a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Blok nr 4 / mieszkanie nr 35


 

 Blok nr 4 / mieszkanie nr 35

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 568
Punkty aktywności : 4071
Data dołączenia : 07/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyPon 08 Kwi 2019, 16:07

Mieszkanie Jacoba składa się z niewielu pomieszczeń. Zaraz po tym jak zapukasz drzwi i obowiązkowo wytrzesz buty o wycieraczkę, wchodzisz do niewielkiego przedpokoju, który jest tylko przejściowym elementem jego lokum. Znajduje się w nim tylko półka na buty oraz wieszak na różne kurtki. W kącie stoi jakiś kwiatek i pełni funkcję dekoracji w tym pomieszczeniu.
Na ścianie z prawej strony znajdują się drzwi, które prowadzą do łazienki. Nie jest ona specjalnie duża, ale zestawienie bieli z szarościami oraz spore lustro i układ świateł sprytnie powiększają tam przestrzeń. Znajduje się tam spora kabina prysznicowa, toaleta, umywalka, szafka i wieszaki na ręczniki.
Jeśli skierujecie się w lewo traficie prosto do łóżka Pana Parkera...tzn. do jego sypialni. Tam znajdziecie także wejście do małej garderoby, w której trzyma większość rzeczy.
Na wprost od wejścia zostały już tylko dwie pary drzwi do sprawdzenia. Jedne z nich prowadzą do salonu. O dziwo nie spędza tam wcale tak dużo czasu. Zazwyczaj przesiaduje tam, gdy ma gości.  
Drugie drzwi prowadzą do miejsca, które chyba jest sercem tego mieszkania. To właśnie tam największe cuda sie dzieją niemal każdego dnia. Mowa tu o kuchni.
Ostatnie widoczne w korytarzu drzwi prowadzą do pokoju Phoebe. Dziewczyna także posiada własną, niewielką garderobę, w której może trzymać swoje graty. Jej sypialnia jest dodatkowo wyposażona w wejście na balkon.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 568
Punkty aktywności : 4071
Data dołączenia : 07/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyPią 12 Kwi 2019, 13:20

Szedł sobie spokojnym krokiem ulicami, jakby nigdzie mu się nie spieszyło. Być może uspokajał go fakt, że trzyma już w ręce butelkę whisky, którą zakupił po drodze.
Dotarł w końcu do swojego jakże ukochanego i wysprzątanego mieszkanka. Natychmiast odwiesił swoją marynarkę. Wszedł do salonu i postawił butelkę na stoliku. Wyjął z barku szklankę i postawił ją zaraz obok. Swobodnie opadł na kanapę, po czym otworzył whisky i uzupełnił trunkiem połowę pojemności szklanki. Zamyślił się na moment, analizując różne szczegóły z minionego dnia. Następnie podniósł naczynie i przyglądał mu się przez moment z dziwnym utęsknieniem, co było dość zadziwiające, bo dopiero co wrócił z baru. Być może za bardzo chciał opróżnić chociaż połowę butelki, którą kupił. Oparł się plecami o miękkie poduchy sofy i zaczął spokojnie sączyć whisky. Włączył przy okazji telewizor, ale zamiast konkretnego programu przełączył na jakiś kanał muzyczny i oddał się relaksowi.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3106
Data dołączenia : 09/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyPią 12 Kwi 2019, 13:34

rozdziewiczamy! /

Ten dzień był pełen wrażeń. Wyłudziła nie jednego drinka, czy też zebrała nieco kasy dla siebie. W końcu kto jej zabroni? Lubiła bawić się mężczyznami jak rękawiczkami. Uśmiechnęła się pod nosem wchodząc do mieszkania i przeliczając pieniądze jakie dzisiaj zebrała. Ludzie to naprawdę debile. Potrafią nieźle się wstawić a potem zgarnięcie im pieniędzy za "dobrą zabawę" idzie tak łatwo! Uśmiechnięta pod nosem wsadziła gotówkę do biustonosza unosząc jednocześnie brew.
- A dla kochanej siostrzyczki to gdzie masz drinka?
Odezwała się podchodząc do niego od tyłu i musnęła jego policzek na powitanie.
- Oj czyżbyś się nie nabawił dzisiaj? Coś taki skwaszony Jacob?
Zapytała siadając obok brata.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 568
Punkty aktywności : 4071
Data dołączenia : 07/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyPią 12 Kwi 2019, 13:45

Zanim jego siostrzyczka zawitała w domu zdążył już osiągnąć swoje minimum jakie zaplanował. Mianowicie to butelka była już w połowie pusta, a sam Jacob przesiadywał w lekkim upojeniu na sofie i wpatrywał się w teledyski piosenek, które nawet mu się nie podobały.
Przeczesał byle jak włosy po otrzymaniu całusa w policzek jakby wystraszył się, że przez przypadek mogła zepsuć mu fryzurę.
- Gdzie byłaś?- zapytał nieco gburowato zamiast odpowiedzieć jej na którekolwiek pytanie. Rzeczywiście w tej chwili był wręcz ostoją inteligencji, jak to sobie właśnie pomyślał, gdy wychodził z baru.
- Jest już późno.- znowu burknął. Choć brzmiał aktualnie jak typowy gbur ani na moment nie przestawał przejmować się jej bezpieczeństwem. Okazywał to czasami w dziwny sposób, ale cóż poradzić.
- Szkoły jutro nie masz?- spytał głupio. Doskonale wiedział, że dziewczyna dawno skończyła szkołę, aż takim debilem nie był żeby nie mieć pojęcia ile lat ma jego siostra. Chciał jedynie w ten sposób przypomnieć jej, że jest młodsza i ma być z tego tytułu grzeczna.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3106
Data dołączenia : 09/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyPią 12 Kwi 2019, 13:52

- Gdzie byłaś, co robiłaś, nie wiesz o której się wraca? Serio braciszku będziesz mi ojcował? Znowu?
Fuknęła i wywróciła oczyma biorąc butelkę i pociągając z gwinta. Nie chciał jej dać szklaneczki i polać to sobie sama weźmie ot co!
- Szkołę mam ale wieczorową nie wiesz? Zapomniałeś?
Uśmiechnęła się zadziornie do brata i wskazała na pliczek banknotów.
- Widzisz jak sobie świetnie radzę...jeszcze trochę to będę lepsza niż kurwa. Te muszą się pieprzyć by zarobić a zobacz...u mnie wystarczy odpowiednie podejście, dobra gadka i już pieniążki lecą.
Zadowolona uśmiechnęła się pod nosem i przeniosła wzrok na brata. Odstawiła butelkę na miejsce i cicho westchnęła.
- A jak Tobie minął dzień?
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 568
Punkty aktywności : 4071
Data dołączenia : 07/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptySob 13 Kwi 2019, 14:25

Posłał jej karcące spojrzenie, gdy zabrała mu butelkę. Czasami bywała na prawdę denerwująca, ale nie potrafił jej nie kochać. Cokolwiek by nie zrobiła i cokolwiek by on nie powiedział i tak zawsze będzie się o nią martwił.
- Ciekawe co byś dzisiaj robiła gdybym ci nie musiał ciągle "ojcować".- burknął. Zabrał jej butelkę jak tylko upiła z niej odrobinę i sam wziął kilka łyków. On także był skrajnie nieodpowiedzialny, ale uważał, że ratowanie samego siebie z opresji przyjdzie mu znacznie łatwiej niż jej. Stąd ta hipokryzja i nadopiekuńczość z jego strony. Żył myślą "ja tu jestem facetem i jestem starszy to mi więcej wolno".
- Kłóciłbym się.- syknął z niezadowoleniem na jej porównanie do kurwy. Nie potrafił znieść tego jak owijała sobie wszystko wokół palca, choć nawet nie musiała. Zawsze o nią dbał i wszystko jej dawał, a ona zamiast tego robiła własne lewe przekręty.
- Tak czy siak sprzedajesz się.- warknął lekko poddenerwowany. Sam był dupkiem, ale doskonale wiedział, że można trafić na kogoś gorszego od niego. Gdyby wpadła w tarapaty i jeszcze co gorsza- zaczęła sobie rzucać jakieś czary, jednocześnie ujawniając swoją tożsamość mogłaby przekreślić wszystko nad czym Jacob pracował, by zapewnić im dogodne życie.
- Zapierdalam byśmy oboje mieli dach nad głową i nie byli ciężarem już dla naszej matki. A ty zamiast okazać choć odrobinę wdzięczności łazisz po jakiś zapyziałych barach i okradasz facetów z forsy. Wystarczy poczekać aż któryś zawlecze cię do jakiegoś zaułku.- wpadł w potok słów, a z każdym wypowiedzianym wyrazem był jeszcze bardziej wkurzony. Nie dało się ukryć, że upojenie alkoholowe także miało w tym swój udział.
- Jak tak sprytnie sobie umiesz zarabiać to może nadeszła pora byś się w końcu usamodzielniła.- syknął znowu, tym razem bardzo jadowicie. Nawet nie odpowiedział jej na pytanie, bo stracił na to najmniejszą ochotę. Był już pijany i czuł potrzebę wyrzucenia z siebie całej frustracji.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3106
Data dołączenia : 09/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyPon 22 Kwi 2019, 17:32

Wywróciła oczyma słuchając marudzenia brata. Ile on będzie jeszcze stękał? Westchnęła pod nosem i pociągnęła solidny łyk z butelki.
- Wiesz co...prześpij się bo zaczynasz pierdolić od rzeczy. Ja Ci nie wytykam jak pieprzysz się z każdą napotkaną niunią więc nie krytykuj mnie. Bo w przeciwieństwie do Ciebie braciszku ja nadal swoją cnotkę mam między nogami!
Wycedziła a słysząc jego kolejne słowa o usamodzielnieniu się parsknęła pod nosem.
- Usamodzielnić? Nie ma sprawy! Zobaczymy, jak będziesz sobie radził gdy nad ranem będziesz gnił we własnych wymiocinach i będziesz głodował bo wielki panicz sobie nie poradzi by zrobić sobie coś do jedzenia!
Wybuchnęła pod nosem i już po chwili podniosła się w miejsca sięgając najbliższą gazetę z zamiarem znalezienia mieszkania. Skoro tak, miała zamiar dać mu nauczkę.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 568
Punkty aktywności : 4071
Data dołączenia : 07/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyWto 23 Kwi 2019, 14:37

Wstał gwałtownie z kanapy, chcąc podkreślić swoją pozycję w tym domu. Nie wyszło to tak jak sobie to wyobraził, bo potrzebował chwili by złapać pion. Wyraz jego twarzy nadal jednak był nieugięty i surowy. Mierzył ją chłodnym, ale nieco zamglonym spojrzeniem.
- Nie obchodzi mnie co ty tam trzymasz między nogami póki jeden z tych twoich sponsorów nie zechce otrzymać czegoś w zamian za zapłatę.- powiedział stanowczo, dokazując palcem. Przez chwilę rzeczywiście mógł się zachowywać jak nawalony tatusiek, ale czuł, że taka była jego powinność. Ugryzł się w język, bo chciał jeszcze dogadać jej, że on chociaż daje kobietom przyjemność nie oczekując żadnej zapłaty. Wszak żadnej nie zaciągał nigdy na siłę. Był przekonania, że jemu wolno, bo to nie on będzie potem z ogromnym brzuchem latać po mieście.
- I nie myśl, że ktoś taki będzie cię pytał o zgodę. Będzie cie pieprzył ile wlezie i nie przejmował się czy cię boli twoja już rozdziewiczona cipa.- jego ton stawał się coraz bardziej nienawistny i surowy. Wręcz poczerwieniał od złości. Zmarszczył czoło, a co zabawniejsze jego oczy nabrały przeszklonego blasku. Choć zachowywał się teraz jak totalny dupek i skurwiel, płakać mu się chciało na myśl o tym, że ktoś rzeczywiście wykorzystałby tak jego siostrę. Takiego to by własnoręcznie wykastrował. Wolał już, żeby Phoebe znalazła sobie pizdusiowatego chłoptasia, który nie umiałby jej podnieść i przenieść przez próg, bo przynajmniej by się nie martwił, że mógłby ten ktoś jej wyrządzić krzywdę.
- Rób sobie co chcesz...- mruknął trochę niewyraźnie, bo język mu się już plątał, a usta były lekko odrętwiałe. W swoim potoku myśli zmarkotniał, przez co wyglądał jeszcze żałośniej niż gdy po pijaku próbował prawić jej kazania. Udał się do swojego pokoju, zabierając ze sobą butelkę. Rzucił się niemal bezwładnie na miękką pościel, rozlewając trochę whisky na kołdrę. Poprawił się niezgrabnie, by mieć opartą głowę o zagłówek i dopijał to, co zostało mu w butelce.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3106
Data dołączenia : 09/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyWto 23 Kwi 2019, 14:58

Parsknęła pod nosem słysząc jego pijackie wyrzuty względem niej. Niech sobie gada jak mu ma ulżyć w końcu od tego ona jest prawda? Wiecznie przy nim po to by jakoś doprowadzić go do porządku gdy rano się zbudzi z gigantycznym kacem oraz uczuciem bycia wielką kupą. A nim dojdzie do siebie trochę potrwa prawda? Słysząc jego słowa wywróciła oczyma.
- Tak uważasz? No proszę...proszę. Czyżbyś mówił o własnej osobie?
Zadrwiła. Gdy ostatecznie postanowił sobie pójść do siebie ona rzuciła tylko za nim pustą butelkę po wodze na szczęście plastikową. W końcu nie chciała zrobić pajacowi krzywdy! Gdy zniknął jej z oczu westchnęła pod nosem i oczywiście zaczęła szukać. Znalazła kilka ofert, postanowiła je więc sprawdzić. Chciał wojny...będzie ją miał. Mimo to postanowiła sprawdzić co z nim się dzieje więc poszła do jego sypialni i nie pytając i nie sprawdzając czy śpi czy nie zabrała mu butelkę i przykryła kocem. Jeśli jej nie zatrzymał po prostu wyszła bez słowa kierując się do swojego pokoju by tam zebrać wszystkie fanty jakie miała z zamiarem wybrania pieniędzy z konta. Za coś trzeba opłacić mieszkanie prawda?
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 568
Punkty aktywności : 4071
Data dołączenia : 07/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyWto 23 Kwi 2019, 15:44

- Nie pierdol głupot.- warknął przez odrętwiałe usta, w drodze do swojego pokoju. Był wściekły i rozczarowany. Nie zareagował nawet na butelkę, która odbiła się od jego pleców. Nawet i dobrze, że to olał, bo nie chciał zrobić krzywdy własnej siostrze.
Zanim weszła do jego pokoju, w butelce zostało alkoholu na parę łyków. Otulał ją swoim ramieniem a sam spał jak zabity. Nawet nie zorientował się, kiedy zabrała mu szkło spod ręki. Zamiast tego mruknął coś niewyraźnego pod nosem, otulił się mocniej kocem i obrócił się na bok. Spał teraz jak dziecko, niewzruszony niczym kamień. Nigdy nie wyglądał tak niewinnie jak w czasie, kiedy spał. Nawet ta blizna nie dodawała mu groźnego wyrazu. Kto wie, czy nie nadawał się na kogoś lepszego niż obecnie to po sobie pokazywał. Okazywał swoje uczucia i emocje zazwyczaj w jeden i ten sam sposób. Poprzez gniew i agresję, nie widział innej drogi. Dlatego tym lepiej, że spał i dał sobie spokój zanim w wyniku wściekłości własnoręcznie nie wyniósł siostry na wycieraczkę.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3106
Data dołączenia : 09/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyWto 23 Kwi 2019, 15:54

Cicho westchnęła widząc go takiego śpiącego i bezbronnego. Opatuliła go i wychodząc przystanęła jeszcze w progu. Spojrzała na łóżko, na którym leżał.
- Ty dupku...kto się teraz Tobą zajmie...
Mruknęła pod nosem i po chwili opuściła jego pokój wracając do siebie. To tam postanowiła, że nie może poddać się temu co czuła w sobie. Musiała się usamodzielnić, wiedziała to ale nie spieszyło się jej do tego. Mimo to dzisiaj Jacob przesadził i sprawił, że jej wahania przestały być wahaniami a planami. Postanowiła w końcu znaleźć dla siebie kont. Własne mieszkanie może sprawi, że poczuje się pewniej...kto wie. Zebrała wszystkie pieniądze, schowała do torebki a po chwili zaczęła pakować powoli swoje rzeczy. Te drobiazgi, które będą mniej potrzebne, poprzebierać. Ogarnąć. Musiała się czymś zająć. Gdy skończyła po części, poszła w poszukiwaniu mieszkania.
C.D
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 568
Punkty aktywności : 4071
Data dołączenia : 07/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyPon 29 Kwi 2019, 17:25

Obudził go rano śmierdzący oddech Aurory, jedynej kobiety w jego życiu, która kochała go bezwzględnie i dotrzymywała mu towarzystwa w najgorszych momentach. Tak było i teraz, choć do końca się o to teraz nie prosił. Suczka zapewne przespała połowę nocy z nim w jednym łóżku, a gdy tylko słońce wyjrzało przez zasłony postanowiła obudzić swojego pana. Jej ciepły i źle pachnący oddech natychmiast wywołał u Jacoba mdłości. Odsunął szybko psi pysk, zanim został dodatkowo oblizany i pobiegł do ubikacji omal nie wywracając się już w progu drzwi. Zwymiotował do toalety, a następnie wypłukał natychmiast usta. Wyszedł z łazienki i ruszył do kuchni. Tam przyrządził sobie jakieś lekkie śniadanie i napój będący dla niego wręcz zastrzykiem witamin. Bardzo długo borykał się z wchłonięciem wszystkiego, bo apetyt niezbyt mu dopisywał, ale czemu tu się dziwić. Łyknął aspirynę, która miała mu dopomóc w bólu głowy i umył się. Poczuł się odrobinę odświeżony, jednak nadal czuł się jak wysuszona rodzynka. Przebrał się i wyszedł sprawdzić jak się miały sprawy siłowni.

[c.d.]
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 568
Punkty aktywności : 4071
Data dołączenia : 07/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyNie 12 Sty 2020, 17:05

Ewakuował rannych z miejsca walki do wozów. Zrobił to chyba na dwie lub trzy tury, nie potrafiąc zostawić ani jednej osoby w ruinach. Był przy tym wszystkim taki jak zawsze. Potępiał innych, poganiał ich, wyzywał i obrażał, bo nie potrafił znieść na spokojnie tego, co jego oczy ujrzały podczas walki. Pomimo tego ilu osobom jednocześnie próbował wtedy pomóc, wszyscy i tak patrzyli na niego krzywo i ze skrajną niechęcią. Zamiast korzystać z transportu na wzgórze, tak jak stał, tak poszedł przed siebie.
Dotarł wreszcie na mieszkanie. Natychmiast przywitała ją Aurora, ale nawet nie miał ochoty na czułości z tym kochanym psem. Lekko musnął dłonią jej pysk, gdy szedł do swojego pokoju. Broń, w tym zdobyte ostrze schował w sejfie, ukrytym wśród jego rzeczy. Zaraz po tym poszedł pod prysznic jak gdyby nic. Działał zupełnie automatycznie, a minę miał przy tym pozbawioną jakichkolwiek emocji, bezwzględnie surową i pustą. Przez kilka minut stał nieruchomo pod strugiem gorącej wody i kumulował w sobie wszystko to, co przyniósł z pola bitwy. W końcu zakończył mycie się, wyszedł spod prysznica i spojrzał w lustro. Widział siniejącą kość policzkową i żuchwę z jednej strony, ale nawet ten widok nie zrobił na nim wrażenia. Przebrał się w t-shirt i dresy, po czym wyszedł z łazienki. Tradycyjnie sięgnął do barku po burbon, o dziwo nalał sobie do szklanki, zamiast pić z butelki i usiadł na sobie. Nawet nie włączył telewizora, siedział i patrzył w ścianę. Aurora jakby wyczuła jego nastrój i położyła się w przedpokoju, zamiast obok niego.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3106
Data dołączenia : 09/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyNie 12 Sty 2020, 17:13

Pomagała każdemu jak tylko mogła, robiła wszystko by pomóc ludziom na tyle ile była w stanie. Nie ingerowała w to co działo się poza jej możliwością, musiała przede wszystkim pomóc tym, którzy byli niemal śmiertelnie ranni. W ruinach miała ich aż nad to, nie wychylała się zza strzępek muru by móc działać. Musiała być skupiona nade wszystko. Unikała też przez to kontaktu z innymi. Dopiero gdy wszyscy zostali zabrani ona sama opadła zmęczona. Wiedziała, że brat powinien być w szpitalu a nie w domu więc zmęczona ostatkami sił wróciła do domu. Zmęczona i osłabiona niemal wpadła do mieszkania. Zapach wilgoci rozniósł się a siedzący pies w korytarzu dał jej do zrozumienia, że Jacob jest w domu a nie w szpitalu gdzie powinien był go obejrzeć ktoś, kto jest bardziej zdolny i doświadczony. Ona przecież nie miała nawet szkoleń, robiła to co zwykle na stażu w szpitalu nic więcej. No prawie...miała kilka środków, które mogła korzystać dla własnego "widzi mi się".
- Ty nie w szpitalu? Powinien obejrzeć Cię lekarz.
Parsknęła pojawiając się przed bratem jakby wyrosła spod ziemi.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 568
Punkty aktywności : 4071
Data dołączenia : 07/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyNie 12 Sty 2020, 17:20

Ze szklanki upił dosłownie jeden łyk burbonu. Oparł łokieć, w której trzymał naczynie o oparcie kanapy i lekko kołysał szklanką. Złoty napój jedynie falował i odbijał się od szklanych ścianek. Słyszał jak drzwi się zatrzaskują, ale nie zamierzał nawet poświęcać temu większej uwagi. Nadal siedział z wzrokiem wbitym w ścianę. Było tak przynajmniej do czasu, aż stanęła przed nim jego siostra. Trwało to kilka sekund nim uniósł leniwie wzrok na jej zmęczoną twarz. Zamiast jej odpowiedzieć wzruszył ramionami niczym obrażony gówniarz, któremu rodzice odcięli internet. Jego lodowe spojrzenie przeniosło się na szklankę, którą uniósł do swoich ust i upił z niej kolejnego małego łyka.
- Jesteś cała?- spytał w końcu, ale nie zmusił się tym razem by na nią spojrzeć. Toczył w sobie jakąś dziwną wewnętrzną walkę, której nie pozwalał nawet przemknąć się gdzieś na zewnątrz. Miał w sobie tyle gniewu, że od momentu, w którym opadła z niego adrenalina, nie umiał nawet tego jakoś okazać. Ogólnie, odkąd usiadł, miał wrażenie, że nie wstanie, bo każdy głębszy wdech wprawiał go w beznadziejny ból w okolicach żeber.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3106
Data dołączenia : 09/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyNie 12 Sty 2020, 17:27

Przyjrzała się mu z uwagą i cicho westchnęła. Spojrzała na siną stronę twarzy i skrzywiła się nieznacznie.
- Ja jestem cała w przeciwieństwie do Ciebie.
Przyznała z powagą na twarzy i uniosła brew pytająco na brata.
- Pokaż...
Poleciła do niego z troską podchodząc bliżej. Nie czekała dłużej na to czy jej pozwoli czy nie. Złapała go za podbródek i odwróciła do siebie przyglądając się sińcowi. Nie wyglądał ciekawie, ale nie było w nim na pierwszy rzut oka niczego poważnego.
- Co taki naburmuszony jesteś? Udało się tak, wampir został złapany, nasi żyją, czego się burmuszysz?
Mruknęła pod nosem z westchnieniem na twarzy i zaczęła oglądać go uważniej.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 568
Punkty aktywności : 4071
Data dołączenia : 07/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyNie 12 Sty 2020, 17:38

Właściwie to Jacob nawet nie protestował, gdy Phoebe zaczęła oglądać jego posiniaczoną twarz. Nie pierwszy raz zajmowała się jego ranami, skądkolwiek by ich nie przyniósł. Wolał, by ona mu pomogła z założeniu opatrunku niż iść do jakiegokolwiek lekarza. Zazwyczaj sam sobie pomagał na tyle ile potrafił, ale nie zawsze się dało.
Na jego twarzy pojawił się nikły grymas, gdy sterowała jego głową przy pomocy podbródka. Zacisnął wolną dłoń, kiedy tylko usłyszał jej kolejne słowa. Nie widzieli się bardzo długo, a przed walką udało im się uzyskać coś na wzór rozejmu. Był w tej chwili wściekły jak diabli, a za wszelką cenę nie chciał wyładowywać tego teraz na niej.
- Jestem zmęczony, Pho. Po prostu zmęczony.- burknął ponuro, pozwalając jej dalej się oglądać.- Nie mam siły na twoje zaczepki.- dodał niechętnie. Nawet nie chciał być w ten sposób uszczypliwy, chciał po prostu najprościej dać jej do zrozumienia, że nie jest w nastroju na tego typu dyskusje. Przeklinał się w myślach, bo wiedział, że za temperament swojej siostry może dziękować wyłącznie sobie. Ona doskonale wiedziała, kiedy należało się z nim cackać a kiedy nie. W większości przypadków po prostu nie można było się nad nim litować. Wiedział ile razy niesłusznie na nią naskoczył, ale nie umiał inaczej, a teraz walczył z sobą, by tego nie zrobić.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3106
Data dołączenia : 09/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyNie 12 Sty 2020, 17:46

Dostrzegła jego grymas i nie miała zamiaru dłużej się z nim użerać. Spojrzeniem niemal by go zabiła gdyby mogła. Jednak zamiast tego, po prostu wykorzystała to co potrafiła najlepiej. Swoją zdolność do ziół i medykamentów. Wyszperała w torbie, która leżała na stole środki przeciwbólowe i podała bratu.
- Zmęczony...posiniaczony i pobity. Ranny też gdzieś jesteś?
Wycedziła chłodno nie mając zamiaru się z nim dożerać. Chciała mu pomóc, ale nie zrobi tego jeśli nie będzie chociaż odrobinę z nią współpracował.
- Mam w torbie środki ze szpitala ale by je wykorzystać muszę wiedzieć czy jesteś ranny. Co Ci dolega...chyba nie muszę Ci tego tłumaczyć prawda?
Warknęła na brata nie przejmując się tym czy na nią znowu naskoczy czy nie. Wywali ją...cóż, już to raz zrobił nie musiał, ona przyszła tutaj tylko po kilka rzeczy i miała zamiar mu to wyperswadować nawet jeśli jest Zmęczony.
- Rano mam zmianę w szpitalu, muszę jeszcze dojść do domu i doprowadzić się do porządku. Więc nie utrudniaj Jacob.
Założyła dłonie na biodra czekając aż się ruszy by mogła go zbadać chociażby oględzinowo.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 568
Punkty aktywności : 4071
Data dołączenia : 07/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyNie 12 Sty 2020, 17:57

Pokiwał głową przecząco, gdy spytała go o rany. Cudem było, że nie dał się nigdzie poharatać. Był pozbawiony ran kłutych, ciętych czy jakichkolwiek dziur czy kul. Mimo wszystko to nie był koniec niespodzianek. Odłożył szklankę z złotym trunkiem na stolik i nie powstrzymał się przed tym, by syknąć z bólu.
- Złego diabli nie biorą.- powiedział ponuro, jakby uzasadniał, dlaczego nadal w ogóle jeszcze żyje. W tej kwestii sam był pod wrażeniem i powoli zaczynał wierzyć w to co przed chwilą powiedział. Złapał dłońmi za dół koszulki i lekko ją dźwignął. Spojrzał na śliczną buzię młodszej siostry w dość znaczący sposób, z nadzieją, że pomoże mu zdjąć koszulkę.
- Myślę, że mogę mieć pęknięte chociaż jedno żebro.- powiedział. W jego głosie dało się usłyszeć niezadowolenie wywołane tym faktem, a jednocześnie niewielkie przejęcie z nim związane. Uniósł swoją rękę, odsłaniając swoje żebra. Skóra w tamtym miejscu była sina, jakby ktoś oblał ją fioletowym atramentem. Przymknął oczy, jakby był gotowy na ostre słowa ze strony swojej siostry. Zamiast szykować swoje działa do kontraataku, po prostu gromadził w sobie siłę, by przyjąć to na klatę i pokornie wysłuchać kazania.
- Możesz tu zostać.- powiedział, gdy wspomniała o innym domu. Nawet nie zdążył jej spytać o to, gdzie się podziewała. Nie było na to czasu, a teraz zdawało mu się, że to nie jest najlepszy pomysł.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3106
Data dołączenia : 09/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyNie 12 Sty 2020, 18:25

Spojrzała na brata z uwagą i niemal parsknęła na jego słowa. Tak, takich jak on "bohaterów" jest bardzo dużo. Jednak oni mieli coś więcej w sobie niż bycie tylko człowiekiem. Byli czarownikami, posiadali zdolności, których żaden normalny człowiek nie jest w stanie nawet zrozumieć. W chwili gdy zdejmował koszulę wiedziała już, że jest poobijany i to ostro. W momencie gdy nie mógł bardziej podnieść ręki nie czekając nawet pomogła mu ją zdjąć. To co zobaczyła sprawiło, że niemal jęknęła. Cholera, to wyglądało o wiele gorzej!
- Dobra...słuchaj, nie będę pierdolić i owijać w bawełnę. Muszę Cię osłuchać...jeśli potwierdzi się moje podejrzenie będę musiała wykonać zabieg...inaczej utworzy się skrzep.
Zaczęła i wskazała stół. Zgarnęła z niego wszystko co na nim było. Zamknęła drzwi do mieszkania na klucz i wzięła z torby stetoskop. Nim usiadł na stole pomogła mu się na niego dostać po drodze oglądając jego bok. Zdecydowanie żebro ale czy pęknięte czy złamane to się jeszcze okaże. Zaczęła delikatnie uciskać dookoła sinego miejsca by ocenić jak bardzo jest ranny. Gdy to skończyła osłuchała go i odłożyła stetoskop na miejsce.
- Plus jest taki, że nie przebił Ci żadnego naczynia...niestety masz pęknięte kilka żeber. Jedyne co mogę zrobić to owinąć Ci je bandażem. Nałożę też jedną z moich maści gojących. Dwa...trzy dni i staniesz na nogi. Oczywiście zrastanie żeber potrwa.
Wyjaśniła podając mu małą fiolkę.
- Wypij ją, pomoże zrosnąć się popękanym żebrom no i uśmierzy ból.
Wyjaśniła by po chwili wyciągnąć z torby bandaże i owinąć go dokładnie nimi.
- Zostać...
Uniosła brew spoglądając na brata z powagą na twarzy nie do końca wierząc w to co mówi. Najpierw ją wyrzucał, a teraz ma tutaj zostać. Na noc, do jutra...westchnęła pod nosem.
- Dobrze, ale jeśli jeszcze raz mnie wyrzucisz, nie licz na moją pomoc. Nie jestem kurwą jak to dałeś mi wtedy do zrozumienia Jacob.
Odezwała się jeszcze pakując rzeczy do torby.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 568
Punkty aktywności : 4071
Data dołączenia : 07/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyNie 12 Sty 2020, 18:40

Odgłos jaki z siebie wydała na widok jego poobijanych żeber był bardziej wymowny niż jakiekolwiek słowa. Oczywiście spodziewał się, że i gadki sobie nie będzie darowała, ale jak się ostatecznie okazało, tej nocy postanowiła być dla niego litościwa. Jacob przewrócił oczami i potakiwał, doskonale rozumiejąc, co siostra do niego mówił. W sprawach medycznych waliła go na głowę, ale większość z specjalistycznego bełkotu rozumiał. Właściwie to sam sporo wiedział, ale Phoebe tak czy siak się na tym lepiej znała.
Posłusznie wstał z kanapy i leniwie podążył w stronę stołu. Wspomógł się krzesłem, opierając się o nie, gdy siadał na blacie stołu. Przymknął oczy, gdy poczuł zimny dotyk stetoskopu na swojej skórze i starał oddychać się równomiernie pomimo bólu z klatki piersiowej.
- Tak, wiem...- mruknął po tym jak siostra profesjonalnie go poinstruowała. No niby wiedział, ale pewnie gdyby nie jej obecność to by tej nocy zupełnie zignorował swoje obrażenia, a martwić by się zaczął dopiero na drugi dzień, o ile w ogóle.
Wziął do ręki fiolkę, nie mogąc się powstrzymać od powąchania substancji, która w niej się znajdowała. Swąd tej mikstury był mu znajomy i mógł jedynie podejrzewać z czego się składała. Kto wie, czy Phoebe nie ma jakiegoś swojego sekretnego sposobu na niektóre napoje lecznicze. Napił się więc z drobnego naczynia i spojrzał z powrotem na swoją siostrę, gdy do niego mówiła. Nie miał siły nawet, by okazać jakiekolwiek zdziwienie. Nie pamiętał co wtedy zrobił, ale wiedział, że jest do tego zdolny. Na jego twarzy pojawił się w końcu cień jakiejś emocji i ku jego własnemu zaskoczeniu był to chyba nawet smutek. Wiedział jakim jest skurwielem, ale po całych akcjach zawsze miał wyrzuty sumienia, gdy krzywdził Phoebe. Innych mógł mieć w dupie, ale to ona wzbudzała w nim największe poczucie winy, choć tego nie okazywał.
- Byłem pijany. Zresztą...znasz mnie.- westchnął ciężko i napił się znowu z fiolki.- Mogłaś po prostu wrócić rano i nakopać mi za to do dupy.- dodał bezradnie. Dopił w końcu miksturę do końca i oddał blondynce pustą fiolkę.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3106
Data dołączenia : 09/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyNie 12 Sty 2020, 18:54

Oczywiście kazanie medyczne musiało być, jakby inaczej. To ona w końcu go leczyła, unikał lekarzy by przychodzić do niej. A co ona mogła? Tyle co potrafiła to pomagała, ale gdyby było gorzej? Co ona biedna by miała poradzić? Nie szkoliła się w sprawach magicznych bo i po co. Odwaliła to co musiała by przejść rytuały z przyjaciółką a potem miała dopiero zacząć się uczyć razem z nią, niestety tamta nie doczekała, a Pho straciła wszlkie zaufanie do Łowców i chęci do działania dalej. Stanęła na uboczu i odcięła się pozostając z bratem.
- Nie radzę wąchać..śmierdzi starymi jajami.
Uśmiechnęła się zadziornie jak to miała zawsze w zwyczaju ale gdy dopił schowała fiolkę do torby. Trzeba będzie narobić środków niestety. Wyszperała maść ze swojej medycznej szmaty (nie ukrywajmy, z tego plecaka ledwo strzępy zostały) i podała bratu.
- Smaruj się tym przez dwa tygodnie. Po trzech dniach powinno jakoś się zrosnąć, sińce zginą w ciągu...pięciu dni. Maść pomoże zniwelować skutki krwiaka.
Wyjaśniła bo nie miała chęci kroić go tutaj w domu. Nie, zdecydowanie nie.
- A czy to by coś dało? Zawsze tak robiłam i zawsze było to samo. Sądzę, że chyba dość dostałeś popalić co? Poza tym...jak już mnie szukałeś to mogłeś powiedzieć swoim ludziom, że mają robić to w miarę dyskretnie.
Zaśmiała się pod nosem i wzięła nalała sobie whiskey.
- Wiesz jaki miałam ubaw, gdy do zabiegówki przyszedł z obitą gębą ten taki łysawy koleś...sądził, że nie wiem że mnie obserwował. Ostatecznie postanowiłam, że nieco...pocierpi.
Zaśmiała się pod nosem.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 568
Punkty aktywności : 4071
Data dołączenia : 07/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyNie 12 Sty 2020, 19:19

Jacob uniósł brew i spojrzał na swoją siostrę jeszcze przed napiciem się z fiolki.
- Widzę, że jesteś nieźle obeznana.- skomentował i dopiero później zajął się opróżnianiem naczynia z mikstury.
Wziął do ręki pojemniczek z maścią, którą podała mu Phoebe. Oczywiście i ją musiał sprawdzić. Odkręcił pokrywkę, wziął odrobinę na palce, roztarł i powąchał. Sam lubił się pobawić alchemią, więc musiał jakoś swoją ciekawość zaspokoić.
- A czy to co ja do ciebie mówię kiedykolwiek coś dało, Pho?- zapytał, odwracając kota ogonem. Powoli zaczął domyślać się o co mogło im wtedy pójść, skoro nawiązała do ich tradycyjnych kłótni. Największe sceny odprawiał jej, kiedy rzeczywiście czuł się bezradny i nie wiedział, co więcej może zdziałać. Na nią pogróżki nie działały, ale to zapewne dlatego, że była jego siostrą i nadal posiadali pewne wspólne cechy. W końcu razem się wychowywali i w tym czasie to Jacob się nią najwięcej opiekował.
- Nie wiem co za bałwan cię śledził, ale na pewno nie był ode mnie.- odpowiedział odrobinę niezadowolony pomimo jej rozbawienia tą sytuacją. Fakt, że ktoś za nią łaził był niepokojący i tu znowu obudziły się jego zastrzeżenia co do środowiska w jakim się obracała. Chodziło mu teraz dokładnie o to samo środowisko, o które pokłócili się ostatnim razem.
- Phoebe, uważaj na siebie. Nie żartuję.- powiedział poważnym i odrobinę surowym tonem.
Powrót do góry Go down
Phoebe
Złote dziecko
Phoebe

Liczba postów : 153
Punkty aktywności : 3106
Data dołączenia : 09/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyNie 12 Sty 2020, 19:28

Oboje mieli za uszami więcej niż by się mogło zdawać. Mimo to, jedno za drugim wskoczyłoby w ogień. Jednak to co powiedział sprawiło, że gdzieś tam w niej pojawiła się czerwona lampka migająca jak wkurwiający bzyczący nad uchem komar. Wkurwiał ale nie mogłeś go jebnąć i dobić tak teraz właśnie czuła się Pho.
- Jak to nie od Ciebie...
Uniosła brew pytająco ale widząc, że nie żartował skrzywiła się nieznacznie i zamyśliła jakie ostatnio padło zlecenie. Nie mogła sobie przypomnieć ale mogła domyślać się, że ktoś nieźle się nakręcił i miał zamiar odzyskać to co mu zwinęła. Jednak...nie było tego dużo a ona sama miała dylemat o co mogłoby chodzić. Nie mniej, czas wziąć się w garść i dopaść gnoja nim ten dopadnie ją.
- Nie martw się, nic mi nie będzie, jak zawsze.
Przyznała rozbawiona i wyszczerzyła się pod nosem od ucha do ucha.
- Dobra, to powiedz mi coś jeszcze potrzebujesz? Rano jak mówiłam mam zmianę więc mogę donieść to co potrzebujesz.
Powrót do góry Go down
Jacob
Wyuzdany blondasek
Jacob

Liczba postów : 568
Punkty aktywności : 4071
Data dołączenia : 07/04/2019

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 EmptyNie 12 Sty 2020, 19:52

Na twarz Jacoba znowu powróciła ta dziwna beznamiętność i surowość. Poza kotłującym się gniewem, który nosił w sobie odkąd pierwsi łowcy z jego grupy polegli, dołączyły się teraz zmartwienia związane z jego siostrą. Dlaczego, do cholery, ona nigdy mnie nie słucha? - pomyślał jedynie, nie wiedząc nawet co może jej jeszcze powiedzieć, by tylko się teraz nie kłócił. Naprawdę nie miał na to siły. Jego ciało było tak przemęczone, że nawet umysł stał się otępiały.
Kolejne jej słowa nie były dla niego pocieszeniem. Jak zawsze? Zawsze w najgorszych sytuacjach on starał się wszystko naprawić. Zabrał ją od matki i tego śmiecia, który je krzywdził. Mieszkała tu z nim i zawsze mogła odnaleźć tu schronienie. Nie miał wpływu na to co robiła poza domem, była w końcu dorosła. Kiedy tylko wyobrażał sobie co może się z nią stać wzmagała się w nim wściekłość. Przekręcił lekko głową, patrząc na jej rozbawioną minę. Syknął pod nosem wyraźnie niezadowolony i wstał ze stołu. Złapał za swoją koszulką i przewiesił ją przez jedno ramię.
- Nic mi już nie trzeba, muszę się wyspać.- burknął znowu tym swoim beznadziejnie ponurym tonem.- Weź ze sobą Aurorę do spania, będzie wam raźniej.- dodał, nie wiadomo po co. Ruszył w stronę drzwi, by udać się do swojego pokoju. Zatrzymał się jednak w progu i odwrócił tylko głowę w stronę Phoebe.
- Uważaj na siebie, Pho. Chyba nie chcesz skończyć jak ta twoja przyjaciółeczka...- powiedział gorzko, choć w jego głosie pojawiła się także namiastka żalu. Nie czekał na jej odpowiedź tylko wszedł to swojego pokoju i zamknął za sobą drzwi jeszcze zanim Aurora wcisnęła się za nim. Położył się na zdrowym boku i nie potrzebował nawet dużo czasu, żeby zasnąć.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty
PisanieTemat: Re: Blok nr 4 / mieszkanie nr 35   Blok nr 4 / mieszkanie nr 35 Empty

Powrót do góry Go down
 

Blok nr 4 / mieszkanie nr 35

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 7Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

 Similar topics

-
» Blok nr 4 / mieszkanie nr 44
» Blok 7/ mieszkanie 5
» Blok nr 68 / Mieszkanie nr 86
» Blok 3 m. 13
» Blok 5 - mieszkanie nr 9

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Venandi :: Dzielnica mieszkalna: Bella Vista :: Bloki-