a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Apartament rodziny Blackfyre - Page 8


 

 Apartament rodziny Blackfyre

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3507
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyWto 18 Cze 2019, 02:25

Elijah zawsze podziwiał upór siostry, ale uwielbiał też w niej to, że po prostu była jego siostrzyczką. Tą, którą przyrzekł chronić nawet za cenę życia. Ta sama też, która mu tego niedawno zabroniła... Teraz jednak miał jąznowu pod sobą. Tak bardzo pragnął jej dotyku... Tak bardzo pragnał jej tylko dla siebie, ale wiedział, ze nie może jej tego zrobić. Dlatego, by móc spełnić jej marzenie, Elijah pragnął zostać smokiem, a także znaleźć sposób, by zostać czystym. Tylko tego pragnął. Mocy by zbudować z nią wspólnie silną rodzinę... Dlatego ją tak bardzo cenił i chronił. Bez niej jego życie nie miało sensu.
Nie zaprzestawał więc swoich ruchów, które może i były wyrazem pożądania cielesnego, które w nim wzbudziła, ale także uczucia miłości, którym ją obdarzył. To uczucie jednak przez wiele lat pozostawało tylko w cieniu. Elijah bał się jej odrzucenia... Teraz jednak wiedział, że bał się właśnie tej chwili, że będzie ją miał... I co teraz? Teraz musiał się starać ją nie zawieść. To trudniejsze niż cierpienie w samotności.
Pozwolił jej jednak się podnieść. Objął ją ciasno rękami, by móc podtrzymać. W tej postaci Elijah był bardzo silny. Nie było mu nawet niewygodnie. Z chęcią więc odwzajemnił pocałunek, ale i też kłami zranił siebie, jak i ją, by krew jeszcze bardziej ich rozpaliła. Smok więc przyspieszył swoje pchnięcia zadowolony z aktywności swojej partnerki. Jedną ręką przytrzymał jej plecy, a drugą pieścił jej miękką pierś. Mimo potężnej siły, doskonale nad nią panował. Ogon nie przestawał drażnić łuskami jej ciała. Był blisko spełnienia, ale to o nią mu chodziło.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2886
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyWto 18 Cze 2019, 08:33

Nawet nie zauważyłam kiedy mnie zranił, przy tylu odczuciach jakich teraz doznawałam lekkie zacięcie to pryszcz. Dopiero słodki smak naszej wymieszanej krwi na języku zwrócił moją uwagę. Poczułam jego obejmujące mnie ciasno ręce, moje ciało zrobiło się bardziej wrażliwe po krwawym pocałunku i teraz musiałam oderwać od wampira swoje usta żeby zwyczajnie złapać oddech. Jęknęłam przylegając do niego i tuląc głowę w zagłębienie jego szyi, skłamała bym twierdząc że nie chodzi tylko o pociąg cielesny. Potrzebowałam jego palącego dotyku, tej jego dzikości jednak na prawdę go też kochałam. Jak nikogo innego, nie było dla mnie ważne kim jest, wampirem, smokiem, półkrwi czy czystym. Z resztą mój ród nie istniał, nie było nikogo kto wyegzekwował by na mnie co powinnam a czego nie. Oczywiście matka wpajała mi odkąd zaczęłam chodzić że najważniejszy jest ród i czystość krwi. Może Elijah o tym nie wiedział a może to był przypadek ale zawsze mówiła w tej kolejności. Czy ubzdurałam sobie to bo takie wyjaśnienie było dla mnie wygodne teraz? Być może ale jednak Lilith urodziła pół krwi czyż nie? Jego ruchy przyśpieszyły a ogon nie dawał za wygraną doprowadzając mnie niemal do rozkosznego szaleństwa. Czułam że jestem już blisko kiedy zacisnęłam ręce na ramionach brata drżąc z przyjemności. Doszłam do szczytu przyjemności i jęknęłam nie odrywając twarzy od jego skóry przez co nieco wygłuszyłam dźwięk. Nie zaprzestałam mimo wszystko poruszania biodrami dostosowując się do jego ruchów. Po tym co dziś dla mnie znosił chciałam go zadowolić jak chyba jeszcze nigdy wcześniej.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3507
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyWto 18 Cze 2019, 19:58

Smok oddawał się przyjemności, ale nadal nad sobą tyle panował, by być w stanie nie zranić bardziej Kate. Gdyby się teraz zapomniał mógłby ją zabić. Nie darowałby sobie tego. Wiele wysiłku więc kosztowało go by utrzymać tę formę, ale także i emocje na wodzy. Mimo to nie przestawał chcąc zaspokoić swoją kochankę. Zaraz po pocałunku, pieścił ustami jej szyję i ramiona. Mruczał i wzdychał, zadowolony z rozkoszy jaką dzięki niej odczuwał. Ogon nie przestawał, tak samo jak i Elijah. jego tempo było dość szybkie, a pchnięcia mocne.
Dopiero gdy Kate osiągnęła szczyt, niedługo potem i Elijah doznał rozkoszy uniesienia. Warknął cicho, zagryzają mocno usta i opierając głowę o jej ramie. Mocno przytulił ją do siebie. Chciał by poczuła jak bardzo darzy ją uczuciem. Bał się ja stracić dla kogoś innego. Nie dopuszczał nawet tych myśli do głowy, ale wątpliwości zawsze pozostawały. Po tym jednak zwolnił, aż przestał. Sapiąc głośno ze zmęczenia. Ogon rozluźnił się i odwinął z ciała Kate, opadając na pościel.
- Pamiętaj, by potem mnie uśpić... - odparł tylko do niej, bo wiedział, że zaś pewnie ogarnie go szał po użyciu ich umiejętności, a nie chciał jej zrobić krzywdy. Opadł jednak z nią na łóżko tuląc ją do siebie, ale jeszcze się trzymał.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2886
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyWto 18 Cze 2019, 21:35

Wplotłam ręke w jego włosy i sunęłam palcami po jego karku. Byłam wykończona ale i tak dotrzymywałam mu tempa aż nie skończył. Było coś niezwykłego w tej chwili gdy po tym maratanie po prostu mocno mnie przytulił. Gdy starał się uspokoić oddech czułam jego ciepło na swoim ramieniu, przylgnęłam do niego w odpowiedzi na to jak mnie do siebie tulił. W tej chwili nie musiał nic mówić, rozumiałam doskonale i byłam tym poruszona. Moja klatka piersiowa wciąż szybko podnosiła się i opadała kiedy się polozyliśmy. Czułam jego ciezar na sobie, to było na prawdę miłe uczucie. Lekko palcem odsunęłam mu włosy z oczu.
- Kocham cię... - szepnęłam może i banalnie ale dla mnie wiele to znaczyło.
Dopiero gdy się odezwał przypomniało mi się o konsekwenscjach jakie wkrótce musiał ponieść za użycie tej zdolności i spojrzałam smutno w sufit. Nie lubiłam tego, wiedziałam jak brat nienawidził dominacji i fakt że musiałam jej na nim używać łamał mi serce. Co jednak mogłam teraz zrobić? Chciała bym żeby został ze mną jeszcze ale zdawałam sobie sprawę że bardziej bym go skrzywidziła pozwalając mu wpaść w szał. Gdyby coś mi w tym czasie zrobił nie darował by sobie. Westchnęłam.
- Elijah... To był najlepszy seks w moim życiu. - szepnęłam mu do ucha.
Po prostu musiałam mu to powiedzieć, na inne słowa przyjdzie czas później.
- Już? Chciała bym żebyś został jeszcze chwilę... Ale zasłużyłeś na chwilę odetchnięcia...
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3507
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyCzw 20 Cze 2019, 00:32

Elijah mimo szybkiego oddechu, pomrukiwał z zadowolenia. Było mu dobrze. Możliwe, ze był to jego też najlepszy seks w życiu, ale teraz ciężko było mu ocenić gdy niestety musiał skupić się na kontroli siebie.
- Miło mi to słyszeć Kate. Ja ocenię potem... - odparł z niewinnym uśmiechem, ale miał nadzieje, ze siostra zrozumie, ze jest mu trudno się tak utrzymać. Przytulał ją mocno do siebie, chcąc by była po prostu blisko. Pozbył się prezerwatywy i owinął ogon wokół jej uda, uśmiechając się lekko.
- Też chciałbym zostać Kate, ale jest mi tak ciężko... I tak wytrzymałem dłużej niż zwykle. - mruknął do niej spokojnie i ucałował ją w usta namiętnie.
- Nigdzie jednak nie idę.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2886
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyCzw 20 Cze 2019, 01:00

Rozumiałam, co wcale nie znaczyło że było mi z tym łatwiej. Odwzajemniłam jego pocałunek po czym dotknęłam swoim czołem jego.
- Wiem... ja też, będę tutaj dalej gdy się obudzisz - szepnęłam i uniosłam lekko jego podbródek tak że mogłam spojrzeć w jego oczy.
Dałam mu całusa w czoło a później w czubek nosa. Poczułam na swojej nodze jego ogon i zamruczałam. I tak zbyt długo zwlekałam, zasłużył na to żeby odpocząć. Przeczesałam palcami jego włosy i skupiłam swoje spojrzenie na nim.
- Uspokój się i śpij... - szepnęłam używając dominacji.
Cały czas póki nie poddał się mojej dominacji lekko sunęłam palcami po jego włosach, były dłuższe niż zwykle. Po za tym zostałam w jego ramionach, pomimo że spał czułam się w nich bezpiecznie i tak błogo.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3507
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyCzw 20 Cze 2019, 01:24

Smokowi też nie było łatwo. Chciałby nie musieć wpadać w szał. Nie musieć odczuwać skutków użycia tej umiejętności, ale podejrzewał, że to dlatego, że jest półkrwi. Dlatego chciał zostać czystym.
- Wiem Kate... - mruknął z uśmiechem do niej i zadowolony dawał się tak całować po twarzy. Było to bardzo przyjemne.
Elijah przyglądał się jej uważnie, ale dalej trzymał jej nogę ogonem, dla pieszczoty. Dzięki dominacji jednak uspokoił się i zasnął. Po chwili już drzemał spokojnie zadowolony z odpoczynku. Jednak nie zmieniał się z powrotem jak zwykle. Wszystko zostało tak jak było wcześniej.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2886
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyCzw 20 Cze 2019, 01:43

Uśmiechnęłam się łagodnie, czasem faktycznie przypominał mi wylegującego się kocura. Gdy jego oddech się uspokoił byłam już pewna że śpi a jednak wciąż pozostawał w swojej smoczej postaci. Coś było nie tak, zmarszczyłam lekko brwi. Uspokajałam brata parę razy jednak zawsze po mojej dominacji zmieniał się z powrotem. Przejechałam palcami po jego policzku i położyłam swoją głowę na poduszkach. Nie spuszczałam z niego oczu, wydawał się jednak w pełni spokojny. Być może zmiana dalej nie nastąpiła przez to że tak przeciągnął tą umiejętność? Serce mocniej mi zabiło gdy sunęłam tak palcami po jego włosach. Sama byłam wykończona jednak postanowiłam jeszcze poczuwać.
- Elijah... mam tylko ciebie głuptasie... zacznij o siebie też dbać... - szepnęłam smutno.
Wiedziałam że mnie nie słyszy jednak po protu musiałam to powiedzieć. Byłam pewna że przesiedzę nad bratem całą noc jednak sama nie wiedząc kiedy zasnęłam tuląc go do siebie. Ciekawym był fakt że pomimo tego wszystkiego przez co przeszliśmy tego dnia, nie miałam koszmarów.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3507
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyCzw 20 Cze 2019, 02:38

Elijah ewidentnie nie wracał do ludzkiej postaci. Całą noc pozostawał w tej dziwnej, demonicznej, smoczej. Nie był jednak niespokojny. Spał jak zabity kilka godzin aż się zbudził. Oczywiście nie wiedział o tym, ze nie wrócił do ludzkiej postaci więc ziewnął i przeciągnął się. Dopiero wtedy wyczuł, że nadal ma ogon, który wił się teraz po łóżku smyrając Kate po nodze. Zadrżał i zamarł w lekkim szoku. Zaraz jednak na siebie spojrzał dostrzegając nadal na sobie łuski. Raczej nie tak to miało wyglądać. Od razu usiadł wystraszony tym, bo bał się, że zrobił krzywdę Kate. Zaraz więc się za nią obejrzał. Nie zauważył w końcu, że leży obok niego. Była jedyną osobą, o którą się bał.
Zadrżał mocno jednak, bo stracił koncentrację i skrzywił się mocno. Objął się rękami i zaraz pojawiła się na jego plecach para sporych smoczych skrzydeł. Nie rozumiał jednak dlaczego. Przecież nie pił krwi Kate.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2886
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyCzw 20 Cze 2019, 02:54

Spało mi się zadziwiająco dobrze nawet pomimo tego że Elijah wciąż na mnie leżał. Nie pamiętałam co mi się śniło, być może nic? Jednak obudIło mnie łaakotanie po nodze. Otworzyłam lekko oczy gdy wampir siedział na łóżku. Przeszły mi ciarki po plecach. "Zasnęłam! Zasnęłam a on się nie zmienił..." przeszło mi przez myśl.
- Elijah... - powiedziałam wciąż lekko zaspanym głosem.
Wtedy nagle poczułam uderzenie powietrza a na plecach brata pojawiły się skrzydła. Coś bardzo było nie tak, zupełnie nie rozumiałam co się dzieje.
- Elijah... Spokojnie- szepnęłam i sprawnym ruchem wstałam na równe nogi.
Podeszłam do wampira i przytuliłam mocno do siebie.
- Ciii... Spokojnie... Elijah, jestem tutaj... Proszę cię, spójrz na mnie... Nic się nie dzieje, musisz się uspokoić, będzie dobrze. - szeptałam mu do ucha.
Byłam całkowicie opanowana, pomimo że sama byłam przerażona. Nie dawałam jednak po sobie poznać, chciałam żeby czuł że nie jest sam i że wierzę że wszyatko będzie dobrze.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3507
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyCzw 20 Cze 2019, 03:06

Tak nie powinno się dziać, ale widzą, ze Kate żyje i w sumie nic jej nie ma, nieco spadł mu kamień z serca. Dał się przytulić mimo, że w pierwszej chwili chciał się jej wyszarpać. Bał się w sumie tego wszystkiego. Czemu nad sobą nie panował. Przytulił się do niej ostrożnie choć bardzo chciał teraz uciec, by móc się w spokoju ogarnąć. Skupił się jednak i siłą oraz wielkim trudem wrócił do ludzkiej postaci. Sapał zmęczy i z nadmiaru emocji. To było straszne. Wcześniej mu się takie coś nie przydarzyło i najlepsze, że nie znał przyczyny.
- Nie wiem czemu... - szepnął do niej smutno, ale póki co chciał odpocząć. Był wymęczony tym wszystkim.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2886
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyCzw 20 Cze 2019, 08:24

Byłam przy nim, tuląc go w swich ramionach chociaż serce mi pękało. Nigdy wcześniej to nie miało miejsca, oczywiście tym razem warunki były inne, spodziewałam się że nie robił czegoś takiego wcześniej, bo i jak? Nie dawałam mu swojej krwi w butelce gdy szedł do jakiejś kochanki czy kochanka. Poczułam jak napina mięśnie do granic możliwości po czy łuski zaczęły znikać raxem z resztą smoczych dodatków. To były umiejętności dziadka, kogoś kogo od zawsze z nami nie było i teraz czyłam się jak byśmy znów odkrywali swoje umiejętności. "Mamo... Tak bardzo bym chciała żebyś tu teraz było" pomyślałam pierwszy raz od dawna po czym znalazłam reką jego zaciśniętą pięść i lekko ją ujełam.
- Już spokojnie... Udało ci się - szepnęłam tuląc twarz do jego szyi.
Ciężko oddychał, znałam go na tyle że niemal czułam chwilami jego ból i przygryzłam lekko wargę.
- Połuż się... Odpocznij... Spałeś tylko parę godzin... To za mało jak na takie wrażenia... - mówiłam spokojnie.
Oderwałam się od niego powoli i zdjęłam wiszący na szafie fioletowy, połyskujący szlafrok z czarnymi, koronkowymi zakończeniami i nałożyłam na siebie.
- Zaraz przyjdę kochany... Idę tylko do kuchni - powiedziałam łagodnie i dałam mu całusa.
Nie chciałamgo teraz zostawiać ale też wolałam aby jeszcze nie wstawał tylko odetchnął. Owinęłam się szlafrokiem jakoś po ostatnich wydarzeniach wolałam nie zchodzić naga. Szybko zbiegłam do kuchni i wyjęłam worek krwi i szklankę. Nie patyczkowałam się w przelewanie, jeśli będzie chciał wypiję wszystko choćby z worka. Wróciłam do wampira i podałam mu krew sama siadając na łóżku.
- Wiem że wolisz inną... Ja też, może... Wybierzemy się jutro na polowanie? Jak kiedyś... - szepnęłam i pociągnęłam go lekko na łóżko.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3507
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyCzw 20 Cze 2019, 11:07

Elijah z chęcią położył się na łóżku, ale nic nie mówił. Nie wiedział nawet co. Rozumiał, że zmartwił siostrę, ale nie potrafił jej tego sensownie wytłumaczyć. Skrzywił się tylko i westchnął cicho. Był zdziwiony, że nie potrafił tak łatwo wrócić do ludzkiej formy, a nie miał kogo zapytać o poradę co się dzieje. Nie chciał utknąć w tamtej postaci. Nie mógłby wyjść już między ludzi. Zerknął za Kate i przykrył się ciasno kołdrą.
Gdy Kate wróciła z krwią tylko mlasnął cicho. Oczywiście, że wolałby się napić z kogoś krwi, a nie pić zimną z woreczka. Nie przepadał za taką. Sięgnął jednak po woreczek i napił się z niego nie chcą się bawić w przelewanie zawartości do szklanki.
- Ja z chęcią bym poszedł, ale ostatnio wiele tutaj łowców... - mruknął do niej cicho, plus ten co szuka Kate. Musieliby się go jak najszybciej pozbyć.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2886
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyCzw 20 Cze 2019, 12:27

Uśmiechnęłam się łagodnie odstawiłam niepotrzebną szklankę na szafkę nocną sama położyłam się obok brata ale zostawiając mu sporo miejsca. Chciałam żeby mógł się wygodniej rozłożyć, chociaż wsunęłam rękę pod kołdrę i lekko muskałam palcami jego skórę na piersi.
- Nie boję się tych łowców, po za tym możemy w ramach wyjątku być jak te świętoszkowate wampiry Tenebris... Nie zabijemy tylko wypijemy tyle żeby po jakimś czasie obudzili się powiedzmy z bólem głowy. Brakuję mi może nie tyle krwi co samych łowów. - uśmiechnęłam się trochę upiornie.
W zasadzie był to prawda, brakowało mi tego jak moja ofiara ucieka przede mną wciąż nie rozumiejąc kim jestem. Brakowało mi tego jak głupio  ucieka  ciemniejsze zaułki czy parki wierząc że to przyniesie jej ratunek. No i to spojrzenie chwilę przed tym jak wbijam w nią zęby. Poczułam przyjemne ciarki na samą myśl jednak głównie chciałam żeby wampir obok skupił się na tym przyjemnym wspomnieniu a nie n tym co się przed chwilą wydarzyło.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3507
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyCzw 20 Cze 2019, 15:06

Elijah sporo polował zanim przyjechał do Venandi. To miejsce jest bardzo dziwne i niewygodne. Pełno tu wszystkiego i wszystkich. Do tego jakieś pokojowe wampiry, łowcy co robią co chcą... No dziwne, że nikt tego bajzlu nie ogarnia.
Smok jednak teraz był zmęczony. Wymuszona zmiana w ludzką postać go zaskoczyła. Wcześniej było na odwrót. Musiał się zmuszać by zmienić... Stwierdził, że potem będzie musiał to jakoś rozwiązać. Nie chcial w koncu mieć problemów gdy będzie chciał chronić Kate bądź walczył z kimś.
- Zapolujemy wiec... - odparł z usmiechem do niej i zaraz wygodnie rozłożył sie na całym łóżku, by wtulic ostatecznie w Kate. Z jednej strony chcial spokoju, ale z drugiej nie zamierzał sie hamować w używaniu mocy, bo raz nie wrócił do ludzkiej postaci.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2886
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyCzw 20 Cze 2019, 17:09

Zaśmiałam się cicho widząc jak się rozkłada na łóżku. Kiedy było mu już wygodnie przysunęłam się ostrożnie i położyłam głowę na jego klatce piersiowej.
- Elijah... nie myśl o tym co się stało... ważne że jesteś, powodów mogło być wiele... - szepnęłam kuląc się przy nim.
- Nie chce żebyś zasypiał myśląc o tym - przesunęłam głowę tak że mogłam obserwować go moimi niebieskimi oczami.
Na moment nachyliłam się i pocałowałam go namiętnie.
- Wyśpij się moja bestyjko - uśmiechnęłam się i ułożyłam się starając się już nie ruszać.
W końcu chciałam żeby odpoczął, z tego powodu teraz też nie zasnęłam. Wolałam uniknąć tego że znów będę borykać się z swoimi koszmarami i obudzę tym brata. Całe swoje życie poświęcał się dla mnie, dlatego też chciałam żeby wiedział że zawsze jestem dla niego. Skoro on dbał o mnie zapominając o sobie to ja będę dbać o niego. Gdy jego oddech się umiarkował byłam pewna że zasnął. Leżałam jeszcze chwilę nie chcąc go przypadkiem obudzić. Miał mocny sen ale musiałam mieć pewność że już wpadł w niego na dobre. Kiedy tak się stało ostrożnie wysunęłam się z jego ramion. Nie chciałam znowu zasnąć a łatwo oddać się w objęcia Merfeusza leżąc tak z nim u boku. Nie odeszłam jednak daleko. Zwinęłam się na fotelu obok łóżka chwile się mu przyglądając. Napisałam sms'a do jednego z moich, na dole wiąż trzeba było posprzątać plamy z krwi. Po tym nie mogąc się powstrzymać wzięłam aparat. Upewniłam się że mam wyłączoną lampę i zrobiłam parę zdjęć. Był taki spokojny podczas snu, przeglądałam zdjęcia i nawet nie wiedząc kiedy zasnęłam na tym fotelu z aparatem w ręce. Ten dzień jednak mnie też wykończył.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3507
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyWto 25 Cze 2019, 18:51

Elijah spał długo. Musiał odespać nieco szok i wymuszoną zmianę w ludzką postać. Był jednak spokojny. Miał jednak dość nietypowy sen. Był bowiem jakby w labiryncie. Nie potrafił znaleźć wyjścia i błądził. Nawet jego smocze skrzydła mu nie pomogły, bo wtedy tylko widział bezkres labiryntu. Gdziekolwiek nie zaszedł spotykał bądź widział obrazy ze swojego życia. Jeden z nich poruszył go nieco. Śmierć jego ukochanej. Bardzo przeżywał ten okres. Elijah jednak był na tyle zaborczy, że nie mógł pozwolić jej odejść i po prostu ją zabił by zachować dla siebie. Kolejnymi scenami były wszystkie jego zabójstwa, z których czerpał przyjemność. W każdym z nich brała udział jedna z jego smoczych mocy. Czy to możliwe, że po prostu częste ich używanie sprawiło, że tak się dzieje? Nie wiedział w końcu jak osiągnąć smoczą formę. Nie mieli zapisków Draculi dotyczących tego. Musiał sam się domyślać i próbować. Sen jednak urwał się w momencie gdy akurat poczuł dziwne gorąco od środka. Zbudził się więc nieco rozgrzany i sapnął od razu siadając. Martwił się tymi ostatnimi wydarzeniami. Nie chciał tracić kontroli nad mocami. Rozejrzał się po pokoju i zerknął na Kate śpiącą na fotelu. Bał się, że ta mogła zacząć odczuwać do niego pewnego rodzaju dystans przez strach. Mimo wszystko wstał jednak, okrył ją szczelniej kocem i poszedł pod prysznic.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2886
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyWto 25 Cze 2019, 19:57

Nie sądziłam że tak łatwo zasnę ale z drugiej strony mimo że zwinięta w kłębek na fotelu na prawdę się wyspałam. Obudziło mnie dopiero to że aparat spadł mi z kolan.
- Cholera... - przeklnęłam wysuwając ręce spod koca.
Przez moment przyglądałam się aparatu po czym przetarłam lekko oczy dobudzając się. Usłyszałam dźwięk lanej wody z łazienki i leniwie się przeciągnęłam. Podniosłam aparat sprawdzając czy nic mu się nie stało i gdy się upewniłam odstawiłam go na biurko. Poprawiłam szlafrok i przeczesałam palcami włosy. Chwilę rozważałam to co chcę zrobić, dosłownie chwilę po czym ruszyłam do łazienki gdzie usłyszałam wodę. Chciałam się upewnić czy wszystko wporządku, po tym co stało się wcześniej martwiłam się o wampira. Zapukałam krótko i po prostu weszłam. W końcu zarówno ja jego jak i on mnie widział nago. Przejechałam lekko palcem po drzwiach od prysznica.
- Mogę się przyłączyć? - zapytałam żartoytałam.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3507
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyWto 25 Cze 2019, 20:22

Elijah brał długi prysznic, ale w letniej wodzie. Potrzebował chwili wyciszenia i zebrania myśli podczas kojącego szumu wody. Zaraz jednak usłyszał jak ktoś wchodzi do łazienki. Zerknął więc na drzwi i zauważył znajomą sylwetkę przy prysznicu.
- Możesz... - odparł z lekkim uśmiechem, ale ewidentnie był myślami gdzieś indziej. W końcu miał sporo do ogarnięcia mimo, że próbował skupić się na innych sprawach.
- Jak ci się spało kotku? - spytał rozbawiony nawiązując do jej spania na fotelu w skulonej pozycji.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2886
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyWto 25 Cze 2019, 20:42

Czułam że wciąż błądził myślami do tego co się stało i lekko zmarszczyłam brwi. Gdybym tylko potrafiła zdjąć mu z barków ten ciężar zrobiła bym to bez mrugnięcia okiem. A jednak nie znałam sposobu jak mu pomóc, jedyne co mogłam zrobić to być przy nim i starać się go uspokoić. Zsunęłam z siebie szlafrok i weszłam pod prysznic. Przyjemnie było poczuć na skórze ciepłą wodę, zbliżyłam się do brata i pocałowałam go krótko w usta.
- Hmmm... Może być... Prawie zbiłam aparat - skrzywiłam się lekko.
- Doceń! Kocham cię bardziej niż swoją wygodę i aparat... Bardziej niż ja musiałeś wypocząć. - Moje oczy na moment zabłysły gdy przypomniałam sobie naszą wczorajszą noc.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3507
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyWto 25 Cze 2019, 20:51

Mruknął cicho i z chęcią odwzajemnił pocałunek, przyglądając sie jej nagiej sylwetce. Nadal była dla niego idealna. Tak samo jak jego poprzednia miłość. Na chwilę tylko drgnął ukłuty nagłą falą smutku, ale potrafił to zamaskować. Wiele lat już w końcu to robił. Objął Kate w pasie i uśmiechnął się do niej.
- Kupiłabyś nowy. Dla ciebie to nie problem. - mruknął rozbawiony i wciągnął ja bardziej po strumień wody.
- Oczywiście moja siostrzyczko. Doceniam to nawet ponad wszystko... - zapewnił ją i w sumie zaczął ją sobie myć, dotykając tu i ówdzie, ale bez podtekstów. Po prostu chciał pobyć blisko niej. Oparł głowę na jej ramieniu, przymykając oczy.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2886
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyWto 25 Cze 2019, 21:13

Zamruczałam zadowolona kiedy mnie objął.
- głuptasie... Aparat to tylko rzecz... Ale zrobiłam nim całkiem dobre zdjęcia gdy spałeś. Było by mi przykro gdybym je straciła - zażartowałam i zmróżyłam lekko oczy kiedy wciągnął mnie pod wodę.
Przylgnęłam do niego, czułam że potrzebował tego dlatego objęłam jego ramiona pozwalając mu ułożyć głowę na swoim ramieniu. Kiedy sunął palcami przeszły mnie przyjemne dreszcze. Mógł ukrywać swoję emocje ale to ja znałam go jak nikt inny.
- Kocham cię... - szepnęłam do niego czule.
- Zawsze będę... Bez względu na wszystko. - nie miałam pojęcia o jego dawnej miłości dlatego też przypisywałam jego smutek temu jak nie mógł się zmienić. Wzięłam gąbkę i zaczęłam myć mu plecy.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3507
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyWto 25 Cze 2019, 21:37

- Aparat ma kartę pamięci. Nie stracisz zdjęć. - odparł z uśmiechem i westchnął cicho z ulgą, wdychając jej zapach. Tak było mu dobrze. Nie chciał jednak spowiadać się ze swojej poprzedniej miłości nie chcąc urazić Kate. Wolał zachować to dla siebie i cierpieć w milczeniu.
- Ja ciebie też Kate. - mruknął tylko, ale już w jego ustach te słowa były bardzo ważne. W końcu nie mówił ich na prawo i lewo każdemu. Ucałował ją w szyję i cicho pomrukiwał czując jak go myje. Było to całkiem przyjemne uczucie. Zaraz jednak i on zaczął myć jej ciało starannie, by nie pozostać dłużnym.
- Co masz dzisiaj w planach Kate? - spytał się ją ciekawy, bo on nie miał póki co nic.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2886
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyWto 25 Cze 2019, 22:43

Wywróciłam oczami i uśmiechnęłam się.
- Rozumiem że jestem już aż tak przewidywalna? Nawet nie reagujesz na fakt że robię ci zdjęcia z ukrycia gdy śpisz? - zażartowałam unosząc jedną brew.
Chciałam żeby zaczął myśleć o czymś innym, przyjemniejszym jednak na jego odpowiedź serce mocniej mi zabiło. Elijah nie mówił specjalnie dużo o uczuciach dlatego kiedy już to robił było to dla mnie bardzo ważne. Przesunęłam gąbką z jego pleców na klatkę piersiową i lekko zadrżałam czując jego usta na swojej szyi i jego ręce myjące moje ciało. Mruczałam jak zadowolona kotka przesunęłam palcami po jego żuchwie i pocałowałam go namiętnie. Lubiłam to robić, przede wszystkim Elijah świetnie całował. Gdy się od niego oderwałam i usłyszałam jego pytanie cicho westchnęłam.
- Powinnam dać odpowiedź Tenebris... Jeśli faktycznie potrzebuję krwi dla tego wampira o jakim myślę to o ile jest dla niej ważny tak jak ty dla mnie... zrobi o co tylko poproszę... - zawahałam się na moment.
Nie współczułam kobiecie, szczerze nie odczuwałam wobec niej żadnych uczuć była mi zwyczajnie obojętna. Jednak myśl którą zasadziła mi w głowie zaczęła kiełkować. Tak, gdyby coś groziło Elijahowi poświęciła bym wszystko by go ratować. Czy to jednak cokolwiek zmieniało w moim postrzeganiu tej sprawy, nie byłam pewna.
- Chyba... się zgodzę... - powiedziałam niepewnie.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3507
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 EmptyWto 25 Cze 2019, 22:55

- Nie przeszkadza mi to... - odparł do niej rozbawiony. Ona mogła mu robić zdjęć ile chciała. Nawet nago jeśli miała takie życzenie. Elijah nie miał w końcu nic przeciw.
Z chęcią jednak odpowiedział z uczuciem na jej pocałunek. Miał wprawę w tym co robi, bo jednak musiał jakoś uwodzić innych. Był przystojny więc to niosło za sobą kolejne wymogi. Nie mógł być w tych sprawach laikiem.
Wysłuchał jednak siostrę spokojnie i póki co nic nie mówił. Zastanawiał się, bo jednak ta sprawa z Tenebris była podejrzana.
- Rozumiem cię Kate i to, że przyrównujesz jej sprawę do siebie... Jednak martwi mnie to, że mieliście bawić się w udawane małżeństwo, a o Nathanielu nie słyszałem od dłuższego czasu... - mruknął do niej spokojnie, bo to oznaczało szansę. Virgo była sama, a co jak chciała wzmocnić tamtego wampira, póki miała okazję?
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 8 Empty

Powrót do góry Go down
 

Apartament rodziny Blackfyre

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 8 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

 Similar topics

-
» Elijah Blackfyre
» Katherina Blackfyre
» Całoroczny dom Blackfyre
» Dom rodziny Monroe
» Apartament 148

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Venandi :: Dzielnica mieszkalna: Bella Vista :: Apartamenty-