a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Magazyn 668


 

 Magazyn 668

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Virgo
Dziedziczka
Virgo

Liczba postów : 1363
Punkty aktywności : 4460
Data dołączenia : 11/03/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyPon 11 Mar 2019, 23:55

Magazyn 668 27589110Wszystkie magazyny znajdujące się w tej dzielnicy należą do rodziny Tenebris. Tylko oni wiedzą co znajduje się w magazynach i bez ich zgody nikt do tych magazynów nie wejdzie... ani nie wyjdzie. Ich teren jest ogrodzony siatką, jedyny wjazd jest przy szlabanie. Magazyn nr. 668 jest najpilniej strzeżony przez cały tuzin uzbrojonych wampirów. W środku znajdują się klatki z przedstawicielami różnych gatunków. Czasem niektóre zostają przewiezione, zwykle wracają po jakimś czasie inne nie wracają nigdy.

Główny zarządca magazynu:
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2550
Data dołączenia : 05/07/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyNie 08 Mar 2020, 22:58

To może nie było najlepsze miejsce dla Miry ale Victor był jednym z nielicznych osób jakim wiedziałem że można ufać. Mimo swojego chłodnego charakteru i braku empatii. Oczywiście nie zabrałem Mirabelle do cel tylko do gabinetu, jego właściciel i tak był teraz w terenie. Posadziłem wampirzycę na kanapie i otworzyłem lodówkę wyjmując z niej kilka worków z krwią. Od razu jeden rzuciłem w jej stronę, resztę już po prostu przyniosłem siadając obok. Niestety musieliśy przejść żeby tu dotrzeć przy kilku klatkach, na szczęście dziś nie było wielu krzyków.
-Wybacz... nie mam domu innego niż wzgórze. Tymczasowo więc grzeje kanapy w magazynach. - powiedziałem lekko się krzywiąc.
Nie chciałem się wpraszać do Octavi... nie po tym jak się wobec niej zachowałem, a że nie trzeba mi było wielkich wygód. Cóż tutaj miałem chociaż blisko do magazynu medycznego.
- Virgo mogła ci nie wspominać o tym miejscu...
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4153
Data dołączenia : 25/03/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyNie 08 Mar 2020, 23:06

Próby okazały się nadaremne. Rozjuszona i rozwścieczona poczuła jak po prostu przerzuca ją jak worek ziemniaków i zabiera gdzieś, gdzieś przed siebie. Wściekła próbowała kopać ale blokowane nogi uniemożliwiły jej szarpanie się mimo wszystko. Wściekła zaczęła go okładać szlochając i wyzywając od wszystkiego co najgorsze, by zaraz potem przejść do błagań by ją puścił. Gdy ostatecznie znaleźli się w jakimś dziwnym miejscu totalnie nieznanym jej poczuła się dziwnie a ciarki jeszcze bardziej przeszły jej po plecach. Co to było za miejsce? Dostrzegła klatki z jakimiś osobami w środku, które na jej widok milczały, a może to z powodu Filipa? NIe wiedziała i pewnie się nie dowie tak szybko. Gdy nagle została usadzona na kanapie rozejrzała się dookoła. Wszędzie było pełno wampirów, które widziała pierwszy raz na oczy. Spojrzała na Filipa ciskając w niego piorunami. Jak mógł?! Przecież prosiła!
- Myślisz, że to Ci coś da? Nie będę piła...wypuść mnie stąd...nie masz prawa mnie tutaj trzymać!
Krzyknęła wściekła i cisnęła workiem z krwią na biurko. Nie miała zamiaru jeść, nie miała zamiaru tutaj zostać. Przecież mogła pojawić się Virgo, a co jeśli już wiedziała, że udało się mu ją znaleźć. Nie, nie mogła tutaj zostać. Zerwała się z miejsca i rzuciła biegiem do drzwi. Musiałby ją chyba przywiązać albo zamknąć w jednej z takich cel by grzecznie siedziała na tyłku.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2550
Data dołączenia : 05/07/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyNie 08 Mar 2020, 23:16

Przez tą dziewczynę nauczę się jakiegoś triku wyciągania ręki gdy tylko ktoś drgnie! Przeszło mi przez myśl gdy po raz kolejny wyciągnąłem dłoń żeby złapać wampirzycę.
- Mira... błagam cię, nie zachowuj się jak dziecko. Po za tym nie rób zamieszania na zewnątrz... jeszcze tego im trzeba. W tym magazynie mają trudną pracę a mamy że tak powiem problemy kadrowe. Nie wszystkie wampiry wróciły na swoje zmiany. Od czasu uwolnienia Virgo były już trzy próby ucieczki... nie możemy sobie na to pozwalać. - powiedziałem poważnie i pociągnąłem ją z powrotem na kanapę.
- Virgo nigdy tutaj nie przychodzi, mało kto z resztą tutaj przychodzi. Staramy się z Victorem, tutejszym zarządcą żeby zwyczajnie nie musieli... nikt nie lubi brudnej roboty. Dzięki temu jednak będziemy tutaj mieć spokój. - dodałem i rozerwałem jeden woreczek.
Ze mna nie przejdą takie numery, sam byłem przemieniony i wiedziałem aż nazbyt dobrze co zapach krwi robi z głodnym wampirem.
Wyplułem na bok zakrętkę i podałem worek trochę rozlewając na drewnianą podłogę. Cóż, Victor będzie musiał mi darować.
- Zjedź, im dłużej się głodzisz tym będzie gorzej.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4153
Data dołączenia : 25/03/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyPon 09 Mar 2020, 08:39

Nie miała zamiaru tutaj siedzieć, gdy niebezpieczeństwo tylko czekało na okazję. Musiała odpilnować moment, w którym Filip będzie spał. Może jak zacznie udawać, że będzie grzeczna przestanie jej tak pilnować? Tak, musiała spróbować. On nie rozumiał w jakiej kropce była, nie rozumiał że jeśli nie zacznie działać i nie oddali się sprowadzi znowu cierpienie na Virgo. Jej rodzina ponoć się zbliżała, a jeśli ją odnajdą...nie chciała nawet myśleć co się stanie. Skoro byli na tropie jej ojca, mogli równie dobrze dowiedzieć się o niej a jeśli dowidzą się o niej jej bliscy będą zagrożeni.
- Ty nic nie rozumiesz...Moja rodzina z pokolenia na pokolenie od dziecka była szkolona do zabijania Tepesów. Wiedzą jak ich zabić, wiedzą jak rozpoznać wampira. Skoro dowiedzieli się o przemianie ojca, jak myślisz, co zrobią jak dowiedzą się, że mimo klątwy miał córkę, która teraz jest wampirem? Ściągnę na Was niebezpieczeństwo. To pokolenie Łowców, którzy nie baczą na nic. Zabiją każdego, kto jest wampirem, nie obchodzi ich to, że jesteś dobry. Nic ich nie obchodzi. To Łowcy z krwi i kości.
Westchnęła próbując ostatecznie ostatni raz spróbować przemówić mu do rozumu, przekonać go, że jeśli odejdzie oni będą bezpieczni. Wiedziała, że to na nic się zda bo znała go już na tyle i wiedziała, że to na nic. W końcu przez to go pokochała, pokochała za to jakim był, czasem łagodny i miły, czasem sadystyczny i zdecydowany na najgorsze. Po prostu go kochała. Obserwowała jego ruch, jego zachowanie a gdy bezceremonialnie oderwał korek i wypluł go roniąc kilka kropli krwi na podłogę niemal jęknęła z rozpaczą. Jak mógł jej to robić?! Niemal rzuciła się na niego dopadając worka z krwią. Była głodna, tak bardzo głodna. Mimo walki z samą sobą nie potrafiła się opanować i zaczęła wyciskać zachłannie krew zw worka.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2550
Data dołączenia : 05/07/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyPon 09 Mar 2020, 11:28

Skrzywiłem się na jej słowa, nie zamierzałem jednak łatwo odpuszczać. Kiedy w końcu poddała się pragnieniu oddałem jej woreczek i sięgnąłem po kolejny. Nie chodziło teraz o jakieś trenowanie kontroli, powinna była po prostu się najeść.
- Jeśli chcesz iść do łowców nie możesz być głodna... - zacząłem zupełnie zmieniając temat.
-Na wampira jeszcze możesz się rzucić i napić, nie będziesz najedzona... wręcz... możesz poczuć coś z goła innego. Jeśli jednak w czasie treningu rzucisz się na łowcę... co gorsza rycerza krwi a on jakimś cudem pozwoli ci się napić... możesz gorzko zapłacić tą pomyłkę. Ich krew jest dla nas toksyczna. - powiedziałem i przygotowałem kolejny worek. 
Usiadłem na kanapie czekając aż będzie miała dość i westchnąłem.
-Twój ojciec nie mówił całej prawdy... może mylisz się też co do swojej rodziny? Minęło sporo czasu... a ty ich przecież nie spotkałaś nigdy prawda? Na pewno nie jesteś jedyna w tym pokoleniu, może nie tylko ty masz dość tej wojny...
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4153
Data dołączenia : 25/03/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyPon 09 Mar 2020, 11:39

Przyssała się do worka z krwią i po prostu piła, zachłannie i dziko. Gdy odezwał się, że może się myli pokręciła głową.
- Wiedźma imieniem Ester wszystko potwierdziła. Sofia...ponoć babka Katheriny rzuciła klątwę po tym wszystkim co ich spotkało. Mało tego...Nie tylko odebraliśmy życie rodzinie Virgo ale i Tepesów. Wszystko jest w księdze od Vlada.
Wyjaśniła i podała mu księgę z ludzkiej skóry. Nie wnikała czy to prawdziwa skóra czy nie. Była księga i tyle.
- Katherina wszystko przetłumaczyła z jakiegoś dziwnego języka. Pamiętniki ojca też były początkowo w takim języku. Nie mogłam wszystkiego rozszyfrować. Ale z tego co czytałam większość jest ta sama. Zabili niewinne dziecko, potem kobietę ciężarną...Filip...moja rodzina to mordercy. Czemu nie interesowali się prędzej ojcem? Czemu dopiero teraz? Mało tego, miałam siostrę, ale zmarła razem z pierwszą żoną ojca. I jestem...jetem jedyną kobietą rodu. W księdze znalazłam drzewo mojej rodziny...w niej wszystko jest opisane.
Westchnęła zrezygnowana opróżniając kolejny worek z krwią. Na jego słowa o Łowcach poczuła małą iskierkę nadziei.
- Nie masz nic przeciwko bym z nimi zamieszkała i by mnie trenowali?
Zapytała zaskoczona chociaż o mieszkaniu nic nie wspominała. Ale celowo wspomniała o tym, w końcu tego też właśnie chciał Valkyrion.
- Mam nadzieję, że nie tylko ja, ale szczerze w to wątpię. Z tego co mówiła wiedźma, nie tylko Łowcy są dla nas zagrożeniem.
Odezwała się odkładając worek po krwi do kosza.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2550
Data dołączenia : 05/07/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyPon 09 Mar 2020, 12:03

Wziąłem książkę jaką mi podała, najpierw obejrzałem dokładnie oprawę. Przypomniała mi się biblioteka rodu Tenebris. To było naprawdę niesamowite miejsce, uwielbiałem książki. Ta pasowała by do półek w posiadłości, równie unikatowa co niektóre wchodzące w skład zbioru na Wzgórzu. Otworzyłem ją i zacząłem kartkować kiedy wampirzyca opowiadała o klątwie.
- Ten dziwny język o jakim mówisz... to stary rumuński... bardzo stary, widziałem go w kilku dziełach. Zdecydowanie nie przetłumaczył go człowiek... - powiedziałem przekładając kolejne kartki.
- Katherina od tak ci ją dała? To zapiski jakie prowadziły wampiry o twojej rodziny... Pamiętasz co powiedziałem ci kiedyś w posiadłości? W zależności od tego czy słuchasz łowcy czy wampira, historia może brzmieć inaczej. Jeśli czytasz dzieła zapisane przez łowców próbują się wybielić i przedstawić historię jacy to oni nie byli wspaniali i bohaterscy. Gdy czytasz wampirzą wersję, to łowcy byli ci źli i zaatakowali pierwsi. Nie bronię teraz ani jednych ani drugich... po prostu, nie poznasz całej prawdy. Ci ludzie...-wskazałem jej drzewo genealogiczne.
- W większości już nie żyją... być może obecni członkowie rodu są inni... nie przekonasz się póki ich nie poznasz. Nie jesteśmy swoimi rodzicami... - powiedziałem poważnie i podałem jej książkę.
- Oczywiście odradzam zapraszenie ich na zjazd rodzinny. - uśmiechnąłem się łagodnie i gdy miałem już wolną rękę położyłem ją na jej dłoni.
-Daj nam czas... podniesiemy się, gdy Virgo odbuduje swoje szeregi zrobi się bezpieczniej. Ten magazyn... - powiedziałem rozglądając się.
-Tenebris prowadzi wiele interesów... również tych nie do końca legalnych. Tutaj Victor zarządza żywym inwentarzem. Kiedy przyjechałem tutaj po tym jak pochowaliśmy Josiaha wydałem pewne... rozporządzenia. Virgo jeszcze nie wie... - powiedziałem lekko się krzywiąc.
Wiedziałem że nie spodobają się jej moje poczynania, dlatego teraz to ja liczyłem na Mirę.
-Co do łowców... tak jak mówiłem w szpitalu, chce żeby zapłacili i to srogo... Ale! Nie ciesz się jeszcze... i tak uważam to co zrobiłaś za bardzo zły pomysł... Powinnaś się jednak szkolić... Nie podoba mi się pomysł mieszkania tam, nie zaufam im na tyle żeby pozwolić ci przebywać tam dłużej niż musisz... - powiedziałem poważnie.
- I wolał bym żeby Virgo nas poparła...
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4153
Data dołączenia : 25/03/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyPon 09 Mar 2020, 13:26

Słuchała uważnie tego co mówił, rumuński...to by się mogło zgadzać, za nic nie mogła rozgryźć w żadnym języku tego co było pisane. A trzeba przyznać, że szukała w kilku innych językach i zawsze było to samo...NIC. Na jego słowa skinęła głowa, nawet nie zdając sobie sprawy, jak bardzo wpływał na nią swoim zdaniem, przekabacaniem jej powoli ostrożnie. Delikatny obrót jak jajkiem byle nie naruszyć za mocno.
- Rumuński...nawet bym nie sądziła, że taki język jest...prędzej obstawiałam na Łacinę, ale i ona nie pasowała do tego wszystkiego co pisze w księgach czy pamiętnikach.
Przyznała z powagą i ułożyła na biurku ostrożnie w końcu to naprawdę stara księga i bardzo ważna.
- Nie od tak...gdy powiedziałam, że sprowadzę jej brata dała mi to w podziękowaniu i obiecała, że znikną z miasta bo dla niej liczy się jej brat nic więcej.
Przyznała z powagą na twarzy. Zaraz potem przypomniała sobie o jednej rzeczy.
- No i dowiedziałam się czemu potrzebowała kamień...jej brat przechodzi coś w stylu...przemian. Blokuje się w połowie transformacji czy jakoś tak i nie może wrócić. Przynajmniej tak to zrozumiałam. Kamień potrzebowała do tego, by mógł przybrać ludzką postać bez problemu i zagrożenia dla innych.
Zaczęła nieco niepewnie. Wzięła wdech i spojrzała na Filipa z uniesionymi brwiami.
- Jakie rozporządzenie?
Uniosła wzrok na ukochanego z zaciekawieniem. Co takiego zrobił, że był dość...niepewny tego co powie Virgo? Uśmiechnęła się lekko bo do zaufania to i ona miała pewne obawy.
- Nie martw się, nie zgodziłam się na nocowanie. Ale obiecałam, że po zmroku zawsze będę się pojawiać u nich na szkolenia.
Przyznała z powagą na twarzy.
- A jeśli nie poprze? Jeśli stwierdzi, że nie ma o czym nawet rozmawiać? Zdajesz sobie sprawę, że wówczas wszystko weźmie diabli?
Zapytała przenosząc wzrok na wampira z westchnieniem. Nie, nie chciała o tym teraz myśleć.
- Dobrze...w takim razie pomówimy z nią...zgoda. Ale nie dzisiaj, jutro dobrze?
Poprosiła nie chciała i nie była gotowa na spotkanie z wampirzycą. To co się wydarzyło ostatnio sprawiło, że nadal miała pewne obawy o to wszystko.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2550
Data dołączenia : 05/07/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyPon 09 Mar 2020, 16:50

Ucieszyło mnie że wampirzyca zdecydowanie się uspokoiła. Może w parku faktycznie mnie poniosło i zacząłem nie tak jak powinienem. Ale z drugiej strony można mi się dziwić? Tyle mimo wszystko złych informacji w jednym czasie. Wspomnienia o Iris wracały do mnie rykoszetem ile razy chciałem o niej zapomnieć. Skupiłem się teraz na Mirze, nieświadomie po tym czego się dowiedziałem szukałem w nej... Sam w sumie nie wiedziałem czego. Iris umarła a Mira żyła mimo że łączyło je życie to były dwie, zupełnie różne osoby. Uśmiechnąłem się do niej i zastukałem palcem w książkę.
- To nie jest czysty rumunski. To trochę jak by ktoś z naszej młodzieży próbował się dogadać z żołnierzem sprzed 500lat...dadzą radę ale ich język mimo że ten sam będzie się od siebie różnił. Gdybyś chciała przetłumaczyć tą książkę z słownikiem mogła byś i tak mieć problemy. Przydał by się ktoś sprzed tych stuleci. - wyjaśniłem.
Nad wspomnieniem Tepesów lekko się skrzywiłem, nie znałem Katherine, czy to było możliwe że brat był dla niej aż tak ważny? Nie miałem pojęcia... Miałem z nią do czynienia tylko przechodząc tym samym korytarzem. Virgo mogła ją lepiej zrozumieć dlatego powinniśmy z nią pomówić, wierzyłem że zrozumie.
- Poprosiłem Victora żeby dostarczył do Venandi specjalny towar... Pierwsze dostawy już przyjechały. Potrzebujemy wampirów... Virgo musi ich zmieniać ale gdyby ludzie w Venandi nagle masowo zaczęli znikać... Było by niedobrze. Dlatego ściągamy ludzi z różnych miejsc... - spojrzałem na Mirabelle niepewnie.
Sam kiedyś byłem człowiekiem i wiedziałem że traktowanie innych jak pionki czy wręcz bydło odbijało się echem w sumieniu. Ja się na to uodporniłem z czasem, nie wiedziałem jednak jak zareaguje ona i Virgo. Ta druga jak na czystą naprawdę upodobała sobie ludzi.
- Powiem jej pierwszy o swoich poczynaniach. Wtedy na mnie się wyląduje i ciebie potraktuje ulgowo. - zażartowałem żeby nieco rozluźnić atmosferę.
Lekko traciłem ją ramieniem i podałem kolejny worek z krwą.
- Spokojnie... Może być jutro.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4153
Data dołączenia : 25/03/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyPon 09 Mar 2020, 17:05

Westchnęła pod nosem, coś za coś, rozumiała to doskonale. Sama podejmowała decyzje, które nie były odpowiednie ale były robione pod wzgląd na dobro innych. To samo robił Filip, nie mogła go o to obwiniać.
- Nie mnie oceniać. Oboje popełniamy błędy dla dobra innych.
Przyznała i uśmiechnęła się lekko do niego. Na widok krwi upiła nieco i oddała mu bo czuła się syta.
- Nie wmieszczę więcej.
Przyznała i pocałowała go po chwili przytulając się do niego lekko.
- Wybacz mi...wiem, że się martwicie...Ty się martwisz. Ale czuje się, jakbym musiała coś zrobić.
Przyznała cicho i westchnęła pod nosem wtulając swoją twarz w jego ramiona. Potrzebowała jego bliskości, obecności. Po części cieszyła się, że mimo wszystko jest z nią. Gdyby nie on, pewnie teraz siedziałaby z Łowcami knując dalej i planując a tym czasem siedziała tutaj, z nim.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2550
Data dołączenia : 05/07/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyPon 09 Mar 2020, 18:41

I żadne z nas nie uznaje tego za błędy. Powiedziałem do siebie, jedynie w myślach. Nie uważałem swoich poczynań jako błąd, nigdy... Nawet gdy strzelałem do znajomego wampira w fabryce. Zabiłem towarzyszą ale dzięki temu Kate nigdy nie dowiedziała się o starym szpitalu. Teraz było podobnie, ktoś musiał podjąć tą decyzję. Wziąłem resztę krwi od Miry i sam ją dopiłem. Wyrzucając do kosza lekko westchnąłem ale. Przyciągnąłem dziewczynę do siebie.
- Mira... Masz moje wsparcie, zawsze ale w granicach logiki. - uśmiechnąłem się i dałem jej całusa w czoło.
- Kiedy Iris umarła, zupełnie straciłem głowę. Pobiegłem do Lawerenca krzycząc że trzeba znaleźć kobietę z jaką się widziała parę dni wcześniej. Byłem wściekły i pragnąłem zemsty. Wiesz co dostałem? Baty... Pan Tenebris nie lubił najwyraźniej gdy ktoś mu rozkazywał i krzyczał... Rany na plecach były tak rozległe że nie byłem w stanie wstać... Nie było mnie gdy ją chowali... Virgo, nie jest swoim ojcem. I nigdy nie powinna być... Nie mów tak więcej dobrze? - zapytałem smutno.
- Musimy się trzymać razem... Jak rodzina, wspierać, pomagać jeśli będziemy grać solo to niczego nie ugramy. Sądzę że Virgo powinna iść na spotkanie z Valkyonem, powinniśmy utrzymać ten teatrzyk. Po pierwsze sojusz z łowcami może odbić się echem... Jasne będą podważać siłę Virgo ale nie odważą się tego sprawdzić. A kiedy zniszczymy łowców damy pokaż siły jakiej jeszcze nie widzieli...
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4153
Data dołączenia : 25/03/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyPon 09 Mar 2020, 18:48

Uśmiechnęła się kącikiem ust i skinęła głową. Zmęczenie było wypisane na jej twarzy. Ale nie chciała zamykać oczu, nie kiedy bała się je zamknąć i widzieć znów to samo. Spojrzała na Filipa z uśmiechem i wtuliła twarz jeszcze mocniej w jego ramiona, kark rozkoszując się jego zapachem.
- Kochałeś ją...o ile nadal tego nie czujesz co za jej życia. Teraz rozumiem co miała na myśli wiedźma, mówiąc, że kochasz tą samą...to dziwne. Bardzo dziwne, bo nie jestem Iris i nigdy nią nie byłam.
Westchnęła pod nosem i pocałowała go w usta lekko, niemal z tęsknotą. Nie bała się że nagle wpadnie jej ojciec ciskając gromy. Mogła spokojnie poddać się temu co czuła.
- Masz rację...wybić od środka a przy okazji wykorzystać.
Zgodziła się z uśmiechem bo szczerze, sama chciała to zrobić, ale oczywiście bez wsparcia.
- Kocham Cię nad życie a to wszystko...to tylko utwierdza we mnie to co czułam od początku.
Przyznała cicho odsuwając się nieco od niego.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2550
Data dołączenia : 05/07/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyPon 09 Mar 2020, 19:25

Odwzajemniłem jej pocałunek, jak przed tym wszystkim była taka słodka. Czując jak się odsuwa zjechałem ręką z jej ramienia na talię. Teraz po prostu ja się przysunąłem żeby ją pocałować ale nie delikatnie, bardziej zachłannie.
- Jesteście zupełnie inne - szepną łem kiedy nasze usta się rozłączyły.
- A teraz kocham ciebie nie ją, jej już nie ma. - powiedziałem z pełną powagą, patrząc jej prosto w oczy.
Nie wierzyłem że to duch Iris skierował mnie na Mire, po prostu nie.
- Jesteś zmęczona... Możemy pojechać do hotelu, wybacz nie miałem mieszkania po za wzgórzem żeby cię zaprosić i ugościć. Po za hotelem mogę zaproponować jedynie tą kanapę. - spojrzałem na nią skruszony.
To na pewno nie był szczyt wygody ale zawsze coś, marzyłem już przez to żeby remonty ustały a my moglibyśmy wrócić na wzgórze.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4153
Data dołączenia : 25/03/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyPon 09 Mar 2020, 19:32

Czuła pragnienie jakiego nie znała, chciała by się nie odsuwał, by został przy niej tutaj i teraz. Zamruczała cicho podczas pocałunku i wplotła palce w jego włosy. Tęskniła za nim jak nigdy.
- Możemy zostać tutaj, zmieścimy się oboje na kanapie.
Szepnęła mu do ucha i usiadła nagle na nim.
- Po co hotele? Nie jestem wymagająca. Wystarczy mi kawałek podłogi.
Przyznała z uśmiechem na ustach i pocałowała go znów tym razem to ona całowała zachłannie i z tęsknotą. Czuła jego zapach, jej tęsknota tylko potwierdzała jak bardzo była stęskniona jego dotyku, pocałunku, jego obecności. Nie chciała teraz mówić o Virgo, Katherinie, o nikim kto miałby chociaż odrobinę wytrącić ją z równowagi. Pragnęła zatracić się w nim raz a konkretnie.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2550
Data dołączenia : 05/07/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyPon 09 Mar 2020, 19:59

Zaskoczyła mnie swoim nagłym przejęciem inicjatywy. Jednak to była Mira, zawsze potrafiła zaskoczyć. Przesunąłem ręką po jej udzie gdy na mnie usiadła, żałowałem że ci z medycznego nie ogarnęli jeszcze sprawy protezy, przydała by mi się druga ręka. Odwzajemniłem jej pocałunek z równą pasją kiedy ręką przesunąłem z biodra na jej pośladek żeby nas podnieść. Ostrożnie położyłem ją na podłodze z łobuzerskim uśmiechem.
- Skoro podłoga ci wystarcza...- zaśmiałem się i pocałowałem jej szyję, schodziłem pocałunkami powoli niżej aż do obojczyka po czym się uniosłem żeby na nią spojrzeć.
- Victor może w każdej chwili tu wrócić...
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4153
Data dołączenia : 25/03/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyPon 09 Mar 2020, 20:06

Zaśmiała się łobuzersko na wzmiankę o podłodze i oplotła go nogami gdy kładł ją na deski. Zamruczała cicho odwzajemniając pocałunek. Przymknęła powieki, było to takie przyjemne, że cicho westchnęła. Gdy przerwał spojrzała na niego nieco...zawiedziona. A na słowa o Viktorze roześmiała się i z łobuzerskim spojrzeniem zerknęła przez ramię Filipa.
- Najwyżej dołączy.
Uniosła rozbawiona kącik ust. Oczywiście żartowała, gdyby nagle wpadł tutaj ktoś inny zrobiłaby w tym miejscu totalny armagedon.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2550
Data dołączenia : 05/07/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyWto 10 Mar 2020, 14:47

Szczerze się zaśmiałem na jej słowa i spowrotem się nachyliłem. Ciężko było się oderwać od jej miękkich ust a kiedy oplotła wokół nie swoje nogi cicho mruknąłem jej do ucha lekko je przygryzając.
- Łobuziak z ciebie - zaśmiałem się przesuwając się niżej. Przesunąłem nosem materiał jej bluzki żeby móc całować jej brzuch.
- Ale nie dziś kochana - szepnąłem wcale nie przestając jej całować.
- Wkrótce dostanę nową rękę i wtedy zabiorę cię do siebie. - dodałem znów się unosząc żeby na nią spojrzeć.
- Zasługujesz na więcej niż kawałek podłogi i bezręki, wymęczony krwiopijca.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4153
Data dołączenia : 25/03/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyWto 10 Mar 2020, 15:36

Uśmiechnęła się lekko. Brakowało jej jego głosu, jego dotyku pocałunków. Jego obecności. Wiedziała, że jej drogi ojciec nie musi się martwić o nią bo miała opiekuna aż za bardzo...upierdliwego. Co też świadczy o tym jej obecność w tym miejscu. Spojrzała na Filipa rozbawiona i cicho zaśmiała się gdy całował jej brzuch.
- Z Tobą mój drogi nie straszne mi drewniane podłogi. Nie potrzebuję niczego więcej jeśli mam Ciebie obok.
Wymruczała mu do ucha i wsunęła dłoń pod jego koszulę delikatnie pieszcząc jego klatę zimną dłonią. Musnęła jego usta swoimi.
- Mogłabym tak spędzać godziny.
Zamruczała cicho.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2550
Data dołączenia : 05/07/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptySro 11 Mar 2020, 21:51

Zaśmiałem się na jej słowa i wtedy poczułem jej rękę, a moje ciało zadrżało. Gdybym tylko miał obie ręce, oj bardzo tego chciałem. Kiedy znów mnie pocałowała wpiłem się w jej usta całując ją namiętnie.
- Będziemy mieć jeszcze dłuuugie godziny. - zamruczałem do jej ucha lekko łapiąc je zębami.
Kąsałem z wyczuciem jej skórę kiedy usłyszałem dźwięki kroków dobiegające z zewnątrz. Mimowolnie pomyślałem o tym jak nakrył nas Josiah jeszcze w starym szpitalu. Pocałowałem jej czoło, w moich oczach tlił się żar.
- To będzie twój pierwszy raz... chcę żeby był wyjątkowy... - uśmiechnąłem się do niej kiedy rozległo się pukanie do drzwi.
Zaśmiałem się.
-To co? Pewna że ma dołączyć?
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4153
Data dołączenia : 25/03/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptySob 21 Mar 2020, 19:30

Tęsknota za nim przez ten czas była nie do zniesienia, ale mimo to wiedziała, że nie powinna pozostawać pod jego pieczą, nie powinna ich narażać. Jeśli to co mówiła wiedźma...nie, zdecydowanie nie mogła. Spojrzała na ukochanego czule i z troską w oczach. Uśmiechnęła się lekko i pokręciła głową.
- A co? Chcesz się mną podzielić?
Zapytała zadziornie podnosząc lekko brew i pocałowała go po chwili ponownie czule i namiętnie by po chwili roześmiać się pod nosem.
- Nie no przecież jesteśmy grzeczni...jeszcze.
Rozbawiona odezwała się i zawołała po chwili unosząc się nieco na łokciu.
- Proszę!
Wyszczerzyła się rozbawiona i ciekawa reakcji Filipa.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2550
Data dołączenia : 05/07/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyWto 24 Mar 2020, 18:42

Uśmiechnąłem się zadziornie i uszczypnąłem jej skórę na szyi mocniej.
- Absolutnie nie mam zamiaru się dzielić tobą z nikim! - mruknąłem.
Wtedy jednak dziewczyna krzyknęła i za nim zdążyłem zareagować do pokoju weszła Anisha. Miała lekko wilgotne włosy więc domyśliłem się że na dworze znowu pada. Spojrzała na nas a na jej twarzy od razu pojawił się nikły uśmiech.
- Filip! Moje dziewczyny ci już nie wystarczają? - zapytała tym swoim melodyjnym głosem i jak by nigdy nic podeszła do biurka przeglądając jakieś papiery.
Wywróciłem oczami i dałem Mirze całusa wstając.
- Wolał bym jednak Victora jeśli mam być szczery... - szepnąłem i podałem ukochanej rękę żeby pomóc wstać.
- Mirabelle, chyba nie zostałyście jeszcze sobie przedstawione... To Anisha burdelmama - obdarzyła nas tylko krótkim spojrzeniem jak by chciała powiedzieć "jesteś strasznie dziecinny".
- Victor pojechał załatwić kilka rzeczy, remonty na wzgórzu dobiegły końca więc wszyscy będą tam wracać. Powinniście wziąć z nich przykład... sądzę że są romantyczniejsze miejsca niż ten obleśny gabinet i to w tym magazynie... - mówiła zatrzymując wzrok na mojej towarzyszce.
- Gareeb baat... To ty jesteś tą dziewczyną którą zmieniła Virgo? Przyjmij moje wyrazy współczucia... Strasznie mi przykro że nie mogłam wam pomóc, ukryłam u siebie kilka wampirów ale nie miałam pojęcia gdzie was szukać.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4153
Data dołączenia : 25/03/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyWto 24 Mar 2020, 19:45

Krzyknęła, gdy ten bezceremonialnie uszczypnął ją w szyję. Spojrzała na niego rozbawiona i pokręciła głową. No co za łobuz, musiał ją "oznakować"? Przecież ona miała na tyle wrażliwą skórę, że zaraz będzie widać u niej ślady. Mimo to pocałowała go czule nim pojawiła się postać drzwiach, jak się okazało, nie był to żaden mężczyzna.
- Coś mi ona nie wygląda na faceta...
Skomentowała rozbawiona podnosząc się z podłogi a na słowa kobiety uniosła brew. Czyżby czekały ją nauki od zawodowca?
- Witaj...
Uśmiechnęła się lekko i przyjrzała się kobiecie z ciekawością.
- Chyba Ciebie już widziałam u Josette jak się nie mylę.
Dodała a słysząc słowa odnośnie Virgo spięła się w sobie. Ona wiedziała o jej przemianie? Od kogo i skąd?
- Dziękuję...
Odparła cicho i spojrzała na Filipa. Jej powaga wróciła a zdecydowanie i determinacja nagle wróciła.
- Ja...ja muszę iść...
Wydukała spoglądając na Filipa i po prostu ruszyła zdecydowanie przed siebie.Nie mogła zostać, nie teraz kiedy wiedziała, że dom Virgo już wrócił do stanu normalności. Czuła stres znów, spięcie i niepewność, nie mogła zostać i narazić ich od nowa.
Powrót do góry Go down
Filip
Żołnierzyk
Filip

Liczba postów : 390
Punkty aktywności : 2550
Data dołączenia : 05/07/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyWto 24 Mar 2020, 20:26

- Niestety - mruknąłem cicho do Miry.
Mimo to się uśmiechałem, w zasadzie nic nie miałem do kobiety przed nami a jednak nigdy nie znaleźliśmy tak do końca wspólnego języka.
Na słowa wampirzycy Anisha uniosła wzrok znad papierów do których cały czas zerkała i lekko uniosła brew.
- Josette? Obawiam się że mnie z kimś mylisz... nie wystawiłam nosa po za Venandi od kiedy ten imbecyl Lawrence Tenebris mnie kupił, a to było raczej na długo przed twoim narodzeniem biorąc pod uwagę że miałam okazje widzieć jak nasza droga Vi dorasta. - sam słuchałem kobiety i dopiero kiedy skończyła coś mi zaświtało.
Za nim jednak cokolwiek powiedziałem usłyszałem słowa przemienionej i dostrzegłem jak znów próbuje uciekać. Złapałem ją w tali i przyciągnąłem do siebie.
-Znowu... naprawdę? - zaśmiałem się po czym na mojej twarzy zagościła powaga.
- Mira... Anisha, przykro mi to mówić ale ze służby jest drugą najbardziej zaufaną wampirzycą Vi... I ma racje... Virgo przyszła na świat przed tobą... - to z pozoru banalne odkrycie ewidentnie wydało się brązowowłosej zabawne.
Dla mnie jednak, jak i dla Miry mogło być wskazówką że być może wiedźma nieco minęła się z prawdą. Lub było w tym coś jeszcze... coś czego nie rozumiałem jednak miałem nadzieje że Mira zamiast uciekać zrozumie o co mi teraz chodzi. Ani przyglądała się nam chwilę po czym zebrała papiery i się wyprostowała.
- Wybacz jeśli cię wystraszyłam... Wracam do pracy i już nie będę wam przeszkadzać, jak by co to wiecie gdzie mnie szukać. Przejrzę tylko co tam z Victorem pozwoziliście i wracam do domu. - zaraz po tych słowach uśmiechnęła się jeszcze łagodnie do Miry, do mnie raczej z zirytowaniem które spotęgował fakt że po raz kolejny wywróciła oczami i zniknęła za drzwiami.
Powrót do góry Go down
Mirabelle
Panna z dobrego domu
Mirabelle

Liczba postów : 687
Punkty aktywności : 4153
Data dołączenia : 25/03/2019

Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 EmptyWto 24 Mar 2020, 20:38

- Proszę poczekać!
Zawołała do kobiety nim ta zniknęła za drzwiami. Skoro była jeszcze za czasów narodzin Vi...musiała wiedzieć o klątwie. Wzięła wdech i spojrzała na Filipa z powagą w twarzy. Nie chciała tego, ale musiała mieć potwierdzenie.
- Możliwe, jednak...moja matka była...kurwą. Pracowała dla takich jak Pani, jednak nie o to mi chodzi...Proszę mi powiedzieć, Virgo i jej brat urodzili się a ich matka zmarła prawda? Czy pamięta Pani może co się stało? Czy może...nie wiem, jakaś wiedźma, ktoś z nią rozmawiał przed narodzinami bliźniaków? Mam na myśli matkę Virgo.
Dodała z powagą na twarzy bo to co wiedziała chciała potwierdzić jeszcze u kogoś innego, kogoś kto może chociaż wiedział odrobinę o tym co miało miejsce.
- Proszę mi powiedzieć wszystko co Pani wie od tamtego czasu...trafiła Pani do rodziny Tenebris przed narodzinami bliźniaków, ale czy wie coś Pani więcej? To dla mnie bardzo...bardzo ważne.
Powiedziała z powagą bo wszystko zależało od tego co dalej zrobi. Nie chciała mimo wszystko zmuszać Vi do czasów gdy straciła matkę, której nawet nie mogła poznać, ona nosiła w sobie jej życie, jej duszę...o ile można to tak nazwać. A nie chciała sprawiać bólu kobiecie, która była dla niej jak matka. Nie chciała i nie potrafiła.
- Przygotujcie się na rozlew krwi...duży...coś się szykuje i to nie rodzeństwo Tepesów...coś gorszego. Przygotujcie się....
Dodała z powagą na twarzy wtulając się w ramiona Filipa. Mimo wszystko czuła się w nich bezpieczna. W jego obecności, mimo to nadal uważała, że powinna zataić to co wie, ale musiała wiedzieć coś więcej, przekonać się dowiedzieć...
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Magazyn 668 Empty
PisanieTemat: Re: Magazyn 668   Magazyn 668 Empty

Powrót do góry Go down
 

Magazyn 668

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 10Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

 Similar topics

-
» Magazyn 666
» Magazyn 667
» Magazyn 999
» Stary magazyn

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przedmieścia Venandi :: Dzielnica wschodnia: Melrose :: Stare magazyny-