a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Apartament rodziny Blackfyre - Page 2


 

 Apartament rodziny Blackfyre

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3501
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyWto 16 Kwi 2019, 02:25

Elijah patrzył jak jego siostra otwiera drzwi. Mężczyzna wyglądał podejrzanie, a gdy w końcu przedstawił cel wizyty, smok aż skrzywił się. To ten stary wampir, o którym mówiła Kate. Nie lubił starszych, szczególnie gdy był w paskudnym humorze. Zmrużył ślepia, ale odsunął się od drzwi i pozwoli mu wejść, skoro i tak siostra wcześniej zostawiła mu wiadomość. To jednak dało Elijahowi do myślenia, jak ich znalazł... Zamierzał jednak potem spytać.
- Wejdź skoro wcześniej zostałeś zaproszony. - odparł spokojnie do niego zerkając wymownie na siostrę, bo rozmowa w drzwiach była nietaktyczna i nieetyczna, skoro miała być związana ze spiskowaniem, które teraz stoi pod znakiem zapytania.
Pupilek Elijaha jednak nie spuszczał ani na chwilę wzroku z nieznajomego. Nie warczał, ale był nastroszony w gotowości do ataku.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2880
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyWto 16 Kwi 2019, 02:31

Wymieniłam kilka spojrzeń z bratem, kiedy otworzył drzwi ja sama wróciłam do kanapy wskazując gościowi aby usiadł.
- Rozumiem że to Pan pracuję w antykwariacie? - uśmiechnęłam się.
Mimo wszystko pozostawałam czujna, ten dzień nie należał do naszych najlepszych.
- Szczerzę... spodziewałam się raczej że po prostu Pan zadzwoni... - powiedziałam nie kryjąc zaskoczenia.
- Napije się Pan czegoś?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyWto 16 Kwi 2019, 02:52

Zaraz po tym jak Kate wskazał mu miejsce, William pewnym krokiem wszedł do mieszkania rodzeństwa i zaczął od rozglądania się po nim. Wzrokiem powoli wertował otoczenie, nie żeby szukał czegoś niezwykłego ale tak, żeby zabić czas. Chwilę mu zajęło dojście na wskazany fotel, jednak nie usiadł na nim. Jego wzrok zatrzymał się na wilkowatym psie, który lustrował go wzrokiem. Jego uśmiech lekko się poszerzył gdy zobaczył stworzenie. Powoli podszedł do niego wystawiając ku niemu dłoń, jakby dając do obwąchania. Pies mógł być nawet najszybszym czworonogiem świata, ale jeśli spróbowałby ugryźć go w tym momencie gorzko by pożałował. William był zwyczajnie znacznie większym i groźniejszym drapieżnikiem i instynkt psa powinien od razu zaskoczyć kiedy, ten się do niego zbliżył.
- Cześć bestyjko, ja ciebie też nie lubię -powiedział jakby na przywitanie do pupilka Eljaha. Na pytanie wampirzycy zaczął lekko śmiać się pod nosem.
- A krew z numerem zostawiała Pani jeszcze gdzieś poza moim progiem? Swoją drogą, bardzo niebezpieczny ruch... -zapytał retorycznie, chociaż nie mógł wykluczyć, że czystokrwista nie szczędziła swej krwi, gdy chodziło o nowe znajomości.
- Telefony to nie mój styl, zbyt hałaśliwe i niepraktyczne. Nic nie zastąpi dobrej rozmowy twarzą w twarz, w uprzejmej atmosferze i z odpowiednimi osobami - kończąc zdanie spojrzał na Elijaha, który od początku mu podpadł swoim sposobem wyrażania się i zdecydowanie nieprzyjazną miną. Już po tym jak zamienił z nimi parę słów, William był w stanie stwierdzić jasno, że to siostra nosi spodnie w tym związku i stanowi mózg ich organizmu.
Kiedy zapytała go o coś do picia, wampir lekko podniósł ręce, jakby w geście obronnym i znowu zaczął rozglądać się po pomieszczeniu, jakby naprawdę czegoś szukał.
- Zanim przejdziemy do życzliwości, pozwolą państwo mi się przedstawić. Nazywam się William Ventrue i mam zaszczyt zapewne jako pierwszy powitać was w Venandi z niekrytą radością z waszej wizyty... -to mówiąc skłonił się niemal teatralnie, jedną rękę kładąc na piersi, drugą zaś zataczając półokrąg przy sobie. Podniósł lekko głowę i spojrzał w kierunku fotela poprawiając spinki w rękawach garnituru.
- Oczywiście, ja państwa imiona znam, Panno Katherino i Paniczu Elijah, więc przedstawienie się uznajmy za zbędne... -dodał wracając do pionu.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3501
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyWto 16 Kwi 2019, 03:13

Elijah był po prostu ostrożny. Dzisiaj zbyt wiele się wydarzyło, a ów wampir mógł równocześnie dobrze rozmawiać wcześniej z Nathanielem i przyjść na przeszpiegi. Kto go tam wie...
Wilkowate zwierzę zmrużyło oczy i zawarczało gdy się zbliżył. Może i William miał dziką aurę, ale zwierz nie był normalnym zwierzem, a przy boku Pana czuło się pewniej. Nie drgnęło ani na trochę.
Elijah obserwował to, ale wiedział, że jego pupilek nie zaatakuje bez wyraźnego polecenia i znaku ze strony Pana. Gdy więc Ventrue oddalił się, Elijah podszedł bliżej i usiadł obok siostry, chowając przy tym sztylet. Póki co. Smoka zdziwił jednak fakt, że znał ich po imieniu i nazwisku. Wątpił, że siostra podała na tacy tak ważne informacje. Ten wampir był rzeczywiście dziwny i podejrzany. Nieskrytą radością? To się dopiero okaże. Pomyślał Elijah, ale nie zamierzał dziś za wiele się odzywać. Już wystarczająco był wkurwiony.
- Ostatnio jest tutaj naprawdę niebezpiecznie... A miasto rzeczywiście mało gościnne... Dziękujemy więc za te uprzejme powitanie, Panie Williamie.- odparł spokojnie do wampira, ale na pewno słyszał o plątającym się bezkarnie po mieście łowcy mordującym wampiry w ciekawy sposób.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2880
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyWto 16 Kwi 2019, 10:39

Wodziłam wzrokiem za naszym gościem nie odzywając się aż do momentu gdy usiadł w fotelu. Sama stanęłam za kanapą naprzeciwko Williama opierając się rękami o jej plecy.
- Tak samo niebezpieczny pomysł jak próba nawiązania z tobą kontaktu. Trzeba ryzykować, bo bez ryzyka nie ma nagrody. - wzruszyłam lekko ramionami jak by to nie było nic wielkiego.
Coś w tym wampirze mnie niepokoiło, i nie chodziło o sam fakt ewentualnego układu z Tenebris któremu ta sytuacja mogła poważnie zaszkodzić. O ile oczywiście faktycznie zamierzałam się zgodzić, może więc warto zastanowić się nad różnymi opcjami?
- Pozwolę sobie zapytać, skąd Pan wie jak się nazywamy? Nie pamiętam żebym na moim liściku była taka informacja... - powiedziałam dosyć chłodno.
Zerknęłam na brata i uśmiechnęłam się krótko. Wiedziałam że nie podoba mu się taki zwrot akcji jednak jak powiedziało się "A" trzeba już lecieć dalej.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyWto 16 Kwi 2019, 12:42

William obrócił oczami jakby słyszał to już setny raz.kolejna osoba uważa go za niebezpiecznego typa, jakby kiedyś zrobił komuś coś tak strasznego, żeby usłyszał o tym świat. A przecież on żył sobie spokojnie w swoim antykwariacie i nie wadził nikomu. Skąd ludzie w ogóle znajdowali jego adres, zwłaszcza tacy jak ta dwójka wampirów? To pytanie chyba na zawsze pozostanie bez odpowiedzi...
- Niebezpieczny? A w czymże prosty antykwariusz jak ja mógłby być groźny? W dodatku do tego stopnia by przy pierwszym spotkaniu trzymać na mnie broń i dzikie bestie - to powiedziawszy spojrzał na psa Elijaha i zagwizdał. Brak reakcji tylko bardziej go rozbawiał, bo czuł jakby mógł podrażnić się z własną bestią.
- A ja z kolei pozwolę sobie zatrzymać te tajemnice dla siebie, Panno Kate. Magik nie zdradza swoich sekretów, prawda? - odpowiedział teatralnie przykładając palec do ust i puszczając kobiecie oczko. Momentalnie wrócił wzrokiem Elijaha.
- No ale chyba właśnie dlatego chcieliście się ze mną spotkać prawda? Nie ma sensu pozyskiwać dla swojej sprawy kogoś rozgadanego na tyle by wyjawił od razu swoje sekrety. Bo skoro tak je traktuje to co zrobi z cudzymi? - skomentował, jakby uzasadniając swoją tajemniczość. Następnie otrzepała ramiona z niewidocznego kurzu i złożył ręce przed sobą splatając palce. - No ale skoro już doszło do naszego spotkania... Słucham czym mogę wam służyć?
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3501
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyWto 16 Kwi 2019, 14:46

Elijah obserwował Williama uważnie, tak samo jego pupilek. Póki co pozwolił rozmawiać Kate, bo wiedział, że sam chętnie zaatakowałby tamtego wampira, po prostu po to, by tylko wyładować emocje. Pupilek wampira wyszczerzył tylko krwi do Williama, bo w żadnym wypadku nie reagował na gwizdanie. Elijah miał inne formy komunikacji z nim. Czarne bydle jednak ruszyło się by podejść do Pana, nie spuszczało jednak wzroku z nieznajomego wampira.
Elijah był średnio przekonany czy akurat ten tutaj wampir wniesie coś pożytecznego w ich knuciu, jeżeli te knucie jeszcze w ogóle istnieje skoro Nath złożył propozycję.
Milczał jednak choć chwili zerknie na siostrę uważnie. Miał nadzieję, ze wie co robi.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2880
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyWto 16 Kwi 2019, 17:43

Kiedy usłyszałam słowa naszego gościa wybuchłam śmiechem. Przesunęłam reką po swoich włosach odsuwając kilka z oczu. Dopiero teraz usiadłam na kanapie zakładając nogę na nogę.
- Ależ panie Ventrue... Wcale nie miałam na myśli pana... - przetarłam palcem lekko pod okiem.
- Nie wiem jak dużo pan dowiedział się tymi swoimi sztuczkami... Ale zakładam że domyśla się pan kim jestem. - uniosłam głowę.
- Chodziło mi o to że niebezpieczna jest próba kontaktu... Ponieważ nie mam pewności że zaraz grzecznie nie doniesiesz o tym Tenebris.. Ty sam... - nachyliłam się lustrując wampira spojrzeniem.
- Ty nie jesteś dla mnie zagrożeniem. - oparłam się plecami o kanapę.
- Kilkoro moich ludzi widziało u pana, panienke Tenebris... Zastanawiałam się jak bardzo pan jest zadowolony pod ich rządami? - dalej nie byłam pewna co zdecydować i liczyłam chyba trochę że ta rozmowa mi pomoże.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyWto 16 Kwi 2019, 18:29

Wampirzyca miała jeszcze więcej mleka pod nosem niż Ventrue myślał na samym początku, ale skłamałby gdyby nie liczył na to gdzieś w głębi martwego serca. Własnie jasno stwierdziła, że wampir, o którym nic nie wiedziała, który znalazł ich w niewyjaśniony sposób i sam wszedł do przysłowiowej jaskini lwa dalej będąc pewnym siebie nie jest dla niej zagrożeniem. Najwidoczniej jeszcze nie miała okazji przekonać się jak wielu tytanów upadło przez równą, a nawet mniejszą arogancję.
Niemniej sytuacja zaczęła nudzić nieco Williama. To oni chcieli go zobaczyć i się z nim skontaktować, a jak dotąd to ma wrażenie jakby był na jakimś castingu. Nic tylko pytania, zero konkretów, zero propozycji... Czy oni w ogóle wiedzieli jak pozyskiwać sojuszników w sposób inny niż dominacją? Najwidoczniej nie, skoro siostra była zapatrzoną w siebie smarkulą z bogatego domku, a jej braciszek potrafił myśleć jedynie o przyłożeniu komuś na każdym kroku. Sympatyczne rodzeństwo, nie ma co...
William nie odpowiedział na spojrzenie Kate. Ha, nawet jej śmiech nie wywołał w nim żadnej reakcji. Wampir nawet nie ruszył pojedynczym ścięgnem kiedy ta uznała go za zerowe zagrożenie. Z kolei na jej pytanie o rządy to on zareagował śmiechem.
- Tenebrisowie nie mają nade mną żadnej mocy. Ani rozkapryszona Virgo, ani prawiczek Nathaniel... Są jedynie dziećmi bawiącymi się w wielkich panów Venandi, okłamując się wzajemnie, że coś mają pod kontrolą -skomentował, po czym przeleciał głodnym spojrzeniem po sylwetce Kate i jakby celowo oznaczając swoje sugestie dodał dwuznacznie: - Kto wie... Może gdybym był pod tobą byłoby nam obojgu lepiej, Panno Kate?
Zrobił chwilę przerwy bo szczerze zastanawiała go reakcja jej brata na ten tekst. Zastanawiał się czy już rzuci mu jakiś godny czternastoletniego Edgelorda tekst czy może od razu zaatakuje jak trzynastoletni fan anime. Oczywiście razem z tym swoim pupilkiem, bo przecież od tego tutaj jest.
- Ehhh, sądziłem, że do miasta w końcu zawitał ktoś, kto mógłby wprowadzić nieco życia. Ten łowca był całkiem ciekawy, a z wami liczyłem na nieco więcej rozrywki... No cóż... -powiedział wstając i zapinając ponownie marynarkę. Zdawałoby się jakby kierował się do wyjścia z ich mieszkania.
- Wiecie, to miasto jest jak bomba zegarowa, której nie da się rozbroić. Ryzyko jest wpisane w jej naturę bo wybuchnie tak czy siak. Ale to nasze decyzje powodują opóźnienie zapalnika - pozostaje jednak pytanie, jak długo chcecie być zdani na łaskę tych, którzy ten zegar nakręcają? -zapytał filozoficznie patrząc przez okno.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3501
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyWto 16 Kwi 2019, 19:00

Elijah tak słuchał i słuchał i w sumie ta rozmowa była o niczym. Jedyne tylko co się dowiedział, to to jak siostra Nathaniela ma na imię. Reszta była mu całkowicie zbędna, bo mimo wszystko czystokrwisty mógł zrobić z takim półkrwi wampirem co chciał i nie było tutaj miejsca na ale. Nie spotkał nigdy wampira co mógł dłużej oprzeć się dominacji niżeli kilka minut. Ten tutaj wampir, rzekomo starszy uważał, że pozjadał wszystkie rozumy i jest nietykalny. Nie ma wampirów nietykalnych. Nawet czyści mogą zginąć.
Na jego kolejne słowa o rzekomej pozycji Williama pod Kate nawet nie drgnął. Było to po prostu niesmaczne, bo może i mężczyzna był przystojny, ale charakterek miał paskudny. Swoją drogą nic dziwnego, ze stary i nadal sam. Elijah wolał już dogadać się z Tenebris niżeli prosić się kogoś o pomoc, kto może okazać się mało znaczący w tym rozdaniu kart. Czekał jednak na słowa siostry choć wiedział, że pewnie sama nie jest zadowolona ze swojego gościa.


Ostatnio zmieniony przez Elijah dnia Wto 16 Kwi 2019, 19:47, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2880
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyWto 16 Kwi 2019, 19:28

Słuchałam tego wywodu nie reagując w żaden sposób, nawet na jego uwagę, jedynie na moment uniosłam jedną brew. Wampir wzbudzał we mnie coraz większą niechęć a jego arogancja do prawdy nie miała chyba granic. Kiedy skończył wstałam dając sygnał bratu że wszystko w porządku. Podeszłam do wampira i lekko przejechałam opuszkami palców po lin kręgosłupa zatrzymując się w pasie.
- Powiedź mi więc Williamie... Skoro wszyscy czyści to tylko dzieci bawiące się jak w piaskownicy... - szepnęłam mu do ucha.
- Dlaczego tak potężny wampir jak ty nie przejął jeszcze władzy? - uśmiechnęłam się lekko.
- W końcu jesteś od nas mądrzejszy... sądzę że myślisz nawet że też silniejszy... - na moment przylgnęłam do jego pleców obejmując go tak że moje dłonie sunęły po jego brzuchu.
Nagle jednak się wycofałam i okrążyłam go lustrując niebieskimi oczami w których tańczyły wesołe ogniki. W końcu zatrzymałam się przed nim i lekkim gestem rozpięłam guzik który przed chwilą zapinał. Wpatrując się w jego oczy z szerokim uśmiechem.
- A teraz uklęknij... - powiedziałam stanowczo używając Dominacji III.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyWto 16 Kwi 2019, 21:07

Czy ona myślała, że jest pierwszą, drugą, czy setną wampirzycą próbującą swoich sił by go zdominować? Czy myślała, że przez lata nie badał mocy wampirów i sposobów unikania tych, które były najbardziej niebezpieczne? Ventrue znał 4 sposoby unikania bezpośredniej dominacji, a Katherina praktycznie obrażała go myśląc, że jest jak każdy napalony szczeniaczek, który da się złapać na parę czułości i zacznie myśleć kutasem. No ale widać to jedyny sposób jaki ta osoba potrafi zmusić innych do posłuszeństwa. A już myślał, że znajdzie się ktoś kto da rade wywołać trochę zamieszania w Venandi, a tutaj proszę - mała przestraszona dziwczynka skryta za maską swej krwi i wyuczonym poczuciem pewności. Gdyby nie jej braciszek, który merda przy niej jak posłuszny kundel, byłaby dawno żonką jakiegoś starego wampira z impotencją.
William postanowił zagrać w jej małą grę. Mimo, że przez całą wizytę skrzętnie unikał jej oczu, w każdej chwili się pilnując by nie dać się złapać w jej spojrzenie, tym razem pozwolił jej zerknąć w lodowy błękit swoich źrenic. Tak jak się spodziewał, bezpośredni rozkaz i to jak banalny. Wampir połusznie zaczął klękać, a korzystając z bliskości w jakiej byli w tym momencie, polizał ją po policzku.
- Czemu nie przejąłem władzy? Bo władza jest nudna. Jest prymitywna. Pieniądze, narkotyki, cielesne igraszki... To dobre dla dzieciaków zbyt ślepych by dojrzeć większy obraz... -wytłumaczył kobiecie przed sobą. Szczerze nie obchodziło go co zamierzała, miał tylko ochotę wyjść stąd po tym rozczarowaniu jakie przeszedł. Ot kolejna dwójka, tacy sami jak Tenebris, a mają się za lepszych...
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3501
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyWto 16 Kwi 2019, 22:34

Elijah przyglądał się co robi jego siostra. Nie rozumiał w sumie o co jej chodzi. Nie czytał jej w myślach, więc spiął się, ale posłusznie milczał. Przyglądał więc się temu jak Kate podchodzi i "zaleca" się do Williama sprzedając komplementy. Odwrócił wzrok jednak od tego, bo po prostu ten wampir był dla niego zdradziecką, arogancką pijawką. Niczym się nie wyróżniał od innych starszych. Tak samo mówił jak cała reszta. Smok sam się zawiódł, bo myślał, że może jednak znajdą kogoś normalnego.
Gdy jednak Katherina wydała rozkaz, wrócił do niej wzrokiem. Patrzył jak wampir klęka i aż zadrżał. Nie lubił tego. Sam niedawno musiał spełnić polecenie czystego. Potworna zdolność, ale jakże użyteczna.
Elijah jednak westchnął ciężko od tej napiętej atmosfery i zajął się swoją bestyjką, biorąc ją na kanapę, by głaskać i drapać za uszkami.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2880
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyWto 16 Kwi 2019, 22:58

Przyglądałam się mu z niewzruszoną miną, nawet kiedy mnie polizał cierpliwie czekałam aż wykona rozkaz. Kiedy to zrobił lekko uniosłam kąciki ust i wzruszyłam ramionami.
- Osobiście uważam że szukasz sobie wymówek bo wiesz że i tak by ci się to nie udało. Liczyłam że będziesz inny... sądzę że tak samo jak ja wiesz że ta rozmowa jest już skończona. - wyminęłam go i podeszłam do kanapy siadając na jej plecach i przyglądając się czarnemu psisku z uśmiechem.
- Jesteś wolny, możesz wracać do siebie - powiedziałam zwalniając go spod swojego uroku.
- Myślę że nie prędko będziemy mieć następną okazję ale Do widzenia Williamie. - czułam się trochę rozczarowana ale tak jak przypuszczałam ta rozmowa sprawiła że zdecydowałam co dalej więc w sumie i tak wyszło to na dobre. Poczekałam aż wampir opuści nasze mieszkanie i dopiero po tym głośniej wypuściłam powietrze.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość



Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptySro 17 Kwi 2019, 12:22

Wszystko poszło tak jak się spodziewał. Wampirzyca nie miała za grosz wyobraźni i wizji, może była nawet głupsza od Tenebrisów. Na co liczyła? Na to że William będzie skakał wokół niej jak małpa na sznurku bo wielka pani zjechała do Venandi? Że sam zacznie się dopraszać o udział w jej wielkim celu? Zdecydowanie źle wyobrażała sobie ten świat, a już na pewno nie miała pojęciami o negocjacjach czy traktowaniu gości. Oto za uprzejmość i kulturę William otrzymał pogróżki i upokorzenie. Widać nie mylił się ani trochę co do młodych czystokrwistych - nic tylko siano we łbie i słoma w butach.
William podniósł się z kolan. Nie wiedział czemu miały służyć ten zabieg i szczerze, miał to gdzieś. Poprawił znowu marynarkę i sięgając za nią, bezdźwięcznie chwycił w dłoń Whisper, jakby upewniając się że jest na miejscu.
- Widzisz? Miałaś w dłoni absolutna władze nad inna istotą, a mnie zrobiłaś absolutnie nic. Nuda... Macie się za lepszych od Tenebrisów, a co tak właściwie wnosicie do tego miasta? Przerośniętego Yorka? - powiedział wskazując na psa.
- Fatygujecie się by mnie spotkać a kiedy w końcu do tego dochodzi lekceważycie i próbujecie mnie zastraszyć... To dostaje za uprzejme przyjęcie zaproszenia i same dobre słowa w wasza stronę. Przykro mi ale nie kłaniam się byle komu tylko dlatego, że on uważa iż na to zasługuje, Panno Kate - William zaczął powoli iść w stronę drzwi.
- Zapewne oni już wiedzą jak się was pozbyć z miasta w czasie kiedy wy zastanawiacie się czy bezpiecznie jest wyjść z domu. Chciałem wam pomóc wprowadzić nieco więcej życia do Venandi, szczerze miałem taką intencje... Ale po co, skoro wyglądacie mi na bardziej chętnych żyć za ich pozwoleniem. To takie łatwe, jak dominacja co? I takie... Nudne. Życzę szczęścia w byciu podnóżkiem. Aha i jeszcze jedno - Ventrue rzucił kamieniem z kieszeni w stronę szczęśliwej rodzinki. Nie mocno, bardziej jakby próbował go podać na odległość. Kiedy któreś z nich sięgnęło by spróbować go złapać, szybkim ruchem wyjął swoją broń i zestrzelił niewielki kamyczek w powietrzu. Kula przeleciała przez mieszkanie wbijając się w ścianę po drugiej stronie.
- Od rzucania kamieniami wolę strzelanie srebrem. Mój kot przesyła pozdrowienia - skłonił lekko głowę i wyszedł jakby nic się nie stało.

(Z/t)
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3501
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptySro 17 Kwi 2019, 17:56

Elijah zerkał tylko na Williama. Arogancki buc. Myśli, ze żyje pare lat dłużej i zna na wylot ten świat. Widział młodsze wampiry bardziej ambitne. Nie był osobą, która była niezbedna skoro nawet z Tenebris nie potrafił sie dogadać. W sumie Elijah liczył na to, ze ktoś starszy jest silnym wojownikiem, doświadczonym łowcą, a ten tutaj ucieka się do pistoletów? Zasłonił tylko odruchowo siostrę, wstając z kanapy. i nie spuszczał wzroku z wampira aż nie wyszedł.
- Tchórz... Ucieka się do broni palnej. Widać taka w nim siła choćby wcale Kath... - mruknął Elijah spokojnie ale nie był zdenerwowany, bo widział dokładnie gdzie leci kula. Przeszedł wiele morderczych treningów z udziałem pistoletów, dzięki czemu jest na tyle szybki, by dostrzec pocisk i znać jego trajektorię.
- Mówiłem ci, ze to bardzo zły pomysł. Starsi zawsze są najmądrzejsi. - odparł poważnie do swojej siostry i poszedł wyciągnąć srebrną kulę ze ściany.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2880
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptySro 17 Kwi 2019, 19:42

Uśmiechnęłam się kiedy Elijah mnie zasłonił, szczerze nie spodziewałam się żeby wampir miał faktycznie we mnie wymierzyć. Kiedy jednak wyszedł a brat mnie puścił przeciagnęłam się i odetchnęłam. Słuchałam go, gładząc lekko sierść wilczura.
- Teraz jest już nieważny... - zerknęłam na Elijaha.
- Nie wyciągaj jej... A przynajmniej nie rękami- uniosłam lekko brew.
Chwilę myślałam o tym wszystkim, dalej nie ufałam Tenebris jednak na chwilę obecną ich sojusz wydawał się dobrą opcją. Nikt nie powiedział w końcu że w międzyczasie nie możemy zaplanować czegoś na ewentualny wypadek. Po za tym byłam ciekawa jak dużo jest w stanie zaoferować ten cały Nathaniel.
- Elijah... Zgodzę się na propozycję Tenebris... - szepnęłam.
- nie wiem czy to dobry pomysł... Może okazać się bardzo niebezpieczny. - przez moment przypomniałam sobie rzeź rodu, krzyki, krew i ogień.
Zadrżałam na to wspomnienie.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3501
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyCzw 18 Kwi 2019, 00:09

Smok zerknął na siostrę i westchnął. Nie bał się oparzyć w żaden sposób. Miał wysoki próg bólu, wiec nie było to niczym nadzwyczajnym dla niego. Nie próbował wiec wyciągnąć kuli skoro siostra sobie tego życzyła. Zerknął jednak na swojego psiaka. W sumie sam nie wiedzial co to za zwierzę, ale bardzo je lubił za jego lojalność.
- Ważne, że jesteśmy sami i mamy spokój. - odparł cicho do niej i usiadł obok nich. Wilczur zadowolony dawał się głaskać. Oparł się o siostrę zmęczony tym całym dniem. Za dużo wrażeń. Mogli dziś zginać, a jednak nie doszło do walki.
- Ale... Co jak to oszustwo? Zmyłka? - spytał się ją zmartwiony, bo jednak wolał się nie pakować w gówno. Elijah bał się tamtym zaufać. Nie chciał znowu krzywdy siostry, bo o siebie się nie martwił.
- Wolałbym ci oszczędzić tego bólu ponownie...
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2880
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyCzw 18 Kwi 2019, 00:32

Kiedy się o mnie oparł wyrwał mnie z wspomnień, spojrzałam na niego czule. Znalazłam rękę brata i nakryłam ją swoją.
- Po prostu... nie zostawiaj mnie... jeśli coś pójdzie nie tak, uciekniemy i zaczniemy jeszcze raz... - przymknęłam oczy na moment.
Wiedziałam że Elijah jest już zmęczony w końcu trochę dziś powlokłam go w te i z powrotem.
- Chodźmy spać... jutro znów będziesz wyglądał jak rozpuszczony kocur. - zaśmiałam się krótko.
- Jak na wampira to ty na prawdę lubisz spać co? - dałam mu całusa w policzek i wstałam.
Chciałam zająć myśli czymś innym, jeśli zasnę z takimi przemyśleniami pewnie znów wrócą do mnie koszmary, a tego już zupełnie nie potrzebowałam.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3501
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyCzw 18 Kwi 2019, 00:48

Elijah nawet nie myślał o tym, żeby kiedykolwiek zostawić Kate. Nawet mu to przez myśl nie przeszło. Siostra była ostatnim członkiem jego rodziny. Poza nią był sam. To było dla niego przerażające. Bez niej musiałby służyć jakiemuś obcemu czystemu, a nie lubił przyjmować rozkazów.
- Nie zostawię cię. Przecież wiesz o tym. - odparł do niej z uśmiechem. Na kolejne słowa jednak zaśmiał się cicho. Oj tak, lubił spać. Wtedy uciekał od tego potwornego świata i znajdował się w tym wymarzonym.
- Uwielbiam. Daje mi to odpoczynek, ale tylko w domu. Nigdzie indziej nie potrafię zasnąć Kate. - mruknął cicho, ale tylko tutaj potrafił się na tyle rozluźnić, by móc spać głęboko.
- A ty? Może chcesz jutro porobić jakieś zdjęcia, co? Wiem, że cię to rozluźnia, a póki co możesz dzisiaj spać ze mną. - powiedział spokojnie i pogłaskał ją po głowie delikatnie. Wstał tez po chwili, zadowolony i przeciągnął się z uśmiechem.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2880
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyCzw 18 Kwi 2019, 01:04

Uśmiechnęłam się, był na prawdę kochany i cieszyłam się że mam go przy sobie. Oparłam ręce na biodrach przyglądając mu się.
- To musimy dopilnować żeby ten dom był domem na stałe. - uśmiechnęłam się ale po jego propozycji zrobiłam naburmuszoną minę.
Odwróciłam się do niego plecami bawiąc się brzegiem koszulki.
- Nie jestem już dzieckiem... - zaczęłam lekko się rumieniąc.
Kiedyś co prawda zdarzało mi się spać z bratem ale byliśmy dziećmi. Z drugiej jednak strony czułam się przy nim bezpiecznie, to on przybiegał do mnie kiedy budziłam się z koszmarów.
- Ehh... ale wezmę swoją kołdrę...
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3501
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyCzw 18 Kwi 2019, 01:13

Elijah krótkim gwizdnięciem i machnięciem reki nakazał wilczurowi udać się do swojego kojca w pokoju. Ten posłusznie poszedł i zniknął w mgnieniu oka. Elijah jednak przyglądał się siostrze z uśmiechem, zadowolony z jej słów. Miło by było mieć w końcu stałe miejsce. Nie chciał już więcej się przenosić. Tutaj było spokojnie. Widząc jej reakcje, zaśmiał się pod nosem rozczulony. Nie miał nic przeciw temu by z nim razem spała.
- Dobrze, dobrze Kate. - odparł cicho i zaraz poszedł na górę przygotować pokój. Sam wziął szybki, kilkuminutowy prysznic i był gotowy do snu. Leżał w samych czarnych bokserkach pod kołdrą. Zwykle spał nago ale podarował siostrze widoków.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2880
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyCzw 18 Kwi 2019, 08:46

Wzięłam przykład z brata i poszłam na górę. Umyłam się a włosy zaplotłam w francuza. Ubrałam na siebie rozciągnięty szary tshirt który zakrywał mi część uda i czarną bieliznę. Nie miałam żadnych piżam ani nic z tych rzeczy. Lubiłam mieć wygodnie gdy kładłam się spać. Weszłam do swojego pokoju i zwinęłam kołdrę obejmując ją obiema rękami po czym ruszyłam do Elijaha'a. Stojąc w progach pokoju znów przypomniał mi się dom. W starych posiadłościach jak nasza w Szkocji cały dom zdawał się mówić, w nocy to było jeszcze bardziej słyszalne. Kiedy się bałam to często biegłam do pokoju brata, mimo że młodszy to i tak zawsze mnie bronił. Weszłam głębiej do pomieszczenia zamykając za sobą drzwi po czym położyłam kołdrę na jego łóżku i szybko się pod nią wsunęłam. Było mi trochę głupio, zastanawiałam się czy mu też ale nie wiedziałam jak mam zapytać dlatego po prostu mu się przyglądałam. " Zrobił się na prawdę przystojny" zaraz jednak zganiłam się za tą myśl.
- Myślisz... że będzie dobrze? Na razie jesteśmy raczej bezpieczni. Moi ludzie mogą kręcić się wokół domu chociaż... - przerwałam zastanawiając się chwilę.
Nigdy chyba nie będę pewna czy mogę im zaufać.
Powrót do góry Go down
Elijah
Syn Smoka
Elijah

Liczba postów : 281
Punkty aktywności : 3501
Data dołączenia : 28/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyCzw 18 Kwi 2019, 17:48

Elijah od zawsze chronił Kate. Czy to przed prawdziwymi niebezpieczeństwami czy tymi urojonymi. Nie śmiał się i nie oceniał. Sam czasami miewał koszmary i wolałby się budzić z kimś obok siebie, ale nie mówił tego na głos. Twierdził, że nie może tego mówić głośno. Nie chciał wyjść na słabeusza. brat czekał więc na siostrę, wpatrując się w sufit swojego pokoju. Wilczur spał gdzieś w kącie, tak samo jak jego orzeł. Gdy w końcu pojawiła się ognistowłosa, uśmiechnął się delikatnie i zrobił jej miejsce. Widział i w sumie czuł jak się na niego patrzy. Póki co jednak nie komentował, aż się nie położyła.
- Zobaczymy Kate. Nie widzę przyszłości... Ale powinno być nie najgorzej. W końcu zawsze dajemy radę... - odparł do niej spokojnie i położył się na boku, tak by na nią patrzeć. W ciemności bardzo wyraźnie było widać jego lazurowe oczy. Chyba jedyna cecha wspólna, jaką dzielił z Katheriną.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2880
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 EmptyCzw 18 Kwi 2019, 17:58

Uśmiechnęłm się lekko i podkurczyłam nogi.
- Dzięki tobie... - szepnęłam i odsunęłam kosmyk jego ciemnych włosów.
- Sama pewnie nie dała bym rady... Zapewne musiała bym znaleźć jakiegoś wyżej postawionego męża... Jak nasza matka... - wzdrygnęłam się na tą myśl.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 

Apartament rodziny Blackfyre

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

 Similar topics

-
» Elijah Blackfyre
» Katherina Blackfyre
» Całoroczny dom Blackfyre
» Dom rodziny Monroe
» Apartament 148

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Venandi :: Dzielnica mieszkalna: Bella Vista :: Apartamenty-