a
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Apartament rodziny Blackfyre - Page 10


 

 Apartament rodziny Blackfyre

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
AutorWiadomość
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2879
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 EmptyWto 17 Wrz 2019, 20:18

Odgięłam lekko szyje gdy dziewczyna mnie całowała a mój oddech przyśpieszył. Serce waliło mi coraz mocniej im niżej Imoth przesuwała się z swoimi słodkimi ustami. Nie protestowałam, w końcu podobało mi się to co robiła. Zacisnęłam rękę i pojękiwałam czując ją miedzy nogam, doprowadziła mnie do szczytu rozkoszy. Chwila spędzona z tą wampirzycą pozwoliła mi odetchnąć od tego całego zgiełku i problemów. Potrzebowałam chwili aby złapać oddech ale gdy tylko to zrobiłam przyciągnęłam ją do siebie i pocałowałam.
- Zdolna z ciebie bestyjka Imoth - szepnęłam jej do ucha i wstałam.
Szczerze powiedziawszy chętnie została bym jeszcze w jej ramionach, potrzebowałam trochę odpoczynku jak by nie było nawet wampiry potrzebują snu.
- Będziesz musiała się teraz przestawić na życie w dzień, jeśli chcesz możesz się tutaj przespać do wschodu słońca. - powiedziałam dolewając do kieliszków wina.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 EmptyWto 17 Wrz 2019, 20:25

Lekko wytrzeszczylam oczy słysząc o życiu za dnia. Tyle ile czasu o tym marzyłam to nie jest do opisania. Kąciki oczu zapiekly lekko, ale szybko się ogarnęłam. Odsunełam się od Katherine, poprawiłam rozczochrane włosy, po czym usiadłam wygodne na kanapie, biorąc od niej znowu kieliszek wina. Nie interesował mnie brak górnej części ubrania.
- Opowiesz mi coś o zdolnościach jakie mam jako wampir? - upilam łyk a wino nigdy nie było tak słodkie. Było po mnie całkowicie widać, jaką jestem podekscytowana. - Ale błagam powiedz ze nie będę się świecić na słońcu...
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2879
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 EmptyWto 17 Wrz 2019, 20:50

Uśmiechnęłam się, mi również nie przeszkadzał brak ubrań ani mój ani jej. Przyjemnie się patrzyło na moją nową zdobycz. Odstawiłam kieliszek na stolik przy kanapie i rozpłynęłam się aby pojawić się przy niej na kanapie. Gdy znów stałam się dla niej widoczna lekko przesunęłam paznokciem po jej nodze.
- Twoje zdolności są znacznie ciekawsze. To było ukrycie, bardzo przydatne przy polowaniach chociaż nie tak jak dominacja. Możesz narzucać ludziom swoją wole lub sprawiać by zapominali niewygodne rzeczy. Na inne wampiry w prawdzie to nie działa ale czystokrwisty wampir może jej użyć na tobie. - skrzywiłam się.
Nie ukrywałam że nie lobię używać tej zdolności. Na ludzi owszem, nie miałam z tym problemu, jednak nie na inne wampiry.
- Jest jeszcze Echolokacja... możesz tego używać aby odrzucić przeciwnika  falą dźwiękowa lub słabszej wersji, trochę jak nietoperze aby utworzyć w głowie mapę miejsca w jakim się znajdujesz. I co? Czy bycie wampirem nie jest znacznie ciekawsze niż bycie człowiekiem? - uśmiechnęłam się szeroko i oparłam głowę o tył kanapy.
- Jak sobie w ogóle radziłaś do tej pory?
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 EmptySro 18 Wrz 2019, 00:28

Wpatrywałam się w nią zachwycona myślą, że i ja będę taka... Wyjątkowa. Nie dziwna. Nie odmienna. Właśnie wyjątkowa. I w końcu pasująca do jakiegoś rodzaju. Uniosłam dłoń i spróbowałam skupić się na niej, żeby także zniknęła, ale jedyne co to zaczęłam robić zeza. Widać to wymaga jakiejś większej praktyki.
- Wychodzi na to, że większość czasu po prostu miałam szczęście. Często też byłam tak pijana, źr właściwie niewiele pamiętam z tego, co się działo. Albo używałam niektórych tych zdolności nieświadomie i myślałam że po prostu jestem taka przekonująca - zaśmiałam się i oparłam głowę o kanapę. Byłam już naprawdę zmęczona, ale walczylam z sennością, by móc jeszcze na nią popatrzeć.
- Wiem, że masz pewnie ważniejsze rzeczy na głowie niż ja, ale muszę spytać, czy mogłabyś mnie nauczyć korzystania z pełni tych zdolności?
Jakkolwiek to brzmiało, zaufalam jej już. Ciekawe jak szybko będę tego żałować. Może wcale... W końcu skrzywila się na słowa o Dominacji.
Podrapalam się w bliznę na piersi. Bo gojenie zawsze swędziało nie najmilej. Dalej wlepialam wzrok w Katherine, bo miałam wrażenie że od jej osoby właśnie zależy to czy dalej będę przeciętna, czy coś jednak w tym świecie znaczę.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2879
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 EmptySro 18 Wrz 2019, 10:01

Przyglądałam się wysiłkom  Imoth i zrobiło mi się jej żal, była jak mój brat. Półkrwi, oboje nie mieli łatwo ale Elijah mimo że wokół wszyscy patrzeli na niego spode łba i nie kryli tego że nie powinien być gdzie jest to został wyszkolony przez czyste wampiry. Mimo że nim gardzili to zawsze miał matkę która stawała w jego obronie nie ważne jak sama na tym dużo traciła. No i miał i zawsze ma mnie przy swoim boku. Imoth była sama, wychowywana przy ludziach. Ciekawe czy jej matka chciała usunąć ciąże i była przerażona faktem że nie potrafiła. A później? Kiedy dziecko zapragnęło krwi? Wysunęłam swoją rękę naprzód i splotłam palcami z jej. Spoglądałam w oczy kiedy obie nasze ręce zaczęły się rozmywać aż w końcu zniknęły a rozmycie zaczęło przechodzić coraz dalej.
- Nauczę cię... Ale już nie dzisiaj... - odsunęłam dłoń która od razu stała się znów widoczna tak jak jej.
W zasadzie byłam wykończona ale trochę obawiałam się zasnąć przy wampirzycy. Jedyna osoba jaka do tej pory była przy mnie podczas snu to Elijah, nie chciałam żeby inni widzieli we mnie moje słabości. Po za tym nigdy nie mogłam mieć pewności czy Imoth nie była tak na prawdę po stronie Tenebris. Czekającą na okazję aby wbić mi nóż w serce, i tak rozmyślając o tym nawet nie zauważyłam kiedy zaczęły zamykać mi się oczy.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 EmptySro 18 Wrz 2019, 23:53

Patrzyła na mnie tak łagodnie, kiedy splotła swoje palce z moimi. Przeszedł mnie dreszcz, jednocześnie ekscytacji i radości, a potem rozpłynęłam się w powietrzu. Na chwilkę, ale jednak. Wlepiałam wzrok w miejsce, w którym powinna być moja ręka, ale jej tam nie było. Fascynujące!
Potem Katherine puściła moją dłoń i zdążyłam jeszcze odpowiedzieć, że jej dziękuję, a ona zasnęła. Była piękna, to wiadome, ale kiedy spała było w niej coś delikatnego i ulotnego. Bałam się oddychać, żeby tego nie zniszczyć, ale w końcu wstałam najciszej, jak się dało i chwyciłam koc przerzucony przez oparcie kanapy, by okryć rudowłosą. Potem założyłam bluzkę, którą mi pożyczyła, rumieniąc się na myśl o tym, co się właściwie dziś stało, a następnie usiadłam znów na kanapie, by chwilę jeszcze popatrzeć na Katherine. Sama nie wiem kiedy, ale też zasnęłam.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2879
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 EmptyCzw 19 Wrz 2019, 00:11

Nie powinnam była pozwolić sobie na to aby zasnąć ale wampirzyca obok miała w sobie coś przez co nie czułam się zagrożona. Sen zaczął się jak zwykle, strach i bezsilność, śmierć matki ale tym razem było inaczej. Bardziej chaotycznie i wbrew pozorom krwawo, nie byłam pewna jak długo płakałam i o ile w ogóle krzyczałam. Zerwałam się nagle stwierdzając że policzki mam mokre od łez a pierwszą rzeczą jaką musiałam sprawdzić były moje ręce. Oczywiście nic na nich nie było a jednak byłam przekonana że jeszcze chwile wcześniej były całe w krwi, że jeszcze chwile wcześniej wokół szalały płomienie. Zupełnie zapomniałam o obecności Imoth skuliłam się po prostu próbując uspokoić.
- To tylko sen... to tylko sen... - szeptałam sama do siebie ale brakowało mi w tej chwili obejmujących mnie ramion Elijaha.
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 EmptyCzw 19 Wrz 2019, 00:21

Nie wiedziałam, co się z nią działo. Przed sekundą spała słodko, a potem, ledwo zmrużyłam oko, zaczęła płakać i krzyczeć, i panikować. Była tak bezradna w swoim strachu, że zrobiło mi się jej podwójnie żal. Nagle się obudziła i skuliła na kanapie. Szeptała do siebie, próbując się uspokoić, a ja nie wiedziałam, co robić. Czy podejść do niej? Czy nie zaatakuje mnie? Ale nie mogłam patrzeć, jak się męczy tak całkowicie sama.
Powoli przysunęłam się bliżej niej, bardzo ostrożnie unosząc ręce i odezwałam się cichym i spokojnym głosem.
- Ćśśś... Katherine, jestem tutaj, słyszysz, nie jesteś sama.
Spróbowałam ją delikatnie objąć, ale nadal będąc w gotowości, jakby postanowiła nagle mnie zaatakować. Lekko pogłaskałam jej włosy. - Spokojnie, jestem tutaj...
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2879
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 EmptyCzw 19 Wrz 2019, 00:38

Cała się trzęsłam i gdy usłyszałam głos wampirzycy poderwałam się nagle przypominając sobie że przecież nie jestem sama. Czułam się trochę jak dzikie zwierze zapędzone do konta ale Imoth mówiła tak łagodnie, naprawdę nie rozumiałam co takiego ma w sobie. Zacisnęłam rękę na kocu zdając sobie sprawę że musiała nim mnie okryć. Zamiast uciec albo się mnie pozbyć okryła mnie kocem, sądzę że przynajmniej połowa wampirów jakie mi służyły właśnie załamała by ręce nad tą wampirzycą. Poczułam jej ręce na swojej skórze i stwierdziłam że w tym momencie jest mi wszystko jedno, po prostu tak bardzo nie chciałam być sama. Skuliłam się jeszcze chwilę cicho łkając i pozwalając się obejmować. W zasadzie nawet gdy po dłuższej chwili się uspokoiłam siedziałam skulona w jej ramionach jednak teraz po prostu się bałam spojrzeć jej w oczy, było mi wstyd że widziała mnie taką.
- Jestem żałosna... - wyszeptałam w końcu dalej nie patrząc na dziewczynę.
- Nie powinnaś mnie taką widzieć...
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 EmptyCzw 19 Wrz 2019, 00:46

Powoli przestawała się trząść i po prostu kuliła się w moich objęciach. Głaskałam ją po głowie, co jakiś czas mocniej obejmując, żeby czuła, że wciąż tu jestem.
- Nie jesteś żałosna - odpowiedziałam, kiedy się odezwała. W pierwszej chwili chciałam ją opierdolić za takie bzdury, ale uznałam, że nie jest to najlepszy sposób, więc mówiłam dalej bardzo łagodnie, tylko z nieco większą mocą. - Absolutnie nie jesteś żałosna i może nie znam cię zbyt długo, ale uwierz mi. Nie jesteś żałosna. I obiecuję, że zachowam dla siebie to, co się tu stało, skoro mówisz że nie powinnam widzieć. - Uśmiechnęłam się lekko. Miałam świadomość, że w tym momencie i pewnie w wielu późniejszych drobnych momentach podejmowałam decyzję, po której stronie konfliktu, którego nawet nie rozumiem stoję, ale nie umiałam wybrać inaczej. Bardzo delikatnie dotknęłam jej czoła ustami, nadal gładząc, czekałam aż sama uzna, że chce się podnieść.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2879
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 EmptyCzw 19 Wrz 2019, 09:00

Ona była taka słodka, naprawdę zachodziłam do głowy jak życie które przeszła ukształtowało tak delikatną i uroczą osobę. W tym momencie podjęłam dwie decyzję, pierwsza że jeśli kiedyś Imoth zapragnie innego życia to po prostu ją wypuszczę. Nie będę trzymać jej kurczowo przy sobie pod groźbami tak jak całej reszty bo dziewczyna naprawdę zasługiwała na coś więcej. A druga która przerażała mnie to prawda, jednak z nieznanych mi powodów czułam że mogę sobie na to pozwolić. Po jakiś niecałych stu latach, po masakrze i błąkania się z miejsca na miejsce uważając aby się tylko nie wychylić. Postanowiłam zaufać tej wampirzycy, może jeszcze nie bezwzględnie ale to już jak dla mnie i tak wiele. Poczułam jej usta i na chwilę przymrużyłam oczy po czym się uniosłam, przetarłam pośpiesznie oczy i nagle powaliłam wampirzycę na plecy przesuwając się między jej nogami aż miałam twarz na wysokości jej twarzy. Pocałowałam ją dziko i zachłannie a kiedy skończyłam uniosłam się nad nią.
- Jesteś taka... niewinna Imoth... pewnego dnia naprawdę pożałujesz że los skrzyżował nasze ścieżki. Upewniaj się zawsze czy masz jeszcze jakąś furtkę, plan "b", bo przyjdzie dzień gdy będziesz miała mnie dość lub że po prostu mnie zabraknie. Więc bierz co tylko się da, póki tu jestem, rozumiesz? - nie czekałam na odpowiedź tylko wstałam.
- I o tym wszystkim... naprawdę nikt nie może się dowiedzieć. - nie chciałam dłużej roztrząsać tego tematu.
Ruszyłam schodami na piętro, do swojego pokoju i się przebrałam w bokserkę z głębokim dekoltem a na to sweter który bynajmniej nie zakrywał tego dekoltu. Do tego obcisłe czarne spodnie i botki, wszystko w czerni. Odświeżyłam się i wróciłam na dół z nowym nastawieniem, zatrzymałam się na dole schodów i coś sobie przypomniałam z strzępków snu jaki miałam. Uniosłam rękę i nagle do góry strzelił krwisto czerwony płomień, w pierwszej chwili aż podskoczyłam. Płomienie które z reguły budzę są znacznie mniejsze więc od razu go zgasiłam. "To nie był sen..." przeszło mi przez myśl ale pokręciłam głową chcąc wyrzucić to z głowy. Nie teraz i już nie przy niej.
- Gotowa na pierwszy dzienny spacer?
Powrót do góry Go down
Imoth
Kwiatuszek
Imoth

Liczba postów : 191
Punkty aktywności : 2509
Data dołączenia : 02/09/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 EmptyNie 22 Wrz 2019, 20:11

Nie wiedziałam, co myśleć o jej słowach, a w głowie wciąż szumiało mi echo tego pocałunku. Był inny, dzikszy. Kiedy wyszła, poprawiłam ubrania, które miałam na sobie i spróbowałam po omacku poprawić sobie włosy. Przypomniały mi się wieczory z Sonią, kiedy matka wychodziła do pracy albo na randkę, a my siedziałyśmy z popcornem i oglądałyśmy głupie filmy na Disney Channel, bo tylko takie mogła zdzierżyć moja siostrzyczka. Gdy już się ogarnę z moim życiem i znajdę normalną pracę, chcę żeby się do mnie wprowadziła. Wynajmę coś lepszego niż ta klitka, co ją mam i zajmę się Sonią. Zapłonęło we mnie coś na kształt uporu.
W tym właśnie momencie do pokoju wróciła Katherine, a jej ubranie nawet nie próbowało udawać, że jakoś specjalnie chce zakryć biust. Nie żeby mi to przeszkadzało.
Moją twarz rozświetlił największy uśmiech ostatnich tygodni, kiedy zapytała czy jestem gotowa na spacer.
- Gotowa byłam całe życie.
Powrót do góry Go down
Katherina
Niespalona
Katherina

Liczba postów : 503
Punkty aktywności : 2879
Data dołączenia : 31/03/2019

Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 EmptyNie 22 Wrz 2019, 21:07

Uśmiechnęłam się na jej słowa i podeszłam bliżej wyciągając do niej ręce. Dziwnie się czułam, przeprowadziłam kilka chrztów ognia, fakt może nie do końca takich ale tylko Imoth aż do tego stopnia pałała wdzięcznością. Jak bym spełniła jej największe marzenie, dziwnie się z tym czułam ale też wyjątkowo dobrze. Złapałam jej dłonie i pociągnęłam za sobą.
- To nie tak że zostaniesz teraz fanką godzinnego opalania, nawet ja jako czysta nie jestem fanką słońca. Ale teraz co najwyżej po kilku godzinach możesz dostać poparzeń i przesuszą ci się oczy. To spora zmiana skoro wcześniej mogłaś zmienić się w kupkę popiołu. - powiedziałam jeszcze za nim otworzyłam drzwi.
Pogoda nie była dziś rewelacyjna ale też normalnie wystarczył by jeden promień słońca przebijający się poprzez chmury. Dziś już nie musiała się tym przejmować. Wzięłam parasol i skinęłam głową dając znak żeby trzymała się mojego boku.

[c.d]
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Apartament rodziny Blackfyre   Apartament rodziny Blackfyre - Page 10 Empty

Powrót do góry Go down
 

Apartament rodziny Blackfyre

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 10 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10

 Similar topics

-
» Elijah Blackfyre
» Katherina Blackfyre
» Całoroczny dom Blackfyre
» Dom rodziny Monroe
» Apartament 148

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Venandi :: Dzielnica mieszkalna: Bella Vista :: Apartamenty-