsadzając ją na tył samochodu.
Koniec końców odstawił obie do posiadłości gdzie czarodziejki zajęły się obiema, na szczęście Ginny była przede wszystkim wyczerpana. Rzucała naprawdę sporo zaklęć jak na nowicjuszkę, cała sprawa mogła skończyć się znacznie gorzej. Vittoria mogła odczuwać zmęczenie, było też kilka siniaków jednak tymi ostatnimi zajęły się już odpowiednie osoby.

Podsumowanie misji
Vittoria:
+10P za stawienie się na misji
+ 20P za wykorzystanie wiedzy na temat północnicy i pomoc w walce
- 5P za opóźnienia
SUMA: 25P


Misja oficjalnie zostaje zakończona, gratuluję pokonania potwora! Możesz napisać jeszcze jakiegoś postać lub po prostu uznać że tym postem wątek został zakończony. Pamiętaj że wspomnienia z tej misji są ostatnimi z prowadzonych obecnie wątków Wink
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyNie 08 Maj 2022, 19:29

Wieczory wciąż bywały chłodnawe jednak czuć już było wiosnę w powietrzu. Drzewa obsypane były pąkami i stopniały już ostatnie śniegi. Na głównej bramie cmentarza, dokładnie na środku metalowych wrót wisiała nieco przemoczona kartka "Trwa renowacja, wejście tylko dla upoważnionych". Co więcej mimo to, brama była zamknięta. Było już późno więc nikt nie kręcił się w okolicy. Panowała cisza póki wampir nie wybiegł na ulicę i sprawnym ruchem nie przeskoczył przez ogrodzenie uciekając dalej między nagrobki.
Powrót do góry Go down
Franz
Galancik
Franz

Liczba postów : 63
Punkty aktywności : 1352
Data dołączenia : 25/12/2020

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyNie 08 Maj 2022, 22:47

Przyszedł uzbrojony po zęby i pełen determinacji.

Irytował go brak auta, ale co poradzić - nie był szczególnie majętną osobą. Musiał więc ufać w dobrodziejstwa transportu publicznego, a tam, gdzie ów zawodził, pozostawała siła własnych nóg. Dotarł więc na miejsce w większości własnonożnie, gdy już zaś znalazł się przy bocznym wejściu, był całkiem rozgrzany i gotowy do boju. Czy poradziłby sobie z północnicą? Miał srebrne kule w pistolecie, wziął też bagnet. Był też w miarę wypoczęty, więc raczej nie powinno być problemu ze zmęczeniem. Nie mógł być jednak pewien czy to wystarczy - był zaledwie Czarodziejem, znał swoje miejsce, był tylko od wsparcia.
No ale, wysłali go bez wsparcia. No cóż. Nie wiadomo od czego, ale mieli pełne ręce roboty.

Podobnie jak on. Wkrótce.

Na cmentarzu było super cicho. Nie chciał przełamywać tej ciszy i zwracać na siebie uwagi, szedł więc wzdłuż alejki cicho jak mysz. Kroczył dość blisko granicy światła latarni głównej alejki, trzymał się jednak półmroku, aby nie rzucać się w oczy. W myślach jednocześnie błogosławił zarządców cmentarza, którzy pozostawili te światła: nie musiał dzięki temu odpalać latarki i kompletnie rujnować swojej dość dyskretnej pozycji. Plan miał tymczasem prosty: iść wzdłuż głównej alejki i próbować wyhaczyć cokolwiek podejrzanego.
Coś podejrzanego tymczasem samo mu się wpieprzyło na cmentarz.
Momentalnie chwycił broń, po czym puścił się biegiem za intruzem. Kto miałby biznes, żeby w taki sposób wskoczyć na cmentarz? Kto miał w ogóle dość siły, aby tak sprawnie przeskoczyć tę bramę? Franz musiał być przygotowany, że to niekoniecznie mógłby być człowiek. Toteż broń.
Zresztą, to była Ameryka, kogo zdziwi, że dorosły facet biega po pustym cmentarzu z gnatem.
Powrót do góry Go down
Hareton
Fanatyk
Hareton

Liczba postów : 513
Punkty aktywności : 3013
Data dołączenia : 31/03/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyPon 09 Maj 2022, 18:18

Hareton, nie mając zanadto wyboru, zostawił dzieciaka, wyprowadzając jedynie z dala od makabrycznej sceny śmierci. Nie oznaczało to, że zostawił dziecinę całkowicie bezbronną. Zostawił ją z Drakulą i Jackiem, który szczęśliwie patrolował zazwyczaj okolice w poszukiwaniu wampirów wraz z nim. Miał nadzieję, że stary druh nie zostanie w międzyczasie przez nikogo zaatakowany. Udali się jak najszybciej na komisariat policji, ale w Venandi to cóż...nigdy nic nie wiadomo.
Sam Rycerz Krwi udał się prawie że od razu w pościg, aczkolwiek stracił trochę czasu. Właściwie z oddali dostrzegł, jak potwór wskakuje na cmentarz. Cholera by go, bardziej już stereotypowo się nie dało. Nie miał wyboru, podążył zaraz za nim. Poniewczasie przypomniał sobie, że nie zabrał ze sobą żadnej broni palnej. Ostatnio zdarzało mu się to. Nie miał pojęcia, czemu. Broń białą utrzymywał w nienagannym porządku. Czyżby przestawał ufać starym dobrym czarnoprochowcom? A może raczej walka wręcz ekscytowała go bardziej?
Odrzucił zbędne myśli. Kiedy dostał się na cmentarz, przypadł nisko do ziemi, obserwując otoczenie. Nie mogąc znaleźć swojej ofiary, odetchnął powoli, po czy zaczął rozglądać się dookoła. Spowolnił pracę serca, używając Precyzji i skupił całą swoją uwagę na dwóch zmysłach - wzroku i słuchu. Liczyło się jedynie to, by dorwać potwora.


Who are you then?
I am part of that power which eternally wills evil and eternally works good.
Powrót do góry Go down
Erin
Pijaweczka
Erin

Liczba postów : 85
Punkty aktywności : 1440
Data dołączenia : 20/12/2020

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyPon 09 Maj 2022, 18:44

Może i cmentarz nie był dobrym miejscem na nocne spacery, nawet dla wampira, ale mogąc się poruszać na zewnątrz tylko w nocy, Erin nie miała innego wyboru jak poczekać na zachód słońca. Po zachodzie, udała się spacerkiem w kierunku nekropolii, aby tam zebrać potrzebne zioła do przygotowania maści leczniczej. Część z nich zdobyła już w lesie, ale resztę można było znaleźć tylko wśród grobów. Tak więc, przeskakując przez mur w tylnej części cmentarza, dziewczyna zaczęła się rozglądać za potrzebnymi roślinami. Na wszelki wypadek, gdyby zaatakowały ją cmentarne potwory, wzięła ze sobą posrebrzany nóż,  zabezpieczony skórzaną pochwą, oraz gwizdek na utopce, który zdobyła na misji na mokradłach. Nie wiedziała, czy gwizdek zadziałałby też na trupojady, ale zawsze warto było to sprawdzić.
Natomiast na miejscu... Panowała martwa cisza. Nie było słychać nikogo, poza krukami, wydającymi co chwilę dźwięki jak z horroru. Czy się bała? W życiu! Kruki to były piękne,  majestatyczne stworzenia. Co z tego, że często zwiastowały śmierć?! To tylko zwierzęta.
- Ciekawe, czy znajdę tu też mandragorę?- wyszeptała sama do siebie, przechodząc pomiędzy grobami. Co jakiś czas zerkała na pojedyncze tablice, by z ciekawości poczytać, kto umarł i kiedy. Zastanawiała się przy tym, czy były tam też groby wampirów. Oczywiście pod fałszywymi danymi, bo raczej nikt nie wyryłby na tablicy " żył/a 250 lat". Od razu zrobiłaby się sensacja, wszystko przez to, że większość ludzi nie wiedziało o istnieniu wampirów. A co, gdyby stało się to informacją publiczną? Czy wampiry zostałyby wybite? Czy jednak rozpocząłby się pokój między rasami, bez tajemnic i kłamstw?
Powrót do góry Go down
Charon

Charon

Liczba postów : 835
Punkty aktywności : 3350
Data dołączenia : 05/06/2019

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyPon 09 Maj 2022, 21:55

Główne alejki były dobrze oświetlone jednak rzędy grobów, czy same krypty już nie. Mimo że można było dojść do wybranych grobów względnie nie łamiąc sobie kończyn to było tu dosyć ponuro. Wampir nawet nie zwrócił uwagi na to czy ktoś go widzi, chciał zgubić pościg. Wyinął sprawnie kilkanaście grobów i wbiegając za starą rzeźbę anioła wpadł na Erin gdy chciał się upewnić czy nikt za nim nie podąża. Mężczyzna cały był umazany w krwi, a jego oczy wciąż zażyły się czerwienią w dzikim głodzie. Odepchnął dziewczynę jak by była tylko drobną przeszkadą która ważyła się zagrodzić mu drogę i gwałtownie się odwrócił. Ktoś jednak za nim szedł! Jednak
.. To nie był zapach wcześniej ścigającego go łowcy. Nie... Nie musiał długo czekać bo Franz puścił się biegiem w jego stronę i upewnił go że to nie ten którego się obawiał. Co nie zmienia faktu, że mimo iż nie widział jak rycerz właśnie, również pokonał płot. A sam Hareton mógł go znaleźć bez większego wysiłku. Przeklął głośno i wstał gdy nocną ciszę przerwał kobiecy krzyk. Dochodził z pomiędzy krypt. Wampirowi aż błysnęło w oczach... Jakaś ofiara! Węsząc mógł poczuć to... Co Erin prawdopodobnie poczuła po chwili spaceru. W powietrzu unosił się mocny zapach krwi. Nic więc dziwnego że wampir pobiegł bez zastanowienia nie oglądając się na tę dziwna zbieraninę. Czy wszyscy akurat teraz chcieli się przejść? I to na cmentarz?!

[Kolejność na razie bez zmian Smile Franz, Hareton i Erin.]
Powrót do góry Go down
Franz
Galancik
Franz

Liczba postów : 63
Punkty aktywności : 1352
Data dołączenia : 25/12/2020

Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 EmptyPon 09 Maj 2022, 22:06

Franz strzelił.

Nawet się nie zawahał. Gdy tylko dobiegł na tyle blisko, aby widzieć, że mężczyzna jest cały umazany we krwi, od razu pociągnął za spust tak, aby trafić najlepiej w nogę, żeby gościa spowolnić. Nie zwrócił też na początku uwagi na kuzynkę, po prostu oddał kolejne strzały.
Jasna sprawa, że krwiopijca był szybszy. Ale należało liczyć na to, że choć jedna kula go przeszyje, co pozwoli łowcy skorzystać z osłabionej pozycji przeciwnika i dokończyć dzieła. Czarodziej naprawdę nie przejmował się półśrodkami w tym momencie, wewnętrznie zmęczony swoim brakiem zdolności działania.

Dopiero kiedy wampir umknął, spojrzał na osobę, która leżała obok. Erin mogła wyraźnie zobaczyć, że jego wzrok, na początku zatroskany, momentalnie stracił wszelkie ciepło, gdy tylko młody mężczyzna rozpoznał kuzynkę. Zmarszczył lekko brwi.
- Nie mam teraz na ciebie czasu - warknął na powitanie. I już więcej się nie odezwał: po prostu puścił się pędem za wampirem, wiedząc już, że lasce nie trzeba pomagać. Kątem oka spostrzegł Haretona, ale jego rozpoznał jako łowcę i nawet się nie przywitał.
Po pierwsze, był w kiepskim humorze.
Po drugie, jeśli był rzeczywiście tak wprawny w tym fachu jak mówili (i jak trochę mu pokazał), to powinien wiedzieć, że nie było czasu na rozmowy. O czym Franz za bardzo nie pomyślał to, że nie powinien puszczać się biegiem jako pierwszy, był w końcu jedynie Czarodziejem, to Rycerz Krwi lepiej, żeby pobiegł jako pierwszy. Raczej. Moore nie miał też pojęcia o tym, że tu unosiła się jakaś krew, jego zadaniem numer jeden bylo odstrzelenie tego ziomka, który właśnie tam pobiegł. To była pierwsza rzecz. Pozbyć się zagrożenia.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Główna alejka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Główna alejka   Główna alejka - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 

Główna alejka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next

 Similar topics

-
» Główna szklarnia
» Jadalnia główna
» Kuchnia główna
» Sala główna
» Scena główna

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Dzielnica zachodnia: Saint Clair :: Cmentarz Miejski-